Akademik - w vo wyposażyć studenta ?

[kaskaz1]

Prośba do bardziej doświadczonych mam:
W co trzeba wyposażyć studenta?
- podstawowe wyposażenie kuchni -to wiem
-Ale np pościel: koldra poduszka sa czy dac
-poszwy?
Miotla ? Czy inne narzędzia są?
-mikrofala ?
Inne pomysły?

[gajmal]

Myślę, że to zależy od tego co będzie dostępne w miejscu gdzie będzie przebywał.

[kaskaz1]

To oczywiste ale doswiadczenie innych jest dla mnie cenne

[profes79]

Ale to doświadczenie będzie się różnić w zależności od wyposażenia akademika.

[panna.nasturcja]

Nie wytłumaczysz.

[ichi51e]

doświadczenie mówi ze należy zaczekać i zobaczyć co będzie. Nie ma co się szarpać z elektryka (mikrofala) gdy się potem może okazać ze jest zakaz posiadani takich rzeczy.

[woman_in_love]

z akademika pamiętam chłopaka, któremu matka dała 90 par skarpetek - gdy mu się skończyły, chodził potem bez

nie bądź jak ta matka i swojemu daj 400 par

[kaskaz1]

I to jest konkretną podpowiedź 😉

[little_fish]

Mój bierze własną pościel. Resztę po rekonesansie dokupi. Przecież nie będzie z domu jechał z miotłą 😁

[daniela34]

Może jechać na. Kup mu po prostu Nimbusa 2000 🙃
(przepraszam, musialam)

[little_fish]

😁😁😁
Nie wiem tylko, czy wtedy mu tego akademika nie odbiorą, skoro ma taki super transport na uczelnię

[panna.nasturcja]

Trzeba go było wyposażyć w samodzielność, umiejętność radzenia sobie bez mamy, rozsądek.
Ale teraz już trochę za późno.
Pozostaje telefon do akademikami zapytanie czy w wyposażeniu jest mikrofala, miotła i pościel.
Ale lepiej pytać na forum, obcy ludzie na pewno wiedzą co jest w tym konkretnym akademiku.

[gryzelda71]

Ojej swoje dzieci po maturze wywalasz na zbity pysk?
Córka 6 lat temu miała jakies garnki, patelnie, talerze, kubki, sztućce....
Pościel własną. Resztę w trakcie dokupowala, zmieniała, wymieniała.

[ichi51e]

nie chodzi o wywalanie na pysk ale masa dzieciakow jedzie na drugi koniec kraju/świata i trudno żeby pierzyny i garnki wiozła. Jedziesz normalnie z mysla ze będziesz tam dłużej i potem dokupujesz sobie wg potrzeby i budżetu. dzisiaj to nawet starzy ci mogą zamówić z domu tylko z adresem dostawy twoim.

[little_fish]

No dokładnie z takiego założenia wychodziliśmy. Że wszystko da się kupić na miejscu. Trzeba wziąć odzież, ręczniki, podstawowe kosmetyki. Tudzież rzeczy ulubione, jeśli ktoś jest przywiązany do kubeczka czy kocyka.

[arwena_11]

Nie wiozą - ale zamawiają z rodzicami przez internet. Jak mój syn jechał do Anglii - to zamówiłam w ichniejszej Ikei pościel, kołdrę, poduszkę, talerze, jakiś garnek, patelnię, miskę, sztućce itd - dotarło w dniu jego przylotu i czekało na niego na recepcji. Inaczej nie miałby pod czym spać, w czym ugotować kolację i na czym zjeść pierwszego dnia. Uniwerek zapewniał wyjazd do Ikei chyba po tygodniu od przybycia. Wtedy syn pojechał i dokupił to czego brakowało.

[kaskaz1]

Nie mam nic do powiedzenia ale się wypowiem. Czy ja zapytałam jak jest w tym konkretnym akademiku czy o doswiadczenie innych mam?

[profes79]

Ale kolejny raz usłyszysz to samo - w jednym akademiku trzeba będzie wziąć coś; w innym nie. Wszystkie porady będa o kant potłuc bo nikt nie wie jaki jest standard. Usłyszysz, że masz dać mikrofalę po czym okaże się, że na miejscu każdy pokój ma swoją...W jednym będa wspólne kubki czy sztućce a w innym nie będzie nawet garnka. Itd itp.

[little_fish]

Ale doświadczenie innych mam niewiele ci pomoże. Bo skąd mamy wiedzieć, jak jest w tym konkretnym akademiku?
Może lepiej niech syn podpyta starsze roczniki na jakiejś grupie/profilu społecznościowym, to będziecie wiedzieć czego oczekiwać. I w zależności od potrzeb się młodego wyposaży.
Czy potrzebuje tej mikrofalówki? No to niech bierze. Tylko może najpierw warto sprawdzać co jest na miejscu, jakie są możliwości (czy jest ją gdzie wstawić, czy regulamin pozwala itp)

[35wcieniu]

Zapytałaś "w co trzeba wyposażyc studenta". Odpowiedź brzmi: zależy od akademika, w niektórych np. w zupełnie nic nie trzeba.

[little_fish]

Zależy również od studenta, czego potrzebuje do szczęścia. Mój zamiast mikrofalówki najpewniej wyposaży się w toster 😁

[jednoraz0w0]

Ale na xuj ci doświadczenie innych mam? Ale jak już musisz, to moje: na stronie uczelni jest odpowiednia zakładka z informacją, co w pokojach jest, a co należy wziąć.

[ichi51e]

z mojego doswidczenia to nic nie potrzeba wszystko sobie człowiek kipi lub dostanie po starszych rocznikach. Pamietam ze tak zdobyłam rower, szybkowar i duży zapas kulek do prania - normalnie była giełda używek po taniości bo głupio sprzedawac jak się tez dostało

[ela.dzi]

Zależy od akademika. U mnie byle pościel i poszwy, ale ja brałam swoją. Miałam tylko lodówkę w pokoju.

[agatazieba]

Pieniądze mu daj. Kupi sobie miotłę, jeśli będzie potrzebował.
Przyjaciółka moja robiła tak, że na bieżąco dokupowala, co jej tam pasowało.

[daniela34]

Autorko, tu masz przydatny wątek, ale zwróć uwagę, że tam jednak mama wyszła od sprawdzenia tego, co jest w konkretnym akademiku

forum.gazeta.pl/forum/w,567,170554576,170554576,Akademik_co_sie_przyda_.html

[tanebo001]

Kieliszki

[kafana]

Koniecznie

[tanebo001]

Żeby nie musiał pić ze szklanki...

[ichi51e]

i otwieracz do butelek.

[tojaba]

kaskaz1 napisała:


> Inne pomysły?


Podstawowy zestaw: karta kredytowa z sensownym limitem i rodzicielski kredyt zaufania.

[majenkir]

Mini lodowke, mikrofalówkę (skontaktować się z przyszłymi sąsiadami czy oni biorą, bo czasem okazuje się, ze na 3 osoby w pokoju są 3 mikrofale ). Dywan, jakaś lampkę, jakiegoś kwiatka (jak się chłopak zgodzi ), koce do przykrywania kanap w "salonie", pościel, ręczniki, kosz/worek na brudne ciuchy, zestaw łazienkowy w czymś do noszenia, pieniądze na pranie (jeśli to kosztuje), wentylator, pierwszy zestaw snacków, ręczniki papierowe i jakiś płyn do czyszczenia (w nadziei, ze kiedyś użyje ). Sprawdzić sytuacje łazienkową, czy potrzebne coś na podłogę/zasłonka na prysznic.

[tojaba]

majenkir napisała:

> Mini lodowke, mikrofalówkę (skontaktować się z przyszłymi sąsiadami czy oni bio
> rą, bo czasem okazuje się, ze na 3 osoby w pokoju są 3 mikrofale ). Dywan, ja
> kaś lampkę, jakiegoś kwiatka (jak się chłopak zgodzi ), koce do przykrywania
> kanap w "salonie", pościel, ręczniki, kosz/worek na brudne ciuchy, zestaw łazie
> nkowy w czymś do noszenia, pieniądze na pranie (jeśli to kosztuje), wentylator,
> pierwszy zestaw snacków, ręczniki papierowe i jakiś płyn do czyszczenia (w nad
> ziei, ze kiedyś użyje ). Sprawdzić sytuacje łazienkową, czy potrzebne coś na
> podłogę/zasłonka na prysznic.
>

Serio to rodzic powinien ogarniać? Sporo się zmieniło, odkąd korzystałam z akademika.

[majenkir]

Napisalam w co ja wyposażałam moich studentów. Może się Autorce na coś przyda.

[little_fish]

Ale wieźli te ręczniki papierowe, kosze na brudy i dywany z domu rodzinnego?

[majenkir]

Rodzice wożą. Sorry, ale to tylko na filmach student z jedna walizka wsiada w greyhounda, a rodzina mu macha na pożegnanie .

[little_fish]

Hmmm, wydawało mi się, że uczelnie a tym samym akademiki znajdują się w dużych miastach. A w tych miastach sklepy z artykułami pierwszej potrzeby, jak np ręczniki papierowe czy kosze...

[35wcieniu]

Myślę że przedmówczyni zna trochę inne akademiki niż większość z nas jeśli zaleca wiezienie do nich dywanów i narzut na kanapy w salonie

[rozaliaolaboga]

Hm. Ja wsiadłam w pociąg i pojechałam... Ręce miałam do samej ziemi od ciągnięcia ciężkiej walizki, ale przeżyłam i dałam radę.
Na początek konieczna jest pościel, ręcznik, kosmetyki i jakiś talerz, łyżka i nóż. Dowiedz się, czy na miejscu to jest, czy trzeba ciągnąć ze sobą. Resztę spokojnie można dokupić na miejscu, no chyba że to akademik w szczerym polu, jak internat z niedawnego wątku...

[marion.marion]

Też nie ogarniam. Dorosły chłop sam sobie srajtaśmy nie kupi albo ręcznika papierowego?

[ichi51e]

a mógł zamówić na amazonie

[swinka-morska]

Studenta wyposażyć w kartę kredytową z odpowiednim limitem.
Zaprawdę, gość wchodzący do akademika z miotłą od mamusi to gotowy materiał na pośmiewisko.

[marion.marion]

Dokładnie. Te dzisiejsze matki powariowały.

[little_fish]

W niedawnych wątkach na temat akademików padały odpowiedzi, że przyznawane są dopiero od jakiejś odległości od domu, np 200 km. Wozić miotłę albo ręczniki papierowe 200 km?

[marion.marion]

A już porady, żeby spakować synkowi ulubiony koc i papier do tyłka są w ogóle kuriozalne.

[bywalec.hoteli]

OJP. Kolejna matka kwoka. I synalek który nie potrafi się zorientować i ogarnąć.

[marion.marion]

Dokładnie. Niektóre doradzają, żeby dorosłemu chłopu spakować papier sralny i ręczniki papierowe... Brak słów.

[little_fish]

Zaczynam się czuć jak wyrodna macocha....

[kotagus]

Mój syn (akademik w Stanach) ogromnie zapragnął mieć własna deskę do prasowania i żelazko. Bo, mimo fantastycznie wyposażonej pralni (pralki i suszarki) nie było na stanie stanowiska do prasowania. Amerykanie prawie nie prasują, wyciągają z suszarki i jest. Mój syn lubi mieć rzeczy wyprasowane. Pomogłam? ,)

[arthwen]

Przecież to zależy od standardu akademika. Skąd forum ma wiedzieć jak jest akurat w akademiku twojego dziecka?

[little_fish]

Oprócz standardu ważne są też potrzeby - skąd my mamy wiedzieć czy młody człowiek chce mieć dywan i mikrofalówkę?
Mój no bierze własną pościel, bo używa kołdry 200X220.

[kryzys_wieku_sredniego]

We wszystko.
To będzie teraz jego drugi dom.
Kołdra, posciel, ulubiony kocyk i podusia.
Koleżanka z kwiatkiem jeździła, lampką nocną, fajnymi pudełkami.
Ja bez nakladki na materac się nie ruszam ale to do ogarnięcia na miejscu.
Moje kumpele miały zawsze staly pkt. odwiedzin - Ikea.

[little_fish]

Hmmm serio to matka ma wyposażyć 18 lub 19 latka w ulubiony kocyk?

[kryzys_wieku_sredniego]

Ulubiony kocyk ma się w domu ;P.
Się go zabiera.

[little_fish]

Ja rozumiem ideę ulubionego kocyka. Ale w poście startowym matka pyta w co ma wyposaży studenta do akademika. No kwestię kocyka to student chyba samodzielnie ogarnie, prawda? Wie, który jest jego ulubiony i zadecyduje czy chce go zabierać. A jeśli tak, to go spakuje. Ci tu ma matka do wyposażania?

[marion.marion]

I jeszcze misia do łóżka.

[olkka_99]

Przedłużacz, reczniki, sztućce, podstawowa zastawa stołowa, noże, deska do krojenia i pieniądze - co będzie potrzebne, to sam sobie dokupi. Ale przedłużacz przydaje się zawsze. pościel miałam swoją, bo te które dawali nie nadawały się do użytku.

[taki-sobie-nick]

Myślę, że student jest wystarczająco dużym bombelkiem, żeby sobie kupić miotłę, a nawet mikrofalę.

[dagmarra]

Prezerwatywy mu koniecznie kup, jak już tak kompleksowo chcesz go wyposażać 😁 o majtkach i skarpetach też pamiętaj 😂

[te_de_ka]

Jak przystało na prawdziwą matkę-kwokę wyposażyłam bombelka w anioła stróża z krwi i kości. Zadzwoniłam do przyjaciela mieszkającego w pobliżu kampusu i powiedziałam, że mój bombelek będzie studiował po sąsiedzku. Gadka-szmatka, facet w końcu skumał i pyta, czy szukam studentowi opiekuna a ja na to, że co to, to nie, bo mój bombelek dorosły jest, ale chciałam jednak prosić, żeby od czasu do czasu sprawdził, czy w pieluszce ma sucho. Od razu się zgodził, na prawdziwych przyjaciół to jednak można liczyć😊

A tak na poważnie to kubek termiczny od mamusi zwiększa szanse na wypicie ciepłej kawki, gdy z kasą będzie cienko.

[tiffany_obolala]

Nie pomogę, ale nocowałam ostatnio w akademikach dużej uczelni dużego miasta. Swiezutko wyremontowane, śliczne. Pokoje dwuosobowe, umywalka w pokoju, szafa wnękowa (taka na kurtki) z wbudowaną lodowką podblatową. Dwa słupki 60 cm, dwa tapczany, dwa biurka, rolety w oknach (firanek - na parterze! - nie przewidziano, karniszy nie było), i między tymi tapczanami było może pół metra przejścia. Cały pokoik miał z 10 M2. Spałam tam dwie doby (tylko spałam - śniadania, kolację, imprezy gdzie indziej) i było mi ciężko, a jakbym miała tam żyć, uczyć się, bawić przez 5 lat - to by mnie chyba szlag trafił.

To już na warszawskim Kiciu w "Domu Chłopa", w latach 90-tych były lepsze warunki, a w "Marriotcie" to wgl luksusy....

[little_fish]

Wręcz przeciwnie, bardzo pomagasz - nie wyposażać w nic, bo nie wiadomo czy w ogóle będzie miejsce na miotłę 😁

[engine8t]

samochod najwazniejszy