porcelanaporcelana
07.10.22, 16:23
Wejdziecie w płaszczu do gabinetu lekarskiego w przychodni w której nie ma szatni z szatniarzem?
Bo ja tak muszę zrobić w poniedziałek. Idę na USG do przychodni, nie ma szatni- jest tylko wieszak przy drzwiach daleko od recepcji. Każdy może wejść i ukraść płaszcz. Gdybym szła tylko do lekarza, wzięłabym jakaś starą dziadowską kurtczynę i tyle. Ale ja mam potem dzien zatkany spotkaniami, pracą i nie mogę wyglądać jak dziad.
Muszę wziąć eleganckie okrycie.
Wejść w nim do gabinetu? Jakich argumentów użyć, gdy zaczną się mądrzyć, że mam zostawić na wieszaku? A może macie jakieś inne pomysły?