cud_bogini_w_bikini
10.10.22, 09:08
Mam 2 dzieci z pierwszej i trzeciej ciąży, różne płcie, 7 lat różnicy wiekowej. W momencie straty syn miał 5 lat, nie wiedział o tym, że byłam w ciąży, ale ani rodzinnie ani towarzysko nie robiliśmy tajemnicy ze straty. Dzieciom też planowałam powiedzieć, liczyłam, że wyjdzie to naturalnie. W zeszłym tygodniu teściowa bez powodu i bez sensu (bo kreuje się teraz na kochającą babcię) wygadała się i widzę, że na młodym informacja wywarła duże wrażenie (bardzo duży wrażliwiec). Zawsze marzył o młodszym bracie... Widzę, że przeżywa coś w rodzaju żałoby (?) I ma żal, że nie powiedzieliśmymu. Żadne racjonalne tłumaczenie, dlaczego nie wiedział, nie dotarły do niego.
Córa, lat 9, nadal nie wie. Czy w związku z tym, że brat już wie, mówić/nie mówić?
Czy wy, mamy po stracie mówiłyście?
Proszę o spojrzenie z boku. Mąż wściekły na matkę, ja trochę mniej.