obrus_w_paski
13.10.22, 22:50
Od końcówki ciąży czyli od 3 lat nie przespałam ani jednej nocy.
Najczęściej, przy dobrym rzucie śpię po 4-5h dziennie, z różnych powodow. Najczęściej niestety dziecko mnie budzi (pewnie większość ematkowych 3 latków przesypia całe noce, móje dziecko nie), a potem nie mogę zasnąć. Ale zdarzają się tez noce kiedy śpię ledwo 3 h- Np dzis kiedy dziecko mnie obudziło o 2.30, potem słodko spało a ja już nie mogłam zasnąć, obudziło się o 6 i ciao. Przez pierwszy rok- dwa dawałam na luzie rade, ale nie ukrywam ze przez ostatnie miesiące brak nocnego odpoczynku to tortura i udręka. To tylko kilka powodów dlaczego marzę o przespanej nocy.
Pół roku temu z dzieciatymi przyjaciółkami zarezerwowaliśmy weekend w spa, bez partnerów ani dzieci. Mamy jutro jechać. Niecałe 40 km od domu, super retreat, wszystko już opłacone. sauny, codzienne masaże, dobre kolacje, chodzenie na plaże… ja się rajcuje jak głupia, od kilku tygodni robimy plany, itp. Nie można odwołać ani zmienić rezerwacji.
I dziś moje dziecko zaczęło kaszleć. I mieć katar. I ogólnie wyglądać na takie, co zaraz zachoruje. Ojciec oczywoscie zaangażowany, wie jak się obsługuje również chore dziecko, chodzi z nim do lekarza itp.
Ale ja się zastanawiam… jechać czy nie jechać

jak na razie potomstwo bryka z zatkanym nosem

i kaszle