sueellen
17.10.22, 22:36
Tak mi powiedziało moje dziecko. Przyszła z płaczem bo inne dzieci mają "fajne" lunche w szkole, a jej lunch jest "sad". I łzy jak grochy.
Moje dziecko standardowo dostaje kanapkę w torebce papierowej na której jej coś fajnego piszę, zazwyczaj życzę miłego dnia albo wstawiam jakiś cytat. Do tego owoc albo pudełeczko z owocami np pokrojony w kostkę melon, winogrona, jabłko, pomarańcza itp. innego dnia marchewka w słupki albo ogórek, pomidorki koktajlowe. Codziennie coś innego. W domu pieczemy, więc jakieś ciastko, muffinka lub scone, a jak nie to wafelek lub ciastko sklepowe. Dziś nie dostała nic słodkiego tylko dlatego, że wyzarla w weekend mimo że prosiłam by sobie zostawiła do szkoły na poniedziałek.
No i się dowiedziałam, że jej lunch jest "just saaad" . Dowiedziałam się też jaki lunch jest cool: chipsy, jogurty w tubkach, batoniki, jakieś serki w kolorowych papierkach. Powiedziałam jej że jutro rano upraze popcorn i dostanie kostki sera żółtego w kształcie serduszek ale wytłumaczyłam, że sklepowych przekąsek kupować nie będziemy, bo nie dość że niezdrowe to jeszcze te wszystkie papierki i folijki zaśmiecają planetę. Znajdę foremki i będę wycinała o 6 rano p***e serduszka z sera i marchewki.
Co ematka daje młodszym dzieciom do szkoły by śniadania nie były smutne?