kochamruskieileniwe
18.10.22, 07:45
Czytałam własnie watek o zupie kalafiorowej i widzę, że bardzo dużo osób wypowiadających się w wątku preferuje zupę jakby jarzynową z przewagą kalafiora. No oczywiście poza tymi z opcji zupa krem.
Czy zupy smakowe gotujecie na zasadzie jarzynowa z przewagą głównego składnika? Np pieczarkowa, pomidorowa, ogórkowa, grzybowa, szczawiowa itp, itd?
Przyznaję - z zasady zupy gotuję na bulionie warzywnym (nooo, poza rosołem, czy kapusniakiem, krupnikiem dla rodziny lub tego typu...), potem te warzywa odławiam i daję składnik główny. Ewentualnie przesmażony z drobno pokrojoną cebulką. W zależności od tego z czym ma być zupa - dodaję ziemniaki lub nie. Oraz smietanę (choc nie do wszystkich zup).
Rzadko daje marchewkę, pietruszkę (seler w moim domu nie ma racji bytu ze wzgledu na alergię). Raczej już podaję osobno, już pokrojoną - jak ktoś będzie chciał to sobie dorzuci.
Dla mnie dopiero wwtedy jest to zupa o określonym smaku.

Oczywiście, jest to moje
subiektrywne odczucie, wynikające z tego,
że bardzo nie lubię zupy jarzynowej 
Jakiś dziwoląg ze mnie, czy ktoś mnie rozumie

?