bialyhenio
18.10.22, 10:44
Mam mieszkanie w dużym mieście w wielkiej płycie, trzy pokoje, bardzo dobra dzielnica budowana przez komunistów. Dobry dojazd do rozlicznych miejskich uczelni.
Aktualnie stoi sobie puste.
Co z nim zrobić - sprzedać czy wynająć? Szacowana wartość to 400-450k.
Nie wiem czy się tak łatwo sprzeda w dzisiejszych czasach - coraz więcej pojawia się takich alarmistycznych artykułów:
""Na rynku nieruchomości spełnia się czarny scenariusz. "To już prawdziwa zapaść"
Tak źle na rynku nieruchomości nie było od dawna. Coraz więcej jest ofert sprzedaży mieszkań i domów, na które nie ma chętnych. - To już załamanie rynku - mówią nam pośrednicy nieruchomości. Dodają, że niepokojąco rośnie liczba osób, które kupiły mieszkanie lub dom na kredyt, a teraz wystawiają je na sprzedaż, bo nie stać ich na spłacanie rosnących rat zobowiązania"
www.money.pl/gospodarka/na-rynku-nieruchomosci-spelnia-sie-czarny-scenariusz-to-juz-prawdziwa-zapasc-6824040011062080a.html
Dodam, że nigdy nie wynajmowaliśmy mieszkania, kompletnie nie mamy o tym pojęcia, o tym jakie stawki można uzyskać i jak dobierać najemców by nie stracić.
Ktoś zna temat na świeżo z praktyki?