nie_ma_niebieskich
21.10.22, 07:38
www.bankier.pl/wiadomosc/Work-life-balance-dla-Polakow-Pudrujemy-trupa-8423959.html
Ciekawy artykuł, ale moim zdaniem nadal jesteśmy lata świetlne od realnych zmian.
A po lekturze nasunęły mi się takie pytania, tematy do rozmowy:
Czy przymusowy urlop rodzicielski dla ojców rzeczywiście by zmienił sytuację?
Czy zwalnianie matek po urlopie faktycznie jest tak powszechne, znacie takie przypadki? To trochę przygnębiające by było.
Chciałybyście po urodzeniu dziecka pracować na cześć etatu? I czemu w Polsce, o ile się orientuję, nadal mało kto się decyduje na taką opcję? Jak z jej realną dostępnością?
I wreszcie pytanie do zagranicznych emam: Jak to wszystko w praktyce wygląda w krajach, gdzie mieszkacie?
Mnie się pomysł przymusowego urlopu dla ojców podoba, choć nie wiem, czy bardzo zmieniłby mentalność. Tu byłabym ostrożna.
Co do pracy mam na cześć etatu, to szczerze podziwiam kobiety, pracujące na cały etat, których mężowie nie są "kogutami domowymi", przynajmniej częściowo. Bo odwrócenie ról: pani pracuje pełną parą, a pan nie, to inna para kaloszy i też fajnie. Natomiast wg mnie trudno jest, gdy oboje rodzice godzą pełnowymiarową pracę i dom, poprzeczkę podbijają zacofani mężowie/partnerzy, którzy nadal uważają, dom to sprawa pani, niezależnie od obciążenia zawodowego. A moim pokoleniu nadal tacy są... U 30-latkow chyba z tym nieco lepiej?