suplementujecie kwasy omega3 (DHA)?

[ania357]

Jak w temacie. Suplementujecie? Jesli tak, to co lykacie i czy widzicie jakies wymierne korzysci (typu poprawa parametrow krwi, lepsza odpornosc, wiecej energii etc.)?

Potrzebuje sobie zapodac jakis magiczny specyfik tej jesieni(chocby to nie mialo wielkiego sensu ).

Pan Tabletka rekomenduje tran, ale w tranie jest duzo mniej DHA, niz np. w preparatch typu MUM omega czy pregna DHA. Ludze sie, ze preparaty dedykowane kobietom w ciazy beda mialy lepsza jakosc. Slusznie/nieslusznie?

[klaramara33]

Jem codziennie simię lniane i czasem tran.

[bib24]

w siemieniu nie ma dha.

[zlota-klamka]

Tworzy się z ALA, który jest w siemieniu. Aha, i nie pisz, że konwersja ALA w DHA jest za mała, bo badania prowadzono na osobach, które jadły ryby więc ich organizmy nie miały potrzeby produkować dodatkowego DHA z ALA.

[bib24]

jedni ludzie konwertują więcej inni mniej. co nie zmienia faktu, że w siemieniu nie ma dha. nie ma i już. tak jak w marchewce nie ma witaminy a.

[zlota-klamka]

no ale co z tego, że nie ma skoro organizm dostaje substrat z którego go sobie produkuje

[bib24]

bo są tacy, którzy mają tą konwersję bardzo słabą. i nie skonwertujesz 100%. więc np 1 łyżka transu da ci 5-10 razy tyle omega 3 co 1 łyżka oleju lnianego, musiałabyś ich wypić 10 lyżek. to jest po prostu bez sensu. więcej z tego kalorii niż pożytku.

[zlota-klamka]

Wszystko zależy od zapotrzebowania. Jeśli jesz znikome ilości omega 6, zapotrzebowanie na omega 3 jest niskie i łyżka oleju lnianego przyjmowana systematycznie całkowicie wystarczy

[snakelilith]

zlota-klamka napisała:

>Jeśli jesz znikome ilości omega 6,

Ktoś taki nie występuje praktycznie w przyrodzie. Omega 6 w dużych ilościach jest nie tylko w większości olejów roślinnych, zwłaszcza dodawanym praktycznie do wszystkiego słonecznikowym, ale także w zwierzęcych produktach jak jajka, masło, ser, mleko, smalec, mięso (drób, wołowina, wieprzowina) oraz produktach roślinnych jak pszenica, żyto, kukurydza, owies. Ludzie spożywają więc dziś ogromne ilości omega 6, około 10-20 razy większe niż omega-3, choć idealnie byłby stosunek 1:1- 5:1.

[zlota-klamka]

Wyobraź sobie, że są ludzie tacy jak ja, którzy produktów które wymieniłaś praktycznie nie jedzą - mięsa, smalcu w ogóle od dziecka, nabiał może raz na 2-3 tygodnie, zbóż praktycznie też nie. Nic nie smażę więc oleje praktycznie u mnie nie istnieją - od 30 lat nie kupiłam ani jednej butelki oleju roślinnego z wyjątkiem lnianego, ani kg mąki, ani kg cukru, cukierków, ciastek itp. Nigdy nie piekę żadnych ciast, czasem tylko coś skubnę w gościach gdy jestem częstowana.

[bib24]

ok, czyli jesz tylko gotowaną wołowinę - tak mi wyszło z twojego posta . takich ludzi jak ty jest dosłownie parę sztuk. wszyscy inni normalni jedzą normalnie omega 6 i mają zaburzone proporcje.

[panna.nasturcja]

Klaka, a tak z ciekawości, co jadasz? Podasz jakieś przykłady?

[zlota-klamka]

warzywa i owoce

[picathartes]

Nie suplementuję.
Jem 1-2 razy w tygodniu makrelę (wędzoną), tuńczyka (puszka) lub łososia (wędzony), codziennie chia plus siemię lniane (w owsiance) oraz regularnie orzechy włoskie.
To w pełni wystarcza i nie ma sensu się dodatkowo suplementować 😜

[thank_you]

Więc wędliny i sery są szkodliwe, a wędzony łosoś i makrela - nie?

[thank_you]

Żeby nie było - makrela w oleju z puszki z kajzerką to moje guilty pleasure (jakkolwiek to brzmi).

[picathartes]

> Więc wędliny i sery są szkodliwe, a wędzony łosoś i makrela - nie? big_grin

Inaczej - zjedzenie raz w tygodniu wędzonej ryby Ci nie zaszkodzi, za to dostarczysz sobie ogromną ilość omega 3, zdrowych tłuszczów oraz białka. Nawet jeśli ta wędzona ryba zawiera nitraty i mnóstwo soli, zalety przewyższają wady. Coś trzeba jeść 😜

Za to jedząc wędliny dostarczasz sobie białko, sporo niezdrowych tłuszczów, nitraty i mnóstwo soli. Trudno poza pełnowartościowym białkiem dostrzec jakiekolwiek zalety 😜

Owszem , gotowane/ pieczone mięso jak najbardziej, szynkę wieprzową ugotowaną samodzielnie - warto. Ale wędliny z konserwantami - wyłącznie od święta, jak ktoś musi.

Twarde sery są też pełne niezdrowych tłuszczów i soli. Wszystko jest dla ludzi i trochę parmezanu do dania nikomu nie zaszkodzi czy odrobina twardego sera od święta, ale kłaść toto regularnie na kanapki to jest kompletnie nieporozumienie.
O niebo lepiej jest jeść miękkie świeższe sery, jak mozarella, twaróg, świeże kozie, feta, ricotta, tylko trzeba zwrócić uwagę na zawartość soli w niektórych.

Co do omega-3.
Praktycznie wszystkie składniki odżywcze wchłaniają się o wiele lepiej z pożywienia niż z pigułek. Olbrzymia większość populacji nie potrzebuje omega-3 suplementować, to jest kolejny marketing.

Póki co w ogóle nie ma żadnych badań, które potwierdzają skuteczność łykania kapsułek z omega-3 u zdrowej populacji. Wyjątek stanowią ludzie chorzy z obciążonym układem krążeniowym, ale wątpię, że się do tych zaliczasz.

Natomiast łykanie tych kapsułek w niczym Ci nie zaszkodzi. Jak Cię na to stać i chcesz sobie łykać dla poprawy samopoczucia, to luz 😊

Jeśli pójdziesz do lekarza i się zapytasz, czy masz suplementować omega-3, bo słyszałaś, że xyz, to oczywiście Ci powie, że możesz i czemu nie, bo co, jeśli za 20 lat badania potwierdzą że jednak te omega-3 się przydadzą, a Ty się sądzić będziesz chciała?
😜

[thank_you]

Ale ja to wszystko wiem. Wędlin w ogóle nie kupuję, jakas sucha szynkę od święta; moi rodzice wędzą/suszą/pieką/gotują rożne mięsa i czasami wezmę od nich, ale wielkim fanem mięsiw na kanapkach nie jestem. Wolę jajka (pod każda postacią), nieekologiczne awokado i pomidory w sezonie. Mozarellę Czy wrzucam sobie na rukolę lub inne sałaty praktycznie codziennie do sniadania (jem
Ogromne). Lubie tez burratę, nasz polski twaróg Na milion sposobów.
Makrela wędzona - nie tylko w puszce - jest u mnie w domu raz w tygodniu. Poza tym łosoś jurajski.

Serów żółtych miękkich w ogóle nie lubię, twarde - owszem i nie odmawiam ich sobie (cacio pepe, carbonara - po prostu kocham
Peccorino), ale nie jem tego co tydzien.

Dla mnie jedzenie to także przyjemnosc.

Nie mam obciążonego układu krążenia, karmię piersią, wiec na pewno nie odstawię, dobrze mi to robi na psychikę.

[picathartes]

> Nie mam obciążonego układu krążenia, karmię piersią, wiec na pewno nie odstawię, dobrze mi to robi na psychikę.

I bardzo dobrze 😉
Chodzi tylko o to, by nie tworzyć otoczki, że kto nie suplementuje omega-3 jest gorszy lub nie robi tego, co trzeba, by zachować zdrowie; bo to nie jest prawda.


> Dla mnie jedzenie to także przyjemnosc

Dla mnie też - pół życia mogłabym spędzić w kuchni 😊

[thank_you]

Suplementuję Equazen, bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby, bo jemy różnorodnie i zdrowo (oliwa, ryby, warzywa, kasze, jaja, orzechy, różne nasiona).

[snakelilith]

Kupiłam kapsułki z omega-3, raczej jako profilaktykę chorób serca. Mam tą chorobę w rodzinie i choć nie mam z tym do tej pory problemów, to jestem w wieku kiedy może się coś pokazać. Jedyny problem, zapominam je łykać, więc biorę od wielkiego dzwonu, tu trudno o jakikolwiek efekt i tak naprawdę żadnego z wymienionych przez ciebie nie oczekuję.
Z tranem mam problemy. Wiele preparatów jest zanieczyszczonych metalami ciężkimi i do tego spożywa się przy tym spore ilości witaminy A i E. Zupełnie niepotrzebnie. Do tego witamina D3 i jod. Witaminę D biorą już osobno i bałabym się przedawkowania.

[nie_ma_niebieskich]

Siemię, kurkuma i okej z czarnuszki. To popijam (z wodą) każdego dnia. Jakieś omega jest w oleju, ale już nie pamiętam jakie - wiem że ma być dobre dla mnie, teoretycznie 😉

[bib24]

dha nie ma w olejach roślinnych. to mit, na który też się kiedyś nabralam.

[daszka_staszka]

Mamy zdrowa, zbilansowana dietę i nie suplementujemy niczego w ciemno. Uzupełniamy tylko to czego niski poziom/niedobór wyszedł w wynikach badań krwi

[zlota-klamka]

Jak często badasz poziomy wszystkich witamin i minerałów we krwi? I jak badasz te, których poziom we krwi jest niemiarodajny?

[bib24]

do wielbicieli siemienia. są różne odmiany siemienia i te co mają dużo ALA (prekursor dha) to musi być specjalna odmiana. można spokojnie założyć, że jak na nasionach albo oleju nie pisze, że to jest taka odmiana to oznacza że jest zwykła. bo producenci się tym od razu chwalą. zwykłe siemię ma mało ALA omega 3) a za to dużo szkodliwego omega 6. więc trzeba szukać konkretnie jak już się ktoś upiera na ten olej lniany.

[zlota-klamka]

Co to jest odmiana zwykła? Odmian lnu jest kilkaset więc która z nich jest zwykła?

Jest jedna czy dwie odmiany przemysłowe które zawierają więcej omega 6 niż omega 3, uprawiane do produkcji cze. Wszystkie są złote. Wszystkie odmiany brązowego siemienia lnianego są wysokolinolenowe.

[zlota-klamka]

Poza tym śmieszą mnie ludzie, którzy całymi litrami zużywają olej rzepakowy, walą go do wszystkiego, a w histerię wpadają z powodu łyżeczki oleju lnianego do sałatki bo o la boga może być z przemysłowej odmiany lnu.

[bib24]

ale chrzanisz. są odmiany z wysokim poziomem ala i z niewysokim. po prostu. na butelce oleju będzie pisać, że to z tych specjalnych odmian. bo jak nie to będziesz pić prawie samo omega 6. a ode mnie się odstosunkuj, nie używam oleju rzepakowego ani innych olei z nasion.

[zlota-klamka]

czyli nie masz zielonego pojęcia

[bib24]

proszę bardzo weszłam na doz, pierwsze z brzegu butelki:

www.doz.pl/apteka/p50134-LinumVital_olej_lniany_tloczony_na_zimno_500_ml
w 100 ml jest 63 gramy omega 6 i 2,6 grama omega 3 i to prekursora. toż to ma jeszcze gorszy skłąd niż olej rzepakowy.


ale już ten
www.doz.pl/apteka/p48222-LenVitol_olej_lniany_tloczony_na_zimno_1_l
Omega-3 (kwas alfa-linolenowy) 52 g/61 g
Omega-6 (kwas linolowy) 15 g/13 g

więc trzeba bardzo uważać co się kupuje.

[kira02]

Budwigowy zdaje się najlepszy. Ale trzeba kupować oleje świeżo tloczone, a nie takie, ktore zalegają w sklepie tygodniami. Taki olej szybko się psuje.

[skyee]

Zaraz pewnie wjedzie reklama jakiegoś Eqology czy innego MLM rodem z insta.

[skumbrie]

Słusznie się łudzisz

[kira02]

Tak, suplementuje i daję tez dzieciom.