bagaż podręczny, czyli jak się spakować na tydzień

[panna_lila]

do damskiej torebki?

BAGAŻ PODRĘCZNY: Limit bagażu: na pokładzie MAKS. 10 KG
Kółka: dozwolone/nieobowiązkowe
40 x 30 x 20 cm*

*Bagaż ten musi zmieścić się pod fotelem przed Tobą; może to być torba na laptopa, damska torebka lub mały plecak.

Wyjazd na tydzień, grudzień, południe Hiszpanii.
ematka ma to zapewne rozpracowane, a ja z tych co na wyjazd dotychczas zabierała wszystko, poza tym co przykręcone do ścian.
To jak się spakować? Jakieś patenty?, bo nie zapłacą za przelot walizki więcej niż za bilet dla mnie
A może macie sprawdzone torby w tym rozmiarze, pojemne i mieszczące się pod fotelem i pojemne?

[35wcieniu]

Normalnie, cudów nie ma. Miniatury niezbędnych kosmetyków, lekkie ubrania, to co obszerne- na sobie.

[szarmszejk123]

Spróbuj patentu z poduszką/rogalem:p

[sandy_cheeks]

Miałam podobny dylemat latem, ostatecznie kupiłam bagaż rejestrowany. Nijak nie dałabym się rady spakować do takiej popierdółki. Żarcie na drogę mi tam raptem weszło…

[auksencja15]

Ja w taki plecak się spakuje max na 4 dni.

[iwoniaw]

To, co najgrubsze i najcięższe (kurtka, buty zakryte do chodzenia, sweter czy bluza, spodnie) mam na sobie. Kosmetyki w małych opakowaniach i tylko minimum. Bielizna, cienkie bluzki i ze dwa "doły" pasujace do nich wszystkich. Ładowarka do telefonu. Telefon. Dokumenty i portfel. Klapki "po domu" nadające się pod prysznic. Piżama. Tyle.

[swinki_trzy]

Jednak wykupuję mały bagaż, walizkę kabinową. Jak się upierasz przy mini bagażu to zerknij na ten film
Zadzieram kiecę i lecę

[aqua48]

Ja mam bagaż podręczny 50x35x20 i do takiej walizki spokojnie pakuję się na tydzień. Mieści się też ona spokojnie pod fotelem z przodu.

[kanna]

Jest niewymiarowy i czasem lubią się do tego przyczepić

Ja zawsze pakuję podręczny w miękką torbę - wchodzi wtedy w ich mierniki, nic nie wystaje.
Kurtki, bluzy i inne ciężkie na siebie.
A, i laptop można wnieść pod pacha.

Często bierzemy jeden bagaż rejestrowany.

[hanusinamama]

Jest niewymiarowy, nie zmiesci ci sie do tej klatki mierzącej wymiary.
Zdycydowanie lepiej w mały plecak, łatwiej go upchnąc w tej klatce

[iwoniaw]

hanusinamama napisała:

> Jest niewymiarowy, nie zmiesci ci sie do tej klatki mierzącej wymiary.
> Zdycydowanie lepiej w mały plecak, łatwiej go upchnąc w tej klatce
>

Dlatego najlepsze na bagaż podręczny są torby/plecaki miękkie, które można o ten centymetr czy dwa ugiąć, żadne plastikowe kabinówki. Mam taka płócienną torbę ze skórzanymi rączkami, ktora ma wymiary dokladnie takie jak zadane w poscie startowym. Używam jej czasem nawet po mieście jako shoppera, ale głównie nadaje się na wyjazdy, bo wyglada dosć niepozornie, a mieści zadziwiająco dużo. Z tym, że oczywiscie z zastrzeżeniem, że ja nie z tych, co pakują do plecaka ucieczkowego prostownicę i lokówkę "bo nigdy nic nie wiadomo", a na wakacje to już obowiązkowo cały dobytek 😉

[palacinka2020]

Cienkie rzeczy do bagazu, grube na siebie. Istnieja walizki I plecaki w dokladnie takim rozmiarze, wykorzystujacym caly limit.

Podstawa pakowania to zapytanie sie 3 razy: czy naprawde mi tej rzeczy potrzeba I czy nie koge jej zastapic inna/mniejsza/czyms juz spakowanym. I tak kosmetyki miniaturki ja biore tylko 3 by weszly do malej kosmetyczki: paste do zebow, zel/szampon 2w1, krem/balsam. Buty biore jedne na nogi, drugie na zmiane (nie 6 par, jak tu na forum). Zadnych recznikow plazowych czy kocy, zamiast tego cienka chuste. Nie maluje sie na wakacjach. Szczotka do wlosow tez mala, albo grzebien. Ja generalnie spakowalabym sie do kieszeni, gdyby bylo trzeba.

Jeszcze rozwaz jedno- czesto mozna paczke do hotelu wyslac poczta I wychodzi to taniej niz walizka samolotem.

[nuta15]

Przed wyjazdem sprawdzam prognozę pogody, w grudniu na południu Hiszpanii temperatury mogą się wahać pomiędzy 15 i 20 stopni, a ramki i wieczory bywają chłodne.Nie zabieram sandałów, szortów i koszulek na ramiączkach, bardziej przydadzą się lekkie długie spodnie, jedne grubsze, ze dwie bluzki z krótkim rękawem, trzy bluzki lub sukienki z długim rękawem, dwa sweterki albo sweterek i bluza, cienka kurtka. Kosmetyki w małych opakowaniach i takie, które będą na prawdę potrzebne, leki przyjmowane na stałe tyle ile potrzeba na tydzień.

[jeste_m_sobie]

A może wersja pośrednia i wykupienie bagażu podręcznego większego - tego do 10 kg?

[milejdi_di]

Raz na tydzień zimą do Grecji spakowałam się właśnie w taki bagaż. Miniaturki kosmetyków i tylko to, co niezbędne, cienkie ciuchy, jedne buty na sobie, bluza i kurtka na sobie. Jeszcze w drodze powrotnej pamiątki zmieściłam.

[kk345]

Niedawno był taki wątek, ematki dość masowo pakowały się w ten rozmiar plecaka na 2 tygodnie i jeszcze im miejsce na kanapki zostawało. Zresztą tu też już niżej aqua pisze, że spokojnie, co prawda w większą torbę, ale spokojnie się mieści 😂😂😂

[pepsi.only]

Bo nieważne czy lecisz na 3 dni, czy na 2 tygodnie, pewne rzeczy są stałe,
na przykładzie butów, czy na 3 dni, czy na 14 dni biorę 3 pary butów: klapki, (lekkie) sandałki, i trampki, kt. oczywiście mam na sobie, żeby w plecaku nie zajmowały miejsca
Albo kosmetyki:
lecąc na 3 dni biorę kosmetyczkę i mini kosmetyki. Ale lecąc na 2 tygodnie nie opłaca się wieźć mini kosmetyków można je spokojnie kupić na miejscu w normalnym opakowaniu, gdyż przypuszczalnie całe opakowanie lub prawie całe zostanie zużyte podczas wyjazdu, więc bez sensu brać miniaturki. Dlatego do kosmetyczki wrzuciłabym na 2 tygodnie tylko to, co używam stale i nie wyobrażam siebie tego nie mieć, np ulubiona maskara, czy błyszczyk, a one praktycznie miejsca nie zajmują.
Cała filozofia.
Owszem, trudno jest spakować się w taki podręczny bagaż, ale jest to do zrobienia.

[kk345]

No jasne 40 x 30 x 20 cm, może to sobie wyrysuj, bo znów dyskusja idzie w rozważania teoretyczne, jak w tamtym wątku. Zaraz dojdziemy do pakowania się w ten plecaczek na miesiąc, tu jest ematka, net wszystko przyjmie

[droch]

Skoro na dwa tygodnie potrzeba tyle samo miejsca w bagażu, co na tydzień, to metodą indukcji dojdziemy, że na miesiąc też miejsca wystarczy

[kk345]

Logiczne. I jeszcze pamiątki się zmieszczą.

[iwoniaw]

droch napisał:

> Skoro na dwa tygodnie potrzeba tyle samo miejsca w bagażu, co na tydzień, to me
> todą indukcji dojdziemy, że na miesiąc też miejsca wystarczy

No aż tak to może nie, ale jest faktem, że ludzie mają generalnie tendencje do zabierania mnóstwa rzeczy, bez których nie tylko mogliby sie obejść, ale bez ktorych się faktycznie obchodzą, tzn. zabierają je i nie używają wcale przez cały wyjazd. Dlatego spokojnie wierzę w spakowanie się na tydzień czy dwa w podręczny, jeśli - jak pisze wyżej np. Aqua48 - ktoś ma dobrą listę pakowania, która jest owocem jego doswiadczeń wyjazdowych i krytycznego podejścia do używanych rzeczy.

[droch]

(...)ale bez ktorych się faktycznie obchodzą, tzn. zabierają je i nie używają wcale przez cały wyjazd.

Poniekąd tak, ale czasem wynika to z przyczyn zewnętrznych, np. bierzesz ciepłą kurtkę, a tu, złośliwie, cały wyjazd +15. Można pojechać bez tej kurtki, ale wtedy będzie wręcz gwarantowane +5...
Ja też pakuję kilka podstawowych leków, bo w sytuacji podbramkowej niekoniecznie lubię latać po interiorze w poszukiwaniu apteki.

[aqua48]

droch napisał:

> Poniekąd tak, ale czasem wynika to z przyczyn zewnętrznych, np. bierzesz ciepłą
> kurtkę, a tu, złośliwie, cały wyjazd +15. Można pojechać bez tej kurtki, ale w
> tedy będzie wręcz gwarantowane +5..

Dlatego warto zaopatrzyć się w kurtkę z odpinaną podpinką.

> Ja też pakuję kilka podstawowych leków,

Leki podstawowe też biorę ale w postaci listka tabletek przeciwbólowych i węgla, a nie całego dużego opakowania. W razie choroby jeśli nie jedziesz do buszu są i lekarze i apteki.

[hanusinamama]

Jedyne co warto zabrać z kosmetyków to krem z filtrem. Reszte mozna kupić na miejscu

[palacinka2020]

Jaki kosmetyk nieminiaturowy zuzyjesz w 2 tygodnie??

[nimaletko]

No akurat buty zdecydowanie nie są "stałe".
Ja na 3 dni nie zabieram 3 par butów, tylko dwie: zakryte i odkryte (jeśli pogoda sprzyja).
Po co klapki i sandały?
No chyba, że chodzi o klapki typowo pod prysznic, ale to i tak przy 3-dniowym wyjeździe spokojnie wytrzymam bez nich. Przy 2-tygodniowym natomiast już je zabiorę, bo jednak komfort większy.

[aqua48]

kk345 napisała:

> Niedawno był taki wątek, ematki dość masowo pakowały się w ten rozmiar plecaka
> na 2 tygodnie i jeszcze im miejsce na kanapki zostawało. Zresztą tu też już niż
> ej aqua pisze, że spokojnie, co prawda w większą torbę, ale spokojnie się mieśc
> i 😂😂😂

No mieszczę się, co zrobić? Na wakacje to już w ogóle z palcem w nosie, ale pakuję się tak też na wyjazdy pracowe na których muszę wyglądać bardziej elegancko. Mam sprawdzoną moją walizeczkę i robię przed wyjazdem staranne spisy rzeczy do zabrania. A pakując się jeszcze ograniczam ilość, bo lubię mieć miejsce by sobie jakiegoś nowego ciucha i książkę przywieźć.

[dagmarra]

Ale zdajesz sobie sprawę, że wymiary podane przez autorkę to nie jest "walizeczka"? 😅

[palacinka2020]

m.ceneo.pl/Torby_i_walizki;szukaj-walizka+40x30x20

[aqua48]

dagmarra napisała:

> Ale zdajesz sobie sprawę, że wymiary podane przez autorkę to nie jest "walizecz
> ka"? 😅

A przeczytałaś wyżej, że podałam wymiary mojej walizeczki?

[kk345]

Twoja walizeczka nie mieści się w limicie podręcznego w Ryanie.

[aqua48]

kk345 napisała:

> Twoja walizeczka nie mieści się w limicie podręcznego w Ryanie.

Mieści się, jeśli wykupisz sobie pierwszeństwo wejścia.

[kk345]

Które może kosztować drugie tyle, co lot. Przecież cały wątek jest o tym, jak zmieścić się do bezpłatnego bagażu BEZ dokupowania dodatków.

[aqua48]

kk345 napisała:

> Które może kosztować drugie tyle, co lot.

Eee? Skąd masz takie informacje? Pierwszeństwo wejścia kosztuje kilka euro.

[lady.madrugada]

W Ryanair pierwszeństwo wejścia i drugi bagaż podręczny kosztuje od 8 do 32 euro, w zależności od lotu. W moim najbliższym 20 euro, za bilet zapłaciłam 12...

[aqua48]

Ja nigdy nie płaciłam za pierwszeństwo wejścia więcej niż 10 euro. Za 20 euro to można już chyba mieć duży rejestrowany, ale jeśli bilet kosztuje 12, no to chyba tylko wyjątkowej kutwie będzie żal dopłacić tych 20...

[krisdevalnor]

aqua48 napisała:

> Ja nigdy nie płaciłam za pierwszeństwo wejścia więcej niż 10 euro. Za 20 euro t
> o można już chyba mieć duży rejestrowany, ale jeśli bilet kosztuje 12, no to c
> hyba tylko wyjątkowej kutwie będzie żal dopłacić tych 20...
Wyglada na to, ze dość dawno temu latalas. Wejdz sobie na strone Ryanair na przyklad. Kwoty, ktore podajesz to chyba sprzed 5 lat. Za 20 euro mozesz miec walizeczke podreczna 10 kg a nie bagaz rejestrowany.

[aqua48]

Rayanair pisze: "Rejestrowany bagaż podręczny 10 kg o wymiarach 55x40x20 cm dla osób bez Priority Boarding – odpowiednio 8 € i 10 € w zależności od sposobu rezerwacji."

[krisdevalnor]

aqua48 napisała:

> Rayanair pisze: "Rejestrowany bagaż podręczny 10 kg o wymiarach 55x40x20 cm dla
> osób bez Priority Boarding – odpowiednio 8 € i 10 € w zależności od sposobu re
> zerwacji."
Ciezko z toba sie gada naprawde. Latam czesto wiec wiem, proszę, masz tu screenshota i uwierz, ze nigdy w zyciu nie widzialam opcji 8 euro, 13.99 to najtaniej jak mi sie udalo.

[kk345]

aqua48 napisała:

> kk345 napisała:
>
> > Które może kosztować drugie tyle, co lot.
>
> Eee? Skąd masz takie informacje? Pierwszeństwo wejścia kosztuje kilka euro.
Zawsze i na wszystkie loty? 😂

[krisdevalnor]

Nie, nie kosztuje kilka euro, cena waha sie od ok 10 do 32 euro, do Hiszpanii nigdy nie widzialam tanszej opcji niz 15 euro w jedna strone.

[kk345]

Ja to wiem, znam również aktualne rozmiary podręcznych, w odróżnieniu od aquy, która ewidentnie ma bardzo stare dane. Ale ja się może nie znam, ostatnio leciałam w zeszłą sobotę

[krisdevalnor]

kk345 napisała:

> Ja to wiem, znam również aktualne rozmiary podręcznych, w odróżnieniu od aquy,
> która ewidentnie ma bardzo stare dane. Ale ja się może nie znam, ostatnio lecia
> łam w zeszłą sobotę
Oczywiscie odpisywalam do aquy, ty rozumiesz w przeciwienstwie do niej, o co chodzi😉

[krisdevalnor]

kk345 napisała:

> Ja to wiem, znam również aktualne rozmiary podręcznych, w odróżnieniu od aquy,
> która ewidentnie ma bardzo stare dane. Ale ja się może nie znam, ostatnio lecia
> łam w zeszłą sobotę

[biala_ladecka]

Ja zwykle z pakowaniem idę szerokim frontem, ale jeśli muszę się ograniczyć, to stosuję zasadę, że nie zabieram rzeczy, co do których potrzeby użycia nie jestem pewna, a kosztują na miejscu nie więcej niż kilkanaście-kilkadziesiąt złotych.
Jeżeli miałabym się zmieścić w bagaż podręczny (raczej bym się nie zmieściła), w ogole nie brałabym rzeczy, których kupienie na miejscu jest tanie i bezproblemowe (np. wspomniane klapki, o ile nie ma ich na wyposażeniu pokoju).

[pyza-wedrowniczka]

W wersji minimum to do na sobie mam adidasy, spodnie, sweter, szal wielki który potem wykorzystam do wielu rzeczy, kurtkę na deszcz... Do plecaka wtedy pakuje sandały (jedne wystarcza), krótkie spodenki, dwie cienkie sukienki, 5 koszulek, bieliznę, ładowarkę do telefonu, kostium kąpielowy. Do kosmetyczki pastę do zębów, szampon, szczotkę do włosów. Zakładam, że mydło czy krem do opalania (o ile będzie tak cieplo) kupię na miejscu. Powinno się zmieścić

[kk345]

Idealny zestaw na temperatury 10-16 stopni

[krisdevalnor]

pyza-wedrowniczka napisała:

> W wersji minimum to do na sobie mam adidasy, spodnie, sweter, szal wielki który
> potem wykorzystam do wielu rzeczy, kurtkę na deszcz... Do plecaka wtedy pakuje
> sandały (jedne wystarcza), krótkie spodenki, dwie cienkie sukienki, 5 koszulek
Chcialabym cie zobaczyć w tym zestawie w grudniu w Hiszpanii zwlaszcza po poludniu i przy wietrznej pogodzie. Rozumiesz, ze tam nie ma 25 stopni o tej porze roku?

[pyza-wedrowniczka]

No to sandały zamieniam na trampki cienkie, szorty i sukienki na długie spodnie i cienki sweterek. Reszta bez zmian.
Ale mnie na tydzień wystarczą 2x spodnie, sweterek, bluza i kurtka.

[kk345]

I ten jeden sweterek codziennie pierzesz?

[alicia033]

kk345 napisała:

> I ten jeden sweterek codziennie pierzesz?

A po co miałaby go codziennie prać?

[pyza-wedrowniczka]

Sweterek i bluza, w której będę lecieć (noszone na zmianę, czyli każde 3-4 razy) czy 2 pary spodni starczą mi na tydzień. W domu też nie piorę swetrów czy dżinsów po każdym założeniu. Na każdy dzień zabieram bieliznę i koszulki.

[kurt.wallander]

Sama bielizna i koszulki na tydzień wypełnią ten bagażyk.

[droch]

Sama bielizna i koszulki na tydzień wypełnią ten bagażyk.

Hermiona z HP znała czar zmniejszania rzeczy do zapakowania. Sądzę, że tu mamy do czynienia z tym samym przypadkiem

[homohominilupus]

Są takie plecaczki w Decathlonie. Znajomi dali radę, również lecieli ba tydzień do Hiszpanii 😊

[kk345]

Też lecieli w grudniu?

[hanusinamama]

A co takiego wiecej w grudniu potrzebujesz? Poza tym byłam w grudniu w Hiszpanii i nie było jak piszesz 10 stopni.
Ty się nie spakujesz, potrzebujesz zabrać pół szafy inni dają radę.

[kk345]

hanusinamama napisała:

> A co takiego wiecej w grudniu potrzebujesz?
>
Tu jest ematka, tu się w japonkach chodzi w Polsce do lutego przecież, oczywista rzecz.

[krisdevalnor]

hanusinamama napisała:

> A co takiego wiecej w grudniu potrzebujesz? Poza tym byłam w grudniu w Hiszpani
> i i nie było jak piszesz 10 stopni.
> Ty się nie spakujesz, potrzebujesz zabrać pół szafy inni dają radę.
>
W grudniu mozesz potrzebować nawet zimowa kurtkę jeżeli beda temperatury jak 2 lata temu. Poza tym bluzki z długim rekawem, dzinsy albo jakies inne długie spodnie, bluze, sweter, kilka bluzek z krotkim rekawem jezeli w sloncu bedzie gorąco.

[aqua48]

krisdevalnor napisała:

> W grudniu mozesz potrzebować nawet zimowa kurtkę jeżeli beda temperatury jak 2
> lata temu. Poza tym bluzki z długim rekawem, dzinsy albo jakies inne długie spo
> dnie, bluze, sweter, kilka bluzek z krotkim rekawem jezeli w sloncu bedzie gorą
> co.

To w tej sytuacji jedziesz w dżinsach, bluzie i kurtce. Dni w tygodniu jest 7, wystarczy wziąć 2 podkoszulki i 4-5 bluzek z długim rękawem. Ja zazwyczaj wracam w tym samym w czym przyjechałam. W podróży bluzka się raczej nie wybrudzi, wystarczy ją przewietrzyć, albo delikatnie przepłukać w hotelu w rękach i szamponie.

[panna.nasturcja]

Jakim cudem nie wybrudzi się bluzka, którą ma się na sobie od rana do wieczora, na dwóch lotniskach, w samolocie, w autobusach lub innym transporcie?
Przewietrzyć?
Żartujesz chyba.

[kk345]

panna.nasturcja napisał(a):

> Jakim cudem nie wybrudzi się bluzka, którą ma się na sobie od rana do wieczora,
> na dwóch lotniskach, w samolocie, w autobusach lub innym transporcie?
> Przewietrzyć?
> Żartujesz chyba

Ale przyznaj, że to wyjaśnia kwestie bezproblemowego pakowania się na tydzień do damskiej torebki...

[szarmszejk123]

Fuj, ja po podróży zawsze się czuję mega brudna i pierwsze, co robię po przyjeździe do miejsca docelowego, to zdjęcie tych wyciuranych w kurzu i syfie ciuchów i prysznic:p

[aqua48]

Ja się w podróży samolotem nie wycieram w kurzu ani niczym innym. Głównie siedzę.

[szarmszejk123]

To jest pewnie subiektywne odczucie, ale ja się czysta nie czuje po podróży i ciuchy idą do prania.

[chicarica]

Na siedzeniu które nie było NIGDY prane a siedziały na nim tysiące tyłków i trzymano setki par gir, jednych i drugich często brudnych, ocierając się o rzeczy które były obrzygiwane, wycierano w nie kozy z nosa, łapy po bananie i inne cuda.

[aqua48]

Jak ktoś ma daleko posuniętą obsesję to co mu szkodzi by spakował sobie po dwa-trzy komplety ubrań na każdy dzień wyjazdu? Jest jakiś zakaz czy co?
Większość ludzi natomiast nie ma potrzeby natychmiastowego prania całej odzieży po spędzeniu jakiegoś czasu w publicznych środkach transportu.

[pyza-wedrowniczka]

A jak te ematki robią, jak np. jadą gdzieś rano i nie mają jak się przebrać? 5 godzin w pociągu/autobusie i cały dzień potem w tych samych ciuchach trzeba chodzić... Zresztą z samolotu też mi się zdarzało nie jechać na nocleg, jak lądowalismy rano, tylko od razu na miasto i do hostelu dopiero wieczorem

[kk345]

pyza-wedrowniczka napisała:

> A jak te ematki robią, jak np. jadą gdzieś rano i nie mają jak się przebrać? 5
> godzin w pociągu/autobusie i cały dzień potem w tych samych ciuchach trzeba cho
> dzić... Zresztą z samolotu też mi się zdarzało nie jechać na nocleg, jak lądowa
> lismy rano, tylko od razu na miasto i do hostelu dopiero wieczorem

Przypomnę, ze ta odnoga wątku rozpoczęła się po propozycji aquy, by tą samą bluzką obskoczyć lot w obie strony, bo w czasie podróży człowiek się nie brudzi...

[aqua48]

kk345 napisała:

> Przypomnę, ze ta odnoga wątku rozpoczęła się po propozycji aquy, by tą samą blu
> zką obskoczyć lot w obie strony, bo w czasie podróży człowiek się nie brudzi...

Przypomnę że polecałam ją przeprać w rękach, albo choćby przewietrzyć, nie jestem też przeciwna by każdy brał tyle bluzek ile chce jeśli ktoś uważa że bluzka po jednym dniu jest brudna. Ja tam się w podróży nie brudzę, ale nikomu nie bronię.

[kk345]

"W podróży bluzka się raczej nie wybrudzi, wystarczy ją przewietrzyć"

Mam szczerą nadzieję nigdy nie trafić na ciebie na sąsiednim siedzeniu w drodze powrotnej...

[chicarica]

Dokładnie, pierwsze co - kąpiel i zmiana ciuchów na czyste.

[aqua48]

panna.nasturcja napisał(a):

> Jakim cudem nie wybrudzi się bluzka, którą ma się na sobie od rana do wieczora,

Przecież napisałam - można wziąć jedną bluzkę więcej, albo pierwszego wieczoru przeprać tę w której przyjechałaś jeśli masz taką potrzebę, zaplamiłaś się, albo nadmiernie się pocisz.

[ichi51e]

przecież można mieć pralkę i prac...wtedy potrzebujesz 3 sztuki maks.

[aqua48]

kk345 napisała:

> Też lecieli w grudniu?

Ja byłam w Madrycie w lutym. Temperatury 2-8 stopni. Przydały się bardzo rękawiczki i czapka, oraz ciepłe botki, bo było zimno. Marzliśmy głównie w ręce.

[kk345]

Więc spis bagażu, zawierający strój kąpielowy i cienka sukienkę można o kant tyłka roztrzaskać. O tym pisze, na tydzień na plażę się zmieścisz, na tydzień na chłodne miasto nie ma bata, chyba, że obskoczysz tydzień i samolot w jednej bluzie i tych samych spodniach

[aqua48]

kk345 napisała:

>na tydzień na chłodne miasto nie ma bata, chyba, że obskoczysz tydzień i samolot w jednej blu
> zie i tych samych spodniach

Przecież pisałam - ja się mieszczę. Obskakuję ten tydzień mając cztery-sześć bluzek, dwa swetry, ew. sweter i polar (jeden na sobie w podróży) dwie pary butów i klapki, 4 pary majtek i rajstop, dwa staniki i koszulę nocną. Biorę też dwie spódnice lub spodnie i spódnicę pasujące do wszystkich gór. Czasami zabieram też jedną sukienkę. Zawsze mam ze sobą parasol i aparat fotograficzny. I niewielką kosmetyczkę. Mnie to wystarcza.

[kk345]

Super, to teraz wciśnij to w rajanową kostkę 40X25X20 (wizz 40X30X20) Bo powtórzę: twoja ulubiona walizka jest już za duża na aktualny bagaż podręczny.

[panna.nasturcja]

Tylko, że to wszystko, co wymieniłaś nijak nie zmieści się do bagażu o podanych wymiarach.
Więc co z tego, że Tobie wystarcza, skoro Twój bagaż jest większy? Nic to dyskusji nie wnosi przecież.

[maeve_binchy]

Miesci sie. Rolujesz, wkladasz w kubiki, ktore kompresuja. Nie wiem, jak zwykly plecak, ale nasze cabin zero sa b pojemne. To prostopadlosciany 40x30x20 i kazdy cm mozna wykorzystac.

[maeve_binchy]

Jutro wracamy do domu, to sa plecaki dzieci. Dzieci 14 i 11 lat, odpowiednio 178cm i 160 cm wzrostu (zeby nie bylo, ze to dwulatki i male ubranka). Oprocz ubran maja - corka sandaly i podrecznik, telefon & co., syn - telefon itp., klapkix2 (obojga), ich kosmetyki (tj. szczoteczki, pasty, asept 100ml i od slonca 100ml, mini odzywka corki). Nie pamietam dokladnie, co syn pakowal z ubran, ale mloda ma w plecaku: 3x legginsy (dlugie i do kolan), kombinezon (krotki), 2x szorty, 6 koszulek, 5 par majtek, 2 topiki, kolejne szorty zakupione na Malcie, kostium, 2x skarpety, dlugi szal. Plecaki maja 40x30x20, nie sa wypchane.

[homohominilupus]

kk345 napisała:

> Też lecieli w grudniu?


W listopadzie, do tej "chlodniejszej" części Hiszpanii.

[kk345]

Oczywiście.

[homohominilupus]

kk345 napisała:

> Oczywiście.

No ale z czym masz problem? Myślisz że podaję nieprawdziwe informacje? Dlaczego miałabym to robić?
Lecieli mnie odwiedzić rok temu. A mieszkam w pn wsch Hiszpanii.
Tez nie spakowalabym się w taki mały plecak ale oni są mega minimalistami.

[kk345]

Jak mówi znajomy, jedne majtki wystarczają na 4 dni: obracasz tylko prawa, lewa, przód, tył...

[chatgris01]

Mozna tez codziennie wyprac pod kranem...

[kk345]

Ale wtedy nie byłoby tego starego dowcipu...

[iwoniaw]

kk345 napisała:

> Ale wtedy nie byłoby tego starego dowcipu...


Ale trn dowcip nie jest śmieszny, natomiast chyba oczywiste jest, że cos za coś - albo płacisz za bagaż rejestrowany i bierzesz nawet 20 par majtek, albo codziennie wieczorem jedna parę pierzesz i wtedy zamiast 10 na 10 dni wystarczą ci 2-3 pary, w tym jedna na dudzie. Jeśli komuś nie wystarcza kilka podstawowych kosmetyków, tylko w każdą podróż musi zabrać cały kufer masek balsamów, kremów i innych pilingów, to oczywiste, że nie spakuje się w kieszeń. Wątek jest o tym, co i jak pakować, żeby mieć to, co konieczne dla wszystkich, jesli ktoś ma specjalne potrzeby, to musi zrezygnowac z czegoś innego (np. z poprzestania na bagażu podręcznym w ostateczności).

[chatgris01]

Znajomy minimalista na dwutygodniowa wyprawe w gory stosowal zasade trzech koszulek: jedna na sobie, druga w plecaku (na zmiane) i trzecia wyprana poprzedniego wieczoru i suszaca sie przywiazana na wierzchu plecaka.

[homohominilupus]

chatgris01 napisała:

> Znajomy minimalista na dwutygodniowa wyprawe w gory stosowal zasade trzech kosz
> ulek: jedna na sobie, druga w plecaku (na zmiane) i trzecia wyprana poprzednieg
> o wieczoru i suszaca sie przywiazana na wierzchu plecaka.
>

O, prawie jak moj małżonek robiący Camino de Santiago rowerem. Tylko, że on miał 2 😉

[homohominilupus]

kk345 napisała:

> Jak mówi znajomy, jedne majtki wystarczają na 4 dni: obracasz tylko prawa, lewa
> , przód, tył...

W gacie im nie zaglądałam.
Ale mieli u nas dostęp do pralki.

[leni6]

Grube ubrania na siebie, do bagażu tylko cienkie bluzki i bielizna, z butów poza tym co na sobie tylko minimalistyczne klapki, kosmetyki w specjalnych małych pojemnikach.

[profes79]

Generalnie kabinówka to ma sens jak się leci w delegację i trzeba zabrać rzeczy na jeden dzień a nie na tydzień.

[majenkir]

Dla mnie nie ma takiej możliwości.

[maeve_binchy]

Mamy plecaki cabin zero. Dwa z nich 40x30x20, sa b pojemne, pozostale 2: 44x30x20. Niewazne wymiary plecakow, maja sie zmiescic na lotnisku do tego ich sortera, dlatego wiekszych nie wypelnialismy na maksa. Jestesmy w tej chwili na Malcie, na tydzien, mamy za duzo rzeczy, mozna bylo mniej :p Generalnie to, co pisza wyzej: grubsze na sobie, ciuchy w plecaku wpakowane w kubik (mniej miejsca zajmuja), nawet bidony sie zmiescily, kostiumy i recznik szybkoschnacy.

[maeve_binchy]

Corka zmiescila jeszcze podrecznik do biologii (ma test zaraz po powrocie), wszyscy telefony, ladowarki, przejsciowki, ja kindla i mala torebke

[kk345]

Zacznijmy od porównania pogody na Malcie w październiku-listopadzie do pogody w Hiszpanii w grudniu...

[droch]

Głos wołającej po puszczy

[kk345]

Ematka- był czas przywyknąć
Tradycyjnie w takich wątkach najwięcej do powiedzenia mają podróżniczki, które raz poleciały do Grecji na wakacje, albo na weekend do Budapesztu...
Stąd skojarzenie: Hiszpania-strój kąpielowy

[maeve_binchy]

Akurat pudlo, zjechalam pol swiata, lacznie z am pd z 1 srednim plecakiem 3 miesiace. Ale co ja wiem...
Owszem, teraz na Malcie 24 stopnie, wieczorami 18. Ale rownie dobrze moglo byc 15 i deszcz. Wiele to by nie zmienilo. Przyjechalam w dlugich, cienkich spodniach, mam do tego 2 x spodenki do kolan i 1 szorty. Gdyby bylo 15 stopni, to wzielabym ze 2 x legginsy zamiast 3 krotszych. Bluza na sobie, cienka kurtka tez. Na wakacjach sie maluje, ale mam w kosmetyczce cien do brwi i lakier do paznokci, czy chcesz wierzyc, czy nie.
Moze nie umiesz sie pakowac, ale nie wmawiaj innym, ze nie potrafia.

Jedynie mialabym problem, zeby na wyjazd narciarski spakowac sie w 40x30x20, ale to inna sytuacja, sam sprzet jest duzy.

[maeve_binchy]

Na wakacjach sie NIE maluje mialo byc

[aqua48]

maeve_binchy napisała:

> Na wakacjach sie NIE maluje mialo byc

Ja się maluję ale wtedy biorę zestaw podstawowy - podkład w tubce, puder w kamieniu, uniwersalną niedużą paletkę cieni do oczu, maleńki róż, tusz do rzęs i kredkę do brwi a także ust i dwa-trzy małe pędzelki. A także nasączane chusteczki do demakijażu. Mieści się to wszystko w małej kosmetyczce. Krem do twarzy zabieram w małych saszetkach - jednorazówkach.

[krisdevalnor]

Wykup po prostu ten wiekszy bagaz podreczny, inaczej to jest bez sensu, nie upchniesz rzeczy na tydzien w malym. Poza tym w grudniu w Hiszpanii potrzebujesz jednak cieplejszych ubran, wieczory sa zimne a nawet w ciagu dnia mogą nie wystarczyc ci klapki i krotki rekawek.

[dagmarra]

To jest naprawdę mikro bagaż - wykup priority i będziesz mogła wziąć normalną kabinówkę

[hanusinamama]

Poszukaj na youtube masa teraz takich filmików.
Sporo ciuchów na siebie.
Sa jakie patenty ze do poduszki mozna tez coś powkładać, bo poduszki ci nie przeszukają ale tego nie próbowałam

[kk345]

Patent z poduszką już nie działa🙂

[scarlett74]

Owszem działa.Leciałam wiosną właśnie na 7 dni z promo tylko z bagażem podręcznym ( miękki plecak)+ciuchy na sobie ( i tak bym je miała, bo w samolocie marznę)+nerka z dokumentami i tel+poducha z cienkim wypełnieniem i z sukienką i ciepłą piżamą w środku .
Tyle, że leki i kosmetyki miał mąż.

[krisdevalnor]

hanusinamama napisała:

> Poszukaj na youtube masa teraz takich filmików.
> Sporo ciuchów na siebie.
> Sa jakie patenty ze do poduszki mozna tez coś powkładać, bo poduszki ci nie prz
> eszukają ale tego nie próbowałam
>
Jeny ale po co takie kombinacje, przecież to jest zalosne. Naprawde ematka nie moze zaplacic 20 euro za wieksza walizke podreczna tylko bedzie kombinowac i wpychac gacie na zmiane do poduszki pod glowe a sama bedzie sie pocic przed gatem w dziesieciu swetrach i kurtce byleby bron Boże nie zaplacic ekstra?

[kk345]

Tu działa inny mechanizm: jeśli bilet kosztuje 150 zł, to dopłata za bagaż w tej samej cenie boli...

[aqua48]

kk345 napisała:

> Tu działa inny mechanizm: jeśli bilet kosztuje 150 zł, to dopłata za bagaż w te
> j samej cenie boli...

Za te 150 zł kupujesz sobie spokój i możliwość zabrania tego co Ci się podoba. Ja najczęściej jeżdżę z podręcznym, bo szkoda mi czasu na czekanie przy kręciołku na odbiór rejestrowanego jeśli w dniu przylotu chciałabym jeszcze zabrać się do pracy. Dzięki temu zyskuję godzinę do dwóch więcej.

[kk345]

aqua48 napisała:

> kk345 napisała:
>
> > Tu działa inny mechanizm: jeśli bilet kosztuje 150 zł, to dopłata za baga
> ż w te
> > j samej cenie boli...
>
> Za te 150 zł kupujesz sobie spokój i możliwość zabrania tego co Ci się podoba.
> Ja najczęściej jeżdżę z podręcznym, bo szkoda mi czasu na czekanie przy kręcioł
> ku na odbiór rejestrowanego jeśli w dniu przylotu chciałabym jeszcze zabrać się
> do pracy. Dzięki temu zyskuję godzinę do dwóch więcej.
A jeszcze wygodniej byłoby w biznes klasie. A najlepiej własnym jachtem. Wpisujesz się do wątku jak zmieścić się do podręcznego o konkretnych rozmiarach, kiedy kilkukrotnie ci się pisze, że twoje doświadczenie nie ma tu zastosowania bo używasz zbyt dużej walizki, wchodzisz cała na biało i wykonujesz woltę w stylu Marii Antoniny z ciastkami. Może i urocze, szkoda, że nie na temat.

[aqua48]

Zawsze znajdą się pańcie przyzwyczajone do businsessklass lub własnego jachtu dla których niedasie spakować do podręcznego na kilka dni, nawet gdy ktoś pisze że jednak się da, i podpowiada przydatne rozwiązania, choćby z niewielką modyfikacją, czyli dopłatą paru euro. No ale jak ktoś jest tak zakleszczony na nierozwiązywaniu problemu zamiast na szukaniu wyjścia to rzeczywiście przykład Marii Antoniny jest w sam raz. Przypominam jedynie że ją ścięto...

[krisdevalnor]

aqua48 napisała:

> Zawsze znajdą się pańcie przyzwyczajone do businsessklass lub własnego jachtu d
> la których niedasie spakować do podręcznego na kilka dni, nawet gdy ktoś pisze
> że jednak się da, i podpowiada przydatne rozwiązania, choćby z niewielką modyfi
> kacją, czyli dopłatą paru euro.
Ty jednak faktycznie nie rozumiesz, o czym piszesz. Przeciez wlasnie tlumacyzmy, zeby autorka sie nie wyglupiala tylko zaplacila za mala walizke podreczna, ta "niewielka modyfikacja" nie kosztuje jednak pare euro tylko okolo 20.

[chicarica]

Pomiędzy pańcią z własnym jachtem a chodzeniem tydzień w jednej bluzce bo się nie poplamiła jest jeszcze kilka różnych opcji, jedną z nich jest wykupienie niewielkiego bagażu 10 kg, będzie można wziąć niewiele i niewiele zapłacić, ale nie cebulić z wchodzeniem do samolotu w 5 bluzkach jedna na drugą i sukienkach upchanych w poduszce. I mówię to jako odwieczny wróg wyczekiwania na bagaż nadawany - jestem w stanie dużo poświęcić żeby się spakować tylko w podręczny, ale jednak ten najmniejszy podręczny darmowy to troszkę przymało. Ten który wchodzi w zakres priority to już lepiej, choć ja na tydzień brałabym jednak walizkę 20 kilo. Nawet po to, żeby sobie w drodze powrotnej przywieźć jakieś fajne wino i słoik oliwek.

[kk345]

aqua48 napisała:

> Zawsze znajdą się pańcie przyzwyczajone do businsessklass lub własnego jachtu d
> la których niedasie spakować do podręcznego na kilka dni, nawet gdy ktoś pisze
> że jednak się da*

*Co prawda nie w rozmiar, o który pyta autorka, i nie w interesującej ją darmowej opcji, ale poza tym się da

, i podpowiada przydatne rozwiązania, choćby z niewielką modyfi
> kacją, czyli dopłatą paru euro

*co prawda nie kilka, ale kilkadziesiat euro, ale przecież się da

. No ale jak ktoś jest tak zakleszczony na nieroz
> wiązywaniu problemu*
zamiast na szukaniu wyjścia to rzeczywiście przykład Marii
> Antoniny jest w sam raz. Przypominam jedynie że ją ścięto...

*zadała konkretne pytania, więc jeśli odpowiadasz na te zupełnie inne, nie dziw się, za twoje wypowiedzi stają się przedmiotem wesołości. Poza tym to jest ten moment, kiedy powinnaś zaktualizować swoją wiedzę o lotach (na moje oko tak mniej więcej sprzed roku przynajmniej), by wypowiadać się o aktualnych uwarunkowaniach-bo towj dane się przedawniły. EOT.

[aqua48]

kk345 napisała:

> to jest ten moment, kiedy powinnaś..

Uprzejmie dziękuję za przejęcie się mną, ale to zbędna troska zauważ bowiem, że to nie jest wątek o moich problemach.
P.S. Wylatuję za kilka tygodni

[kk345]

aqua48 napisała:

> kk345 napisała:
>
> > to jest ten moment, kiedy powinnaś..
>
> Uprzejmie dziękuję za przejęcie się mną, ale to zbędna troska zauważ bowiem, że
> to nie jest wątek o moich problemach.
> P.S. Wylatuję za kilka tygodni

Niezmiernie mało obchodzi mnie twoje pakowanie i loty, dopóki nie masz ambicji występowania w roli ekspertki od podróży i zamieszczania na forum bardzo nieaktualnych informacji.

[aqua48]

kk345 napisała:

> Niezmiernie mało obchodzi mnie twoje pakowanie i loty,

To po co czytasz i komentujesz? To nie jest obowiązkowe.

[kk345]

To jest cudowne: nie jest problemem, ze piszesz głupoty, problemem jest to, ze ktoś je czyta

[ida_listopadowa]

Latem to sie mozna spakowac w kieszenie. Teraz po prostu wykup priority, bedziesz miala 2 torby - te mala i walizke kabinowa. Razem ok 15 kg bagazu, na tydzien wystarczy na pewno

[pure_cashmere]

załóż jak najwięcej ubrań na siebie i załóż takie buty, które ci wystarczą na na wszystkie okazje na tym wyjeździe. Kosmetyki do higeny, typu szampon, żel pod prysznic kup na miejscu - nie są droższe niż w Polsce.

[chicarica]

Kupić normalny bagaż, a nie cebulić.