slonko1335
06.11.22, 20:04
Nie mam cierpliwości, wychodzę z siebie... wiem nie powinnam ale wiem na kogo to spadnie i do kogo będą wydzwaniać.... chciałam tylko odreagować. Teściu w szpitalu, generalnie w ciężkim stanie,kompletnie niesamodzielny, był moment że się byliśmy pożegnać no ale jest jakby lepiej (w sensie odchodzenia z tego świata bo jeśli chodzi o sprawność to fatalnie) Teściowa od kilku tygodni.walczy z rwą kulszowa, ledwo się rusza. Mówimy ze juz, trzeba poszukać kogoś do opieki bo jak go wypiszą do domu będzie problem. Nie ona nie chce nikogo obcego, nie życzy sobie, mamy znaleźć bioenergoterapeute to ich wyleczy...nosz k...tesc od 60 lat jara paczke fajek, zero ruchu, rozrusznik, burbonik do filmu, leki w kratkę., plyn w plucach, problem z nerkami, sercem, jelitami, kregoslupem....pytam się co jej zdaniem ma zrobić 80 latkowi ten bioenergoterapeuta , no postawi ich na nogi...