olpa7
08.11.22, 16:27
Ciągle mi się to przydarza. Przychodzi ktoś do mnie i opowiada o jakimś problemie. Ja zaczynam szukać rozwiązania, marnuje swój czas. W końcu podpowiadam co można zrobić np. w sprawie problemów w pracy, co jest zgodne z przepisami itp. W zamian ktoś się irytuje bo on nie będzie sobie robił pod górkę tylko chciał się wyżalić.
Nie umiem rozpoznac kiedy ktoś się wyżala, zawsze szukam rozwiązań. Uważam że jak coś komuś nie pasuje to można zrobić tak żeby to zmienić.
Co Wy robicie w takich sytuacjach?
Musiałabym się nauczyć kiwać głową, klepać po plecach i się nie przejmować że komuś jest źle.