lalkaika
09.11.22, 17:58
Okropne. Siódma rano,w łóżku, ale już drzemka bo pobudka o 7.30 . Budzę się często o 6 i dosypiam. Wyleciałam z wyra, młoda już leci po schodach,mansarda . Za habety,złapałam buty i kurtkę młodej z korytarza,a młoda psa pod pachę i na ulicę. Wszyscy sąsiedzi,panika . My na trawniku z tymi butami , nawet tel złapałam trzecią ręką... Pobylismy wszyscy na dworze z godzinę no ale co . Do środka. Szkoły zamknięte.
Siedzimy na sofie blisko drzwi, zjedzone,torba i ciepłe szmaty przy klamce. Epicentrum było w morzu, na razie liczą 40 następnych trzęsień ale 2,3 około,my tego nie czujemy. Wyjątkowo paskudne.