magazynka
12.11.22, 23:04
Ja - nałogowo, bo w domu nie nauczyłam się gotować (matka nie umiała - ojciec w domu gotował, a potem zmarł, a ja unikałam).
Teraz mam czas, nadrabiam zaległości i uczę się. Korzystam i wiele potraw zrobiłam pierwszy raz z sukcesem. Niektóre na stałe weszły do mojego repertuaru i je powtarzam.
Irytuje mnie jedynie oglądanie przez pół filmu jak youtuber obiera ziemniaki, kroi czy trze warzywa, rozbija po kolei 6 kotletów itp. Po co?
Czy oni naprawdę nie rozumieją, że wystarczy pokazać początek procesu lub nawet efekt krojenia/rozbijania/tarcia?
Tak, przewijam te ich czynności, bo tyle sama umiem i rozumiem, ale skąd u nich taka ciemnota? Chodzi o wymaganą długość filmiku?
Namnożyło się tego mnóstwo, ale korzystam na skróty