Kołdra obciążeniowa dla dorosłego

[dreg13]

Czy któraś to ma? Co o tym sądzicie?
Chodzi o osobę, która od zawsze zasypiałaby pod 5 kołdrami i kocami, nie tylko ze względu na ciepło, ale poczucie „dociążenia”.

[auksencja15]

Mam, ale nie śpię pod nią nigdy. Tylko odpoczywam

[extereso]

Mam ale nie mogę pod nią spać bo za ciężko, więc dałam córce, która zrobiła z niej legowisko dla psa, przynajmniej nie taszczy. Może dla tych co szukają obciążenia właśnie się sprawdzi.

[berdebul]

Mam, lubię. Kładę się pod nią na kolczastej macie i robię reset masażowo-obciążeniowy.

[piataziuta]

Ja nie mam, a Jaś Kapela ma i poleca :

"Uwaga, post zawiera lokowanie produktu, choć nikt mi nie płaci, to nie mogę się powstrzymać, żeby się z wami podzielić lifehackiem, jaki niedawno odkryłem. Kołdra, która cię przytula. Tzw kołdra obciążeniowa. Dlaczego nikt mi nie powiedział wcześniej, że coś takiego istnieje? Jest to idealne rozwiązanie nie tylko dla osób, których nie ma, kto przytulić, choć oczywiście szczególnie wskazane, jeśli nie byliście dość przytulani w dzieciństwie, pożera was samotność, czy stres. Ale nie tylko. Nikt was tak dobrze nie przytuli jak kołdra, wypełniona setkami malutkich szklanych kuleczek, które masują każdy mięsień waszego ciała, z którym tylko się zetkną. Wystarczy delikatne poruszenie, a kuleczki wchodzą w ruch i masują cię subtelnie, lecz odczuwalnie. Szklane mikrokuleczki gwarantują optymalny poziom obciążenia i odpowiednią przepuszczalność kołdry. Z początku obawiałem się, że będzie mi zimno, ale kuleczki szybciutko się rozgrzewają i ogrzewają cię, masując przy każdym oddechu. Kto by pomyślał, że wystarczy nowa kołdra, żeby czuć się o tyle bezpieczniej. Producent w folderze reklamowym zapewnia, że to długotrwała inwestycja w samopoczucie i już po dwóch nocach mu wierzę. Choć pierwszej miałem koszmary, to nie będę wnosił o reklamację, bo już drugiej nocy mój poziom lęku i stresu się wyraźnie zmniejszył, aż nie mogę doczekać się kiedy wrócę do łóżka, żeby kołderka przytuliła mnie znowu. Nie będę snuł wam tutaj głodnych kawałków, jak to pod wpływem przytulania przez kołdrę wydziela się serotonina, kortyzol i melatonina. Ale jeśli nie macie takiej kołdry, to polecam długo się nie wahać. Po co szaleńczo poszukiwać miłości, gdy wystarczy sprawić sobie kołdrę? W kolejnym odcinku: 10 powodów, dla których kołdra obciążająca jest lepsza od dziewczyny. Choć kupiłem kołdrę drugiej kategorii, żeby było taniej, to nie znalazłem żadnych niedoskonałości i czuję się jak król. Klient pierwszej kategorii, którego życie dramatycznie się poprawiło, dzięki jednej prostej sztuce. Kołdra obciążeniowa, proszę państwa. Kocham ją." <źródło fejsbuk Jasia>

[annaboleyn]

Jesuuuu. Musiałaś, tak??

[piataziuta]

mnie to cieszy

w ogóle, lubię go

[annaboleyn]

No ja nieszczególnie, niestety, choć jak spuścił łomot Ziemowitowi, to się nawet ubawiłam

[annaboleyn]

Ej, a czytałaś jego książkę o ćpanku warszawskim?

[piataziuta]

Nie. Czytałam tylko dobrego trolla - podobało mi się. 🤣

O aferze wokół warszawskiego ćpanka czytałam w mediach.
Dezaprobujesz (jak mniemam) tę książkę, z powodu kwestii światopoglądowych, czy forma była xujowa?

Bo Jasiu jest jaki jest - niemniej, w większości przypadków, śmieszy mnie sposób jego narracji.

[annaboleyn]

Światopoglądowych?? Obrażam się. Żądam przeprosin i podkreślam, że ani mi się chce prosić
Mnie raczej niesmaczy Jasia enturaż, skłonnosci do trollowanka w niskim stylu i marne prowokacje. No, chyba nie lubię narracji po prostu
Książka to nie jest arcydzieło warsztatu, ale też nie tego się po niej spodziewałam. Mało wiem o tych tematach z praktyki, więc się sporo dowiedziałam Nie odradzam w zasadzie

[piataziuta]

Ojeju, jeśli Ci chodzi, że to szmaciarz, to się zgadzam.
Co poradzę, że mnie czasem/często śmieszy?

Dla porównania - równie obeznana w narkotykowych klimatach Masłowska, mnie nie cieszy, nie śmieszy i nie trąca.
Dopuszczam myśl, że jestem po prostu w tej lub tamtej kwestii (albo we wszystkich naraz) prymitywna.

[annaboleyn]

Kocham Masłowską. To znaczy nie przepadam za słuchaniem jej, ale wszystko co wyda.... Wielka jest ta dziewczyna dla mnie, no
Acz jeżeli chodzi o soszyl midia, to staram się unikać - na równi ze Szczerkiem i trochę jak z Kapelą
Jeżeli chodzi o prymitywne upodobania - przypominam Ci, że to JA oglądałam jak Kapela leje Kossakowskiego, eat this, nizej juz sie nie da

[piataziuta]

Phi!
Ja mam zalajkowanego Jasia na fejsie i widzę WSZYSTKO, co produkuje.
Gorzej, poznałam jego (dawno już byłą) dziewczynę, która romansowała z moją psiapsią. 🙄

[annaboleyn]

Tę od zbiórki na laptopa?

[piataziuta]

Nie, to obecna.

[marta.graca]

Już przecież dawno nie jest z tą od zbiórki.

[piataziuta]

o cholera, ale jestem nie na czasie 🤭 wstyd! 🤪

[annaboleyn]

Boże, Boże, ci młodzi dzisiaj, zamiast naprawić, przeczekać, to oni się zaraz rozstają
A z kim jest, sąsiadko?

[marta.graca]

To dlatego, że nie zrobili sobie wspólnie aborcji. "Polecam posłuchać jak moja dziewczyna opowiada jak zrobiła sobie aborcję. Niestety nie ze mną, ale jeszcze wszystko przed nami"- napisał dumny Jaś Kapela.

Internet donosi, że od tamtej pory Żodyn ( a raczej żodno) się nie skusiła na ten apetyczny kąsek.
nafakcie.pl/czy-jas-kapela-ma-dziewczyne-sprawdzamy/

[annaboleyn]

Jezu, idiota...

[marta.graca]

Idiota o nim powiedzieć, to jak nic nie powiedzieć

[annaboleyn]

Jak go widzę, to myślę: "i dlatego właśnie nie możemy mieć ładnych rzeczy" (w tym wypadku - sensownie uregulowanego prawa do aborcji). Ale spoko, polansował się, nie?
Ręce opadają.

[1matka-polka]

To bardzo dobrze widać, ze matka go nie kochała, nie musi o tym jeszcze pisać🙄

[piataziuta]

Przynajmniej nie owija pruderyjnie w bawełnę, jak większość świata z identycznymi problemami. 🙄

[1matka-polka]

Właśnie czytam, że jego matka, to fanatyczna katoliczka, cóż za pszipadek, ze reprezentuja 2 bieguny tego samego spirdolenix umyslowego🤔

[piataziuta]

jakbyś poślubił jego matkę, to byłyby 3

[annaboleyn]

Ziuta, co przed chwilą pisałaś o takich dyskusjach, hm?

[piataziuta]

Co pisałam?

[annaboleyn]

O tym, że i dlaczego nie dyskutuje się ze spirdolenixem umysłowym

[piataziuta]

🙄
Spierdolnixów jest tu trochę i ja im nie odmawiam miejsca do życia.
Obsraniec to kaliber spoza skali - zaufaj mi.

[annaboleyn]

Nie wiem, a skoncentrowałaś się?

[piataziuta]

🙄
<wzdycha ciężko>

Nie.

[dubysmalone45]

Mam. Rzeczywiscie daje przyjemne wrazenie takiej - jakby to nazwac - zachecajacej do snu przytulnosci. Nie dla mnie jednak, bo ja z tych, co w nocy sie kreca, rozkopuja i wystawiaja stopy, a ta koldra to utrudnia.

[princy-mincy]

Mam od 2 lat i spie pod nia od jesieni do wiosny.
Wybralam koldre 6 kg, teraz kupilabym 8 lub nawet 10.

[annaboleyn]

Mam, kocham! Tylko notorycznie pod nią zasypiam twardo i śpię całą noc, wtedy budzę się wyspana, ale lekutko połamana Nie powinno się przesypiać pod nią calej nocy.

[kotekfelek]

Mam dwie, 4 i 9 kilo, ta pierwsza jest troche krotsza, pod druga spie 2-3 godziny i musze zdjac przynajmniej z gornej polowy ciala. Pomaga (mi) bardzo na napiete miesnie w nogach i rekach.

[dorotakwiatkowska13]

Mam od kilku miesięcy, śpię pod nią całą noc i jestem zachwycona (nie budzę się po kilka razy w nocy! Nie wiem, czy to ta kołdra tak działa, czy podświadomość, ale działa). Kupiłam kołdrę 6kg, zgodnie z poradą, żeby kołdra ważyła 10-15% mojej wagi, ale teraz wiem, że powinnam jednak kupić cięższą.

[ma.malina]

Moja corka ma taką od kilku dni, jest zachwycona.
Kupiliśmy w ikei. Dla mnie za bardzo szeleszcząca, chyba nie mogłabym pod taką zasnąć

[b-b1]

Słychać jak się "obijają" szklane kulki?

[b-b1]

b-b1 napisała:

> Słychać jak się "obijają" szklane kulki?

Biegam, czytam, chcę/ muszę taką mieć!! 😂Piszcie proszę - szelesci/ dzwoni, a może któraś jest bezdźwięczna ? Te kulki na twardo zszyte, tak aby się nie przesuwały, czy na miękko?

[annaboleyn]

Mam Gravity - nie szelesci, nie dzwoni, nic nie mówi

[princy-mincy]

Ja nie słyszę. Kulki są maleńkie i zaszyte w kwadratach w pościeli, na to jest poszewka (gruba).

[nightdream]

Mam kołdrę obciążeniową 10 kg z Gravity Blanket.
Z taką welurową poszewką.
Jest cudowna, kocham ją miłością wielką. Byłam kilka nocy teraz poza domem i nie mogę się doczekać aż wreszcie się wpakuję pod moją ciężką kołderkę
Nic nie szeleści, nie stuka, nie puka, jedyny minus to to że się trudno zmienia poszewkę (ja mam na suwak i pozapinać to po zmianę jest ciężko, dosłownie ciężko). Inne poszewki nie pasują na nią a oryginalne poszewki są drogie (ale i tak kupię sobie inny kolor bo są super milutkie)

[znowuniedziela]

Ja sobie uszyłam poszewki sama. A zmiana pościeli to horror,to fakt.
Mam patent. Otóż w rogach po wewnętrznej str poszewek wszyła tasiemki,mocne. Nieco dalej w poszwie przy rogach mam małe dziurki na ręce, żeby uchwycić rogi kołdry. I za rogi przywiązuję kołdrę do tych tasiemek. A przewlekam na piechotę 🤪

[znowuniedziela]

Hej.
Mam od roku. Kupiłam że względu na kłopoty z zespołem niespokojnych nóg, z układem nerwowym, depresją, niedotuleniem właśnie. Na początku kupiłam 6 kg, ważę 44 kg, więc nawet wg nich za ciężka. Po tygodniu wymieniłam na 8 kg.
Jest wspaniała.
Ale.
Kupując i widząc różne modele,warto zainteresować się tymi,które mają bardzo dobre zabezpieczenie wsadu. W kilku osłonkach, z wieloma przeszyciami, z kieszonkami w kieszonkach. Te tańsze kołdry to po prostu piasek włożony w przeszycia. I moje skąpstwo-mam dwie kołdry,jedna z której wysypał się piasek szklany,nie odebrano jej ode mnie,dzięki Bogu nie stało się nikomu nic z powodu tego pyłu,i druga-juz idealna,choć 3x droższa.
Bardzo,bardzo polecam.
Też się rozkopuję i by dobrze się pod nią umościć, muszę nieco siły użyć,to fakt...uwolnienie nogi spod kołdry hihihi...

[b-b1]

A możesz konkretami?
Tansza- to ta ta 150, czy ta za 500?
Droższa to ta za 700, czy ta za 1200?🤣
Która firmę polecasz?

[znowuniedziela]

Kołdra tańsza to ta ok 400 zł, droższa ta ok 1200,1400 zł. GravityBlankets mam. Znam tylko ich. Serwis,doradztwo,zwroty uważam,bardzo dobre.

[b-b1]

znowuniedziela napisała:

> Kołdra tańsza to ta ok 400 zł, droższa ta ok 1200,1400 zł. GravityBlankets mam.
> Znam tylko ich. Serwis,doradztwo,zwroty uważam,bardzo dobre.

Dzięki!

[znowuniedziela]

Do usług 🙂

[b-b1]

znowuniedziela napisała:

> Do usług 🙂

Czytam jeszcze raz Twój wpis- i ….
8 kg? Co było nie tak w tej lżejszej?
Wg opisów 7-12 procent swojej wagi, u Ciebie 8 kg to dużo za dużo, skąd wiedziałaś , ze potrzebujesz cięższej?

[znowuniedziela]

Lżejszej nie czułam prawie wcale. Te 2 kg zrobiło ogromną różnicę.
A wiedziałam,bo jest możliwość wymiany czy zwrotu do 30tu dni użytkowania.

[samawsnach]

znowuniedziela napisała:

> Lżejszej nie czułam prawie wcale. Te 2 kg zrobiło ogromną różnicę.
> A wiedziałam,bo jest możliwość wymiany czy zwrotu do 30tu dni użytkowania.

To, że się jej "nie czuje" nie znaczy, że nie działa.

[znowuniedziela]

Tak,pan z obsługi sklepu mi też to mówił, ale ja jednak wolałam ją mieć cięższą.

[szafireczek]

No nie tylko są zalety...jest wiele artykułów o tym, by sobie taki zakup dobrze przemyśleć!

np.:

"(...) Obecnie w świecie nauki ciągle trwają dyskusje związane z celowością wykorzystywania kołder obciążeniowych u osób neurotypowych, a więc niewykazujących trudności związanych z reagowaniem na dotyk. Choć kołdra obciążeniowa pomaga w zasypianiu, ciało zdrowego człowieka może się bowiem do niej bardzo szybko przyzwyczaić. Dodatkowo stymulowanie zmian poziomów neuroprzekaźników i hormonów przez stosowanie kołdry obciążeniowej czy innego rodzaju zewnętrznych akcesoriów, może trwale zaburzyć naturalne procesy organizmu. (...)".
onsensleeping.com/blog-o-spaniu/koldra-obciazeniowa

[znowuniedziela]

To prawda. Trzeba bardzo dokładnie być świadomym działania takiego obciążenia. Nie jest wskazane spać całą noc pod nią. Na początku nastawiałam sobie budzik,teraz ciało samo ok 4 rano spycha ją i śpię pod zwykłą kołdrą.
Ale uczucie,gdy przygniata mnie dinozaur- rozpłaszcza się na plecach (śpię na brzuchu) jest wspaniałe, wręcz ekstatyczne.

[extereso]

Naprawdę??? Zobaczcie jakie to różne, ja tego uczucia nie lubię. Tymczasem lubię czuć na sobie ludzkie ciała ( w okolicznościach bliskości lub zabawy czy sportu), więc to nie to, że nie lubię efektu przygniecenia w ogóle . Lubię też się o ciała poobijac podczas gry w piłkę, nawet trochę agresywnej. Bardzo ciekawe od czego to zależy jak reagujemy 🤔

[szafireczek]

No chyba Ziutka słowami Jasia Kapeli powyżej wskazała, że jak sie nie ma do kogo w nocy przytulić, to jest taka kołdra... Sam Jaś nie wpadł chyba na to, że nie jest to jedyna możliwość - są zwierzaki, są przytulanki...

[extereso]

😊

[emateczka]

A powiedzcie, te kołdry są ciepłe, czy oprócz nich przykrywacie się jeszcze zwykłą kołdrą? To pytanie oczywiście do tych, które śpią pod kołdra obciążeniową całą noc, niezgodnie z zaleceniami

[annaboleyn]

Nie jest szczególnie ciepła, jak jestem przemarznięta, to biorę jeszcze kocyk, ale zgodnie z zasadą - pod obciążeniową, nie na.

[znowuniedziela]

To prawda,czasem bywa chłodno,wtedy boczek kołdry zwykłej,pod którą śpi mąż

[mak_z_figa]

Córka, nastolatka, ma od kilku miesięcy. Jest zachwycona. W końcu przesypia noce. Spala pod nią i w upały i teraz,gdy temperatura spadła. Jakiś czas temu, jej psycholog szkolną polecała, ale wtedy córka się nie zdecydowała.
Ja przykryłam się na chwilę i czułam się jak w pułapce. Zdecydowanie nie dla mnie. Wolę zwykłą, lekką kołdrę.

[youngagain]

Ja miałam taką 6kg bo ponoć 10% masy ciała, pokladalam w niej wielkie nadzieje ale zupełnie się nie sprawdziła. Sprzedalam