Logopeda- naciskac czy odpuscic?

[princy-mincy]

Syn od kilku lat jest pod opieka logopedy. Wlasciwie zostalo mu tylko R bo wciaz nie wymawia, mimo ze ma prawie 9 lat i rok temu mial podciete wedzidelko.
Odmawia cwiczen, nie chce wspolpracowac (to nie kwestia logopedy, tylko w ogole nie chce).
On twierdzi, ze mu nie zalezy na wymowie R.
Odpuscic i poczekac az mu zacznie zalezec czy jednak naciskac i cwiczyc dalej?
Czy mozna wycwiczyc R w wieku doroslym, gdyby jednak kiedys mu sie zachcialo?

[zuzanna_a]

naciskać. oczywiście są ludzie którzy nie mówią R ale to jest irytujące, źle się tego słucha i przeszkadza w odbiorze.

jak dzieciak ma szansę mieć poprawną wymowę to traktuje to jako problem medyczny i nie odpuszczam.

[princy-mincy]

Wlasnie dlatego walczylismy wczesniej o prawidlowa wymowe wielu glosek, traktowalismy jego mowe jako problem medyczny.
Teraz oprocz tego nieszczesnego R mowi bardzo wyraznie. Nam w odbiorze nie przeszkadza bo jestesmy przyzwyczajeni, ale zastanawiam sie jak z reszta.

[awf-33]

princy-mincy napisała:

> Wlasnie dlatego walczylismy wczesniej o prawidlowa wymowe wielu glosek, traktow
> alismy jego mowe jako problem medyczny.
> Teraz oprocz tego nieszczesnego R mowi bardzo wyraznie. Nam w odbiorze nie prze
> szkadza bo jestesmy przyzwyczajeni, ale zastanawiam sie jak z reszta.


Codziennie gadam z dorosłymi z koszmarną dykcją. W życiu gym nie odpuściła. Przechodziłam ze swoim dzieckiem literkę r, seplenienie, to był koszmar, ale nigdy bum się nie poddala.

Dorośli z wadą wymowy niestety są traktowani gorzej. Na starbie - 100 pkt

[bajgla]

To nie traktuj ludzi z wadą wymowy gorzej.

[taki-sobie-nick]

Poza nią są jeszcze inni ludzie.

[hanusinamama]

Nie chodzi o przeszkadzanie. Może się okazać ze wymarzony zawód w przysżłości nie bedzie możliwy albo bedzie się wiązał z problemami. Teraz jest czas możliwość to naprawić.

[laura.palmer]

Nie przesadzaj.

[jowita771]

Co to za argument, że przeszkadza innym? Tłumaczyłabym raczej, że kiedyś może przez to nie dostać wymarzonej pracy, np będzie pilotem samolotu i obaj z kolegą będą mieli równe szanse zostać pierwszym pilotem. I robotę dostanie kolega, bo szef dojdzie do wniosku, że lepiej brzmi, jak wita pasażerów przez mikrofon, a pozostałe kwalifikacje panowie mają takie same, więc jakoś trzeba zdecydować i może zaważyć taką bzdura, jak rotacyzm.

[ichi51e]

akurat w angielskim nie roluje się r wiec szef może uznać ze on brzmi lepiej niż kolega...

[wkswks]

Naciskać. Mogą sie z niego śmiać, moze mieć problemy w wybranej ścieżce zawodowej.

[elenelda]

wkswks napisał(a):

> Naciskać. Mogą sie z niego śmiać, moze mieć problemy w wybranej ścieżce zawodow
> ej.

To wtedy odwiedzi logopedę. Mając motywację, wyćwiczy szybko.

[sabina211]

Ze mnie nikt z tego powodu się nie śmiał. Jedyna komplikacja to litera R w nazwisku, czasem muszę pokazywać dokument, żeby zostało poprawnie zapisane. Innych problemów nie zanotowałam.

[wkswks]

Moja koleżanka mówi francuskie „r”, jej nazwisko zaczyna się na „ł”, wymawia poprawnie a i tak kazdy dopytuje. Mama nie dopilnowała logopedy.

[ichi51e]

ja na studiach tez miałam wykładowczynie która nie rolowała r. nikt się nie śmiał

[wkswks]

Na studiach? Mhm, on ma 9 lat, wystarczy ze przyjdzie nowy wredny kolega do klasy. Zreszta nie musza sie śmiać. Wystarcza natarczywe pytania „czemu nie mówisz r?” „Czemu nie pływasz?”, „czemu masz wystające zeby?”. Dzieci sa ciekawskie.

[guacamole2020]

Dokładnie, sasiedzi mieli syna Jarka, ktory zamiast R mowil J, wiec przedstawial sie JaJek i nikt, ani dzieci ani dorosli inaczej niz JaJek o nim nie powiedzieli.

[ichi51e]

i co w związku z tym? trzeba mówić r umiec plywac i mieć proste żeby? a co jak ktoś cię będzie nękał czemu masz rude włosy?

[wkswks]

Pytanie moje brzmi: czy dlatego ze syn jest leniwy odpuści mu Angielski, pływanie, czy jak nie bedzie chciało mu sie chodzić do ortodonty, to pozwoli mu mieć Krzywe zęby? A jak syn powie ze ułamki nie są dla niego, to co, moze być? To w końcu jeden dział, zdać -zda.
Dla mnie ortodonta=logopeda=fizjoterapeuta. Już ktoś zadał pytanie jak on to „r” wymawia. Nie było odpowiedzi.

[ichi51e]

było. ze wymawia r ale nie roluje. Zaraz na początku wątku.

[hanusinamama]

Widocznie w twoim zawodzie to nie przeszkadzało.

[elenelda]

Można wyćwiczyć zawsze. Ja bym odpuściła, teraz męczy się i dziecko i logopeda. Pilnowałabym tylko prawidłowej pozycji spoczynkowej języka (przód języka za górnym wałkiem dziąsłowym), warg (domknięte) i przełykania z masą języka na górze (niech logopeda pokaże). Jeżeli pozycja spoczynkowa języka jest nieprawidłowa to przełykanie również, a to ważne ze względu na zgryz i ogólną pracę mięśni w obrębie układu mowy.

[sabina211]

Nie wymawiam R. Nigdy specjalnie nie zależało mi, żeby wymawiać. Tak, jak Twój syn w dzieciństwie długo i intensywnie ćwiczyłam poprawną artykulację/wymowę pod kierunkiem logopedy. Kiedy zostało już tylko R to moi rodzice odpuścili ćwiczenia i wizyty. Wiem, że wyćwiczyć się da, bo znam takie osoby. Ja bym synowi odpuściła.

[livia.kalina]

Posluchalabym własnie osoby z takim doświadczeniem jak ma Sabina. Żyje, ma się dobrze. Po co dziecku fundować takie trudne doświadczenie, jak efekty mają dla niego wątpliwą wartość? Taka wada wymowy może być nawet atutem, nie musi być deficytem, wystarczy wspomnieć Lucjana Kydryńskiego.

[berdebul]

Dla 9-cio latka wiele rzeczy może mieć wątpliwą wartość, na przykład wizyta u dentysty. 🙄🤦🏻‍♀️

[hanusinamama]

( latek nie myśli perpektywistycznie. Jak uzna ze szkoła nie ma sensu tez odpuścić??

[nena20]

Umówiła się z dzieckiem na odpuszczenie ćwiczeń na dwa miesiące, potem ćwiczenia przez dwa miesiące i znowu przerwa. Jakieś nagrody też powinny pomóc.

[elenelda]

nena20 napisała:

> Umówiła się z dzieckiem na odpuszczenie ćwiczeń na dwa miesiące, potem ćwiczeni
> a przez dwa miesiące i znowu przerwa. Jakieś nagrody też powinny pomóc.

Nagrodą jest prawidłowa artykulacja. To dziewięciolatek.

[ichi51e]

9 latek ma pełne prawo nie rozumieć wartości tej nagrody

[kamin]

Dziecko ma w poważaniu taką nagrodę. Chce mieć spokój od logopedy.

[elenelda]

kamin napisał(a):

> Dziecko ma w poważaniu taką nagrodę. Chce mieć spokój od logopedy.

Dlatego przerwałabym terapię. Dorośnie, będzie chciał, to pójdzie na terapię i będzie miał (r).

[novembre]

Jak się nauczy poprawnie wymawiać, to przestanie chodzić do logopedy - to będzie wyczekana nagroda .
Ja bym nie odpuszczała, dla mnie to jest ważne, ale co kto woli. Odpuścić łatwiej, tylko potem będzie miał argument, żeby mu odpuszczać za każdym razem, kiedy mu z czymś nie po drodze.

[nena20]

9 lat to wiek w którym można się na coś umówić. Jeśli dzieciak ćwiczy od 5 lat plus miał podcinane wędzidełko ma prawo mieć dość. Może czas odpocząć. Wrócić. Odpocząć.

[kanna]

Nagrodą jest prawidłowa artykulacja. To dziewięciolatek.

rotfl

Artykulację dziewięciolatek ma nie powiem gdzie, ale baaaardzo głęboko :p

Nauka nie będzie szła, jeśli to będzie przymus, bo dzieciak musi współpracować.
Na siłę nie da się wyuczyć "r".

Zmotywuje go albo fajna logopeda / logopeda, albo docenianie STARANIA się na zajęciach. (np. w postaci frytek po).
Dodatkowo zbliża się grudzień, najbardziej stresogenny miesiąc w roku i dzieciak może miec dośc wszystkiego.
Zrób przerwę i spróbujcie po nowym roku.

[elenelda]

princy-mincy napisała:

> Syn od kilku lat jest pod opieka logopedy. Wlasciwie zostalo mu tylko R bo wcia
> z nie wymawia, mimo ze ma prawie 9 lat i rok temu mial podciete wedzidelko.
> Odmawia cwiczen, nie chce wspolpracowac (to nie kwestia logopedy, tylko w ogole
> nie chce).
> On twierdzi, ze mu nie zalezy na wymowie R.
> Odpuscic i poczekac az mu zacznie zalezec czy jednak naciskac i cwiczyc dalej?
> Czy mozna wycwiczyc R w wieku doroslym, gdyby jednak kiedys mu sie zachcialo?

Jeżeli syn miał krótkie wędzidełko i wciąż nie ma (r) jest duże prawdopodobieństwo, że nieprawidłowo wymawia też głoski (sz, ż, cz, dż). Brzmieniowo może być ok, ale sposób artykulacji już niekoniecznie (czubek języka może być przy dolnych zębach).

[princy-mincy]

Logopeda twiedzi, ze tylko R jest problemem i ze w sumie nie ma zadnych powodow dla ktorych mialby nie wymawiac.
Kiedys nie wymawial W i F (wymawial H), sz, cz, z, dz, teraz wymawia i logopedki (chodzil do 3 roznych) nigdy nie mowily, ze sposob artykulacji jest nieprawidlowy.

[elenelda]

Nie twierdzę, że tak jest na pewno. Jak wymawia (r)? Zamienia na (l), (ł), (j), nie wymawia, realizuje tylnojęzykowo czy jednouderzeniowo (bez wibracji)?

[princy-mincy]

NIe zamienia, mowi bez wibracji, tak jakby francuskie R

[anilorak174]

Ja tak mówię, jak się zdenerwuję 😉

[skumbrie]

Nie wszyscy muszą mieć prawidłową artykulację. Po co męczyć bombelka

Jesli ćwiczy tylko z logopedą, nic dziwnego, że trwa to kilka lat.

[princy-mincy]

Nie wiem skad info, ze cwiczy tylko z logopeda. Cwiczy tez z nami w domu.

[skumbrie]

To prędzej zmieniłabym logopedę, tak, na kolejnego, niż odpuściła. 9-latkowi może nie zależeć na wyrażnej wymowie, ale umówmy się, 9-latek nie bardzo sobie zdaję sprawę, co wybiera.

[princy-mincy]

Szkolnej logopedki nie zmienie, moze przestac do niej chodzic. On akurat ja lubi, tyllko cwiczyc nie lubi.
Cwiczyl z 2 innymi logopedkami prywatnie ale zadna z nich teraz nie prowadzi terapii.
Nawet jesli znajde nastepna, to on wciaz nie chce cwiczyc.

[afro.ninja]

Ja zrezygnowalam z przedszkolnego logopedy.

[laura.palmer]

Ja nie wymawiam R i żyje. Nigdy nie miałam z tego powodu żadnych problemów, dopiero teraz na ematce czytam o jakimś wyśmiewaniu (wtf?) czy problemach zawodowych. Pracuję w korpo, w którym i tak trzeba gadać po angielsku, więc wymawianie R jest mi w pracy zbędne.
No chyba że syn wykazuje predyspozycje do zawodów, w której niezbędna jest idealna dykcja, ale to już musicie sami ocenić.

[princy-mincy]

laura.palmer napisała:

> ch. Pracuję w korpo, w którym i tak trzeba gadać po angielsku, więc wymawianie
> R jest mi w pracy zbędne.

On wlasnie po ang dobrze mowi, brak R mu nawet ulatwia sprawe.

[simply_z]

A jakbys mowila po Fhranhusku, to dopiero by ci sie przydalo. W portugalskim tez, np Rio wymawiane jak RHiu

[anilorak174]

Mój syn tez w którymś momencie stanowczo odmówił jakichkolwiek ćwiczeń (też problemem było R). Nie zmuszałam, nie dało się. R przyszło samo, z opóźnieniem ale jest i jego mowa nie odbiega od normy.
Zawsze warto probowac przekonywać, ale bywa, że się nie da.

[afro.ninja]

Z ciekawości w jakim wieku zaczął mówić r?!

[anilorak174]

Około 10 roku życia to r zaczęło się prawidłowo pojawiać. Logopedę porzucilismy gdzieś między 8 a 9 urodzinami.

[ichi51e]

w wieku 9 lat już bym dała dziecku spokoj

[afro.ninja]

Zastanawia mnie ta niechęć do ćwiczeń i to w tym wieku?! Przecież to około 15- 20 minut dziennie.

[laura.palmer]

A robiłaś kiedykolwiek ćwiczenia logopedyczne? Przecież to dla dziecka wstrętny i nudny obowiązek, porównywalny poziomem nudy do robienia szlaczków w zeszycie. 🤮

[afro.ninja]

Sama nie ćwiczyłam, ale z dzieckiem tak.
Nastawiałam stoper i ćwiczyliśmy.

Jak zaczęłam byc systematyczna, to i dziecko pociągnęłam za sobą.

[anilorak174]

Cwiczenia logopedyczne są może fajne dla przedszkolaka. W wieku lat 8 czy 9 to koszmarna nuda.

[princy-mincy]

No wlasnie! Gdy byl w przedszkolu i I klasie to lubi te cwiczenia, chetnie cwiczyl. Niechec pojawila sie w polowie II klasy, teraz jest w III.

[afro.ninja]

No nie wiem. Miałam przedszkolaka, ciezko go bylo namówić do ćwiczeń. Starszemu o wiele latwiej bylo wytłumaczyć co i jak. Mamy zestaw 10 cwiczen, nastawiamy stoper i zaraz będzie koniec.
Moze tez chodzi o efekty, bo zaczęły pojawiać sie dość szybko. Jednak nie moglam przekonać malego dziecka do pracy, starsze juz tak.

[princy-mincy]

U syna szybkie efekty byly wlasnie w wieku przedszkolnym i w I klasie. Mielismy nadzieje, ze po podcieciu wedzidelka R pojdzie rownie ekspresowo jak pozostale gloski, a tu d roku nie ma postepu.

[princy-mincy]

Wydaje mi sie, ze to zmeczenie materialu. Cwiczy od 5 rz (z rozna czestotliwoscia i rozne cwiczenia)

[afro.ninja]

I mozna wywołać r w wieku dorosłym.
Kiedys ogladalam filmiki jednego jutubera, nie mówił r, a po jakims czasie mowi bardzo ladnie r. Więc na bank sobie wywołał.

[koronka2012]

Syn koleżanki chodził długo do logopedy a wymowę R (ułożenie języka) pokazał mu tata i opanował to w jeden dzień

[senoj]

A miał ćwiczenia z wibratorem logopedycznym? Mojemu mimo ćwiczeń też nie wychodziło, inny logopeda zalecił ćwiczenia z urządzeniem i po 3 dniach mówił r.
s.

[princy-mincy]

Nie mial. Co to za urzadzenie?

[senoj]

Taki wibrujący patyczek. Wkłada się do buzi pod język. Chodzi o wprawienie języka w wibracje. Spytaj logopedę. Więcej w tym artykule strefalogopedy.pl/pytania-czytelnikow/kiedy-i-czy-warto-zastosowac-wibrator-logopedyczny-w-terapii-rotacyzmu-1322.html
s.

[elenelda]

Wystarczy zwykły patyczek, niepotrzebny jest wibrator.

[jowita771]

princy-mincy napisała:

> Nie mial. Co to za urzadzenie?


Rerek.

[gaskama]

Nie lubię słowa "naciskać". Wydawało mi się, że takie rzeczy jednak robi się w formie zabawy. A co mówi logopeda? Może jednak poszukać innego?
Mój syn też długo nie wymawiał. W SP był logopeda. Syn z kolegą chodzili. Kolega odpuścił, rodzice uważali, że młody mówi wspaniale i nie ma się co męczyć. Mój syn dziś mówi normalnie, tamten nie nauczył się. Moim zdaniem to błąd. Dla mnie to takie samo zaniedbanie ze strony rodziców jak krzywy zgryz, brak umiejętności pływania i ukończenie nauki na etapie szkoły bez bardzo dobrej znajomości języka angielskiego. Oczywiście nie mówię o osobach niepełnosprawnych i intelektualnie czy ruchowo upośledzonych.

[wkswks]

I tu jest główne pytanie: czy mama odpuści naukę angielskiego i pływania bo synowi nie bedzie sie chciało? Odpowiedz na to pytanie, powinno byc odpowiedzią na pytanie startowe.

[bajgla]

Ale dlaczego? Te rzeczy mają prawo mieć zupełnie różne priorytety.

[wkswks]

Jak wolisz.

[princy-mincy]

Moj syn to typ, ktory szybko sie zniecheca.
Jak nauczyl sie plywac i zdal na karte plywacka to nie chce juz dalej doskonalic plywania, bo po co, skoro umie plywac.

[princy-mincy]

W formie zabawy to bylo kiedys. Teraz dla niego to zmudne cwiczenia- wg niego sa nudne.
Obecna logopedka (tylko szkolna) mowi, ze nie warto pracowac, jesli on nie chce. To szkoda jej i syna czasu. W domu tez nie chce cwiczyc, cwiczy bardzo opornie, jakby to dla niego byla kara.

Nie wiem, czy ma sens by mu proponowac jakies uklady typu- przykladasz sie do cwiczen do np Wielkanocy a potem Ci odpuszczamy (wielkanoc to przykladowy termin, wcale nie musi byc akurat do wielkanocy).

[wkswks]

A co robi w zamian? Bo jak gra- to masz odpowiedź.

[princy-mincy]

Masz na mysli gry na telefonie czy na konsoli? Jesli tak, to nie jest to w zamian. On ma limity niezaleznie od tego, czy cwiczy czy nie.

[wkswks]

Na ćwiczenia potrzebny jest czas. Co robi w tym czasie, kiedy nie musi ćwiczyć w domu/odwiedzać logopedy. Moze to jest zbyt atrakcyjne, a jak wejdzie nuda, doceni ćwiczenie z rodzicem.

[alewcale]

Odpuścić, ta logopedka też ma prawo nie rozchorować się od ciągnięcia każdego za uszy.
Jak jest taka wada, to się bierze prywatnego logopedę do końca przedszkola albo chociaż pyta, jakie książki kupić, żeby ćwiczenie nie było nudne. A jak wszystko jest na krzywy ryj, bo "się należy" to się tak ma.
W 15min na tydzień, gdzie logopeda ma gonitwę przez cały czas, bo co 15min. kolejnego ciągnie za uszy albo kilku, których musi ogarnąć, żeby nie gadali tylko ćwiczyli to można sprawdzić, co dziecko zrobiło w domu i zadać a nie zmuszać jak ktoś nie chce. Sorry za sarkazm i walenie prawdą po oczach, ale tu widać kolejny przejaw bylejakości w kolejnej sferze życia w tym społeczeństwie.

[wkswks]

Ale 15 minut to w domu. Na spotkaniu z logopeda to chyba 45-60 minut.

[elenelda]

wkswks napisał(a):

> Ale 15 minut to w domu. Na spotkaniu z logopeda to chyba 45-60 minut.

W szkole 45 minut w grupie czteroosobowej. Dzieci są na różnym poziomie, z różnymi problemami. W tym sprawdzenie obecności, wpisanie tematu do dziennika, wydrukowanie materiałów do ćwiczeń i zaczekanie aż uczniowie wkleją je do zeszytu. Na każde dziecko przypada ok. 10 minut.

[wkswks]

Acha, to straszna lipa. Nie lepiej zainwestować w indywidualne zajęcia?

[princy-mincy]

Syn w szkole ma 30 min tygodniowo, sam na sam z logopedka.
W domu po 5-10 min.
Prywatnie to różnie było - gdy był w przedszkolu to 30 min, potem 45 min.

[elenelda]

princy-mincy napisała:

> Syn w szkole ma 30 min tygodniowo, sam na sam z logopedka.
> W domu po 5-10 min.
> Prywatnie to różnie było - gdy był w przedszkolu to 30 min, potem 45 min.

U nas zajęcia indywidualne mają dzieci z orzeczeniami, z niskimi kompetencjami językowymi (poważne problemy z artykulacją, rozumieniem, zasobem słownikowym itp.) lub mające problemy w relacjach i komunikacji a niezdiagnozowane oficjalnie.

[alewcale]

A posłanka PIS Barbara Bartuś r nie wymawia i jaką karierę zrobiła. No można to uznać za r francuskie jak niektórzy mówią....Tylko tak sobie myślę, że to trochę stres, jak cżłowiek przemawia i za każdym razem nie wie, jak mu wyjdzie, jeśli nie przećwiczy wielokrotnie.

[hanusinamama]

Odważna jesteś. Tu jest spora grupka matek, które uważają ze umiejętność pływania to fanaberia...

[princy-mincy]

Serio? Nie zauwazylam.
Sama uwazam plywanie i jazde na rowerze za bardzo wazna umiejetnosc zyciowa.

[kropkaa17]

Odpuścić.
Syn chodził do logopedy do 10 rż bo jedyne co bo nie wymawiał R. W końcu przestał chodzic na zajęcia, ja nie ćwiczyłm z nim w domu w ogóle.
R zaczął mówić ot tak z dnia na dzień jakoś przed 11 urodzinami.

[stara-a-naiwna]

matko, to i dla mojego jest nadzieja

[princy-mincy]

I dla mojego

[is-laura]

Moje dziecko przerwało wspołpracę z logopedą po kilku latach ćwiczeń, po jej sugestii, że nastąpiło zmęczenie materiału i narasta frustracja u dziecka. Większość problemów udało się naprawić, pozostało angielskie R, które nie rzuca się w uszy. Wytłumaczyłam dziecku, że wada wymowy nie przeszkodziła w karierze mojego szefa, byłej szefowej i jemu też nie przeszkodzi, bo współcześnie nawet dziennikarze miewają wadę wymowy.

[hanusinamama]

"spółcześnie nawet dziennikarze miewają wadę wymowy. "...serio? To jest argument?

[is-laura]

Serio. W dzisiejszych czasach można być nawet tłumaczem i to z doktoratem! robiąc orty

[simply_z]

niestety....

[taki-sobie-nick]

nawet dziennikarze miewają wadę wymowy

I bardzo źle.

[alicjamagdalena]

Znajomą podcinała 2 razy.

[olkka_99]

Naciskaj i pilnuj. Jako dorosły sam będzie miał pretensje, że go nie dopilnowalas. Każdemu się w życiu nie chce wielu rzeczy, ale wady wymowy są mało sexi.

[dwa_kubki_herbaty]

Jeśli wymawia R jak Donald Tusk to go nie męczyć, to jakas tylna wymowa R - ponoć - nie znam się, ale uwielbiam.
Jeśli mówu jako L - ło matko ... męczyć.

[asfiksja]

O, i pod tym bym się podpisała. "Tuskowe" r jest OK, japońskie też OK, francuskie też OK. Mnie się osobiście nie podoba tylko realizacja wargowa, znam taką osobę - jej r brzmi tak, jak gdyby niemowlak próbował naśladować autko. Nie znam dorosłego mówiącego "l" zamiast "r", ale to też musi być fatalne.

[elenelda]

Princy, sprawdź:
1. Sposób realizacji szumiących. Poproś, żeby wymówił z otwartą buzią głoskę (cz). Jeżeli próbując wymówić unosi czubek języka do wałka dziąsłowego za górnymi zębami - jest ok. Jeśli widzisz, że zaciska zęby, czubek języka jest przy dolnych zębach a do górnych dziąseł unosi się środek języka to znaczy, że realizacja jest dorsalna i dlatego uzyskanie głoski (r) jest takie trudne.
2. Jeśli wymawia (cz) prawidłowo, z czubkiem języka na wałku dziąsłowym, napisz na jakim etapie są Wasze ćwiczenia prowadzące do wywołania głoski (r)- kląskanie, dziąsłowe wymawianie głosek t/d/n, tzw. glonojad i dmuchanie na czubek języka itd.

[taki-sobie-nick]

To co on robi z tym "r"?

[asfiksja]

Jeśli to tylko i wyłącznie r to bym odpuściła. Pomyśl, że gdyby się urodził w większości krajów to by w ogóle o tym nie wiedział, że ma taki "defekt".

[stara-a-naiwna]

mozesz z nim pogadać, ze ćwiczy uczciwie do daty XX którą razem ustalacie
za to ma taka a taką gratyfikację - raz w miesiacy wyjscie do kina albo na pizzę

a potem odpuszczacie

ale ten czas XX to musi być dośc doległy - np. do końca roku szkolnego

rechabilitacją też można być zmęczonym