Jak wygląda piekło?

[lilia.z.doliny]

Wasze, prywatne?
Gdybym.miala zostac ukarana za grzeszne życie, to powinno się mnie zesłać do miejsca, gdzie trzeba non stop w cos grac. Trzaskanie w "planszowki" ( już samo slowo jto przedsionek piekla) jest odstreczajace.
A na obiady podawane byłyby podroby albo pizza.
Przy disco polo z głośników.
Wizja czegoś takiego sprawiłaby, że nawracam się w sekundę zawczasu.

[emateczka]

Moje piekło? Tłum i hałas. Coś typu Mielno w sezonie, dowolne duże miasto, atracja typu Wielki Mur Chiński albo Plac Świętego Piotra.
Słabo mi na samą myśl...

[triss_merigold6]

Zagęszczony tłum na ulicy, w lokalach, wszędzie, wszyscy mówią i jest muzyka z różnych stron - Krupówki, Krynica Morska w sezonie, Legoland, pikniki szkolne, mocno ogrzewane ch przed świętami itp.

[triss_merigold6]

Inna wersja - skazanie na wieczność w małym, wykluczonym komunikacyjne miasteczku, gdzie wszyscy się znają od pokoleń.

[geoardzica_z_mlodymi]

W młodzieńczym romantyzmie marzyłam o mieszkaniu w małej miejscowości. Gdy to się ziściło we wczesnej dorosłości, od razu wyleczyłam się z tego po tym jak kolega komentował mój zakup gaci (nie wiedziałam, ze mnie widzi jak kupuję) a znajoma z roboty rozpowiadała u kogo spędziłam wieczór i poranek, bo mnie z okna widziała 🙄. Z ulgą wróciłam do dużego miasta.

[triss_merigold6]

Lubię wakacyjnie. Poza tym tam wszystko dzieje się wolniej, ja szybciej stoję niż ludzie chodzą.

[kropkaa]

O to to!

[geoardzica_z_mlodymi]

I mianem korka nazywają sytuację, gdy 2-3 samochody stoją na światłach 😉

[majenkir]

W moim "mieście" są tylko jedne światła, i to z sensorem, więc 3-samochodowych korków raczej nie ma .

[m_incubo]

Tak po raz drugi!

[m_incubo]

Tak!

[brenda_bee]

triss_merigold6 napisała:

> Zagęszczony tłum na ulicy, w lokalach, wszędzie, wszyscy mówią i jest muzyka z
> różnych stron - Krupówki, Krynica Morska w sezonie, Legoland, pikniki szkolne
> , mocno ogrzewane ch przed świętami itp.

Nie będę się rozpisywać - to również moje piekło, dodam do tego disco polo.

[profes79]

Niebo to miejsce, w którym policjantami są Brytyjczycy, kucharzami - Francuzi, mechanikami - Niemcy, kochankami - Włosi, a nad organizacją wszystkiego czuwają Szwajcarzy. Piekło to miejsce, w którym policjantami są Niemcy, kucharzami - Brytyjczycy, mechanikami - Francuzi, kochankami - Szwajcarzy, a organizacją wszystkiego zajmują się Włosi.

[lilia.z.doliny]

Włosi albo Hiszpanie

[geoardzica_z_mlodymi]

😂 a Polacy?

[lilia.z.doliny]

Polacy?
Peowkatorka

[lilia.z.doliny]

Prowokatorka miało być

[nangaparbat3]

Przecież wiadomo od dawna, że to ci, co swoich rodaków mających szansę na ucieczkę wciągają do kotła z gotującą się smołą.
Jedyny kocioł, którego nie trzeba pilnować.

[geoardzica_z_mlodymi]

A może rodacy jakieś powstanko by zrobili?

[nangaparbat3]

Za wcześnie albo za późno, kłóciliby się między sobą, no ale potem mieliby bohaterów do uwielbiania - poległych. Fakt.

[wkswks]

O jezu, tak! 😂

[biala_ladecka]

A to dobre

[primula.alpicola]

😂

[tokyocat]

😂

[la_mujer75]

Świetne.
Chociaż moje prywatne piekło wygląda tak, że jestem na wakacjach w miejscu typu Łeba, mam 4 małotetnich dzieci pod opieką , w tym jedno akurat chore, a już widać, że kolejna dwójka będzie zaraz tez chora i jest załamanie pogody, a wszyscy gnieździmy się na małej przestrzeni. Dzieci jęczą, płaczą, nudzą się, kłócą, etc. Brrr...I co najgorsze- wiem, że to się nigdy nie skończy.

[bulzemba]

Przedszkole a ja jako opiekunka

[lilia.z.doliny]

Jezu, fakt

[chatgris01]

bulzemba napisała:

> Przedszkole a ja jako opiekunka


Tak samo.

[geoardzica_z_mlodymi]

Jeszcze z grupą, gdzie połowa ma motorek w tyłku. Kilka razy mi dano opiekę nad grupą przedszkolaków. Odchorowywałam dluuugo.

[geoardzica_z_mlodymi]

Bo normalnie pracowałam indywidualnie lub z kilkuosobową grupą.

[paskudek1]

Tylko połowa? Przedszkolaki mają motorek w tyłku zamontowane na stałe.

[geoardzica_z_mlodymi]

Nie wszystkie. Odróżniam te "zwykle" od tych "adhdowych". Wierz mi, jest różnica.

[alewcale]

A tu wszyscy mnie wyklinali w duchu za konkretne słowo pod adresem nietykalnych bombelków :joy:. Zdradzę sekret: one jeszcze kaszlą, kichają i wykrzykują w twarz komunikaty słowne z wirusami w pakiecie mówiąc non stop i próbując się zabić. Ale te wychowane zachowują się inaczej, bo nie chcę im się pokazywać środkowego palca i mówić, że "tata na panią powie COŚ" [tatulo z kuratorem i bez praw].

[lemonka5]

Pracuję w przedszkolu w sekcji pomocy psychologiczno pedagogicznej. Czyli z najwyżej z trójką dzieci naraz. Jak czasem muszę pójść i zastąpic awaryjnie jakąś nauczycielkę w grupie mam śmierć w oczach i też długo odreagowuję. Jak te wychowawczynie to robią że wykonują tę pracę 20 godzin tygodniowo nie mam pojęcia, ale podziwiam.

[7katipo]

Moje marzenie 🥰

[bulzemba]

No cóż. Ba świecie bywają ludzie dziwni. Bardzo dziwni.

[7katipo]

🤭🤗

[sol_13]

To samo tylko w wersji żłobkowej.

[alewcale]

Szkoła jest gorsza, bo te żłobkowe dzieci są przynajmniej nieświadome tego, co robią.A szkoła na przerwie to prawdziwa jatka bezstresowo chowanych bombelków.

[krolewska.asma]

Tak
I jeszcze długa podróż samolotem koło histerycznego dziecka

[krwawy.lolo]

Wigilia z całą zmartwychwstałą rodziną, przy dwóch telewizorach, na jednym kolędy, na drugim mecz kopany.

[ajaksiowa]

Wystarczy zamknąć mnie w kuchni z górą wiktuałów i kazać mi gotować😦😦😰

[paskudek1]

Disco polo załatwia wszystko. Reszta mi niepotrzebna

[tokyocat]

Sylwester z 1. 😂😂😂

[krwawy.lolo]

Masz oczywiście a myśli

[homohominilupus]

Zajęcia zumby.
Zatłoczona plaża w kurorcie typu Benidorm
Atak agresywnych reklam bez możliwości ich wyłączenia.

[lilia.z.doliny]

Przypomniałaś mi - BIEGANIE

[homohominilupus]

Ja Ci przypomniałam?!

[lilia.z.doliny]

Zumbą. Poszło skojarzenie

[triss_merigold6]

Arabski targ.
Chiny.
Indie.

[kamin]

Bardzo lubię arabskie targi. Fakt,.bywałam raczej w lajtowych miejscach typu Egipt, Maroko,.Tunezja ale za każdym razem byłam zachwycona kolorami, zapachami (poza stoiskami mięsnymi) ogólnie klimatem..Aż zatęskniłam.

[sol_13]

Też uwielbiam, najfajniejsze były w Maroku. W Agadirze łazilismy na taki lokalny, gdzie w ogóle nie przychodzili inni turyści. Te stożki przypraw💛

[kamin]

My trafiliśmy raz na taki w miasteczku koło Agadiru. Oprócz przypraw, owoców, kolorowych tkanin były stoiska rzemieślników. Na przykład uliczka z meblami,.gdzie na miejscu pan wycinał zdobienia w szafie. I takie coś gdzie robili coś w stylu metaloplastyki. Cudne to było

[krolewska.asma]

Jejku
Agadir to nie jest prawdziwe Maroko
Naprawdę nie ma się czym pochwalić

[kamin]

Rozmawiamy o arabskich targowiskach, a nie o tym, co uważasz za prawdziwe Maroko.

[sol_13]

W innych miejscach w Maroku też byłam, np w górach Atlas, ale tam nie było targowisk😅

[konsta-is-me]

W Indiach bliskość raju albo piekła zależy głównie od stanu posiadania ( jak wszędzie) 😆
Ja bym mogła tam żyć, gdybym miała dużo rupii...Jako tzw.przecietny zjadacz chleba- nigdy w życiu

[bene_gesserit]

Klub nocny. Wszyscy pijani, dużo dymu, migające światła, najgorsze umc umc maksymalnie głośno.

[homohominilupus]

O, aa jeszcze gorsze od klubu tradycyjne polskie wesele z którego nie można k***a się urwać o normalnej porze więc wódka z wujem Podziękujesz Jak Wypijesz, tańce do miala matka syna i oczepiny 🤢

[homohominilupus]

Kto na takim weselu nigdy nie był, ten nie zna życia.

[laura.palmer]

Cieszę się, że nie znam życia.

[majenkir]

[niemoralna]

Homohomi to co opisalas to jest number one level piekła. Niestety zaznane za życia i to kilkukrotnie. Nigdy więcej!!

[sol_13]

Oczepiny są najgorsze, zawsze wychodziłam na półtorej godziny na dwór w ich czasie 😁 wesela zwykle w lato, więc na zewnątrz często były alternatywne imprezy.

[sol_13]

bene_gesserit napisała:

> Klub nocny. Wszyscy pijani, dużo dymu, migające światła, najgorsze umc umc maks
> ymalnie głośno.

Eee, to akurat spoko)

[bene_gesserit]

To kwestia reaktywności, czyli cechy temperamentu. Dla mnie przebodźcowywanie - dużo mocnych bodźców, atakujących każdy zmysł plus tłum rowna się potworne zmęczenie. Do tego oczywiście dochodzi jakość tych bodźców, czyli miganie światła, poszturchiwanie w tańcu, smród papierosów, potu i trawionego alkoholu i muzyka, od której się nie da uciec.

Ale wiem, niektórzy tak lubią. Niskoreaktywni kochający, powiedzmy, trap&bass.

[triss_merigold6]

Młodszą będąc, kochałam dyskoteki, kluby nocne, studenckie, koncerty, wiele lat się tak bawiłam. Tłumów uliczno- wakacyjno-targowych nie lubiłam nigdy.

[znowu.to.samo]

Oj tam stękacie jak stare babki
Ja bym pohasała po weselu bo dawno nie byłam

[sol_13]

Ja idę na bal andrzejkowy, kolega organizuje
Zamierzam hasać do rana.

[dvdva]

Moje piekło to miejsce bez zwierząt.
Praca w szkole.
Obowiązkowe zakupy w galerii handlowej dzień przed swiętami.
Sałatka z kozim serem.

[lilia.z.doliny]

Sałatka z kozim serem.
Tru

[nangaparbat3]

Praca w szkole?
Pracowałam w szacownej instytucji naukowej i nawiałam do SP, nauka na dwie zmiany, 3500 dzieci.
Odżyłam.
Czasem odwiedzam tamtą instytucję. Czuję się, jakbym wstępowała do grobowca. CHyba tamto jest moim piekłem

[sol_13]

3500 ojp.
W sp moich dzieci jest niecałe 900 i wydawało mi się to strasznie dużo.

[triss_merigold6]

Nandze się chyba zero dodało.

[wapaha]

triss_merigold6 napisała:

> Nandze się chyba zero dodało.


dla mnie choćby 35 to już i tak o 30 za dużo

[m_incubo]

Opisałaś może nie mój raj, ale na pewno przedsionek (bez disco polo)
Zrobię sobie dziś wątróbkę z jabłkiem, chłopakom zamówię pizzę i pogramy w planszówki

[laura.palmer]

Lotnisko w Monachium i ja zamknięta tam po wsze czasy. Chyba wolałabym tradycyjne smażenie w kotle.

[krwawy.lolo]

Byłem na tym lotnisku. Niczym się nie różni od innych, dużych.

[laura.palmer]

Wiem, ale akurat na tym dane mi było kilkukrotnie kiblować cały dzień w oczekiwaniu na przesiadkę. Nienawidzę wszystkich lotnisk, ale tego szczególnie.

[majenkir]

Co Ty? Piękne lotnisko! To Frankfurt jest chyba najgorszym lotniskiem jakie widziałam. Miejscami śmierdziało jakby im z kibli wywaliło, a ruchome schody/taśmy nieczynne . I generalnie brzydko.

[krwawy.lolo]

Rzeczywiście. Ja też miałem przygodę na tym lotnisku. Aeroplan do Gdańska zawrócił po pół godzinie, z powodu jakiejś usterki, i musiałem nocować w hotelu. Z tym, że wtedy podążałem na urlop, także mój wkurw był delikatny. Tym bardziej, że za wszystko płaciła Luftwaffe, z piwem, bułką i kiełbaskami włącznie.

[extereso]

A ja bardzo lubię. Nie żeby zaraz niego to było ale do piekła daleko.

[grey_delphinum]

Dwie najgorsze piekielne tortury (rozumiem, że nie piszemy o rzeczach ciężkiego kalibru) to planowanie wakacji i zakup wszelakich prezentów. A miejsce? Wszędzie, gdzie głośno, tłoczno i gorąco.

[mayaalex]

o, tak jak generalnie lubie lotniska to spedzanie na nich kilku godzin to rzeczywiscie koszmar. Nawet jak sie ma wejsciowke do lounge, ale zwlaszcza jak sie nie ma. Kiedys w dniu strajkow utknelam w Monachium na 4h z czterolatka, szesciolatkiem i moimi rodzicami, ktorzy akurat sie poklocili wiec moj ojciec nie odzywal sie do mamy. Stalismy w jakiejs koszmarnej kolejce po cos do jedzenia, po czym jak juz usiedlismy przy stoliku, szesciolatek zazadal WC. Jak z niego wrocilismy, okazalo sie, ze moj ojciec zjadl precla kupionego dla szesciolatka (i wiedzial, ze to dla niego), a szesciolatek z calego menu mial ochote tylko na tego pie.rzonego precla wiec musialabym stanac w tej kolejce na nowo. Ale ostatecznie przehandlowalam i zjadl moja zupe bo obiecalam, ze mu kupie pilke Bayernu Monachium.

[sol_13]

mayaalex napisała:

> Jak z niego wroci
> lismy, okazalo sie, ze moj ojciec zjadl precla kupionego dla szesciolatka (i wi
> edzial, ze to dla niego), a szesciolatek z calego menu mial ochote tylko na teg
> o pie.rzonego precla wiec musialabym stanac w tej kolejce na nowo.

Kiedyś byłam na wakacjach na Mierzei Wislanej z dziećmi i rodzicami. Zażyczyli sobie całodniową wycieczkę do Gdańska (ok 80 km, w korkach). Ja z 4 latkiem i niemowlakiem. Będziemy Ci pomagać! Nawet wózka nie umieli złożyć/włożyć do bagażnika. Wracajac, umęczeni po całym dniu zwiedzania i podróży, mijamy Biedre w Stegnie (kto był w sezonie ten wie co to znaczy, samochody się nie mieszczą na parkingu). Oni muszą na zakupy. Wzięli 4 latka ze sobą , ja z niemowlakiem (głodnym i płaczącym) w samochodzie kilometr dalej. Wracają po półtorej godziny, w siatce mają...2 piwa dla ojca. Kurtyna. Myślałam że ich zabiję.

[madame_edith]

O Bożejedyny…. Grubo, aż się przeniosłam emocjonalnie w to miejsce

[mmoni]

Bardzo lubiłam lotnisko w Monachium zwłaszcza w czasach, gdy w strefie dla pasażera były herbatki i gazety za darmo. Niestety cięcia budżetowe zabiły tę piękną tradycję.

[krolewska.asma]

Tak chyba było kiedyś na wszystkich niemieckich lotniskach
Ale to na długo zanim Tusk zaczął przewodzić Europie

[krolewska.asma]

Ha ha ha ha cudowne wątek

rzeczywiście z tymi planszówkami sobie ostatnio też pomyślałam jakie to jest straszne grać i zapamiętywać te nudne zasady
skoro w tym czasie można sobie coś scollowac na telefonie
przecież to czas zmarnowany przeznaczone na głupie rzucanie Kostka i wykonywanie jakichś głupich ruchów pionkiem

[taniarada]

Na telefonie lub na kompie 😂 „Piekło jest puste, a wszystkie diabły są tutaj " William Shakespeare

[m_incubo]

25 minut z Chodakowską.

[alexa0011]

Wszystko, co wymienilyście.

[latarnia_umarlych]

Piekło to niekończący się koncert disco polo w tłumie spoconych ludzi, smród kuminu i mango do jedzenia.

[quilte]

Festyn typu "piknik rodzinny", upał. Do jedzenia zimne nóżki i flaki.

[thea19]

miejsce, gdzie roi się od opasłych i tępych Zenków z trzeba podbródkami i prymitywnym podrywem, żrących kaszankę, popijając ją piwem, z fajkiem w zębach, rechoczących dziko, dla których szczytem finezji jest klepnięcie przypadkowej kobiety z pośladki.

[mae224]

tłum takich z łańcuchem na szyi, czerwonych, rechoczących z dziuniami napompowanymi, wypowiadających się wulgarnie na pikniku rodzinnym, w tle nieumiejętne występy cudzych dzieci do polskiej muzyki w zapyziałym szkolnym środowisku małego miasta itp.

[wilowka]

Zatloczony, śmierdzący spali ami autobus, śmierdzący żarciem pasażerowie, niedostrojone radio wi3cie z takim szumem, głośne rozmowy O NICZYM TAKIE KLEPANIE, frazesy "musi to na Rusi" "zapachy z pod pachy" kretyńskie kiedy mówisz "przepraszam" bo przejść chcesz : "ale ja się nie gniewam", Pani oblana woda eau de Bazar.
Nieeeeee

[triss_merigold6]

ENERGYLANDIA
i podobne

[quilte]

Polecam wyprawę w październikowy poniedziałek Bo w weekend w sezonie to także moje piekło. Tak samo park wodny w sezonie.

[triss_merigold6]

NIE. Byłam z dziećmi w Legolandzie, uważam, że swoje odwaliłam.
Z radością zapłaciliśmy za wyjazdy zorganizowane dzieci do Energylandii, żeby tylko ktoś to załatwił za nas. Pętle na wysokości robione przez coś, co jest małym wagonikiem, no kurfa nie.
Parki wodne - zniosłam Termy w Uniejowie, lubię w Gołębiewskich, toleruję Warszawianke, ale np. Suntago jest w kategorii po moim trupie.

[pade]

Ło matko, to my jesteśmy do siebie podobne Piekło to dla mnie wszystko to, co wymieniłaś.
Baseny w Gołębiewskim (w sensie te wanny z różnymi solami np. w Karpaczu) kocham, ale kuźwa, mogli by sobie wszyscy stamtąd pójść. Byłabym w raju.

[triss_merigold6]

Lubię baseny, sauny, baseniki, solanki i błota, ale niech tam nie będzie małych dzieci i animujących ich rodziców.

[alewcale]

Nikt nie animuje teraz dzieci. Teraz się chowa w duchu grupy interacyjnej "róbta co chceta".

[alewcale]

Chyba, że takie małe nim pójdą do przedszkola albo ciumka się nim się ciumkającemu nie znudzi a wtedy puszcza się dziecko w ruch pozwalając mu podążać za potrzebą i krzyczeć otoczeniu do ucha.

[triss_merigold6]

Ostatni weekend spędziliśmy w hotelu z basenem i spa, jak najbardziej rodzice animowali dzieci.

[alewcale]

Uuu, to może tak dla odmiany....albo trafili się tacy, którzy czasem rozmawiają z dziećmi.

[pade]

Dla mnie nieważne czy animują, czy nie animują, hałas robią przy tym nieziemski.
Dla mnie relaks i hałas to dwa wykluczające się stany, dlatego coraz rzadziej korzystam z tych przybytków.

[krolewska.asma]

Zapewne sama masz tłum małych dzieci i kryjesz innych w takiej samej niedoli

[triss_merigold6]

Jasne, 18-latek i 11-latka z piskiem chowają sie za krzesłami, biegają z jedzeniem, zaczynają ryczeć z nudów i tarzają na schodach.

[mae224]

tak! koszmar!

[biala_ladecka]

Winda w pałacu kultury.
Mój numer jeden na liście prac, które by mnie dobiły mentalnie. Bardzo podziwiam osoby tam pracujące. Duża wytrwałość.

[wkswks]

O, zgadzam sie z winda. Chociaż to dość zabawne piekło.

[marzeka11]

Hałas, pełno ludzi wokół.
A do tego: pobyt w szpitalu i mieć nieszczęście trafić do sali, gdzie jest telewizor (i tak miałam wtedy szczęście, bo udało się mnie przenieść do sali bez).

[homohominilupus]

O matko, nigdy w szpitalu nie byłam ale tak, przebywanie z obcymi ludźmi w jednym pokoju bez otwierania okien i włączonym TV to moja wizja piekła nr 1.

[marzeka11]

homohominilupus napisała:

> O matko, nigdy w szpitalu nie byłam ale tak, przebywanie z obcymi ludźmi w jedn
> ym pokoju bez otwierania okien i włączonym TV to moja wizja piekła nr 1.
>

Dlatego pamiętam do to dziś i nigdy już powtórzyć nie chciałabym. Oglądam bardzo mało telewizji na co dzień, a trafić w szpitalu na panią, która wrzuca te 2zł, 5 zł, byle więcej, więcej tych głupot oglądać. Brrr

[ga-ti]

Ha, jak leżałam na patologii ciąży w oczekiwaniu na skurcze, dzięki tv i młodej sąsiadce na łóżku obok, poznałam wszystkie hity i przeboje roku! Do tej pory, gdy słyszę beczącego Feel to przypomina mi się mój wesoły pobyt w szpitalu

[1matka-polka]

Jeeest juz cieeeemno, beeee

[ponis1990]

O, masz dziecko rocznik 2009?;p

[ga-ti]

2014

[ykke]

homohominilupus napisała:

> O matko, nigdy w szpitalu nie byłam ale tak, przebywanie z obcymi ludźmi w jedn
> ym pokoju bez otwierania okien i włączonym TV to moja wizja piekła nr 1.

O, tak! Też mnie przeraża taka wizja.

[annaboleyn]

Siedzę na lotnisku w Modlinie, naprzeciwko toalet, są zepsute i śmierdzą, po moich obu stronach, blisko, siedzą osoby o nienachalnej higienie osobistej, w tym jedna cierpiąca na uporczywe gazy. Na nogach mam szpilki, na kolanach laptopa z dedlanjem, kończy mi się bateria, a wszystkie kontakty zajęte, ten nabliżej mnie zasila glośnik, który odtwarza "Karma chameleon" na loopie. Bardzo chce mi się siusiu.
PANIE BOŻE, JUŻ BĘDĘ GRZECZNA, NIEEEEEE!!!!

[krwawy.lolo]

Już samo słowo "modlin" przygnębia.

[ga-ti]

Szpilki? Śnieg jest na dworze

[annaboleyn]

A ja nie jestem w piekle, jeszcze!

[panna.nasturcja]

[panna.nasturcja]

Przecież ona nie pisze, że teraz tam siedzi tylko opisuje swoją wizję piekła.

[majenkir]

annaboleyn napisała:
> ten nabliżej mnie zasila glośnik, który odtwarza "Karma chameleon" na loopie.

"Karma karma karma karma karma chameleon"

love it!

[lauren6]

O to jak wygląda piekło można zapytać Magdę Stępień.

[laura.palmer]

Widzę, że niektórym trzeba wyraźnie napisać, że wątek light, bo z kontekstu nie wyłapią.

[lauren6]

Mnie ten wątek nie śmieszy.

[laura.palmer]

O i to jest kolejny przykład piekiełka. Trafić w towarzystwie na osobę z kijem w tyłku, która nie tylko nie rozumie humoru większości (ok, zdarza się), ale jeszcze musi to idiotycznie komentować rozwalając innym zabawę.
Nie podoba się lub nie śmieszy - opuść wątek, bo przymusu czytania nie ma. Że też trzeba takie rzeczy tłumaczyć dorosłej babie.

[geoardzica_z_mlodymi]

O, tak. W rzeczywistości, gdy zdarza się prawdziwe piekło, ludzie sięgają po czarny humor. Bez tego nie da się przeżyć, odreagować.
Ja tu odreagowuję...

[niemoralna]

Albo moja sąsiadkę? Prawdopodobnie jej piekło było i jest o wiele gorsze niż tej celebrytki jesli juz tak na serio traktujesz ten wątek . Nie tylko Magda pochowala dziecko . Weź zluzuj warkocze , to jest wątek na luzie

[lauren6]

Może kij z dupy powinny wyjąć osoby, dla których rozrywki typu gra w planszówki to piekło?

[lilia.z.doliny]

Lauren, co ci się stało? Zachowujesz się w tym wątku dziwnie

[krolewska.asma]

Może osoby namiętnie grające w planszówka powinny się zastanowić nad sobą i zrozumieć ze to nie jest coś czym należy się chwalić bo świadczy to o zacofaniu

Coś w tym stylu jakby ktoś dziś szedł na pocztę żeby wysłać telegram zamiast napisać SMS…….

[black.emma]

W moim piekle leżałabym na leżaku w upalny lipcowy dzień w Grecji.

[paskudek1]

Ooo, zapomniałam o plaży nad morzem. W zasadzie ganz egal nad jakim. Leżenie na plaży = piekło

[laura.palmer]

Dla mnie też. Piekło to całodzienne leżenie plackiem na plaży, przerywane jedynie koniecznością zjedzenia posiłku w pełnej ludzi restauracji hotelu typu moloch. A wieczorem animacje hotelowe typu karaoke. I tak przez 2 tygodnie z jednym dniem przerwy w postaci zorganizowanej całodniowej wycieczki autokarowej.
Wolałabym zostać w domu i chodzić normalnie do pracy.

[krwawy.lolo]

Bynajmniej, leżenie w słąku, nad ciepłą wodą, z zimnym piwem w ręku to ja tak chciałbym umrzeć.

[krwawy.lolo]

Ewentualnie mogłaby mnie Bugi czasami zacienić. Postacią boską.