Czy da się do kogoś włamać przez nr konta?

[wisniowy_sad]

Zauważyłam, że ostatnio niektórzy (np. w transakcjach internetowych) nie chcą podawać swojego numeru konta (od razu mówię, że nie chodzi tu o dane wrażliwe, typu adres, pin, hasło do konta czy nie daj Boże pesel). Zastanawiam się, skąd ta ostrożność. Czy da się włamać na czyjeś konto, znając TYLKO numer konta?

[ajaksiowa]

Może się da włamać ale transakcjii dokonywać (bez autoryzacji) to chyba nie

[droch]

Niby można próbować ustanowić polecenie zapłaty na rachunku. Ale nie jest to jakieś gigantyczne zagrożenie.

[sol_13]

Nie.
Nie podają, bo prawdopodobnie boją się już podawać czegokolwiek, a nie rozróżniają nr konta od np. numeru karty.

[szara.myszka.555]

Może nie chcą randomowych wpłat od obcych ludzi? Skarbówka się może przyczepić. Albo mają komornika na karku 😄

[eriu]

Podając nr konta podajesz informację o swoim banku. Jak ktoś ma Twój nr telefonu/ maila to może Cię obrać za cel i wyłudzić dane do banku i ogołocić konto.

[perspektywa]

Nie. Przecież na Białej Liście, ogólnodostępnej dla każdego, publikowane są rachunki bankowe przedsiębiorców. Firmy podają swój rachunek bankowy na stronie internetowej. Sklepy chociażby. Nie jest to możliwe.

[pyza-wedrowniczka]

Raczej nie. Mój numer konta ma mnóstwo osób - osoby/firmy, dla których robiłam zlecenia i mi płacili, mnóstwo znajomych, z którymi się za coś rozliczałam, połowa rodziców z grupy przedszkolnej syna, która mi wpłacała na przent na koniec nauki... Zresztą jak robię komuś przelew, to też widać numer mojego konta.


Jakby tak łatwo się dało okradać znając sam czyjś numer, to przecież 90% ludzi byłoby zagrożonych

[asfiksja]

Z tego, co wiem sędziowie i prokuratorzy nie podają swojego numeru konta. Po prostu nie chcą, żeby im wpływała "korupcja". Podejrzewam, że podobnie może być z politykami (ale żadnego nie znam na tyle, żebyśmy razem robili jakieś zrzutki).

[eriu]

To są ludzie na eksponowanych stanowiskach. Są specjalne przepisy ich dotyczące. Nie mogą sobie pozwolić na to żeby ludzie im dowolnie wpłacali pieniądze na konta bankowe.

[arthwen]

W jednym banku przy założeniu konta musiałam podpisać oświadczenie, że nie zajmuję się polityką, nikt z najbliższej rodziny nie zajmuje się polityką i że poinformuję bank, jakbym zajęła się polityka Na moje podyktowane bezbrzeżnym zdumieniem pytanie pani odpowiedziała, że bank nie chce być wmieszany w finansowe machlojki polityków No może nie tymi słowami, ale sens dokładnie taki

[panna.nasturcja]

A w jakim celu miałabym obcym ludziom podawać numer swojego konta? Do głowy by mi taka głupota nie przyszła.

[tairo]

Histeria przywleczona z USA i ich archaicznego systemu bankowego, gdzie owszem, znając tylko numer konta można nabroić.