mam mieszane uczucia- odmowa wpuszczenia plus size

[jasnoklarowna]

www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-11-24/bejrut-modelka-plus-size-nie-wpuszczona-do-samolotu-co-za-wstyd-dla-qatar-airways/?ref=aside_najnowsze
No i tak, sama nie wiem po której stronie stanąć, bo zawsze byłam przeciwko jakiemukolwiek dyskryminowaniu, szczególnie za wygląd.
I ja wiem, że pani jest na pewno fajna, miła, wartościowa jak każdy człowiek.
Ale zastanawiam się czy tu była dyskryminacja? Nie wiadomo, czy jakiś regulamin katarskich linii wskazuje, od jakiej wagi/objętości/szerokości nie można lecieć zwykłą klasą? Może w tej sytuacji powinna mieć przelot wyższą klasą po normalnej cenie zamiast dopłaty, którą proponowały linie?

Może to pierwsze linie, które w ten sposób sprzeciwiły się dyskryminacji innych pasażerów, a konkretnie siedzących z nią po sąsiedzku? Nie spotkała mnie taka sytuacja, że musiałam ściskać się obok kogoś wystającego poza swoje miejsce, ale przy różnych sytuacjach, nawet tu na forum wypowiadały się osoby które tak były zmuszone lecieć i to było dla nich masakrycznie niewygodne.

Wiadomo jakiej szerokości zazwyczaj są fotele, pani pisze, że w tamtą stronę francuskie linie nie robiły problemów. Ale może problem miał ktoś, kto się musiał zmieścić obok pani?

No nie wiem co myśleć. Może w tej sytuacji powinna mieć przelot wyższą klasą po normalnej cenie?
A wy?

[bylam.stara.mostowiakowa]

Nie ustosunkuje się do pani modelki, ale napisze o nieco podonej sytuacji, która przydazyla mi się dziś. Jechałam do pracy metrem. Dodam, że są tam sidzenia wzdłuż wagonu jest chyba 5 siedzeń. Zajęłam jedno z nich, potem reszta się zapelnila a jedno obok mnie było wolne. Po chwili usiadła na nim kobieta, była duża, naprawdę. Przesunęła mnie swoim tyłkiem aż wpadłam na sąsiada po mojej drugiej stronie. Cóż było robić, wstałam i kontunuowalam podróż na stojąco.

[tenjedennick]

Kiedyś w czasie lotu, w rzędzie po drugiej stronie przejścia siedziała pani rozmiaru "amerykańskiego". Sama. Przy starcie wbiła się jakoś w fotel pomiędzy oparciami, ale potem zajmowała praktycznie dwa miejsca. Przy lądowaniu opuściła oparcie tego drugiego fotela. Ciekawe czy płaciła za jedno czy za dwa miejsca.

[mgla_jedwabna]

Jak wiem, że się nie zmieszczę w bagaż podręczny, to kupuję taryfę z bagażem rejestrowanym.

Jak wiem, że się nie zmieszczę w siedzenie, to kupuję taryfę z większymi siedzeniami. A nie domagam darmowych przywilejów.

[azalee]

Moim zdaniem sprawiedliwym rozwiązaniem byłoby darmowe przeniesienie do wyższej klasy pasażera siedzącego obok modelki plus size.
A w dłuższej perspektywie wprowadzenie obowiązku wykupienia 2 miejsc dla osób nie mieszczących się w 1

[asia_i_p]

Do obowiązku daleka droga, na razie chyba nie ma nawet takiej możliwości.

[stara-a-naiwna]

jest taka możliwosć!
mój znajomy przed odchudzaniem musiał wykupywać dwa miejsca w samolocie bo się na jedym nie mieścił


a co do wątku głównego
jak ktoś wykupił jedno miejsce to mu przysługuje jedno miejsce wielkości a razy b cm i tyle a nie dwa razy tyle mu się należy. Proste jak pas startowy.

[gaskama]

Sorry, grubasy muszą dopłacać. Miałam w tym tygodniu identyczna sytuacje, jak dziewczyna wyżej opisała. Siedziałam kolo grubego pana, obok siedxiala na szczescie szczuplutka dziewczyna. Pan zajmował 1,5 miejsc, dziewxsyna i ja też 1,5 miejsca. Dziewczyna njsztety wysiadka a jej miejsce postanowila zająć wielka, gruba baba. Wbiła mnie w gubasa. Wstałam, te dwa grubasy zajęty 3 miejsca. Wiem, wiem, jesteśmy teraz bodypozytyw. Poza tym biedne grubasy cierpiały zapewne na ciężkie choroby i to nie ich wina.
W metrze wstałam, ale w samolocie takie osoby to masakra.

[panna.nasturcja]

Strasznie chamski wpis.

[kotletymielone5]

Nie chamski, tylko realistyczny. Ciekawe co by było, gdybyś się zgubiła gdzieś w górach z 2 modelkami plus size i przyszło do podziału tego co jest do jedzenia. A zalinkowana pani dawno przekroczyła wszelkie limity, modelki, nawet plus size, też muszą jakoś wyglądać

[suki-z-godzin]

Modelki i niemodelki plus size z reguly rzadko wystepuja w gorach poza szlakiem.

[ichi51e]

Lepiej się zgubić chyba z grubymi oni maja większy zapas tłuszczu mogą jeść mniej

[skumbrie]

>Lepiej się zgubić chyba z grubymi oni maja większy zapas tłuszczu mogą jeść mniej

O dziwo, na co dzień tego nie robią, więc i w górach nie liczylabym na wyjątek.

[memphis90]

I jakby co - można zjeść grubych…

[alicjamagdalena]

Można ich zjec w razie w

[suki-z-godzin]

Najpierw zaczynasz im uciekać. Czekasz aż padną na zawał w pogoni, a następnie zjadasz. Chociaż czekaj, 90% otyłych cieszy się fantastycznym zdrowiem i doskonałą kondycją.

[superematka]

panna.nasturcja napisała:

> Strasznie chamski wpis.
A to, że 2 osoby zajęły 1,5 miejsca, żeby połowę czyjegoś zajęła jedna osoba to luzik?

[anilorak174]

Chamówą jest zajmowanie 2 siedzeń.

[shellyanna]

Nie widzę w nim niczego chamskiego.

[superematka]

shellyanna napisała:

> Nie widzę w nim niczego chamskiego.
Rozumiem, że jeśli ktoś zajmie cześć Twojego fotela, a Tobie zostanie połowa lub 3/4 to nie masz z tym problemu? Ja mam i mam prawo. Kupiłam bilet i mam prawo zająć cały JEDEN fotel.

[frytulek]

panna.nasturcja napisała:

> Strasznie chamski wpis.

Prawda??

[nutella_fan]

Nie, życiowy.

[marion.marion]

Zapłać za ich dodatkowe miejsca. Wtenczas uwierzę w twoje współczucie.

[niemcyy]

Nie, chamskie jest rozpychanie się kosztem innych w nadziei, że zareagują jak gaskama, czyli ustąpią nic nie mówiąc.

[gr.ruuu]

W takiej sytuacji domagam się pani odsunięcia się mojego miejsca. Niech wstaje ten co się nie mieści a nie ten do zajmuje jedno miejsce

[chersona]

to jak tam miałam w autobusie. I też wstałam, bo od tych cielsk bił taki gorąc i duchota, że się dusiłam

[auksencja15]

W samolocie robię zawsze wszystko, żeby broń Boże nie dotknąć i nie zostać dotknięta przez obca osobę obok nie wiem co bym
zrobiła w takiej sytuacji, ale moje wnetrze krzyczałaby fuuuuu (bo obcy, nie gruby

[tenjedennick]

A to już podchodzi pod nerwicę natręctw.


auksencja15 napisała:

> W samolocie robię zawsze wszystko, żeby broń Boże nie dotknąć i nie zostać dotk
> nięta przez obca osobę obok nie wiem co bym
> zrobiła w takiej sytuacji, ale moje wnetrze krzyczałaby fuuuuu (bo obcy, nie gr
> uby

[nieeznaajoomaa]

tenjedennick napisała:

> A to już podchodzi pod nerwicę natręctw.
>
>
> auksencja15 napisała:
>
> > W samolocie robię zawsze wszystko, żeby broń Boże nie dotknąć i nie zosta
> ć dotk
> > nięta przez obca osobę obok nie wiem co bym
> > zrobiła w takiej sytuacji, ale moje wnetrze krzyczałaby fuuuuu (bo obcy,
> nie gr
> > uby

Nie, to się nazywa przestrzeń osobista

[superematka]

tenjedennick napisała:

> A to już podchodzi pod nerwicę natręctw.
>
>

A dlaczego ktoś ma się o nią ocierać? To obrzydliwe. Ma prawo czuć się komfortowo podczas lotu

[7katipo]

Być może. Ale rozumiem, bo też tak mam.
A jak sama niechcący kogoś dotknę, odruchowo i automatycznie przepraszam.

[superematka]

7katipo napisała:

> Być może. Ale rozumiem, bo też tak mam.
> A jak sama niechcący kogoś dotknę, odruchowo i automatycznie przepraszam.
Tak jak każdy kulturalny człowiek.

[tenjedennick]

Oczywiscie, że brzydzenie się przypadkowego dotyku obcej osoby, to problem psychiczny.

[auksencja15]

Mhm, przestrzeń osobista to nie jest problem tylko komfort psychiczny. Nie życzę sobie ocierania.

[superematka]

tenjedennick napisała:

> Oczywiscie, że brzydzenie się przypadkowego dotyku obcej osoby, to problem psyc
> hiczny.
Może lubisz, jak ktoś się ociera o Ciebie i nie przeszkadza Ci inna osoba na Twoim fotelu. Niektórzy sobie nie życzą i tak, macanie przez obce osoby jest obrzydliwe. Nie wiem, co na to wspólnego z chorobą psychiczną.

[tenjedennick]

I podtrzymuję. Jest to zaburzenie, z którym nie nadajesz się na pójście na koncert, do klubu, na zatłoczony bazar, na ulicę gdzieś we wschodnim mieście i we wszystkie te miejsca gdzie gromadzą się ludzie.

A jak tobie nasuwa to myśli o macaniu, to musisz te nieuświadomione fantazje przepracować.

[iwoniaw]

W teorii każdy powinien płacić za swoje miejsce i nie zajmować dwóch, gdy ma bilet na jedno, ale tu jednak widzę winę lini lotniczych. Czy któraś z Was kiedykolwiek widziala w ofercie opis "jesli masz w biodrach więcej niż X cm, obowiązkowy zakup drugiego fotela" - analogicznie do wszędzie opisanych maksymalnych wymiarów oraz wagi bagazu podręcznego, w przypadku przekroczenia których należy wykupić bagaż rejestrowany? Bo ja nie i tu, podejrzewam, było tak samo. Linia sprzedaje bilety "na osobę" nie wnikając w gabaryty tejże osoby, a przy boardingu nagle wyskakuje z obiekcjami? No to nie jest w porządku. Niech sobie policzą wymiary/masę maksymalną na jedno siedzenie i wpiszą to w regulamin, wtedy odesłanie z bramki za grubej pasażerki byloby zasadne, jak kto gruby, to by sie obmierzył i wczesniej wiedział, ile biletów brać itd.

[magda.z.bagien]

Też uważam, że linie lotnicze zawaliły. Jeśli sprzedają miejsca na sztuki, nie na kilogramy, to miała prawo lecieć. Może powinni zacząć kasować za wagę, np. człowiek plus bagaż o łącznej wadze do iluś kilogramów płaci standardową stawkę, dodatkowe kilogramy płatne extra. Przynajmniej byłaby jasność w temacie.

[memphis90]

Zwizualizowalam sobie miernik d… przed wejściem do bramki ryanair, analogiczny do tego miernika walizek…

[droch]

A ja - walec o określonej średnicy, przez który każdy pasażer musi przeczołgać się przed wejściem do samolotu...

[runny.babbit]

Wystarczyłoby normalne siedzenie takie jak w samolocie. Z adnotacją - nie mieścisz się? W samolocie będzie dopłata. Przecież ci ludzie wiedzą, że zajmują więcej niż jedno miejsce.

[memphis90]

Eee, psujesz zabawę… zresztą miernik do walizek to nie jest fotel, pod który masz wcisnąć bagaż i pokazać, ze dasz radę, tylko stalowa klatka.
#team tuba

[shmu]

No właśnie, bo jak ktoś jest niski to automatycznie będzie mniej ważył niż osoba, która ma 180cm wzrostu i mniej w biodrach. A na siedzeniach jednak liczy się obwód.
Nie wiem jak linie mogłyby to rozwiązać bez jakichś śmiesznych/upokarzających systemów, bo na wsadzenie większych foteli do samolotów w klasie ekonomicznej nie ma co liczyć. Ale też uważam, że innym osobom należy się komfort i nie ocieranie o pasażera obok.

[agus-ka]

Mogły posadzić ja obok kuzynów, niech się z nią męczą

[m_incubo]

Nie sprawdziłoby się absolutnie. Komunikat "powyżej 130 cm w biodrach obowiązek wykupienia dwóch miejsc" skutkuje lawiną skarg osób, które mają 131, ale (wpisz dowolne).

[jednoraz0w0]

Ja wiem? Te miejsca przy wyjściu awaryjnym tez mają zastrzeżenie dotyczące warunków fizycznych i deklaracji pasażera i są one o wiele bardziej rozmyte a jakoś nie kojarzę, żeby tam próbowali siadać awanturujący się staruszkowie albo przedszkolaki.

[kocynder]

No nie, jakiś czas temu była afera, bo właśnie rodzice wykupili te miejsca, lecieli z dzieckiem, które MUSI przy oknie i linie zaprotestowały, bo w tym konkretnym rzędzie to konkretnie miejsce musi zajmować dorosły. I afera była...

[m_incubo]

To akurat odwrotna sytuacja. Nie chodzi o "specjalne" miejsce, którego komuś odmówiono, tylko o standardowe, chociaż bitwa o miejsce przy oknie też ostatnio była, chodziło o jakieś dziecko.

[shmu]

Za te miejsca często się płaci więcej przy rezerwacji...

[iwoniaw]

m_incubo napisała:

> Nie sprawdziłoby się absolutnie. Komunikat "powyżej 130 cm w biodrach obowiąze
> k wykupienia dwóch miejsc" skutkuje lawiną skarg osób, które mają 131, ale (wpi
> sz dowolne).
>


E tam, sprawdziłyby się aż miło - wszystkie linie mają doświadczenie w tej kwesti (pomiar bagażu), zrobiliby metalową klateczkę w kształcie fotela i kto się nie wciśnie - do widzenia, zero dyskusji.

[triss_merigold6]

😅

[m_incubo]

Klateczka tak, info nie.

[mgla_jedwabna]

Można zamieścić disclaimer, że wymiary są podane orientacyjnie i decyduje zmieszczenie dupska w fotel testowy przy odprawie.

[memphis90]

Ale ustaliliśmy, ze bary osktrzykane testosteronem tez zajmują dwa miejsca, wiec ja to tak widzę

[stephanie.plum]

:~D

[marion.marion]

Naprawdę osobie aż tak grubej trzeba wcześniej tłumaczyć, że powinna wykupić dwa siedzenia zamiast jednego??? Chyba ma lustro i widzi, że jest ostro ponad normę. Ona nie ma paru kg nadwagi, ale chorobliwą otyłość. Sama nie wie, że nie zmieści się na jednym siedzeniu?

[schiraz]

Słucham podcastów Lidii Krawczuk Ameryka i ja i właśnie dziś słuchałam odcinka o amerykańskich liniach lotniczych. Otóż można w nich wykupić dwa miejsca płacąc za drugie połowę jego wartości jeżeli jest się osobą ponadgabarytową. Uważam, że to świetne rozwiązanie. Szerokość foteli w liniach lotniczych jest podobnież znana, jest to 42 cm w standardzie, jeżeli ktoś wie, że się nie zmieści kupuje podwójne miejsce.

[taki-sobie-nick]

"Ponadgabarytowy", "duży", cóż za ostrożność. GRUBY! Są osoby chude, średnie i grube.

[marion.marion]

Teraz nie wolno mówić że ktoś jest gruby, głupi czy kulawy. Jest nie tak szczupły, ma mniejsze zdolności untektualne i niepelnosprawnosc. Nieważne dla prymitywów, że dalej jest taki jaki jest, ważne że się nazewnictwo zmieniło.

[evening.vibes]

marion.marion napisała:

> Teraz nie wolno mówić że ktoś jest gruby, głupi czy kulawy. Jest nie tak szczup
> ły, ma mniejsze zdolności untektualne i niepelnosprawnosc. Nieważne dla prymity
> wów, że dalej jest taki jaki jest, ważne że się nazewnictwo zmieniło.

Czego to się człowiek na forumie nie dowie! Zawsze wydawało mi się, że niekomentowanie cudzego wyglądu czy niewyzywanie osób niepełnosprawnych to takie podstawy dobrego wychowania ale nie! To "prymitywizm"!

[kocynder]

Stwierdzenie faktu nie jest wyśmiewaniem, na litość! Jeśli mam koleżankę, która porusza się na wózku inwalidzkim - to ona JEST niepełnosprawna, a nie sprawna inaczej. Jeśli ktoś ma czarnoskórego tatę i białą mamę to jest mulatem. Nie, to nie jest obelga, a stwierdzenie faktu. I stwierdzenie tegoż to nie jest ani wyśmiewanie ani prymitywizm, a po prostu realizm.
Inaczej jeśli mowa o "gruby-chudy", bo tu już często ocena tkwi w oku patrzącego. Dla większości e-matek rozmiar 40 to zapasiona krowa, wstyd, weź się za siebie, przykro patrzeć na te zwały sadła itd. podczas gdy w realu 40 to jak najbardziej normalny, standardowy rozmiar.

[mgla_jedwabna]

Gdy mowa o "gruby-chudy", to mamy normy BMI. Można nosić rozmiar 40 i być grubym pączkiem wzrostu siedzącego psa albo wiotką topolą mierzącą 176 cm. Natomiast BMI bierze pod uwagę proporcje wzrost/waga i tu nie ma zmiłuj.

[mamkotanagoracymdachu]

mgla_jedwabna napisała:

> Gdy mowa o "gruby-chudy", to mamy normy BMI. Można nosić rozmiar 40 i być gruby
> m pączkiem wzrostu siedzącego psa albo wiotką topolą mierzącą 176 cm. Natomiast
> BMI bierze pod uwagę proporcje wzrost/waga i tu nie ma zmiłuj.

Owszem, jest „zmiłuj”, bo to samo BMI może mieć kulturystka i osoba z nadwaga. Można mieć tłuszcz rozłożony równo, albo wszystko w cyckach, albo w dupie. BMI to idiotyczna miara niczego.

[thea19]

raz mi się trafił grubas większy od niej. Dobrze, że leciałam z przedszkolakiem i lot krajowy, to się zmieścilismy na 1,5 siedzenia.

[superematka]

Masakra. Ja bym się kłóciła.

[borsuczyca.klusek]

W każdej linii lotniczej powinny zostać wprowadzone jasne wytyczne dotyczące wagi/obwodu powyżej którego należy wykupić dodatkowe miejsce.
Niestety ale czyjeś nawyki żywieniowe / skłonności genetyczne /choroby wrodzone bądź nabyte to nie powinien być problem innych pasażerów.

[aandzia43]

borsuczyca.klusek napisała:

> W każdej linii lotniczej powinny zostać wprowadzone jasne wytyczne dotyczące wa
> gi/obwodu powyżej którego należy wykupić dodatkowe miejsce.
> Niestety ale czyjeś nawyki żywieniowe / skłonności genetyczne /choroby wrodzone
> bądź nabyte to nie powinien być problem innych pasażerów.


Jestem za. I poza obwodem bioder ma być mierzony obwód ramion. Okazałoby się że dopłaty musi dokonać wielu szwarcenegerów na sterydach. Ostatnio taki jeden wgniótł ramieniem moją skromną osobę w szybę autobusowa.

[clara.veritas]

aandzia43 napisała:


> Jestem za. I poza obwodem bioder ma być mierzony obwód ramion. Okazałoby się że
> dopłaty musi dokonać wielu szwarcenegerów na sterydach. Ostatnio taki jeden wg
> niótł ramieniem moją skromną osobę w szybę autobusowa.
>




I jeszcze oprócz opuszczanych podłokietników postuluję jakieś izolatory miejsc na nogi, żeby panowie się nie rozkraczali na trzy miejsca!

[eriu]

Co za problem. Też się rozkracz i zabierz mu przestrzeń.

[philippa_p]

eriu napisała:

> Co za problem. Też się rozkracz i zabierz mu przestrzeń.
>

O to to. Zaraz sie okazuje, ze nie jest to komfortowe - dla pana.
Niestety, jest to wykonalne tylko wtedy, kiedy ma sie spodnie na sobie.

[piesfafik]

Mysle ze pasazerowie posadzeni obok bardzo grubej osoby ktora zajmuje czesc ich miejsca powinni miec prawo do zwrotu ceny biletu I moze odszkodowania. Wtedy line znalazly by sposob na rozwiazanie problemu.
Kiedys lecialam na jakiej bardzo dlugiej trasie z kolezanka - mala I drobna- ktora posadzili pomiedzy dwoma bardzo grubymi osobami. Nie bylo jej widac. Byly inne wolne miejsca w samolocie ale stewardessa przesadzila ja dopiero jak ja o to poprosilam. Oczywiscie ze grubi ludzie maja prawo latac i dobrze by bylo zeby nie musieli placic wiecej zwlaszcza ze czasem otylosc jest rezultatem niepelnosprawnosci. Ale ludzie ktorzy maja miejsca kolo nich gdzies musza siedziec . Wiec to jest praktyczny problem do rozwiazania. Line lotnicze upychaja ludzi jak sardynki wiec to oni cos powinni wymyslec sensownego

[malenka9]

Line lotnicze upychaja ludzi jak sardynki wiec to oni cos powinni wymyslec sensownego

Dopłata do nadtuszy?

[malenka9]

Ale piszesz... Oczywiscie ze grubi ludzie maja prawo latac i dobrze by bylo zeby nie musieli placic wiecej zwlaszcza ze czasem otylosc jest rezultatem niepelnosprawnosci.



Podrózni by musieli zglaszac potrzebe specjalnego miejsca dla osoby niepelnosprawnej i miec stosowne papiery. Jako spoleczenstwo, powinnismy wspierać inwalidów.

[taki-sobie-nick]

Chyba odwrotnie. Niepełnosprawność jest skutkiem otyłosci. Najpierw tyjemy, potem robimy się niepełnosprawni.

[chatgris01]

Nie, nikt zdrowy nie dorobi sie otylosci olbrzymiej, nawet esli je zbyt kalorycznie i sie nieduzo rusza, to zgromadzi najwyzej 30-40 nadmiuarowych kg, ale nie 100 kg i wiecej ponad norme.

[jakis.login]

chatgris01 napisała:

> Nie, nikt zdrowy nie dorobi sie otylosci olbrzymiej, nawet esli je zbyt kaloryc
> znie i sie nieduzo rusza, to zgromadzi najwyzej 30-40 nadmiuarowych kg, ale nie
> 100 kg i wiecej ponad norme.

Czy ja wiem? Nie jest przecież tak, ze osoba jedząca za dużo przestanie tyć po zgromadzeniu tych 40 kg nadwagi, tylko wciąż przybiera.

[malenka9]

A mnie zastanawia, ile trzeba dziennie jeść, bo co, to wiadomo, by utrzymać wagę 250 kg?

[malenka9]

tzn. ile kalorii trzeba przyjmować, by utrzymać wagę 250 kg i nie chudnąć?

[chatgris01]

No wlasnie wiekszosc ludzi przytyje do 90-100-120 (zaleznie od wieku, plci i wzrostu) kg i waga im stanie. Zauwaz, ze osob z nadwaga 15-30 kg jest sporo, ale takich wazacych powyzej 150 czy 200 kg jednak zdecydowana mniejszosc.

[jakis.login]

chatgris01 napisała:

> No wlasnie wiekszosc ludzi przytyje do 90-100-120 (zaleznie od wieku, plci i wz
> rostu) kg i waga im stanie.

Nie znam osób, które przestały tyć z powodów innych niż zmiana sposobu odżywiania lub inne działania prozdrowotne. Reszta robi się z roku na rok coraz większa.

[chatgris01]

I ilu z nich przekroczylo wage 200 kg?

[jakis.login]

chatgris01 napisała:

> I ilu z nich przekroczylo wage 200 kg?


Ale skąd ja mam to wiedzieć? Nie umiem na oko ocenić, czy ktoś wazy 150 czy 200 kg, a dziwnym trafem jakoś te osoby nie chwała się tym wszem wobec.

[chatgris01]

Mieszkasz w USA?

[jakis.login]

Ja? Nie, skąd ten pomysł? Mieszkam w Polsce, wokół coraz więcej osób z nadwaga i otyłych, również w moim najbliższym otoczeniu.

[chatgris01]

Stad, ze w zyciu nie widzialam w otoczeniu osoby wazacej okolo 200 kg, a takich przekraczajacych 100 moglabym policzyc na palcach, stad moje zdziwienie.

[chatgris01]

Mam na mysli stale otoczenie, nie miejsca publiczne, choc i tam to sporadyczne.

[jakis.login]

Rozumiem. No tak się akurat złożyło, ze mam wśród bliskich dwie otyłe osoby (jedna chyba tylko sporadycznie przekracza 100 kg, u drugiej temat wagi jest tabu (kiedyś tylko w chwili załamania wyznała, ze nawet gdyby schudła 50 kg, dalej byłaby otyła), w pracy ok. 25 proc osób ma nadwagę/ otyłość, coraz więcej tez widzę ich na ulicach (Warszawa). Co jakoś tam pokrywa się z polskimi statystykami otyły jest aż co piąty Polak.

[kocynder]

Nie tylko że statystykami. Do poradni chorób metabolicznych i poradni bariatrycznych trafiają coraz częściej osoby małoletnie (12 - 15 lat) ważące 90 kg i więcej...

[sophia.87]

Oczywiście, widuje takie dzieci, tyle że kilka lat przed, na placach zabaw czy w parkach, w ręku maja cole i ogromne chipsów.
Jak najbardziej jest szansa, że za kilka lat dobija do 100 kg , tylko nie z powodu choroby, a zwykłego obzarstwa ☺

[taki-sobie-nick]

To wspieraj.

[cegehana]

Powinno być jasno i klarownie. Sytuacja, w której linia najpierw sprzedaje bilet a potem informuje o ograniczeniach jest nieprofesjonalna i każdy by się wkurzył.

[7katipo]

A to pani kupując bilet nie miała świadomości, że zajmuje dwa miejsca? 🤔

[woman_in_love]

Powinno być tak, że:
1) pasażer powinien być ważony razem z bagażem i w ten sposób ustalane ceny biletu, a nie że filigranowa 50 kg-ramówka z 10 kg bagażem płaci tyle samo co 150 kg chora ciałopozytywna feministka z 10 kg bagażem

2) albo że cwaniary ubierają buty narciarskie do odprawy i płacą tyle samo co ja w balerinkach

3) no i niestety czas wprowadzić miejsca plus size na pokładzie (1.5 miejsca regular) i jak ktoś nie wykupi a się nie mieści w regular to sorry albo dopłaca już na pokładzie samolotu i się przesiada albo wychodzi

[massinga]

Akurat w etiopskich liniach mozma wykupic dodatkowe miejsce nawet za niewielka oplata (a przynajmniej tak bylo napisane).

[droch]

pasażer powinien być ważony razem z bagażem i w ten sposób ustalane ceny biletu, a nie że filigranowa 50 kg-ramówka z 10 kg bagażem płaci tyle samo co 150 kg chora ciałopozytywna feministka z 10 kg bagażem

To nie jest takie proste, ponieważ samolot zapełniony w większości modelkami może być źle wyważony... i wtedy osobie ciałopozytywnej wypadałoby dopłacić?

[woman_in_love]

Nie

[kitty4]

A w co "ubierają" te buty do tejże odprawy ?

[eriu]

Kiedyś siedziałam na koncercie obok osoby większej rozmiarowo i muszę powiedzieć, że było mi po prostu bardzo niemiło dotykać się ciałem z tą osobą, bo się inaczej nie dało ze względu na rozmiar ciała tej osoby i fizyczne rozmieszczenie miejsc i że wszystkie miejsca były zajęte. Bardzo nie lubię dotyku obcych osób i nie mogłam się cieszyć wydarzeniem i dla mnie to było bardzo nieprzyjemne.

[memphis90]

Zapach gorszy niż dotyk… Na koncercie trafiła mi się pani agresywna perfumiarsko (casus forumki spryskujacej się kilkanaście psikow naraz, kilka razy dziennie, za każdym razem inną perfumą), a w teatrze - dla równowagi - pan nieuznający antyperspirantu w ogole… To już lepiej zewnętrznie dotykać i się umyć, niż wciągać obcego wprost do swego wnętrza…

[eriu]

Śmierdzenia perfumami nie cierpię swoją drogą i innego.

Ale dla mnie to dotykanie było obrzydliwe i mimo, że lata minęły pamiętam i bardzo złe wspominam.

[auksencja15]

Mam dokładnie tak samo i wyżej dostałam komentarz ze to choroba psychiczna
Dla mnie chęć dotykania obcych jest conajmniej dziwna.

[superematka]

auksencja15 napisała:

> Mam dokładnie tak samo i wyżej dostałam komentarz ze to choroba psychiczna
> Dla mnie chęć dotykania obcych jest conajmniej dziwna.
Osoba, która tak twierdzi może lubi przypadkowe macanko. Niektórzy nie i mają do tego prawo.

[borsuczyca.klusek]

Osoba, która tak twierdzi to Stavros, więc zupełnie nie ma się czym przejmować 🙄

[kocynder]

No nie, Auksencja oznajmiła, że zrobiłaby wszystko, żeby nie zostać DOTKNIĘTA przez obcą osobę, no jej we wnętrzu wszystko krzyczy "Fuuu...!". Sorry, ale to NIE JEST normalna reakcja. To jest nerwica, albo może medycznie inaczej się zwie, ale jest przepaść między "lubieniem przypadkowego macanka" (obleśne określenie, swoją drogą) a mdłościami bo ktoś cię przypadkowo dotknął.

[mgla_jedwabna]

Przypadkowo to cię ktoś może musnąć, a nie rozwalić się i przykleić do ciebie spoconym ramieniem i udem.

[taki-sobie-nick]

Zaburzenie lękowe. Ty to wyraziłaś trochę inaczej, co mogło spowodować nieporozumienie.

[auksencja15]

Nie mam zaburzeń lekowych. Mam za to bardzo dobry węch i z bliskiej odległości czuje brudne nieprane ciuchy w tramwaju, pot, brudne włosy, a nawet podpaske niezmieniania pare godzin. Jest to upierdliwe i uciążliwe. W niewietrzonym pomieszczeniu wyczuje, która kobieta ma aktualnie okres. Dlatego tez wole zachować dystans od obcych ludzi. Już nie mówiąc o mocnych kwiatowych perfumach itp :F migrena murowana.

oczywiście inaczej jest tez gdy „pcha” się na mnie baba, a inaczej gdy facet(o wiele bardziej niekomfortowe).

[hosta_73]

"Mam dokładnie tak samo i wyżej dostałam komentarz ze to choroba psychiczna"

Też tego nie lubię. W środkach lokomocji, w kinie, w poczekalni itp ale też nie lubię gdy ktoś stanie za blisko w kolejce i dyszy mi w kark.

[auksencja15]

z jakiegoś powodu nie stajemy z obcymi ludźmi twarzą w twarz na 10cm odległości bo to zwyczajnie dziwne

[abecadlowa1]

Powinny być szersze siedzenia i większy odstęp pomiędzy rzędami foteli. Wszystkim byłoby wygodniej.

[tairo]

Owszem, tak być powinno. Pasażerom i obsłudze byłoby wygodniej, ale - ojej, jej - linia by minimalnie mniej zarobiła.

[anorektycznazdzira]

Linia by zarobiła tyle samo. Ojej, jej, pasażerowie płaciliby za bilety 150% cen obecnych, och jaktotakdrogo.

[hanusinamama]

Ale czemu? Bilety były droższe...

[7katipo]

I zawsze znajdzie się pasażer szerszy od tych szerszych miejsc, obawiam się.

[figa_z_makiem99]

Płacę za bilet tak samo jak ona i chciałabym korzystać ze swojego miejsca, a nie siedzieć na skrawku, bo osoba obok się nie mieści siedzeniu. Nie lubię też opierania się o mnie, dla mnie to jest jak molestowanie, siedzieć przyduszonym przez cały lot.

[auksencja15]

Zdarzyło mi się w autobusie. Obcy facet napierał. Myślałam ze zwymiotuje nadal mam nieprzyjemne odczucia jak o tym myśle…

[koronka2012]

No właśnie… Linie może i nie robiły problemu ale spytaj sąsiada czy był zadowolony… szczególnie na długim locie to duży dyskomfort

[engine8t]

Uwazam ze fair byloby gdyby ludz wraz z ich bagazami wazono i mierzono wg tego wystawiano bilet.
A wiec gruba osoba wazaca 150kg musialby wykupic np 2 bilety na dwa siedzenia i doplacic slono za bagaz .
A chuda - 65 kg moglaby leciec bez dodatkowej oplaty za np 35 kg bagazu.

[malenka9]

Fotel nie jest z gumy. A ta pani by się w nim zwyczajnie nie zmieściła. Klasa ekonomiczna Qatar Airways nie oferuje miejsc dla ludzi o takiej szerokości tyłka. Tacy ludzie wiedzą, że się nie zmieszczą, ale wykupują klasę ekonomiczną, by wyżebrać o miejsce w klasie wyzszej za darmochę. Taki szantażyk. jak nie dacie, to będzie czarny PR w mediach.

[malenka9]

youtu.be/ruEYZ1RKPrA?t=61

[malenka9]

w linku powyzej są pokazane fotele w samolocie linii Qatar Airways. Ile ta pani by potrzebowala miejsc w klasie ekonomicznej...3? Artykuł promuje cwaniactwo, bo trudno nie wiedzieć, że ktoś o takich gabarytach nie zmieści się w fotelu.

[clk]

Akurat pani miała lecieć lotem długodystansowym.
Wyobrażacie sobie podróż 11h na skrawku siedzenia bo ktoś zajmuje tez wasze? Bo się nie miesci?
I gdzie tutaj jest tez dyskryminacja ale w druga storne. Czyli pani ma obowiązek wejścia na pokład, nie miesci się w siedzeniu - ale za to ktoś inny ma się męczyć?

[figa_z_makiem99]

Dokładnie, nie lubię latać i mam astmę, zawsze jestem zestresowana i jeszcze na dokładkę baba uwalająca się na mnie do kompletu przez parę godzin.

[tanebo001]

Wy tu śmichy chichy a to bardzo poważny problem. Była już co najmniej jedna katastrofa lotnicza spowodowana przez nadwagę. Samolot mały, kilkunastu pasażerów ale jak po katastrofie podliczyli to standardowych było ze trzydziestu. I okazało się że to za dużo. Boeing to raczej uniesie ale kto wie jeśli będzie tego więcej.

[tanebo001]

Poza tym jeszcze jedno - pasy. Są przedłużki ale co jeśli będzie awaryjne lądowanie? Czy siedzenia są na to obliczone? I co z pasażerami przed nimi? I czy jest to bezpieczne dla samych z nadwagą?

[borsuczyca.klusek]

Masz źródło?

[tanebo001]

Katastrofy w przestworzach

[tanebo001]

www.nytimes.com/2003/05/18/us/crash-that-killed-21-appears-tied-excess-weight-maintenance-error-officials-say.html

[borsuczyca.klusek]

Dzięki znalazłam sobie

en.wikipedia.org/wiki/Air_Midwest_Flight_5481

[malenka9]

tanebo001 napisał:

. Boeing to raczej uniesie ale kto wie jeśli będzie tego wi
> ęcej.
>

np. zlot tego typu 'modelek'

[kaki11]

Moim zdaniem linia (linie) powinny wprowadzić obowiązek wykupywania 2 miejsc od jakiegoś określonego rozmiaru pasażera. Pod rygorem nie wpuszczenia na pokład. Linia ani żaden inny pasażer na tym nie straci a sytuacje kłopotliwe nie będą się powtarzały.
Skoro takich procedur nie ma, to żaden z dwóch pasażerów (ani ten na miejscu obok otyłego ani sam otyły) nie jest temu winny, i faktycznie przeniesienie któregoś z nich do wyższej klasy na koszt linii jest najlepszym rozwiązaniem.

[taki-sobie-nick]

Ale poniewaz półtora miejsca zajmuje otyły, a nie ten koło niego...

[kaki11]

No to? dalej nie ona jest winna braku procedur w linii lotniczej. I do czasu aż ich nie będzie uczciwym rozwiązaniem jest przesunięcie któregoś z nich. Którego nie ma żadnego znaczenia. Ważne, że żaden z pasażerów nie będzie poszkodowany przez nie swój błąd. A że jeden skorzysta na błędzie linii to tylko plus dla niego.

[taki-sobie-nick]

Ale ona (jest winna temu, ze) zajmuje półtora siedzenia.

Gorzej ma ten na połowie siedzenia.

[kaki11]

Tylko, że ona może być gruba. On (ten drugi) może być szczupły, a jakby chciał to może też mógłby być gruby. Tylko to linia sprzedała usługę z której wykonaniem miała problem przez swój brak procedur. A jako, że linia jest tu jedyną odpowiedzialną, (bo bycie grubym nie oznacza, że nie można kupić usługi przeznaczonej dla wszystkich!), to linia ponosi odpowiedzialność i nie ma nic bardziej ani mniej sprawiedliwego w tym który pasażer skorzysta na ich błędzie.

[taki-sobie-nick]

Przy założeniu, że obie osoby są grube, tak.

Przy założeniu, że gruba jest jedna, jednak nie.

Prawo ma. Samolot ma określoną objętość, określoną liczbę miejsc i parametry miejsc.

Zmiana któregokolwiek z tych parametrów wpłynęłaby na cenę.

No i nie wierzę, aby epidemia otyłości związana była z tajemniczymi chorobami powodującymi otyłość.

Tych chorób nadal pozostaje jakiś odsetek, reszta grubych się obżera.

[kaki11]

No i ok niech się obżera. Dalej linia wystawiła na sprzedaż swoją usługę. Nie określiła ni jak że ktoś grubszy powinien wykupić dwa miejsca, albo że ktoś nie powinien używać perfum. Dwaj ludzie wykupili tą usługę. Są TAKIMI SAMYMI klientami tej linii. I to któremu z nich oni zaproponują zmianę miejsca nie ma żadnego znaczenia.
Ten chudy nie jest lepszy, bo jest chudy. Podniesienie klasy jego miejsca byłoby tylko wynikiem farta, że akurat obok niego miała siedzieć otyła osoba. Żadna w tym jego zasługa, więc i prawo do tego przeniesienia ma dokładnie takie samo
Do czasu aż linia nie zaznaczy pewnych kwestii w swoim regulaminie pani gruba i pan chudy są równoprawnymi pasażerami tego samolotu i dla nich obu przeniesienie będzie dokładnie tak samo sprawiedliwe. Chudy ma zerową zasługę w tej aferze czyli nie ma żadnego powodu dla którego miałby być na wyższej pozycji. Są na równej, i który z nich będzie miał farta ma zerowe znaczenie.

[mgla_jedwabna]

"Linia wystawiła na sprzedaż usługę" to słaba argumentacja. Bo w ramach usługi jest siedzenie w klasie ekonomicznej, a nie szezlong dla wieloryba.

To tak, jakbyś zamówiła obiad w restauracji z oferty lunchowej, a następnie zrobiła aferę, bo dla ciebie standardowa porcja to zaledwie przystawka. I miała być usługa "lunch" a ty się nie najadłaś.

Jak się ma osobiste uwarunkowania, które sprawiają, że usługa standard nie wystarczy, to sorry, ale się dopłaca samemu, a nie żąda rozszerzenia usługi za darmo.

[koraleznasturcji]

Przykład z lunchem jest wbrew pozorom dobry, tyle że jest to kamyczek do dokładnie przeciwnego ogródka. W restaurach klient akurat właśnie ma prawo do informacji o gramaturze zamawianego posiłku. Jeżeli klient zapłaci za 200 gramów hummusu, a dostanie 100, to ma prawo reklamować usługę niezależnie od tego, czy się najadł, czy nie.

I własnie chodzi o to, żeby z liniami lotniczymi było tak samo. Żeby kleint miał jasny komunikat - cena obejmuje miejsce, na którym mieści się osoba o maksymalnym obwodzie bioder X centymetrów.