krwawy.lolo
25.11.22, 22:40
Dzisiaj po raz kolejny odwiedziłem chiński geszeft na Königstraße, o nazwie Go Asia.
Nabyłem oczywiście wietnamskie kluski, o szerokości centymetra, tudzież inne wiktuały. Oraz, z sentymentu dwie buteleczki piwa Singha. Jak wspomniałem, nie po raz pierwszy. Ale dopiero dzisiaj żona przeczytała naklejkę, że piwo gonione w Niemczech. Tam niby według receptury i pd underem authority ... Tam xuj, w słonie nie uwierzę już nigdy.*
A jakie było Twe ostatnie rozczarowanie, eMatko?
*
Mrożek