Jak lokowac oszczednosci?

[trut_u]

Jakieś pomysły dla drobnych ciulaczy, takich, którzy mają kilka - kilkanaście tysięcy? Co robić, żeby nie płakać co miesiąc, kiedy podawany jest wskaźnik inflacji? Szukam inspiracji.

[spod_wyszkowa]

Krótkoterminowo to waluty.

Długoterminowo złoto(bulionówki albo sztabki). Proponuję też zianteresować się zakupem klocków LEGO.
Ale to lokowanie na minimum 10 lat.

[trut_u]

A tak konkretnie jak to przeprowadzić? Kupić sztabkę w Mennicy i trzymać w domu?

[lucadimontezemolo]

Dokładnie tak. Nie musi być mennica. Poza tym sztabka za kilka tysięcy jest mała i zajmuje mało miejsca.

[daszka_staszka]

Sztabka za kilka tysięcy ma jakie 3-4 deko maks

[trut_u]

A gdzie radzicie kupować?

[gr.ruuu]

Apart ma złoto inwestycyjne w sensownych cenach

[daszka_staszka]

W mennicy państwowej i koniecznie z certyfikatem

[gr.ruuu]

A dlaczego akurat w mennicy państwowej? Złoto inwestycyjne sprzedaje więcej podmiotów, normalnych sprawdzony firm

[spod_wyszkowa]

Ja kupuje w mennicach. Mazovia albo Skarbowa.
Przy takich pieniądzach to kupisz jedną lub dwie monety o wadze 1 uncji.
Kupuj te najbardziej popularne - Krugerand, Filharmonik, Kanadyjski liść klonowy czy Britanię.
Wszsystkie to złoto próby 999. Krugerand ma inny kolor bo ma domieszkę miedzi.
Ja mam kilka bo traktuję je też jako ładne przedmioty.

[agdzieztam]

Wiem, że to żadna rada, ale tak się chciałam podzielić myślą. Przed 2 wojna światowa matka Ireny Krzywickiej, mocno już starsza, bardzo naciskała na Krzywicka, żeby lokowała pieniądze w sztabkach złota, a ona się śmiała, że matka ma jakieś starodawne nawyki i wyobrażenia, ale że miała nadwyżki, to kupiła wraz z mężem ileś tam sztabek złota, gdzieś odłożyła i zapomniała o inwestycji. Przyszła wojna, Krzywicki zginął w Starobielsku chyba, ona żydówka całą wojnę się ukrywała z dwojgiem dzieci, i te sztabki złota właśnie pozwoliły jej przetrwać, utrzymać się.

[daszka_staszka]

Za kilkanaście tysięcy to sobie może kupić że 2 uncję tego złota 🤣

[spod_wyszkowa]

Lepsze dwie uncje złota niż waluta która traci 20% rocznie.
Złoto przynajmniej przechowa wartość tych pieniędzy.

[daszka_staszka]

Tak pod warunkiem że nie będziesz go chciała upłynnić po krótkim czasie, bo wtedy może być stratna. Złoto to dobra wlauta by zabezpieczyć kasę przed inflacja ale to długoterminowa lokata.

[spod_wyszkowa]

No tak. Zgadzam się.

[gr.ruuu]

Lepiej mieć dwie uncje niż nie mieć

[krwawy.lolo]

Nie jestem specjalistą, niemniej chyba najpewniej jest posiadać (w tym przypadku dosłownie) niechby najmniejszy kawałek ziemi. To jest wartość może zmienna wskaźnikowo-giełdowo, ale materialnie jednoznaczna, niezmienna, uchwytna i mierzalna.

[krwawy.lolo]

Tam pójdziesz, rozbijesz namiot, albo zbudujesz szałas z gałęzi. Na SWOIM!

[droch]

Albo rząd wydoi cię podatkami…

[krwawy.lolo]

Dopóki komuniści nie zabiorą, to je moje. Bo nieważne czyje co je, ważne to je, co je moje. I to jest jedyną, w miarę obiektywną, prawdą.

[bywalec_hoteli]

tylko trzeba ogrodzić żeby sąsiad rolnik nie obsiał

[runny.babbit]

Ziemia za kilkanaście tysięcy? Nawet działki rod w dzierżawie za tyle nie dostaniesz.

[krwawy.lolo]

Być może, nie znam aktualnych cen. Ale gdybym widzał szanse, zadłużyłbym się nawet. Ziemia nie jest wartością wirtualną. Krowa daje mleko niezależnie od notowań giełdowych. A jeśli nie daje, to jest chora, nie dlatego, że jakiś minister zdradził żonę z koleżanką.

[trut_u]

A jaki kawałek ziemi można posiąść za kilkanaście tysięcy? Nawet.ogrodek ROD kosztuje że 40k...

[b.bujak]

przed każdym wystąpieniem Glapy warto zamienić plny na dolce

[daszka_staszka]

Wydać na to co będzie potrzebne no. Nowa zmtwarka

[smoczy_plomien]

Ciężko z taką kasą inwestować spektakularnie. W pierwszej kolejności nadpłaciłabym kredyt, gdybym miała. W drugiej chyba lokata. Możesz spróbować dolara, ostatnio trochę spadł. A może kryptowaluty jeszcze odbiją? Dziś są znacznie tańsze niż rok temu. A może coś kolekcjonerskiego. Za kilkanaście tysięcy mozna kupić unikatowy znaczek lub kartę, które z czasem będą zyskiwać, ale to trzeba się choć odrobinę znać.

[majenkir]

Przejeść i przepić ☺️. Przynajmniej będzie co wspominać jak przyjdą ciężkie czasy 😉

[trut_u]

Tak robię. Może nie przejadam, ale dużo kupuję, np.wyposazylam całe mieszkanie, choc nie mialam zamiaru w takim tempie. Ale jak mam patrzeć, jak kasa topnieje... I tak oto inflacja się nakręca...