Komu udało się odgracić dom?

[deszcz.i.deszcz]

Wczoraj przejrzałam wszystkie szafy z ciuchami, szafkę na buty, szafy z talerzami/garnkami i schowek.
I praktycznie wszystko może mi się przydać.
Wywaliłam jedynie pudełka po butach, zniszczone dziecięce ciuchy i jeden obity talerz.

Nie mam zbędnych rzeczy. Ale też sporo z nich nie używam, nie użyłam w ciągu ostatniego roku.
Jak się mam tego pozbyć?

[jammer1974]

Nie pozbywaj sie.

[auksencja15]

Wypier***am bez żalu. W tym roku regularnie przeglądam wszystko i usuwam/sprzedaje/oddaje. Nigdy jednego dnia, tylko po kolei, za jakiś czas wracam do tego samego miejsca. Działa. Nawet piwnica ogarnięta

[deszcz.i.deszcz]

A nabywasz w międzyczasie jakieś rzeczy?

[auksencja15]

Tak, ale staram się robić przemyślane zakupy. Czy dana rzecz ni pasuje, będę jej używać i gdzie przechowywać. Czasem jeszcze kupię jakiś crap
Jeśli chodzi o ciuchy to np wywalilam prawie wszystkie swetry, których nie nosze, zaczęły mnie gryźć, nie podobają mi się, albo wyglądam w nich złe, a w zamian kupiłam dwa, które obecnie ciagle nosze, wiec cost per use wyjdzie korzystnie.

Miałam tez trochę rzeczy pochowanych na „kiedyś się przyda”, sprzedałam prawie wszystko. Po pierwszym sprzątaniu piwnicy sprzedałam gratów za 1500zl. Ciuchów nie sprzedaje, bo szkoda zachodu. Oddaje a zniszczone/brzydkie wyrzucam.
Co jakiś czas teraz robię przeglądy i jest mi o wiele lzej na duszy jak jestem odgracona. Łatwiej znaleźć rzeczy. Wręcz mam teraz dużo pustawych szaf

[asia.sthm]

Tylko przeprowadzka cie uratuje, a najlepiej dwie w ciagu pieciu lat.

[alicia033]

Nie wiem, bo nie widzę powodu pozbywania się rzeczy potrzebnych i posiadanych w nieprzesadnych ilościach a tylko rzadko używanych.

[yuka12]

Mój świąteczny zestaw talerzy używamy teraz na codzień. Kubeczki do espresso przydały się po zakupie automatycznego ekspresu do kawy. Po 7 latach czekania na górnej półce w kuchni. Ostatnio w ogóle większość blach, pojemników i naczyń okazała się potrzebna. Nic nie stoi upchnięte i kurzące się. A ze 2 lata temu miałam ochotę pozbyć się sporej części w ramach odgracania 😁.

[marzeka11]

Kilka lat temu udało- najgorsze było na początku odejść od myślenia "przydasię".
Z ubraniami - mam dla siebie 2 szafy. U jednej ubrania wiosenno-letnie, druga- jesienno-zimowe. I to bez tłoku- wszystko, co noszę wisi na wieszakach. Musiałam kiedyś odgruzować i oddać całkiem sporo ubrań, rzeczy, których nie noszę.
Mniej mam też rzeczy w kuchni. Nawet na półkach z książkami zrobiłam odgruzowanie- w ramach różnych akcji, gdzie proszono o książki, oddałam sporo czytadeł, do których wiem, że już nie wrócę.
I lepiej się z tym czuję.

[deszcz.i.deszcz]

Mam nadmiar. Jakoś psychicznie nie jestem w stanie się tego pozbyć. Mieszkanie jest zagracone.

[auksencja15]

Oczywiście, ze jeśli
Wiertarki używam rzadko to nie będę jej wyrzucać! To chyba nie k takie przedmioty chodzi.

[marzeka11]

auksencja15 napisała:

> Oczywiście, ze jeśli
> Wiertarki używam rzadko to nie będę jej wyrzucać! To chyba nie k takie przedmio
> ty chodzi.

Nie, raczej pewnie o ubrania od lat czasami nienoszone, buty, które po prostu leżą w szafie; mnóstwie innych "przydasię".

[trampki-w-kwiatki]

Jestem na dobrej drodze, bo po prostu od dwóch lat wszystko, co niepotrzebne, wystawiam na sprzedaż. Za grosze, byle się pozbyć (wystawiałam też za darmo, ale wtedy odzywa się do ciebie masa dziwnych ludzi, którzy tylko robią kłopot a nie pomagają pozbyć się przedmiotu). Cudna sprawa, rzeczy systematycznie znikają.

[luderka]

a gdzie wystawiasz?

[lilia-anna]

Właśnie, gdzie? Mam kurtki i buty zimowe dziecięce w stanie idealnym za ułamek ceny powystawiane - i nic. Od tygodni nikt nawet o nie nie pyta

[jeste_m_sobie]

To oddaj Ukraińcom.

[lilia-anna]

Masz rację, pewnie na tym stanie.

[migafka357]

Ja mam z tym wielki problem, też powinnam odgruzować mieszkanie i zupełnie nie wiem, czym się kierować przy wyrzucaniu, wszystko mi się wydaje potrzebne.

[summerland]

Ja tez. Jestem typem chomika (po ojcu) I zbieram rowniez opakowania czy pudeleczka, ktore moga sie przydac. No I jestem sentymentalna I nie moge wyrzucic roznych rzeczy, z ktorymi wiaza sie dobre wspomnienia. Mam sporo rzeczy po dzieciach (nie tylko ubrania) ale jakies drobiazgi, zabawki I wogole ich rzeczy.

[asia.sthm]

> ale jakies drobiazgi, zabawki I wogole ich rzeczy.

Przeznacz jedno pudelko od butow na kazde dziecko i zbieraj pamiatki... i ani milimetra wiecej.
O ile nie masz palacu o stu komnatach oczywiscie, wtedy hulaj dusza.

[chatgris01]

Raczej pojdz w pawlacze.
I absolutnie nie dokupuj juz nic nowego, staraj sie uzywac to, co masz.