architekt - tak czy nie?

[mamkotanagoracymdachu]

Kupujemy dom, stary, do generalnego remontu. Planujemy przebudowę, zmianę kilku funkcji, dołożenie kilku innych, no i oczywiście wystrój wnętrz od zera. Wziełybyście do takiej roboty architekta? Koszt jakieś kilkanaście tysięcy, zebrałam kilka ofert. Ale nie jestem przekonana, bo w sumie mam już pierwsze rzuty i wizualizacje wnętrz, i wiem dokładnie czego chcę, więc obawiam się, że rola architekta sprawadzi sie do narysowania tego, co mu powiem. A może nie, może jednak warto? Jakie są Wasze doświadczenia?

[stephanie.plum]

z całą pewnością warto, ale piszę to jako córka architektki i żona architekta.

oni naprawdę niektóre rzeczy od razu widzą / potrafią przewidzieć. doradzą rozwiązania praktyczne, jeśli nie oszczędne...

chyba, że "generalny remont" to wymiana tapet i zasłon, wtedy nie ma potrzeby korzystać z pomocy architekta, oczywiście.

domu wielce gratuluję!!!

[mamkotanagoracymdachu]

Nie, to raczej rzeczy typu zamiana kuchni i sypialni, przebicia instalacji przez strop, wymiana części instalacji i takie tam. Na budowlance się znam, ale na wnętrzach to już bardziej tak hobbystycznie. Więc nie wiem, boję się, że trafię na architekta, który właśnie z te kilknaście tysięcy podpowie mi kolor zasłon. A jak bym chciała np. żeby ktoś policzył, jaką szeroką wnekę na książki mogę wybić w ścianie nośnej i czy będą potrzebne dodatkowe nadproża jeśli porzerzę drzwi do salonu.

[kira02]

A to stary zabytkowy dom? Czy kostka z Prl-u? Bo może się okazać, ze bardziej oplaci Ci sie wyburzyc i postawic nowy.

[stephanie.plum]

czekaj, bo doczytałam.
przebudowa?
a jak to wygląda od strony formalnej?

nie MUSISZ mieć projektu?

[mamkotanagoracymdachu]

Najwyżej prace na zgłoszenie, więc luz, taki projekt to mogę sobie sama na kartce narysować

Chociaż w sumie to nawet wyburzenie ściany działowej wymaga zgłoszenia. Absurd.

[mava1]

>oni naprawdę niektóre rzeczy od razu widzą

lub dokładnie odwrotnie, architekt architektowi nie jest równy.
Akurat mój budynek wielorodzinny był budowany za kase przyszłych miekszańców, od zera więc i "związki" z architektem były ścisłe. U nas architekt np. zaplanował balkon sasiadów kończący się za naszym oknem - "łamany" budynek pod kątem prostym i ich balkon miał zapełnić ten kąt, jednocześnie tam właśnie było nasze okno.. Mąż ostro zaprotestował i tym samym zmniejszył balkon sąsiadom gdzies o połowę. Ich jedyny balkon bo u nas akurat są dwa.
Tak że różnie to bywa, zalezy jaki architekt.

[kaktusowepole]

Warto.

Moja architekt robiła mi salon. Świetnie zaplanowała i wymyśliła. Teraz to ulubione miejsce w domu dla wszystkich.
Jej projekt dałam wykonawcom gdzie mieli wszystko rozpisane. Nic nie tłumaczyłam wszystko było napisane jak potrzeba. Mieli pytania ? Mają projekt.
Dzięki jej wypracowanym zniżkom u różnych dostawców dużo zaoszczędziłam. Tego nie miałabym sama. Za sama lampę obniżyła mi cenę 1000 zł.

[mamkotanagoracymdachu]

Jakie rozwiązania wymysliła, na które nie wpadłabyś sama, mogłabyś podac przykład?

[kaktusowepole]

Zmieniła mi miejsce do pracy na bardziej prywatne i wkomponowala w salon że nikt na nie nie zwraca uwagi, wysunęła na dwa centymetry ścianę karton gipsem i na to poszły wielkie dwie płyty glazury nad tą ścianka listwa led i wokół lamele. Tego bym nie wymyśliła .Glazurę mam dwie płyty 220 x140 dogadała z fabryka drugi gatunek , nie wygląda na jakiś gorszy w żaden sposób. Czyli kolejne oszczędności. Na glazurę czekałam długo ale miała znajomości i byłam pierwsza w kolejce, to nie bajka wiedziałam od przedstawiciela.

[mamamisi2005]

Ja polecam. Też wiedziałam czego chcę i tak mam, tylko lepiej 😉

[po_godzinach_11]

Warto. Dobry architekt zobaczy to, czego ty nie widzisz.

[mamkotanagoracymdachu]

po_godzinach_11 napisała:

> Warto. Dobry architekt zobaczy to, czego ty nie widzisz.

Co na przykład?
Nie czepiam się ale chciałabym zrozumieć jakie to są rozwiązania, o których ja bym nie pomyślała.

[po_godzinach_11]

mamkotanagoracymdachu napisała:

> po_godzinach_11 napisała:
>
> > Warto. Dobry architekt zobaczy to, czego ty nie widzisz.
>
> Co na przykład?
> Nie czepiam się ale chciałabym zrozumieć jakie to są rozwiązania, o których
> ja bym nie pomyślała.
>

Na przykład zobaczy rozwiązania, na które sama byś nie wpadła.

[mamkotanagoracymdachu]

po_godzinach_11 napisała:

> mamkotanagoracymdachu napisała:
>
> > po_godzinach_11 napisała:
> >
> > > Warto. Dobry architekt zobaczy to, czego ty nie widzisz.
> >
> > Co na przykład?
> > Nie czepiam się ale chciałabym zrozumieć jakie to są rozwiązania, o kt
> órych
> > ja bym nie pomyślała.
> >
>
> Na przykład zobaczy rozwiązania, na które sama byś nie wpadła.


Ahahhaha, czyli jakie?
Bo jak tu ktoś pisze, ze w życiu by nie wpadł na pomieszczenie na pralkę czy na kuwetę, to sorry

[sueellen]

Np" wędrówka "słońca - weźmie pod uwagę jak zmienia się oświetlenie naturalne wewnątrz w ciągu dnia i najwięcej z niego wyciągnie.

[asfiksja]

Myślę, że nacisk powinien być na DOBRY.
Byłam w domach zaprojektowanych przez architektów, gdzie jedzenie ugotowane w kuchni trzeba było nieść przez calusieńki dom, żeby je podać na tarasie. A taras był specjalnie po to, żeby tam jeść posiłki. Zresztą miał takie zadaszenie, że bardzo zaciemniało pokój.
Albo inny, gdzie z jedynego pomieszczenia, gdzie da się wstawić pralkę trzeba było nieść rzeczy do rozwieszenia meandrując po korytarzach. Albo być skazanym na korzystanie z suszarki elektrycznej, nawet w upały. Albo przedsionek/wiatrołap tak mały, że nie da się w nim wstawić nawet szafki na buty i stoją na podłodze, zasłaniając ją w całości. Nie mówiąc już o tragicznych rozwiązaniach technicznych typu zbiornik z gorącą wodą, który oddaje mnóstwo ciepła również w upały i ludzie są skazani na klimatyzację albo spiralne schody, które są urokliwe tylko przez pierwszy miesiąc.
Znam też mieszkania, w których architekt nie przewidział umywalki w pomieszczeniu z ubikacją. Żeby umyć ręce po załatwieniu się trzeba wyjść z pomieszczenia, przejść przez korytarzyk i wejść do drugiego pomieszczenia.
Generalnie, jeśli mogę ci coś doradzić, wyobraź sobie CO ROBICIE w tym domu. Nie to, jak dom ma wyglądać. I lepiej wybrać architektkę - facet może nie nawet nie wiedzieć, że mając suszarkę można chcieć wywiesić pranie w ogrodzie albo że dostęp do wody (najlepiej bidetu) przy kiblu jest absolutnie niezbędny.

[una_mujer]

U mnie na przykład architekci (para) zaproponowali przestawienie ścian działowych i tym samym zmianę wielkości i kształtu kilku pomieszczeń na o wiele bardziej ustawne. Sama bym na to nie wpadła...

[la_mujer75]

Ileś lat temu znajomi robili remont. Mieli własne przemyślenia i to całkiem sensowne. Też dziwiłam się, dlaczego biorą architekta.
No, potem przestałam się dziwić. Ich pomysl był bardzo dobry, ale babka dopracowała i dodała wiele od siebie- np. dzięki temu mają super pomieszczenie - na pralkę, kuwetę, deski, proszki, etc. W życiu by na to nie wpadli. Zaplanowała im mega funkcjonalne, piękne mieszkanie. Dobrała wszystko, zgodnie z ich gustem i ich zainteresowaniami.
Miała nawet swoją ekipe zaufanych ludzi, więc wszystko było dopilnowane, wychuchane, etc.
Od tego momentu zmieniłam zdanie- warto brać architekta, zwłaszcza jak się robi wielki remont.

[pitupitt]

Jeżeli wiesz, czego chcesz, masz ogólną wizję, to nie brałabym

[iwles]

Tyle że ogólna wizja może nie wstarczyc, zeby firma remontowa zrobila tak, jak się chce.
Architekt rozpisze co, gdzie, w jakiej kolejności i czym mają zrobić, wykończyć itp.

[sueellen]

Moim zdaniem warto. Laik może sobie wyobrazić co chce, w praktyce okaże się niefunkcjonalne, za ciemne, niepraktyczne, brzydkie... Teraz mogą ci w VR set pokazać jak to będzie wyglądało, a nie tylko na papierze i może się okazać, że ten twój pomysł jest do niczego. W końcu budujesz na lata więc warto to zrobić porządnie.

[misiamama]

Wydaje się że mylisz architekta z dekoratorem wnętrz. Jeżeli planujesz przebudowę, wymianę instalacji itp. to moim zdaniem potrzebujesz projektów branżowych, przydaje się też wiedza o dostępnych materiałach, cenach, chyba że sama potrafisz rozrysować plan, masz uprawnienia i jeszcze orientację taką, że wykonawcy nie wcisną ci bajek. Kolor zasłonek i poduszek na sofie to faktycznie dekorator wnętrz, jeżeli masz swój dom w głowie to takiej osoby faktycznie nie potrzebujesz.

[spanish_fly]

Jak mają być robione jakieś wnęki w ścianach nośnych to chyba nawet konstruktor, nie architekt powinien to sprawdzić.

[pyza-wedrowniczka]

Moim zdaniem warto. Wszyscy, co mieli byli zadowoleni i mówili, że architekt podpowiedział wiele rzeczy, o których nie pomyśleli - np. gdzie rozlokować gniazdka, jak rozłożyć źródła światła, jak zaplanować kuchnię i łazienkę optymalnie, jakieś rozwiązania materiałowe podpowiadali, fajne rozwiązania na schowki itp.

[mgla_jedwabna]

"rola architekta sprawadzi sie do narysowania tego, co mu powiem" - przypomniał mi się taki mem:

Ja rysuję - cena X
Ja rysuję, ty patrzysz - cena X + 10%
Ja rysuję, ty mówisz - X + 20%
Ty rysujesz, ja pomagam - X + 30%

Architekt będzie mial więcej roboty z zaprojektowaniem tego, co mu opiszesz, niż jak by projektował według własnej wiedzy i doświadczenia.

[husmus]

Oczywiście, że tak. Oszczędzanie kilkunastu tys. zł przy takiej inwestycji - w końcu na całe życie - jest nonsensem. Architekt zna temat, rozwiązania, widzi możliwości techniczne i ergonomiczne, przedstawia alternatywne rozwiązania. Nie rozumiem osób, które budując/remontując dom oszczędzają na usłudze architekta, kupują gotowy projekt, a później i tak muszą go dostosować do działki (wymóg) i zaczynają kombinacje typu: co by tu zrobić, żeby z 2 pokoi zrobić 3, zmniejszyć hol i przebudować otwory drzwiowe, żeby nie było kolizji drzwi.
Architekt jest właśnie po to,. żeby uwzględniając potrzeby klienta, zrobić projekt niewymagający poprawek w trakcie realizacji.
Jestem nieobiektywna - jestem żoną architekta

[spanish_fly]

Gwarancji żadnych nie ma. Wystarczy pooglądać gotowe projekty, które przecież bywają brzydkie i niepraktyczne, chociaż są stworzone przez architektów.

[husmus]

Właśnie o tym napisałam - projekt musi uwzględniać potrzeby klienta.
Oczywiste jest, ze gotowiec z gazety tego wymogu nie ma szans spełnić.

[spanish_fly]

Ależ oczywiście, że gotowiec ma szanse spełnić te wymagania. Wystarczy sobie wybrać taki gotowiec, który nam pasuje.

Natomiast z architektem i "potrzebami klienta" jest jak z fryzjerką. Jak się klientka uprze, że coś chce to fryzjerka jej to zrobi, choćby było nietwarzowe. I w ten sposób moi znajomi mają lodówkę w spiżarni i jak chcą sobie zrobić kanapkę to muszą przejść 10 kroków po masło i potem znowu 10, żeby je odstawić, chociaż korzystali z architekta.

[gryzelda71]

Ależ spełni.

[sumire]

W przypadku przebudowy? Starego domu?
Nie wahałabym się szczególnie.

[zielonecurry]

Jasne że warto. Kupiliśmy mieszkanie w stanie deweloperskim i też mieliśmy plan i wiedzieliśmy czego chcemy. Ale architekt mnóstwo rzeczy wybił nam z głowy. Zmienił układ funkcjonalny pomieszczeń. Miał świetne pomysły na zagospodarowanie całej przestrzeni. Mam mieszkanie które uwielbiam. Nie żałuję jednej złotówki wydanej na architekta.

[sueellen]

Kiedy kupowałam swój dom, weszłam do zupełnie pustej wtedy kuchni i się zakochałam. Wielka, z miejscem na szeroki długi stół, można dyskotekę robić. Minęło kilka lat i dziś, kurla, nienawidzę tej kuchni i będę ją wkrótce zmienić. Jest niepraktyczna, mnóstwo miejsca się marnuje. Mam piękny, duży wypielęgnowany ogród i marzy mi się by sobie siedzieć rano przy stole, pić kawę i patrzeć na motylki zapylające kwiatuszki. Tymczasem obecnie ogród mam okazję oglądać tylko wtedy gdy zmywam gary ( a że mam zmywarkę to rzadko zmywam) lub sięgam po coś z lodówki. A gdy siedzę przy stole co najwyżej mogę podziwiać kuper swojego samochodu. Na 100% wezmę architekta by mi to wszystko zaplanował mimo że też mam w głowie wizję co chce i gdzie).

[princy-mincy]

My pare lat temu robilismy dobudowke- MUSIELISMY miec architekta, ktory zrobil projekt architektoniczny- fundamenty, zbrojenia, dach itp. Musielismy starac sie o pozwolenie na budowe i cala ta papierologia.

Jesli masz na mysli przebudowe wnetrza to warto skorzystac z architekta wnetrz. Ja tez wiedzialam co chcialam miec a i tak wiele rzeczy zmienilismy z mezem po rozmowach z architektka wnetrz, ona miala mase praktycznej wiedzy i rozwiazan, ktore nam nie przyszly do glowy. Wypunktowala rzeczy, ktore mozna bylo zrobic lepiej/ inaczej i takie, ktorych robic sie nie oplaca wcale. To byly dobrze wydane pieniadze.

[obrus_w_paski]

U mnie co prawda było mieszkanie, ale mimo ze mąż „zajmuje się” wnętrzami hobbystycznie to w zyciu by nie wymyślił tego co architektka. Poszły właściwie wszystkie ściany które mogły być zlikwidowane, zrobiła nam układ mieszkani zupełnie od nowa wykorzystując np. jak najbardziej dzienne światło itp. Muszę przyznać ze nigdy nie byłam w tak funkcjonalnym mieszkaniu jak moje obecne 😅 „znalazła” miejsce na mini pralnie, tzn miejsce na pralkę, suszarkę, przyrządy do sprzątania, bojler ukryła gdzieś w suficie nas klapką itp.
Ja gorąco polecam. Kilkanaście tys na DOM i to nie w stanie surowym a do totalnego remontu jest baaardzo dobra cena.

[wena-suela]

Jasne, że warto. To przebudowy koniecznie, nie wyobrażam sobie bez, ale i do wnętrza jak najbardziej. Mieliśmy architekta do powiększenia domu, bardzo się przydał, podpowiedział praktyczne rozwiązania, a przede wszystkim przydało się wyczucie przestrzeni. Kilkanaście lat później zamówiłam projekt u projektantki wnętrz. Chodziło o lifting salonu i holu wejściowego, klatki schodowej Jej projekt, wybór mebli, lamp i barw okazały się bezcenne. Wszystko wypiękniało

[quendi]

Nie warto.

Ewentualnie rozważyłabym spotkanie na zasadzie sprawdzenia, czy Twoje wizje są realne. Czyli wysyłasz wszystko do architekta, on przegląda, a później o tym gadacie. Koszt 500-1000zł. Dla kogoś, kto wie czego chce, to w zupełności wystarczające.

Są też armowe programy do aranżacji i planowania (np. Homestyler), gdzie sama możesz wszystko rozplanować. Możesz zrobić rendery i podesłać architektowi, jak wyżej.

Mój brat wziął architekta i jak weszłam to padłam - tyle to ja mogłam mu wymyślić. Do dziś nie wiem, za co koleś wział 10k.

[mamkotanagoracymdachu]

Już rozrysowalam całość w homestylerze, i właśnie wtedy zaczęłam się zastanawiać

[extereso]

Moim zdaniem brać warto, ale też uwzględniłabym ile mam na to pracować. Jeżeli+- 100 godzin, to tak, jeżeli tysiąc ( to niemożliwe, przenośnie) to wtedy nie.

[mamkotanagoracymdachu]

extereso napisała:

> Moim zdaniem brać warto, ale też uwzględniłabym ile mam na to pracować. Jeżeli+
> - 100 godzin, to tak, jeżeli tysiąc ( to niemożliwe, przenośnie) to wtedy nie.

Dostałam oferty na 12-20k. 100h to 3/5 miesiąca, czyli mówisz, ze architekta zatrudniają tylko osoby zarabiające powyżej 30k miesięcznie netto? To architekci by w Polsce wymarli

[extereso]

Nie, ja mówię o sobie, inni nie mają tego przelicznika pewno.

[mamkotanagoracymdachu]

extereso napisała:

> Nie, ja mówię o sobie, inni nie mają tego przelicznika pewno.


Czyli Ty byś brała tylko zarabiając 30k+ na rękę?

[extereso]

No nie wiem, ja krócej pracuję, nie 160 g w miesiącu tylko ze 140. Ale gdybym zarabiała znacząco mniej niż architekt to raczej bym rzeczywiście sama kleciła. Co by się pewno zemściło na mnie.

[e-ness]

Ja po swoim generalnym remoncie wiem jedno - nigdy, przenigdy nie podejmę się już takiego wyzwania bez zewnetrznego kierownika budowy.
I jakbym miała wybierać, czy architekt czy nadzór- wybieram nadzór.
Ileż to mniej stresu i kłopotu

[extereso]

My też robiliśmy z kierownikiem budowy, ale czy w ogóle da się bez? Ekipa miała też architekta i coś tam doradził, a teść nam projektował elektrykę i to było że wszystkiego zrobione najlepiej. On twierdził, że architekt miał słabe pomysły co do tego. Więc może nie był wybitny i dlatego uważam, że niezbędny nie był na pewno.

[e-ness]

Kierownik potrzebny jest do odbioru budynku, do zmian, przeróbek, przesunięć to twoj wybór.

[extereso]

Myślałam że musi być. Myśmy mieli do przeróbek i przesunięć, ale także nośnych ścian to już chyba być musi.

[e-ness]

Jak budynek odebrany to już w zasadzie nikogo nie interesuje co w nim robisz🤦🏼‍♂️

[panna.nasturcja]

Chyba żartujesz. Nie można przesuwać ścian nośnych ani robić w nich wnęk bez pozwolenia.

[e-ness]

😄

[71tosia]

Jezeli stać cie na dobrego architekta to tak. Najlepsza budynki ale tez najgorsze gargamele powstają dzięki architektom. Ja przebudowę domu robiłam z architektem, podpowiedział wiele rozwiązań na które nie wpadłam.

[koronka2012]

Tak, warto mieć kogoś kto ma doświadczenie w realizacji takich projektów i potrafi doradzić.
Rozrysuje kolejności układania kafli na podłodze, bo ni każdy wykonawca zwraca uwagę na to żeby nie było widać zbyt wielu cięć.

[nenia1]

Jak każdego innego fachowca - dobrego warto. Chyba, że faktycznie jest się genialnym samoukiem. Niemniej w rzeczywistości to rzadkość. Dobry fachowiec ma też to czego brakuje amatorom. Doświadczenie. Przetestował ileś rozwiązań, zetknął się z różnymi plusami i minusami konkretnych pomysłów i zazwyczaj dysponuje po prostu większą fachową wiedzą.

[barattolina]

Well...
Robisz przebudowę. Więc nie to, ze potrzebujesz architekta, tylko MUSISZ go mieć.
Musisz mieć całą dokumnetację i złożyć ją do urzędu z wnioskiem o pozwolenie na budowę (przebudowę). Bez architekta z uprowanieniami tego nie zrobisz.

Albo myślisz pojęcia i piszesz o projekcie wnętrz albo nie wiem co.

[aamarzena]

Jeśli nie narusza konstrukcji budynku to na co ma mieć to pozwolenie? Przesunięcie ścianek działowych czy wymiana drzwi i kaloryferów takiego pozwolenia nie wymaga.

[panna.nasturcja]

Wnęka w ścianie nośnej może naruszać konstrukcję budynku. Musi mieć cały ten kram związany z budową w tej sytuacji.

[aamarzena]

Jeśli faktycznie chce wneke w ścianie nośnej to tak. Przynajmniej oficjalnie powinna mieć. Natomiast nie każdy remont czy "przebudowa" wymaga pozwolenia