Wigilia w szkole - co najlepiej przynieść żeby

[kukuk]

…się jakoś nie narobić ?
Muszę wybrać potrawę na składkowa wigilie w szkole dziecka która przyniosę i się załamałam. Co na 30 -40 osób pasuje i nie jest jakieś pracochłonne ? Jeśli na przykład pierogi to jakie ilości ? W co byscie celowali majac niechęć do takich nasiadówek ?

[inaccessible_rail]

Może paszteciki? Z kapustą lub z pieczarkami, będzie do barszczyku bo pewnie będą chcieli. Chyba że to wczesna podstawówka to niekoniecznie 😉

[kukuk]

Akurat paszteciki już wzięła jedna matka
Ale i tak ja nie cierpię ich i nawet nie umiem zrobić

[kukuk]

Co wy z tymi pasztecikami ? Nigdy tego nie mam na wigilii?

[mgla_jedwabna]

Pasują do barszczu, poza tym z nadzieniem typu grzyby, kapusta, soczewica raczej nie odbiegają od tradycji kuchni chłopskiej, w której jadano te rzeczy z chlebem. Tyle że formą jest bardziej fikuśna i łatwiejsza do ogarnięcia w warunkach wigilii klasowej niż misy z polewanej gliny i łyżki z lipowego drewna.

[mariola233]

Paszteciki z ciasta francuskiego

[chococaffe]

Imho zaletą imprez składkowych jest ustalenie co kto przynosi MIĘDZY UCZESTNIKAMI. Unikniecie sytuacji, że będziecie mieć 40 makowców i litr barszczu

[kukuk]

Toz właśnie ustalamy
Myślałam ze może pierogi ( oczywiście kupne) ale tam chyba nie ma możliwości podgrzania

Wiec raczej musza być rzeczy na zimno ….pomocy!

[bene_gesserit]

Ciasto jakieś? Ciasteczka? Ja bym zrobiła marchewkowe (bez kremu). Ewentualnie, jeśli się nie chcesz bawić w poważne pieczenie, upiecz niepoważne: posmaruj dość cienko dwa rulony ciasta francuskiego nadzieniem makowym, zwiń luźno, pokrój na kromki, rozłóż te zawijasy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, piecz według wskazań na opakowaniu i nazwij to, co stworzyłaś 'zawijańcami wigilijnymi;. Nazwa i mak zrobią swoje

[jammer1974]

Swietny pomysl. Dzieki

[1012ja]

Pierogi zanosi się podsmażone w pudełku styropianowym. Pudełko można dostać za darmo w rybnym.

[spod_wyszkowa]

Ale jak? Spotykają się 24 grudnia wieczorem w szkole?
A co z wigilią w domu?

[fogito]

No wlasnie 😳

[kukuk]

Wow, tak 24 jak wyjdzie pierwsza gwiazdka
Ale śmieszne, zgłoś siebie na post roku!

[bene_gesserit]

spod_wyszkowa napisała:

> Ale jak? Spotykają się 24 grudnia wieczorem w szkole?
> A co z wigilią w domu?

To jest właśnie Wigilia Jeszcze Przed Świętami, bardzo stare polskie święto.

[woman_in_love]

ale to z wódką musi być jak stare polskie

[magdallenac]

I z karpiem pływającym w wannie i dziadkiem, który odrąbywał mu łeb w łazience (tak było!)

[pyza-wedrowniczka]

Ja mam wrażenie, że dzieci i młodzież poza barszczem z pasztecikami/pierogami, to je same ciasta. Ja bym upiekła jakieś proste ciasto, może np. muffinki korzenne.

[kukuk]

Na wigilie mufinki ? A co to za tradycja ?

[odnawialna]

U nas szkolnej wigilii jedzą świąteczną pizzę. Od lat. Taka tradycja 😛

[pyza-wedrowniczka]

Zdradzę ci coś jeszcze gorszego. U mnie w domu rodzinnym ulubionym ciastem wigilijnym jest rolada z kremem owocowym!

[odnawialna]

😀 Ojej! Mam nadzieję, że ten krem to chociaż z suszonych owoców 😉

[szmytka1]

U nas czipsybi zapijają cola. Mają impre w klasie i nie wiedzieć czemu nazywają to wigilia 😆

[spod_wyszkowa]

Jaka "wigilia" takie tradycje.

[bene_gesserit]

spod_wyszkowa napisała:

> Jaka "wigilia" takie tradycje.

A jakie są tradycje prawdziwe?

[cosmetic.wipes]

kukuk napisał(a):

> Na wigilie mufinki ? A co to za tradycja ?

[bene_gesserit]

Boskie

[milin94]

kukuk napisał(a):

> Na wigilie mufinki ? A co to za tradycja ?
Jak chcesz tradycję to zrób karpia w galarecie albo śledzie. Tylko ciekawe, kto to będzie jeść. W klasie mojego ósmoklasisty będzie barszcz czerwony z kartonika, paszteciki z ciasta francuskiego z grzybami, minikanapeczki z różnymi pastami, makowce, serniki i ciasteczka piernikowe. Plus napoje. Wszystko.

[bene_gesserit]

Kanapeczki to świetny pomysł. Można tradycję potraktować jako podstawę i poszaleć. Np pasta twarogowa ze smażoną cebulą i makiem - bardzo dobra rzecz.

[ga-ti]

O np. mufinki makowe z sypkim makiem, pyszne albo z nadzieniem z maku mielonego słodkiego, albo z bakaliami, albo piernikowe... można sobie poszaleć

[kicifura]

kukuk napisał(a):

> Na wigilie mufinki ? A co to za tradycja ?

Pasuje do "tradycji" spędzania wigilii w szkolnych ławkach

[angazetka]

A ktoś spędza Wigilię w szkolnych ławkach?

[kicifura]

wątek ma tytuł: "wigilia w szkole" - skoro już kukuk tak strasznie razi muffinka na klasowej wigilii, to aż dziwne że sama koncepcja klasowej wigilii nie budzi jej sprzeciwu.

[m_incubo]

Borze, to zrób kapustę z grochem, jak musisz być taka tradycyjna.
I do tego snop zboża ustawiony w kącie klasy.

[jednoraz0w0]

U mnie rodzina na każde święta domaga się mazurka orzechowego.

[odnawialna]

Haha, u mnie też mazurek musi być, tylko krówkowy

[dolores12]

U moich dzieci zawsze najlepiej schodziły paszteciki. Z gotowego ciasta francuskiego jest łatwo i szybko zrobić.

[biala_ladecka]

Moje doświadczenia ze składkowymi wigiliami dziecka są takie, że większość przynosi pierniki w róznej postaci, ewentualnie mandarynki i jakieś kupne ciasta lub ciastka. Co roku robię talerz kanapeczek bankietowych i schodzą w mgnieniu oka, bowiem po tonach słodyczy, każdy ma ochotę przegryźć coś konkretnego, a ci co słodycze nie bardzo lubią są zwyczajnie głodni. Nie jest to opcja mało pracochłonna, bo przygotowanie tego zajmuje sporo czasu, ale przynajmniej wiem, że robota nie idzie na marne.

[mgla_jedwabna]

Kapusta z grzybami, jeśli będzie ją naczym podgrzać lub jeśli możesz cały gar podgrzać w domu i dowieźć owinięty ręcznikami. Wrzucasz do garnka kiszoną kapustę, grzyby suszone, śliwki suszone, liść laurowy, ziele angielskie, wlewasz odrobinę oleju i odrobinę wody. Robi się samo, trzeba tylko czasem zamieszać.

Gdyby pasztecików miało być jednak niedużo, to można dać do tego po prostu chleb.

[milva24]

Nie pomogę bo ja co roku mam zamówienie na pierniczki

[mia_mia]

Sałatkę jakąś, może śledziową albo barszcz ugotuj albo zrób ciasto faszerowane kapustą

[mgla_jedwabna]

Dzieci będą jadły śledzie? Zazwyczaj bombelki z ryb to tylko paluszki rybne uznają.

[milin94]

mgla_jedwabna napisała:

> Dzieci będą jadły śledzie? Zazwyczaj bombelki z ryb to tylko paluszki rybne uzn
> ają.
Nasi nastolatkowie lubią śledzie, ale nie chcą ich jeść w szkole, co by nie capić.

[mikams75]

bombelki na takich szkolnych imprezach jadaja glownie ciasta i pierniczki. A jak sie trafi micha czpisow, to tez zniknie w moment.

[mia_mia]

Zależy w jakim wieku te bombelki, chociaż u nas na przedszkolnych wigiliach widywałam maluchy wcinające śledzie.
Śledzi syn nie jada, ale inne ryby jak najbardziej i znam wiele dzieci jedzących ryby.

[mikams75]

ale w takich grupowych warunkach dzieci sie inaczej zachowuja - wystarczy, ze jedno rzuci haslo, ze ryby smierdza i juz kolejne zrezygnuja i siegna po ciasto. W domu to co innego i mniej sie patrzy na innych.

[mgla_jedwabna]

Zakładam, że skoro mamusia gotuje, to raczej nie nastolatki, a dzieci w tym wieku, w którym najchętniej jadłoby się chipsy zamiast obiadu.

[woman_in_love]

Wigilia w szkole?

To tylko pizza albo zamówcie kebaba.

[ritual2019]

A co jest na liscie?

[chococaffe]

Nie ma listy

[ritual2019]

A kuchnia nie moze poprostu zrobic tej wigilii dla calej szkoly?

[turzyca]

Osoba, która to organizuje, nie ma wprawy w organizacji, co?
Jeśli 30 osób przyniesie 30 potraw na 30 osób, to tego nie przejedzą. Bo to oznacza, że jedna osoba ma zjeść 30 porcji. Nierealne.

Jeśli nie ma możliwości podgrzania, to sensowne menu obejmuje:
- barszcz w termosach - 9 litrów
- paszteciki - 2-3 na osobę czyli jakieś 75 sztuk.
- roladki takie jak z tortilli/naleśników z nadzieniem "świątecznym" - 4 na osobę - 120 sztuk
- napoje typu poncz świąteczny - znowu 9 litrów
- ciasta - jakieś 4 kawałki na głowę - trzeba zadbać, żeby były raczej mało słodkie
- mandarynki - 5 na człowieka
- woda gazowana i niegazowana
- herbaty różne
- ciasteczka
Plus
- przedłużacze
- talerzyki
- kubeczki
- obrusy
- co najmniej 4 czajniki. Jeśli dzieci są małe, to raczej herbaty gotowe, w termosach, w temperaturze bardziej do picia czyli zmieszane z chłodną wodą.

Mogą być śliwki w boczku, mało wigilijne ale świąteczne. Mogą być koreczki, np. z grzybkami marynowanymi. Może być chlebek ziołowy.

Wszytko powinno dać się zjeść bez sztućców czyli albo suche albo na wykałaczkach. Żadnych ryb, śledzi itp.
Powinno być porządnie opisane.


Dzielisz przygotowanie pasztecików, roladek, koreczków na 3-4 osoby i już masz zajęcie dla 9 do 12 osób. Ciasta piecze 8 osób, każda po blasze. Zostaje 10 osób na barszcz, wodę, mandarynki, herbatę, talerze, przedłużacze, obrusy i co tam jeszcze.

[jammer1974]

Rany boskie. Od samego czytania sie poplatalam i zmeczylam.

[mgla_jedwabna]

Na dziecięcą imprezę poncz? Nawet jeśli bezalkoholowy, to przy nalewaniu chochlą do kubków powstanie słodka i lepka kałuża. Przekąski na wykałaczkach to fantastyczny pomysł dla dzieci, które potem te wykałaczki są gotowe wbić w oko lub rękę kolegi, jeśli jednocześnie się bawią i jedzą (chyba że nad każdym bąbelkiem będzie tkwiła mamusia pilnująca, by jadł w skupienie. IMHO niewykonalne). Śliwki w boczku wymagają podgrzania w piekarniku, co jest niewykonalne w warunkach szkolnych. Barszcz da się podgrzać na przenośnej kuchence z jednym palnikiem (jeśli ktoś takowe cudo przyniesie z domu), blachy śliwek raczej nie. Reszta - koreczki, zawijasy, chlebek ziołowy - pracochłonna. "Herbaty różne" zakładają, że dzieciory mają je sobie same zalewać wrzątkiem, a następnie wyciągać torebkę, żeby nie było za mocne. Nawet trochę starsze i rozsądniejsze dzieci mogą się przy tym poparzyć, jeśli będzie to w warunkach grupowych - jeden się pcha, drugi się grzebie, trzeci czwartym się wygłupia, a piąty zaczepia szóstego.

To brzmi jak menu na składkową domówkę dla dorosłych, i to ogarniętych w kuchni, nie jak coś dla dzieci w warunkach klasy w szkole.

[turzyca]

>"Herbaty różne" zakładają, że dzieciory mają je sobie same zalewać wrzątkiem, a następnie wyciągać torebkę, żeby nie było za mocne.

"Jeśli dzieci są małe, to raczej herbaty gotowe, w termosach, w temperaturze bardziej do picia czyli zmieszane z chłodną wodą. "

> Nawet jeśli bezalkoholowy, to przy nalewaniu chochlą do kubków powstanie słodka i lepka kałuża.

Termos.

>Przekąski na wykałaczkach to fantastyczny pomysł dla dzieci, które potem te wykałaczki są gotowe wbić w oko lub rękę kolegi, jeśli jednocześnie się bawią i jedzą

Nowoczesne bambusowe? I tym dzieciom chcesz dać do ręki widelec i może jeszcze nóż?


>Barszcz da się podgrzać na przenośnej kuchence z jednym palnikiem (jeśli ktoś takowe cudo przyniesie z domu),

Termos.
A fakt że przy dzieciach, którym nie jesteś skłonna powierzyć wykałaczki, rozważasz postawienie kuchenki z garnkiem na nim, wprawia mnie w niejakie zdumienie.

>Śliwki w boczku wymagają podgrzania w piekarniku

if you say so...


>Reszta - koreczki, zawijasy, chlebek ziołowy - pracochłonna.

Dlatego dzielisz to zadanie na 4 osoby. Każde z zadań jest podzielone na odpowiednią liczbę osób, żeby obciążenie pracą było zbliżone.


>To brzmi jak menu na składkową domówkę dla dorosłych, i to ogarniętych w kuchni, nie jak coś dla dzieci w warunkach klasy w szkole.

If you say so...
moje doświadczenie mówi, że ten zestaw, z piciem, w tym zupą, w termosach, jedzeniem nadającym się do jedzenia palcami, bez widelców, łyżeczek, sosów i czego tam jeszcze, zaplanowanym w sensownej ilości i z obciążeniem pracą każdego rodzica ca. 30 minut, sprawdza się całkiem nieźle. Nie masz problemu dzieci przeżartych tanimi słodyczami i wymiotującymi jak tylko je przypniesz pasami, nie masz idioty, który uświadomiwszy sobie, że nie ma nic w domu, wyciągnie z lodówki cokolwiek pasującego czyli koreczki śledziowe (świetnie się nimi rzuca, znakomicie wręcz, tylko ślady na ścianie nie dają się zamalować w żaden sposób), nie masz sałatek rozprzestrzeniających się z talerzyka na Wszystko. Odkrycie, że dziecko dało sobie radę upaskudzić sałatką z tuńczykiem rękaw kurtki od środka, jest nie do zapomnienia, szczególnie jeśli dokonasz tego odkrycia węchem.

[little_fish]

Sensowna ilość?
3 paszteciki, 4 kawałki ciasta, 4 porcje tortilli, plus barszcz, poncz, ciasteczka, pierniczki i wybór herbat na osobę?

[turzyca]

>Rany boskie. Od samego czytania sie poplatalam i zmeczylam.

To jest mały pikuś, ja to ogarniam, każdy dostaje swoje zadanie, zajmie mu to pół godziny.

I jest jeszcze tajniacka rezerwa zadań dla zapominalskich czyli zakup paluszków, orzeszków, stroików, serwetek czy wypranie obrusów albo umycie naczyń po imprezie.

[asia_i_p]

Ale po co?
Moi licealiści kupują składkowo uszka, barszcz w proszku, kilkoro piecze ciasto, reszta kupuje napoje i mandarynki. Przynoszą jeden do dwóch czajników elektrycznych. Zebranie resztek ze stołów i zamiecenie podłogi zajmuje im potem jakiś kwadrans.

[jednoraz0w0]

To ja chyba jestem za rozwiązaniem amerykańskim, składa się po kilka dolcow i zamawia catering i to raczej coś popularnego wśród dzieci a nie śledzie.

[panna.nasturcja]

Ale Turzyca nie pisze o licealistach tylko o maluchach.

[borsuczyca.klusek]

Właśnie tak musi wyglądać piekło 🙄

[turzyca]

Nie, piekło to dziecko ze śledziem wtartym we włosy, wymiotujące mieszanką słodyczy, mandarynek i sałatki jarzynowej. A w bonusie jeszcze imba w gronie rodziców, kto zrobił za mało, kto się migał od sprzątania i czy należy dopłacić sprzątaczce szkolnej za doczyszczenie klasy.
O tonie wyrzuconego jedzenia nie wspominając.

[asia.sthm]

> Nie, piekło to dziecko ze śledziem wtartym we włosy, wymiotujące mieszanką słodyczy, mandarynek i
> sałatki jarzynowej.

Znasz zycie jak widac, dokladnie to samo mi sie wyobrazilo

[turzyca]

>Znasz zycie jak widac, dokladnie to samo mi sie wyobrazilo

Bo nie zna życia, kto nie sprzątał po klasowej wigilii.

[magdallenac]

Dla mnie ten wątek i to menu zasługuje przynajmniej na wyróżnienie w tegorocznym konkursie na wątek roku. Borsuczyca, czy Ty robisz jakieś notatki?

[borsuczyca.klusek]

Oczywiście, że robię 🙄

Ktoś musi ogarniać, mimo że podkreślmy to dokładnie, nikt mi za to nie płaci 😒

[jednoraz0w0]

Będziesz mieć do CV!

[mae224]

matko boska, w szkole?

[conena]

> Dzielisz przygotowanie pasztecików, roladek, koreczków na 3-4 osoby i już masz zajęcie dla 9 do 12 osób.

[asia.sthm]

>…się jakoś nie narobić ?

Opłatek tez bedzie?
Kup na poczcie w ilosciach hurtowych, odstoisz w kolejce, ale sie nie narobisz.

[szmytka1]

I święcony będzie! Jak wiadomo z innego wątku 😁

[em_em71]

Zrobiłabym sałatkę jarzynową i miała w nosie czy zejdzie i czy dzieci jadają.

[mikams75]

mandarynki
pierniczki
nie narobisz sie a znikna w moment, bo po takie rzeczy latwo sie siega na imprezach i kazdy lubi

[arista80]

A to trzeba koniecznie coś przygotowywać/gotować/piec? Nie może być nic kupnego? Np. jakieś ciasto. Za każdym razem jak czytam tego typu wątki, to mam wrażenie, że ematki startują w jakimś konkursie Mastechef. Nie wystarczy złożyć się po prostu na jakieś kupne ciasto i napój i tyle? Przecież to chyba chodzi o to, aby pobyć razem i złożyć sobie życzenia, a nie organizować jakieś wystawne przyjęcie i konkurs pt. kto się najbardziej wykaże kulinarnie. W szkole mojej córki uczniowie zazwyczaj dostają takie ciasto miniaturkowe panettone i życzenia na kartkach ozdobnych. I tyle. W waszych szkołach nie ma możliwości "przepchnięcia' tego typu pomysłu?

[ritual2019]

Ja sie zastanwiam w jakim celu orgazowac klasowe, nie ma tam kuchni ktora przygotuje wigilie tradycyjna dla calej szkoly?

[angazetka]

Z reguły nie ma. Poza tym wigilia dla całej szkoły brzmi jak koszmar.

[m_incubo]

Mnie przytłoczyło samo czytanie.

[ritual2019]

angazetka napisała:

> Z reguły nie ma. Poza tym wigilia dla całej szkoły brzmi jak koszmar.
>

Koszmar bo? W szkolach moich dzieci przed swietami jest Christmas Dinner serwowany w kantynie, dla staffu takze, sprawdza sie doskonale. Natomiast koszmar to przynoszenie salatek, ryb w galleracie, barszczu itd przez rodzicow i proba konsupcji tego w klasach

[mikams75]

ja tez nie wiem po co ten cyrk i szykowanie zarcia w ilosci na 40 osob. Przeciez jak kazdy przyniesie tego tyle, to tego nikt nie zje. Tez uwazam, ze po kawalku ciasta, pierniczki, mandarynki, cos do picia i wystarczy.

[szmytka1]

No i tak jest właśnie jak opisujesz w szkole mojego dziecka. Nawet nie wiem co oni tam jedzą, pizze sobie chyba zamawiaja i jakieś ciasteczka. A tradycje świąteczne, to moje dziecko w domu kultywuje.

[ga-ti]

Może już ktoś pytał, nie czytałam, ale czy to wigilia dla dzieci i rodziców? Taka z jedzeniem? Jeśli tak, to kolejne pytanie: czemu, ach czemu się na takie coś zgodziliście?

U moich dzieci chyba zawsze jest to na słodko, poczęstunek na lekcji wychowawczej, klimatyczna muzyczka w tle, stroik na stole, serwetki z motywem, dzieciaki się pośmieją, pojedzą, w zależności od składu klasy przedłużali na kolejną lekcję, dzielili się opłatkiem lub nie, śpiewali lub nie, wczuwali bardziej lub mniej. Ale bez garów, piekarników i posiadówy na 40 osób.

[stara-a-naiwna]

piernik duża blacha

[jammer1974]

U mnie w Holandii na szczescie nie ma zadnych wymogow co do jedzenia wiec kazdy przynosi co lubi- ciasta, tartille, paszteciki, salatki. Ja czesto robie pudingi. Albo zwyczajnie Pieke proste ciasto.

[imponderabilia22]

Żeby się nie narobić to jakaś patera mięs na zimno, szynka, pasztet,kabanosy dołożyć jakieś oliwki, krakersy, winogrono czt inne zielsko dla ozdoby i może grzanki po taniości i tyle.

[m_incubo]

Zimna płyta 😅

[woman_in_love]

Zimna płyta

To chyba na wielkanoc, żeby jezusek mógł tradycyjnie spod niej wyjść.

Chociaż po 3 dniach i przy tej jakości wędlin która jest, to mogłoby spod niej wyjść o wiele więcej.

[magdallenac]

Jeśli już jest winogrono, to w sumie by można dorzucić też pomarańcz! A jeśli ma być po taniości, to zamiast oliwek i kabanosów lepiej kupić małego torta.

[chatgris01]

I zasmażkę!

[turbinkamalinka]

magdallenac napisała:

> Jeśli już jest winogrono, to w sumie by można dorzucić też pomarańcz! A jeśli m
> a być po taniości, to zamiast oliwek i kabanosów lepiej kupić małego torta.
Ty się nie nabijaj tak Do tej pory pamiętam Wigilię w 8 klasie, kiedy to na zajęciach ZPT robiliśmy sałatkę jarzynową, kanapki, koreczki i jakieś inne pierdoły. Panowie tego dnia mieli ustawić stoły, udekorować salę a później posprzątać.

[kira02]

Rogaliki z masa makową.

[arthwen]

Ja dziecku daję zwolnienie na ten dzień i oboje bardzo to sobie chwalimy

[borsuczyca.klusek]

O i to się chwali 🙄