default
03.12.22, 18:29
A taki mnie czeka pojutrze i niestety nijak nie dało się z niego wykręcić. No chyba żebym jakieś lewe L4 wykombinowała, ale ja tak nie umiem.
Zapowiedziałam, że będę na części "oficjalnej", czyli jakieś tam przemowy, wystąpienia itd. - są w godzinach pracy, więc nie ma dyskusji. Ale po 17 zamierzam się urwać. Agenda przewiduje wtedy czas wolny, potem kolacja, jakiś koncert i potem tańce do białego rana.
Czy szef ma prawo mnie zmusić do uczestnictwa w tych rozrywkach ? Bo już są jakieś kwasy w związku z moją zapowiedzią (że nie będę na części rozrywkowej).