Wasze tradycyjne menu kolacji wigilijnej

[niezwykladziewczyna]

I o której zasiadacie do stołu?
U mnie jak co roku:
Zupa grzybowa z łazankami.
Barszcz czerwony w szklance do tego kapuśniaczek lub krokiet.
Ziemniaki z rybą smażoną (bywają różne) i kapusta z grochem.
Kompot z suszonych owoców.
Ciasto
Kolację zaczynamy o 19.00 i później

[spod_wyszkowa]

Morlińska z kurczaka,
Sarepska,
Keczup,
Kurczak w galarecie
Paprykarz szczeciński
Krabowa pikantna z Vifonu,
Oranżada Vivat z Biedry,
Chleb baltnowski,
A do picia żołądkowa gorzka oraz amarena

[niezwykladziewczyna]

Gdzieś to już czytałam 😉

[milli40]

U mnie mało : barszcz z uszkami, karp smażony, pierogi, kapusta z grochem, makiełki, dwa rodzaje ciasta.
Na resztę świat jakaś sałatka, i jedne śledzie, i dojadamy resztki z wigilii.

[milli40]

Acha, i wszyscy tego dnia głodni od zapachów przygotowywanych potraw, że siadamy już o 17.

[daniela34]

Zasiadamy jak się wyrobimy, raczej nie zdarza się to przed 19.00.

Sałatka śledziowa, czasem druga-sledzie ze śliwkami w occie.
Barszcz z uszkami
Pierogi
Karp smażony, czasem zapiekany z pieczarkami, w tym roku zamiast zapiekanego będzie pieczony z chrzanem, do tego ziemniaki, kapusta czerwona (albo na ciepło na czerwonym winie, albo surowka)
Kompot
Sernik, makowiec, piernik
Milion ciasteczek (milion to hiperbola, ale 7-10 rodzajów).

[cosmetic.wipes]

Danielka, jak robisz surówkę z czerwonej?
Bo pamiętam ją z wigilii w dzieciństwie ale nie umiem odtworzyć smaku. Może ta twoja trafi.

[daniela34]

Po kilku eksperymentach uznałam, że najbardziej smakuje mi ta

aniagotuje.pl/przepis/surowka-z-czerwonej-kapusty

[aqua48]

Ja robię inaczej. Szatkuję drobno czerwoną kapustę, gotuję ją w osolonej wodzie do miękkości, odcedzam. W rondelku robię zalewę - zagotowuję ocet jabłkowy z olejem i cukrem - ma być dobre w smaku, zalewam jeszcze gorącą zalewą kapustę, Dodaję do całości utarte na grubej tarce winne jabłko, drobno posiekaną cebulkę, rodzynki (garść) albo jeszcze lepiej żurawinę i i mieszam. Voila! Żadnego majonezu!

[cosmetic.wipes]

Dzięki dziewczyny 😘

[kocynder]

Jak serwujesz śledzie ze śliwkami w occie? Brzmi fajnie...

[daniela34]

Śledzie odsalam jak zawsze, kroję w kawałki, czerwoną cebulę kroję w piórka, cebulę i śledzie zalewam zalewą ze śliwek i odstawiam na kilka godzin. Odcedzam, dodaję połówki śliwek i majonez/jogurt (raczej jogurt). I to cała filozofia

[kamin]

Zupa grzybowa z łazankami
Ryba smażona - zwykle dorsz, miruna
Kapusta z grochem
Pierogi z kapustą i grzybami
Panierowane smażone prawdziwki
Jakiś śledź
Makiełki
2-3 ciasta kupne
Kompot z suszu

Siadamy zwykle koło 16.00
O 19 już jest po Wigilii i jedziemy do domu

[powodzenia_juno]

Grzybowa z kaszą i barszcz z uszkami, fasola jaś, pierogi, ryba smażona, kapusta z grzybami, grzyby smażone w panierce, makowce, pierniki, kompot z suszu, makiełki.

[powodzenia_juno]

Godzina 16-17.

[odnawialna]

O fasoli pierwszy raz słyszę. Jak ta fasola, tak ugotowan a i już? Czy w jakimś towarzystwie?

[damartyn]

Ja robię fasole Jaś z kapustą i grzybami. Kapustę się gotuje na maśle z cebulką, osobno grzyby. Potem to wszystko się łączy razem z fasolą i jest pycha . Jedno z moich ulubionych dań ,zaraz za karpiem.

[pepsi.only]

Moja mama robiła fasolę Jaś okraszona podsmażoną cebulką.
Fasola stanowiła kolejne danie (łyżkę do spróbowania każdemu),
albo można było zjeść z zupą grzybową i naprawdę fajnie pasowała.

[afro.ninja]

Tez mam suchą fasolę na stole wigilijnym. Jest przepysznym dodatkiem do kapusty z grzybami i karpia. Nie dodaję grochu do kapusty.

[dwa_kubki_herbaty]

Barszcz czerwony do wyboru z uszkami albo fasolą (jem na raz z jednym i drugim bo nie mogę się zdecydować ;P).
Karp pieczony.
Kompot z suszu.
I jestem po wigili.
A jeszcze zjadam z 2 paczki opłatka do wieczora.
Syn je tylko pierogi z jablami i cynamonem.
Reszta rodziny jada jeszcze pierogi z kapustą i grzybami.
Oczywiscie są też sałatki, są krokiety, jest inna ryba w warzywach ale to rodzina je przez kolejne dni.
Ja potrzebuje tylko pół kilo fasoli i 2 kg uszek i kilka litrów barszczu kwaszonego i jestem szczęśliwa przez kilka dni ;P

[novembre]

O widzisz, może zrobię pierogów, ale ruskich. Robię je od święta, to akurat, będą święta to zrobię
Zaczynamy ok. 18. Po wigilii prezenty i spacer, żeby obejrzeć światełka sąsiadów.

[novembre]

Na obiad będzie ryba z ziemniakami i surówką z kiszonej kapusty. Nie rozumiem fenomenu zaczynania wigilii od obiadu, bo po tym już się nikomu nie chce jeść! Więc ja podaję na obiad.
Na wigilię:
śledzie w oleju
ryba po grecku
łazanki z kapustą i grzybami
kompot z suszu
Sałatka jarzynowa
W domu rodzinnym były jeszcze:
zupa grzybowa (nie przepadam i nie będę gniotła uszek)
łazanki z makiem i rodzynkami (uwielbiam, ale dla samej siebie to mi się nie chce)
karp (nie przepadam)
Odkąd robię wigilię ja sama dla naszej czwórki, pytam, co kto zje, żeby wszystko poszło.
Ciasta zamówiłam u znajomej, po kawałku.
Pasztet będzie, kabanosy jakieś kupię i dobrą kiełbasę.
I już.

[35wcieniu]

Nie rozumiem fenomenu zaczynania wigilii od obiadu

A kto tak zaczyna? Nigdy się z tym nie spotkałam.

[elinborg]

Jej chodzi o dania obiadowe. Że zupa, ryba i kapusta na wieczerzę, bo potem jeszcze serwuje tą całą resztę i tego nikt na raz by nie zjadł. Ja się zgadzam, dlatego u nas obiad na kolację bez sałatek i śledzi.

[palacinka2020]

Ale ona to robi dziwacznie, bo robi obiad w ciagu dnia gdzie podaje rybe z ziemniakami, a potem kolacje wieczorem gdzie daje same przystawki.

W ogole myli słowo "wigilia" ze słowem "kolacja", i wprowadza zamieszanie. Wigilia to nie kolacja, wigilia oznacza przeddzień.

[palacinka2020]

A ja za to nie znam nikogo, kto w wigilie je obiad. W wigilie jest to dla mnie po prostu posiłek pominiety. Jakąs kanapkę się zje i tyle.

[pepsi.only]

Tak samo, nie znam nikogo, kto je obiad w wigilię .
Bo jak kto głodny w ciagu dnia, to wciągnie kanapkę, czy spróbuje kawałek placka, i wytrzyma do tej 16-17.00 do wigilii.

[ritual2019]

Wieczor wigilii BN to u nas zazwyczaj pieczona wieprzowina, pieczywo, sery, dodatki typu piklowana cebula, owoce, wino. Do tego jakis swiateczny film, swiateczna muzyka. Celebrujemy dzien BN swiatecznym obiadem, po ktorym sa quizzes, gry itp.

[magdallenac]

To moje trzecie Boże Narodzenie na forum i przypominam, że jak tradycja nakazuje, tu pod tym postem powinna się rozpocząć jatka😀😀😀.

[ritual2019]

Na szczecie nie ma jatki... w koncu.😊

[magdallenac]

Musisz spróbować jeszcze raz na Wielkanoc, pytając co to są pisanki.😀

[ritual2019]

magdallenac napisała:

> Musisz spróbować jeszcze raz na Wielkanoc, pytając co to są pisanki.😀

Sprobuje oczywiscie, ale nie pisanki a swieconka. Nigdy nie bylo u mnie w domu, sama tez nie robilam co okaze sie wrecz niemozliwe do pojecia dla ematek - ateistek albo tych ktore z KK nie maja absolutnie nic wspolnego 🤣

[kk345]

Spokojnie, wszyscy przecież wierzą w twoje zapewnienia, że ktoś wychowany w Polsce i mający więcej, niż 15 lat, nigdy nawet nie słyszał o święconce i nie ma pojęcia, co to niby za dziwo

[princesswhitewolf]

Ale co ma malowanie jajek do KK? Jezus jajka malowal czy co?

[princesswhitewolf]

A o co ta jatka? Ze najma je wieprzowine czy tez o ser?

[7katipo]

Pytanie było o tradycyjne menu kolacji wigilijnej.
To tak, jakby ktoś pytał, jakie mamy rowery, a wtedy wpadasz Ty i opowiadasz o wrotkach.
Masz jakieś zaburzenia w postrzeganiu rzeczywistości? Z ciekawości pytam 🤔🙄

[arthwen]

A czemu odmawiasz ritual jej własnych tradycji?
Wszyscy mają jeść koniecznie twoje tradycyjne potrawy?

[smoczy_plomien]

Warto w tym wątku dodawać info, jaki to region.

[niezwykladziewczyna]

Dobry pomysł.

[berber_rock]

niezwykladziewczyna napisała:

> Dobry pomysł.
Nie ma takiego regionu w Polsce

[smoczy_plomien]

Warszawa, tradycja z Mazowsza wschodniego.

W moim domu rodzinnym musiało być 12 potraw.
Barszcz z uszkami
Grzybowa z makaronem
Pierogi ruskie i z kapustą i grzybami
Makowiec (rolada)
Makówki z herbatnikami
Kompot z suszu
Śledź w różnych odmianach: w oleju z cebulką, w śmietanie, w bakaliach
Karp
Piernik
Sójki, ale dostawaliśmy je od ciotki, moja mama nie robiła samodzielnie

Kolację zaczynaliśmy ok. 17-18.

Teraz "kolację" zaczynamy o 13. Bombelki chodzą spać po 20, to przy późnej kolacji nie zdążyłyby zjeść wszystkiego i nacieszyć się prezentami, a my też wolimy rozłożyć te wszystkie dania na w dłuższym czasie.

[default]

W Wigilię jemy najpierw obiad, czyli śledzie w śmietanie z jabłkiem i cebulą, podawane z ziemniakami okraszonymi surowym masłem.
A potem to jak zglodniejemy, czyli na ogół ok. 18.
Barszcz z uszkami, zupa grzybowa z kaszą, karp smażony, dla mojego męża bigos (normalny, z mięsem, nie postny), ja go już raczej tego dnia nie jem, ale córka owszem. U nas Wigilia jest tylko trzyosobowa i na kompletnym luzie, nawet nie zasiadamy rytualnie do stołu, tylko tak sobie pojadamy. Więc jak już pojemy ww. potraw, to kroję ciasta - różne, jakie akurat upiekę czy kupię (w zeszłym roku był tort BlackForrest, być może to powtórzę), stawiam miseczki z orzechami, bakaliami i tak sobie dalej pojadamy, popijamy kompot z suszu, czasem jakieś nalewki, oglądamy filmy, rozmawiamy, jak już jesteśmy objedzeni po uszy to idziemy na nocny spacer z psami - o ile pogoda pozwala, tzn nie pizga deszczem ze śniegiem.

[my_fair_lady]

To brzmi super 👍😊

[gr.ruuu]

Barszcz z uszkami, pierogi z kapustą i grzybami, czasem jeszcze kapusta z grzybami jako osobne danie, karp w galarecie, ryba smażona, śledź pod pierzynką na wytrwanie i na słodko z jabłkami, śledź w oleju, czasem jeszcze jakiś śledź, sałatka jarzynowa, kluski z makiem, kompot, na deser makowiec, pierniczki i zwykle jeszcze jakieś ciasta, co akurat się zechce nam upiec.
A startujemy o 17.

[jkl13]

Zasiadamy wcześnie,.zwykle między 16 a 17, bo w rodzinie cały czas są małe dzieci i zaczynanie wigilię o 19 nie wchodzi w grę. Przyzwyczailiśmy się.
A nasze wigilijne menu jest zbiorem potraw znanych mi i mężowi z dzieciństwa, jakiś czas temu doszły potrawy mojej bratowej, bo w wigilię spotykamy się w dużym gronie i każda z rodzin przygotowuje swoje ulubione potrawy. Must have to:
Krokiety, barszcz czysty czerwony, kotlety ziemniaczane z sosem pieczarkowym (potrawa z dzieciństwa mojego męża, z czasów, gdy nie jedli z bratem nic z tradycyjnego menu. Teraz bez niej mój mąż nie wyobraża sobie wigilii). Karp plus jakaś inna ryba (co roku inna), ryba po grecku, sałatka jarzynowa, śledzie, kompot z suszu, makowce.
Na stół trafiają też inne potrawy, z różną częstotliwością, ale te muszą być zawsze.

[black_halo]

Standardowo:

Pierogi z grzybami i z kapustą i grzybami
Bigos z grzybami i wędzonym tofu (moja rodzicielka otworzyła się na zmiany)
Seler zawinięty w nori i udający karpia, którego nikt nie lubi u nas
Łosoś wędzony i grzanki z chleba
Kutia
Barszcz z pasztecikami z kapusta
Kompot z gruszek, jabłek i pomarańczy
Kisiel wiśniowy z wiśniami (nie wiem skad ale w naszej rodzinie od zawsze)

[szybki-lisek]

Opisz proszę tego selera w nori, bardzo mnie to zaintrygowało 🙂

[emateczka]

Wygugluj sobie selerybę z wegański h przepisów

[n-ell]

Na Jadłonomii jest, a jeszcze lepsze jest tofu w nori (przy czym różnice robi porządne tofu od Wietnamczykow np a nie to z dyskontu)

[kaki11]

Jeśli możemy to najczęściej zaczynamy koło 18, choć np. dwa lata temu zaczęliśmy o 21, bo czekałam na powrót męża do domu.
Moje domowe menu to zawsze barszcz czerwony z uszkami, zupa grzybowa, kompot z fasolą, ryba (karp, ale rozważam zmianę), kluski z makiem i chałka z miodem. Do tego jakieś dania które robię w danym roku - np. fasola z grochem, krokiety z barszczem. W tym roku rozważam wypróbowanie pierogów ze śliwką po lekturze forum. Zawsze też 1-2 rodzaje ciasta. Do pica koniecznie kompot z suszu

[kocynder]

Do stołu siadamy między 18:00 a 19:00.
Barszcz + pierogi z grzybami (gotowane), smażony sandacz, smażony karp, kulebiak z grzybami, kulebiak z kapustą, pierogi z grzybami i pierogi z kapustą (pieczone), śledzie w zalewie miodowo - octowej, śledzie z jabłkami, sałatka śledziowa, ryba po grecku, bulion do picia. Dodatki: sos tatarski, majonez, chrzan, buraczki, grzybki w occie, ogóreczki konserwowe. Później, po wieczerzy, ciasta: metrowiec, babka piaskowa, miodownik, kawa, herbata, czekolada, ewentualnie kieliszek nalewki.

[7katipo]

Taki kulebiak to za mną chodzi 😛
Trudne to?

[kocynder]

O tyle o ile. W wątku z przepisami podałam przepis. Spróbuj i pochwal się jak wyszło!

[kocynder]

Dla ułatwienia przeklejam:
KULEBIAK
CIASTO:
1/2 kg mąki
1 szklanka [zwykła, nie kubek duraleksowy!] mleka
jajo
duża łycha masła
1/2 łyżeczki cukru
20 g drożdży
łyżeczka soli
Działanie: Podgrzać mleko [NIE ZAGOTOWAĆ!!!]. Drożdże rozczynić w kubeczku [u nas tradycyjnie metalowym] z łyżeczką ciepłego mleka i cukrem. Płynne oprószyć po wierzchu szczyptą mąki, przykryć [u nas zwykle kartką papieru] odstawić w cieple do rośnięcia. Mąkę przesiać do sporej miski [można przesiać dwukrotnie, podobno to lepiej mące robi - ja tam leniwa jestem i przesiewałam zawsze raz i tez było dobrze!], dodać jajko, resztę ciepłego mleka, sól, wyrośnięte drożdże. Wyrobić ciasto. W tym czasie roztopić i przestudzić masło. Gdy ciasto zacznie być lśniące i pojawią się pęcherzyki - dodać płynne masło i dalej wyrabiać, aż ciasto wchłonie cały płyn. Początkowo ma się wrażenie, że to cholerne masło nigdy się nie wchłonie, ale potem zawsze się udaje. Przykryć białą ściereczką i zostawić w ciepłym miejscu do rośnięcia.
UWAGA 1: wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową [oprócz podgrzanego mleka] więc należy je wyjąć z lodówki stosownie wcześniej - miskę do wyrabiania ciasta tez dobrze jest ogrzać [np opłukać ciepłą wodą i wytrzeć].
UWAGA 2: ponieważ wyrabianie ciasta to zajęcie wymagające krzepy sugeruję zatrudnić do tego celu domowego mężczyznę o ile takowy jest na stanie. Wyrabiania mikserem nie polecam - raz spróbowałam i nie wyszło.
FARSZ KAPUŚCIANY:
główka kapusty
2 łyżki oleju
1 bardzo duża cebula, 2 spore, trzy średnie itd.
łyżeczka cukru
sól, pieprz
3 - 4 jajka [zależnie od wielkości.
Działanie: Jajka oprócz jednego ugotować na twardo, obrać, pokroić w plasterki. Umytą kapustę poszatkować drobno, ugotować w niewielkiej ilości wody, starannie odcisnąć. Cebulę [albo cebule] drobno posiekać. W dużym garze z grubym dnem zeszklić cebulę na oleju, dodać kapustę, przyprawić na pikantnie. Dusić do zbrązowienia całości.
UWAGA: dusząc mieszać "od dna" bo lubi przywierać!
OSIĄGNIĘCIE EFEKTU KOŃCOWEGO:
Ciasto rozwałkować cienko, podsypując mąką, w miarę możliwości uzyskując kształt prostokąta. Posmarować cieniutko olejem/oliwą [z doświadczenia: zwilżyć dłonie tłuszczem i "przejechać" nimi po cieście], w miarę regularnie rozłożyć plasterki jajka i ciepłą [NIE GORĄCĄ, ALE I NIE ZUPEŁNIE ZIMNĄ] kapustę - zostawiając z jednej strony 2 - 3 cm "margines" pustego ciasta. Zwinąć roladę [margines powinien ją ładnie "zamknąć"], ułożyć na blasze, przykryć białą serwetką dać jeszcze 20 - 30 minut na rośnięcie. Rozkłócić pozostawione surowe jajko, obficie posmarować wierzch rolady i wstawić do bardzo gorącego piecyka na ok. 30 minut. Ma być jasnobrązowy - złoty.
UWAGA 1: przeniesienie rolady ze stolnicy na blachę może sprawiać problemy. Z doświadczenia: najlepiej robić to w dwie osoby. Ja zwijam na blacie [nie stolnicy], po czym mąż trzyma blachę tuż przy skraju blatu a ja delikatnie zsuwam całość. Moja siostra zaś zwija na folii spożywczej, przenosi z folią, a potem "turlając" roladę wyciąga spod niej folię...
FARSZ MIĘSNY:
2 duże ćwiartki kurczaka
1/2 kg łopatki wieprzowej
2 łyżki oleju
1 bardzo duża cebula, 2 duże ... itd
sól i pieprz
Mięso ugotować, kurczacze pozbawić kości, skór i chrząstek. Zmielić. Cebule drobno posiekać, w dużym garze z grubym dnem zeszklić cebulę na oleju, dodać mięso, doprawić na pikantnie. Dusić parę minut, mieszając, aż ściemnieje.
Dalej postępować jak z kulebiakiem kapuścianym, z wyłączeniem plasterków jaja na twardo.
UWAGA 1: kulebiaki można przygotować np dwa dni wcześniej [przed planowanym spożyciem] i:
a/. przed podaniem podgrzać w piekarniku - obłożyć wyrób grubo wiórkami masła i wetknąć do rozgrzanego piecyka na 10 - 15 minut.
b/. przed podaniem odsmażyć - wyrób pokroić w plastry [1,5 - 2 cm], rozgrzać patelnię [teflonową, na zwykłej rozgrzać tłuszcz], ułożyć, odwracać ostrożnie, najlepiej widelcem i łopatką albo dwiema łopatkami.
c/. odsmażyć uatrakcyjniając - wyrób po pokrojeniu opanierować w jajku i bułeczce tartej, zanurzyć ostrożnie w cieście naleśnikowym, odsmażyć.
d/. zjeść na zimno też można i też jest dobre!
UWAGA 2: z tego samego ciasta i tych samych farszów można też robić fantastyczne pierożki pieczone, z tym, że w piecyku oczywiście trzeba je trzymać stosownie krócej niż duże kulebiaki - też pyszne.
UWAGA 3: podczas całego ceremoniału przygotowywania kulebiaków należy unikać śladu przeciągów i zadbać o jak najwyższą temperaturę pomieszczeń - to ciasto nie lubi "zawiania".
UWAGA 4: ilość ciasta podana jest na JEDEN kulebiak. Jeśli planujesz uszczęśliwić rodzinę i kapuścianym i mięsnym - proporcje należy podwoić.

[mia_mia]

Karp smażony, pierogi z kapustą i grzybami, kompot z suszu jakiś śledź, karp w galarecie, ryba po grecku (też karp), barszcz, ale taki do picia, bez uszek to u nas podstawa, reszta opcjonalnie i zmiennie, ale wielu jak czytam tradycyjnych potraw u nas nigdy nie jedliśmy. Raz ktoś przyniósł kutię, chyba nikomu nie zasmakowała, potrawy typu kisiel, kluski z makiem to zupełnie nie nasze smaki, tak samo jak łazanki, zupy z kluskami, ziemniaki, surówki.

[mia_mia]

Kolacja jest ok. 17.00, region Mazowsze (Warszawa), chociaż dołączył jakiś czas temu Krakus i osoba z Lubelszczyzny.

[panna.nasturcja]

Zupy
- barszcz z uszkami
- zupa grzybowa z domowymi łazankami

Na zimno:
- śledzie: po żydowsku, z cebulą, rodzynkami i pomidorami, z buraczkami (część gości lubi w oleju z cebulką, jak mają być to robię, jak nie to nie, bo my nie lubimy)
- ryba po grecku
- tzw. ryba faszerowana czyli kuleczki (pulpeciki?) z ryby w galarecie

Na ciepło rybnie:
- ciepła wersja ryby po grecku (bo jedni wolą tak, inni na zimno)
- dorsz w pieczarkach
- sandacz w cytrynowym sosie
- łosoś w pomarańczach (nie ja robię, jest przynoszony, to potrwa mojej przyjaciólki)
- jak są małe dzieci to kotleciki rybne (lubią)

Na ciepło kapustnie:
- kapusta z grochem
- kapusta z grzybami i śliwkami
- kulebiak z kapustą (z przepisu vi_san/kocyndra)
- pierogi z kapustą z wody
- pierogi z grzybami pieczone
- kapuśniaczki

Dodatki:
- sos tatarski
- pieczywo
- gorące ziemniaki w mundurkach do śledzi po żydowsku
- krokieciki ziemniaczane do kapusty

Na słodko:
- kompot suszony
- łazanki z makiem (jak ktoś zrobi, ja nie robię)
- makowiec
- sernik krakowski
- piernik lub miodownik
- keks
- pierniczki i góra ciasteczek

To na dużą wigilię.
Jak jest nas mniej to stosownie ograniczam (z żalem)

[milin94]

U nas grzybowa z łazankami lub barszcz czerwony z uszkami nadziewanymi farszem grzybowym. Pierogi z kapustą i pieczarkami, karp smażony. Dwie, trzy sałatki, jedna musi być z tuńczykiem. Jajka faszerowane w majonezie, rolada łososiowa, śledzie - po żydowsku, w śmietanie, w oleju, rolmopsy. Ryba faszerowana w galarecie, karp w galarecie. Ryba po grecku. Dla męża schab po warszawsku z sosem tatarskim. Tort makowy, mus czekoladowy, sernik, makowiec. Wino, herbata, woda - kompotu nie pijamy.

[kotekfelek]

Zalezy kto przyjdzie, jak dzieci beda, to fondue albo ziemniakow z ryba, surowka i sosem, jak nie, to salatka ziemniaczana z kielbaskami (dla mnie wege). Pracuje w swieta i nie bede stac w kuchni

[gajmal]

Grzybowa z suszonych grzybów z makaronem. Dla chętnych barszcz czerwony po popijania. Pierogi z kapustą i grzybami. Karp smażony (taki bez skóry) w ilościach hurtowych, bo wszyscy go uwielbiają ze smażonymi ziemniakami i cudownym, esencjonalnym sosem z samych główek prawdziwków, karp pieczony w maśle, ryba w galarecie (różna - czasami karp, czasami pstrąg), ryba po grecku, śledzie w oleju, sałatka jarzynowa, sałatka wigilijna (z bakalii), ciasta, ciasteczka maślane , pierniczki. No i kompot z suszu.

[mama-ola]

barszcz do picia
pierogi z kapustą i grzybami
ryba po grecku
śledzie w śmietanie
śledzie w oleju
dwie sałatki
łosoś z piekarnika z ziemniakami (dla dzieci, bo nie lubią powyższych dań)
pierogi z mięsem (dla dzieci)
ciasto

I zastanawiam, co by tu jeszcze dorzucić, ale nie mam pomysłu.
Groch z kapustą czy kutia odpadają, nikt tego nie je, a jeśli nawet, to 2 łyżki i koniec. Szkoda roboty.

[grazbed]

Ostatnie dwie Wigilie spędziliśmy tylko w trzyosobowym gronie domowników więc na luzie. Z dań tylko te które lubimy. I to też przygotowane nieortodoksyjnie. Tak też będzie w tym roku.
Zupa z suszonych grzybów (doprawiona wywarem mięsno-warzywnym) z domowymi łazankami w śladowych ilościach. Ani ja ani mąż nie cierpimy czerwonego barszczu więc tylko córce kupuję barszcz Krakusa.
Smażony dorsz dla mnie. Smażony karp dla męża. Łosoś lub halibut w duszonych na maśle porach dla córki. Ziemniaki pieczone. Kapusta wigilijna z suszonymi grzybami i śliwkami wędzonymi.
Pierogi z kapustą i grzybami i pierogi ruskie.
Śledzie w śmietanie, śledzie z korniszonami w oleju. Tylko dla mnie śledzie z rodzynkami, bananem i odrobiną majonezu. Ryba faszerowana (tołpyga + dorsz)
Ćwikła, Sos chrzanowy. Dla córki obowiązkowo grzybki w occie. Symboliczne ilości pieczywa.
Kompot z suszu (jabłka, gruszki śliwki, skórka pomarańczowa, rodzynki, figi).

Wszystko powyższe jedzone "przy stole". Potem prezenty i kolędy grane przez męża i córkę.
A potem już dowolnie i dla chętnych: makowiec (mąż), sernik (córka), bakalie, mieszanka orzechów, pierniczki plus nalewki lub cydr.

Wszystko przygotowane na Wigilię jemy jeszcze w pierwszy a czasami drugi dzień świąt.

[enigma81]

"Wszystko przygotowane na Wigilię jemy jeszcze w pierwszy a czasami drugi dzień świąt."

My podobnie i bardzo sobie cenię ten luz pierwszego dnia świąt, kiedy nie trzeba nic gotować i każdy sobie bierze to, na co ma ochotę.

[mia_corvere]

U nas
żurek z suszonymi grzybami
kwaśna kapusta z grzybami
pierogi ze słodką kapustą
pierogi z kwaśną kapustą i grzybami
karp smażony
kompot z suszu

[enigma81]

Zaczynami ok 17-17.30.
Opłatek, barszcz czysty z uszkami (grzyby leśne), pierogi z: kapustą i grzybami, ruskie i ze śliwką suszoną, ryba smażona, ryba po grecku, śledzie (na dwa sposoby, jedne marynowane), kapusta z grzybami, chleb, kutia i ciasta - kołacz z makiem i serem zapewne i coś, co teściowa przygotuje i przyniesie. Do picia herbata i sok pomarańczowy, kompotu z suszu nie lubimy.
Opolszczyzna.

[sacea]

aż się głodna zrobiłam odczytania..