Dodaj do ulubionych

Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed lat?

14.12.22, 14:43
Historia z końcówki lat 30.
Ona, Marysia, młoda dziewczyna z biednej rodziny idzie na służbę do miasteczka. Mieszka w pokoiku, zwanym "pieszczotliwie" komórką. Marysia jest lubiana; młoda, ładna, chętna do pracy, uczciwa i pobożna. Po roku Marysia zachodzi w ciążę i bierze ślub z miejscowym chłopakiem, Jaśkiem. Po 5 miesiącach od ślubu rodzi się ich syn, Paweł, a potem jeszcze troje dzieci. I dochodzimy do rozbieżnych wersji wydarzeń:
a)Maria i Jan do końca zgodnego życia twierdzi (o ile w ogóle ktoś ich pytał, ale pewnie na początku na pewno), że Paweł to ich wspólne dziecko. Jeśli było inaczej, to tajemnicę zabrali do grobu.

b)Helena, starsza siostra Jana, umarła będąc przekonaną, że Paweł nie jest synem Jana, ale panicza Karola, syna ludzi, u których Maria służyła. Nie miało to nic wspólnego z jakąkolwiek niechęcią obu pań. Całe życie się wspierały, począwszy od wojny. Nawet ja pamiętam ciocię Marysię, bo mnie babcia zabierała do niej idąc w odwiedziny. Wg Heleny jej brat "ulitował się" nad biedną dziewczyną. Babcia opowiadała mi to już po śmierci Marii, ale do końca życia miała pamięć jak brzytwa, więc to nie są tylko bajania u kresu życia.

c)Ludzie na poczatku gadali (relacja Heleny), że komórkę Marysi odwiedzali po równo Karol z Jasiem. Marysia wiedziała, że z paniczem nie ma szans, to wmówiła ciążę Jasiowi.

I nie było by sprawy gdyby... Paweł nie był niepodobny do rodziców i rodzeństwa. To bywa, ale różnice naprawdę duże. Cała rodzina brunetów, ciemne oczy, Paweł niski blondyn. Helena widziała zawsze w Pawle podobieństwo do Karola; widywała go w kościele. Niski, krępy, blondyn.

Historię ciekawi córkę Pawła (on sam nie żyje od kilku lat). W ramach wspominek i oglądania rodzinnych zdjęć przyznała się, że jako mała dziewczyna była na cmentarzu u dziadka (Jan) i jakiś staruszek zapytał jej ojca, czy wie, że to nie jego ojciec. Paweł skwitował, że to widocznie jakiś chory człowiek. Powiedziałam kuzynce to, co wiem od babci Heleny. I teraz ona chciałaby badań genetycznych, bo bardzo ją to ciekawi.

Zastanawiam się, czy można tak burzyć spokój zmarłych. Nic byśmy nie zyskały prócz zaspokojenia ciekawości, na pewno nie szukałybyśmy rodziny Karola, choć wiem, że jego potomkowie żyją i są do odszukania, choć tuż przed wojną cała rodzina panicza Karola wyjechała do Francji.
Obserwuj wątek
    • milva24 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:48
      Mam trochę inną historię rodzinną, z nieślubnym dzieckiem i wojną w tle przy której mogłabym pogrzebać ale nie zamierzam. Może kiedyś, na emeryturze jak będę miała dużo czasu. Jeśli macie chęci to szukajcie.
    • alpepe Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:48
      Niech robi badania. Jak już te plotki są, to choć niech staną się prawdą. Mój były mąż nie jest biologicznym synem męża swojej matki, ale ona tak wybrała sobie kochanka, bo mąż, już nie żyje, był bezpłodny, że nikt by nie podejrzewał, że to nie syn męża.
      • cud_bogini_w_bikini Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:52
        Może źle napisałam. Plotek w miasteczku już dawno nie ma. Wizyta na cmentarzu w dziadka była na poczatku lat 80. Kuzynka coś wtedy usłyszała, ja dowiedziałam się od babci - końcówka lat 90. Nikt więcej nic nie wie w rodzinie.
      • jednoraz0w0 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:53
        A ten bezpłodny mąż co na to?
        • alpepe Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:49
          A nic, wychował jak swoich, z tamtym był na stopie towarzyskiej.
          • rosapulchra-0 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 17:00
            A skąd wiadomo, że ten mężczyzna był bezpłodny?
            • alpepe Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 17:03
              Z badań wiadomo było.
          • ichi51e Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 19:07
            może razem wybrali? kto to wie?
            • alpepe Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 19:13
              Nie. Ja wiem, ale przecież nie opiszę tu całej historii. Mimo wszystko nie.
    • mgla_jedwabna Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:50
      "Zaspokojenie ciekawości" to nie jest nic, tylko wiedza o własnym pochodzeniu. Dociekałabym, zwłaszcza gdyby stawką był urojony "spokój zmarłych". Sądzę jednak, że ryzykujemy tu fochy żywych...
      • cud_bogini_w_bikini Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:53
        Nie wiem, kto mialby ulegać fochom.
        • daniela34 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:59
          cud_bogini_w_bikini napisał(a):

          > Nie wiem, kto mialby ulegać fochom.


          Piszesz, że Paweł miał jeszcze rodzeństwo. No nie wiem, czy poproszone o próbkę do badań i ewentualnie postawione wobec stwierdzenia: "Paweł nie był synem taty" się nie nafoszy. Czasem takie historie odżywają w obliczu rodzinnych konfliktów.
          • zielonyjeziorak Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:27
            Jeżeli porównanie będzie z próbką od jednego z rodzeństwa, to równie dobrze to rodzeństwo może nie być dzieckiem taty.
            • daniela34 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:54
              Jasne, ale podejrzewam, że tą drogą myśli foszącego się nie pójdą, zwłaszcza jak znienacka córka Pawła zacznie drążyć.
          • ichi51e Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 19:08
            jak ktoś się nie chce spadkiem dzielić np - ludzie mysla ze im to pomoże...
        • mgla_jedwabna Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 20:56
          Autorzy stwierdzeń w rodzaju "po co burzyć spokój zmarłych". Zazwyczaj chodzi im o własny spokój, zmarli są wygodną podkładką, bo nie zaprzeczą.
      • powodzenia_juno Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:55
        mgla_jedwabna napisała:

        > "Zaspokojenie ciekawości" to nie jest nic, tylko wiedza o własnym pochodzeniu.
        > Dociekałabym
        Ja też.
        • asia.sthm Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:21
          >> Dociekałabym

          > Ja też.

          Ja też. Nie dlatego zeby oceniac jak mi sie przodkini prowadzila tylko zeby wiedziec co i dlaczego spowodowalo takie tajemnice rodzinne wtedy pewnie uwarunkowane koniecznoscia, teraz mozna chociaz troche poznac prawde i zrozumiec.

          Nawet troche zazdroszcze mozliwosci rozwiklania. U nas sucho na tym froncie big_grin
          • alicia033 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 20:30
            asia.sthm napisała:

            > Ja też. Nie dlatego zeby oceniac jak mi sie przodkini prowadzila tylko zeby wiedziec co i dlaczego spowodowalo takie tajemnice rodzinne wtedy pewnie uwarunkowane koniecznoscia,

            no więc wszystko w tym temacie już wiadomo. Żadne dociekania więcej nic nowego do tematu nie wniosą.
      • jammer1974 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 19:28
        mgla_jedwabna napisała:

        > "Zaspokojenie ciekawości" to nie jest nic, tylko wiedza o własnym pochodzeniu.
        > Dociekałabym, zwłaszcza gdyby stawką był urojony "spokój zmarłych". Sądzę jedna
        > k, że ryzykujemy tu fochy żywych...

        Zgadzam sie w calej pelni.
        Kazdy ma prawo do wiedzy na temat wlasnej tozsamosci.
        A spokoj zmarlych jest urojonym problemem.
        • alicia033 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 20:28
          jammer1974 napisała:


          > Kazdy ma prawo do wiedzy na temat wlasnej tozsamosci.

          noi co niby w przypadku autorki wątka ta nowoodkryta tożsamość niby miałaby zmienić?
          Bezpośrednio zainteresowani nie żyją, co da autorce wątka wiedza, że jej przodek był synem panicza a nie męża matki przodka?
          • mgla_jedwabna Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 21:00
            Niektórzy po prostu śpią spokojniej, jeśli ich nie gryzie pytanie "jak to było naprawdę". I nie chodzi o to, że jedna odpowiedź jest lepsza niż inna, tylko samą świadomość. Czemu brak świadomości gryzie? Na to trudno odpowiedzieć, ale też nie da się tego gryzienia racjonalnie uciszyć inaczej, niż sprawdzając fakty.
            • sueellen Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 15.12.22, 05:58
              Czytałam kiedyś książkę o babce która po zmarłym mężu odziedziczyła ukochany obraz, portret kobiety. W pewnym momencie znalazł się jednak " prawowity" właściciel. Dziewczyna zaczęła więc drążyć historię kobiety z obrazu by udowodnić swoją własność. To było dość fascynujące. Nie dziwię się, że ludzie pragną poznać tajemnice przeszłości.
    • jednoraz0w0 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:52
      Myśle, ze zmarli maja to dokładnie w pompie, potrzeby żyjących są ważniejsze.
    • primula.alpicola Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:53
      Nie, odpuściłabym.
    • borsuczyca.klusek Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:54
      Zmarłym to akurat wszystko jedno.
    • suki-z-godzin Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:55
      Burzyć co????
    • daniela34 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:56
      Mam taką historię w rodzinie, bardziej współczesną, bez konieczności sięgania aż do lat trzydziestych. Skoro ojciec przyjął, że dziecko jego, a dziecko nie było zainteresowane weryfikacją po dojściu do dorosłości, to my się nie wtrącamy. Może inaczej byłoby, gdyby to dorosłe dziecko miało dziecko (czyli jak w twojej historii), które chciałoby sprawdzić. Ale czy faktycznie ta córka Pawła chce otwierać "puszkę z Pandorą" jak mawiał Wałęsa? Takie historie lubią odbijać się czkawką w sytuacji jakiegoś konfliktu rodzinnego.
      • jammer1974 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 19:31
        daniela34 napisała:

        " Takie historie lubią odbijać się
        > czkawką w sytuacji jakiegoś konfliktu rodzinnego. "

        Po zbadaniu nikogo nie informuje sie o wynikach i to wystarczy zeby nic nie odbilo sie czkawka w sytuacji kobfliktu rodzinnego.
        • daniela34 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 19:43
          O ile poprzestanie na porownaniu tylko z DNA kuzynki, czyli autorki wątku ale wydaje mi się raczej pewniejsze badanie córki Pawła i porównanie z DNA rodzeństwa Pawła (teoretycznie kuzynka też moze byc nieślubnym dzieckiem przecież, nie wiem, czy Helena to matka matki czy ojca autorki). No a to już trudno po kryjomu zrobić.
          • ichi51e Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 19:57
            a czy ktoś taki mógłby wystąpić o zachowek od rodziny X gdyby udowodnił ze ojciec to był X?
            • daniela34 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 20:30
              Nie da się za bardzo, bo żeby wykazać prawo do zachowku trzeba by zrobić zaprzeczenie ojcostwa Jana, a zaprzeczenie ojcostwa odpada po śmierci dziecka (= Pawła).
    • andaba Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 14:56
      Jakbym miała środki i czelność, żeby nagabywać obcych ludzi (bo jak zdobyć materiał genetyczny panicza Karola) to bym dociekała, uwielbiam takie historie i też jestem ciekawska w kwestiach absolutnie bez znaczenia, czyli historiach rodzinnych sprzed wieków.
      • daniela34 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:01
        Materiał panicza Karola nie jest potrzebny do wykluczenia pochodzenia od wspólnego ojca z resztą rodzeństwa, a autorka pisze, że nie zamierzają szukać rodziny Karola. Nie uda się więc ustalić pochodzenia Pawła, ale można wykluczyć ojcostwo ojca pozostałego rodzeństwa. Przynajmniej ja zrozumiałam, że chodzi o pójście w tym kierunku (no bo bez potomków Karola inaczej się nie da).
        • cud_bogini_w_bikini Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:04
          Tak; w punkt
          • zielonyjeziorak Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:10
            Czyli chodzi o ustalenie, że Marysia na pewno się puszczała? Czy że Paweł i jego dzieci są z nieprawego łoża?
            • zielonyjeziorak Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:11
              Nie wyzłośliwiam się bezpodstawnie - sama twierdzisz, że ew. rodziny genetycznej nie chcecie szukać.
            • kk345 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:51
              Wszystkim, omawiającym historię wiejskiej dziewczyny, służącej pod koniec lat 30-tych, gorąco polecam książkę "Służące do wszystkiego"- po jej przeczytaniu raczej już nigdy nie napiszą: "Marysia się puszczała"...
              • zielonyjeziorak Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:56
                Jeżeli to do mnie, to wypraszam sobie - to nie ja chcę szukać dowodu na to, że prababcia miała dziecko z kimś innym niż dziadek prawie równe 100 lat temu.
                • kk345 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:15
                  To przecież ty błyskotliwie piszesz: "chodzi o ustalenie, że Marysia na pewno się puszczała?" No więc Marysia jeśli nawet zaszła w ciążę z paniczem, to prawdopodobnie została najzwyczajniej zgwałcona. Na służącej to przecież nie był gwałt, tylko raczej użycie sprzętu domowego...
                  • zielonyjeziorak Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:38
                    Napisałam tak, bo autorka pisze, że przodkowie tzn ew. panicz, ją nie interesują.

                    Ale a propos tego, co piszesz - to ja bym wolała, żeby ktoś mi sugerował, że prababcia się puszczała, niż że prawdopodobnie była gwałcona i używana jak rzecz. Tym bardziej, że pierwotny wpis niczego takiego nie sugerował.
                    • geoardzica_z_mlodymi Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 17:27
                      Ale to świadczy o niskiej świadomości Twej osoby odnośnie uwarunkowań sprzed około 100 lat. Wydawałoby się, ze ta wiedza jest dość powszechna...
                      • zielonyjeziorak Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 17:48
                        Zdecydowanie przyznaję się do niskiej świadomości nt uwarunkowań z tamtych lat.
                    • milva24 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 18:07
                      Jeszcze gorzej przecież było bo dziewczyny były gwalcone po czym je oskarżano, że się puszczają i na bruk.
                      • alpepe Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 19:14
                        No, gdzie indziej to i nadal kamienują lub zabijają w inny sposób.
              • aandzia43 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:56
                Też ją polecam wszystkim skłonnym do heheszków z "romansów" paniczów ze służbą.
              • milva24 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:08
                Chyba każdy w miarę rozsądny wie jak taki "romans" wyglądał.
                • kk345 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:19
                  No niżej aqua o mezaliansach pisze więc nie... zresztą większości się zdaje, że lata 20 i 30 w Polsce to był taki filmowy "Vabank" w sumie, czyli ślicznie, czyściutko i bogato...
                  • milva24 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:34
                    Znam wystarczająco dużo przygnębiających opowieści rodzinnych z tamtego okresu, żeby mieć realny ogląd sytuacji.
                    • bombalska Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 21:32
                      Napisz.
                    • maly_fiolek Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 15.12.22, 10:55
                      > Znam wystarczająco dużo przygnębiających opowieści rodzinnych z tamtego okresu, żeby mieć realny ogląd sytuacji.

                      Tudzież i ja.
                      Bieda, smród, ubóstwo, władza dworu. Żeby jakoś zarobić - wiele dziewczyn szło na służbę, tak jak moja babcia. Do tej pory zresztą utrzymuje znajomość z dziećmi młynarza u którego służyła. Zajmowała się małymi dziećmi po tym jak żona młynarza zachorowała.

                      Jak to mój św. pamięci wujek mówił - dopiero za PRL po reformie rolnej polska wieś odżyła.
                • cud_bogini_w_bikini Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:48
                  Nam absolutnie nie do śmieszkowania i nie sprawdzamy "prowadzenia się" Marysi. Babcia Helena też była przekonana raczej o gwałcie (!) ewentualnie uwiedzeniu Marysi.
                  • zielonyjeziorak Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:55
                    To ja już naprawdę nie wiem, po co grzebać w takiej historii sad
                  • iwoniaw Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 17:21
                    cud_bogini_w_bikini napisał(a):

                    > Nam absolutnie nie do śmieszkowania i nie sprawdzamy "prowadzenia się" Marysi.
                    > Babcia Helena też była przekonana raczej o gwałcie (!) ewentualnie uwiedzeniu M
                    > arysi.


                    Nie znając tych osób, za to mając jako takie pojęcie o tamtych realiach, uważam, że to najprawdopodobniej był gwałt 🙁

                    Biorąc zaś pod uwagę, że i Jan i Maria zawsze twierdzili, że Paweł jest ich dzieckiem, i sam Paweł uważał Jana za ojca i nie miał zamiaru tego podważać, dalabym spokój z drążeniem. Po co wam to właściwie, zwłaszcza jeśli nie zamierzacie szukać i badać genów z rodziną Karola domniemanego gwałciciela?
              • z_lasu Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:11
                👍 Również polecam.
                • kk345 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:21
                  A po jej przeczytaniu polecam zajrzenie do statystyk bezrobocia, samobójstw i dzieciobójstwa tamtych lat...
              • lemonetka Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 19:33
                Dokładnie, dziękuję że to piszesz
              • vivi86 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 20:51
                W punkt.
            • primula.alpicola Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:19
              zielonyjeziorak napisała:

              > Czyli chodzi o ustalenie, że Marysia na pewno się puszczała? Czy że Paweł i jeg
              > o dzieci są z nieprawego łoża?


              Marysia nie miała raczej nic do gadania, panicz przychodził i brał.
              • cud_bogini_w_bikini Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:48
                Otóż to.
        • memphis90 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:26
          No ale tam to już wnuki zdaje się są, skoro autorkę jej babcia zabierała na wizyty do rówieśniczki (?) Marii. Pytanie czy Paweł -narodzony w latach 30 - i jego rodzeństwo w ogole jeszcze żyją i życzą sobie być testowanym przez ciekawskie wnuki…
        • stasi1 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 17:32
          Autorka chyba pisze że tą rodzinę bez problemu by się znalazło
    • tt-tka Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:03
      Nie chcialoby mi sie. Ale akurat argument o burzeniu spokoju zmarlych jest kompletnie z pupy, zmarlym jest zasadniczo wszystko jedno i doczesnosc ich nie obchodzi.
    • gdanskamarylka Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:04
      >>>i jakiś staruszek zapytał jej ojca, czy wie, że to nie jego ojciec. Paweł skwitował, że to widocznie jakiś chory człowiek.

      No i dobrze skwitował, niezależnie od tego, kto jest ojcem. Tenże milutki staruszek to powinien czółkiem pierdyknąć o któryś grób, żeby rozumu na ostatniej prostej nabrać.


      A jeśli chodzi o grzebanie w przeszłości - chyba machnęłabym ręką. Co było, to było.
    • zielonyjeziorak Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:08
      Ja bym nie szukała, i nie była ciekawa. Wręcz brzmi to idiotycznie dla mnie, biorąc pod uwagę odległość w czasie i brak jakichkolwiek osób bezpośrednio z tą historią związanych. Ale w sumie określiłabym się jako zwolenniczka teorii, że rodziny nie definiują geny tylko relacje między ludźmi. Kiedyś naszą rodzinę odnalazła daleka kuzynka babci stryja żony, której przodkowie wyjechali z Polski przed IWŚ smile Spotkaliśmy się, miło było, i tyle.

      Jeżeli chodzi o sprawy praktyczne tzn. test DNA - możecie sprawdzić, czy "podejrzani" potomkowie Jana są spokrewnieni z "niepodejrzanymi" potomkami rodziny. Jak wyjdzie, że są - to sprawa jasna. Jak nie - to równie dobrze ci "niepodejrzani" mogą jednak nie być genetycznie związani z rodziną (ponoć spory procent dzieci nie jest). Jeżeli nawet uznacie, że referencję macie pewną, to dalej nie wiecie, czy Marysia zaciążyła z Karolem czy z kimkolwiek innym. Żeby to potwierdzić, trzeba by jednak odszukać potomków Karola i od nich wziąć próbkę DNA. Także tego smile
      • tt-tka Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:48
        zielonyjeziorak napisała:

        >
        > nie wi
        > ecie, czy Marysia zaciążyła z Karolem czy z kimkolwiek innym. Żeby to potwierdz
        > ić, trzeba by jednak odszukać potomków Karola i od nich wziąć próbkę DNA. Także
        > tego smile

        tak ze tego... mogloby sie okazac na przyklad, ze Karolowi tylko sie zdawalo, ze potomkowie uchodzacy za jego sa jego smile i badaniem dna mozna sobie nos wytrzec co najwyzej
        • zielonyjeziorak Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:55
          a to swoją drogą smile jak nic - cud niepokalanego poczęcia!
        • turzyca Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:03
          >tak ze tego... mogloby sie okazac na przyklad, ze Karolowi tylko sie zdawalo, ze potomkowie uchodzacy za jego sa jego

          Dlatego trzeba sprawdzac dzieci siostr Karola. Matka jest zawsze pewna. wink
          • milva24 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:09
            No tak, "bądź pewny mamusi, tatusia nie musisz".
          • zielonyjeziorak Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:12
            ale siostra Karola może nie być córką Jana
            • zielonyjeziorak Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:13
              a sory, pomyliłam imiona smile To siostra Pawła może nie być córką Jana.

              Ale Karol może nie być bratem swojej siostry?
    • afro.ninja Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:09
      Nie drążyć. Znam podobne historie, choc jeszcze bardziej zagmatwane. Moze jak bylam młodsza to i bylam ciekawa ( w sensie, zapytalam raz, czy dwa, oczywiście NIKT nic nie wie), ale im jestem starsza, tym mam po prostu więcej zrozumienia dla tych ludzi i ich wyborów.
      • jammer1974 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 19:35
        Nie chodzi o zrozumienie dla wyborow ludzi tylko prawo do poznania wlasnej tozsamosci.
        • geoardzica_z_mlodymi Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 20:00
          Dokładnie. Niektórzy na tym budują poczucie tożsamości, zrozumienia traum międzypokoleniowych itp. Są tacy, co robią badania, by zobaczyć jaka wędrówkę przeszli genodawcy na przestrzeni tysiącleci, z która nacja im po drodze. Ktoś ma potrzebę i środki, niech robi. Oczywiście, jeżeli ciotka czy kuzynka udostępnią swój materiał do badań.
          • afro.ninja Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 15.12.22, 07:46
            Jeśli...
    • aqua48 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:24
      cud_bogini_w_bikini napisał(a):

      > Zastanawiam się, czy można tak burzyć spokój zmarłych.

      Ale jaki spokój zmarłych? Chcecie im jakoś przekazać otrzymane wyniki badań?
      W mojej rodzinie też były historie z nieślubnymi dziećmi. To było dość częste w latach 20-30 i wcześniej.
      Łatwiej było zrobić dziewczynie dziecko, niż uzyskać zgodę rodziny by popełnić mezalians żeniąc się z nią
      • kk345 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:56
        W tamtym czasie w układzie: panicz-służąca nikomu nawet do głowy nie przyszedłby absurdalny pomysł ze ślubem... Dziewczyna miała szczęście, jeśli pozwolono jej zostać do porodu (skandal, plus bezwartościowy darmozjad na utrzymaniu) lub dawano drobną sumę na "pozbycie się kłopotu", najczęściej po prostu ją oddalano i zatrudniano nową na jej miejsce.
        • aqua48 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:14
          kk345 napisała:

          > W tamtym czasie w układzie: panicz-służąca nikomu nawet do głowy nie przyszedłb
          > y absurdalny pomysł ze ślubem...

          Nie tylko w takim układzie. Moja prababcia, podobno piękność (mam jej zdjęcie z dużo późniejszych lat i wygląda na nim raczej na dość zasadniczą i kostyczną osobę) w latach dziewczęcych, pod koniec XIX wieku pracowała jako panna sklepowa w jednym z najbardziej znanych miejsc w Krakowie i zakochał się w niej syn właściciela. Miłość była tak dogłębna, że obdarzył ją owocem tego uwielbienia czyli moim dziadkiem. O ślubie oczywiście też mowy nie mogło być, ale zamożny z domu syn zdaje się stanął na wysokości zadania o tyle, że mój dziadek uzyskał wykształcenie, zapewne sfinansowane przez ojca biologicznego, a babcia po krótkim czasie zdobyła legalnego męża z którym żyła zgodnie do końca jego dni oraz miała z nim drugie dziecko.
          Historię znam z opowieści rodzinnych ale kiedyś miałam możliwość zapoznać się z portretami owego syna oraz jego ojca u którego pracowała prababcia. Dziadek był toczka w toczkę do nich podobny..
          • kk345 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:17
            Ale to jednak inna liga, panna sklepowa a służąca domowa to przepaść była, lata prababci też odmienne od głębokiej ogólnopolskiej nędzy XX lecia międzywojennego.
            • aqua48 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:53
              kk345 napisała:

              > Ale to jednak inna liga, panna sklepowa a służąca domowa to przepaść była,

              Nie wiem jak liga, inne pieniądze i status majątkowo-towarzyski w porównaniu z ojcem dziecka na pewno, więc tu -podobieństwa.
              • tt-tka Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 17:02
                aqua48 napisała:


                > Nie wiem jak liga, inne pieniądze i status majątkowo-towarzyski w porównaniu z
                > ojcem dziecka na pewno, więc tu -podobieństwa.


                Takie sobie te podobienstwa, nie tylko status majatkowo-towarzyski sie liczyl. Przykladowo - nie wiemy, gdzie miala miejsce historia Marysi, ale w XIX wieku w zaborze austriackim latwiej bylo zagrozic alimentami, a nawet przeprowadzic sprawe niz gdzie indziej. I taka sklepowa w Krakowie czy Lwowie miala sytuacje o wiele lepsza niz identyczna sklepowa w Warszawie.
                • kk345 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 17:14
                  A i tak obie miały o wiele lepszą, niż hipotetyczna służąca w średniozamożnym domu.
    • sanciasancia Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:40
      W niektórych miejscach przed wojną księża nadawali inne imiona dzieciom ślubnym i nieślubnym. Zaczęłabym obejrzenia rozkładu imion pierwszego dziecka w zależności od okresu od ślubu w księgach parafialnych, to może być jakaś wskazówka.
      • angeka2 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:49
        w jakim sensie inne? mozesz rozwinac? zaciekawilo mnie to
        • tt-tka Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:58
          angeka2 napisał(a):

          > w jakim sensie inne? mozesz rozwinac? zaciekawilo mnie to

          Slyszalam o tym, choc nie zetknelam sie osobiscie - nie nalezace do dobrych, popularnych, osadzonych w naszej rzeczywistosci patronow. "Nie dam swietej Zofii bekartowi!", przykladowo. Jak po wsi biegala mala Gertruda czy maly Pankracy, to raczej sprawa byla jasna.
          Ale czy to bylo powszechne ani na ile czesto spotykane to nie wiem.
        • sanciasancia Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 15.12.22, 08:59
          Zestaw wybranych imion dla dzieci nieślubnych/urodzonych za wcześnie po ślubie. Coś jak w "Dag córka Kasi". Moja wychowana w Czchowie babcia też wspominała, że ksiądz za czasów jej dzieciństwa miał taki zwyczaj, niestety nie pamiętam już jakie imiona nadawał.
      • tt-tka Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:49
        zadna wskazowka, bo dziecko urodzilo sie jako slubne - piec miesiecy po slubie rodzicow, ale juz w malzenstwie
        • sanciasancia Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 15.12.22, 08:59
          Myślisz, że ksiądz nie wiedział, że nieślubne?
          • geoardzica_z_mlodymi Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 15.12.22, 09:00
            Ale to nie ksiądz wybierał imię, choć pewnie mógł się na jakieś nie zgodzić.
      • aandzia43 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:51
        Inne czyli jakie?
        • aqua48 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:15
          aandzia43 napisała:

          > Inne czyli jakie?

          Wymyślne" - Lilianna, Domicela itp.

        • mgla_jedwabna Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 21:09
          Nie po popularnych i lubianych świętych. Żaden tam Antoni, Jan, Franciszek, Barbara czy Jadwiga, tylko jakieś dziwadła, o których nikt nie słyszał. Prawdopodobnie odbiór tych imion był taki, jak obecnie Brajanków i Dżesik, to znaczy "od razu widać, że to jakaś patologia".
      • z_lasu Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:16
        Dziecko miało na imię Paweł, więc nie bardzo rozumiem dokąd ten trop miałby zaprowadzić.
        • tt-tka Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:24
          z_lasu napisała:

          > Dziecko miało na imię Paweł, więc nie bardzo rozumiem dokąd ten trop miałby zap
          > rowadzić.


          Dziecko nie tylko mialo imie pospolite i przyzwoite, ale dodatkowo urodzilo sie w malzenstwie smile
          • sanciasancia Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 15.12.22, 09:02
            Jak dziecko miało na imię nie wiemy, odczytałam post jako zawierający fałszywe imiona. Ksiądz doskonale wiedział, że dziecko przedślubne, jeżeli urodziło się po 5 miesiącach od ślubu, i pewnie w zależności od okolicy mógł mieć poczucie, że nie powinno to zostać zapomniane.
            • ichi51e Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 15.12.22, 09:24
              to chodziło o dzieci nieślubne (i było raczej potępiane) których w niektorych parafiach nie było tak mało bo 9%. Ksiądz nie miał żadnej możliwości żeby zmusić małżeństwa żeby ochrzcili dziecko Nikoforem - do tego - przecież ta praktyka miła wyróżniać bękarty - jeśli dziecko się urodziło w małżeństwie to kościół to raczej jednak popierał.
              • ichi51e Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 15.12.22, 09:29
                a w ogóle to chyba jakieś nieporozumienie - tu jest świetna (naprawdę merytoryczna) dyskusja na temat - imiona ani dziwaczne ani wyjątkowe genealodzy.pl/PNphpBB2-printview-t-6374-start-0.phtml
    • daszka_staszka Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:51
      Zmarłym się niczego nie burzy bo ich już nie ma.to jej życie i jej decyzję. Niech córka Pawla robi co uważa, bo to ona poniesie konsekwencje swoich decyzji
    • smoczy_plomien Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:55
      To jest historia jakich wiele. Domowe testy DNA pomogą to z łatwością rozwiązać, sama pomagam ludziom w tym. Czy Paweł miał syna? Jeśli tak, niech syn zrobi test YDNA, np. z firmy FTDNA. Ten test wskaże linię męską i pokrewieństwo nawet na poziomie 10 pokoleń. Jeśli będziecie mieć szczęście i ktokolwiek inny z męskiej linii tego nazwiska zrobił test YDNA, to będziecie mieć dopasowanie i zyskacie 100% dowód.
      Jeśli Paweł nie miał syna lub nie znajdzie sie dopasowanie po Y, to możesz przetestować siebie i dziecko Heleny lub kogoś z jej linii zwykłym testem autosomalnym. Jeśli Twoim dziadkiem nie był Jan, to nie powinnaś mieć wspólnego DNA z dzieckiem Heleny. W przeciwnym wypadku dopasowanie powinno być mocne.
      Jeszcze trzecia opcja: jeśli Paweł miał syna, a nie znalazło się w bazach dopasowanie na Y, to możesz znaleźć potomków w linii męskiej nazwiska Jana, czyli np. Syna brata Jana, bratanka Jana itd. Powinni mieć matcha na Y, jeśli Paweł jest synem Jana.
      Jak coś to mogę pomóc dokładniej poprowadzić sprawę, bo to jest akurat prosty przypadek w porównaniu do tych, z którymi miewam do czynienia.
      • primula.alpicola Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:22
        Robisz to zawodowo? Szalenie ciekawe zajęcie!
        • smoczy_plomien Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:47
          Bardzo ciekawe i bardzo satysfakcjonujące! Kiedyś zajmowałam się zawodowo, teraz już jedynie hobbystycznie.
    • alicia033 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 15:57
      Nie. Drążenie pochodzenia jest przereklamowane, chyba że szuka się dawcy do przeszczepu szpiku.
      • alpepe Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:01
        Albo zastanawia, skąd oboje rodzice mają ten sam walnięty gen.
    • turzyca Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:01
      Da sie bez angazowania kogokolwiek oprocz Was dwoch - jesli jestescie spokrewnione jako kuzynki odpowiedniego stopnia, to Pawel byl faktycznie bratankiem Heleny, jesli nie, to nie.
    • aguar Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:11
      Jeśli żyją dzieci rodzeństwa Pawła (tego ze strony ojca) to oni są bliskimi kuzynami Twojej kuzynki, może bliższymi niż Ty. Dlaczego by mieli się nie poznać?
      • hrabina_niczyja Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 20:55
        Bliższymi? 🤦‍♀️ Geny są przereklamowane. Więzi są bliskie. A więzi kuzynka ma osadzone w tej konkretnej rodzinie. Poza tym w jakim celu włączać w ten cyrk inna rodzinę, która sobie gdzieś tam żyje i guzik ją interesuje, że jakiś pradziad strzelił dzieciaka na boku.
        • vivi86 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 15.12.22, 07:11
          Ale oni nie chcą w żaden sposób informować rodziny Karola.
          • geoardzica_z_mlodymi Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 15.12.22, 07:45
            Moim zdaniem ta wiedza może pomoc w rozumieniu swoich przodków, sprawić, ze tajemnice nie będą miały władzy, traumy przekazywane tak czy siak się umiecie umysłem. Można zrozumieć skąd innego typu zdolności w części rodziny. Pozwoli tym bardziej docenić babcię i dziadka, ze sobie poradzili w tamtych okolicznościach. Da przekaz kolejnym pokoleniom nt przodków, ich uwarunkowań. Dla niektórych to ważne, by wiedzieć, rozumieć, dla innych nie. My na ten przykład gromadzimy takie historie. Mój dziadek np. został podany przez jakaś babkę do sądu w latach 50-tych czy 60-tych XX w. jako domniemany ojciec jej dorosłego dziecka. Dziadek zaprzeczał, ze panny bliżej nie znał, sąd oddalił. Co prawda dziadek nie był dziedzicem fortuny, tylko zwykłym stolarzem. Dziś łatwo byłoby to sprawdzić testami DNA, wtedy inne osoby zastanawiały się, kto mówi prawdę. Ostatecznie podobno dziadek był bardziej wiarygodny.
            A odnośnie do startera, nikt tu nie mówił o próbach nawiązania kontaktu z potomkami "panicza" (swoją drogą Dulska mi dzwoni w uszach).
    • panna.nasturcja Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:16
      Spokój zmarłych? Zmarłym nie zrobi to najmniejszej różnicy, a osobie żyjącej najwyraźniej tak, skoro to dla niej ważne.
      Wiedza o własnych korzeniach jest dla ludzi bardzo ważna, jeśli ktoś szuka to znaczy, że potrzebuje.
    • mamtrzykotyidwato5 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:29
      Zmarłym to albo to wisi, bo ich już nie ma, albo doskonale o tym wiedzą, jeśli gdzieś są, więc spokoju im nie zburzysz.
    • default Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:33
      Chyba bym nie drązyła, owszem takie historie rodzinne są ciekawe i fajnie byłoby wiedzieć jak to było naprawdę, ale raczej nie zależało by mi na tej wiedzy aż tak żeby ludziom głowy zawracać i robić testy DNA.
      U mnie w rodzinie jest taka zagadkowa sprawa, też z początku XX w. Moi dziadkowie ze strony mamy mieli 4 córki (moja mama była najmłodszą z nich). Niebieskookie blondynki, o jasnej karnacji. Oprócz najstarszej, czarnowłosej, ciemnookiej, o ciemnej oliwkowej karnacji. Poza tym była ona też inaczej wychowywana, bardzo wcześnie oddano ją na pensję do miasta (reszta córek chodziła normalnie do szkoły we wsi). W ogóle więcej jej w domu rodzinnym nie było niż była. Ale u mnie w rodzinie na ten temat kompletna cisza, coś tam kiedyś podsluchałam że może to była nieślubna córka dziadka, którą uznał i zobowiązał się wychować, a babcia się na to zgodziła.
      Dzieci i wnuki owej córki też ciemne, zupełnie inne od reszty moich wszystkich kuzynów, dzieci pozostałych córek (w tym mnie).
      Czasem sobie o tym z córką rozmawiamy, ale tak tylko plotkarsko 😉 bez chęci drążenia.
      • tt-tka Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 16:38
        Ja w ogole uwielbiam anegdoty o rodzinnym podobienstwie - kiedys na przyklad uznano, ze jestem bardzo podobna do brata dziadka. Tyle ze dziadek byl drugim mezem babci, poznanym przez nia kilkanascie lat po urodzeniu sie mojej mamy.
        Albo mama i ciocia Hania "jakie panie podobne, od razu widac, ze siostry" - niby nic, gdyby nie to, ze Hania jest siostra mojego taty, a nie mamy, a rodziny pochodzily z calkiem innych czesci kraju.
        Tata mial szescioro rodzenstwa, wszyscy niepodobni do siebie wzajemnie.
        I co z tym zrobic, drogie Bravo ?
        • kk345 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 17:16
          Jeśli chodzi o dostrzeganie podobieństwa, to trochę też taka samospełniająca sie przepowiednia, bo ludzie są pełni dobrej woli i chcą widzieć podobieństwo członkow rodziny. U mnie w dalszej rodzinie ojciec słyszy często, ze syn to dosłownie skóra zdarta z taty- tyle, ze syn adoptowany, o czym komentujący nie wiedzą big_grin
          • alpepe Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 17:29
            Ojcem biologicznym mógłby jednakowoż rownież być.
            • kk345 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 20:18
              W tym konkretnym przypadku musiałby mieć wehikuł czasu bo z matką dziecka poznali się, kiedy mały miał jakieś 6 lat...
          • vivi86 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 21:10
            😁
        • massinga Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 18:02
          To tak jak z dziecmi mojej siostry. Ma ich szescioro i czesc to mieszanka ich dwojga, jeden skora zdjeta z dziadka od strony matki, a inny kopia jedengo z braci ojca.
        • m_incubo Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 20:21
          O moich dzieciach też często mówią, że jedno czy drugie to cały mąż. Tyle że to drugi mąż i jest ojcem tylko najmłodszej, która podobna jest akurat do mnie big_grin
          Ludzie często gadają bzdury o podobieństwie, to jakiś stały element small talk, koniecznie należy wspomnieć o podobieństwie dzieci do któregoś z rodziców, często trafiając jak kulą w płot właśnie wink
      • zosia_1 Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 21:09
        A jak układały się stosunki siostrzane między najstarszą siostrą a resztą? Lubiły się?
    • escott Re: Czy drążyłybyście historię rodzinną sprzed la 14.12.22, 17:02
      Po tylu latach to przecież nie będzie już chyba jakichś emocjonalnych tragedii z tego? Ja bym zaspokoiła ciekawość smile

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka