Znienawidzony bohater reklamy wrrrr (reaktywacja)

[trampkoss1]

Kto pamięta te wątki?

Moje typy w 2022 (przed świętami tfurcy dostali jakiegoś wzmożenia i jest tego sporo)
1. Niezastąpiona pani od rutinacei. Tylko ona może odprowadzić bombelka do przedszkola, ogarnąć biurowa robotę i zaopiekować się seniorką. Li i jedynie. Zawsze dyspozycyjna. Dzięki ci rutinacea. Rzyg.
2. Neomag slim. Występuje gruba baba+mąż oraz odchudzona baba+mąż. Gruba baba zachwycona efektami odchudzającymi też chce neomag! Mąż odchudzonej komentuje w stylu, no tak, tobie się (w domyśle odchudzenie) przyda. Odchudzona karci werbalnie małżonka, ten niezręcznie dodaje: "taki zdrowy magnes" wszyscy czworo się heheszkują. Żenadometr wybija poza skalę.

Ja się pytam, kto coś takiego wymyślił. I jeszcze wziął za to kasę.
Powinien płacić odszkodowanie za straty moralne każdemu, kto został narażony na obejrzenie tych wytworów chorej wyobraźni...

[daniela34]

Ta co zostawiła męża, a potem się okazuje, że jednak nie. Tylko zmieniła lek. Nie wiem na co ten lek, bo wyparłam to z pamięci.
I ten facet od protezy, kleju i rocznicy ślubu. Z tej reklamy toleruję tylko psa.

[dominika9933]

"Kochanie, dzwoni telefon z przychodni, nasza teleporada, możesz odebrać?" Zawsze odpowiadam, sama do siebie (!) a tobie rączki urwało? Potem pytanie lekarki "czy kaszel suchy czy mokry?" I odpowiedź, że nieważne, bo i tak jest syrop na wszystko. To po co to pytanie? Kto wymyśla te reklamy leków, czemu one są takie głupie, a jednak skuteczne widać, bo są od lat tak samo denne.

[daniela34]

Tak! Ta lekarka, która nie wiadomo po co pyta, bo i tak lek działa na suchy i mokry kaszel. Wrr...

[heca7]

Tak! Ojciec odbierający telefon i matka jakby to był zawał woła do słuchawki- dzieci dziś zaczęły kasłać!!!! A te dzieci już takie podstawówkowe Więc pani miała chyba okazję oswoić się z kaszlem u dzieci? Pytanie- jaki kaszel i głupia odpowiedź, że w sumie nieważne. To po UJ się pytałaś głupia babo?!?

[lilia.z.doliny]

Ty ona gada przez telefon jak gdyby oznajmiała, że mają potwierdzona ebole, a nie lekki.kaszel.

[pasquda77]

I jeszcze ten ton matki - dzieci zaczęły kaszleć, ona to mówi takim tonem, że normalnie zamiast kaszlu słyszę "zaawansowany nowotwór w ostatnim stadium"🤦

[li_lah]

Tak to chyba najbardziej wnerwiajaca reklama w tv. Nie wiem co gorsze, ta matka z tym "kasłać" Czy ta okropna lekarka. Boshhhhsee

[evolventa]

Ja się nie zagłębiam w treść tej reklamy, bo to dla mnie totalna papka, ale jak słyszę głos tej mamuśki, która rozmawia z lekarką, to mam ochotę mordować......

[7katipo]

Nic nie przebije kaszlącej pszczoły 😩
"Czy widziałaś kiedyś kaszlącą pszczołę?" 🙄
Natychmiast każdorazowo przychodzi mi do głowy, że kaszlącej muchy też w sumie nigdy nie widziałam. Jedzmy więc goovno może, na kaszel 😁

[heca7]

[wkswks]

😂

[lilia.z.doliny]

Proszę się odstosunkowac od pszczoły!
Mnie ta reklama rozkłada i sama nie wiem, co myślę.
W każdym razie od czasu do czasu wysyłamy sobie z chłopem smsy o ttesci: a widzia les kiedyś kaszlącą pszczołe?
No cudo

[hanusinamama]

I pani pediatra przepisuje....wyrób medyczny nie lek. O ile herbapekt jest lekiem, tak herbapekt junior to jakaś dziwna mieszanka, która nie ma za bardzo szans wyleczyć czegokolwiek...no chyba ze zepsuć zęby zawartym cukrem. Kiedyś dałam się nabrać...

[disco-ball]

Z reklam leków mam wyrzyg na Różdżkę (?)
Która nabija się z koleżanki ze ta kupuje witaminę D - lek, a nie suplement. Bo suplementy są oczywiscie najlepsze. I jeszcze ten protekcjonalny ton.

[daszka_staszka]

Tez tej reklamy nie potrafię słuchać spokojnie

[bene_gesserit]

Nie znoszę baby! Złośliwa gropa.

[bywalec2023]

kogo?

[heca7]

Dwójka to też mój typ I dodaję reklamę Lidla za piosenkę- kup więcej, kup więcej, paaarking rampampampaaaam!!!! Czy my dotąd żyliśmy w jaskini, że parking jest takim dobrem luksusowym?!

[daniela34]

Mnie tę pioseneczkę odczarowała urocza ruda dziewczynka, którą spotkałam na zakupach i która na cały głos śpiewała "jak sobota to tylko do Lidla, do Lidla." Teraz za każdym razem jak słyszę reklamę, to widzę tego rudzielca z warkoczykami 😁

[szmytka1]

Nooo powiem ci, że coraz bardziej jest.

[marta.graca]

W moim mieście miejsca parkingowe są na wagę złota

[heca7]

marta.graca napisała:

> W moim mieście miejsca parkingowe są na wagę złota
>


Ale, że pod Lidlem?! Ja mieszkam w takim miejscu gdzie pod Lidlem ciasno bywa tylko przed samymi świętami. A pod Biedronką nawet wtedy da się kręcić bączki na parkingu Ba! w sobotę to do wczesnego popołudnia w Biedronce jest właściwie całkiem pusto... bo kto żyw pojawia się na bazarze jakieś 500m dalej. I nieważne, że tam wcale nie jest taniej. To element kultury, dziadki chodzili, rodzice chodzili i ja też swoje dzieci w sobotę na bazar w tłum zabiorę Ooooo i tutaj to są parkingi rzeczywiście zatkane jak żyły u zawałowca

[arthwen]

Ale że pod Lidlem. U mnie w okolicy wszystkie lidle mają parkingi płatne (pierwsze półtorej godziny darmowe), a i tak w newralgicznych godzinach zdarza się, że jeździsz w kółko czekając aż ktoś wyjedzie.

[heca7]

Rozumiem, u nas całkiem za darmo.

[marta.graca]

Eee to luzik masz. W moich stronach nawet w malutkim miasteczku pod Lidlem parking jest płatny powyżej 1,5h.

[evolventa]

Ja przez takie coś przestałam kupować w jednym, niedalekim, Lidlu. Programowo go teraz sabotuję, no sorry, dla mnie parkowanie pod sklepem to nie jest dobro luksusowe, żebym musiał brać na niego bilety..... tym bardziej, że w innych sklepach tego nie ma.

[7katipo]

To nie w tym rzecz chyba.
U mnie na wiosce na parkingu pod biedrą parkowali auta pracownicy okolicznych sklepów, barów i fryzjerów; takie małe, wioskowe centrum handlowe.
No i nie szło zrobić zakupów, bo nie było gdzie zaparkować. Obroty im pewnie spadały, to wymyślili.
A nawiasem, płatny jest parking powyżej 1,5 godziny. Naprawdę tyle zajmują zakupy w Lidlu? 🙄

[arthwen]

Tak, dokładnie - parkowali okoliczni mieszkańcy, pracownicy biurowców dookoła, w jednym przypadku studenci. I dla klientów nie było już miejsc. Teraz jest ciasno tylko niekiedy, zanim wprowadzili te bilety, to było zawsze zapchane.
1,5 nigdy w Lidlu nie spędziłam, ale doceniam, że jest z zapasem, a nie, że muszę sprawadzać godzinę, czy aby w 20 minut się wyrobiłam A tak to na luzie i jeszcze aptekę obok zahaczę.

[heca7]

To wszystko wyjaśnia W okolicy naszego są albo domy jednorodzinne (więc każdy parkuje u siebie) albo jakieś drobne sklepy i usługi, które na tych kilku klientów na raz mają miejsce przed własnym budynkiem. Biurowiec na osiedlu jest dokładnie... jeden i mały

[default]

No nie wiem, czy wyjaśnia, bo nasz Lidl stoi samotnie przy przelotowej drodze, za nim są domy jednorodzinne a obok stacja benzynowa - i nic więcej. A bilet trzeba brać (za darmo na 1,5 h, potem płatny). Mój mąż ostatnio tam robił zakupy i mu przywalili mandat, bo nie miał biletu za szybą (zapomniał wziąć, spieszył się).

[dominika9933]

Od tego mandatu można się odwołać. Pisałam maila do Lidla z takim właśnie odwołaniem, bo, sama nie jestem kierowcą, ale wujek miał sytuację, jak Twój mąż, poprosił mnie o pomoc, napisałam, zeskanowalam paragon i nie było problemu, anulowali to dziadostwo. Z drugiej strony, przyjechałam jakiś czas temu w odwiedziny do rodziny, też tu, w Krakowie, objeździlismy okolicę, osiedle zamknięte, ani jednego miejsca poza pustym prawie parkingiem przed Lidlem. Stwierdziliśmy, że zaparkujemy, za godzinę wujek wyjdzie i zobaczy, poszuka miejsca. Chciał wziąć bilet, automat zepsuty, on spanikował, że mandat znowu, ja weszłam do sklepu, zapytałam sprzedawcę pilnującego kas samoobsługowych, powiedziałam prawdę, a on mówi, żeby stać śmiało, on sam tu parkuje w czasie pracy, po kilka godzin, a automat to taka trochę atrapa, straszak, bo nie działa przez cały czas odkąd on pracuje, ponad pół roku.

[jednoraz0w0]

Jeśli parking jest w miejscu w którym mniej więcej mieszkańcy rubieży przesiadają się co rano na transport publiczny bo nigdzie bliżej pracy by nie znaleźli parkingu to tak, parking jest dobrem reglamentowanym.

[dominika9933]

Lidl- kup więcej, kup więcej! Zgadzam się. Potwornie mnie to drażni, bo widzę te pełne koszyki jedzenia, które często ląduje potem w koszu i ta radosna zachęta, żeby kupić jeszcze więcej.

[aqua48]

Jak dla mnie - młody obleśny facet, przewracający oczami i szczerzący zęby z rozanieloną miną bo wreszcie się wypróżnił i starszawa babka takoż. Dla dzieci też ten środek się nadaje.
Oraz kobieta której niemniej niż poprzedni facet obleśny lekarz zaleca coś na suchość w ustach.

[silenta]

Taaaaaak, nie mogę patrzeć na te orgazmy podefekacyjne. I jeszcze nie znoszę tej z dzieckiem, które tłucze kubek matki i potem go odkupuje i maluje.

[li_lah]

Reklama chyba dulcobis.... dawno nie było nic bardziej obrzydliwego niż ta stara baba sugerująca że właśnie się wys.....la. A teraz ten typ. Chryste. Polacy naprawdę są pozbawieni kreatywności.
No bo jak to inaczej nazwac, jeśli specjaliści od marketingu robia takie cos ?? spaliłabym sie ze wstydu, gdybym się miała pod taka reklama podpisać. To przebija skalę obrzydliwosci.

[conena]

Nie oglądam prawie tv i widzę, że sporo mnie omija. W radiu ta reklama zaczyna się pytaniem: jaki jest najlepszy świąteczny dźwięk? I w odpowiedzi słychać spuszczanie wody w kiblu.
Za każdym razem słucham tego z niedowierzaniem.

[cisco1800]

Myślałam, że nie ma nic gorszego niż piosenka o gazach na melodię świąteczną, ale chyba o zgrozo jest

[marta.graca]

Ja codziennie przechodzę koło olbrzymiej reklamy z napisem: "Lepiej rybkę tanio w Netto, niż gdzieś kwotę dać konkretną". Też się zastanawiam, jaki geniusz copywritingu nad tą i innymi reklamami pracował.

[daszka_staszka]

Oj tam, ważne że prezesowi się podobało

[1matka-polka]

😂

[nenia1]

mim, co to puszcza bąka a potem opary rozgania ręką.

[dominika9933]

A ten mim, niedługo po tym był "twarzą" banku. Ciekawy pomysł.

[szmytka1]

To mnie wkoooorvia gówniarze z tego odchudzacza. Idą do krawcowej, ta pyta: pani coś brała, baba, że nie, na co wyskakuje gówniara z morda że jak to nie, a coś tam? No jaka bezczelna dziewucha

[anorektycznazdzira]

Tak, nie mogłam zrozumieć dlaczego pozwolili dziewczynie grającej tę postać drzeć ryja na matkę i się mądrzyć na jej temat w obecności obcej kobiety, bardzo odrzucająca scena

[lilia.z.doliny]

Tu problem jest dziewczę, które mowi: guzik prawda, aslysztsz: gówno prawda

[1matka-polka]

lilia.z.doliny napisała:

> Tu problem jest dziewczę, które mowi: guzik prawda, aslysztsz: gówno prawda
>

Każdy słyszy to, co mu pasuje.

[1matka-polka]

Ojprdle, przeciez to jest normalne zachowanie dzieci, ze zdradzaja takie "domowe sekrety". I dopowiadają to, co mialo zostać niedopowiedziane. 😳

[viridiana73]

Cud boski, że gówniara nie zdradziła, jak to tatuś po pijaku sikał do zlewu😁

[1matka-polka]

🤷‍♀️

[viridiana73]

No co? Myślałam, że każdy zna tę urban legend😉

[bylam.stara.mostowiakowa]

Wychodzi na to że najgorsze są reklamy wspomagaczy zdrowia. 😀

[marta.graca]

Jak dla mnie jest ich po prostu najwięcej, zwykle całe reklamowe pasmo to suplementy, zaczyna się człowiek od razu czuć chory. A już Akustone! potrafi być powtarzane po dwa razy w jednym bloku 😬 już sobie z mężem powtarzamy, by pod żadnym pozorem nie czyścić ucha patyczkiem 😉

[koraleznasturcji]

Ci drudzy nie są przypadkiem jakimiś krewnymi bohaterów reklamy radiowej o pani, która łyka Super Suplement Forte dodatkowo wspomagający odchudzanie z tym, że odchudzanie to tylko skutek uboczny, "uboczny, bo znikają boczki"?

[heca7]

No, suchy żart godny Strasburgera

[gaskama]

He,he,he ... męcz oglądasz? Obie reklamy powtarzanie w każdym bloku reklamowym po dwa razy. Podnoszą mi ciśnienie. Zaraz za nimi tani karp w promocji z Lidla za 50 zl/kg. Nosz kurwa ma. Żeby blotna ryba w promocji była w takiej cenie

[aqua48]

gaskama napisała:

> Zaraz za nimi tani karp w promocji z Lidla
> za 50 zl/kg. Nosz kurwa ma. Żeby blotna ryba w promocji była w takiej cenie

No toż promocja hula jak ta lala, ja dzisiaj widziałam w sklepie karpia po 90 zł. Za kilo. Pozdrowiłam go serdecznie od wszystkich starszych i samotnych których nie stać na taką wigilijną rybkę w tym roku i którzy nie są w stanie dotrzeć do odleglejszego sklepu by kupić ją taniej...

[21mada]

I ten starszy samotny zeżre kilo karpia w wigilię?

[little_fish]

A to była cena za filet? Bo jak nie, to musisz jeszcze całkiem sporo odliczyć.

[zazou123]

Trawisto.. gaaazy!

[maly_fiolek]

Gazy po tłuszczu.... no nie. Każdy kto zjadł kapustę z grochem wie o czym mówię.

[arthwen]

Jakaś reklama witaminy D w której jakaś tam aktorka wypytuje babkę po co idzie do apteki i na co się leczy. Nosz kura przez w, takim protekcjonalnym tonem mówi, że przełączam po pierwszych dwóch słowach.

[mara_marzanna]

Różczka Magdalena ma chyba pięć etatów w tych reklamach. Skręca mnie od tego jej wypiaskowanego głosu.

[koko8]

Mam ten sam odruch. No nie moge słuchać jej maniery, beczy jak koza. Chyba ma jakiegoś znajomego producenta, który wciska glos Różdżki w co druga reklamę.

[nimaletko]

arthwen napisał(a):

> Jakaś reklama witaminy D w której jakaś tam aktorka wypytuje babkę po co idzie
> do apteki i na co się leczy. Nosz kura przez w, takim protekcjonalnym tonem mów
> i, że przełączam po pierwszych dwóch słowach.
>

O matko, tak! Ta aktorka to Magdalena Różczka, nieznośna jest w tej reklamie.
"Gosiu, a ty nie wiesz, że od uzupełniania diety są suplementy?". Bleh.
A zaraz potem reklama, też witaminy D, w której chwalą się, że ich preparat to "lek, nie suplement diety", czyli że oczywiście jest lepszy.
To tak jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości czy wierzyć reklamom.

[disco-ball]

Ooo to tez moja, wpisałam się później.

[fogito]

I dlatego nie da sie oglądać TV ani sluchac radia. Reklamy sa glupie, bo wymyślone przez głupich dla glupich. I tak to sie kręci.

[aqua48]

Ale jedno trzeba przyznać - wszystkie te idiotyzmy osiągnęły swój cel bo - pamiętamy je. A w razie potrzeby gdy pani w aptece zapyta co dać na wzdęcia, zatkane ucho, czy inny problem to przypomni nam się i nazwa. Wielu ludzi w ten sposób dokonuje zakupów. Kupują znane i osłuchane.

[arthwen]

Nołp. Nie mam pojęcia, który specyfik reklamują w irytującej mnie reklamie, bo tylko raz czy dwa słyszałam to w całości, teraz przełączam na inny kanał po pierwszych paru słowach.

[ga-ti]

No właśnie ja też nazwy nie pamiętam, coś z wit.d, akurat witaminę zapamiętałam, bo się zadziwiłam, ileż to można kolejnych rzeczy wcisnąć do witaminy d.

[marta.graca]

No właśnie niezbyt. Bo zapamiętam, że magnez w formie cytrynianu i "jakiś magnez", ale nazwy już nie.

[anorektycznazdzira]

Mam listę firm, które "karam" za wqrviające i niszczące mi spokój reklamy tym, że NIGDY nie korzystam z ich produktów i usług. Przykładem Multimedia, które ponad 20 lat temu miało reklamę z ładną modą dziewczyną na ogromnym banerze podpisaną "dajemy za darmo".
Żenadometr wybijał skalę, było wszędzie, a ja do dzisiaj mam nadzieję, że tę fotę kupili w innym kraju i dziewczyna nie musiała chodzić po ulicy w PL jak te gówno wisiało.

[dominika9933]

Nie do końca, ja w telewizji, rzadko oglądam, ale jak już to zmieniam kanał, gorzej z radiem, bo to którego słucham w pracy, osiem godzin, ma blok reklamowy co dwadzieścia minut. Stąd znam dużo z tych reklam, choć witaminy d nie kojarzę, ale kompletnie nie znam nazw produktów, które reklamują. W aptece musiałabym zdać się na farmaceutę ( ale leków też, poza zleconymi przez lekarza nie kupuję, kiepski ze mnie target.

[cisco1800]

Mnie ten gość z Neomagu przeraża. Ten co mówi "maaagnez" i dziwnie macha łapami

[ga-ti]

O mamo, na drugą połowę meczu czekałam i nie chciało mi się wstać po pilota, 3 razy to cudo z witaminą d odchudzającą przy okazji reklamowali, wrrr. Ale to (nie wiem, czy to samo) się powtarza w kółko, a to mąż się 'wygada' o odchudzających możliwościach przy okazji, a to córka u krawcowej, ciągle ta sama śpiewka, a mnie skręca poziom braku jakiegokolwiek wyczucia u najbliższej rodziny
Facet od bąków, siostry obżarte, biedny mąż cierpiący na niestrawność i jego namolna durna żona proponująca coraz to bardziej niestrawne dania.
Kup więcej i więcej, jedz więcej i więcej, weź pigułkę i będzie ok

[ga-ti]

A i jeszcze dwójka dzieci bawiących się w samolot, pilot i stewardesa, co to o probiotyk (?) się pytają, co za durnota, aż zęby bolą.

[aqua48]

ga-ti napisała:

> A i jeszcze dwójka dzieci bawiących się w samolot, pilot i stewardesa, co to o
> probiotyk (?) się pytają, co za durnota, aż zęby bolą.

Oj tak. Sztucznością i brakiem dykcji u dzieci wali po oczach i ten tatuś czy inny debil w mundurze który robi do tego dziwaczne wykroki.

[kaki11]

To ja tą z dziećmi wolę od tej wcześniejszej, (bo to chyba ten sam lek) w której prawdziwy pilot prosi stewardesę o przypomnienie o probiotyku, a ta pyta pasażerów, z których oczywiście każdy podaje i ma przy sobie ten konkretny

[default]

Ja też wolę tę z dziećmi, bo ona jest taką jakby parodią tamtej, taka z przymrużeniem oka. Tamta była beznadziejnie wkurzająca.

[ykke]

Nie no, dla mnie Cleo na podium . No wk.rw mnie ogarnia totalny widząc lub słysząc.

[ykke]

Aaa, i jeszcze Rzeźnik z Delikatesów. Ta nazwa, ten facet, ta piosenka. Cala makabra rzeźni ubrana w radosne trele. Koszmar.

[agdzieztam]

Zgadzam się. To jest koszmarne właśnie rzeźnia i te trele. Nie wiem czy użyje dobrego słowa, ale to niemoralne.

[ursgmo]

Facet stoi przed lustrem, usta zaczynają mu żyć własnym życiem i zgłaszają problem z protezą- reklama coregi 😬

[aqua48]

Usta co żyją własnym życiem to nie szopi pi pi?

[jdylag75]

Ten pierdołowaty gość, co siedział godzinami przy kompie i oczy go szczypią, stęka: kochanie......coś tam-coś tam, kobita proponuje mu Vizik, a ten znowu stęka, że przeciez otwarte od dawna. Nosz trzasnęłabym gada, niedobrze mi się robi jak słyszę tego męczybułę.
Przełaczam radio przy adekwitum, o jprdl co za denna reklama na melodię Panie Janie.

[nunia01]

Reklama kaph all (czy jak się to pisze). Dziewczynka mówi nieprawidłowo drzewko od czego mi odpadają uszy i jednocześnie że świetna intonacją i absolutnie prawidłowo mówi nazwę firmy.

[mrs.solis]

Jak slysze w radiu „ nie chcie wody nie chcie „ to dostaje bialej goraczki. Nawet nie wiem co reklamuja, bo jak slysze tego bachora z tym dziwnym akcentem to mnie krew zalewa momentalnie.

[trampkoss1]

A, jeszcze dodam, rządowa reklamę energii chyba jądrowej?
Na szczęście rzadko to leci (albo ja rzadko oglądał tvpis).
Synek równie sztuczny jak makieta reaktora, upiorny sztywny tatuś, wymadrzajacy się przy sniadanku i polukrowana na sztywno mamusia.
O matulu, to jest takie ZUEEEE🤢🤢🤢🤢

[marta.graca]

W radiu też jest! Ogólnie wszystkie te rozmowy w reklamach są na maksa nienaturalne.

[abasia0]

Pani Socha i Apart. Firma przyoszczędziła i jest tylko jedna świąteczna celebrytka ale za to : z mamą, albo z mężem, z dziećmi ewentualnie solo. Nie da się poczytać informacji bo zawsze wpierdziela się na pierwszy plan pani Socha.

[milin94]

Cleo, z tymi cholernymi reklamami z Mediacoś tam.

[anorektycznazdzira]

Tak, numer 2 to mój typ na żenadometr poza skalą, zdecydowanie!
Ale szczytową agresję wzbudzają u mnie "piosenki" którymi usiłuje wiercić mózg Shopee - będzie kolejne na mojej niezbyt długiej liście "nigdy tam nie zaglądam choćby sprzedawali mercedesy po złotówce".
Nie współpracuję z terrorystami.

[evro44]

a taka kukło-marionetka (zielone sztraszydło) Vivus? Coś od pożyczek. W różnych konfiguracjach. Poziom jak z lat siedemdziesiątych udający animację.

[kloi0505]

Reklamy w radiu. Pani rzuciła pana, bo chce mieć więcej czasu dla wnuków. Reklama z zeszłego roku. Pani wzięła kredyt, żeby kupić rower wnukowi. Wrrrrr.

[gamma76]

mnie wkooorvia, że patriarchat w reklamach wciąż ma się dobrze, jest jakaś maść na bóle w plecach i jeśli faceta boli to oczywiście wkracza żonka i smaruje mężusiowi plecki z uśmiechem, mężuś zadowolony. Ale była też wersja, że kobietę boli, a planowali chyba maraton z mężem, i mąż cmoka żonkę w czółko i idzie biegać sam!!! po czym żona sama się w domu smaruje i dołącza na biegu. Kurtyna!

[marta.graca]

I Aromactiv- pomysł taty, ale mama biegnie z plasterkiem

[mdro]

Coś się jednak zmienia - ostatnio leci reklama z tatusiem zatroskanym o stan dziecięcych ubrań, które był uprał w brudnej pralce.

[heca7]

Oraz ojca, który śpi z dzieckiem w szpitalu...

[lilia.z.doliny]

Ja kocham ten moment w reklamie leku na gorączkę, kiedy dzidzia śpi z mamą w dużym łóżku, rozwalony, szczęśliwy, bez gorączki. Bardzo mnie rozczula. To takie wywrotowe ....