Dodaj do ulubionych

Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ?

20.12.22, 13:10
Gdyby Wasz mąż /partner zarabiał na tyle dużo, że nie musiałybyście chodzić do pracy - co byście zrobiły?
Czy pracowałybyście dla własnej satysfakcji, dla emerytury, dla niezależności? Czy może - gdyby mąż utrzymywał rodzinę - zajęłybyście się dziećmi, hobby, sportem, domem?
Obserwuj wątek
    • szara.myszka.555 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:17
      Mam taki wybór - nie ze względu na męża (choć mało nie zarabia), ale ze względu na własne inwestycje. Nie musiałabym pracować zarobkowo. Ale uwielbiam moją pracę, to moja największa pasja, więc dlaczego miałabym jej nie wykonywać.
    • chococaffe Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:17
      Oczywiście, że bym pracowała
    • 35wcieniu Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:17
      Dla niezależności i owszem.
      Mogłabym nie pracować gdybym sama miała majątek który to umożliwia. Wygrana w totka czy coś.
      • hipinka Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 16:32
        o, to tak jak ja
        • bertie Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 18:31
          Ja też.
          Głupio by mi było nie pracować jak mąż by mnie utrzymywał. Szczególnie, że może mnie to kiedyś czekać, bo jest wysokie ryzyko, że choroba mnie do tego zmusi. Więc dopóki tak nie jest, to pracuję, choć byśmy dali radę na jednej pensji.
          Za to jakbym wygrała w totka jakąś większą kumulację, to robotę rzucam od razu choć ją ogólnie całkiem lubię, ale wolny czas lubię jeszcze bardziej smile
        • niemcyy Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 20:22
          i ja
    • auksencja15 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:17
      Ja wole pracować póki mogę, po prostu. Mam zamiar redukować czas pracy, aby mieć czas i chęci na inne aktywności i koło 40stki nie pracować więcej niż na pół etatu.
      zależy tez co to znaczy Twoim zdaniem „na tyle dużo”… myśle, ze dla większości osób spokojnie łapie się w te widełki i mimo to pracuje
      Mysle za to o wcześniejszej emeryturze, koło 50, może się uda, a może nie.
    • czerwonylucjan Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:18
      Tak, chociazby na pol etatu lub z elastycznym trybem pracy lub zleceniowo.
    • marinella Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:19
      Tak, ale z pewnością nie na cały etat jak chomik w kołowrotku.
    • alpepe Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:20
      Jeszcze się waham, nie ze względu na zarobki partnera oczywiście, bo mówię o własnych zasobach. I chyba będę pracować, ale zupełnie lajtowo, jakby mi nie zależało na pieniądzach.
    • mae224 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:21
      Mam taką możliwość, ale pracuję od zawsze.
    • aghula Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:24
      Niby mam taki wybór. "Niby" bo i dla mnie i dla męża zawsze było oczywiste, że praca jest ważna - by się realizować (tak lubię moją pracę), socjalizować i przede wszystkim być niezależnym
    • figa_z_makiem99 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:24
      Pracuję, ale mniej niż gdybym musiała utrzymywać się sama.
    • sumire Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:25
      Pracowałabym. Niepracowanie biorę pod uwagę tylko w sytuacji całkowitej niezależności finansowej od męża, partnera, tatusia czy kogokolwiek. Mooooże kiedyś.
    • hosta_73 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:28
      Pracowałabym dla niezależności. Na pewno nie siedziałabym w domu.
    • primula.alpicola Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:30
      Gdyby mi totalnie nie zależało na pieniądzach i emeryturze, to pracowałabym w schronisku dla zwierząt.
      • kubek0802 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:35
        Przestałabym pracować zarobkowo gdyby mój osobisty majątek na to pozwalał. Zarobki męża są zupełnie bez znaczenia w kontekście mojej pracy.
    • extereso Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:32
      Pracowałabym na trochę więcej niż pół etatu, tak z pięć godzin. Moja praca jest inspirująca, ciekawa i lubię czuć się kompetentna i twórcza,a tam się tak czuję.w tej chwili pracuję trochę za dużo, ale niedługo chyba będę pracować mniej ( chyba bo ile razy sobie obiecywałam).
      • extereso Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:56
        No i w jakimś sensie mam taki wybór, bo utrzymalibysmy się z pensji jednego z nas, tylko na niższym poziomie.
    • andaba Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:39
      W sumie mam taki wybór, i niewiele pracowałam od dnia ślubu.
      Trochę popracowałam powodowana wyrzutami sumienia przy covidohisterii, teraz ze względu na inflację, ale z możliwością pracy w niepełnym wymiarze godzin i dwutygodniowym okresem wypowiedzenia.
      Gdyby mąż był milionerem noga moja by nie postała w pracy, no chyba, że, jak wyżej, sumienie by mnie ruszyło.
    • olpa7 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:42
      Gdyby byłoby mnie stać z własnych inwestycji i oszczędności to rzuciłbym pracę.
      Ale nie chciałabym nie pracować gdyby mąż czy partner miał mnie utrzymywać bo to nie jest żadna niezależność
    • mayaalex Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:43
      Mysle ze zarabia na tyle duzo ze nie musialabym pracowac gdyby nagle tak sie zlozylo (choc ja akurat zarabiam wiecej od meza wiec na pewno jako rodzine stac by nas bylo na mniej) ale na pewno nie chcialabym byc finansowo zalezna od nikogo, nawet od meza. Plus moja praca zwiazana jest z roznymi dodatkowymi kwestiami, typu dobra szkola dla dzieci, wiec tym bardziej nie. Moglabym nie pracowac w przypadku calkowitej niezaleznosci finansowej ale wtedy chetnie i tak robilabym cos zawodowo, najwyzej za darmo - ale na pewno nie na pelen etat. Dobrze jest od czasu do czasu wyjsc z domu, spotkac sie z ludzmi, zrobic cos ciekawego.
    • princy-mincy Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:44
      Praca meza nie jest dla mnie wystarczajacym powodem by rzucic moja wlasna. Maz teraz jest, potem go moze nie byc. Zrezygnowalabym z pracy tylko i wylacznie wtedy, gdybym miala staly dochod bierny.
      Gdybym zrezygnowala z pracy zawodowej (zarobkowej), mialabym mnostwo czasu na wolontariat, hobby, sport, dzieci (kolejnosc przypadkowa)
    • snakelilith Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:48
      Ja mam taki wybór. Od kilku lat pracuję jakieś 10, maksymalnie 15 godzin w tygodniu. Całkiem zrezygnować nie chcę, bo chcę mieć na wszelki wypadek ciągłość zawodową w życiorysie i kontakt z rynkiem pracy.
    • snowydusty Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:57
      Dzięki za Wasze odpowiedzi!!! Pytałam bo po prostu ostatnio bardziej niż pieniędzy "zazdroszczę" ludziom bogactwa w czas... Chciałabym bardziej zadbac o siebie, mieć czas na codzienny sport, pasję.... pracując i zajmując się dziećmi zawsze mi tego czasu brakuje, ciągle pośpiech...
      • nenia1 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 15:03
        snowydusty napisała:

        > Dzięki za Wasze odpowiedzi!!! Pytałam bo po prostu ostatnio bardziej niż pienię
        > dzy "zazdroszczę" ludziom bogactwa w czas... Chciałabym bardziej zadbac o siebi
        > e, mieć czas na codzienny sport, pasję.... pracując i zajmując się dziećmi zaws
        > ze mi tego czasu brakuje, ciągle pośpiech...

        a dlaczego rozwiązania szukasz w rezygnacji z pracy a nie w podziale obowiązków domowych?
        Rezygnując z pracy czy nawet znacznie zmniejszając sobie etat głównie po to, żeby pracować w domu, sprzątać, robić zakupy, gotować dla wszystkich domowników to finansowe strzelanie sobie w stopę. Mniej zarabiasz, mniejsze chorobowe w razie czego, mniejsza emerytura, większa zależność ekonomiczna a pracujesz często czasowo podobnie jak druga strona na etacie zwolniona z obowiązków domowych.
        • andaba Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 15:46
          Serio codziennie gotowanie, sprzątanie i zakupy zajmują ci 8-14 godzin dziennie?
          Przecież to zajmuje czasu tyle co nic, nawet w porównaniu z pracą na pół etatu pięć minut od domu.
          I możesz w trakcie robić coś innego - słuchać audiobooka, muzyki, oglądać film, a nawet czytać, szydełkować lub grać, gdy czekasz, aż się mięso upiecze.
          • nenia1 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 16:14
            andaba napisała:

            > Serio codziennie gotowanie, sprzątanie i zakupy zajmują ci 8-14 godzin dziennie
            > ?
            > Przecież to zajmuje czasu tyle co nic, nawet w porównaniu z pracą na pół etatu
            > pięć minut od domu.
            > I możesz w trakcie robić coś innego - słuchać audiobooka, muzyki, oglądać film,
            > a nawet czytać, szydełkować lub grać, gdy czekasz, aż się mięso upiecze.

            jesteś idealnym targetem patriarchalnego modelu, gdzie pracę w domu
            nie uznaje się za pracę a za naturalne czynności kobiece przynoszące dużą dozę satysfakcji
            i spełnienia. I jakby tego było mało szorując gary można słuchać muzyki. Ubawiłaś mnie, serio big_grin
            • simply_z Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 16:31
              Ona kiedys pisala, ze nie byla w stanie podjac zadnej pracy na dluzej, bo juz w maju (w PL) panowaly takie upaly, ze az mdlala z goraca...specyficzna.
              • aandzia43 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 17:53
                simply_z napisała:

                > Ona kiedys pisala, ze nie byla w stanie podjac zadnej pracy na dluzej, bo juz w
                > maju (w PL) panowaly takie upaly, ze az mdlala z goraca...specyficzna.

                Ja latem mdleję z gorąca podczas stania przy garach dluzek niż 15 minut, plewienia ogródka, zbierania truskawek czy porzeczek w ilości większej niz kilka sztuk, robienia przetworów, odkurzania. Różnice kto przy czym mdleje to kwestia psychiki bardziej niż fizyczności.
                • simply_z Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 18:52
                  To trzeba iść na rentę albo się przebadać.
                  • aandzia43 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:52
                    Nie ma potrzeby, "omdlewanie" moje i Andaby nie wynika z choroby tylko z niechęci do pewnych czynności. Mnie się robi słabo na widok trzech zagonów ogródka, kilku osób do regularnego karmienia i opierania dzień w dzień, dzień w dzień, odkurzacza uruchamianego częściej niż raz na tydzień i słoików na przetwory. Jej na myśl że miałaby pracować zawodowo, wychodzić kilka raz w tygodniu z domu i spędzać wiele godzin dziennie z obcymi ludźmi którzy czegoś tam od niej wymagają.
                    Robiłam w życiu jedno i drugie i po pierwsze doszłam do wniosku, że więcej satysfakcji daje mi praca, zamknięcie za sobą przysłowiowego biurka i święty spokój po przyjściu do domu przez następną część doby i tygodnia, po drugie nie umniejszam i nie śmiechotkuję sobie że któryś z tych dwóch stylów życia to taki pikuś i wewogóle nic takiego, samo się robi. Nic się samo nie robi, można ewentualnie wybrać to co mniej męczy i nie udawać że to zajmuje tyle czasu i wysiłku co nic.
                    • andaba Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 20:08
                      Nie, moje nie wynika.
                      Mdleję od dzieciństwa i zdecydowanie częściej w czasie, w którym wolałabym nie - bardzo lubiłam jeździć na kolonie, ale za każdym razem mdlałam na każdej wycieczce, w drodze na plażę, a nawet w pokojach, gdy były od południa i na górze (na zimowisku nie zdarzyło mi się nigdy w życiu, więc odpada kwestia, że to jakaś wersja lęku separacyjnego lub reisefieber). W domu bardzo rzadko, bo mieszkałam w górach, gdzie upałów nie było, wszyscy wiedzieli, że do siana w południe się mnie nie wysyła, zostawało mi padanie w maliny (przy czym zawsze bardzo lubiłam zbierać owoce i nadal lubię i nadal zdarza mi się w tych malinach zemdleć, nawet jak nie jest to poprzedzone kilkukilometrowym marszem z wiadrami, tylko zbieram w ogrodzie) Tyle że tu są @#$%^& komary i nie da się zbierać o 5 rano, która to godzina jest moją ulubioną w okresie letnim.
                      • aandzia43 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 20:19
                        A to przepraszam.
            • primula.alpicola Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 21.12.22, 15:15
              nenia1 napisała:

              > jesteś idealnym targetem patriarchalnego modelu, gdzie pracę w domu
              > nie uznaje się za pracę a za naturalne czynności kobiece przynoszące dużą dozę
              > satysfakcji


              Akurat andaba wydaje się naprawdę zadowolona ze swojego modelu życia.
              • nenia1 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 21.12.22, 17:54
                primula.alpicola napisała:

                > nenia1 napisała:
                >
                > > jesteś idealnym targetem patriarchalnego modelu, gdzie pracę w domu
                > > nie uznaje się za pracę a za naturalne czynności kobiece przynoszące dużą
                > dozę
                > > satysfakcji
                >
                >
                > Akurat andaba wydaje się naprawdę zadowolona ze swojego modelu życia.

                Dlatego napisałam, że jest idealnym targetem. Sama umniejszy własną pracę
                i sprowadzi ją do wizji przyjemnych czynności, w trakcie których można się relaksować,
                odpoczywać i które zabierają niewiele czasu.
              • aandzia43 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 21.12.22, 19:01
                primula.alpicola napisała:

                > nenia1 napisała:
                >
                > > jesteś idealnym targetem patriarchalnego modelu, gdzie pracę w domu
                > > nie uznaje się za pracę a za naturalne czynności kobiece przynoszące dużą
                > dozę
                > > satysfakcji
                >
                >
                > Akurat andaba wydaje się naprawdę zadowolona ze swojego modelu życia.


                I bardzo się cieszymy że trafiła na swój model i ma z tego powodu poczucie spełnienia. Żyć zgodnie z upodobaniami jest łatwiej i przyjemniej niż pod prąd swoich predyspozycji i potrzeb. Albo chociażby nie do końca w głównym nurcie. Andaba robi to co lubi więc ma uczucie lekkości pracując tak jak pracuje i fajnie, znam to uczucie, też mam takie aktywności które nie sprawiają mi dyskomfortu i nie męczą. To że nie męczą mnie, a nawet jak trochę zmęczą to i tak odbywają się w harmonii z moim organizmem i dają satysfakcję więc w ostatecznym rozrachunku nie postrzegam ich jako wielki ciężar i znój, nie znaczy że same w sobie są niemęczące, "dzieją się same" i właściwie o co kaman każdy tak może i powinien, najlepiej pro bono i ku chwale ojczyzny. Nie dzieją się same, ja wykonuję tę robotę, tymi ręcami i mózgiem. I niezależnie od skali mojego zmęczenia, niezmęczenia, satysfakcji czy jej braku wykonana praca jest pracą, nie jakimś tam czymś co mi się dzieje przy okazji.
          • cosmetic.wipes Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 16:52
            Przy smażeniu naleśników też szydelkujesz?
            • andaba Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:00
              Nie, przy smażeniu naleśników słucham audiobooków . Po godzinie smażenia mam resztę dnia na przyjemności, po 12 godzinach pracy nie mam czasu na nic, choć w domu palcem nie kiwnę.
              No ale może inni mają odwrotnie, smażenie naleśników zajmuje im 12 godzin, a 12 godzin pracy mija jak sen złoty, potem idą na spacer, basen, układają puzzle, konsumują kolację przy świecach, czytają pół tomu Tołstoja, biorą godzinną kąpiel, oglądają Przeminęło z wiatrem, po czym śpią osiem godzin i przed nimi kolejny cudowny dzień w pracy.

              • aandzia43 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:27
                "Nie, przy smażeniu naleśników słucham audiobooków . Po godzinie smażenia mam resztę dnia na przyjemności, po 12 godzinach pracy nie mam czasu na nic, choć w domu palcem nie kiwnę."

                Smażenie naleśników to jedyna czynność osoby prowadzącej dom dla kilkorga domowników? Takie rzeczy to chyba tylko w amerykańskich reklamach z lat pięćdziesiątych. Tylko tyle masz do zrobienia? surprised
                • andaba Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:50
                  Nooo, jak są na obiad naleśniki, to tak.
                  Bo ani zmywania po tym dużo nie ma, ani nic się nie brudzi, nie pryska, nie chlapie.
          • aandzia43 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 17:11
            Obsługa domu i dzieci nie zajmuje tyle co nic, zajmuje w cholerę czasu i dodatkowo, w przeciwieństwie do pracy zawodowej, jest to rozmamlane na cały dzień. W tamtych czasach jak mi się mięso piekło to było do zrobienia masę innych rzeczy poza t mięsem więc robiłam te inne rzecz żeby mi spięło wszystko do kupy i żebym miała zcas dla siebie,, nie słuchałam więc audiobooka. Teraz jak jestem sma to podczas pieczenia mięsa biorę kąpiel z audiobookiem, czytam albo ucinam sobie drzemkę.
            • aandzia43 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 17:26
              Żebym w końcu miała czas dla siebie. Satysfakcjonująca ilość i jakość czasu dla siebie. Nie jakieś kradzione minutki podczas smażenia naleśników i jednoczesnego podcierania tyłka dziecku.
              • simply_z Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 18:53
                A ojciec dziecka coś robi?
                • aandzia43 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:33
                  Jak był w domu to robił.
              • andaba Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:05
                No tak, zajmowanie się dziećmi zajmuje sporo czasu, ale po to urodziłam dzieci, żeby się nimi zajmować, a nie wpychać placówkom, opiekunkom i babciom.
                Ale o opiece nad dziećmi nie wspomniałam, bo te mają to do siebie, że rosną, i nie trzeba się nimi wiecznie zajmować. Najwyżej usmażyć naleśników, a i to przestaje być potrzebne, gdy się wyprowadzają. smile
                • sol_13 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:28
                  nie wpychać placówkom

                  Nie chodzą do szkoły?
                  • andaba Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:54
                    Dzieci w wieku szkolnym nie wymagają fizycznego wysiłku, tylko obecności i dyspozycyjności.
                    Pogawędki z dzieckiem w wieku szkolnym trudno zaliczyć do przykrych obowiązków (a nawet w ogóle do obowiązków, bo to raczej przyjemność jest).
            • iwoniaw Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 20:00
              Nie żebym uważała, że każda domowa czynność zajmuje pół minuty, ale dopóki nie rżniesz drzewa piłą spalinową, to doprawdy nie wiem, jak miałyby prace domowe przeszkadzać w słuchaniu audiobooka czy innego podcastu.
              • aandzia43 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 23:22
                Zasadniczo nie przeszkadzają mi niektóre prace domowe (a nawet czasem pracowe) w słuchaniu audiobooka czy podcastu pod warunkiem, że nie koncentruję się na nich za bardzo umysłowo. Jak musze zsynchronizować parę czynności i jeszcze po drodze zastanowić się nad czymś to umyka mi wątek. Kiedy jednocześnie gotuję więcej niż jedną potrawę, usiłuję dodzwonić się do hydraulika i rozmyślam nad listą zakupów czy tym czego bombelek potrzebuje z garderoby to nie słucham z pełnym zaangażowaniem. Co innego słuchanie radia czy muzyki.
          • mava1 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 20:17
            >Przecież to zajmuje czasu tyle co nic, nawet w porównaniu z pracą na pół etatu pięć minut od domu.

            jasne jasne...chyba że wszystko "opier...lasz" a barszcz wigilijny "gotujesz" z Krakusa, jak pewna moja kolezanka (z tym że ona pracuje akurat).
            Szydełkowanie podczas gotowania obiadu, czy tam smażenia naleśnikow....
            Baba, która siedzi w dresie w chałupie, od zawsze, pojecia nie ma czym może być choćby rozmowa z kims innym niz mąz i dzieci. A juz nie wspomne, że praca polega nie tylko na siedzeniu na kasie czy przerzucaniu papierów, z jednego biurka na drugie. Moja praca pozwala mi sie realizowac, 'wyżyć" intelektualnie, a rozmowa z kims innym niz tylko własny maż, jest dodatkowa gratyfikacją. Gdybym miała zamknąc się w 4 ścianach na resztę życia, z meżem i dziećmi, "smażąc naleśniki" to chyba zabiłabym sie własną pieścią i poprosiła o eutanazje.
            • andaba Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 20:26
              Nie, nie gotuję z półproduktów, ba, nawet mam własne warzywa, mąkę.
              Odpada mi za to gonienie po chleb i marchewkę smile

              I dres ostatnio miałam w połowie podstawówki.

              Co do rozmowy tylko z najbliższymi - zgadza się, ale tak średnio za tym tęsknię, kobiety w pracy rozmawiają głównie o zakupach, kosmetykach i serialach, czyli na tematy mało interesujące. Na szczęście rozmawiają też o przepisach i zwierzętach, więc czasem udaje mi się nie ziewać. Tak czy siak, trudno te rozmowy rozwijającymi nazwać.
              • mava1 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 20:46
                >kobiety w pracy rozmawiają głównie o zakupach, kosmetykach i serialach, czyli na tematy mało >interesujące

                a skad wiesz? skoro nigdy nie pracowalaś?
                rozumiem, że ze swoim audiobookiem prowadzisz niezwykle inspirujace rozmowy?
                Zresztą czasem warto pogadać, chocby o doopie Maryni, byle nie ciągle z własnym mężem, od kilkudziesięciu lat, którego następne słowo zgadujesz, zanim je wypowie.
                Mnie rozmowy w pracy, pozazawodowe, nie musza rozwijać, mogą być na poziomie ematki, byleby miały inna twarz niz domownicy. A i dowiedzieć się czegos mozna, poza tym, że u teściowej właśnie wysiadła pralka tp.
                • andaba Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 21:07
                  ???
                  Gdzie wyczytałaś, że nigdy nie pracowałam?
                  Napisałam, że "niewiele od dnia ślubu", ale to jednak nie to samo, co "nigdy w życiu".
              • bergamotka77 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 22:26
                Andaba ty masz mentalnosc XIX-wieczna.
              • niemcyy Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 22:39
                andaba napisała:

                , kobiety w pracy rozmawiają głównie o zakupach, kosmetykach i serialach, czyli
                > na tematy mało interesujące.

                What??? To gdzie pracowałaś?
          • aamarzena Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 22:40
            Pracując zawodowo tez można słuchać muzyki czy radia. Oczywiście zalezy od pracy, ale nie jest wykluczone.
            • bergamotka77 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 23:13
              Oczywiście że można. Mnie muzyka wręcz pomaga.
    • po_godzinach_11 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 13:57
      Oczywiście. Tak długo jak się da.
      Sama sobie pracę wymyśliłam i stworzyłam. I najmniej chodzi tu o pieniądze, choć i one mają znaczenie.
    • simply_z Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 14:00
      Mysle, zebym pracowala ale robiac cos innego, niz na etacie. Niestety jestem biednabig_grin
    • jammer1974 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 14:00
      Nie pracowalabym. Chyba ze moglabym pisac ksiazki i tym zarabiac. To tak z dzika radoscia.
    • triss_merigold6 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 14:00
      Łaska pańska na pstrym koniu jeździ, pracowałabym.
      Zresztą doroslym/dorastajacym dzieciom nie jest potrzebna sfiksowana z nudów matka w domu.
      • no_name33 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 15:38
        triss_merigold6 napisała:

        > Łaska pańska na pstrym koniu jeździ, pracowałabym.
        > Zresztą doroslym/dorastajacym dzieciom nie jest potrzebna sfiksowana z nudów ma
        > tka w domu.


        Brak pracy = nuda??

        Współczuję. Co Ty będziesz robić na emeryturze? Szajby z nudow dostaniesz?
        • simply_z Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 15:41
          W wieku 60 paru lat i wiecej zdrowie tez juz moze zaczac sypac, sily i wydajnosc sa mniejsze i wtedy na emeryturze juz sie chce innych rzeczy. W przypadku mlodszej osoby, brak pracy bywa degenerujacy.
        • niebieskie_korale Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 16:06
          no_name33 napisała:

          >
          > Współczuję. Co Ty będziesz robić na emeryturze? Szajby z nudow dostaniesz?

          Wydaje mi sie ze na emeryturze to czas wydawac pieniadze, na ktore pracowalo sie. Jezdzic, zwiedzac, kupowac co sie chce...zgodnie ze swoim budzetem
          • triss_merigold6 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 16:18
            Chodzić po lekarzach, rehabilitowac się na NFZ, jeździć do sanatorium...
          • no_name33 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 16:46
            niebieskie_korale napisał(a):

            > no_name33 napisała:
            >
            > >
            > > Współczuję. Co Ty będziesz robić na emeryturze? Szajby z nudow dostaniesz
            > ?
            >
            > Wydaje mi sie ze na emeryturze to czas wydawac pieniadze, na ktore pracowalo si
            > e. Jezdzic, zwiedzac, kupowac co sie chce...zgodnie ze swoim budzetem

            Kupować co się chce i tym zapełniać czas? Hmm
            Jeżeli osoba pracująca już teraz nie potrafi wyobrazić sobie życia bez pracy, bo by się zanudziła i szajby dostała, to raczej na emeryturze to się magicznie nie odmieni.

            Poza tym, w Polsce? Polscy emeryci to raczej nie mogą sobie pozwolić na wobodne podróżowanie...

            A sory, Zapomniałam, że to ematka. Inny świat.

            • niebieskie_korale Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 16:54
              no_name33 napisała:




              >
              > Kupować co się chce i tym zapełniać czas? Hmm

              A dlaczego nie? Klucz jednak w tym zeby miec emeryture w ogole, a nie byc przyczepionym do emerytury partnera.


              > Jeżeli osoba pracująca już teraz nie potrafi wyobrazić sobie życia bez pracy, b
              > o by się zanudziła i szajby dostała, to raczej na emeryturze to się magicznie n
              > ie odmieni.
              >
              Wydaje mi sie ze zle to interpretujesz. Tu nie chodzi o nude taka na emeryturze, kiedy jestesmy starsi, ale to chodzi o nude, kiedy jestes mloda, zdolna do pracy kobieta, czesto wyksztalcona....i siedzaca w domu. Tak to jest nuda (dla mnie...wypowiadam sie tylko w swoim imieniu)

              > Poza tym, w Polsce? Polscy emeryci to raczej nie mogą sobie pozwolić na wobodne
              > podróżowanie...

              A dlaczego to nie? Nic nie stoi nikomu na przeszkodzie....poza milionem wymowek, narzekan, braku wiary w siebie no i nachalnej zgorzknialosci.
              • pade Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 17:35
                i poza kasą.
                A jak masz milion upierdliwych dolegliwości to to podróżowanie średnio przyjemne jest.
                • niebieskie_korale Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 17:46
                  Nic nie stoi przeciwko temu by na emeryturze byc sprawym fizycznie i zdrowym 60- czy 70-, 80-latkiem. Tylko na to by byc zdrowym , a rowniez by miec emeryture trzeba pracowac duzo wczesniej, a w sumie to przez cale zycie.
                  I wydaje mi sie ze nie jest to pytanie do terazniejszych emerytow jak sobie podrozowac i cieszyc sie zyciem, to do tych ktorzy obecnie sa w wieku produkcyjnym. Czy pracujesz? Jesli tak to czy jestes samowystarczalny i niezalezny finansowo? Czy dbasz o siebie? Czy myslisz o swojej przyszlosci emerytalnej? Jakie masz plany itd.....
                  • pade Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 18:11
                    Bardzo wiele stoi na przeszkodzie. Na przykład geny (czyli skłonności do chorób czy też dziedziczenie), wypadki, ciężkie doświadczenia życiowe.
                    Piszesz jak jakiś kołcz "możesz wszystko! wystarczy tylko...".
                    No nie, nie wszystko mogłam i nie wszystko mogę.
                    • niebieskie_korale Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 18:30
                      pade napisała:

                      > Bardzo wiele stoi na przeszkodzie. Na przykład geny (czyli skłonności do chorób
                      > czy też dziedziczenie), wypadki, ciężkie doświadczenia życiowe.
                      Geny tzn co dokladnie? Pomijajac przypadki pozno wykrytego raka oraz innych drastycznych chorob dziedzicznych lub nabytych, z wiekszoscia innych chorob mozna sobie radzic na wiele sposobow. W wiekszosci przypadkow jest to profilaktyka. Jakie masz na mysli wypadki? I to chyba sa drastyczne przypadki.

                      > Piszesz jak jakiś kołcz "możesz wszystko! wystarczy tylko...".
                      Oczywiscie ze mozesz! Caly czas nie moge pojac co staje na przeszkodzie tego by podjac pewne decyzje dotyczace twojej przyszlosci by zrobic wszystko aby jak najdluzej byc sprawnym fizycznie i psychicznie

                      > No nie, nie wszystko mogłam i nie wszystko mogę.
                      Ale to jest twoj przypadek, ktory nijak sie ma do ogolu. Ogol ludzi moze jesli tylko chce.


                      • pade Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 18:46
                        Ma 15 lat?big_grin
                        • pade Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 18:46
                          masz
                        • niebieskie_korale Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 18:54
                          niewazne ile ja mam, ale jak ciebie slucham to jakbym sluchala mojej matki....zawsze na nie, zawsze zgorzkniale, cokolwiek optymistyczne sie powie, zawsze cie dobije i sprawadzi do pionu....gratuluje
                          • pade Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:16
                            aha, stwierdzenie, że nie wszystko jest dla każdego możliwe to dla Ciebie zgorzknienie?
                            dla mnie rzeczywistość
                            zazdroszczę życia w bańce
                            • pade Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:18
                              I jeszcze dodam, że ten ogół ludzi wokół mnie, a mieszkałam na osiedlu, gdzie większość to byli emeryci, teraz też mam starszych sąsiadów, żyje w mojej bańce, nie Twojej. I nie dlatego, że nie chcą i za młodu "nie pomyśleli i nie zaplanowali", tylko zwyczajnie nie mogą. Z różnych powodów.
                              Dla mnie w ogóle odkładanie życia na emeryturę to pomyłka.
                              • niebieskie_korale Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:32
                                pade napisała:

                                > I jeszcze dodam, że ten ogół ludzi wokół mnie, a mieszkałam na osiedlu, gdzie w
                                > iększość to byli emeryci, teraz też mam starszych sąsiadów, żyje w mojej bańce,
                                > nie Twojej.

                                nie zazdroszcze...

                                I nie dlatego, że nie chcą i za młodu "nie pomyśleli i nie zaplano
                                > wali", tylko zwyczajnie nie mogą. Z różnych powodów.

                                Wiesz czesc pewnie moze tylko jest juz uzalezniona od narzekania i pewnie przestraszona potencjalna zmiana.
                                Czesc faktycznie nie moze, np te kobiety ktore nie pracowaly a teraz siedza na emeryturze meza, ktory decyduje o kluczowych decyzjach

                                > Dla mnie w ogóle odkładanie życia na emeryturę to pomyłka.
                                Dla mnie rowniez, ale jednak trzeba jakos zyc na tej emeryturze, a w dzisiejszych czasach to calkiem mlody wiek
                                • pade Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 20:50
                                  A Ty jesteś uzależniona od jednorożców i tęczybig_grin
                                  Nie wiem co wszystko, o czym piszę ma wspólnego z narzekaniem. Czasami zwyczajnie się nie da i nie mam tu na myśli siebie.
                                  Ale ok, żyj sobie dalej wyobrażeniami, rzeczywistość sama je zweryfikuje.
                                  • niebieskie_korale Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 20:59
                                    pade napisała:

                                    > Ale ok, żyj sobie dalej wyobrażeniami, rzeczywistość sama je zweryfikuje.
                                    za stara juz jestem by rzeczywistosc mi cokolwiek zweryfikowala wink poza tym chyba sie nie rozumiemy. Ja tez mam problemy, ja tez mam starcia, tylko wtedy nie zwalam winy na nikogo i biore wszystko na klate. Pochwaly tez biore na klate jakby co. Zaryzykuje wiecej i powiem ze w zyciu przeszlam przez wiele wiecej rzeczy niz statystyczna ematka
                                    • po_godzinach_11 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 21:07
                                      niebieskie_korale napisał(a):

                                      Zaryzykuje wiecej i powiem ze w zyciu przeszlam przez wiele wiecej rze
                                      > czy niz statystyczna ematka

                                      A przez co przeszła statystyczna ematka? Tak z ciekawości, bo nie mam pojęcia
                            • niebieskie_korale Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:27
                              w jakiej bajce?
                              Kazda decyzja jak podejmujemy ma kolosalne znaczenie dla naszej przyszlosci.
                              To co jemy, kiedy jak, czy jestesmy aktywni, czy robimy profilaktyczne badania (kolonoskopie, badamy piersi, wymaz z pochwy, dbamy o zeby itd) maja bezposredni i ogromy wplyw na nasze zycie. I sa to rzeczy o ktorych MY
                              decydujemy.
                              Jesli zakladamy rodzine to MY decydujemy czy zostajemy w domu czy jestesmy dalej aktywne zawodowo i to rowniez ma kolosalny wplyw na nasze zycie.

                              Oczywiscie zawsze sa przypadki, ktore sa trafem losu.....ale nie jest to wiekszosc tylko zdecydowana mniejszosc.

                              Powiedz mi wiec, czy jest to bajka, czy raczej wziecie na klate odpowiedzilanosci za swoje decyzje
                              • andaba Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:32
                                Jaaasne. Te wszystkie moje koleżanki, które odwiedzam na cmentarzu, to same decydowały, że kopną w kalendarz, czasem zostawiając drobne dzieci.
                                Większość z nich nie paliła, badała się regularnie, odżywiała zdrowo.
                                Za to jeden którego znałam palił bez przerwy niemal, denaturat chlał latami, a umarł w wieku 86 lat tylko dlatego, że po pijaku z wozu spadł na główkę (czyli jak jak się można domyślić nie leżał , jak większość jego rówieśników dwa metry pod ziemią, ani pół metra nad podłogą, za to w pampersie).
                                • niebieskie_korale Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:36
                                  andaba napisała:

                                  > Jaaasne. Te wszystkie moje koleżanki, które odwiedzam na cmentarzu, to same dec
                                  > ydowały, że kopną w kalendarz, czasem zostawiając drobne dzieci.

                                  I rozumiem, ze skoro wszystkie twoje kolezanki, ktore odwiedzasz na cmentarzu, po prostu umarly (podejrzewam na raka), to wniosek jest taki, ze nie ma sensu nic robic, zmieniac, dazyc, najlepiej juz teraz posypac glowe popiolem i czolgac sie w strone cmentarza.
                                  • andaba Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:39
                                    Z całą pewnością nie ma sensu odkładać życia na "na emeryturze", bo mogę jej nie dożyć, albo, co gorsza, dożyć na wózku.
                                  • po_godzinach_11 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 19:40
                                    niebieskie_korale napisał(a):

                                    > andaba napisała:
                                    >
                                    > > Jaaasne. Te wszystkie moje koleżanki, które odwiedzam na cmentarzu, to sa
                                    > me dec
                                    > > ydowały, że kopną w kalendarz, czasem zostawiając drobne dzieci.
                                    >
                                    > I rozumiem, ze skoro wszystkie twoje kolezanki, ktore odwiedzasz na cmentarzu,
                                    > po prostu umarly (podejrzewam na raka), to wniosek jest taki, ze nie ma sensu n
                                    > ic robic, zmieniac, dazyc, najlepiej juz teraz posypac glowe popiolem i czolgac
                                    > sie w strone cmentarza.

                                    Nie no, jest sens robić, tyle że nie ma gwarancji, że się uda
              • angazetka Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 17:39
                Wiesz, ile wynosi przeciętna emerytura w Polsce?
              • evening.vibes Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 21:04
                niebieskie_korale napisał(a):
                > > Poza tym, w Polsce? Polscy emeryci to raczej nie mogą sobie pozwolić na w
                > obodne
                > > podróżowanie...
                >
                > A dlaczego to nie? Nic nie stoi nikomu na przeszkodzie....poza milionem wymowek
                > , narzekan, braku wiary w siebie no i nachalnej zgorzknialosci.


                Może zdefiniujmy 'podróżowanie' - All w Turcji czy trekking w Andach?

                Ja osobiście widzę różnicę między intensywnością podróżowania w wieku 20/30/40 lat i nie są to 'wymówki'.
                • niebieskie_korale Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 21:11
                  evening.vibes napisała:


                  > Może zdefiniujmy 'podróżowanie' - All w Turcji czy trekking w Andach?

                  Dlaczego musimy definiowac? podrozowanie to podrozowanie. Nie kazdy lubi trekking, albo do tego sie nadaje i nie kazdy lubi all inclusive.
                  Pozdrozowac mozna i po Polsce jak ona dluga i szeroka
                  • evening.vibes Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 21:54
                    niebieskie_korale napisał(a):
                    > Dlaczego musimy definiowac? podrozowanie to podrozowanie. Nie kazdy lubi trekki
                    > ng, albo do tego sie nadaje i nie kazdy lubi all inclusive.

                    Ponieważ nie każdy rodzaj podróżowania jest możliwy dla osób 60+ i nie jest to kwestia marudzenia.
                    • alicia033 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 22:19
                      evening.vibes napisała:

                      > Ponieważ nie każdy rodzaj podróżowania jest możliwy dla osób 60+

                      a konkretnie to jaki rodzaj podróżowania nie jest dla takich osób możliwy, araceli?
                      • evening.vibes Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 23:13
                        alicia033 napisała:
                        > a konkretnie to jaki rodzaj podróżowania nie jest dla takich osób

                        Gdyby przeczytanie wymiany zdań nie przerosło twoich możliwości to byś wiedziała big_grin
            • aamarzena Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 22:58
              no_name33 napisała:

              > niebieskie_korale napisał(a):
              >

              >
              > Poza tym, w Polsce? Polscy emeryci to raczej nie mogą sobie pozwolić na wobodne
              > podróżowanie...
              >

              Podróżowanie nie musi oznaczać w 80 dni dookoła świata. Poza tym cześć emerytów sobie dorabia, niektórzy mają 1 czy 2 mieszkania na wynajem np po rodzicach, inni jakieś oszczędności, mniejsze lub większe. Do tego dzieci juz dorosłe, mieszkanie/dom dawno spłacone.
              Podróżować można do sanatorium, można się zapisać na uniwersytet trzeciego wieku i tam czasem są różne ciekawe wyjazdy organizowane, emeryci maja dziś dostęp do internetu i tam tworzą sobie grupki wg zainteresowań i organizują niedrogie jednodniowe wyjazdy np w góry. Emeryci nie muszą wyjeżdżać w środku wakacji, bo dzieci, mogą polować na wyprzedaże biletów czy wycieczek i nie muszą się obawiać, że wyjazd za 2 dni i nie dostaną urlopu, a w pracy ich zjedzą.
              • bergamotka77 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 23:04
                Podróżować do sanatorium? big_grin
      • pade Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 16:04
        Często czytam argument o nudzie i zastanawiam się skąd on się bierze?
        • triss_merigold6 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 16:22
          Praca narzuca jakiś zadaniowy rytm, powoduje, że z innymi rzeczami np. domowymi trzeba się streszczać, a nie traktować jak wyzwania, nie pozwala na rozmemłanie.
          Jeśli się uczę, doczytuje coś po godzinach, sprawdzam to w celu zawodowym, praktycznym, ot tak z ciekawości by mi się nie chciało, bo aż tak mnie nie interesuje.
          • pade Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 17:34
            Aha. To ja funkcjonuję zadaniowo i w pracy i poza, od dziecka. Zawsze sobie pisałam wieczorem plan następnego dnia, na karteczkach, w sensie rzeczy do zrobienia (nie tylko obowiązki) a potem odhaczałam.
            W wolne dni nie wiem w co ręce włożyć, mam wrażenie, że czas nie płynie, tylko zapier..la.
            Mogłabym w ogóle nie pracować a i tak miałabym mnóstwo zajęć.
            • evening.vibes Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 18:52
              pade napisała:
              > Mogłabym w ogóle nie pracować a i tak miałabym mnóstwo zajęć.


              Prawo Parkinsona: praca rozszerza się tak, aby wypełnić czas dostępny na jej ukończenie.
          • figa_z_makiem99 Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 17:49
            A ja nienawidzę gdy coś muszę zrobić i ktoś albo coś mi to narzuca, pracuję z rozsądku. Gdybym miała kilka nieruchomości na wynajem, chrzanilabym pracę, mam pasję w której się spełniam, organizację w której działam i lubię to, wystarcza mi taki kontakt z ludźmi, mam siłownię. Nie nudzilabym się. Trochę trzeba w życiu popracować, ale w moim wieku już mnie to męczy.
            • simply_z Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 20:13
              I o czymś takim piszemy, część zajmowałaby się czymś co od biedy może przynieśc również jakieś dochody.
        • niemcyy Re: Gdybyście miały wybór - czy pracowałybyście ? 20.12.22, 22:42
          pade napisała:

          > Często czytam argument o nudzie i zastanawiam się skąd on się bierze?
          >

          Ja też się dziwię.
          (Może niech ktoś inny napisze, że inteligentni ludzie się nie nudzą wink)

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka