asia_i_p
22.12.22, 12:30
To jest inny gatunek.
Siedzę sobie właśnie ze swoją klasą na spotkaniu świątecznym. W tle rypie muzyka, nie cicho. 20+ osób (zmiennie, bo się odwiedzają nawzajem w klasach) drze twarze. I właśnie w środku tego dziewczyna, z pogodnym uśmiechem na twarzy, opędzając się z roztargnieniem od kolegi, który usiłował uszczypnąć ją w nos, przeprowadziła skuteczną rozmowę telefoniczną. Oni mają jakieś supermoce.