Jak płacić pomocy domowej, jesli nie gotówką?

[onanieona]

Mieszkam zagranicą, rodzice starzy, muszę znaleźć pilnie pomoc domową, teraz gdy jestem w PL, pare dni, to prowincja, ale sa np. Ukrainki, nie wiem nawet jak szukać, nie znam nikogo, będzie tez problem z płatnością gotówką, rodzice moga nie ogarniać lub będą woleli oszczędzić, niz zeby przyszla.

Czy jakies Ukrainki pracują na Paypal w eur?
Praca byłaby od 13 do 16 godz , zrobienie obiadu, pozmywanie, zakupy lub odkurzenie, île to moze kosztowac? 50 pln?
Dla starszych osob wreczenie 50 pln za cos co mysla, ze moga sami zrobic będzie psychologiczna blokada, nawet gdy zostawie pieniadze

[onanieona]

macie jakies rady, hak na odległość sprawdzić jak pomoc domowa pracuje? Wole nawet, niech sobie bierze jedzenie czy inne produkty (podbiera-kradnie), ale niech robi dobre obiady, dietetyczne, nie jakies niezdrowe i byle jak,

[tt-tka]

onanieona napisał(a):

> macie jakies rady, hak na odległość sprawdzić jak pomoc domowa pracuje? Wole na
> wet, niech sobie bierze jedzenie czy inne produkty (podbiera-kradnie), ale ni
> ech robi dobre obiady, dietetyczne, nie jakies niezdrowe i byle jak,

Nie bedziesz miala problemu ze sprawdzeniem, bo za taka stawke plus domyslne zezwolenie na kradziez/podbieranie plus niechec seniorow - nie znajdziesz nikogo chetnego.
Ciesze sie, ze moglam pomoc.

[slonko1335]

wątpię że znajdziesz kogoś kto za 5 dych w trzy godziny posprząta, zrobi zakupy i ugotuje obiad....

[onanieona]

wystarczy 1x w tyg odkurzyc, to 30 min, innego dnia moze zrobic zakupy, pozmywac po 2 osobach, obiad moze byc na 2 dni, ale fakt, wymagam 3 godz dyspozycyjnosci, to nie Warszawa

[iwoniaw]

onanieona napisał(a):

> wystarczy 1x w tyg odkurzyc, to 30 min, innego dnia moze zrobic zakupy, pozmywa
> c po 2 osobach, obiad moze byc na 2 dni, ale fakt, wymagam 3 godz dyspozycyjno
> sci, to nie Warszawa

Jesli to sprzątanie to odkurzanie raz w tygodniu, to spoko, ale już mycie łazienki, kuchni, mopowanie podłóg, czyszczenie sprzętów agd, ptzetarcie lamp czy mebli itd. to inna rzecz. Największym problemem i tak moim zdaniem jest fakt, że najbardziej zainteresowani są niekoniecznie zainteresowani i woleliby raczej te pieniadze niż panią do pomocy, więc mogą ją zniechęcać do przychodzenia.

[bergamotka77]

Pomoc domowa za 50 zł? Chyba cię sorry pogięło.

[arthwen]

I za 3 godziny chcesz płacić 50 zł? Minimalna chyba jest wyższa obecnie

[iwoniaw]

slonko1335 napisała:

> wątpię że znajdziesz kogoś kto za 5 dych w trzy godziny posprząta, zrobi zakupy
> i ugotuje obiad....
>

Ja bym sie raczej zastanowiła, czy w 3 h ktoś jest to w stanie zrobić tak w ogóle, niezależnie od stawki. Tak realnie to nawet wyjscie do osiedlowego sklepiku tuż pod nosem (= drogiego) po podstawowe produkty to pół godziny jak nic. A gotowanie w wersji "zdrowo i dietetycznie" (= od podstaw) też zajmuje więcej czasu niz odgrzanie i podanie garmażerki.

[onanieona]

no ja daje rade z zupa i 2gim daniem w 1.5 godz, zostaje zmywanie po sniadaniu i po obiedzie, nadal dostawy do domu z marketów sa slabo rozwiniete, miasto 130 tys i kilka marketów

[152kk]

Ale robiłabyś to dla obcych osób za 50 zł dziennie?
To kwota, za którą nie da się utrzymać, ani nawet sensownie dołożyć do budżetu domowego (czyli nie podejmie się osoba, która robi to dla pieniędzy), a z drugiej strony - nie jest to działalność charytatywna (więc nie podejmie się osoba, która robi to dla idei).
Moim zdaniem za pół etatu ciężkiej fizycznie pracy (a de facto taką robotę oferujesz, bo to niby 3 godz. dziennie, ale przecież jeśli dłużej jej zejdzie w sklepie to nie zostawi staruszków bez obiadu) musiałabyś zapłacić minimum 100 zł/dzień, a i tak byłoby dobrze, jak kogoś znajdziesz, bo warunki pracy niekorzystne (to codzienne obowiązki w środku dnia, więc trudno cokolwiek innego zaplanować, np. inną pracę, opiekę nad dziećmi, raczej "na czarno" - bez ubezpieczenia, urlopów, tak?)

[memphis90]

50zl plus resztki obiadu z garnka, nie zapominaj o resztkach obiadu za absolutne friko!

[ga-ti]

I to resztki, które sobie może legalnie podebrać-ukraść!
Ktoś tu upadł na głowę

[bukietlisci]

Też wątpię. Nie słyszałam o takich stawkach. Chyba że jakiś nastolatek z sąsiedztwa się podejmie. Inaczej to jakby to miało wyglądać? Ktoś miałby tracić min. 4 godziny dziennie ( bo jakiś dojazd) za zawrotną kwotę 250 zł tygodniowo?
Inna sprawa, że opieka nad starszymi bywa psychicznie obciążająca ( starszy człowiek wie najlepiej .. wszystko. Oraz lubi patrzeć na ręce pomocy domowej) . Chętnych za dużo nie ma, wiem bo rok temu szukaliśmy pomocy domowej dla 70 letniej cioci.

[onanieona]

nie ma matek, dzieci w szkole, które nie pracują, bo musza je odbierac i pilnowac?

[71tosia]

Nie za takie pieniądze. Ty byś chciała pracowac za 10 euro dziennie (mając zajęte 3 godziny w środku dnia plus dojazd inna pracy mieć nie będziesz) ?

[iwoniaw]

onanieona napisał(a):

> nie ma matek, dzieci w szkole, które nie pracują, bo musza je odbierac i piln
> owac?

Może i są, skad mamy wiedzieć, jak jest w tamtej okolicy? Tyle że takie matki to podejrzewam, że akurat w godzinach 13-16 zajmują się właśnie odbieraniem tych dzieci, podawaniem im obiadu, zawożeniem na zajęcia dodatkowe, nadzorowaniem odrabiania lekcji itd. No i raczej nie skuszą się na stawkę poniżej rynkowej, bo gdyby potrzebowały kasy bardziej niz czasu dla dzieci, to by chodziły do pracy etatowej albo nawet wynajęły się do sprzątania w bardziej dogodnych godzinach za znacznie więcej niz 15 zł/h

[turbinkamalinka]

onanieona napisał(a):

> nie ma matek, dzieci w szkole, które nie pracują, bo musza je odbierac i piln
> owac?

Akurat w tych godzinach ciężko. Przedszkolaki to akurat mogą być jeszcze w placówce, ale szkolne młodsze to są w tych godzinach odbierane. Samotna matka musiałaby kogoś zatrudnić żeby jej dziecko ze szkoły odebrał a nie jest to 15 zł na godzinę. W pełnych rodzinach nie znam żadnego faceta, który mógłby się w tych godzinach zająć dzieckiem. Chyba, że na HO, ale oni raczej nie potrzebują 50zł tygodniowo. A te kobiety które ewentualnie mogłyby się czasowo wyrobić do twoich rodziców, 50 zł wydają na śniadanie.

[arwena_11]

Jak mogą sobie pozwolić na niepracowanie - to zapewniam cię, że nie ruszą palcem za 250 zł tygodniowo. A jak potrzebują kasy - to pracują na etacie albo nawet sprzątają mieszkania, gdzie stawka jest chyba obecnie coś ok 30 zł za h ( albo i więcej ).

[woman_in_love]

Ukrainka nie może zalozyc konta w banku?

[onanieona]

ale czy chca byc placone przelewem? Moze gdy umowa, moge sie tez rozwazyc umowe,

[mia_mia]

Do chyba 1000 zł w Polsce można zarobić legalnie bez zakładania DG, przy czym za taką kwotę i codzienne obowiązki w środku dnia to wątpię, że ktoś się zgodzi, raczej nie Ukrainka, one mają lepsze oferty pracy. Może jakaś sąsiadka zdrowa emerytka dla zabicia czasu ewentualnie.

[71tosia]

Poszukaj kogoś kto ma zarejestrowana działalność gospodarcza i płac przelewem. Ale raczej nikt nie weźmie prace za 15zl na godzine, to kosztuje przynajmniej dwa razy tyle.
Przygotuj listę prac do wykonania i pytaj rodziców co zostało zrobione, nie masz innego wyjścia tylko liczyć na uczciwość zatrudnionej osoby.
Ps zadzwoń może do gminnego/miejskiego ośrodka pomocy społecznej może moga polecić jakaś zaufana osobę?

[eriu]

Nikt tego nie weźmie na działalność. Przy takim skąpstwie zlecającej to nie pokryje nawet zusu jak ktoś będzie pracował przez cały miesiąc.

[zerlinda]

> Czy jakies Ukrainki pracują na Paypal w eur?
> Praca byłaby od 13 do 16 godz , zrobienie obiadu, pozmywanie, zakupy lub odkur
> zenie, île to moze kosztowac? 50 pln?
> Dla starszych osob wreczenie 50 pln za cos co mysla, ze moga sami zrobic będzie
> psychologiczna blokada, nawet gdy zostawie pieniadze

Szukaj kogoś kto zrobi te parę drobiazgow za darmo. Pewnie będzie tłum chętnych.

[maly_fiolek]

Załóż konto w banku polskim, przelewaj na nie pieniądze, a pomoc domowa niech wypłaca pieniądze blikiem z bankomatu .

[palacinka2020]

50pln? Nikt nie przyjdzie. Paniom sprzatajacym/opiekujacym nie oplaca sie dojechac by zarobic 50zl. Chyba ze ktos ma bardzo blisko, albo I tak dojezdza pokoc sasiadom.
Moim zdaniem tak z 1.5k miesiecznie trzebaby rzucic, I powiedziec ze to 4h pracy.

[brenya78]

50 zł? 😀😀😀

[koko8]

50 pln za godzinę? Tyłka nie urywa, ale moze ktoś się zgodzi. Pieniądze możesz przelewać po prostu na konto.

[zerlinda]

Za trzy chyba? No będą się chętni bili o taką posadę.

[koko8]

Aaa ok, 50 pl za TRZY godziny pracy. To jednak chyba jakieś wymyślone rozkminy.

[ophelia78]

Ona nie chce płacić 50 zł za godzinę tylko za trzy godziny.....

[zwyczajnamatka]

Ja też myślałam, że to stawka za godzinę. Nawet za 50 zł za godzinę nikt nie przyjdzie

[mondaymorning1987]

zwyczajnamatka napisał(a):

> Ja też myślałam, że to stawka za godzinę. Nawet za 50 zł za godzinę nikt nie pr
> zyjdzie


Ja bym przyszła ( 50 za godz. nie za 3 ) gdyby było po sąsiedzku i nie w tych godzinach, tylko np. od 6.00 do 9.00, w takich godzinach jak autorka proponuje to tylko osoba bezrobotna ( ale taka sie nie utrzyma za tak niskie wynagrodzenie ) albo jakaś emerytka.

[alpepe]

Albo życia w Polsce nie znasz, albo ci się coś wydaje jak i rodzicom. Moja rada, wykup abonament na obiady na dowóz, to jedna sprawa, przy czym raczej 50 złotych za dwa obiady dwudaniowe nie wystarczy. Osobna sprawa to sprzątanie, szukaj firmy z działalnością gorspodarczą.

[onanieona]

Nie znam, czegos sie dowiedziałam, az trudno mi uwierzyć, ze nie ma innych osób, daleko od rodziców w podeszłym wieku, z podobnym problemem posiłków

[elenelda]

onanieona napisał(a):

> Nie znam, czegos sie dowiedziałam, az trudno mi uwierzyć, ze nie ma innych os
> ób, daleko od rodziców w podeszłym wieku, z podobnym problemem posiłków

Takich osób jest sporo, ale płacą więcej za usługę.

[sundace46]

onanieona napisał(a):

> Nie znam, czegos sie dowiedziałam, az trudno mi uwierzyć, ze nie ma innych os
> ób, daleko od rodziców w podeszłym wieku, z podobnym problemem posiłków


Są, dlaczego ma nie byc. Ale nie są skąpiradłami i płacą uczciwą stawkę

[onanieona]

Czyli ile za obiad i zmywanie, bez sprzątania?

[kamin]

Pensja minimalna w tej chwili wynosi 23 zł brutto za godzinę. Skąd pomysł, że znajdziesz chętnych do pracy za mniej niż minimalna?

[auksencja15]

I to przy 8h pracy. Za mniej h się płaci więcej…

[magia]

zamow gotowe obiady w styropianowych/plastikowych pudelkach z dowozem. Nac2 osoby wydasz dziennie ok 50zl.

[alicia033]

magia napisała:

> zamow gotowe obiady w styropianowych/plastikowych pudelkach z dowozem. Nac2 oso
> by wydasz dziennie ok 50zl.

Nie czytałaś. Niedasie.

[stasi1]

Ja na prowincji płacę 28 złotych za obiad dwudaniowy. Drugie jem na miejscu, zupę drugiego dnia w domu

[alpepe]

Sprawdziłam ceny, obiad dwudaniowy razy dwa to ponad 50 zł, co właśnie potwirdziłeś.

[igge]

W pobliskim barze mlecznym obiad z jakimś mięsem i ryżem/ ziemniakami kosztuje z surówką 21 zł, duża porcja. Za duża jeśli ktoś je umiarkowanie ( mój młodziak). Zupę oddzielnie zamawiasz ( ok 4 do wyboru) i wtedy razem z drugim daniem kosztuje 24 zł. Czyli duża porcja zupy 3 zł. Kompot 2.50.
Czyli razem mniej więcej jak u Ciebie na prowincji. Dużo ludzi na wynos bierze.
Mieszkam w dużym mieście.

[iwoniaw]

Autorka już napisala kilka razy, że nie, nie moze być jedzenie z baru/jadlodajni/restauracji/cateringu/stołówki, jak również że w grę nie wchodzi odgrzewanie, ma byc ugotowane na świeżo i dietetycznie o 15. Obawiam się, że o tej porze bary mleczne w dużym mieście to już właśnie zaczynają myć gary po ostatnich obiadujących na miejscu, a porcje zamówione na wynos odebrane zostały wcześniej...

[daniela34]

W małym też. W całkiem fajnym barze mlecznym w sąsiedztwie mieszkania moich rodziców o 15.00 to już raczej resztki wydają. O 16.00 chyba zamykają podwoje.

[stasi1]

Tylko że ja jem w zwykłej restauracji przy hotelu. I bez kompotu. Fakt, zupa trochę za mała

[onanieona]

Chodzi o ugotowanie i podanie obiadu z 2 dan, pozmywanie, moze nie sprzątac, bo rodzice troche sprzątają , lub jest inna pani od ciezszego sprzątania. Problem jest aby obiad byl o 15, mama nie daje rady stać przy garach, pb z kręgosłupem, ojciec nie gotuje, nie daje tez rady zmywac, a brak zmywarki. Gdybym bezrobotna byla w domu i w formie, to wolalabym miec te 50 pln dziennie, tez z opcją zjedzenia dobrego posilku, gratis

[sundace46]

onanieona napisał(a):

> Gdybym bezrobo
> tna byla w domu i w formie, to wolalabym miec te 50 pln dziennie, tez z opcją
> zjedzenia dobrego posilku, gratis

Czyli ktoś zamiast dostac uczciwą stawkę ma się cieszyć, że zapłacisz mu za niezbyt łatwą pracę, poniżej stawki rynkowej Dobre

[bergamotka77]

To się nazywa praca za miskę ryżu. Niektórym peron odjechal za granicą.

[slonko1335]

zamów im obiady po prostu i opłac abonament, będzie najprościej i najtaniej.

[alpepe]

To samo jej wcześniej napisałam, ale myślę, że u niej syczy w kieszeni i jej się wydaje.

[onanieona]

Akurat mylisz się, sporo wydaje na innych, potrzebujacych

[alpepe]

No to wydaj na rodziców. Ceny są, jakie są, a nie jakie ci się wydają.

[onanieona]

to ile za obiad i zmywanie, juz bez zakupów i bez sprzątania

[mondaymorning1987]

onanieona napisał(a):

> to ile za obiad i zmywanie, juz bez zakupów i bez sprzątania


Chyba sie nie da bez zakupów, bo kto kupi? Rodzice? Market dowiezie?

[panterarei]

Ależ szukaj, tu trzeci świat i na pewno ktoś pozapierdala za miskę ryżu..

[onanieona]

nie da się zamówić, trzeba dzwonic co rano i zamawiać, i pewno jakoś podgrzać, płacić tez za każdą dostawę do domu, a nie np miesięcznie

[slonko1335]

sprawdzałaś? bo u mnie jest kilka takich opcji do wyboru z dowozem, przywożą ciepłe.

[bene_gesserit]

Gotowe obiady mozna podgrzać w mikrofalówce, której obsługę mogą opanować nawet osoby mało techniczne. Rozumiem, że się martwisz o rodziców, ale rozwiązanie, które proponujesz (kilka godzin dziennie ciężkiej pracy za naprawdę bardziej niż skromne pieniądze) jest nierealne. Raczej gdyby ktoś się zgodził na takie warunki to albo święta (rzadkość) albo ktoś skrajnie nieuczciwy, kto by wykorzystał okazje, żeby namierzyć dom i w jakiś sposób okraść.

[eriu]

I kup zmywarkę.

[brenya78]

Przeciez ktoś może przyjść rano, ugotować obiad, a rodzice sobie go o 15ej odgrzeja. W dodatku może nagotować na dwa dni, jak przyjdzie co drugi dzień to rodzice będą mieli obiady na zakładkę. A komuś będzie sensowniej przyjechać dwa razy w tygodniu rano niż w środku dnia na 3 godziny.
Ale stawka 50 zł to za godzinę, a nie za 3.

[onanieona]

nie, muszą mieć podany o 15 i ktos musi pozmywac, inaczej nie dają rady czasowo, poza tym nie chcą uzywaz mikrofali wiec jak odgrzać ziemniaki

[71tosia]

nie wiem ile zarabiasz tam gdzie pracujesz ale moze warto zauwazyc ze ceny w Polsce az tak bardzo nie odbiegaja od np niemieckich. Jezeli ktos ma dojechac do rodzicow (to tez kosztuje) i byc tam 3 godziny (co wyklucza inna prace) to musisz zaproponawac rynkowa stawke, moze nie niemiecka ale nie taka, ze ze godzine pracy kupisz 2-3 bulki w Zabce.

[eriu]

Ziemniaki w piekarniku odgrzejesz.

[memphis90]

Czasowo? A czym schorowani emeryci mają tak zapełniony dzień?

[auksencja15]

Ojciec się zdenerwuje jak obiadu nie będzie na 15 jak przez ostatnie 50 lat

[balbina1710]

onanieona napisał(a):

> Gdybym bezrobo
> tna byla w domu i w formie, to wolalabym miec te 50 pln dziennie, tez z opcją
> zjedzenia dobrego posilku, gratis

Gdybys bezrobotna byla w domu i w formie, to znalazlabys sobie prace za lepsze pieniadze. W Polsce nie ma praktycznie bezrobocia. Tego typu ofert jest znacznie wiecej niz chetny do ich przyjecia.

[elenelda]

onanieona napisał(a):

> Chodzi o ugotowanie i podanie obiadu z 2 dan, pozmywanie, moze nie sprzątac, bo
> rodzice troche sprzątają , lub jest inna pani od ciezszego sprzątania. Problem
> jest aby obiad byl o 15, mama nie daje rady stać przy garach, pb z kręgosłupem
> , ojciec nie gotuje, nie daje tez rady zmywac, a brak zmywarki. Gdybym bezrobo
> tna byla w domu i w formie, to wolalabym miec te 50 pln dziennie, tez z opcją
> zjedzenia dobrego posilku, gratis

No to szukaj takiej osoby, która dojedzie, zrobi zakupy, ugotuje obiad z dwóch dań i posprząta po obiedzie za 50 zł. Wliczając dojazd, osoba otrzyma ok. 10 zł za godzinę, mniej niż wynosi najniższa krajowa. Daj znać, jak taką znajdziesz.

[gama2003]

Poszukaj bezrobotnej sasiadki, która zrobi u siebie dodatkowo te dwie porcje i poda rodzicom. Za te kwotę to jedyna realna opcja. Plus odkurzy, czy coś ogarnie raz w tygodniu za dodatkowe pieniądze. Czyli 50 za dwie porcje dziennie plus kasa za sprzątanie.

Wątek się rozwija a Ty nadal nie rozumiesz, że ta kwota to za mało by ktoś faktycznie potrzebujący zajęcia chciał się pofatygować.
I to w godzinach, gdzie bezrobotna matka dzieciom ,, siedząca w domu,, ma najwięcej do zrobienia. Szukaj chętnej sasiadki.

[biala_ladecka]

Gdybym była bezrobotna i chciała iść do pracy, to bym do niej poszła, a nie czekała na ofertę poniżej minimalnego wynagrodzenia. To co oferujesz, to naprawdę za niska stawka i narodowość osoby zatrudnionej nie ma tu najmniejszego znaczenia.

[jkl13]

Ale ty chcesz komuś dać jałmużnę w zamian za opiekę nad rodzicami? Czy uważasz że ktoś z wdzięcznością powinien przyjść do takiej pracy za zawrotne 15zl/godzina. Już ci dziewczyny napisały,że za taką stawkę nikogo nie znajdziesz, prędzej za 50zl za godzinę. Usługi w Polsce są bardzo drogie, wbrew temu co się wydaje osobom mieszkającym za granicą, zwłaszcza w odniesieniu do naszych zarobków czy emerytur.

[iwoniaw]

Usługi w Polsce są bardzo drogie, wbrew temu co się wydaje
> osobom mieszkającym za granicą, zwłaszcza w odniesieniu do naszych zarobków cz
> y emerytur.


To prawda, stąd przeciez tak wiele rodzin dogląda starszych/niepełnosprawnych czlonków rodziny osobiście, bo na wynajęcie płatnej pomocy nawet w bardzo podstawowym zakresie większości po prostu nie stać - a z drugiej strony, ktoś, kto potrzebuje zarobić na utrzymanie nie będzie pracował poniżej kosztów własnych, dlatego niestety, ale im bardziej wyostrzone wymagania (trudniejszy dojazd, bardziej problemowy podopieczny, mniej elestyczne godziny pracy itd) i mniejsza liczba godzin, tym wyższa stawka.

[szare_kolory]

Onanieona, jak się upierasz przy tych 50 PLN to nikogo nie znajdziesz. Tłumaczą Ci tu laski ale Ty nadal wiesz lepiej. Cóż, trudno. Piszesz, że potrzebujesz znaleźć kogoś szybko, ale jednocześnie tracisz czas na głupie przepychanki - Twój wybór.
Jeśli natomiast jesteś otwarta na wyższą kwotę, to musisz się zorientować jak to lokalnie, w Waszych stronach wygląda. Oferty na pewno są, tylko jak ktoś usłyszy, że płacisz 50 PLN i pozwalasz sobie resztki wyjeść z garnka, to sorry, szykuj pogrzeb, bo Cię ludzie zabiją śmiechem. Dobrym rozwiązaniem może być wrzucenie pytania/ oferty na lokalnym Spotted na fb. Na pewno są też grupy z pracą dla UA, też bym ich szukała na fb. Lokalne Caritasy też mogą mieć bazę kontaktów do dziewczyn z UA, które szukają pracy. Na Caritasie można psy wieszać, ale na początku wojny jeden ksiądz z okolic Nowego Sącza bardzo mi pomógł w znalezieniu mieszkania dla jednej rodziny z UA, która została wystawiona do wiatru przez - pierwotnie gościnnych gospodarzy. Poza tym: szukaj w tej ich miejscowości. Ja znam z rodziny takie rozwiązanie: mała wieś. Obiady dla starszej pani rodzina zamówiła w przedszkolu. Dla przedszkola gotowała właścicielka lokalnej pizzerii, ta sama osoba dostarczała też osoby. Jeśli to mała społeczność, taka jam ta wieś, to pogadaj z sąsiadami. Może ktoś kogoś zna a może zgodzi się zaglądać do rodziców albo tylko sprawdzi jak przebiega to sprząamie.Tylko nie proponuj tych nieszczęsnych 50 PLN.

[35wcieniu]

Ale ona nie wie lepiej tylko trolluje. Przecież to klasyka.
Starzy muszą mieć podane o 15 bo nie wiedzą jak odgrzać (zapewne przez całe życie nigdy tego nie robili, przecież to jasne ) a mikrofalówki nie chcą obsługiwać. Musi być o 15 bo inaczej emeryci się nie wyrobią czasowo. No błagam.

[szare_kolory]

Znam upiornych staruszków, którzy mają takie wymagania. W to, że mikrofali nie chcą, nie będą obsługiwać też wierzę. Takie pokolenie: upierdliwe i egocentryczne na maxa, choć w ich przekonaniu robią wszystko aby innym nie sprawiać kłopotu. Na wszystko jest jednak sposób. Mikrofalę kupujesz, stawiasz na blacie i instruujesz jak działa. Starsi zatrybią. Obstawiam, że maska jest spod Krakowa (przepraszam Krakowianki ) albo mieszka w Szkocji, bo najchętniej to by jeszcze pobierała opłaty za udostępnienie codziennej, fantastycznej rozrywki w postaci gotowania obiadu z 2 dań na czas, w cudzej kuchni, dla pary starszych osób.

[szare_kolory]

* łaska nie maska, oczywiście. Durny słownik.

[al_sahra]

35wcieniu napisał(a):

> Ale ona nie wie lepiej tylko trolluje. Przecież to klasyka.
> Starzy muszą mieć podane o 15

Przypomina mi się wątek kocie, który też musiał być karmiony w ściśle określonych godzinach.

[daniela34]

Tamten był zabawny kot terroryzujący forumkę był opisany barwnie i z humorem.

[asia.sthm]

> też musiał być karmiony w ściśle określonych godzinach.

Bo kota jest ciezko przekonac albo nauczyc go odgrzewac sobie obiad.
Tu mamy zuuupelnie inna sytuacje

[iwoniaw]

Ja mam jeszcze takie pytanie: czy kucharka od obiadów ma byc jednocześnie dietetyczką i wymyślać te zdrowe posiłki, czy też dostanie rozpiskę na caly miesiąc, typu: w poniedzialek łosoś z brokułem, we wtorek filet z kurczaka duszony w marchwi itd?

[asia.sthm]

Autorka nie ma teraz czasu udzielac odpowiedzi gdyz wlasnie przeprowadza rozmowy wstepne z kandydatkami. Szturm zachwyconych ofertą aplikantek odpiera, znaczy.

[balbina1710]

Chcesz placic 16 zl za godzine fizycznej pracy. To w Polsce nie przejdzie. Moze jacys uczniowie sobie za takie stawki dorabiaja, ale oni nie maja czasu w srodku dnia i nie potrafia gotowac ani zdrowo, ani niezdrowo. 20 zl za godzine to minimalna stawka jaka musisz zaoferowac, zeby w ogole ktos chcial z Toba rozmawiac.

[turzyca]

Minimalna stawka godzinowa w Polsce na umowę-zlecenie to 22,8 PLN.

[onanieona]

w sumie, jak wspomniałam, ja wyrabiam sie z ugotowaniem w 1.5 h, ale dochodzi zmywanie, uważam że 50 pln za zrobienie obiadu i zmywanie jest ok, gdy nie będzie zakupów i innych prac domowych , osoba musi tylko mieszkać w pobliżu, 500m

[alpepe]

Rynek uważa inaczej.

[71tosia]

czyli chcesz kogos na 1.5 godzinny dziennie? Zwykle jak ktos chce pracowac to nie bierze pracy na 1,5 godziny dziennie, bo to slabo oplacalne, no chyba znajdziesz kogos kto bedzie chcial dorobic na fajki i piwko

[alicia033]

onanieona napisał(a):

> osoba musi tylko mieszkać w pobliżu, 500m

i nie mieć żadnych innych zajęć w życiu, co by móc codziennie twoim rodzicom podawać ten obiadek punkt 15 i po nim posprzątać.
Obawiam się, że przy takiej "smyczy" nawet emerytkę szukającą dodatkowego zarobku niełatwo będzie znaleźć (na pewno nie matkę przedszkolono-szkolnych dzieci).

[mia_mia]

W domu codziennie jest coś do zrobienia. Płaca minimalna w Polsce to ponad 20 zł za godzinę, ty proponujesz mniej. Jeśli ktoś się zgodzi to albo będzie olewał taką robotę albo szukał innej. Dla mnie to ewentualnie oferta dla samotnej sąsiadki, sprawnej emerytki, która się nudzi i szuka towarzystwa rówieśników, więc przychodząc będzie miała rozrywkę jako bonus.

[ardiss1]

a ja uważam, ze ci się wydaje po prostu ze 50 pln za taka prace jest ok. Nikt nawet palcem nie ruszy żeby zrobić taką pracę za takie wynagrodzenie.
min 150 pln.
płace za sprzątanie 35 m2 mieszkania- płacę 120pln. Pani sprząta 2-3 godz+ pierze i prasuje w tym mieszkaniu pościel z dwóch łóżek, bez mycia okien. Dużo czy mało- kwestia podejścia. Chcę mieć panią sumienną i bezproblemową. Tobie chyba też zależy na kimś takim, wiec zweryfikuj zdecydowanie swoje podejście.

[skumbrie]

Ty się wyrabiasz.
Pochwal się, kiedy znajdziesz osobę, która zgodzi się zrobić to, czego oczekujesz, za stawkę, którą proponujesz. Koniecznie!

[katriel]

Nam się udało znaleźć panią na parę godzin dziennie wyłącznie dlatego, że zawarliśmy spółkę z sąsiadami. Pani przychodzi na 3 godziny do moich rodziców i prosto stamtąd idzie na kolejne 3 do innej rodziny, 100 metrów dalej. Musieliśmy się oczywiście dopasować godzinowo, u moich rodziców pani jest rano, nawet jeśli ugotuje obiad, to mama go potem odgrzewa.

[71tosia]

napisz ile za to placisz bo Onanieona chyba jest troche finansowo oderealniona

[onanieona]

Ta pani ma być tylko od obiadu i zmywania,// jest inna pani, która przychodzi do prac , sprzątania , stawka jak stawka, czekanie aż ziemniaki dojdą, aż ludzie zjedzą zeby pozmywanie, to nie praca na taśmie

[iwoniaw]

onanieona napisał(a):

> Ta pani ma być tylko od obiadu i zmywania,// jest inna pani, która przychodzi d
> o prac , sprzątania , stawka jak stawka, czekanie aż ziemniaki dojdą, aż lud
> zie zjedzą zeby pozmywanie, to nie praca na taśmie

A, juz zaczynasz udowadniać, że to w sumie rozrywka, a nie praca? No to ci wyżej napisano - 22,80 zł/h to obecnie minimalna stawka godzinowa, nawet dla tych co "tylko siedzą" np. na recepcji czy szlabanie przy parkingu. Raczej zainteresowane nia osoby będą oczekiwać zlecenia większej liczby godzin, bo na 1,5h dziennie to nawet za bilet i bułkę im się nie zwróci.

[alicia033]

onanieona napisał(a):

> to nie praca na taśmie

so what?
Stawka minimalna to minimalna, nie zależy od rodzaju wykonywanej pracy.

[gryzelda71]

Jakieś.fobie mają twoi rodzice, że ziemniaków czy kotleta nie odgrzeją. Nie znajdziesz osoby która 7 dni w tygodniu będzie im świeże obiadku gotować.

[sundace46]

gryzelda71 napisała:

> Jakieś.fobie mają twoi rodzice, że ziemniaków czy kotleta nie odgrzeją. Nie zna
> jdziesz osoby która 7 dni w tygodniu będzie im świeże obiadku gotować.

Nie zapominaj, że to ma być punktualnie o 15 podane 😅

[gryzelda71]

W weekendy zwlaszcza......

[panna.nasturcja]

Możesz sobie wypisywać co chcesz i umniejszać pracę tej potencjalnej pani, ale my, w przeciwieństwie do Ciebie, mieszkamy w Polsce i wiemy, że stawki są zupełnie inne. Nie zatrudnisz nikogo do takiej pracy za takie pieniądze.

[panna.nasturcja]

A zakupy i odkurzenie, o których pisałaś to same się zrobią?

[bergamotka77]

No jak? Akurat godzina na sprzątanie i odkurzanie, godzina na zrobienie i podanie posiłku, godzina na mycie naczyn, podanie leków i zakupy na kolejny dzień Dobrze sobie wyliczyła.

[ichi51e]

jak się zupa gotuje może odkurzyć co tu nie rozumieć

[mia_mia]

Na początku napisałaś, że szukasz pomocy domowej, a zakres obowiązków obejmuje np. odkurzanie, trochę się to kłoci z tym co piszesz teraz, że jest ktoś od sprzątania.
Za 50 zł dziennie plus składniki to może jakaś sąsiadka zgodzi się gotując dla swojej rodziny gotować dwie dodatkowe porcje i przynosić i raz czy dwa razy w tygodniu zrobić zakupy przy okazji robienia swoich. To byłby uczciwy układ i nawet mogłaby następnego dnia zmyć te dwa talerze z poprzedniego dnia.

[bergamotka77]

Dokładnie tak. A paniusia chce mieć niewolnicę za 10 euro dziennie. Ukrainki też się cenią i za pół darmo nie będą pracować.

[71tosia]

no to szukaj, staramy sie pomoc piszac ci jakie sa teraz realia w Polsce, ale Ty chyba tego nie chcesz wiedziec

[jkl13]

To dorzuć sprzątaczce codzienne ugotowanie obiadu i podnieś stawkę o 250zl miesięcznie. Już widzę, jak z wdzięcznością całuje ziemię, po której stąpasz

[eriu]

Revolut, przelew.

[palacinka2020]

Autorko, rozumiem ze wyjechalas z Polski 20 lat temu gdy studentom placilo sie 5pln/godzine za przypilnowanie dziecka. Ten wątek to trochę prysznic z zimna woda...

1. zdrowi ludzie w Polsce nie "szukaja" pracy za stawke minimalna. Taka prace ma sie od reki- wchodzisz do zakladu, rozmawiasz, jutro zaczynasz.
2. jesli obok "zdrowi" dodamy "obrotni" to takie osoby w ogole nie sa zainteresowane stawka minimalna.
3. gospodynie domowe które byc moze chcą "dorobic" raczej nie sa dostapne w godzinach 15-16, bo maja wtedy dzieci w domu.

Kto wiec szuka pracy?
1. bezrobocie w polsce ma charakter regionalny- istnieja powiaty z 20% bezrobociem, sprawdź czy "twój" do nich nalezy
2. wykluczeni społecznie- niepełnosprawni, chorzy-> jeśli praca nie jest ciezka, moze warto dac ogłoszenie w jakims osrodku dla niepelnosprawnych?
3. Ukraincy/Ukrainki- głownie w duzych miastach

to tyle co przychodzi mi do głowy. Sama zatrudniam opiekunke do dziecka na kilka godzin, która sobie "dorabia" a nie "zarabia", bo ma też własne do opieki. Płace 30zl/h. Praca po południu nie wchodzi w grę, tylko rano.

[iwoniaw]

Dodajmy, że Ukrainki w duzych miastach nie szukają pracy na 3h dziennie w sztywnych porach, bo z definicji muszą się utrzymać (a często nie tylko siebie) z dala od własnego domu, no i też nie mają powodu, by pracować za minimalną stawkę, zwłaszcza jeśli sa dyspozycyjne. Jeśli celują w gotowanie i sprzątanie staruszkom, to raczej wybiorą opcję z zamieszkaniem, wtedy też ta minimalna stawka ma dla nich więcej sensu, bo faktycznie oszczędzają na zakwaterowaniu czy obiedzie, no i nie jest to 20h w tygodniu, tylko więcej.

Generalnie wycenianie czyjejś pracy to nie jest odpowiedź na pytanie "jak szybko ja bym to zrobiła dla siebie samej" tylko "za ile bym przystała na takie warunki robiąc to dla obcych ludzi". Dla potencjalnej kucharki/sprzataczki/gosposi twoi rodzice to para obcych ludzi, praca przy taśmie wydawać się wielu może znacznie atrakcyjniejszą i (tak tak) mniej męczącą opcją.

[biala_ladecka]

Pardon, ale 20 lat temu nawet studenci brali dychacza.

[palacinka2020]

Mozliwe, moja kolezanka 20 lat temu pracowala w kinie i dostawala na reke 5.6pln .

[arwena_11]

Bo taka była najniższa stawka godzinowa. Obecnie to 21,7 brutto, od stycznia 22 z kawałkiem

[palacinka2020]

Mysle, ze kiedys nie istniala regulowana najnizsza godzinowa.

[taki-sobie-nick]

> 2. wykluczeni społecznie- niepełnosprawni, chorzy

Namawiasz autorkę do wyzysku niepełnosprawnych/chorych?

[palacinka2020]

Nie, mysle ze od 25zl/h (czyli minimalna) mozna probowac kogos znalezc, bardziej realne 30zl/h. Nie ma roznicy, czy w gre wchodzi odkurzanie czy nie. 30zlx3hx22 dni to 2tys zl miesiecznie. Nie jest to duzo w duzym miescie, ale w takim 130tys mieszkancow wydaje mi sie ok dla kogos, kto nie chce/nie moze pracowac caly dzien.

Najgorsze w tej ofercie sa godziny pracy, nie placa.

[arwena_11]

Minimalna to nie 25 zł. Obecnie to 21,7. Od stycznia chyba 22 z kawałkiem

[palacinka2020]

Ale nikt sie przeciez nie umowi prywatnie na 22.8zl. Zaokragla sie.

[taki-sobie-nick]

No ale sugerujesz, że jeśli autorka chce tanio, to ma szukać wykluczonych.

[clk]

Jeśli potrzebujesz obiadów - dogadaj się z lokalna knajpa żeby codziennie dowozili. Może uda się w 50zl zamknac

[bergamotka77]

Ale nie dwudaniowy i nie dla dwóch osób U nas prawie 50 zł to jeden burger kosztuje z dowozem. Dziś zamawiałam. Jedzenie bardzo podrożało, laska nie zna obecnych realiów cenowych.

[iwoniaw]

bergamotka77 napisała:

> Ale nie dwudaniowy i nie dla dwóch osób U nas prawie 50 zł to jeden burger k
> osztuje z dowozem. Dziś zamawiałam. Jedzenie bardzo podrożało, laska nie zna ob
> ecnych realiów cenowych.
>

Ona chce ze swieżych produktów gotowane na miejscu (odgrzewanie w mikrofali wykluczone) i dietetycznie, obawiam się, że malo która knajpa to dźwignie i to w cenie 25/porcję.

[bergamotka77]

I dwa dania mają być! Dobrze, że o deserze już nie wspomniała

[bergamotka77]

I na 15:00 bo starsi państwo spieszą do obowiązków serialowych.

[iwoniaw]

bergamotka77 napisała:

> I na 15:00 bo starsi państwo spieszą do obowiązków serialowych.
>

Śmiech śmiechem, ale takie warunki naprawdę eliminują dużą część potencjalnych chętnych - jeśli odpada praca w godzinach przedpołudniowych (i odgrzanie potem tego obiadu przez starszych państwa), to podjęcie się tego zajęcia skutecznie rozwala cały dzień. No i odpadają te wszystkie domowe matki, na ktore liczyła autorka wątku, że zechca dorobić - jak ktoś wyżej napisał: może w godzinach 9-13 tak, ale 13-16 to akurat czas, gdy mają najwiecej roboty w tym domu, w którym "siedzą" z dziećmi.
Szczerze mówiąc, nie rozumiem kwestii niemożności podgrzania obiadu ugotowanego kilka h wcześniej.

[bergamotka77]

A ja znam te mentalność wielu starszych ludzi
pt. "Mikrofala jest niezdrowa, musi być świeżo ugotowane". No i pożera prąd!

[ichi51e]

są inne opcje - air fryer - wrzucasz i robi się samo. Ryzowar - wsypujesz nalewasz wode i wciskasz guzik - ryże kasze wychodza super i garnek trzyma ciepło ile tam sobie zażyczysz.

[zwyczajnamatka]

Czasami do pracy zamawiamy obiady z pobliskiej jadłodajni. Zestaw dnia kosztuje 28 zł (zupa plus drugie danie) plus opakowania plastikowe po 1 zł plus dowóz 6 zł czyli za dwa obiady z dowozem wychodzi 66 zł. A to jest na prawdę tania jadłodajnia.

[panna.nasturcja]

Ja szukałam rok temu dla teścia, kiedy jeszcze myśleliśmy, że wróci do domu.
Najtaniej znaleźliśmy miejsce, gdzie minimalne zamówienie musiało wynosić 28 zł i nie zawsze były to dwa dania z mięsem. Nie było to dietetyczne i było rok temu czyli inne ceny. Bynajmniej nie Warszawa.

[jkl13]

Burger dla seniorów? Serio Berga? Jako codzienne wyżywienie?
Obiady można zamówić w barze mlecznym tudzież domowej jadłodajni, w naszej mieścinie są takie dwa, obiad dwudaniowy kosztuje teraz ok.30 złotych za osobę. Nie wiem ile dowóz, bo nie korzystałam, ale co najmniej jedna knajpa dowozi na terenie miasta.

[alicia033]

jkl13 napisała:

> Burger dla seniorów? Serio Berga? Jako codzienne wyżywienie?

burger to przecież nic innego, jak kotlet mielony.
Seniorzy zapewne woleliby z ziemniakami zamiast z bułką ale poza tym to żadne dziwo w jadłospisie seniorów.
Noi oczywiście nie w piątek.

[panna.nasturcja]

No więc sama pokazujesz, że już dwa obiady bez dowozu kosztują więcej niż te 50 zł. A za dowóz też się płaci.

[bergamotka77]

Jesoo, burger to był przykład. Rzadko je jadamy ale są pyszne, z dobrej burgerowni, my akurat z mężem opcję wege wybralismy, ale chlopcy z mięsem

[magia]

prawie da się. Zamawiam w Lomiankach, dobre, duze porcje. 20-22zl drugie, ok 8zl zupa. Dowoz za 60zl w cenie, placi sie blikiem

[alicia033]

magia napisała:

> prawie da się.

tak, jak się chce.
Autorka wątka tego nie chce więc niedasie.

[daniela34]

Ja bym jeszcze autorce mogła ewentualnie polecić uslugimojego ojca: jest punktualny i oszczędny, więc posiłek byłby na 15.00 a zakupy tanie, ale jako że w życiu nie można mieć wszystkiego- jedzienie nie byloby dietetyczne, bo on dietetycznie "nie umi."

[asia.sthm]

> prawie da się.

Nie, tu sie nie da.

> placi sie blikiem

Oby tylko bylo komu

Nie upieraj sie dawac dobrych rad w tak dlugasnym watku. Widzisz dlugi watek, to znaczy ze latwo nie jest i nie bedzie.
Tu jest wyzsza szkola jazdy.