Dodaj do ulubionych

Sama sobie uszyje sukienkę

29.12.22, 11:31
Moja córka. Chodzi o sukienkę na studniówkę. Wkurzyła się, bo nic jej się nie podoba. Ani w necie, ani na żywo w sklepach. Sukienka ma być długa, bez rozcięcia (niestety w sklepach głównie takie), bez tiulu. Mówi też, że ceny nie odpowiadają jakości materiału. Do tego chciałaby, aby taka sukienka posłużyła jej też na koncertach (szkoła muzyczna). Czy Wasze córki też mają takie duże wymagania i chce im się szyć? Bo ja tego nie rozumiem.
Obserwuj wątek
    • primula.alpicola Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 11:35
      Powinnaś się cieszyć, że córka posiada takie umiejętnoścismile
      • snajper55 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 17:01
        primula.alpicola napisała:

        > Powinnaś się cieszyć, że córka posiada takie umiejętnoścismile

        Na razie wiemy, że posiada chęci, a nie umiejętności.

        S.
    • alpepe Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 11:38
      Ja bym się cieszyła, że dziecko wie, czego chce, lub przynajmniej mu się wydaje, że wie, czego chce. Ja kupiłam córce bajecznie drogą sukienkę na bal maturzystów, balu nie było, CORONA. Córka zaczęła ostro ćwiczyć, przestała się mieścić, bo sukienka była bardzo dopasowana, cóż, wisi toto w szafie, dobrze, że nie mojej i mi przypomina, że nie powinnam była słuchać dziecka.
      • frozenwildberry Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 09:26
        Jak nienoszona to wystawcie i sprzedajcie. Trochę kasy się zwróci
    • ga-ti Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 11:38
      Ale że sama sama, czy rękami krawcowej?
      Bo to pierwsze to tylko pogratulować zdolności i determinacji oraz własnego stylu, który wydaję się bardzo ok.
      To drugie to trzeba się porządnie zastanowić nad umiejętnościami i kreatywnością krawcowej wink
      • mysiaapysia Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 11:46
        Sama. Godzinę temu przedstawiła mi wzór górnej części tej wymarzonej sukienki. Tylko ręcznie zszyte, bo to próbka, z tańszego materiału. Ma maszynę do szycia. Ale tak naprawdę dotychczas niewiele na niej szyła.
        • ga-ti Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 11:49
          Łoł, to trzymaj kciuki! Ja będę trzymała!
          Może poszukaj jakiś podpowiedzi w internecie, sztuczek krawieckich, nie wiem, bo nie szyję, ale podziwiam szyjących!
      • mysiaapysia Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 11:51
        Gdy byłyśmy na rajdzie po sklepach, to strasznie dokładnie sprawdzała kilka upatrzonych modeli i wypytywała sprzedawczynie o jakieś szczegóły, a te w sumie niewiele potrafiły powiedzieć. Zresztą ja po pierwszej godzinie wymiękłam o czekałam na nią przed głównym wejściem. Nic nie kupiła. Ale widziałam, że coś mieli w głowie. I dzisiaj dowiedziałam się o co jej chodzi.
        • mabel_mora Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:08
          ciekawa jestem o co pytała smile ubrania mają metki, z których mozna dowiedziec sie o składzie, sposobie czyszczenia itp
          nie oczekiwałabym jakieś "specjalnej" wiedzy od ekspedientek w sklepie
          • mysiaapysia Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:33
            Np. o to czy są nieco inne modele danej sukienki, bez rozcięcia albo z krótszym rozcięciem, jaki to typ materiału. Przecież na metce jest tylko poliester. A to mogą być różne typy materiałów. Ale ekspedientki z reguły odpowiadają, że mają co mają i koniec. Np. z pewnego modelu miały tylko 34 i 36. Więc córka i inne maturzystki obecne w tym samym czasie mogły co najwyżej sobie popatrzeć.
            • mabel_mora Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:52
              plisss, skąd te biedne dziewczyny, często zaoczne studentki, dla których to jest tylko praca, mają wiedziec o rodzajach poliestrów? mierzysz, macasz i podoba Ci sie albo i nie
              smile to co dostają, rozwieszają w sklepie i podają, odwieszają, sprzedają...
              "mają co mają i koniec" a, jakiej odp. oczekujesz? "zlecimy w szwalni uszycie wg. oczekiwan smile
              rozm. 34 i 36 tez się sprzedają, to że nie pasowało córce i jej kolezankom bywa
              • mysiaapysia Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 14:48
                Sądząc po ogłoszeniach np. w olx jednak s nie sprzedaje się tak szybko, jak m. Obserwuję te ogłoszenia od dłuższego czasu i najszybciej znikają sukienki w rozmiarze m. Co do sprzedawczyni - nie wyglądały na studentki. Raczej dużo starsze. Oczekiwałyśmy minimalnej pomocy oraz informacji czy i kiedy jest szansa na inny rozmiar albo inny krój. Przy takich cenach i wyspecjalizowanym sklepie to chyba niezbyt wygórowane oczekiwanie.
                • kropkaa Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 21:32
                  Rozumiem córkę i mocno kibicuję.
    • mgla_jedwabna Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 11:58
      Ja bym się cieszyła, że praktyczna córka chce zainwestować w coś porządnego, co posłuży jej wiele razy, zamiast kupować szmatkę, która za chwilę wyjdzie z mody.
      • mysiaapysia Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:33
        W dodatku taka szmatka to od 300 zł w górę.
    • mabel_mora Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:04
      jeżeli córka jest tak krytyczna, to bałabym się, że własnorecznie uszyta sukienka też nie spełni oczekiwań, zwłaszcza, że piszesz o małym doświadczeniu w szyciu.
      • alicia033 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:15
        mabel_mora napisała:

        > to bałabym się, że własnorecznie uszyta sukienka też nie spełni oczekiwań, zwłaszcza, że piszesz o małym doświadczeniu w szyciu.

        no to przeprosi się z konfekcją gotową i tyle. Goła chodziła nie będzie. Czego tu się bać?
        • mabel_mora Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:18
          czego się bac? że to przepraszanie się z gotową konfekcją okaże sie na klika dni przed studniówką i będzie jeszcze wieksza nerwówka z szukaniem
          • alicia033 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:25
            mabel_mora napisała:

            > i będzie jeszcze wieksza nerwówka z szukaniem

            Bez przesady, sklepy pełne towaru i to najwyżej dziewczyna będzie się denerowowała, matka nie ma żadnego powodu do nerwów. Bo to tylko_sukienka_na_studniówkę, nie operacja grożąca kalectwem.
      • sarah_black38 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 13:03
        mabel_mora napisała:

        > jeżeli córka jest tak krytyczna, to bałabym się, że własnorecznie uszyta sukien
        > ka też nie spełni oczekiwań, zwłaszcza, że piszesz o małym doświadczeniu w szyc
        > iu.

        Dokładnie o tym samym pomyślałam. Żeby uszyta rzecz była ładna to niestety musi byś wprawa, chyba że to worek z otworem na głowę i rece. Wiem, co piszę bo sama szyję od 35 lat i pamiętam swoje pierwsze potworki. Teraz mam taką wprawę, że uszycie garsonki, rolety rzymskiej czy sukienki to małe piwo przed śniadaniem. Teraz mało szyje, bo gotowa konfekcja jest niedroga, ale przymierzając jakąś rzecz od razu widzę krzywe szwy i bylejakość wykonania albo doceniam kunszt szwaczek.
        • mysiaapysia Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 14:51
          Akurat te sukienki są drogie, mając na względzie koszt materiału. Córka sprawdzała ceny materiałów i umie ocenić ich jakość. Do tego żadna sukienka nie miała modelowanej góry. Pozostawały do wyboru sukienki z kopertową górą, ale w nich wyglądała tak sobie.
    • alicia033 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:22
      mysiaapysia napisała:

      > Czy Wasze córki też mają takie duże wymagania i chce im się szyć?

      Nie. Uśmiechała się o uszycie/przeróbkę do mamusi. Albo wyciąga(ła) coś z mojej szafy.

      Poza tym - brawa dla córki!
      Szycie to nie jest rocket science ale trzeba swoje nad tym odsiedzieć (połowa sukcesu to odpowiednie prasowanie). A na studniówkę, w razie gdyby jednak coś nie wyszło, zawsze zdążycie coś kupić.
      • mysiaapysia Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:35
        Tak naprawdę ma od biedy w szafie jedną sukienkę, w której występowała pół roku temu na konkursie. Ta sukienka jest wg mnie ok, ale niestety nie do ziemi. Oglądałam zdjęcia ze studniówek w tym liceum. Mocna przewaga sukienek do ziemi.
      • snajper55 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 17:16
        alicia033 napisała:

        > mysiaapysia napisała:
        >
        > > Czy Wasze córki też mają takie duże wymagania i chce im się szyć?
        >
        > Nie. Uśmiechała się o uszycie/przeróbkę do mamusi. Albo wyciąga(ła) coś z mojej
        > szafy.
        >
        > Poza tym - brawa dla córki!
        > Szycie to nie jest rocket science ale trzeba swoje nad tym odsiedzieć (połowa s
        > ukcesu to odpowiednie prasowanie).

        A nie od wykroju? Kupi belę materiału i co? Jak go pokroi?

        S.
        • aqua48 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 17:50
          snajper55 napisał:

          > Kupi belę materiału i co? Jak go pokroi?

          Normalnie, nożyczkami. Jak tu już matka pisała, fachowo zrobiła sobie próbny wykrój, będzie go zapewne dostosowywać dopóki nie uzna że to jest to. A na jedną sukienkę bela materiału wcale nie jest potrzebna. Nie trzeba histeryzować. Krawiectwo to nie jest żadna magia.
          • snajper55 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 18:24
            aqua48 napisała:

            > snajper55 napisał:
            >
            > > Kupi belę materiału i co? Jak go pokroi?
            >
            > Normalnie, nożyczkami. Jak tu już matka pisała, fachowo zrobiła sobie próbny wy
            > krój, będzie go zapewne dostosowywać dopóki nie uzna że to jest to. A na jedną
            > sukienkę bela materiału wcale nie jest potrzebna. Nie trzeba histeryzować. Kraw
            > iectwo to nie jest żadna magia.

            Moja mama szyła korzystając z wykrojów Burdy i wiem z ilu części składa się prosta sukienka. To nie są dwie części, przód i tył, które wystarczy zszyć i uprasować.

            S.
            • aqua48 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 19:08
              snajper55 napisał:

              > wiem z ilu części składa się prosta sukienka. To nie są dwie części, przód i tył, które wystarczy zszyć i upras
              > ować.

              Jesteś damskim krawcem?
          • snajper55 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 18:48
            aqua48 napisała:

            > Normalnie, nożyczkami. Jak tu już matka pisała, fachowo zrobiła sobie próbny wy
            > krój, będzie go zapewne dostosowywać dopóki nie uzna że to jest to. A na jedną
            > sukienkę bela materiału wcale nie jest potrzebna. Nie trzeba histeryzować. Kraw
            > iectwo to nie jest żadna magia.

            Nie wiem czy zrobiła fachowo próbny wykrój. Znalazlem jedynie że "Godzinę temu przedstawiła mi wzór górnej części tej wymarzonej sukienki. Tylko ręcznie zszyte, bo to próbka, z tańszego materiału." Zrobienie wykroju to nie jest w kij dmuchał. Mam nadzieję, że korzysta z gotowych, choć tam są same proste rzeczy i o żadnych kreacjach nie ma mowy.

            Jeśli będzie ja szyć metodą prób i błędów, to bela materiału może nie starczyć.

            S.
            • aqua48 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 18:58
              snajper55 napisał:

              > Nie wiem czy zrobiła fachowo próbny wykrój.

              Wybierasz się na tę studniówkę? Bo jeśli nie, to jakoś jestem przekonana, że źle ukierunkowałeś swoją troskę.
              • snajper55 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 19:07
                aqua48 napisała:

                > snajper55 napisał:
                >
                > > Nie wiem czy zrobiła fachowo próbny wykrój.
                >
                > Wybierasz się na tę studniówkę? Bo jeśli nie, to jakoś jestem przekonana, że źl
                > e ukierunkowałeś swoją troskę.

                A ty się wybierasz?

                S.
                • aqua48 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 19:09
                  snajper55 napisał:

                  > A ty się wybierasz?

                  Ja nie jojczę że dziewczyna sobie nie poradzi i że uszycie sukienki to taki problem jak zbudowanie rakiety na księżyc.
            • alicia033 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 19:12
              snajper55 napisał:

              > Mam nadzieję, że korzysta z gotowych, choć tam są same proste rzeczy i o żadnych kreacjach nie ma mowy.

              big_grinDDD
              Co ty wiesz, o gotowych wykrojach...

              >
              > Jeśli będzie ja szyć metodą prób i błędów, to bela materiału może nie starczyć.

              prawdopodobnie jednak ma więcej zdolności, niż ty.
        • jednoraz0w0 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 17:54
          snajper55 napisał:

          >
          > Kupi belę materiału i co? Jak go pokroi?
          >
          Nożem do sushi, na grube plasterki 🙄
          • snajper55 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 18:29
            jednoraz0w0 napisał(a):

            > snajper55 napisał:
            >
            > >
            > > Kupi belę materiału i co? Jak go pokroi?
            > >
            > Nożem do sushi, na grube plasterki 🙄

            Wiesz z ilu części składa się sukienka? Nie, nie z dwóch. 🙄

            S.
            • alicia033 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 18:36
              snajper55 napisał:

              > Wiesz z ilu części składa się sukienka? Nie, nie z dwóch. 🙄
              >
              > S.

              He, he. Te najbardziej wyrafinowane mogą składaać się tylko z jednego. I bynajmniej nie mają fasonu prostej tuby.
              Więc naprawdę daruj sobie pouczanie nas jak się szyje sukienki, bo MY wiemy na ten temat WSZYSTKO.
    • ichi51e Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:35
      ja tylko w formalnej jakieś rozcięcie (albo specjalny materiał) trzeba uwzględnić bo inaczej nie da się chodzic
      • mysiaapysia Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:38
        Wczoraj w jednej sukience, którą córka mierzyła, było rozcięcie wg nas zupełnie zbędne, materiał był rozciągliwy, dół rozkloszowany. Zupełnie zbędne rozcięcie. Tylko że było wprost na materiale i jego ewentualne zaszycie byłoby widoczne.
        • jednoraz0w0 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 06:09
          A ona w tym usiadła albo próbowała zrobić duży krok albo podnieść wyżej nogę (tak jakby do np. autobusu próbowała wejść)?
          • mysiaapysia Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 08:11
            Tak. Próbowała. Rozcięcie całkowicie zbędne. I dużo nad kolano.
      • eliszka25 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 08:57
        Miałam na studniówce sukienkę do kostek bez rozcięcia. Dało się chodzić, tańczyć, wygłupiać itp. Sukienka uszyta była wg mojego pomysłu.
    • la_mujer75 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:35
      Córek nie mam. Syn raczej sobie garnituru nie uszyje wink
      Mała ma fajny pomysł.
    • turzyca Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:36
      Świetnie. Daj tylko absolutny i żelazny deadline, że kieca ma być gotowa 8 dni przed studniówką. W ten sposób macie sobotę przed studniówką na poszukiwanie obiektu zastępczego.
      • mysiaapysia Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:39
        Deadline od początku narzuciłam. Plus jakby co rezerwowa sukienka z występów muzycznych jest.
    • gaskama Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:49
      Super. Ja 30 lat temu uszylam u krawcowej. Zarówno na swoją jak i rok później na studniówkę niemęża. Obie według własnego projektu.
    • bei Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 12:52
      Córka kolezanki tez szyje sukienkę na studniówkę. Z opisu podobna do opisu sukienki Twojej córki.
    • mabel_mora Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 13:00
      Sukienka ma być długa, bez rozcięcia (niestety w sklepach głównie takie), bez tiulu

      kolezanki córka - tez szkola muzyczna, ma/miała podobne oczekiwania i często takie sukienki (na koncerty) znajdywały w lumpeksach i krawcowa robiła niewielkie przeróbki, jej studniówkowa kiecka jest z granatowego aksamitu, bez rekawów, pod szyja stójka, długa, lekko w A
    • asia_i_p Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 13:02
      Moja kupiła sobie coś w miarę taniego i doszywa sama rękawy oraz będzie je haftować. Chyba bardziej kwestia, że lubi, niż kwestia wymagań.
    • asfiksja Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 13:06
      Rozcięcia to faktycznie plaga - wygląda to fatalnie, ale jest tanie, na cięcia ze skosu schodzi dużo więcej materiału i łatwiej sknocić szycie. Ostatnio jak potrzebowałam sukienki o określonych parametrach (z rękawkami, maxi, bez rozcięć, bez poliestru, nie jak na starą ciotkę, nie rujnująca budżetu) to też musiałam uszyć.
    • simply_z Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 13:20
      Laska nie umie szyc, nie zawodowo ale sama chce sobie uszyc kreacje. Dzwon do krawcowejwink
      • banicazarbuzem Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 13:43
        Brawo dla młodej.
        Moja córka kupuje ubrania w ciucholandach i je przerabia.
        Ma 17 lat, czasem na ulicy ktoś ją pyta gdzie kupiła coś tak fajnego.
        W sumie dopóki nie zaczęła Szyc nie wiedzieliśmy, że ma taki talent.
        Mi uszyła spódnice 😂i mojej koleżance też bo bardzo jej się spodobała.
        Sukienkę też by uszyła.
        Więc, Simply, nie wyśmiewają się z dziecka, którego nie znasz.
        • simply_z Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 14:57
          dziecka? raczej doroslej baby, ktorej zachcialo sie cos szyc, mimo braku praktyki.
          • eliszka25 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 15:01
            Ale skąd pewność, że nic wcześniej nie szyła?
            • jednoraz0w0 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 06:15
              Jest napisane, ze ma maszynę ale szyła niewiele. Nie wiadomo do końca czy to „niewiele” to skracanie spodni, maseczki covidowe i zasłony, czy cztery sukienki dla osób o wymagającej figurze w tym jedna jedwabna i sześć par spodni z czego dwie z elastycznego materiału.
              • aqua48 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 16:08
                A to ta sukienka ma być dla dziewczyny o wymagającej (co to w ogóle ma być?) figurze, szyta z elastycznego jedwabiu i w komplecie ze spodniami?
                Nie trzeba wcale szyć latami, żeby porządnie uszyć sobie sukienkę. To nie operacja na otwartym sercu. Nawet jeśli nie wyjdzie idealnie, a zaledwie poprawnie ale dziewczyna będzie z niej zadowolona i usatysfakcjonowana, będzie ok.
                • jednoraz0w0 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 16:58
                  aqua48 napisała:

                  > A to ta sukienka ma być dla dziewczyny o wymagającej (co to w ogóle ma być?) fi
                  > gurze, szyta z elastycznego jedwabiu i w komplecie ze spodniami?

                  Odnoszę się do „ Ma maszynę do szycia. Ale tak naprawdę dotychczas niewiele na niej szyła.” No to to „niewiele” może znaczyć co innego dla różnych ludzi.
                  Wymagająca figura to jest taka, która nie będzie wyglądać dobrze w czymś skrojonym tak, że priorytetem jest zeby było szybko i prosto lub bez doswiadcznenia. Akurat nastolatki na ogół nie mają tego problemu bo nie mają typowo kobiecych krzywizn, ale nie wierze, ze nie rozumiesz różnicy. Ja mając lat 16 tez sobie sama szyłam sukienki z głowy, bo wtedy było super łatwo uszyć coś co na mnie leżało dobrze, miałam biust A i waskie biodra. Teraz już nie za bałdzo smile to znaczy uszyć mogę, ale chodzi o to, zeby w tym ciuchu wyglądała lepiej niż bez niego.
                  A ona chce z lepszego materiału, nie wiem, jakiego, ale był tu kiedyś pouczający wątek foremki jakiejś norweskiej chyba, która zawodowo trudniła się szyciem a raz się porwała na jedwab, po prostu mi się przypomniał.
                  • aqua48 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 17:53
                    Nie trzeba wcale szyć dużo, żeby umieć uszyć sukienkę i nie wynika tu z żadnego wpisu matki że ma być szybko prosto i byle jak. Wręcz przeciwnie. Wynika, że dziewczyna zna się na materiałach, umie zrobić próbny wykrój i wie czego chce. Da radę..
                    • jednoraz0w0 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 18:07
                      Ale ja nie pisałam, ze ma być szybko, prosto i byle jak… nie wiem, czemu tak na mnie wjeżdżasz. Mama napisała, ze dziecko ma maszynę ale szyło niewiele, No to „niewiele” można definiować różnie, do tego nie wiadomo, co to za materiał, co to za sukienka. W związku z tym nie sposób ani napisać, ze nie no, dziewczę się porywa z motyka na słońce, ani, ze nie no, luz, z palcem w nosie uszyje, zwłaszcza ze post napisany w taki sposób ze do końca nie wiadomo czy mama się chwali czy żali. Jaka by ta sukienka nie wyszła, ponieważ będzie unikalna to z założenia będzie fajna plus na jakiekolwiek zarzuty że coś nie wyszło można powiedzieć, ze właśnie tak miało być i kto udowodni, ze nie.
                      • aqua48 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 18:17
                        Nie wjeżdżam na Ciebie, przykro mi, ze tak to odebrałaś, tłumaczę jedynie że żeby coś uszyć porządnie i ładnie nie trzeba wcale mieć ukończonego kursu kroju i szycia ani wielu doświadczeń w tym szyciu.
                        • snajper55 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 18:26
                          aqua48 napisała:

                          > Nie wjeżdżam na Ciebie, przykro mi, ze tak to odebrałaś, tłumaczę jedynie że że
                          > by coś uszyć porządnie i ładnie nie trzeba wcale mieć ukończonego kursu kroju i
                          > szycia ani wielu doświadczeń w tym szyciu.

                          Masz rację. Można na przykład uszyć porządnie i ładnie worek na kapcie.

                          S.
                          • jednoraz0w0 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 18:35
                            No nie trzeba, ale wystarczy ze ma się maszynę która jest źle wyregulowana czy nici nie takie, może się zdarzyć, że szyny były złe a podwozie tez było złe. A studniówki sa chyba za moment? Skoro dziewczę muzykuję to ma pewną, stabilną rękę i zdolności manualne, to już jest połowa sukcesu, natomiast na te różne fuck upy ze strony sprzętu i materiałów trzeba sobie zostawić zakładkę czasową, od projektu wstępnego do prototypu na ogół jest długa droga wyznaczona modelami do poprawy. Znałam dziewczynę, która jak po nią przychodziłam na imprezę a ona akurat miała w praniu spodnie które chciała założyć to szyła sobie od ręki nowe w czasie który mnie wystarczał na wypicie kawy, ale ona była po technikum krawieckim smile zazdrościłam jej tej umiejętności szczerze.
                            • aqua48 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 19:07
                              jednoraz0w0 napisał(a):

                              > wystarczy ze ma się maszynę która jest źle wyregulowana czy
                              > nici nie takie, może się zdarzyć,

                              Jeśli się szyje, to potrafi się ustawić i wyregulować sobie maszynę, a jeśli zna się na materiałach to także dobrać odpowiednie stopki, nici oraz igły oraz szwy do szycia konkretnego materiału.
                              No już nie mnóżmy wyimaginowanych problemów.




                        • gama2003 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 23:00
                          Otóż to.
                          Jestem dosyć manualna i lat temu wieeele miałam wysyp ślubów i wesel w tym samym towarzystwie.
                          Studiowałam i groszem nie śmierdziałam. A już na kiecki wytworne to wcale.
                          Była potrzeba, były wynalazki.

                          Z burdy i dwóch sukienkowych wykrojów wyprodukowałam ( nocami, w pąsach nowej pasji ) z 10 kiecek, które wyszły bardzo dobrze.
                          Mamy znajoma, doskonała krawcowa, chwalila mocno desperatkę a ja chodziłam dumna jak paw.

                          Kiecki dopasowane, różne tkaniny, dodatki, dekolty. Odwaga młodości to była 😀.
                          Ba ! Pamiętane są do tej pory. Zwłaszcza jedna.
          • alicia033 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 15:15
            simply_z napisała:

            > raczej doroslej baby, ktorej zachcialo sie cos szyc, mimo braku praktyki.

            noi?
            Dziewczyna nie porwała się na budowę respiratora od którego zależy czyjeś życie, tylko szycie sukienki. Bardzo dobrze, że chce spróbować. Nie wyjdzie jej, to pójdzie kupi jakąś gotową sukienkę i albo rzuci szycie na zawsze albo złapie bakcyla i uszyje sukienkę na którąś kolejną imprezę.
          • pitupitt Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 20:15
            Umówiłaś się w końcu do tego psychiatry, czy już żaden nie chce rozmawiać z przemocową babą?
          • banicazarbuzem Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 20:50
            Jesteś żałosna
    • aqua48 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 14:59
      Czego tu nie rozumieć, chce i umie to szyje, skoro nie może znaleźć nic odpowiedniego w sklepach. Ceny w nich zazwyczaj nie są adekwatne do jakości materiału i staranności odszycia.
      • asfiksja Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 20:35
        >staranności odszycia
        Chodzi ci pewnie o staranność uszycia. "Odszycie" to termin specjalistyczny na pewnego typu wykończenie dekoltu i pachy. Dekolt z kołnierzykiem/stójką/lamówką (czyli nieodszyty) też może być starannie uszyty.
    • eliszka25 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 14:59
      Miałam takie same odczucia, jak twoja córka. Sukienkę na studniówkę zaprojektowałam sobie sama, wybrałam materiał, a uszyła mi koleżanka po szkole krawieckiej. Dzięki temu miałam sukienkę idealną, czyli dokładnie taką, jaką chciałam.

      Jeśli twoja córka ma takie umiejętności lub macie kogoś, kto jej tę sukienkę uszyje, to jak najbardziej popieram pomysł.
    • andaba Re: Sama sobie uszyje sukienkę 29.12.22, 20:27
      Tylko się cieszyć. Ja też sobie szyłam, do dziś szyję sobie spódnice, bo nic nie spełnia moich oczekiwań.
      Córki niestety zadowalają się masówką.
    • bazia_morska Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 04:41
      Moja na studniówkę (szła jako osoba towarzysząca) miała sukienkę z firmy Madnezz. Polski producent, bardzo dobrej jakości ciężka wiskoza z elastanem. Według mnie warta swojej ceny. Poza tym trzymam kciuki, jeśli zdecyduje sobie uszyć sama smile
    • ofallon Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 06:16
      Ja tak właśnie uszyłam sobie sukienkę ślubną.
      Zdecydowanie rozumiem Twoją córkę.
      • nelamela Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 07:03
        Na studniówkę sukienkę szyła mi mama według mojego projektu. Bardzo mi się podobała. Potem szyła mi jeszcze kilka innych rzeczy. Żałuję bardzo że mama torpedowala mój zapał do nauki szycia. Daj sama Ci uszyję. A teraz by się przydało. Pozdrawiam.
    • mid.week Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 07:36
      Bardziej dziwi mnie to wielogodzinne towarzyszenie w sklepach, ustalanie za nią dedlajanu uszycia, zeby na wszelki wypadek znow razem isc wybierac gotowe, myslenie o tym i analizowanie. To dorosla baba jest, uszyje to super, nie uszyje to ma problem.
      • mysiaapysia Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 08:16
        Nie stałam nad nią non stop. Pisałam, że po chwili wymiękłam i czekałam przed wejściem do centrum handlowego. Ale deadline musi być ustalony, no bez przesady. Choćby po to, aby dobrać dodatki do zapasowej sukienki, którą córka już ma. Tylko że to nie będzie typowa sukienka balowa do ziemi. W każdym razie zapasowy scenariusz jest. Bez niego na pewno by się nie zdecydowała szyć.
        • mid.week Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 08:20
          Mysle, ze 18latka sama sobie jest w stanie zaplanowac prace i wpasc na to ze potrzebny jej zapas czasu na inne rzeczy, nie trzeba jej ustalac dedlajnow jak przedszkolakowi 🤷‍♀️
          • mysiaapysia Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 09:57
            Masz lub miałaś maturzystkę? Wiesz, że w grudniu były 2 tygodnie matur próbnych? Wiesz jak szkoła naciska na dobre wyniki? Córka wybrała naukę zamiast łażenia po sklepach i szukania kiecki. Dopiero w trakcie świat miała czas usiąść, pomyśleć, poprzeglądać neta. I w tym tygodniu jeździła po sklepach. Na początku ze mną. Potem już sama. Wyznaczenie deadlinu polegało na przypomnieniu, że na tydzień przed wyznaczoną datą studniówki trzeba być gotowym z sukienką. Niby maturzystka to wie, ale w rozmowach wypadałoby 9 tym przypominać. I nie, nie ma jeszcze 18 lat.
            • aqua48 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 16:11
              O matko jedyna. Ja byłam gotowa z moją sukienką studniówkową, szytą własnoręcznie w domu, na dwa dni przed studniówką. Jakoś zupełnie nie przeszkodziło mi to świetnie się bawić.
    • akn82 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 08:20
      Idź córka do krawcowej. Wyszukaj cię takiej z dobrymi opiniami. Jeśli sukienka jest nie tylko na studniówkę to nich będzie idealna.


      Ja też nie kupuje ciuchów w sklepach tylko szyję. Nie ma w tym nic dziwnego. Ciuchy w sklepach nie są szyte na moja figurę i moje proporcje.
      • akn82 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 08:20
        Sorry za błędy!
      • mid.week Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 08:24
        Ona jest dorosla, do krawcowej tez mama ma ja zaprowadzić?
        • mysiaapysia Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 09:59
          Nie jest dorosła. Przystępując do matury będzie miała jeszcze 17 lat. Z krawcową to i tak już chyba za późno.
        • akn82 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 16:05
          No jasne że tak. To normalne że zakupy sukni wizytowej kobieta nie czyni sama. Czepialski komentarz. Dorosła czy nie pomoc jest przydatna.
          • alicia033 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 16:31
            akn82 napisał(a):

            > To normalne że zakupy sukni wizytowej kobieta nie czyni sama.

            Że CO? 😂😂😂
            • niemcyy Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 18:32
              alicia033 napisała:

              > akn82 napisał(a):
              >
              > > To normalne że zakupy sukni wizytowej kobieta nie czyni sama.
              >
              > Że CO? 😂😂😂
              >
              Tak, tak. A co, może jeszcze ma sama płacić za sukienkę?

              wink
            • akn82 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 19:31
              No właśnie to. Nie chadzam zbyt często w takim odzieniu. Gdybym miała jakieś zakupić poprosiłbym o towarzystwo, także mamę. Serio nie ma nic dziwnego że ktoś może chcieć towarzystwa podczas zakupu. Oczywiście można też samemu, ale we dwie raźniej. No i to rodzice płacą za suknię więc mogą chcieć mieć udział 😉 nie ma co się tak ostentacyjnie dziwować...
              • alicia033 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 19:42
                akn82 napisał(a):

                > ale we dwie raźniej.

                ale jesteś pewna, że piszesz o chodzeniu po sklepach odzieżowych a nie surviwalu w amazońskiej dżungli?
    • mamamisi2005 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 14:59
      mysiaapysia napisała:

      > Moja córka. Chodzi o sukienkę na studniówkę. Wkurzyła się, bo nic jej się nie p
      > odoba. Ani w necie, ani na żywo w sklepach. Sukienka ma być długa, bez rozcięci
      > a (niestety w sklepach głównie takie), bez tiulu.

      Twoja córka ma warunki brzegowe sukienki jak moja 😃. Na szczęście znalazła i kupiła taką, która wpadła w oko i dobrze leży. Całe szczęście, bo szyć nie potrafi.
    • mava1 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 16:56
      akurat na studniówkę sukienke, wróć, nie sukienke a "spodnium", uszyła mi moja matka, po szkole krawieckiej.
      Opisałam jej tylko to, co widziałam na filmie u jakiejs aktorki, a matka mi to uszyła. Wyszło bajecznie.
      Potem zaczęłam szyć sobie sama albowiem matka szyła mi kiecki w terminach mocno odległych (nigdy nie miała czasu). Tak wiec gdzieś od 20 rż obszywałam się sama, począwszy od kostiumów kąpielowych, a skończywszy na płaszczach. Dosyć dobrze to wychodziło, biorac pod uwagę "recenzje" koleżanek. Ale zawsze korzystałam z wykrojów, Neue mode (moda dla młodych kobiet, dziewczyn) czy Burdy, kiedy to pierwsze znikneło z naszego rynku.
      Bez odpowiedniego wykształcenia nie odważyłabym sie szyć sama, z głowy.
      A obecnie materiały są tak drogie, że od wielu lat w ogóle nie szyję bo się nie opłaca.
      Myslę, że obecnie koszt uszycia ciucha, z materiału "bez", jest tak drogi, że nie powierzyłabym tego nastolatce bez żadnego doświadczenia w szyciu. Chyba że kasa nie stanowi dla ciebie żadnego problemu i wywalenie tysiąca zł nic nie znaczy.
      • aqua48 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 17:58
        mava1 napisał(a):

        > Bez odpowiedniego wykształcenia nie odważyłabym sie szyć sama, z głowy.

        Ja szyłam latami bez odpowiedniego wykształcenia i z wykrojów i z głowy. Sukienki, spódnice, bluzki jako nastolatka. Wychodziło mi i nikt nie jojczał że nie dam rady. moja koleżanka zaczęła szyć później i szyła również płaszcze i kurtki, a ponieważ jest z natury bardzo dokładna i staranna były ładniej uszyte niż kupne..
        • mava1 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 18:37
          no raczej ciężko jest zrobic sobie wykrój "z głowy", jeśli nie skończyło się szkoły krawieckiej.
          Ja tez szyłam sama ale jednak korzystajac z gotowych wykrojów, co najwyżej je trochę modyfikując (zwężając). Co jednak najczęściej nie było konieczne bo niemieckie pisma, wówczas dostepne, ogarniały to dosyć dokładnie.
          • aqua48 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 21:15
            mava1 napisał(a):

            > no raczej ciężko jest zrobic sobie wykrój "z głowy", jeśli nie skończyło się sz
            > koły krawieckiej.

            Szyłam i z gotowych wykrojów i z takich tworzonych przez siebie samą. Ciężko nie było. Kwestia wyobraźni przestrzennej i podstawowej praktycznej wiedzy o materiałach i tym jak się układają.
            • jednoraz0w0 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 22:51
              Ale wiesz, to jak z gotowaniem big_grin Jedni mają jak Daniela, inni jak Magdallena, i ten sam sznycel będzie zupełnie innym wyzwaniem i kategorią „żadnej filozofii” dla każdej z nich. Podstawową wiedzę o tym jak się materiały układają to się nabywa jak się kilka projektów spierdoli. Bo inaczej, tak patrząc po gotowych ciuchach, to wiadomo tylko jak jest dobrze, ale nie, jak jest źle i czego unikać. Do tego dochodzi jakieś tam planowanie co zszyć w jakiej kolejności żeby się pod koniec nie zdziwić. Nie mówię tu o tej maturzystce bo ona może śmigać jak ta moja wyżej opisana koleżanka albo przynajmniej mieć już te błędy za sobą, tylko tak generalnie.
              • alicia033 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 23:12
                jednoraz0w0 napisał(a):

                > Podstawową wiedzę o tym jak się materiały układają to się nabywa jak się kilka projektów spierdoli.

                Niekoniecznie. Zależy od tego, jak i na ile człowiek potrafi się uczyć.
                Teraz jest dużo, dużo łatwiej niż jeszcze te kilkanaście lat temu, gdy wszelakie internetowe tutoriale/kursy dopiero zaczynały raczkować i człowiek był zdany właściwie tylko na burdę/podobnego typu wydawnictwa i ich opisy. Aktualnie jest cała masa kursów dostępnych zdalnie/w czasie rzeczywistym. Można też zamówić tkaninę z już nadrukowanym wykrojem, tak, że zostaje tylko wycięcie wybranego rozmiaru i zszycie wg bardzo łopatologicznej instrukcji on line/konsultacji on line z profesjonalistą.
                Jedyne, czego rzeczywiście nie można przeskoczyć, to wprawa w ręce. Ale i tu jednym od początku idzie bardzo dobrze a inni potrzebują (długich) godzin praktyki.
                • jednoraz0w0 Re: Sama sobie uszyje sukienkę 30.12.22, 23:34
                  A to prawda, nie było tego za naszych nastoletnich czasów.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka