Czy zgodziłybyscie się na taki układ?

[la_bonne_cusine]

By wrócić do pracy o 2 tygodnie później, by osoba , która została zatrudniona na czas waszej nieobecności ( ciąża) mogła mieć mieć zasiłek macierzyński?
Powrót do pracy po wykorzystaniu wszystkich urlopów więc w grę wchodzi albo zwolnienie lekarskie albo urlop bezpłatny.

[kozica111]

Hmm, w sumie to nie wiem na ile by to zależało ode mnie, bezpłatny raczej nie a zwolnienie...ono nie jest na czas choroby?

[la_bonne_cusine]

Tylko od ciebie zalezy

[primula.alpicola]

Tak, bez problemu.

[silenta]

Poszłabyś na bezpłatny dwutygodniowy urlop dla obcej osoby?

[primula.alpicola]

Tam była też opcja L4.
Tak, wiem, to bardzo nieuczciwe.

[memphis90]

I to L4 sama sobie wystawisz, będąc osobą kompletnie zdrową…?

[vivi86]

No nieuczciwe.

[silenta]

To nawet nie kwestia uczciwe/nieuczciwe tylko tego, że ja jestem stratna konkretne pieniądze aby jakiejś obcej osobie zrobić dobrze. Ja taka dobra bym nie była.

[ajaksiowa]

Ale dlaczego ten ktoś ma być stratny finansowo?

[la_bonne_cusine]

Obie strony będą na minusie.

[sophia.87]

Oczywiście, że tak. Zważywszy na epidemie poszłabym po prostu na zwolnienie

[gaskama]

Jak się idzie na zwolnienie będąc zdrową?????

[sophia.87]

Udając chorą. Mamy sezon grypowy i teleporady.

[la_bonne_cusine]

Errata. Urlop

[mava1]

>By wrócić do pracy o 2 tygodnie później

oczywiscie, ze tak.
Jeśli siedziałam na doopie przez kilka/nascie miesięcy, platnych ze skarbu państwa (=kieszeni podatników, takze owej ciężarnej pani) to 2 tyg. nie robiłyby mi różnicy.
Chyba że byłabym wredną suczą - a nie jestem.

[la_bonne_cusine]

🤦

[forumologin]

co ci 2 glowke? ona ma racje.

[jednoraz0w0]

Również ze swoich siedziałam. Chyba ze przyszłaś z ciążowym L4 natychmiast po przyjęciu do pierwszej pracy.

[jednoraz0w0]

*siedziałaś

[mava1]

>Również ze swoich siedziałam

ale kiedy ;'siedziałaś" to jednak nie wypracowywalaś "niczego". W przeciwieństwie do tej pani, pracujacej w zastępstwie.
To jednak prawda, że kobieta jest najgorszym wrogiem innej kobiety.

[jednoraz0w0]

To nie bądź.

[berdebul]

I bierzesz lewe zwolnienie (= naciągasz system), żeby zrobić dobrze komuś innemu?

[panna.nasturcja]

Albo tej osobie przysługuje macierzyński albo nie, jej prawo do macierzyńskiego nie ma nic wspólnego ze mną i moimi działaniami, więc nie widzę potrzeby bym miała robić cokolwiek. A na pewno nie pomagałabym wyłudzić zasiłku.

[la_bonne_cusine]

Właśnie. Że ma wiele wspólnego. Ona zatrudniona jest na zastępstwo za ciebie. Termin porodu pokrywa się z twoim powrotem do pracy. Brakuje 2 tygodni. Jeśli wrócisz osoba zastępująca nie będzie mieć urlopu macierzyńskiego. Żeby go mieć ty musisz nie wricić tzn wziąć. L4 lub bezpłatny.

[panna.nasturcja]

Nie, zgodnie z przepisami nie ma nic wspólnego. Kompletnie. Więc ja robię swoje, zgodnie ze swoją sytuacją. A ona robi swoje i urlop jej przysługuje lub nie.
Nie biorę zwolnienia, jeśli nie jestem chora. Nie idę na urlop bezpłatny jeśli nie jest to moja osobista potrzeba.
Raz, że ńie pomogę wyłudzić zasiłku.
A dwa, ze nigdy nie wiadomo co będzie dalej, jak się życie ułoży i czy gdzieś kiedyś mi tych 2 tygodni nie zabraknie na przykład do stażu do emerytury.

[mava1]

>mi tych 2 tygodni nie zabraknie na przykład do stażu do emerytury.

he he he ...obsmiałam sie jak norka - na takie kocopały, ktore pier...sz

[18lipcowa3]

Ja tez

[panna.nasturcja]

Obśmiewaj się dalej.
Staż do emerytury jest liczony co do dnia.

[naagaakoo]

Od lat w przepisach nie ma stażu do emerytury. Jest wiek i zgromadzone składki. Przynajmniej na zwykłych zasadach.

[kadfael]

Ona jest 2 tygodnie przed porodem? To przecież może oze iść na macierzyński.

[jednoraz0w0]

Ona się może wszak zatrudnić gdzie indziej na te dwa tygodnie. Nie od wczoraj wie, do kiedy ma pracę, kiedy rodzi i ile potrzebuje stażu pracy. Mogła to przedyskutować z tobą przyjmując się do pracy.

[marion.marion]

Tak, chwilę przed porodem ją zatrudnia w innej firmie. Aha

[jednoraz0w0]

Nie jest to mnie prawdopodobne niż cały ten przedstawiony układ z dupy.

[pulcino3]

Nic nie musi, wystarczy że zastepczyni pójdzie na L4 i jej umowa automatycznie wydłuża się do momentu daty porodu i należy jej się macierzyński. Dlatego to nie od Ciebie tu powinni wymagać L 4a od Pani w ciąży. Ty wracasz, a pani ciężarna i tak jest chroniona.

[ichi51e]

boże to niech ta rodząca lepiej weźmie urlop moze?

[bergamotka77]

Ale to nic jej nie da, było tłumaczone. Musi urodzić podczas obowiązywania umowy, która się zaraz kończy a ona jeszcze nie urodzi do tego czasu.

[aamarzena]

Jak ma termin porodu za 2 tygodnie to równie dobrze może urodzić za 3,5 tygodnia. I co wtedy siedzieć na bezpłatnym urlopie czy dalej naciagac l4?
Trochę dziwna sytuacja. Dlaczego pracodawca nie chce pomóc swojej pracownicy i nie da jej jakiejś krótkiej umowy np na 3 miesiace? Przeciez babka w ciąży nie jest od wczoraj.

[iwoniaw]

O bogowie Słowian i Teutonów, nawet w Sylwestra jakas kontrowersja z kobietami w ciąży? Obsesje można leczyć...

[auksencja15]

Jakbym była stratna to niestety nie.

[aqua48]

Oczekiwałabym od pracodawcy, że załatwi problem inaczej nie moimi rękami - a mianowicie po prostu nie zwalniając przez te dwa tygodnie pani która przyszła na zastępstwo.

[la_bonne_cusine]

Umowa jest jasno skonstruowana. Na nacz nieobecności. Nikt poza wracająca niczego nie zostawi.

[mika_p]

> Umowa jest jasno skonstruowana. Na nacz nieobecności.

Ojoj.
To napiszcie aneks do umowy, że w związku z dynamicznymi zmianami w otoczeniu konieczne jest 3 tygodnie przekazania obowiązków powracającej z macierzyńskiego pracownicy przez zatrudnioną na zastępstwo i w związku z tym dotychczasowa umowa przedłuża się o 3 tygodnie od powrotu zastępowanej.

[kachaa17]

To pracodawcą może dać nowa umowę na 2 tygodnie. Po co robić jakie kombinacje. Ja bym wróciła normalnie do pracy bo staram się postępować uczciwie i tak naprawdę to nie jest mój problem. No i jak ktoś już napisał ba macierzyński może to dziewczyna iść wcześniej.

[jednoraz0w0]

No to jako pracodawca daj jej nowa umowe, zamiast próbować wkręcać swoich pracowników w oszustwo.

[anorektycznazdzira]

to daj jej inaczej skonstruowaną
aneks napisz
rusz ...

[panna.nasturcja]

Umowa na zastępstwo nie jest skonstruowana przez szefa tej pani, jest konstruktem prawnym i ma swoje zasady.

[anorektycznazdzira]

jasne, ale nie ma tam zakazu kontynuowania na innej umowie

[bergamotka77]

Ale kto ją zatrudni teraz i poniesie te wszystkie koszty związane z zatrudnieniem? Bądźmy realistami.

[panna.nasturcja]

Jeśli jest zatrudniona na zastępstwo to jej umowa kończy się, gdy osoba zastępowana przychodzi do pracy i pracodawca nie może tego zmienić.

[kachaa17]

Ale chyba może dać nową umowę na 2 tygodnie?

[panna.nasturcja]

Po co? Przecież ona jest na zastępstwo, jak wróci do pracy ta, która urodziła, to ta na zastępstwo nie będzie do niczego potrzebna.

[droch]

Chociażby po to, żeby przekazać tematy, którymi powracająca będzie zajmować się? Powód da się znaleźć bez szczególnych kombinacji.

[kachaa17]

Po to, żeby rozwiązać tę sytuację. Tzn. żeby pani mogła iść na macierzyński.

[panna.nasturcja]

Pani nie będzie się należał macierzyński po umowie na zastępstwo.

[jednoraz0w0]

Czyli cały wał nie ma sensu bo nawet jeśli dociągnie te dwutygodnik to nic z tego?

[jednoraz0w0]

panna.nasturcja napisała:

> Jeśli jest zatrudniona na zastępstwo to jej umowa kończy się, gdy osoba zastępo
> wana przychodzi do pracy i pracodawca nie może tego zmienić.

A jeśli w trakcie trwania umowy osoba na zastępstwie pójdzie na L4, dłuższe niż okres który pozostał do końca umowy?

[pulcino3]

Ciężarnej taki myk przejdą umowę do momentu porodu i najczęściej ten macierzy eko się należy w tym przypadku.

[pulcino3]

*przedłuża

[forumologin]

jesli siedziaalbym rok w domu to 2 tyg nie zrobilyby mi roznicy

[la_bonne_cusine]

Czyli idziesz na zwolnienie lekarskie lub bierzesz bezpłatny?

[mava1]

a ten "płatny rok" siedzenia na doopie to z czyjej kieszeni był? mojej, forumologin oraz zatrudnionej, zamiast ciebie, kobiety.
Jakos powieka ci nie zadgrała, kiedy siedziałaś na doopie, w domu, za m.in. moja kasę? a może ja nie mam ochoty pracować na tobie podobne pasożyty?
Od razu dodam, że kiedy ja rodziłam to nie miałam kasiory za siedzenie na dupsku w chałupie więc ten argument od razu skreśl.

[starczy_tego]

Kwaśne winogrona? Uspokój się babciu, nikt za Twoje nie siedzi. Kobieta kobiecie wilkiem

[panna.nasturcja]

A za czyje, przepraszam?
Przecież opisywana pani próbuje wyłudzić zasiłek macierzyński, który jej się nie należy.

[jednoraz0w0]

Nie No, jak wyłudzić, od kiedy pracowanie to jest wyłudzanie? Jeśli już to próbuje wyłudzić miejsce pracy.

[18lipcowa3]

Lepiej zwolnienie, to oczywiste

[engine8t]

Osoba idaca na zasilek twoim kosztem oczywiscie pokryla by wszytki koszty z tym zwiazane?

[la_bonne_cusine]

To nie tak .

[jasnoklarowna]

To niech pracodawca zatrudni ją na czas określony na te brakujące 2 tygodnie już nie na zastępstwo. Odprowadzi od tego składki i dziewczyna będzie mieć prawo do zasiłku legalnie wypracowane.
A osoba wracająca wróci w terminie bez zmian.
Najprostsze i najuczciwsze. Nie rozumiem, to osoba zastępująca zwróciła się do wracającej o taką grzeczność czy pracodawca pośredniczy?

[naagaakoo]

Osoba na zastępstwo pewnie już od dawna na zwolnieniu lekarskim. Albo będzie 2 tygodnie przed porodem...

[panna.nasturcja]

A co jest uczciwego w tym by zatrudnić osobę, której nie potrzebujemy tylko po to by pobierała zasiłek macierzyński? To jest wyłudzenie świadczeń.

[bergamotka77]

Zgadzam się.

[jednoraz0w0]

Jeśli prywatny pracodawca ma fantazje kogoś zatrudnić we własnej firmie choćby po to, żeby dwa razy dziennie robil mu herbatę z miodem, i płacić mu pensje i opłacać składki, to tobie mieć do tego. Jest masa ludzi, którzy są zatrudnieni a naprawdę ich robota nie jest nikomu do niczego niepotrzebna a wręcz czasem lepiej dla wszystkich by było, żeby w ogóle nie pracowali.

[ga-ti]

Tak, po długim siedzeniu w domu te 2 tygodnie nie robią różnicy, a dla dziewczyny robią znaczną. Problem tylko jak to rozwiązać? Bezpłatny, nie dość,że finansowo w plecy to jeszcze jakieś dalsze konsekwencje z tego, a zwolnienie trzeba mieć na co dostać...

[sarah_black38]

A nie może ta osoba iść na macierzyński wcześniej?
Z netu : Pracodawca nie może odmówić pracownicy udzielenia urlopu macierzyńskiego. Pracownica może, choć nie musi skorzystać z urlopu macierzyńskiego przed przewidywaną datą porodu. Jeśli się na to zdecyduje, nie więcej niż 6 tygodni tego urlopu może przypadać przed porodem.

[panna.nasturcja]

I zepsułaś wątek szczucia na ciężarne w pracy

[naagaakoo]

Niestety ale ta opcja nic ciężarnej nie daje. Jeśli tak zrobi do będzie jej przysługiwał zasiłek macierzyński do ostatniego dnia umowy o pracę. Później już nie. Żeby miała prawo do pełnego zasiłku macierzyńskiego poród musi nastąpić w okresie ubezpieczenia chorobowego= zatrudnienia.

[jednoraz0w0]

Aha. A ponieważ za poród w terminie się uważa poród między 3 tygodnie przed terminem a 3 tygodnie po, to z tych dwóch tygodni lewego zwolnienia może się zrobić i pięć, żeby pani mogła dłużej umowę pociągnąć i urodzić.

[naagaakoo]

Umowy nie da się pociągnąć to umowa na zastępstwo. Kończy się gdy wraca pracownik zastępowany. Zwolnienie lekarskie nie ma tu nic do rzeczy. Umowa kończy się nawet w połowie zwolnienia i to nie ma znaczenia.

Jeśli chodzi o zasiłek macierzyński liczy się kiedy faktycznie urodziła.

[jednoraz0w0]

Niestety autorka pozostaje głucha na wszelkie sugestie, ze ciężarna tez ma pole manewru i skrupulatnie omija te posty

[naagaakoo]

W tej sytuacji ciężarna nie ma pola do manewru - żadnego.

[kulka-online]

Może się umówić na cesarkę 2 tyg. przed terminem.

[naagaakoo]

No faktycznie. To może

[pulcino3]

Ma, tylko nie może mieć L4 od ginekologa na ciążę , bo mogą jej to zakwalifikować już jako macierzyński . Od rodzinnego dowolną choroba na którą dostanie L 4 ( zatoki, grypa, cokolwiek ) do dnia porodu przedłuża jej umowę.

[naagaakoo]

OMG! Nie - umowy na zastępstwo w żaden sposób się nie przedłuży zwolnieniem lekarskim.

[panna.nasturcja]

Im się wydaje, że umowa na zastępstwo to jest tylko taka nazwa, nie rozumieją, że to są określone przepisy, które tych umów dotyczą,.

[jednoraz0w0]

i te przepisy pozwalają na to, żeby osoba którą się zastępuje, przedłużyła sobie okres nieobecności o bezpłatny urlop i to z automatu przedłuża zastępstwo?

[ga-ti]

Ja zrozumiałam, że ciężarnej się macierzyński jeszcze nie należy, bo nie przepracowała ileś tam, ile trzeba, brakuje jej 2 tygodni. Ale się nie znam.

[jednoraz0w0]

Ja się może nie należeć macierzyński? Czyli co, do pracy by z noworodkiem chodziła?

[naagaakoo]

Nie będzie się należał bo urodzi po ustaniu ubezpieczenia chorobowego=zatrudnienia.

[jednoraz0w0]

A jeśli ona się rozchoruje tuż przed rozwiązaniem i dostanie legalne L4 na miesiąc, to jej się umowa nie przedłuża do końca zwolnienia? Wtedy poród już będzie w trakcie bycia zatrudniona i ubezpieczona, nie?

[naagaakoo]

Umowa o pracę na zastępstwo kończy się z powrotem pracownika zastępowanego nie ma wyjątków.

[jednoraz0w0]

Ale nie ma zakazu podpisania z tym zastępującym nowej umowy na czas określony na te dwa tygodnie (czy w praktyce na przynajmniej miesiąc, bo wcale nie ma gwarancji, ze urodzi w dniu w którym ma termin)?

[naagaakoo]

Zakazu nie ma.
Wąsaty Janusz biznesu może wszystko jeśli jest ok.
W wielu miejscach pracodawcy mają związane ręce. W miejscu w którym pracuję nie byłoby szans na taką dodatkową umowę.
Zresztą przypuszczam że pani z wątku jest już dawno na zwolnieniu więc o jakiej umowie mowa?

[jednoraz0w0]

Pani z wątku nie istnieje przecież, autorka ma jakaś obsesje na temat wykorzystywania systemu i naciągania uciemiężonych januszów przez pracowników w ogóle a ciężarne w szczególności i co jakiś czas wymyśla takie historie.

[naagaakoo]

Ale ja sobie taką teoretyczną sytuację rozważam

[jednoraz0w0]

No jak my wszystkie Tylko wtedy mamy dowolność wyboru rodzaju instytucji a nawet wcsumie kraju - No to jeśli może być inny kraj, to ja kiedyś dostałam umowę na zastępstwo na trzy tygodnie, po tym czasie facet wrócił, a mnie przedłużono umowę na rok.

[ritual2019]

Powrót do pracy po wykorzystaniu wszystkich urlopów więc w grę wchodzi albo zwolnienie lekarskie albo urlop bezpłatny.

Nie, nie zgodzilabym sie. Nie rozumiem tej sytuacji zreszta.

[dwa_kubki_herbaty]

Nie ogarniam. Czyli dziewczyna przyszła na zastępstwo i zaraz rodzi?
To ile cię nie było w pracy?

[jednoraz0w0]

dwa_kubki_herbaty napisała:

> Nie ogarniam. Czyli dziewczyna przyszła na zastępstwo i zaraz rodzi?
> To ile cię nie było w pracy?
>
Ona nie jest ta matka przecież, zresztą sytuacja jest fikcyjna, ona jest trollem-wąskim specjalistą od wyłudzania świadczeń przez ciężarnych.

[panna.nasturcja]

Przyszła na zastępstwo za osobę, która była w ciąży, potem poród, macierzyński, urlop, być może cały lub część wychowawczego. To może potrwać.

[kropkacom]

Monotonna jesteś

[jednoraz0w0]

A pracodawca nie może przez te dwa tygodnie mieć zatrudnionych dwóch osób?

[little_fish]

A to zależy gdzie. Na przykład w szkole się nie da.

[jednoraz0w0]

Nie. Bez sensu. Pani sama może iść na L4 zwłaszcza jak jest przed samym porodem zamiast wywierać moralny szantaż na innych żeby oni złamali prawo, wyłudzając na siebie L4 w jej interesie. Sama niech wyłudza, zresztą pewnie dostanie i bez wyłudzenia skoro w wysokiej ciąży. Za moich czasów umowa o pracę była z automatu przedłużana do dnia porodu lub do końca zwolnienia tak czy inaczej, coś się zmieniło?

[naagaakoo]

Umowy o zastępstwa się nie przedłuża do dnia porodu. To jedyny taki rodzaj umowy.

[nena20]

Jeśli rzeczywiście tak jest idę na L4. Można też załatwić opiekę nad dzieckiem, to akurat można nawet załatwić przez telefon.

[trampki_w_kwiatki]

Absolutnie, z czego miałabym żyć przez te 2 tygodnie? Niech sobie ciężarna idzie na L4 albo wcześniej rozpocznie macierzyński.

[mava1]

>z czego miałabym żyć przez te 2 tygodnie?

z tego co przez ostatni rok. Czyli z zasiłków = pracy twojej, mojej, innych.
Chyba przez te 2 tygodnie z głodu nie umrze? Tak, jak nie umarła przez ostatni rok. Niech mąż (ojciec dziecka) dorzuci do utrzymania. On albo alimenty od niego.
Naprawdę...

[trampki_w_kwiatki]

A dlaczego ktoś ma mi życie urządzać?
Wtf?

[kamin]

Przez ostatni rok mogła mieć płatny urlop macierzyński, który właśnie się kończy

[naagaakoo]

Tylko że to jej nic nie da. Nie będzie miała 12 miesięcy macierzyńskiego.

[trampki_w_kwiatki]

No to niech ją szef zatrudni na ten miesiąc czy tam dwa tygodnie, ja nie zamierzam obcej babie wyświadczać przysługi na mój koszt.
Zresztą to i tak sytuacja typu niemożliwego, bo mało kto zachodzi w ciążę w trakcie umowy na zastępstwo.

[naagaakoo]

Ależ ja się nie wypowiadam na temat tego co ma zrobić osoba wracająca :p

[leosia-wspaniala]

Dlaczego jej odpowiadacie?

[jednoraz0w0]

Guilty pleasure 🙄

[18lipcowa3]

Pewnie. Wzięłabym zwolnienie.

[gaskama]

Co znaczy, że w grę wchodzi zwolnienie? Jakbym była chora, to poszłabym na zwolnienie. Natomiast nie mam znajomego lekarza oszusta. Więc jak bym była zdrowa, to bym wróciła do roboty. Skąd taki dylemat??? Może pracodawcą pociągnie dziewczynie te 2 tygodnie dodatkowo?

[naagaakoo]

Wszystkie, które piszą o tym co może ciężarna plotą głupoty.

1. Prawo do zasiłku macierzyńskiego przysługuje jeżeli poród nastąpi w trakcie ubezpieczenia chorobowego (=w trakcie zatrudnienia).
2. Wystąpienie o urlop macierzyński przed datą porodu (który nastąpi po zakończeniu zatrudnienia) daje prawo do zasiłku macierzyńskiego do ostatniego dnia umowy o pracę.
3. Umowa na zastępstwo nie przedłuża się do dnia porodu.

[iwles]

Pracownica na zastępstwo może iść w każdej chwili na zwolnienie lekarskie i zaczac je nawet do 14 dnia po skończeniu się umowy na zastępstwo. I zostanie jej wypłacony zasiłek chorobowy.
W trakcie zwolnienia rodzi - i ma zasiłek macierzyński.

[naagaakoo]

Nie. jeżeli rodzi w trakcie zwolnienia lekarskiego po ustaniu zatrudnienia nie ma prawa do zasiłku macierzyńskiego. Ma tylko i wyłącznie do zasiłku chorobowego do wyczerpania okresu zasiłkowego. Od dnia następnego po dniu porodu 80%.

W sytuacji o której piszesz nie jest spełniony podstawowy warunek: urodzenie dziecka w czasie ubezpieczenia chorobowego art. 29 ustawy zasiłkowej.

[jednoraz0w0]

No to może sobie zmontować lewe zwolnienie przed porodem i chorować przez rok, za 80% co prawda ale lepsze to niż nic. Jeśli jedyna możliwością uzyskania zasiłku jest lewe zwolnienie lekarskie, to trochę nietaktownie jest wymagać, żeby brał je kto inny, sama niech kombinuje.

[bardoszka]

Zwolnienie lekarskie nie przedłuża umowy na czas określony. I o tym jest ten wątek.

[jednoraz0w0]

Od kiedy? Bo kiedyś przedłużało.

[naagaakoo]

Umowy na zastępstwo się nie przedłuża.
Umowę na czas określony owszem (jeżeli kończy się później nicz trzeci miesiąc ciąży)

[jednoraz0w0]

I ona jak się zorientowała ze jest w ciąży to nie mogła poprosić o zmianę rodzaju umowy?

[naagaakoo]

Pewnie że mogła a pracodawca może i zwykle ma to w nosie. W pewnych instytucjach nie ma zresztą opcji zmiany umowy bo pracownik prosi.

[jednoraz0w0]

No ale pani chyba umie liczyć i nie od wczoraj ma informację kiedy jej się kończy zatrudnienie a kiedy rodzi, miała czas na negocjacje, w końcu pracodawcy tez jest potrzebna. No i zdaje się cały czas może urodzić zanim ta druga laska wróci, wtedy dostaje pensję macierzyńską?

[iwles]

bardoszka napisała:

> Zwolnienie lekarskie nie przedłuża umowy na czas określony. I o tym jest ten wą
> tek.



Nie przedłuża umowy o pracę, ale przedłuża prawo do zasiłku chorobowego.

[naagaakoo]

Po ustaniu zatrudnienia może chorować:
1) do wyczerpania 182/270 dni jeżeli jest w ciąży. Jeżeli w 190 dniu zasiłku chorobowego urodzi to od następnego dnia nie ma prawa.
2) inna sprawa że jeśli dzisiaj kończy jej się umowa o pracę - nie chorowała do tej pory- za dwa tygodnie urodzi to ma już tylko prawo do zasiłku chorobowego przez 91 dni.