Dodaj do ulubionych

Alzheimer - kiedy zgon?

31.12.22, 17:26
Dramatyczny tytuł, ale szczery - za komentarze "jesteś trollem" albo karcące - dziękuję. Więc od początku, Mam rok temu została zdiagnozowana z demencją typu alzheimerowskiego. Zaczęło się nietypowo - od zmian zachowania, była agresywna do swojego męża (do mnie nie), czasem czegoś zapominała, miała 70 lat jak zaczęłam zauważać, że problem jest. Próbowałam przekonać Ojca i ją do wizyty u lekarza, ale na nic. Rok temu miała lat 71, objawy były już widoczne, coraz więcej zapominała, była jednak jeszcze na tyle na chodzie, że nie szło jej zmusić by poszła do neurologa, w końcu się udało. Na rezonansie wyszły zaawansowane zaniki kory mózgowej - głównie płaty czołowe, skroniowe. Dostała Tiaprid, który pięknie ją uspokoił. Rok temu było naprawdę ok, ale w ciągu roku progres choroby jest PORAŻAJĄCY. Mama nie wie jak ma na imię, nie umie się podpisać (wyrabialiśmy dowód nowy, ma "bez podpisu"), nosi pieluchomajtki, w mieszkaniu 60m sama nie trafia do toalety. Czasem usiądzie i załatwi się sama, częściej zrobi w pieluchę. Nie umie się ubrać, nie umie się umyć, nawet nie umie naśladować ruchów - Tata myje się obok niej, pokazuje, jak umyć twarz - nic z tego. Zaczyna mieć problemy z jedzeniem, jak trzyma widelec cała ręka się trzęsie, neurolog podejrzewa do kompletu Parkinsona. Jestem wykończona, pomagam rodzicom finansowo, mają marne emerytury, wpadam często do domu i pytam ciągle siebie z bezsilności: kiedy ona umrze? Ile jeszcze? To jest katorga i dramat. Nie mamy pieniędzy na opiekunkę czy na dom opieki, to są tysiące złotych, których po prostu nie ma. Zresztą Ojciec by jej nie oddał. Mam wrażenie, że całe moje życie zostało podporządkowane chorobie Matki. Czy ktoś tutaj ma doświadczenie z Alzheimerem i może powiedzieć ile trwało życie od stanu zaawansowanego? Wiem, że ona w końcu się położy i tej jazdy już sobie nie wyobrażam.
Obserwuj wątek
    • aqua48 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:35
      Dlaczego nie próbujecie załatwić ZOL-u? Jak będziecie się opiekować leżącą - Ty na dochodzenie a ojciec na co dzień zwariujecie oboje.
      • koralinaxxxx Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:39
        Tata nie wyraża zgody na oddanie Mamy, jak tylko poruszam temat zaczyna mnie wręcz wyzywać uncertain
        • eliszka25 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:42
          Bez pomocy długo nie pociągnięcie. Jeśli już teraz jest tak źle, to całkiem prawdopodobne, że twoja mama już niedługo będzie potrzebowała opieki non stop. Po pierwsze twój ojciec fizycznie nie da rady, a po drugie jest to bardzo wykańczające psychicznie.
          • koralinaxxxx Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:56
            no to chyba musi dojść do jakiejś skrajnej sytuacji, gdzie on nie daje rady... bo póki co uważa, że nie mamy tak źle, czytał reportaż o kobiecie, która opiekowała się i Matką i teściową z demencją, to my nie mamy tak źle...
        • pani_tau Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:51
          Nie da rady, mówię z własnych obserwacji. Nikt nie ogarnie w pojedynkę opieki nad zaawansowanym Alzheimerem. Po prostu nikt.
          • koralinaxxxx Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:57
            Dlatego pytałam ile to jeszcze potrwa, szczęśliwi ci, ktorym pacjent odchodzi przed położeniem się do łóżka. Póki co muszę zagryźć zęby i liczyć, ze Ojciec w końcu to zrozumie.
            • wkswks Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:03
              Mojemu dziadkowi powiedzieli kiedyś sanitariusze, że jakby wpadła w szał to ma wzywać karatke psychiatryczną. A

              Ale u twojej to raczej apatia niż agresja.
      • sarah_black38 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:43
        aqua48 napisała:

        > Dlaczego nie próbujecie załatwić ZOL-u? Jak będziecie się opiekować leżącą - Ty
        > na dochodzenie a ojciec na co dzień zwariujecie oboje.

        Po oddaniu do ZOL-u pacjenci szybko schodzą. Kiepska opieka, zapalenie płuc i koniec. Tak odeszła mama mojego znajomego.
        • pani_tau Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:57
          1.Zależy od placówki.
          2.Starasz się wpędzić autorkę w poczucie winy, a skoro nawet ja się w tym zorientowałam to znaczy, że jest to bardzo widoczne.
        • mamamisi2005 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:06
          sarah_black38 napisała:
          > Po oddaniu do ZOL-u pacjenci szybko schodzą. Kiepska opieka, zapalenie płuc i koniec. Tak odeszła mama mojego znajomego.

          To absolutnie żadna reguła.
        • malaperspektywa Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:08
          Mamę mojej koleżanki, po udarze, w ZOLu usprawnili i z osoby leżącej zrobili jeżdżącą na wózku więc pewnie zależy od ośrodka. Jest w ZOLu na pewno ponad 3 lata. Nie demonizowałabym.
    • mc.dongs Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:35
      Kolezanki teściowa od diagnozy żyła jeszcze lat.
    • eliszka25 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:39
      Zmiany zachowania i agresja, to akurat dość typowe objawy Alzheimera.

      Ile to potrwa? Tego nie da się przewidzieć. To mogą być miesiące, a mogą być długie lata. Moja teściowa męczyła się 15 lat, więc bywa naprawdę bardzo różnie. Pewne jest tylko jedno - ta choroba wyniszcza psychicznie opiekuna, więc radzę poszukać pomocy. Twój tato może pójść po prostu do MOPR i zawnioskować o opiekunkę z PCK. Ośrodek zbada sytuację finansową rodziny i zdecyduje o dofinansowaniu do opiekunki (lub że się nie należy). Jeśli pomagasz rodzicom finansowo, bo mają marne emerytury, to najprawdopodobniej dostaną też dofinansowanie.

      Radziłabym też ubezwłasnowolnić mamę. Wiem, że brzmi to strasznie, ale ułatwia mnóstwo rzeczy i wcale nie jest to krzywdzenie chorego. Raczej dbanie o jego dobro.
      • koralinaxxxx Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:42
        Póki co załatwiliśmy jej znaczny stopień niepełnosprawności, będziemy składać wniosek o dodatek pielęgnacyjny (254zł) i czekamy na wizytę u psychiatry by wydał opinię o stanie zdrowia psychicznego, jest właśnie potrzebna do ubezwłasnowolnienia, które musimy zrobić, bo... wszystko jest na Mamę. Całe rachunki, mieszkanie, garaż w którym Ojciec trzyma samochód, wszystko na nią. Rodzice mają niskie emerytury, ale chyba nie aż tak, łącznie te 4000zł na dwie osoby mają, tylko to nadal za mało by wynająć opiekunkę prywatnie. Raz wzięłam pielęgniarza do domu do lewatywy (nie byłam w stanie sama zrobić) - 5 minut, 150zł uncertain Co do wykańczania psychicznego, to pełna racja. Mam takie momenty, że tylko w myślach powtarzam sobie "ona w końću umrze, ona w końcu umrze"... a ja naprawdę kochałam moją Matkę.
        • eliszka25 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:48
          Wierzę ci, to jest straszna choroba. Przez 15 lat patrzyłam jak gaśnie moja teściowa. Idźcie do MOPR i zorientujcie się, jak to wygląda w kwestii opiekunki. Taka siostra PCK nie kosztuje aż tyle, jak zupełnie prywatny opiekun czy pielęgniarka. Nawet gdyby ktoś przychodził do twoich rodziców tylko np. wieczorem, żeby pomóc umyć, nakarmić i położyć mamę do łóżka, to i tak będzie to duża pomoc.
          • koralinaxxxx Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:48
            dziękuję bardzo! <3
            • 7zwrotek Re: Alzheimer - kiedy zgon? 01.01.23, 12:35
              Opłata za godzinę pracy pielęgniarki czy opiekunki z MOPSU jest wyliczana w zależności od dochodów. Po przekroczeniu pewnego, niezbyt wysokiego progu osiąga poziom rynkowy, a nawet go przekracza.
        • wkswks Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:50
          Ja nie wątpię w twoja miłość i doskonale cię rozumiem. Moja babcia potrafi robić wielogodzinne tyrady na temat beznadziejnego pieczywa, czy głupich lekarzy. Przerwać nie mozna, bo jestes gowniarzem i się nie znasz. Myślę, że conajmniej połowa obsługi karatek z naszego miasta ją zna od jak
          Najgorszej strony.
          Wyrzuca sprzętu, bo źle je obsługuje ale wg niej są zepsute.
        • szczypawka100 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 21:26
          Współczuję bardzo, jeśli mama ma zdrowe serce, to ten koniec może przyjść wcale nie tak szybko
          A co do lewatywy o innej pomocy- jest pielęgniarka POZ, trzeba się zwrócić do lekarza rodzinnego
        • kaka-llina Re: Alzheimer - kiedy zgon? 02.01.23, 14:11
          Specjalnie wygooglowałam bo chciałam mieć pewność, że takie osrodki w Polsce istnieją. Nie masz gdzies w okolicy ośrodka opieki dziennej dla osób z demencją? Na pewno mozna do tego dostac dofinansowanie itd... Ja pracuje w czymś takim w UK ale z tego co widzę dziła to bardzo podobnie. Rano ktoś by mamę odbierał, zawoził do osrodka, tam sa jekis zajecia 3 posiłki itd... Około 16 mamę odwożą do domu. To wielka ulga dla rodziny a (no przynajmniej u nas) osoby z demencją sa dobrze zaopiekowane, wszyscy muszą być mobilni itd... Z tego co opisujesz to twoja mama u nas by jeszcze sie kwalifikowała. Poszukaj.
          • kaka-llina Re: Alzheimer - kiedy zgon? 02.01.23, 14:13
            A jeszcze odpowiadając na pytanie z postu głównego, jesli mamie nic poza tym nie dolega (nie ma innych chorób) to ta sytuacja moze trwać jeszcze bardzo długo, twój tata zdecydowanie potrzebuje pomocy.
    • wkswks Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:43
      Moja babcia ma od ponad 10 lat, teraz ma 90. Cały czas na chodzie, chociaż robi moim rodzicom i dziadkowi dziwne jazdy, albo powoli ciasto, posłodzi pieczeń. Czasem myli nasze imiona, np nazywa mnie imieniem mamy, moją córkę imieniem mojej ziosyrg itp. Ale ogólnie jest w świetnej formie, lekarze mówili że ona ma ogromne szczęście w tej diagnozie, łagodny przebieg.
      • koralinaxxxx Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:45
        To jest niesamowite, jak różnie te choroby się manifestują. Tak jak piszę u mnie choroba objawiła się 2 lata temu, Mama teraz głównie siedzi i się patrzy. Sama nie przyjdzie jak np ktoś coś gotuje w kuchni, herbaty nie zrobi, nie jest w ogóle na chodzie. Także faktycznie Twoja Babcia ma ogromne szczęście.
        • aqua48 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:31
          Ta choroba u każdego pacjenta przebiega inaczej. I na początku trudno ją zdiagnozować i trudno sobie z nią poradzić.
          My teraz mamy najprawdopodobniej początkową fazę u teściowej. To jest bardzo trudne, bo teściowa jeszcze jest na tyle świadoma, że nie akceptuje żadnej pomocy, a na tyle już nie ma kontroli nad rozmaitymi swoimi sprawami że tej pomocy wymaga, co rodzi u niej agresję oraz skutkuje irracjonalnymi decyzjami. Pomoc człowiekowi który starannie i konsekwentnie torpeduje wszystkie twoje wysiłki żeby coś szło lepiej, sprawniej, wygodniej jest niezmiernie ciężką sprawą - czasowo, fizycznie i psychicznie.
          • mamamisi2005 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 20:20
            aqua48 napisała:

            > Ta choroba u każdego pacjenta przebiega inaczej. I na początku trudno ją zdiagn
            > ozować i trudno sobie z nią poradzić.
            > My teraz mamy najprawdopodobniej początkową fazę u teściowej.

            Na tym etapie bardzo ważna jest diagnoza. Bo leki poprawiające funkcjonowanie warto włączyć właśnie teraz.
        • arim28 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:52
          Moja mama tez miala diagnoze - demencja starcza. A potem okazalo sie , ze miala anemie . Uzupeniono braki witamin i okazalo sie, ze to jednak nie demencja.

          Zmarla w szpitalu po podaniu antybiotyku, na ktory byla uczulona. Organizm slaby, wyniszczony "demencja" sad dlatego, tak zareagowala.

          Zycze duzo sily i prawdziwych lekarzy na Waszej drodze.
        • manala Re: Alzheimer - kiedy zgon? 01.01.23, 10:45
          Moja mama zaczęła chorować jak byłam w ciąży z drugim dzieckiem (wtedy się zorientowaliśmy). Na początku dawała radę mieszkać sama - pomagałam jej ogarnąć lekarzy, rachunki, itd. Potem zaczęły się różne dziwne akcje (niebezpieczne dla niej) więc zaczęłam szukać domu opieki. Syn miał wtedy ze 4 lata. W prywatnym domu była jakieś 2 lata. Tam poszło szybko - tak jak opisujesz. Zaczęła nosić pielucho majtki. Widziałam, że pogłębia się problem z chodem. Leciała tak jakby do przodu, bałam się, że upadnie. Któregoś dnia tak się właśnie stało, potłukła się, złamany bark. Posadzili na wózek, mówili, że nie chce współpracować przy rehabilitacji (pewnie tak było) i nie wróciła już do sprawności. Z wózka leciała też (trzeba było zabezpieczać), potem położyli ją do łózka, pojawiały się jakieś odleżyny, zapalenie płuc, szpital, sonda do karmienia, wypisano (przed świętami bez żadnego antybiotyku...), parę tygodni i zmarła.

    • przepio Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:46
      Od takiej samej diagnozy jak Twojej mamy, moja żyła jeszcze 11 lat. Pocieszę Cię, że tylko 3 pierwsze lata były, przynajmniej dla mnie, kiepskie. Potem, gdy już leżała, po zlamaniu w biodrze to była bajka z porównaniami z tym, co było wczesniej.
      • koralinaxxxx Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:48
        Ja 11 lat pomocy nie wyrobię, ja już psychicznie jestem totalnym wrakiem. Podziwiam ,że wytrzymałaś, pacjent leżący to też dramat, zmienianie pieluch, "kąpanie", upewnianie się czy nie ma odleżyn...
        • przepio Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:54
          Tak jak napisalam-u mnie paradoksalnie było dużo łatwiej później niż na początku. Z tym, że mialam wszystko dla mamy co było potrzebne, nie było problemu z kasą, nigdy też nie miała odleżyn i była bardzo szczupła i lekka...
          Ale wiem jak się czujesz. Pamiętam dni, gdy myslalam, że tego nie wytrzymam...
          • koralinaxxxx Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:58
            Waga to kolejny problem, który zresztą odziedziczyłam. Mimo, że na twarzy Mama wygląda jak kościotrup, to waży 76kg przy 164, więc leciutka nie jest. Dziękuję za wsparcie <3
            • wkswks Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:01
              Moja babcia jest na etapie, że jedzenie paskudne i strasznie schudła, aż mnie to martwi.
          • przepio Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:03
            Załatwiłam opiekę z mopsu, ktoś przychodził 3 razy w tygodniu - byl z nią jeszcze tata. Potem na ponad 8 lat wzięłam ją do domu, bo tata nie dawal rady. Tez nie wyobrażał sobie, że można mamę oddać. Ale ja już rozglądałam się nad jakimś domem opieki-wtedy złamała to biodro i jej uziemienie mi, paradoksalnie, pomogło. Wtedy też zaczął chorować ojciec i przez pół roku miał dwójkę rodziców w stanie koszmarnym...
            Moja mama nie mogła brać żadnych leków, bo przestawała jeść, tu masz dobrze, że Twoje je toleruje i jest wyciszona.
        • aqua48 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:11
          Dlatego przydałaby się Wam pomoc fachowej pielęgniarki choćby na dwie godziny tygodniowo, żeby oceniła stan chorej, pomogła w opiece, pokazała jak rozmaite sprawy zrobić łatwo i szybko.
    • bazia_morska Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:50
      Znajoma też miała piorunujący przebieg tej choroby, żyła ok roku od chwili, kiedy była na etapie Twojej mamy. Postaraj się o pomoc, nie dacie rady. Opiekunka z Mopsu powinna być nieodpłatna.
      • koralinaxxxx Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:53
        Tata to typ, który siebie wykończy, mnie wykończy, ale udowodni, że radę da... w pewnym momencie, ja się po prostu wycofam. Nie pozwolę żeby ta sytuacja doprowadziła u mnie do jakiegoś załamania nerwowego... przez ostatni rok ani razu się nie malowałam, a jestem tym typem, co codziennie, nawet po bułki trzy psiki Chanel i 0498300353 kosmetyków na twarzy. Wiem, że to idiotyczne, ale to pokazuje, jak już źle ze mną jest... nic mi nie sprawia przyjemności.
        • summerland Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:09
          Bardzo wspolczuje sytuacji. A nie masz rodzenstwa czy jakichs jeszcze bliskuch osob, ktore by mogly cie odciazyc?
          Babcia mojego meza chorowala na Alzheimera, z tego co wiem to miala bardzo ciezki przebieg (byla w podobnym wieku do twojej mamy). W koncu tesciowa zdecydowala sie oddac ja do domu opieki prowadzonego przez siostry zakonne. Tam przezyla kilka lat.
        • bazia_morska Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:45
          Tak, musisz zadbać o siebie. Znam historię, że ktoś poświęcił się dla czlonka rodziny i zmarł zaraz po jego śmierci (w stosunkowo młodym wieku).
        • berdebul Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 21:02
          I po tym poście widać ze troll.
    • piszaca.zza.swiatow2 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:57
      Może być tak, że niedługo się położy, ale leżeć może niestety długo. Sąsiadka rodziców tak zachorowała, jej mąż i syn się nią opiekowali, ale w którymś momencie i tak trzeba było poprosić o pomoc z zewnątrz. Codziennie przychodziła pielęgniarka, która sąsiadkę umyła, sprawdziła czy nie ma odleżyn, doradziła to i owo, one mają ogromne doświadczenie i widzą co i gdzie załatwiać. Ta sama pielęgniarka przychodziła jednocześnie do mojego taty, bo mama też nie wszystko mogła sama zrobić. Też finansowo nie było tak strasznie drogo.
      • koralinaxxxx Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 17:59
        Dziękuję bardzo za odpowiedź, czyli muszę próbować rozmawiać z Ojcem, bo kolejna osoba pisze, że niedługo nie damy rady. W życiu bym się nie spodziewała, że coś takiego nas spotka uncertain
        • primula.alpicola Re: Alzheimer - kiedy zgon? 01.01.23, 14:42
          koralinaxxxx napisała:
          W życiu bym się nie spodziewała, że coś takiego nas spotka uncertain


          Dlaczego właściwie, na jakiej podstawie?
          • bergamotka77 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 02.01.23, 14:38
            primula.alpicola napisała:

            > koralinaxxxx napisała:
            > W życiu bym się nie spodziewała, że coś takiego nas spotka uncertain
            >
            >
            > Dlaczego właściwie, na jakiej podstawie?

            To niestety może dopaść każdego. Pocieszę autorkę, że to spotyka i ludzi młodych i to jest dopiero nieszczęście.
      • bergamotka77 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 02.01.23, 14:23
        Moja babcia z demencją leżała ponad 10 lat niestety, dożyła prawie setki, choć bez nóg i była całkowicie zależna od innych.
    • joyce_byers Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:04
      Ile potrwa? Może kilka lat, a może więcej niż dekadę. Współczuję i rozumiem. Moja Babcia żyła z Alzheimerem mocno zaawansowanym ponad 20 lat. W tym ostatnie 15 lat totalnie zależna od opieki leżąc.
      • banicazarbuzem Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 19:44
        Prawda jest taka, że oprócz samej choroby mamy będzie ci coraz gorzej z tym, że nie możesz nic zrobić, żeby jej pomóc.
        Bo ona też cierpi przecież.
        Babcia mojego męża żyła ponad 15 lat, do końca była łagodna ale zaniki pamięci równo dały nam w kość
    • kadfael Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:16
      Jeśli mama jest fizycznie zdrowa to może żyć jeszcze wiele lat. Poszukaj czy w Twojej okolicy nie ma ngosów zajmujących się osobami z Alzheimerem. Tam można znaleźć pomóc. Często mają swoich lekarzy, czasem domy dziennego pobytu - może na to ojciec by się zgodził. Często też wsparcie psychologa dla rodziny.
      • hugo43 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:37
        Moja mama głowę ma totalnie niefunkcjonujaca,nie poznaje mnie,moich dzieci.ma jakies retrospekcje z lepszych lat.za to fizycznie jest jak tur,mnie przeskoczy.taki stan jest z 5 lat.jakiś czas temu zmieniła lekarza,dostała jakies nowocześniejsze leki i się nic nie pogarsza,ani nie polepsza
    • danaide2.0 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:33
      Karcić nie będę, bardzo Ci współczuję.
      Czy jest taka opcja, żeby ktoś z rodzicami zamieszkał i pomagał ojcu w zamian za zamieszkanie?
    • b.bujak Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 18:54
      koniecznie szukajcie pomocy w opiece !
      znana mi babcia miała przez kilka lat - do końca wzorcowe wyniki ogolne i była w doskonałej formie fizycznej; mimo całkiem dobrze dobranych leków bywały epizody, że robiła niebezpieczne lub szkodliwe dla siebie lub otoczenia rzeczy; była przy tym dość silna, więc bywały kłopoty z pacyfikacją
    • agnes_gray Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 19:11
      Bardzo Ci współczuję.

      Jak już ktoś wyżej napisał, możesz uzyskać pomoc opiekunki z PCK, druga możliwość to długoterminowa opieka pielęgniarska na NFZ - zapytaj w przychodni.
      Znajoma miała dla taty wsparcie z obu tych źródeł - łącznie kilka godzin dziennie zapewnionej opieki.

      Poszukaj też forum opiekunów, kopalnia wiedzy i wsparcie.
      • agnes_gray Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 19:13
        alzheimer-opiekuni.pl/
    • aadrianka Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 19:20
      Moja babcia choruje jakieś 7 lat. Teraz ma 91. Dramatyczne pogorszenie nastąpiło po złamaniu biodra i parotygodniowym unieruchomieniu. Babcią opiekujemy się w 3, jej córki, czyli moja mama i ciotka, plus ja (ja w najmniejszych wymiarze, przyjeżdżam na parę godzin tygodniowo. Mama i ciotka nie chcą słyszeć o opiekunce, nie mówiąc o domu opieki. Babcia nas nie poznaje, nie wie gdzie jest, coraz częściej jest agresywna, głównie werbalnie. Czasami jestem bliska załamania.
      • 18lipcowa3 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 20:38
        Mama i ciotka nie chcą słyszeć o opiekun
        > ce, nie mówiąc o domu opieki. Babcia nas nie poznaje, nie wie gdzie jest, coraz
        > częściej jest agresywna, głównie werbalnie. Czasami jestem bliska załamania.

        Qrva
        • 18lipcowa3 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 20:39
          Co za podłość ze strony matki i ciotki wobec ciebie
          Okrucieństwo
          • magda.z.bagien Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 21:28
            U nas było tak samo, początkowo duży opór, żeby kogoś zatrudnić do pomocy albo szukać hospicjum, ale nastąpił moment krytyczny, kiedy się już nie dało się tak dłużej i albo jakiś ochotnik musiałby zrezygnować z pracy i zostać opiekunem na pełny etat (brak chętnych) albo trzeba było szukać pomocy.
            Opieka nad chorym na Alzheimera nie tylko obciąża psychicznie, ale rujnuje fizycznie -kręgosłup, szczególnie gdy chory już nie wstaje.
            Adrianka - spróbuj negocjować z mamą i ciotką. U mnie była bardzo podobna konfiguracja. Chora babcia i również mama i ciotka i reszta rodziny na zmianę do opieki. Początkowo tylko ja byłam za opiekunką i kiedy ktoś się znalazł i okazało się, że wystarczy 2 godziny dziennie żeby zobaczyć jak bardzo to odciąża. Później, kiedy stan babci był już dużo gorszy przekazaliśmy ją do opieki w ośrodku i było to łatwiej zaakceptować i mamie i ciotce.
    • magda.z.bagien Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 19:37
      Moja babcia żyła z Alzheimerem kilka lat. Została zdiagnozowana krótko przed 80 rż.
      Najtrudniej było, kiedy jeszcze była na chodzie, trzeba było pilnować, żeby nie odkręciła gazu, nie wyszła z domu, zdarzało się, że chowała jedzenie między ubraniami, itd. Najpierw próbowaliśmy sami to ogarnąć, ale później, kiedy nie mogła już chodzić, było to zbyt obciążające fizycznie. Płaciliśmy pielęgniarce za 2-3 godziny dziennie, głównie pomoc przy myciu, karmieniu, jakieś masaże czy ćwiczenia przeciwodleżynowe.
      Bardzo współczuję. Jest parę organizacji, które wspierają opiekunów, z tego co widzę głównie w Warszawie i innych dużych miastach. Nie wiem gdzie mieszkacie, ale może coś jest w Twojej okolicy.
    • cosinuss Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 20:26
      No trochę może potrwać. U mojego taty tak 3-4 lata od takiego stanu jak piszesz. Ostatnie pół roku leżał. Byliśmy w stanie ogarnąć się bez pomocy opiekunki, ale praca nam na to pozwalała. Tzn więcej nie zarobiliśmy niż wydalibyśmy na opiekę/dom opieki, ale to była nasza świadoma decyzja. Tata w początkowym stanie, kiedy widział, ze coś się zaczyna dziać powiedział żebyśmy go oddali, kiedy tylko uznamy za konieczne. Bardzo pomógł mi kolega lekarz - to że mogłam zadzwonić po "teleporadę" czy fakt, ze zmieniał cewnik to ogromna pomoc. Parę historii mam takich, ze ciężko uwierzyć, ze się wydarzyły np po 3 miesiącach leżenia tata postanowił wpaść rano do kuchni na śniadanie - wyrwał cewnik ( cewnik był przywiązany do łóżka) i tak kapiąc krwią zameldował się w progu kuchni. Trzeba było wezwac karetkę, ja nie mogłam z nim jechać, bo przepisy zabraniają, dojechałam po poł godzinie i zastałam go sfochowanego, ale już opatrzonego. Co ciekawe po 2 tyg powtórzyl akcję, ale już odwiązał cewnik i dzierżąc go w dłoni przyszedł do kuchni. Jedyne 2 razy kiedy sam wstał przez ponad pół roku. Nie mówił, nikogo nie poznawał, ale w czasie tych kilku nagłych wizyt w szpitalu moje pojawienie się sprawiało, ze się natychmiast uspokajał i pozwalał na pobranie krwi itp, a wcześniej 2 sanitariuszy się szarpało z nim. Dziwna choroba.
      Długo dochodzilismy do siebie po jego śmierci. byliśmy wycieńczeni i fizycznie i psychicznie. Mnie uratowało pływanie. Wstawałam rano, ok 7 przez godzinę robiłam wszystkie niezbędne rzeczy i szłam pływać. 2.5 km później byłam stanie pójść do pracy i wieczorem znów do niego. W dzień była mama i wpadał mąż. Paradoksalnie woleliśmy jak już leżał z cewnikiem i pieluchą. Wcześniej w nocy wstawał i sikał wszędzie w swoim pokoju, w każdym kącie. Nic się nie dało z tym zrobić. Także godzina sprzątania i zajechana pralka, bo rozkładałam koce na podłodze. No i strasznie się czegoś bał. A to był bardzo odważny i pewny siebie facet przez całe życie.
      Pamiętam początki, jak wypadła mu z portfela kartka z adresem i powiedział speszony, ze czasem zapomina i woli mieć zapisane, gdyby gdzies pojechał. I sporo później jak po kolejnej wizycie u neurologa, kiedy już słabo kumał i słabo mówił, nagle zupełnie przytomnie, tak jakby się ocknał, powiedział, że coś mu się w głowie pierdoli i ze źle mu z tym...
      Mamy z mężem deal, że jakby co to jakaś grzybowa albo coś w tym stylu, nie chcemy żyć w takim stanie.
      Reasumując: to może długo potrwać i zapewne wykończy was wszystkich i psychicznie i finansowo. Lepiej nie będzie i warto o tym pamiętać. Porozmawiaj z tatą jak to widzi przez najbliższy czas i odciąż fizycznie, czyli łóżko, materac, podklady. Pilnujcie diety i daj ojcu godzinę wolnego, żeby się zresetował. Powoli niech się oswaja z myślą, że bedzie potrzebna opieka i ze to nie wstyd ani porażka.
      Trzymajcie się!
    • nena20 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 21:07
      Moja sąsiadka trwała sama w mieszkaniu trzy lata. W końcu upadła i już nie wróciła ze szpitala. Doby że mama ma was, podejmujcie mądre decyzje. Ja nie mogłam znieść jak sąsiadka spędza czas sama zamknięta w mieszkaniu. Wielokrotnie rozmawiałam z jej synami, lekarzem a nawet opieka społeczna. Była w dobrej formie ale upadek i uderzenie się w głowę, leżenie kilka godzin bez pomocy spowodowało nieodwracalne zmiany.
    • mid.week Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 21:17
      babcia - prawie 15 lat
    • mrs.solis Re: Alzheimer - kiedy zgon? 31.12.22, 21:33
      Oj serdecznie wspolczuje. Moja babcia od podobnego stanu w jakim jest twoja matka zyla jeszcze 10 lat. To, ze nie poznawala ludzi to byl pikus, pozniej doszly rozne dziwne akcje typu wyrzucenie rozzazonych wegli z pieca do szopy z drewnem, proby pojscia do domu z czasow jej mlodosci ( wujek mieszkal w srodku lasu) , jakies akcje z wyproznianiem plus smarowanie scian odchodami ( nie wiadomo czy ze zlosci czy cos sie jej wydawalo). Potem juz byla tylko lezaca bez zadnego kontaktu. Nie wiem jak dlugo zylaby jeszcze w takim stanie, ale wirus jelitowki tak wszystkich pozamiatal, ze babcia prawdopodopodobnie sie udlawila w momencie kiedy nikogo przy niej nie bylo. Siostra mojej babci miala rowniez Alzheimera, i jej corka, ktora sie nia opiekowala (oprocz tego miala 4 dzieci) popelnila samobojstwo. Moja ciocia rowniez skonczyla z ciezka depresja. Radze ci ogarnac siebie i jak bedzie potrzeba, przejsc na wspomaganie farmakologiczne. Ludzie maja rozna wytrzymalosc , ale z twojego wpisu widac, ze ledwo sie trzymasz.
    • la_mujer75 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 01.01.23, 10:57
      Boże, jaka to straszna choroba. Nie zdawałam sobie sprawy, mimo tego, że w bliskiej rodzinie ktoś miał Alzheimer'a.
      Oni niewiele nam mówili, sami "nieśli swój krzyż".
      I tam krócej to wszystko trwało- jakieś 7-8 lat. Pod sam koniec oddali chorą do ośrodka.
      Ale kuzynka przypłaciła chorobę matki ciężką nerwicą, chociaż głównie to wujek zajmował się swoją żoną.
    • princy-mincy Re: Alzheimer - kiedy zgon? 01.01.23, 12:28
      Nie ma reguły, niestety. I musicie mieć pomoc dla mamy, we dwoje nie dacie rady.
    • 71tosia Re: Alzheimer - kiedy zgon? 01.01.23, 12:37
      U mojego dziadka od pierwszych wyraźnie zauważalnych objawów do śmierci Ok 2 lata
    • homohominilupus Re: Alzheimer - kiedy zgon? 01.01.23, 13:08
      Straszny jest ten wątek.
      Autorko, bardzo Ci współczuję.
      • aqua48 Re: Alzheimer - kiedy zgon? 01.01.23, 14:36
        Straszny? Państwo wymiksowało się, kobiety które dawniej pełniły role pielęgnacyjne nad seniorami w rodzinie pracują zawodowo i na dodatek dłużej niż niegdyś, ludzie starsi też żyją dłużej wobec tego więcej jest chorób degeneracyjnych. Samo życie.
        • cegehana Re: Alzheimer - kiedy zgon? 01.01.23, 14:40
          To jest właśnie straszne. Sama choroba, nawet gdy senior ma środki na dobrą opiekę jest straszna, wyczerpująca dla rodziny, a kiedy tych środków nie ma jest jeszcze straszniej.
        • gorzka.gorycz Re: Alzheimer - kiedy zgon? 02.01.23, 15:34
          Kobiety dalej pełnią te funkcje. A myślisz, że czemu mają wcześniejszą emeryturę? Państwo zamyka oczy i odwraca się tyłem, podstępnie podsycając mit o wartościach rodzinnych, opiekuńczej roli kobiety itp. tylko po to, żeby nie musieć zajmować się problemem systemowo.
        • homohominilupus Re: Alzheimer - kiedy zgon? 02.01.23, 16:29
          aqua48 napisała:

          > Straszny? Państwo wymiksowało się, kobiety które dawniej pełniły role pielęgnac
          > yjne nad seniorami w rodzinie pracują zawodowo i na dodatek dłużej niż niegdyś,
          > ludzie starsi też żyją dłużej wobec tego więcej jest chorób degeneracyjnych. S
          > amo życie.

          Dla mnie straszny, bo corka czeka na śmierć matki jak na wybawienie, tak ciężko jest. I sama mowi, ze kochała matkę. No potworne, dla ciebie nie?
          • gorzka.gorycz Re: Alzheimer - kiedy zgon? 02.01.23, 16:57
            Dla mnie straszna jest sytuacja autorki, jak i setek innych kobiet w tej sytuacji. I to jest potworne, że brak wszelkiej systemowej pomocy doprowadza ludzi do takich skrajnych odczuć.
    • primula.alpicola Re: Alzheimer - kiedy zgon? 01.01.23, 14:44
      Babci kolegi zdiagnozowano Alzheimera, kiedy miała 80 lat. Poza tym zdrowa, żwawa i pomysłowa. Po kilku latach jazdy bez trzymanki, byli zmuszeni powierzyć babcię domowi opieki, jest tam do tej pory, teraz tuż po 90.
    • greatbarrierreef Re: Alzheimer - kiedy zgon? 02.01.23, 13:06
      Mój dziadek od diagnozy ok.7 lat. Od dużego pogorszenia 4-5. Jeżeli was stać, organizujcie nawet pomoc dochodzącą, bo ta choroba potrafi potwornie przeczołgać rodzinę.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka