Nie żyje Benedykt XVI. Prezydent:...

[malgosiagosia]

"Nie żyje Benedykt XVI. Prezydent: Świat utracił jednego z najwybitniejszych teologów"

Komu potrzebni sa teologowie?
Pytam powaznie.

[lilia.z.doliny]

#nikomu

[...]

[nutella_fan]

Wiadomość została usunięta ze względu na złamanie prawa lub regulaminu.

[latarnia_umarlych]

Znasz podpowiedź na pytanie?

[mia_mia]

Rozkminianie treści bajek nie jest dziedziną nauki i być nie powinno, zupełnie by mnie to nie ruszało gdyby dla mnie nic z tego nie wynikało, ale niestety tak nie jest

[abecadlowa1]

mia_mia napisał(a):

> Rozkminianie treści bajek nie jest dziedziną nauki

Jest. Antropologii kulturowej.

[jednoraz0w0]

mia_mia napisał(a):

> Rozkminianie treści bajek nie jest dziedziną nauki i być nie powinno

Oczywiście że jest i tak powinno zostać

[anorektycznazdzira]

Mi nie.

[lauren6]

Nie wiem 🤷‍♀️

[la_mujer75]

Na pewno nie mnie.

[skumbrie]

Wiesz przecież, że o zmarłych dobrze i wcale.
Włącz sobie TVN24 usłyszysz podobne w tonie rzewne treści.

[dramatika]

malgosiagosia napisała:


> Komu potrzebni sa teologowie?
> Pytam powaznie.

A komu potrzebni są filozofowie? Bo teologia katolicka to rodzaj filozofii, opartej na filozofii Arystotelesa. Wszystkie zresztą współczesne spory (w świecie zachodu) mają swoje praźródło w pierwotnym sporze między Arystotelesem i Platonem. Upraszczając, Arystoteles stał na stanowisku, że istnieje obiektywna prawda i rzeczywistość, natomiast Platon, że prawda jest jak doopa - każdy ma swoją.
Ciekawym zagadnieniem w teologii katolickiej jest tzw transsubstancjacja, czyli przemiana chleba i wina w ciało Chrystusa podczas Eucharystii. Cała ta idea jest oparta na arystotelesowskiej koncepcji istnienia istoty rzeczy i jej formy, gdzie podczas Eucharystii ma dochodzić do zmiany istoty rzeczy, bez zmiany jej formy. Ematka wychowana na Pudelku będzie mieć jedynie bekę, że katole wierzą w jakieś bzdury (sami katole w większosci też zresztą nie wiedzą o co chodzi, trzeba to przyznać), ale w istocie jest to koncepcja podobna do dżenderyzmu (rozumianego jako wiarę w to, że nic nie jest tym, co się wydaje, a znaczenia rzeczom i ludziom nadają tylko inni ludzie, czyli chłopiec może stać się dziewczynką). W praktyce spożywanie "ciała i krwi Chrystusa" jest prawdopodobnie jakąś spuścizną po odległym kanibalizmie, ale myśl filozoficzna, jaka się z tego urodziła, zdaje się być bardzo popularna u ludzi, bo wciąż do niej powracają, nawet pod zwalczającymi się szyldami

[woman_in_love]

nie zesraj się dramatisiak z tą swoją religijnością

jesteście już w odwrocie i właśnie zwijacie interes

[2elka26]

woman_in_love napisała:

> nie zesraj się dramatisiak z tą swoją religijnością
>
> jesteście już w odwrocie i właśnie zwijacie interes

A wiesz, że podobne teksty były wypowiadane przez niektorych wybitnych zwolennikow tolerancji i równosci podczas rewolucji francuskiej? i w ramach pomocy w zwijaniu tego interesu dokonali pierwszegow dziejach ludobojstwa w Wandei?
Sztandar od niech przejęli nie mniej wybitni przedstawiciele rewolucji bolszewickiej którzy potrafili nawet urzadzić sąd, w trakcie ktorego , niezależni oczywiście, sędziowie orzekli, że Boga nie ma?

Słuszną drogą podążacie i podobny będzie efekt tych górnolotnych stwierdzeń.

[dramatika]

2elka26 napisała:


> Słuszną drogą podążacie i podobny będzie efekt tych górnolotnych stwierdzeń.

Spokojnie. Według określenia samej moderacji tego forum, łomasiek "nas trolluje". Oczywiscie jeśli robi to w słusznej sprawie, to regulamin zezwala. Trolling polega na zgadzaniu się z nami w kwestii, że są psychopatami żądnymi krwi i że zamierzają nam urządzić kolejny komunistyczny raj podobny do raju Pol Pota. Są biedni tak zgnębieni katolskim reżymem oraz faszyzmem podnoszącym swój brunatny łeb, ze już naprawdę nie mają wyjścia, tylko nas zdepopulować. Choć w sumie jak o tym myślę, to mam wątpliwości czy to tylko trolling - ich filozofowie mówią o tym otwarcie ze śmiertelną powagą

[dramatika]

dramatika napisał(a):

> ich filozofowie mówią
> o tym otwarcie ze śmiertelną powagą

Dodam, to tak a propos pytania, do czego służy filozofia

[woman_in_love]

Ci od rewolucji wygrali i was zaorali

[bistian]

2elka26 napisała:

> A wiesz, że podobne teksty były wypowiadane przez niektorych wybitnych zwolenni
> kow tolerancji i równosci podczas rewolucji francuskiej? i w ramach pomocy w z
> wijaniu tego interesu dokonali pierwszegow dziejach ludobojstwa w Wandei?

Jak to pierwsze ludobójstwo? Przecież kościół katolicki ma dużo wcześniej różne ludobójstwa na sumieniu, choćby Prusów, blisko patrząc.
A ostatnio, w Rwandzie, gdzie się co najmniej przyglądał i nie protestował.

Dramatyk, a po co piszesz z dwóch kont? Jedno nie wystarcza? Czyżby za dużo mądrości na jedno konto?

[princesswhitewolf]

Nie byloby Arystotelesa gdyby nie bylo Demokryta.

Poza tym, nie nie wszystkie " spory" w filozofii opieraja sie na Arystotelesie i Platonie. Filozofia ma wiele dzialow

[dramatika]

princesswhitewolf napisała:


> Poza tym, nie nie wszystkie " spory" w filozofii opieraja sie na Arystotelesie
> i Platonie.

Jak pogrzebac, to wszystkie sprowadzają się do tego samego, czyli załozenia wyjściowego - rzeczywistość obiektywna istnieje i jest poznawalna (w jakimś stopniu, choć ograniczona przez zmysły i niedoskonałości umysłu) lub nie istnieje obiektywnie, a to co istnieje, powstaje tylko w naszych umysłach i jest inne w zalezności od umysłu.
Ta druga koncepcja jest charakterystyczna dla np religii wschodu, pierwsza jest zachodnia. Dlatego zachód ma procesory, a wschód co najwyżej matematykę. Obecnie zachód "wschodnieje", czyli będziemy się cofać w rozwoju, przynajmniej materialnym, ale z tego co mówią, będziemy bardzo ubogaceni duchowo.

[woman_in_love]

najważniejsze by nałożyć takim jak ty kaganiec i już będzie ok

[princesswhitewolf]

Ale to jest tylko ontologia, dramatica. A filozofia to nie tylko ontologia

[dramatika]

princesswhitewolf napisała:

> Ale to jest tylko ontologia, dramatica. A filozofia to nie tylko ontologia

Ontologia jest podstawą filozofii. Umniejszacie ją, bo trzeba by może przyznać, ze teologia to też filozofia, co teologię nobilitowałoby z pozycji bajdurzeń do pozycji przedsięwzięcia intelektualnego, czego nie możecie znieść (Nie wiem czy akurat ty, nie zauważyłam abyś była jakąś szczególną antyklerykałką, zwracam się do przeciętnej ematki)

[latarnia_umarlych]

Ten Benoit nie zmieni kilku prostych faktów.
Teologia to nie filozofia. Filozofia zajmuje się takimi zagadnieniami jak człowieczeństwo, etyka, kultura opierając się o ludzki rozum. Jej rozważania są racjonalne i oparte o logikę, a nie dogmaty religijne.
Przedmiotem teologii jest objawienie boże zawarte w piśmie świętym. To nie jest nauka. Nie ma w niej twierdzeń mogących zostać przez naukę uznane, a dodatkowo cechuje ją wyznaniowe, jednostronne podejście do przedmiotu badań.
Mam nadzieję, że pomogłam.

[dramatika]

latarnia_umarlych napisał(a):

> Filozofia zajmuje się takimi zagadnieniami jak człow
> ieczeństwo, etyka, kultura opierając się o ludzki rozum.

W tym sęk właśnie, że nowoczesna filozofia zerwała więź z rozumem, że tak powiem. Teologia katolicka to przy wykwitach nowoczesnych inżynierów od ideo jest kwintesencją racjonalizmu


> Przedmiotem teologii jest objawienie boże zawarte w piśmie świętym. To nie jest
> nauka.

"Objawienie" to nic innego jak filozoficzne założenie, że istnienie ma cel i zostało świadomie "uruchomione", a nie że powstało przypadkiem z niczego lub trwa od nieskończoności. Bez czynienia takich założeń (istnienie ma sens lub nie ma) nie da się budować systemów filozoficznych. Spróbuj mniej dosłownie potraktować ideę Boga, bo bez tego rozmowa o filozofii będzie przypominać komentarze na pudelku.
Nota bene filozofia to nie nauka, tylko bardziej przedsięwzięcie intelektualne. Nie oznacza to, że skoro filozofia nie jest nauką, to jest jakimś bajdurzeniem bez znaczenia - absolutnie nie.

[princesswhitewolf]

Czescia filozofii jest teologia.Mowie tu o kanonie historii filozofii i uwzglednieniu ze cale sredniowiecze to filozofia powiazana z teologia. Np sw Augustyn, sw Tomasz z Akwinu itd itp. Oczywiscie teologia to cos duzo szerszego ale jak najbardziej jest ona czescia historii filozofii.

Zreszta nie tylko teologia chrzescijanska bo wczesniej przeciez starożytni i panteon mial zwiazek z filozofia, s pozniej taki Schopenhauer i religie wschodu itd

[pupu111]

Ciekawy wywód, szkoda że takich rzeczy nie było na religii. Ja nigdy nie rozumiełam, jak teologia moze byc nauką. Bo zawsze mi mówiono, ze istotą kazdej nauki jest krytycyzm, tzn ze póki się nie udowodni, ze coś istnieje, to tego nie ma. A na religii nam zawsze mówiono, ze Bój jest, i to kwestia wiary. Więc co to za nauka, ta teologia

[dramatika]

pupu111 napisał(a):

> Ja nigdy nie rozumiełam, jak teologia moze byc nauką.

Bo nie jest, bo filozofia generalnie nie jest nauką.

[pupu111]

Mi chodziło o teologię., wszystko zakończone na logia podobno jest nauką. Nawet mają przyznawane stopnie naukowe, np. doktor teologii, profesor...

[dramatika]

pupu111 napisał(a):

> Mi chodziło o teologię., wszystko zakończone na logia podobno jest nauką. Nawet
> mają przyznawane stopnie naukowe, np. doktor teologii, profesor...

Odróżnij formalizmy od faktów. Teologia to rodzaj filozofii i jako taka nie jest nauką. Natomiast formalnie możesz sobie ustalić rzecz dowolną, łącznie z wpisaniem do kodeksów tytułów naukowych z astrologii, to kwestia umowna.

[alpepe]

Nikomu, i piszę to ja, która jako ghost writerka pisałam pracę na temat Benia i przeczytałam kilka jego książek.

[misiamama]

Nie wiem komu są potrzebni, ale sprzeciwiam się stosowaniu kryterium przydatności do ludzi, ich profesji, zainteresowań i wyborów.

[niemcyy]

Tylko niech będą uprzejmi realizować swoje zainteresowania nie kosztem innych.

A na temat: teologowie nie są w ogóle potrzebni.

[mia_mia]

Jeśli wymyślę sobie bajkę i będę analizowała świat i ludzi pod kątem tego jak ją interpretują i czy żyją zgodnie z matrixem tej bajki, to powinnam dzięki temu mieć tytuły naukowe i pławic się w luksusach, nawet jeśli w tej mojej bajce ubóstwo jest cnotą?

[kozica111]

Temu co myśli a nie tylko żuje.
Niemniej żucie jest bardzo fajne, zazwyczaj.

[woman_in_love]

ale tacy jak ty nie myślą: musicie mieć tych swoich teologów żeby myśleli za was i ustalali wam dogmaty i co macie robić

[stephanie.plum]

no w sumie, kto się interesuje literaturą, też sam nie da rady, musi mieć pisarzy, poetów, dramaturgów...

co zaś do dogmatów, to twoje stwierdzenie może brzmi odpowiednio złowieszczo i zalatuje ciemnogrodem, to taka bajka dla ateistów, że chrześcijaństwo to zbiór dogmatów i przykazań. bajka mająca na celu wywołać dreszcze przerażenia...

[alicia033]

stephanie.plum napisała:

> bajka mająca na celu wywołać dreszcze przerażenia...

Owszem. W was. Cobyście idąc na pasku bojaźni bożej grzecznie wykonywali polecenia kapłańskiej kasty.

W ateistach natomiast wasze bujdy wywołują wyłącznie politowanie.

[kornelia_sowa1]

Jest nam z tego powodu strasznie, strasznie wszystko jedno

[dramatika]

stephanie.plum napisała:

> bajka dla ateistów, że chrześcijaństwo to zbiór
> dogmatów i przykazań. bajka mająca na celu wywołać dreszcze przerażenia...

Nie przerażenia, tylko pogardy. Polaczek ma gardzić swoimi korzeniami i religią swoich przodków i stać się bezkształtną masą, którą będzie można łatwo spacyfikować.

[woman_in_love]

ale chrześcijaństwo to nie jest "religia naszych przodków"

[dramatika]

woman_in_love napisała:

> ale chrześcijaństwo to nie jest "religia naszych przodków"

Niektórzy Niemcy też tak twierdzili i wyszły z tego brzydkie rzeczy łomasiek

[woman_in_love]

spokojnie, równie brzydkie wyszły z chrześcijństwa

[alicia033]

dramatika napisał(a):

> Niektórzy Niemcy też tak twierdzili i wyszły z tego brzydkie rzeczy łomasiek

Jak zwykle bredzisz, dramatik.
"Brzydkie rzeczy" to wyszły z tych, co mieli "Gott mit uns" na klamrach, modlili się w katolickich świątyniach i byli ciepło witani w Watykanie przez piusa xii.

[malgosiagosia]

dramatika napisał(a):


> Nie przerażenia, tylko pogardy. Polaczek ma gardzić swoimi korzeniami i religią

Ale wiesz, ze pogarda nie jest tak zupelnie bezzasadna?

[dramatika]

malgosiagosia napisała:


> Ale wiesz, ze pogarda nie jest tak zupelnie bezzasadna?

Jest bezzasadna jako skutek stosowania odpowiedzialności zbiorowej, czyli wynalazku komuchów.

[malgosiagosia]

dramatika napisał(a):

> Jest bezzasadna jako skutek stosowania odpowiedzialności zbiorowej, czyli wynal
> azku komuchów.

Jesli nie ma odpowiedzialnosci indywidualnej, to w rzeczy samej zostaje odpowiedzialnosc zbiorowa.

[dramatika]

malgosiagosia napisała:


> Jesli nie ma odpowiedzialnosci indywidualnej, to w rzeczy samej zostaje odpowie
> dzialnosc zbiorowa.

Usprawiedliwiasz odpowiedzialnośc zbiorową? Mogę cię zatem traktować z pogardą, bo jesteś Polką, a w Polsce za czasów wojny (i nie tylko) niektórzy Polacy robili złe rzeczy Żydom? Czy może przewidujesz jakieś granice tej odpowiedzialności i dlaczego Kościół się nie łapie na tę łaskawość?

[malgosiagosia]

dramatika napisał(a):


> Usprawiedliwiasz odpowiedzialnośc zbiorową?

Jesli instytucja chroni swoich przestepcow, nie dziw, ze odpowiedzilanisc spada na instytucje.

[dramatika]

malgosiagosia napisała:


> Jesli instytucja chroni swoich przestepcow, nie dziw, ze odpowiedzilanisc spada
> na instytucje.

Co to znaczy "instytucja broni przestępców"? Przestępstwa winne są osoby, a nie instytucje. Za utrudnianie śledztwa są paragrafy i dotyczą konkretnych osób, a nie instytucji. Jeśli ktoś podejmował decyzję, aby nie zgłaszać przestępstwa, mimo że o nim wiedział, to wina ciąży na nim, a nie na "instytucji", w której pracuje. Nawet jeśli istniałby dokument podpisany przez papieża, że "nie zgłaszamy przestępstw czynionych przez księży" (a nie istnieje, a przynajmniej nic o tym nie wiadomo) to winny jest tek konkretny papież, a nie "instytucja". Ulegasz zbiorowemu amokowi odbierającemu rozum i zdolność krytycznego myślenia. Zasada odpowiedzialności zbiorowej to taki sami haniebny wynalazek jak psychuszki czy łysenkizm.

[malgosiagosia]

dramatika napisał(a):

> Co to znaczy "instytucja broni przestępców"? Przestępstwa winne są osoby, a nie
> instytucje. Za utrudnianie śledztwa są paragrafy i dotyczą konkretnych osób, a
> nie instytucji. Jeśli ktoś podejmował decyzję, aby nie zgłaszać przestępstwa,
> mimo że o nim wiedział, to wina ciąży na nim, a nie na "instytucji", w której p
> racuje. Nawet jeśli istniałby dokument podpisany przez papieża, że "nie zgłasza
> my przestępstw czynionych przez księży" (a nie istnieje, a przynajmniej nic o t
> ym nie wiadomo) to winny jest tek konkretny papież, a nie "instytucja". Ulegas
> z zbiorowemu amokowi odbierającemu rozum i zdolność krytycznego myślenia. Zasad
> a odpowiedzialności zbiorowej to taki sami haniebny wynalazek jak psychuszki cz
> y łysenkizm.

Ostatni raz z amokiem mialam do czynienia czytajac Zweiga, a bylo to dosc dawno. I tak, rozumiem Twoja tesknote za sprawiedliwoscia, ale swiat nie jest sprawiedlwy i niestety jest w nim tez ta haniebna odpowiedzialnosc zbiorowa. Za zbrodnie odpowiedzialne moga byc rezimy, mafie, junty wojskowe, panstwa, a nawet cale narody. KK jako instytucja jest odpowiedzialny za swoje zbrodnie.

[dramatika]

malgosiagosia napisała:

> rozumiem Twoja tesknote za sprawiedliwoscia, ale swiat nie jest sprawi
> edlwy i niestety jest w nim tez ta haniebna odpowiedzialnosc zbiorowa.

Więc ją stosujesz, bo jest na to przyzwolenie? Właśnie dlatego nie ma na świecie sprawiedliwości.

[malgosiagosia]

dramatika napisał(a):


> Więc ją stosujesz, bo jest na to przyzwolenie? Właśnie dlatego nie ma na świeci
> e sprawiedliwości.

Nie, zwyczajnie sie nie oszukuje.

[alicia033]

dramatika napisał(a):

> jako skutek stosowania odpowiedzialności zbiorowej, czyli wynalazku komuchów.

DD
A teraz wspomnijmy np. bibilijny potop...
No to wychodzi, że cały czas bronisz komuchów, dramatik. Bo to właśnie Bóg "wynalazl" i zastosował odpowiedzialność zbiorową jako pierwszy.

[kura17]

> A teraz wspomnijmy np. bibilijny potop...
> No to wychodzi, że cały czas bronisz komuchów, dramatik. Bo to właśnie Bóg
> "wynalazl" i zastosował odpowiedzialność zbiorową jako pierwszy.

tylko nie bog chrzescijanski - to duzo wczesniejszy wynalazek bozy!

[alicia033]

kura17 napisała:

> tylko nie bog chrzescijanski - to duzo wczesniejszy wynalazek bozy!

a jednak to ten sam bóg, denominacja jest bez znaczenia.

[kura17]

> > tylko nie bog chrzescijanski - to duzo wczesniejszy wynalazek bozy!
>
> a jednak to ten sam bóg, denominacja jest bez znaczenia.

jesli piszesz o "naszym" kulturowo bogu - czyli starotestamentowym - to absolutnie nie.
mit o potopie jest duzo duzo starszy i popularny w roznych kulturach (pierwszy raz obecny juz w mezopotamii).
czyli - generalnie jakis bog tak, ale nie ten odpowiedzialny akurat za nasza kulture.

[alicia033]

kura17 napisała:

> czyli - generalnie jakis bog tak, ale nie ten odpowiedzialny akurat za nasza ku
> lture.

Kura, rozumiem, o czym piszesz ale dramatik, któremu odpowiadałam, naszą kulturę wiąże z bogiem testamentowym i nie łapie albo udaje, że łapie, że Biblia to po prostu tekst kulturowy.

[dramatika]

alicia033 napisała:

> dramatik, któremu odpowiadałam, naszą kult
> urę wiąże z bogiem testamentowym i nie łapie albo udaje, że łapie, że Biblia to
> po prostu tekst kulturowy.

Rzeczywiście nie łapię. Z jakim to Bogiem mamy wiązać naszą kulturę, z hinduskim Wisznu?

[arthwen]

Potop to akurat zdecydowanie nie chrześciajński, bo to Stary Testament

[alicia033]

arthwen napisał(a):

> bo to Stary Testament

noi?
W NT występuje jakiś inny bóg? Czy jednak ten sam?

[malgosiagosia]

alicia033 napisała:


> noi?
> W NT występuje jakiś inny bóg? Czy jednak ten sam?
>

I moze wlasnie teraz przydalby sie jakis teolog, aby wyjasnil nam te kwestie.

[alicia033]

malgosiagosia napisała:

> I moze wlasnie teraz przydalby sie jakis teolog, aby wyjasnil nam te kwestie.


a słyszałaś o jakim teologu podważającym "Na początku było Słowo a słowo było u Boga i Bogiem było Słowo"?
Nie? Czyli teologowie nadal są zbędni.

[malgosiagosia]

alicia033 napisała:

> a słyszałaś o jakim teologu podważającym "Na początku było Słowo a słowo było u
> Boga i Bogiem było Słowo"?
> Nie? Czyli teologowie nadal są zbędni.


Mnie zadziwia, ze latwiej jest uwierzyc, ze swiat powstal sam z siebie, lacznie z nami, niz ze stworzyl go jakis Bog.

[kura17]

> Potop to akurat zdecydowanie nie chrześciajński, bo to Stary Testament

no nie, mity o potopie wystepowaly juz w starozytnej mezopotamii i innych kulturach starszych niz nowy badz stary testament - czyli byl to jakis bog, ale nie ten kuturowo nasz (motyw bardzo popularny zreszta).

[dramatika]

alicia033 napisała:


> A teraz wspomnijmy np. bibilijny potop...
> to właśnie Bóg "wyn
> alazl" i zastosował odpowiedzialność zbiorową jako pierwszy.

Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie Pan rzekł: Zgładzę ludzi, których stworzyłem

Tam nie ma żadnej odpowiedzialności zbiorowej. Bóg uznał, że produkt, który stworzył, ma wadę. Każdy osobnik. Wyjatek poczynił dla jednego człowieka, ale inne źródła wskazują, że to nie był wyjątek, tylko Noego uratował zupełnie inny bóg, bo miało tych bogów być trochę więcej swego czasu, w co nawet wierzyli dawniej Izraelici.

[snajper55]

dramatika napisał(a):

> stephanie.plum napisała:
>
> > bajka dla ateistów, że chrześcijaństwo to zbiór
> > dogmatów i przykazań. bajka mająca na celu wywołać dreszcze przerażenia..
> .
>
> Nie przerażenia, tylko pogardy. Polaczek ma gardzić swoimi korzeniami i religią
> swoich przodków i stać się bezkształtną masą, którą będzie można łatwo spacyfi
> kować.

Religia naszych przodków została zniszczona, gdy Polska straciła suwerenność i została przez Mieszka oddana w łapy watykańskiej mafii.

S.

[dramatika]

snajper55 napisał:


> Religia naszych przodków została zniszczona, gdy Polska straciła suwerenność i
> została przez Mieszka oddana w łapy watykańskiej mafii.

A ile to setek lat Polska istniała przed Chrztem? Do wikipedii se zajrzyj czy co. Polska państwowość nieodłącznie wiąże się z chrześcijaństwem, a rok Chrztu przyjmuje się jako symboliczny początek powstania polskiej państwowości. Co do przodków - równie dobrze możesz postulować powrót na drzewa, gdzie żyli nasi najstarsi humanoidalni przodkowie.
Zadziwia mnie że wy na tej lewicy mocno przypominacie turbosłowian i zwolenników "wielkiej lechii".

[kicifura]

dramatika napisał(a):

> stephanie.plum napisała:
>
> > bajka dla ateistów, że chrześcijaństwo to zbiór
> > dogmatów i przykazań. bajka mająca na celu wywołać dreszcze przerażenia..
> .
>
> Nie przerażenia, tylko pogardy. Polaczek ma gardzić swoimi korzeniami i religią
> swoich przodków i stać się bezkształtną masą, którą będzie można łatwo spacyfi
> kować.

Piękna ilustracja pogardy. Powiedz jak to się stało że religia cię od niej nie uchroniła, a wręcz jest dla niej paliwem?

[woman_in_love]

chrześcijaństwo to zbiór dogmatów i przykazań

Bo tak jest . Dokładnie tak jest.

[kicifura]

kozica111 napisała:

> Temu co myśli a nie tylko żuje.
> Niemniej żucie jest bardzo fajne, zazwyczaj.

Jeszcze fajniejsze jest złudzenie moralnej wyższości.

[majenkirr]

Ktoś im płaci, tym teologom. Im sa potrzebni.

[stephanie.plum]

osobom interesującym się teologią.

[snajper55]

malgosiagosia napisała:

> "Nie żyje Benedykt XVI. Prezydent: Świat utracił jednego z najwybitniejszych te
> ologów"
>
> Komu potrzebni sa teologowie?
> Pytam powaznie.

Sa oni potrzebni innym teologom, aby mogli z nimi roztrząsać teologiczne problemy.

S.

[kotejka]

Nikomu - ludzkość, zwłaszcza polska ludzkość.potrzebuje biedronki, węgla,.chleba z kiełbasą i sylwestra z dwójką

[malgosiagosia]

kotejka napisała:

zwłaszcza polska ludzkość.potrzebuje biedronki, węgla,.chleb
> a z kiełbasą i sylwestra z dwójką

A moglabys wymienic ludzkosc, ktora tego nie potrzebuje?

[fogito]

Ja nir potrzebuję.😜