jesien.za.mgla
01.01.23, 13:55
Moja wina i koniec.
Rano byłam po prostu wkurzona, odebrałam tel od mamy. Mama chciała mi złożyć życzenia i zapytała czy wszystko w porządku, bo wczoraj też nie odbierałam (bo też nie miałam nastroju).
A ja na to odwarknęłam "a co się miało na boga stać ?!?"
No i mama rozłączyła się a kiedy chciałam oddzwonić z przeprosinami to powiedziała, że nie ma ochoty rozmawiać.
I co teraz ?