Dodaj do ulubionych

Pogrzeb byłego męża

01.01.23, 14:28
Czy była żona powinna na nim być? Rozwód był niedawno, był burzliwy, relacje po rozwodzie źłe, a właściwie ich brak. Ale są nastoletnie dzieci.
Obserwuj wątek
    • iwoniaw Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:30
      bylam.stara.mostowiakowa napisała:

      > Czy była żona powinna na nim być? Rozwód był niedawno, był burzliwy, relacje po
      > rozwodzie źłe, a właściwie ich brak. Ale są nastoletnie dzieci.

      No ja bym chyba w takiej sytuacji poszła, raz ,że dla wsparcia dzieci, dea, żeby sie upewnić, że to już naprawdę koniec kontaktów z tym czlowiekiem.
      • asia.sthm Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:33
        jeśli sà dzieci to idzie się na pogrzeb koniecznie.
        Sprawdzenie czy nieboczyk ro prawdziwy nieboszczyk jest w bonusie.
        • iwoniaw Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:22
          asia.sthm napisała:

          > jeśli sà dzieci to idzie się na pogrzeb koniecznie.
          > Sprawdzenie czy nieboczyk ro prawdziwy nieboszczyk jest w bonusie.
          >

          Dokladnie to mialam na myśli. Teraz autorka jeszcze dodała, że te nastolatki to takie bardzo wczesne nastolatki, dzieci wlasciwie (13 i 14), więc tym bardziej sobie nie wyobrażam nie być przy nich w takim momencie.
          • iwoniaw Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:23
            Sorry, 12 i 13.
      • woman_in_love Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:07
        dea, żeby sie upewnić, że to już naprawdę koniec

        Czyli że wbić drewniany kołek w głowę i serce? Albo srebrny...
        • jowita771 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 06:37
          Mnie też przyszedł do głowy ten kołek.
          • shmu Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 19:43
            Mnie dźganie patykiem... Coś jak w Przyjaciołach...
      • arwena_11 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 20:59
        Dobrze, że nie tylko ja miałam takie skojarzenia smile. Poszłabym aby się upewnić, że na pewno nie żyje i że go dobrze zakopali.
        • bywalec2023 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 12:17
          arwena_11 napisała:

          > Dobrze, że nie tylko ja miałam takie skojarzenia smile. Poszłabym aby się upewnić,
          > że na pewno nie żyje i że go dobrze zakopali.

          Arweno, twoja religia pozwala na rozwody?
    • nena20 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:31
      Po co to sobie robić. Dzieci jak chcą niech idą.
      • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:33
        Serio? Nie byłabyś przy wciąż małych dzieciakach na pogrzebie ich ojca?
        • nena20 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:42
          Dzieci nastoletnie? Jak mąż byłby pijakiem albo mnie bił to bym nie poszła.
          • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 18:32
            12 i 13 lat. Jak dzieci chcą pożegnać ojca a Ty byś nie poszła to fatalnie swiadczy o Tobie, jako rodzicu, bardzo fatalnie.
            • aandzia43 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 19:24
              Nie poszłabym gdyby nieboszczyk zalazł mi za skórę dotkliwie, wybaczanie jest przereklamowane. A dzieci może zaprowadzić na pogrzeb babka, dziadek ciotka, koleżanka.
              • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 01:35
                Słowa nie pisałam o wybaczaniu nieboszczykowi.
                Nie chodzi o to żeby dzieci zaprowadzić tylko by przy nich być i je wspierać.
                • aandzia43 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 12:10
                  Żeby bez wstrętu uczestniczyć w pogrzebie trzeba mieć jako tako wypracowane spokojne podejście do nieboszczyka. Jak się jest miotanym przez sprzeczne, w tym świeże negatywne, odczucia do zmarłgo to może lepiej nie iść w asyście dzieci tego zmarłego? Ze względu na spokój ducha i samopoczucie dzieci chociażby. Stąd mój tekst o wybaczaniu - skoro w tej kobiecie nie ma jeszcze spokoju to jak ma wspierać swoje dzieci, te małe radary na emocje? Więcej szkody niż pożytku.
                  • triss_merigold6 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 12:15
                    Normalnie, niech się opanuje, dorosła jest.
                  • asia.sthm Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 12:28
                    > świeże negatywne, odczucia do
                    > zmarłgo to może lepiej nie iść w
                    > asyście dzieci tego zmarłego?

                    Aż rozpaczliwe rozkminianie wrażliwości mamuńki mimozy. Nie ma takich matek. Matki biorà sie w garść i robià za przewodnika stada.
                    • aandzia43 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 12:47
                      Matka przewodnik stada i twarda baba to jak najbardziej moja wizja matki, ale kreślę tu skrajne choć jak najbardziej obecne w życiu scenariusze. Czasem lepiej odpuścić i znaleźć inne rozwiązanie.
                      • asia.sthm Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 13:35
                        aandzia43 napisała:

                        > Matka przewodnik stada i twarda baba to jak najbardziej moja wizja matki, ale
                        > kreślę tu skrajne choć jak najbardziej obecne w życiu scenariusze. Czasem lepiej
                        > odpuścić i znaleźć inne rozwiązanie.


                        Tylko po co je kreslisz? Autorka juz napisala, ze exmaz ojcem byl dobrym, wiec i jego rodzina nie wyglada na patorodzine. Malzenstwo sie rozpadlo, ale przeciez do licha nie więzy rodzinne z ex meza rodzina.

                        Jak masz nadmiar czarnych scenariuszy w rekawie, to moze pisz je i wysylaj do telenoweli. zarobic mozna calkiem niezle. Mojemu wujkowi BBC placilo za pomysly do dramatow.
                        • aandzia43 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 14:44
                          "Tylko po co je kreslisz?"

                          Jako adwokat diabła.
                  • iwles Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 13:01
                    "skoro w tej kobiecie nie ma jeszcze spokoju to jak ma wspierać swoje dzieci, te małe radary na emocje? Więcej szkody niż pożytku."

                    Myślę, że emocje i żałoba dzieci trwać będą nieco dłużej, niż 2 godziny na cmentarzu.
                  • angazetka Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 13:43
                    Taka śmiała koncepcja, że może uczucia tej matki względem własnych dzieci są nieco ważniejsze w tym momencie. I normalnie ma wspierać dzieci, swoje kurde własne, które właśnie straciły ojca.
                    • aandzia43 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 14:42
                      angazetka napisała:

                      > Taka śmiała koncepcja, że może uczucia tej matki względem własnych dzieci są ni
                      > eco ważniejsze w tym momencie. I normalnie ma wspierać dzieci, swoje kurde włas
                      > ne, które właśnie straciły ojca.
                      >

                      Oczywistość. Często chowałam w buty swoje uczucia i śpiewająco robiłam co do mnie należało (albo wydawało mi się że należało), nawet jeśli potem rzygałam i odchorowywałam to długo. Jak każdy dorosły człowiek. Dla dziecka zrobiłabym wszystko (albo wydaje mi się że wszystko). Na ten pogrzeb poszłabym na 99,9%. Mogę sobie też wyobrazić, że jest procent kiedy nie da się śpiewająco czyli osoby, które powinny zyskać na chowaniu w buty moich uczuć nie zyskają a mogą stracić. Nie ma to nic wspólnego z byciem czy nie byciem mimozą - wystarczy że człowiek całkiem ogarnięty i normalny jest akurat w tej wyjątkowo paskudnej chwili życia.
                      • asia.sthm Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 14:51
                        > akurat w tej wyjątkowo paskudnej chwili życia.

                        Tylko jesli to ona tego ex meza zaciukała i wlasnie siedzi za kratami big_grin
                        • aandzia43 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 15:05
                          asia.sthm napisała:

                          > > akurat w tej wyjątkowo paskudnej chwili życia.
                          >
                          > Tylko jesli to ona tego ex meza zaciukała i wlasnie siedzi za kratami big_grin

                          Może też być w fazie depresji lub nerwicy kiedy ledwo ogarnia codzienność i rozpada się przy większym wysiłku emocjonalnym, średnie to wsparcie dla dzieci na pogrzebie. Najlepszym matkom i najbardziej pozbieranym ludziom może się to przydarzyć. W nie aż tak dramatycznych okolicznościach umysłu odpowiednia dawka uspokajaczy powinna wystarczyć przed tym przykrym przedsięwzięciem.

                      • is-laura Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 15:23
                        Ogarnięty i normalny człowiek w takiej chwili odłożyłby na bok swoją egzaltację i zajął się wypełnianiem roli rodzica
                  • tt-tka Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 14:08
                    aandzia43 napisała:

                    Jak się jest miotanym przez sprzeczne, w tym ś
                    > wieże negatywne, odczucia do zmarłgo to może lepiej nie iść w asyście dzieci te
                    > go zmarłego?

                    Ona nie idzie na pogrzeb bylego w asyscie dzieci, tylko SAMA JEST ASYSTA SWOICH DZIECI, kiedy te wlasnie klada ojca do piachu !
                    12- i 13- latek, kurdelebele !
                  • shmu Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 19:45
                    Jak to jak? Iść i skupić się na uczuciach dzieci.
            • nena20 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 19:27
              Haha a jak bił dzieci, znęcał się nad rodziną? Nic nie wiemy. Rozumiem tak wypada, trzeba udawać takie nasze społeczne role. Może dzieci wcale nie chcą iść na pogrzeb, płakać ani się żegnać ?
              • alicia033 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 21:09
                nena20 napisała:

                > Haha a jak bił dzieci, znęcał się nad rodziną? Nic nie wiemy.

                Wiemy.
                Przeczytaj wątek.
              • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 01:35
                Wiemy, bowiem autorka napisała, że ojcem był całkiem dobrym.
    • 71tosia Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:31
      Ze względu na dzieci, pewnie lepiej być przy nich na pogrzebie
    • default Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:32
      Ja byłam. Mimo że od rozwodu minęło 20 lat, a córka mocno dorosła. Ale pogrzeb organizowałysmy razem, nie chciałam jej samej z tym zostawiać. No i nasz rozwód nie był burzliwy...a potem utrzymywaliśmy przez lata przyjazne stosunki.
      • dominika9933 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:05
        Mój były mąż żyje, i oby jak najdłużej, jest moim bliskim kumplem, to najlepsze określenie (chodzimy razem na mecze, spotykamy się czasem, lubimy), więc nasza sytuacja jest inna (Twoja i moja) niż Mostowiakowiej. Gdyby dzieciom zależało to poszłabym, gdyby nie, to sama nie wiem... Był to ktoś ważny na pewnym etapie życia, w sumie na zawsze, bo dzieci. Chyba bym poszła, zwłaszcza jak pogrzeb byłby świecki, bez potrzeby bycia na mszy.
    • aqua48 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:32
      Jeśli chce to może, jeśli nie ma ochoty to nie, no chyba że wybiera się jedynie po to by walić szklanymi zniczami w płytę... to wtedy zdecydowanie nie. A czego chcą dzieci? Im raczej wypada być, może z kimś z rodziny zmarłego.
      • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:34
        Wypada? Sądzisz, że dzieci nie chcą pożegnać ojca?
        To chyba oczywiste, że matka chce je w tym trudnym momencie wesprzeć.
        • arwena_11 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 21:01
          Zależy od relacji z tym ojcem.
          • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 01:36
            Cholera, jasno piszę, że dzieci idą na pogrzeb jeśli CHCĄ.
            A jak chcą to psim obowiązkiem matki jest tam być z nim, wspierać je i stać za nimi murem.
        • aqua48 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 11:04
          panna.nasturcja napisała:

          > Wypada? Sądzisz, że dzieci nie chcą pożegnać ojca?

          Sądzę że jest dość prawdopodobne że po ciężkim (zapewne i dla nich trudnym) rozwodzie rodziców mogą nie chcieć. I wówczas bym ich absolutnie nie zmuszała mówiąc że na grób ojca mogą pójść w każdej chwili kiedy będą tego chciały..
    • primula.alpicola Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:35
      Poszłabym ze względu na dzieci.
    • tt-tka Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:38
      Nastoletnie to tak blizej 12 czy blizej 19 ?
      Po rozwodzie niedawnym i burzliwym oraz zlymi relacjami po... z duzymi dziecmi nie poszlabym. Ze smarkatymi owszem, gdyby one sie wybieraly.
    • dreg13 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:38
      Nie wiem, czy powinna, tzn. jako osoba postronna nie oceniam, co kto powinien.

      Natomiast noszę w sobie taką filozofię, że umarł człowiek jako całość, a nie tylko jego końcówka. A całość chyba nie była taka zła, jeśli kiedyś był ślub i spłodzenie dzieci. I żegna się nie tylko to, co złe, ale również to, co dobre.
      • bylam.stara.mostowiakowa Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:42
        Dzieci wczesnonastoletnie 12 i 13.
        • tt-tka Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:48
          bylam.stara.mostowiakowa napisała:

          > Dzieci wczesnonastoletnie 12 i 13.

          No to jednak poszlabym z nimi, gdyby chcialy pozegnac sie z ojcem...
        • princy-mincy Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:49
          A dzieci chcą iść?
          Ja bym poszła, gdyby dzieci chciały.
        • pani_tau Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:53
          Bezwzględnie tak, dzieci są za małe, żeby dźwignąć to bez wsparcia matki.
        • aqua48 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:54
          bylam.stara.mostowiakowa napisała:

          > Dzieci wczesnonastoletnie 12 i 13.

          To w tym wypadku liczy się zdanie dzieci, co czują i czy chcą być obecne na pogrzebie. Jeśli tak, to poszłabym po to by je wesprzeć w tej sytuacji.
          • andaba Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:47
            Powinna iść z dziećmi.
            Chyba, że mają wsparcie w kimś bliskim ojca (siostra brat, matka), a obecność byłej żony mogła by być zarzewiem konfliktu i powodem nieprzyjemności.
            Ale jednak priorytetem w tym wypadku są dzieci i o ile była żona go nie otruła, ani nie padł na zawał bezpośrednio po awanturze z nią to powinna iść.
    • krwawy.lolo Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:50
      Po co? I co mają z tym wspólnego dzieci? Jak chcą, niech idą same.
      • 71tosia Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:58
        Wczesne nastolatki (takie autorka ma)? Naprawdę maja iść same na pogrzeb taty którego kochały?
        • krwawy.lolo Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:02
          A co? Do tramwaju, autobusu ... nie wsiądą?
          • iwoniaw Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:21
            krwawy.lolo napisał:

            > A co? Do tramwaju, autobusu ... nie wsiądą?


            12 i 13- latki niewatpliwie wsiadą do tramwaju czy autobusu. Natomiast ich samotne uczestnictwo w pogrzebie ojca, bez wsparcia najbliższej osoby, to wyjatkowo patologiczny pomysł.
            • krwawy.lolo Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:25
              Hę? Jakiego wsparcia? O czym Ty dla mnie rozmawiasz?
              • turzyca Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:27
                Albo trollujesz albo faceci są naprawdę od innej małpy.
                • m_incubo Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:09
                  Faceci ogólnie nie.
                  Ale bywalcy, nomen omen, tego forum to naprawdę elitarne grono pojebów.
                  Absolutnie bez wyjątku.
                • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:37
                  Faceci nie.
                  Za to ci, którzy pisują na ematce, owszem są porąbani.
                  Normalny, zdrowy emocjonalnie facet ńie pisuje ba babskim forum bym sobie ego podnosić wyżej.
              • iwoniaw Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:28
                krwawy.lolo napisał:

                > Hę? Jakiego wsparcia? O czym Ty dla mnie rozmawiasz?

                Skoro nie wiesz, jakiego wsparcia może potrzebować 12 czy 13-latek (albo i calkiem dorosly człowiek) na pogrzebie wlasnego rodzica, to w sumie nie ma sensu tłumaczyć. A wpis potraktuj jako komentarz dla kogoś z zewnatrz, kto mógłby czytać ten wątek, nie dla ciebie.
                • krwawy.lolo Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:41
                  Rzeczywiście nie wiem i szczerze mówiąc nie chce wiedzieć (cytując kolegę z wojska). Tak więc nie drążmy. smile
              • kamin Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:53
                Absolutnie nie jestem w stanie wyobrazić sobie wysłania dziecka samego na pogrzeb rodzica. Nie i już.
                Nie wspominając o tym, że owszem z samodzielnym dojazdem na cmentarz też mogą mieć problem, to nie jest stała, znana trasa
              • asia.sthm Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:27
                krwawy.lolo napisał:

                > Hę? Jakiego wsparcia? O czym Ty dla mnie rozmawiasz?

                Albo jestes patologicznie zraniony w dziecinstwie, albo wlasnie ciezko pijany albo wariacko trollujesz.
                Albo nigdy nie byles dzieckiem.
                Ogolnie tragiczna jest twoja wypowiedz: co mają z tym wspólnego dzieci? Jak chcą, niech idą same.
                Skandal Lolo, mam nadzieje, ze nie masz dzieci na ktorych mozesz sobie pogrywac.
              • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:36
                Ty jesteś serio tak durny czy sie popisujesz?
          • angazetka Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 22:14
            Czasem lepiej nie zabierać głosu.
      • la_mujer75 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:22
        To są jeszcze dzieciaki. Poszłabym.
    • alpepe Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 14:57
      Poszłabym.
      • krwawy.lolo Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:02
        Po co?
        • alpepe Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:45
          Z wielu powodów, jeśli przyjmiemy tylko pragmatyczne, to żeby zasygnalizować rodzinie wyjścia, że na sprawie spadkowej będę big_grin.
          • krwawy.lolo Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:59
            Spadek jest jakimś argumentem. Niemniej na cmentarzu decyzje nie zapadają a Ty okazujesz emocje, które cieszą stronę przeciwną. tongue_out
            • alpepe Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:01
              Nie, skąd ten pomysł z emocjami?
              • krwawy.lolo Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:21
                Dajesz sygnał, że Ci to nieobojętne.
                • kamin Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:26
                  Wysyłając dzieci same i nie zjawiając się na cmentarzu tym bardziej dajesz znak, że to nieobojętne.
                  • krwawy.lolo Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:32
                    Czegoś tak pokrętnego Machiavelli by nie wymyślił. Pora opuścić wątek. Nie bywam tu dla kłótni.
                    • asia.sthm Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:49
                      lolo:
                      > Pora opuścić wątek.

                      Z podkulonym ogonem plame dales tak wielka, ze trudno bedzie zapomniec.
                      • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 18:34
                        Ale to Cię jakoś zaskoczyło?
                        Przecież to jest kolejny pajac popisujący się przed ematkami swoim fantastycznym życiem.
                    • kamin Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 19:19
                      Nieobecność na pogrzebie człowieka z którym się było w wieloletnim związku i ma się dwoje dzieci to manifest.
                • alpepe Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:34
                  Raczej na odwrót, pokazujesz, że zachowujesz się przywoicie i odstawiasz emocje na bok, bo śmierć kasuje wszystko.
        • m_incubo Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:13
          Żeby głupi miał zagadkę.
    • maly_fiolek Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:28
      Ja i poszłabym i pomogłabym w przygotowaniach. Dla moich dzieci.
    • nangaparbat3 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:46
      Nie wiem co powinna, ale ja na pewno bym poszła. Ze względu na dzieci raz, na siebie dwa. Pogrzeb to dobra okazja żeby na exa, małżeństwo z nim, rozwód, popatrzeć z nowej perspektywy, poukładać sobie, może odreagować. No i po trzecie - śmierć znosi przynajmniej w części kłótnie, konflikty. Jak się ma z kimś dwoje dzieci, to jakieś dobre doświadczenia z tym kimś też. No, jednak bliski znajomy. Wypada pójść.
      Mój ex towarzyszył córce na pogrzebie mego ojca, z którym się nie znosili, i to było dobre.
      • bulzemba Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 00:10
        Mocno ostygłaś po rozwodzie że twierdzisz, że śmierć znosi co złe i że kiedyś było dobrze skoro był ślub...

        Wierz mi niekiedy droga do rozwodu, i po rozwodzie doprowadza do takiego stanu że nie widzi się w drugiej stronie człowieka tylko szmatę.

    • gaskama Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:54
      Jeśli odczuwa potrzebę, to tak. Jeśli nie, to nie.
      • asia.sthm Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:38
        gaskama napisała:

        > Jeśli odczuwa potrzebę, to tak. Jeśli nie, to nie.

        To odczuwanie potrzeby jest grubo przereklamowane, obowiazek to obowiazek. Stac murem przy dzieciach w trudnych dla nich sytuacjach zyciowym, a takim jest pogrzeb ich ojca.

        Jesli, w ekstremalnym przypadku, dzieci byly molestowane lub ofiarami przemocy i nadal sie boja, dobrze byc razem z nimi w chwili upewnienia sie ze, to juz koniec ich strachu. To wyjatkowe przypadki, ale znam kobiete, ktora nawet widzac ojca w trumnie nadal sie go bala. Od tego momentu dopiero zaczela proces zdrowienia.
        • nena20 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:46
          Jak dzieci bił i maltretował to tym bardziej po co iść na taki pogrzeb. Tylko autorka wątku wie jak było i jest, sama niech decyduje. Żadne tam wypada czy nie wypada.
          • iwles Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:55

            Jeśli znęcal się nad dziećmi, to chyba i obecność dzieci na pogrzebie ojca stoi pod znakiem zapytania, a nie byłej żony?
          • kamin Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 18:22
            Autorka napisała, że ojcem był w porządku. Teraz ona musi być dobrą matką i iść na ten pogrzeb.
    • kaktusowepole Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:55
      Iść jako wsparcie dla dzieci.
    • gaskama Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 15:56
      Doczytałam, że dzieci małe. Poszłabym. Z dziećmi.
    • iberka Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:01
      Dzieci tak, ja bym nie poszła.
      • iberka Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:01
        P.s. dzieci oczywiście jeśli chcą i czują potrzebę.
      • kk345 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 19:18
        Puściłabyś dzieci 12-i1 13-letnie samotnie na pogrzeb ojca?
        • nangaparbat3 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 22:14
          Przecież mają jakieś ciotki, wujków, babcie. Jeśli dla byłej żony jest za trudne towarzyszyć dzieciom, może poprosić kogoś bliskiego, kto zna dobrze dzieci i komu one ufają.
          • angazetka Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 22:16
            To jest pogrzeb rodzica. Liczy się przede wszystkim to, że to dla nich jest potwornie trudne przeżycie.
          • kamin Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 22:17
            Skąd wiesz, że mają? I że są to faktycznie bliscy ludzie, a nie toksyczna lub obojętna babunia?
          • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 01:38
            To jest pogrzeb ojca.
            Matka powinna tam być i je wspierać a nie puścić samopas.
            Utrata rodzica w dzieciństwie to jest jedno z najtrudniejszych doświadczeń w życiu.
          • aandzia43 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 12:22
            Tak, bo jeśli stan na stan psychiczny matki będzie dodatkowo obciążał dzieciaki to lepiej żeby poszły z kimś innym, bliskim i zaufanym. Poza tym po świeżym a dramatycznym rozwodzie rodzina zmarłego może być niefajnie ustosunkowana do niej, po co dzieci mają tego doświadczać.
            • triss_merigold6 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 12:26
              Powtórzę: jest dorosła, chyba potrafi przez kilka godzin nie skupiać się na swoim stanie psychicznym. Doprawdy, epatowanie swoimi emocjami bez względu na okoliczności jest mocno przereklamowane.
              • triss_merigold6 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 12:28
                Fakt jest taki, że z tym konkretnym panem miała dwoje dzieci i skoro są nieletnie, to idzie jako matka owych dzieci, a nie była żona.
                Co tu rozkmniac.
              • aandzia43 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 12:40
                Zgadzam się, przereklamowane, ale nie chodzi o epatowanie tylko o subtelniejszy od achó, ochów i wypowiedzianych kwestii wpływ na dzieci. Czasem pewne świeże rany uniemożliwiają bycie rzeczywistym wsparciem dla swoich dzieci, niezależnie od dobrej woli i świadomości sytuacji. Skoro matka miałaby być destabilizatorem emocji dzieci w trudnej dla nich chwili to lepiej żeby jej tam nie było. Jeśli czuje że da radę to niech idzie.
            • asia.sthm Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 12:30
              > może być niefajnie ustosunkowana
              > do niej,...

              I wszystkim korony pospadajà od tej niefajności. 🤣
              • aandzia43 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 12:41
                Nie pospadają, ale nie widzę powodu by dzieci miały na to patrzeć.
                • kk345 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 18:43
                  Lepiej, zeby matka była nieobecna w tak trudnym dla własnych dzieci dniu?
    • triss_merigold6 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:08
      Tak, powinna ze względu na dzieci.
    • dwa_kubki_herbaty Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:11
      Oczywiście, że idę. Upewnic się że to nie sen ;P
    • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:32
      Na pogrzeb swojego byłego bym poszła, ale my się rozstaliśmy w zgodzie i widujemy się czasem towarzysko.
      W sytuacji, którą opisałaś, poszłabym wspierać dzieci, przecież to pogrzeb ich ojca. Chyba, że było tal źle, że dzieci nie chcą iść na pogrzeb, wtedy nie.
      • bylam.stara.mostowiakowa Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:46
        Dzieci na pewno pójdą, bo ojcem był nie najgorszym, alimenty płacił na czas, starał się utrzymywać kontakt z dziećmi.
        • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 18:35
          Więc bezwględnie należałoby pójść. 12 i 13 latka nie zostawia się samych w radzeniu sobie ze śmiercią rodzica.
        • aqua48 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 11:06
          W takiej sytuacji matka powinna im towarzyszyć. Nie dla eksa, nie dla siebie, ale dla dzieci.
    • iwles Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:57
      Jezeli dzieci mają bliska relacje z kimś z tamtej rodziny (babcia, ciocia), którzy wzięliby je pod swoje skrzydła- to nie idę.
      Jeśli nie - idę razem z dziećmi. Tylko na pogrzeb, na żadna stype nie.
      • memphis90 Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 12:57
        Ta „babcia” właśnie straciła dziecko i kładzie je do grobu. Serio uważasz, ze lepiej zajmie się wnukami niż matka tych dzieci, która jest po rozwodzie, wiec bynajmniej nie tarza się w najgłębszej rozpaczy po stracie?
    • jammer1974 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 16:58
      Zapytalabym dzieci czy moja obecnosc jest dla nich wazna. Na pogrzeby chodzi sie dla zyjacycj. Zmarlych juz nie ma i jest im to najzwyczajniej w swiecie obojetne.
      • asia.sthm Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 18:25
        > Zapytalabym dzieci czy moja obecnosc jest dla nich wazna.

        To jest jedno z pytan, na ktore zadne dziecko nie odpowie szczerze. Zawsze postara sie zadowolic matke albo profilaktycznie przed awantura sklamac.
        To w rodzaju: czy bardziej kochasz mamusie czy tatusia? Najglupsze na swiecie.
        • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 18:37
          Dokładnie. Tu nie ma o co pytać, wsparcie dzieci przez matkę jest w takiej sytuacji oczywistością.
          • asia.sthm Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 18:50
            > wsparcie dzieci przez matkę jest w takiej sytuacji oczywistością.

            Otoz to. W innych sytuacjach tez.
            Bylam swiadkiem jak potrafi zachowac sie matka.
            Moj syn gral w pilke nozna w druzynie kajtkow, jakos tak wtedy 10 lat mieli. Byl chlopiec polskich rodzicow po rozwodzie. Rodzice na zmiane pojawiali sie na treningach a na meczach czasem wszyscy, ojciec z nowa partnerka czy zona w ciazy.
            Ktoregos razu akurat kiedy stalam przy matce z synem zaraz po zakonczonym treningu ona odebrala telefon i szybko powiedziala do syna: wlasnie przed chwila w szpitalu tym i tym urodzila ci sie siostra, jedziemy? Jedziemy!
            Rozpromieniony duzy brat zdazyl przyjac pare gratulacji od kolegow i ich rodzicow. Zabral sie tak jak stal w butach footballowych, w ochraniaczach, brudnych gatkach wskoczyl matce do samochodu i pojechali do szpitala dac mu sie przywitac z siostra cez zwloki.
            Cudna scena.
            • woman_in_love Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 19:07
              to jest możliwe tylko wtedy, gdy rozstanie wykonane zostało w zgodzie i nikt nie odpi****

              w opisywanym przypadku było inaczej
      • mgla_jedwabna Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 10:48
        Czyli matka nie jest na tyle dojrzała, by podjąć decyzję, więc dzieci mają to zrobić za nią. Jakby mało im było obciążenia.
    • milva24 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 18:17
      Jeśli dzieci idą poszłabym dla wsparcia dzieci.
    • madame_edith Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 18:30
      Poszłabym dla dzieci, żeby ich wesprzeć w chwili śmierci taty. Nie wyobrażam sobie zostawić dzieci same w takiej chwili.
    • hordeina Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 20:10
      Byłam w podobnej sytuacji co te dzieci. Ojciec alkoholik zmarł po rozwodzie rodziców. Miałam 12 lat. Mama była oczywiście ze mną. Właściwie to nie wyobrażam sobie, żeby mogło jej ze mną nie być. Ale wiem, że są różne układy i rodziny. Trzeba jednak też wziąć pod uwagę, że jeśli (?) dzieci nie są w bliskich relacjach z rodziną ojca, sytuacja będzie dla nich dodatkowo trudna jeśli pojawią się na pogrzebie same.
      • nangaparbat3 Re: Pogrzeb byłego męża 01.01.23, 22:18
        Oczywiście że nie do pomyślenia, żeby były same. Czy jednak nie mają na świecie nikogo poza matka? To by nie było dobre.
        • panna.nasturcja Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 01:40
          Ty jesteś chora?
          W jednym z najtrudniejszych momentów w życiu matka ma zostawić dzieci same żeby nie czuć dyskomfortu?
        • m_incubo Re: Pogrzeb byłego męża 02.01.23, 13:36
          No wiesz, miały jeszcze ojca, ale już jest sztywny.
          🤦🏻‍♀️

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka