Edukacja domowa nastolatków

[rijada]

Czy są tu mamy, których dzieci nie uczą się w szkole stacjonarnej? Pisałam tu o problemach z córką, która nie chce chodzić do szkoły, zapomniałam hasła stąd inny nick.
Liczyliśmy, że po przerwie świątecznej będzie lepiej a jest jeszcze gorzej, dziś wogole nie wyszła do szkoły, wczoraj wieczorem zaczęło się mierzenie temperatury itp. Rano budzenie, nie chciała wstać, później wyjść, popłakała się gdy nie umiała mi odpowiedzieć dlaczego nie chce iść do szkoły.
Chce tylko szkole w chmurze, nawet nie chce nauczania indywidualnego, o które zaczęliśmy starania. Mówi, że to będzie wstyd jak ktoś ją zobaczy, że wchodzi i ma lekcje sama z nauczycielem.
Której dziecko jest w chmurze? Bo mi się to jawi jako jakaś ściema. Czy jestem w błędzie?jestem zacofana?

Bardzo liczyłam na to,że pójdzie do nowej szkoły, pozna koleżanki, znajdzie swoje towarzystwo, będzie zadowolona. A ona z jakąś chmurą, która zamknie ją w czterech ścianach. Tego boję się najbardziej.

[123zielona123]

Zdecydowanie polecam jakiegoś psychologa czy psychiatrę (fobia szkolna?) Jeśli ktoś płacze i nie chce chodzić do szkoły to raczej wiedzy nie wyniesie tylko stres i nerwicę.

[zuzanna_a]

No dobrze, ale nie bardzo rozumiem.
Jaki jest KONKRETNY powod lub raczej powody z powodu których ona nie chce isc do szkoly?

[amsterdama]

Fakt, nie rozumiesz.

[zuzanna_a]

To geniuszko napisz gdzie jest podany powod nie pojscia do szkoly:

popłakała się gdy nie umiała mi odpowiedzieć dlaczego nie chce iść do szkoły.


No, konkretnie. Gdzie? Czy tylko tak ujadasz dla zasady?

[nastjaa]

Moja córka jest w chmurze. To nie jest nauka dla każdego. Jak córka będzie znosiła brak możliwości poznawania nowych ludzi w szkole, brak codziennych kontaktów z rówieśnikami ( nie wszystko da się załatwić rutynowymi spotkaniami)? Chmura nie wyleczy wszystkich problemów.

[cranberries1983]

czy to I klasa? czy już po jakichś egz?
co spowodowało Pani decyzję?

[jola_ep]

Indywidualne jest w domu ucznia.
Chyba że chodzi o zindywidualizowaną ścieżkę kształcenia. Wtedy indywidualne mogą być w szkole, a część zajęć z klasą.

Chmura nie musi być ściemą.

Porozmawiaj w poradni, skoro zaczęłaś starania, to pewnie jakieś spotkania są? Zapytaj psychiatrę. Rozumiem, że zaczęliście psychoterapię lub o niej myślisz? (polecana jest behawioralno-poznawcza i różne podobne odmiany)

Ale jeśli źródłem problemów są zaburzenia lękowe, to warto niezależnie od wszystkiego spróbować coś z tym zrobić.

[aaanka89]

Dokładnie jakbym czytała o mojej córce… Obecnie 1 klasa liceum, wcześnie zero problemów z rówieśnikami, ma bardzo dużo znajomych, którzy ją odwiedzają i razem wychodzą (stąd wiem, że to nie jej wymysł), natomiast w nowej szkole po czasie przyznała się, że została totalnie odrzucona przez koleżanki. Oczywiście była reakcja z naszej szkoły, powiadomiony psycholog, pedagog szkolny i wychowawca, ale nie oszukujmy się… nie zrobili z tym NIC, podanie ręki i przeprosiny gowno dadzą u dziewczynek, które prowadzą intrygi w białych rękawiczkach… było tak jak u Was, płacz przed wyjściem do szkoły, uciekanie z lekcji do domu, pogorszenie ocen… towarzyska nastolatka, po 3 miesiącach technikum wyszła z szkoły z traumą! Psycholog po kilku spotkaniach zalecił edukacje domową, żeby zareagować za wczasu, bo za dużo złych rzeczy dzieje się wśród młodzieży… kilka dni przed świetami dostaliśmy decyzje o przyjęciu do szkoły w chmurze i dla mnie jako matki, która wcześniej mówiła, że ED to wymysł, ta szkoła to wybawienie, już nie wspomnę o córce…

[sol_13]

Ja prdl. Szkoła online, po 3 miesiacach 1 klasy, bo koleżanki z klasy nie polubiły? Serio?

[awf-33]

Chmura to nie jest ściema.
Jeśli moje dziecko będzie chciało uczyć się w domu, to przeniosę do chmury.
Edukacja stacjonarna jest przereklamowana. Niektóre dzieciaki są tak okropne, że naprawdę nie widzę żadnych korzyści z obcowania z nimi.

Koleżanki syn po roku liceum stacjonarnego przeniósł się do chmury. Wszyscy odżyli. Chmura organizuje spotkania, wyjazdy itp
Jest możliwość poznania osób ze swojego miasta.

Ja bym się zgodziła. Wrócić do szkoły stacjonarnej zawsze można.

[little_fish]

Na poziomie liceum? Jesteś pewna?

[mia_mia]

Nie można, bo to nie jest ED w ramach szkoły danej szkoły, tylko rezygnuje się z miejsca w swojej dotychczasowej szkole i zapisuje się do szkoły na drugim końcu kraju. Tylko w przypadku rejonowej podstawówki nie powinno być problemów z powrotem do nauki stacjonarnej.

[mia_mia]

Przeniesienie do chmury nie leczy z zaburzeń psychicznych, depresji, lęków i fobii.
Jak córka i wy wyobrażacie sobie jej życie czy edukację za 3-4 lata? Czy córka będzie się sama uczyć czy zalegnie przed komputerem i telewizorem na lata?
Marketing mają dobry, obecne przepisy im stwarzają komfortowe warunki, choć to może się zmienić, tylko za mało się myśli i mówi o tym co będzie z tymi dziećmi za kilka lat, kiedy trzeba będzie wrócić do jakiejś edukacji, zdać egzaminy, zdobyć zawód i między wrócić między ludzi i to różnych.

Jesli w kolejnych szkołach problem się powtarza, to nie jest tylko w szkole i koleżankach.

[ladymercury]

Zgadzam się. Problem trzeba rozwiązać z pomocą specjalistów, szkoła w chmurze nie jest panaceum. Zresztą żaden rozsądny terapeutą nie zaleci na dłuższą metę rozwiązania ucieczkowego i izolacji, wybiórczości kontaktów.
Mam wrażenie, że wysyp tego typu wątków to marketing szeptany. Szkoła w chmurze ma problemy formalne z rozliczeniem subwencji, ot co. I uczniowie odpływają.

[ladymercury]

A poza tym mało kto wie, że po roku samodzielnej nauki trzeba zdać egzaminy w trybie stacjonarnym (jak w każdej formie ed) i pojechać sobie na nie np do Warszawy czy Poznania, gdzie szkoła w chmurze je organizuje. W zeszłym roku pisali w salach na Stadionie Narodowym bodajże.

[tiffany_obolala]

Niekoniecznie po roku. Można się trzy tygodnie uczyć tylko biologii, zaliczyć roczny egzamin i zapomnieć o niej do następnej klasy. A Chmura ma egzaminy klasyfikacyjne zdalnie.

Na Stadionie był egzamin ósmoklasisty, który zdalnie być nie może.

[little_fish]

"Chmura ma egzaminy klasyfikacyjne zdalnie." - ale to chyba właśnie uległo zmianie?

[mia_mia]

Póki co nie zmienili przepisów i stacjonarnie tylko matura i egzamin ósmoklasisty, jak to się zmieni czar chmury i podobnych tworów pryśnie i to będzie dobre, bo zostaną tylko ci którzy ED traktują poważnie, a szkoły w ramach otrzymywanych subwencji będą musiały zacząć uczyć, a nie tylko organizować zaliczenia przedmiotów.

[mysiaapysia]

Lex czarnek została zawetowana, więc przepisy likwidujące zdalne egzaminy na ED nie weszły w życie. Nadal egzaminy mogą być zdalne.

[little_fish]

A, ok. Choć podejrzewam że będzie drążył temat dalej

[mysiaapysia]

Jeśli chodzi o egzaminy zdalne - logika wskazuje, że skoro takowe są dopuszczalne na studiach, to dlaczego nie na ED. Jeśli nie ufamy tej formie egzaminów, to je zlikwidujmy na każdym stopniu kształcenia. Piszę to jako mama dziecka, które 3egzaminy ed ma stacjonarne, w szkole w naszym mieście. Ale w 2000 r. część egzaminów była zdalna. Uczył się tak samo do stacjonarnych i do zdalnych.

[mia_mia]

Chmura nawet niespecjalnie ukrywa, że ich egzaminy to fikcja, w pewnym sensie uczniami uczniów się tym chwali, żeby przyciągać nowych klientów.

[ladymercury]

Z tym był właśnie problem , bo egzamin klasyfikacyjny co do zasady w trybie stacjonarnym, odbywa się w szkole, do której zapisano dziecko realizujące ed.
To za poważny egzamin na formę zdalną

[banicazarbuzem]

Bzdury piszesz.
W Chmurze akurat egzaminy są zdalnie. Dziecko samo ustala kiedy jest gotowe z danego przedmiotu.

[mia_mia]

Kiedy jest gotowe i na jakie pytania chce odpowiadać.

[ladymercury]

Że nie weszło w życie, to kwestia czasu. Myślę, że przepisy dotyczące zmian w egzaminach klasyfikacyjnych akurat mają sens. I wtedy zegnaj szkoło w chmurze 😄

[ladymercury]

Szkoła w chmurze po prostu wykorzystała lukę w przepisach
Jak doprecyzują, będzie po herbacie.

[shellyanna]

I to cię cieszy?

[cranberries1983]

obawiam się, że chmura może dać opłakane efekty.

dzieciaki od dekad nie cierpią szkoły, awantury na przerwach itp.

ale zabranie dziecka z tego środowiska nie rozwiąże problemów. Inna szkoła może uratować sprawę, ale wkładanie nastolatka do ciepłej bańki, podobnych ludzi, sprawi, że będzie nieodporne na problemy zycia.

Co dalej, studia tez w chmurze?
praca w Chmurze?

Moim zdaniem chmura moze być fajnym dodatkie,, a tak to po staremu niestety trzeba ;/

[tiffany_obolala]

Mam dziecko przez całe liceum w ED (nie w chmurze, w innej szkole przyjaznej), z podobnych powodów, zaangażowane społecznie, na 18 przyjdzie ze 40 osób...
Ale: liceum, do którego się pierwotnie dostała, totalnie nie chciało współpracować z lekarzem i terapeutą i niemalze wprost zasugerowało zabrać papiery z ich szkoły, a ja byłam tak zmęczona walką z systemem o dziecko, że nie miałam siły się kopać z koniem. A corka jest w terapii i na lekach, żeby mogła normalnie pójść na studia.
ED jest super, pozwala odpocząć, ale jest tylko małą częścią rozwiązania problemu.

[flo-bo]

Cura nie jest ściemą. To ed, ale bez zdawania egzaminów przed komisją często z prawie nie znanymi nauczycielami. Chmura zapewnia platformę dzięki której dziecko może samo realizować materiał. Oczywiście mogą pomagać rodzice, zresztą korzystanie z platformy nie jest obowiązkowe, ale karty pracy, zadania są ciekawe, otwierające na dalsze poszerzanie wiedzy i porządkują materia, sprawdzają wiedzę. Dodatkowo jest dużo nieobowiazkowych warsztatów, zresztą bardzo ciekawych, możliwość spotkania online lub w realu z dziećmi b w podobnym wieku, z podobnymi doświadczeniami. Dużo tu dzieci psychologów, nauczycieli, terapeutów - o czymś to świadczy. To edukacja, która daje wolność, spokój, wyrwanie się z beznadziejnego ciągnącego w dół systemu, pozwala na fantastyczny rozwój, rzetelne pogłębienie wiedzy - bo po prostu jest na to czas, na pasję i czas na kontakty z innymi dziećmi. Ale nie jest to edukacja dla każdego. Najpierw trzeba się odszkolnić i dotyczy to całej rodziny, zmiana schematu myślenia, dziecko zaczyna rozumieć, że to od niego zależy jego edukacja i nie chodzi o stopnie, ale o prawdziwą wiedzę, chodzi o to by nauczyć się uczyć ( a nie zakuć zdać zapomnieć), by powróciła naturalna ciekawość. Jeśli przegada się wszystko, poczyta wypowiedzi ludzi, przemysłu swoje podejście do zdobywania wiedzy - to nie będzie trzeba dziecka gonić do nauki. Ale oczywiście są dzieci, podobnie jak dorośli, którzy wolą inny styl nauki i ed nie sprawdzi się. Dla dzieci z fobiami, z problemami w kontaktach z rówieśnikami, czy nauczycielami, ta szkoła czy ed po prostu może być wybawieniem, warto wesprzeć dziecko spotkaniami z terapeutą (na początek może być też online), jakkolwiek wiem, że sporo dzieci odetchnelo po przejściu na ed, nie boją się prześladowań że strony kolegów i i teraz mają wielu nowych przyjaciół, z którymi świetnie się dogadują. Wejdź na fb poczytaj, zadaj pytanie, wiem że są dzieci, które dzięki przejściu na ed żyją, były po próbach samobójczych lub myślały i mowily o samobójstwie, były gnębione, prześladowane przez inne dzieci, czuły że nie dają rady sprostać wymaganiom otoczenia. Po odejściu ze szkoły systemowej jest już bardzo dobrze. Mówią wprost, że uratowało im to życie.
I jeszcze jedno- ktoś pisał o ucieczce, że nie wolno uciekać. Do tej osoby/osob: jeśli w pracy spotka Cię mobbing, jesli Twoje działania by to przerwać ( zwracanie się o pomoc, mówienie o problemie) - nie podziała lub podziała w niewielkim stopniu - to zostaniesz i będziesz dalej znosiła przód czy zmienisz pracę na taką, w której atmosfera jest bardzo ok? Jak długo będziesz znosiła mobbing żeby nie uciekać? Aż zaczniesz myśleć, że śmierć to wyzwolenie, bo przynajmniej nie będziesz musiała iść do pracy? Czemu wymaga się od bardzo wrażliwego, rozwijającego się dziecka więcej siły niż od dorosłego? Dorośli przecież wiedzą, że nawet jeśli wprowadzi się szereg działań naprawczych, to często można zderzyć się że ścianą i nic się nie zmieni. Tak często jest w szkole. Pogadają, pogadają i zmiana w 99% jest minimalna lub wcale. Takie realia.
Zmiana szkole, przejście na ed, dołaczenie do Chmury samo może nie wystarczyć, konieczna może być terapia, ale zmuszanie dziecka do zostania w środowisku, które je niszczy psychicznie jest zwyczajnie złe. I jeśli ktos sądzi że wystarczy przeczekać to w 99% się myli i może to czekanie skończyć się tragedią. Zaufaj dziecku zmieńcie szkolę, pogadajcie z patronami że szkoły w chmurze, z innymi rodzicami, mającymi podobne doświadczenia. Możesz ustalić z dzieckiem zasady ( ale po odszkolnieniu). Od żyjecie wszyscy. A jak dziecko zechce wrócić do szkoły systemowej - zawsze można to zrobić.
Powodzenia

[flo-bo]

*chmura nie jest sciemą

[samawsnach]

"Dla dzieci z fobiami, z problemami w kontaktach z rówieśnikami, czy nauczycielami, ta szkoła czy ed po prostu może być wybawieniem"
A może być wręcz przeciwnie, nieprawdaż? I podobnie jak ktoś wcześniej mam wrażenie, że te wątki są formą marketingu.

[rijada]

Nie w tym przypadku.

[nimaletko]

flo-bo napisała:

>
> I jeszcze jedno- ktoś pisał o ucieczce, że nie wolno uciekać. Do tej osoby/osob
> : jeśli w pracy spotka Cię mobbing, jesli Twoje działania by to przerwać ( zwra
> canie się o pomoc, mówienie o problemie) - nie podziała lub podziała w niewielk
> im stopniu - to zostaniesz i będziesz dalej znosiła przód czy zmienisz pracę na
> taką, w której atmosfera jest bardzo ok? Jak długo będziesz znosiła mobbing że
> by nie uciekać? Aż zaczniesz myśleć, że śmierć to wyzwolenie, bo przynajmniej n
> ie będziesz musiała iść do pracy? Czemu wymaga się od bardzo wrażliwego, rozwij
> ającego się dziecka więcej siły niż od dorosłego?

Hm, porównanie raczej chybione, bo przecież nikt tu nie nazwał ucieczką odejścia z tej konkretnej szkoły, w której dziecku dzieje się krzywda. Ucieczką została nazwana rezygnacja ze szkoły stacjonarnej w ogóle i przejście do Chmury. Czego odpowiednikiem byłaby rezygnacja z pracy stacjonarnej i podjęcie pracy zdalnej np jako freelancer. A nie odejście z firmy, w której jest się gnębionym i rozpoczęcie pracy w innej firmie, na podobnych zasadach.
Dziecko trzeba ratować, bo ewidentnie źle się dzieje, ale to, w jaki sposób ratować, to już zdecydują rodzice wraz z psychologiem i/lub psychatrą. Dobrze, że dziewczyna jest pod opieką specjalistów.

Dodam jeszcze, że w mojej rodzinie jest dziewczyna z takimi samymi problemami, też w początkowych klasach szkoły średniej. Jest pod opieką psychologa i psychiatry. Leki odstawione, bo wcześniej była poprawa, no ale chyba znów będzie musiała brać.
Też płacze i nie chce chodzić do szkoły. Matka rozważa szkołę w Chmurze, ojciec jest temu przeciwny.
Tylko, że oni oboje bardzo dużo pracują, dziewczyna jest jedynaczką i przez większość dnia byłaby sama.
A już teraz, gdy jest sama, to śpi do oporu, poza spaniem nie robi zbyt wiele.
Może po ponownym wdrożeniu leków, dobraniu odpowiedniej dawki, itp, będzie lepiej.
Nie wiem jaką decyzję podejmą, ale na razie chyba rozważają zmianę szkoły na inną stacjonarną. Tym bardziej, że w podstawówce dziewczynka dobrze funkcjonowała, była towarzyska, miała przyjaciółki, itp. Problemy zaczęły się w ósmej klasie.

[ladymercury]

Broszura reklamowa normalnie😄

[flo-bo]

Przyszło Ci do głowy, że to może być prawda? Wystarczy poczytać wypowiedzi rodziców i dzieci jak bardzo na plus zmieniło się ich życie, o ile lepiej funkcjonują dzieci, nastolatki i o ile bardziej rzetelną mają wiedzę ( jeśli chcą). Ale do tego trzeba wyjść spod bicza, zacząć myśleć i chcieć zmienić edukację na lepszą. Ale to nie dla wszystkich jak widać. Niektórzy wolą narzekać na nauczycieli, system, na dzieci zaburzone w klasie z którymi nikt nie potrafi pracować i nawet nie chce. Każdy wybiera co chce. Ja wiem jaka jest różnica i wiem jak cudowne jest, że dziecko zaczyna od nowa chcieć nawiązywać przyjaźnie, że pali się do nauki, z zapałem szuka więcej i więcej i ma bardzo rzetelną wiedzę, miejscami daleko poza poziom jakichkolwiek olimpiad, że cieszy się na egzaminy, bo może pochwalić się swoją wiedzą, że oceny celujący na świadectwie są fajne i miło, że są, ale jeszcze fajniej pogadać z kimś o pewnych zagadnieniach nawet z podstawy programowej i rozgryzać je do głębi. Każdy ma to co wybierze. Kiedyś taka szkoła była marzeniem, dzisiaj już nie. Nie jest to lek na wszelkie zło, ale dla poharatanych psychicznie dzieci ulga i ratunek, możliwość odepchnięcia, podjęcia na spokojnie terapii, na poznanie siebie i swoich potrzeb. Potem można zawsze wrócić do szkoły systemowej, to nie jest wygnanie z wilczym biletem, ale czas dla dziecka, przestrzeń dla niego by nie tracąc roku wrócić do równowagi, zobaczyć jak przyjaźni mogą być nauczyciele i jak fajnie jest się po prostu uczyć. I poznać inne dzieciaki z podobnymi doświadczeniami.

[mia_mia]

Takich laurek to chyba nawet nie ma w ulotkach i materiałach firm zajmujących się ED, ale powiedzmy, że napisałaś to bezinteresownie, jednak mam pytanie, jak zamierzasz przekonać czy zmusić dyrektora liceum do przyjęcia ucznia, któremu się znudziła edukacja w chmurze. O ile wcześniej dzieci przechodząc na ED nie rezygnowały z miejsca w szkole, to przechodząc do szkół działających w modelu szkoły w chmurze wypisują się ze szkoły stacjonarnej i przepisują się do takiej, która nie prowadzi bezpłatnych placówek stacjonarnych.

[dzikka]

Szkoła w Chmurze ma się świetnie i wiele dzieciaków z tego korzysta. Pomoc specjalisty się przyda ale dziecko nie musi się zamknąć w 4 ścianach z tego powodu, że jest na ED. Może szukać innych kołek zainteresowań i tam poznawać ludzi z podobnymi zainteresowaniami. Nie wiem czy jesteś na FB ale tam jest olbrzymia grupa dotycząca ED i szkoły w Chmurze. Dostałabyś wiele cennych rad i wskazówek. Ogrom osób ma wypoczaony pogląd na ED.

[skumbrie]

Zacznij od psychologa i terapii rodzinnej.
Chmura zbiera zagubionych, potem będzie płacz przy maturze po czterech latach bimbania i przyjaznych "egzaminów".

[rijada]

Oczywiście terapia będzie, zmieniliśmy psychologa. Tylko chodzi o to, że ona teraz do szkoły nie chodzi wcale, więc szukam rozwiązania. Ona mówi, że w szkole i tak niczego się nie uczy a nauczyciele są wstrętni i tylko im mówią jak nic nie potrafią. Mówi że wszystkiego uczyła się sama w domu.
Niestety szkoły nie są zbyt przyjazne, jeszcze zależy na jakich pedagogów się trafi, a moja córka chyba nie udźwignęła tego psychicznie.
Szkoda mi jej, szkoda nas, a mąż jest zły, jakby ona sobie to wymyśliła.

[skumbrie]

W szkole może mieć 50% usprawiedliwionych nieobecności plus oceny*, które pozwalają na klasyfikacje. Szukajcie pomocy terapeuty,niech się uczy samodzielnie i chodzi na klasówki. Zda, weźmiecie pod uwagę edukację domową.

*Zresztą same oceny pozwalające na klasyfikacje wystarczą.

[flo-bo]

Edukacja domowa nie jest czymś bez możliwości zmiany. Zawsze można wrócić do systemowej szkoły. Moja Rada zaufać dziecku, to zaprocentuje na przyszłość w Waszych relacjach. Nie trzymaj jej gdzieś gdzie jej źle, to Ty odpowiadasz za szczęście dziecka, za bezpieczeństwo. Odzywam się tutaj bo niestety widziałam wiele tragedii, wyglądało to często na zwykłe unikanie szkoły, czasem na fobię szkolną, zbyt często kończyło się próbami samobójczymi. Jedna sytuacja w szkole potrafi przeważyć szalę i dziecko nie daje rady dalej. Poczytaj na fb sxkoly w chmurze historię dzieciaków, mąż niech też przeczyta. I dajcie dziecku rok na powrót do sił, bez szarpaniny i cumowania z nieobecnością mi i klasyfikowaniem, to tylko dodatkowy stres dla wszystkich. Zróbcie próbę, może to być tak jak u wielu rodzin najlepsza decyzja, naprawdę skoro uczyła się sama to zda egzaminy i nie straci roku jeśli o to się boicie. W chmurze na platformie możecie sprawdzać jej postępy ( nie polecam, ale można, możecie się tak nawet umówić, że dla Was to będzie wyznacznik czy sobie radzi, czy to ma sens). Dacie dziecku bardzo dużo, włącznie że swoim zaufaniem, a dzieci to doceniają, zwłaszcza po pewnym czasie.
I jeszcze jedno: przyjazne egzaminy powinny być normą, trzeba dzieci uczucie szacunku do samego siebie, do swej pracy, tego by czuły się wartościowymi ludźmi, którzy mają prawo oczekiwać szacunku, zrozumienia ( a to uczy je podobnej podstawy względem innych ludzi). Nie trzeba dzieci gniew, poniżać, stresować by się czegoś nauczyły. Naprawdę nie trzeba. Powodzenia, zaufaj dziecku i sobie, poczytajcie lepiej zaryzykować zmianą na Ed niż zdrowiem, albo i życiem dziecka.

[little_fish]

Jak wrócić do systemowej szkoły w drugiej czy trzeciej klasie LO? Skąd wziąć miejsce?

[triss_merigold6]

Zawsze można wrócić do systemowej szkoły.

a które przepełnione liceum przyjmie takiego nastolatka tuż przed maturą?

[cranberries1983]

ja bym się bardziej zastanawiała, jaka uczelnia wyższa potem..........

[cranberries1983]

będzie chmura łez, bo już studia nie będą tak meteorologiczne

podstawa pytanie, to czy dziecko jest materiałem na studenta, czasem rzemiosło jest lepszą odpowiedzią

[berdebul]

Wycofanie dziecka z systemu może dać Wam czas na uporanie się z przyczyną niechęci (fobii?) do szkoły/wychodzenia.

[rijada]

Wiem, tylko to ciężka decyzja, bo ona bardzo chce, ale na razie nikt z nas nie wie czy to nie zaszkodzi.
A jak będzie chciała wrócić to przecież już miejsca nie będzie.

[berdebul]

Nie macie nic do stracenia. Żeby uporać się z problemem trzeba mieć minimum komfortu i poczucia bezpieczeństwa.
To pójdzie do innej szkoły, albo dopiero na studia jeżeli planuje. To nie koniec świata. Płacz, strach i zaleganie w łóżku są gorsze od szkoły w chmurze.

[rijada]

Dzięki.

[kai_30]

Mam dziecko w ósmej klasie w Chmurze i w naszym przypadku to był strzał w dziesiątkę. Ale podejmowaliśmy decyzję biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw - Ty takiej wiedzy nie masz, więc proponowałabym od jej zdobycia zacząć. Na poziomie LO Chmura wygląda inaczej niż w podstawówce, najważniejszą zmianą jest to, że do rozszerzeń nie ma żadnych zadań czy materiałów, trzeba się przygotować do egzaminów w stu procentach samodzielnie z polecanego podręcznika. Podobnie samodzielnie trzeba się przygotować do matury.

Nie napisałaś, skąd jesteście, ale trzeba się też liczyć z tym, że jednak lex czarnek w końcu przepchną i na egzaminy klasyfikacyjne trzeba będzie jeździć stacjonarnie - nie wiem jak w LO, w ósmej klasie tych egzaminów jest 12 (a właściwie 24, bo z każdego przedmiotu pisemny i ustny).

Natomiast ed absolutnie nie oznacza konieczności zamknięcia w czterech ścianach, wprost przeciwnie - świadomym rodzicom i uczniom ed daje niesamowitą wolność. Można podróżować, mieć czas na pasje, na życie towarzyskie, ba - na życie w ogóle. W większości przypadków dzieciaki z problemami naprawdę odżywają.

[little_fish]

Właśnie się nad tym zastanawiałam - jeśli ktoś w liceum w Chmurze deklaruje rozszerzanie np biologii, to egzamin roczny obejmuję taki właśnie poziom rozszerzony, tak?

[kai_30]

Z tego co wiem to tak.

[mia_mia]

Jest jeszcze ciekawiej, oni nie przygotowują do rozszerzeń, polecają tylko literaturę do przygotowania się. Egzaminy są tylko z tego co obowiązkowe, a rozszerzenie z biologii obowiązkowe nie jest.

[little_fish]

To, że nie przygotowują to jedno - jak się ktoś decyduje na taką szkołę, to chyba jest na to gotowy.
Chodzi o to, z czego egzaminują. Na koniec roku, nie na maturze.

[mia_mia]

Nie egzaminują z przedmiotów nieobowiązkowych, czyli np. z biologii na poziomie rozszerzonym czy wosu po zakończeniu obowiązkowego cyklu.

[samawsnach]

kai_30 napisała:

świadomym rodzicom i uczniom ed daje niesamowitą wolność.
> Można podróżować, mieć czas na pasje, na życie towarzyskie, ba - na życie w og
> óle. W większości przypadków dzieciaki z problemami naprawdę odżywają.

A to akurat zawsze wydawało mi się jakąś największą ściemą. Albo ja znam same przypadki, gdzie dzieci utykają w domu i już w nic nie chce im się angażować poza kompem - zwłaszcza, gdy rodzice jak większość rodziców w sile wieku spędzają dzień w pracy. Niczego nie wykluczam, ale co stoi na przeszkodzie tym pasjom czy podróżom przy tradycyjnej edukacji?

[berdebul]

40 h lekcyjnych w szkole, plus prace domowe, plus liczone nieobecności i nawarstwiające się sprawdziany. Każda nieobecność to konieczność napisania zaległych klasówek, czasem tez kartkówek + bieżące.
W ED nie ma tego problemu.

[kai_30]

Dokładnie to właśnie. Mój syn w siódmej klasie wracał do domu w okolicach 16, czasem 15 (codziennie na 8:00). Jadł obiad, miał chwilę na odsapnięcie, i brał się za lekcje. W listopadzie przeszedł załamanie nerwowe, bo wrócił z tygodniowego wyjazdu na erasmusa chory i kolejny tydzień nie było go w szkole. Nie był w stanie w tym czasie nadrabiać zaległości (bo był chory, hello). Skończyło się tym, że zgodziłam się, żeby został w domu kolejny tydzień i w tym czasie nadrabiał to, co było w szkole. W styczniu był już w Chmurze.

I tak - to wszystko oczywiście nie znaczy, że absolutnie każde dziecko w ed ma jakieś pasje, którym poświęca kupę czasu, czy co chwila z rodzicami gdzieś wyjeżdża. Ale możliwość jest, a w tradycyjnej edukacji niebaudzo. Tzn w młodszych klasach podstawówki pewnie tak, w starszych już nie. I ja akurat znam mnóstwo dzieci trenujących sport w ed, bo wyczerpujące treningi w połączeniu ze szkołą tradycyjną to były tortury.

U nas treningi to raczej sposób na to, żeby jakaś aktywność fizyczna jednak była, nic wyczynowego. A wyjazdy - no oczywiście w miarę moich możliwości czasowych, ale za miesiąc lecimy do Rzymu, nie w czasie ferii, rok temu byliśmy w Atenach (syn jest pasjonatem historii), a na urlop letni wyjeżdżamy 15 czerwca, bo w lipcu rusza rekrutacja i musimy być na miejscu. Nie moglibyśmy sobie na to pozwolić, gdyby chodził normalnie do szkoły.

[jan.nowak.7]

Doceniam fermentotwórczą rolę ED w jej obecnym chmurowym wydaniu, ale mam wrażenie, że ten wątek nieprzypadkowo zbiegł się w czasie z dwoma wczorajszymi artykułami w Wyborczej...

[rijada]

Chciałabym.

[szpil1]

jan.nowak.7 napisał:

> ale mam wraże
> nie, że ten wątek nieprzypadkowo zbiegł się w czasie z dwoma wczorajszymi artyk
> ułami w Wyborczej...

Niedawno był artykuł o zarzutach wobec Chmury, a tu nagle te pochwalne artykuły...😁

[huckelberryfinn]

W której klasie jest Twoja córka? Pytam, bo edukacja domowa to wzięcie przez rodziców odpowiedzialności za edukację dziecka. Im młodsze dziecko tym ta odpowiedzialność większa. Potrzebujesz mieć wiedzę o edukacji domowej i mocne przekonanie, że dla Twojego dziecka jest lepsza niż system. My jesteśmy zadowoleni z przejścia do Chmury, ale nasze dziecko jest już w liceum i samo ogarnia naukę, egzaminy. Tok indywidualny nie ma nic wspólnego z edukacją domową. Dalej jest to system. Pytanie jest też o powód niechęci córki do szkoły, co myśli, że zyska w Chmurze, a co może stracić. Dla każdego taki bilans jest trochę inny.
Piszesz, że Chmura "jawi ci się jako jakaś ściema". My mamy inne doświadczenia, u nas wreszcie widzimy, że dziecko się z przyjemnością uczy. Ściemą była dla nas nauka w stacjonarnym LO, gdzie w pierwszej klasie dzieciaki uczyły się ściągać, kombinować, na porządku dziennym był handel sprawdzianami, większość korzystała z korków, a wszystko dlatego, że poziom wymagań, ocenoza były kosmiczne.

[rijada]

Moja córka jest w 1 klasie lo.

[ga-ti]

I dziecko tak samo się uczy matematyki i fizyki i chemii? Ja nie wytłumaczę na poziomie liceum, samo się nauczy z książek, czy 'chmura' zapewnia lekcje online, interakcje z nauczycielami?

[rijada]

Decyzja zapadła, zapisujemy do liceum w chmurze.