Jaka próba, takie wyniki

[triss_merigold6]

weekend.gazeta.pl/weekend/7,177333,29314628,seks-pokolenia-z-moi-mlodzi-rozmowcy-nie-laczyli-seksu-z-miloscia.html
Psychoterapeutka napisała doktorat o seksualności obecnych młodych dorosłych.
Z wywiadów wynika, że jest psiejsko-czarodziejsko - ogromna samoświadomość, dojrzałe wybory, nastawienie na zaspokojenie potrzeb bez wykorzystywania partnerów, uważność, otwartość na eksperymenty i rozmowy o seksie, ciałopozytywnosc, brak wzorotworczej roli pornografii za to z pozytywną wzorotworcza rolą netflixa i mediów społecznościowych etc.
Dobór grupy do wywiadów: 24 osoby z Warszawy i Trojmiasta, uczniowie z końca liceum i studenci, z domów, w których rozmawiano o seksie, a młodzi ludzie mieli wsparcie rodziców.
W ten sposób da się "przeanalizować" absolutnie każdy zbiór postaw i poglądów, a potem ekstrapolowac na pokolenie.

[alpepe]

Faktycznie, co za miał.

[triss_merigold6]

Pani, obecnie dr, podążała za wątkami rozwijanymi przez rozmówców, czyli jako "metodę badawczą" przyjęła swobodną gawędę zainteresowanych.

[nangaparbat3]

I uznała za fakty ich deklaracje.

[triss_merigold6]

Niewątpliwie przedstawili się w znakomitym świetle.🤣
Jedyne, co te wywiady potwierdzają, to fakt, że konkretni młodzi ludzie z liceów i studenci potrafią mówić o seksie używając niewulgarnego i nieinfantylnego języka, są kulturalni komunikacyjnie i otwarci.

[primula.alpicola]

Swobodne pogawędki to moja ulubiona "metoda badawcza", ale ja nie robię doktoratu, więc mogę sobie na to pozwolić.

[simply_z]

Gazeta lubi poplynac, a wysokich obcasow juz sie nie da czytac.

[triss_merigold6]

To akurat Gazeta Weekend.
Wśród 24 osób znaleźli się niebinarni, transy, poliamorysci, do w 300% poprawnej linii brakuje tylko szczęśliwej i usatysfakcjonowanej pracą prostytutki.

[simply_z]

teraz to sie okresla mianem sex workerki

[triss_merigold6]

Kurfa to kurfa, nieważne dubajska czy przydrożna.

[marzeka11]

triss_merigold6 napisała:

> Kurfa to kurfa, nieważne dubajska czy przydrożna.

No już pokazane "piękno" tej pracy: pracuj tak, rodzice będą dumni.

[dramatika]

Buahahah

[gr.ruuu]

Akurat Netflix i media społecznościowe to jest trend pokoleniowy, a nie wielkomiejski

[triss_merigold6]

Tak jak You Tube. Natomiast dobór próby przez panią z SWPS jest wyłącznie wielkomiejski i bardzo specyficzny.

[magata.d]

24 badane osoby
Te doktoraciki

[triss_merigold6]

24 osoby, które same się zgłosiły i eleganckim językiem, bez wulgaryzmów i infantylizmow odpowiadały o swoich doświadczeniach i poglądach.

[triss_merigold6]

Przy tym raport Kinseya to ultraobiektywne, przekrojowe badanie całej populacji.

[magata.d]

No mogła sobie z nimi pogadać, a potem opisać, co usłyszała, ale to żadne badanie naukowe nie jest. Takie doktoraty to wstyd.

[daniela34]

Z ciekawości sprawdziłam uczelnię- na Uniwersytecie Gdańskim robiła.

[magata.d]

Byłam kiedyś u ginekologa. Zapytał, co ile dni mam miesiączkę. Powiedziałam, ze średnio co 30, na co on, że średnią to on sobie sam policzy Zakładam, że skończył medycynę, a nawet zrobił specjalizcję. Statystykę zdecydowanie przespał

[hanusinamama]

BO statystyki tam jest tyle co nic. Mówie o medycynie.

[magata.d]

No średnia jest z pewnością

[panna.nasturcja]

Obie nie rozumiecie.
Magda odpowiedziała, ze ma miesiączkę średnio co 30 dni. A lekarz nie chciał by ona podawała mu średnią tylko fakty czyli raz był odstęp 32 dniowy, raz 28, potem 25. Albo zawsze co 30. To nie jest to samo.
Tylko, jak widać, ńiejasno sformułował.
Statystyki na medycynie jest mnóstwo tylko nie w takiej formie, jak Ci się wydaje.
Przecież cała medycyna oparta na dowodach to jest statystyka właśnie.

[magata.d]

Nie, on nie chciał informacji, że raz był 32, innym 28 a jeszcze innym 30, tylko chciał jedną wartość. No coś mu się pomieszało i wyszedł na nieuka.

[magata.d]

panna.nasturcja napisała:

> Obie nie rozumiecie.
> Magda odpowiedziała, ze ma miesiączkę średnio co 30 dni. A lekarz nie chciał by
> ona podawała mu średnią tylko fakty czyli raz był odstęp 32 dniowy, raz 28, po
> tem 25. Albo zawsze co 30. To nie jest to samo.
Ty tez nie rozumiesz. W statystyce nie ma "raz odstęp 32 dniowy, raz 28 dniowy, a potem 25". Jak juz chcecie tak szczegolowo i poprawnie, to powinno się policzyć średnią z co najmniej kilkunastu cykli (powiedzmy z jednego roku) i to pomijając te pojedyncze 40dniowe czy 20dniowe, jeżeli się pojawiły.

[mamamisi2005]

Średnia długość cyklu 30 dni to może być cykl 29 i 31 dni itd oraz 20 i 40 dni itd. Więc co w tym zabawnego?

[mgla_jedwabna]

To, że pan doktor taki uprzejmy i komunikatywny, i wyjaśnił pacjentce, jakie dane mu potrzebne oraz jakie to ma znaczenie.

[mamamisi2005]

To jedno, a to że ktoś nie odpowiada na zadane pytanie, tylko nie rozumiejąc śmieje się z pytającego, to równie zabawne i uprzejme.

[magata.d]

mamamisi2005 napisała:

> To jedno, a to że ktoś nie odpowiada na zadane pytanie, tylko nie rozumiejąc śm
> ieje się z pytającego, to równie zabawne i uprzejme.
Pan doktor nie zapytał o długość kilku z moich cykli.
Myślałam, że jasno napisałam. Zapytał, co ile dni dni mam miesiączkę. Odpowiedziałam, że średnio co 30. Na co on, że średnio to on sobie sam policzy, więc ja spojrzałam na niego z zaciekawieniem, i powiedziałam, w takim razie 30. Zanotował. Już wiesz, co było zabawne?

[magata.d]

mamamisi2005 napisała:

> Średnia długość cyklu 30 dni to może być cykl 29 i 31 dni itd oraz 20 i 40 dni
> itd. Więc co w tym zabawnego?
Zabawne jest to, że pan doktor nie wie, co to jest średnia. Nie, pan doktor nie poprosił mnie o podanie długości kilku moich cykli. Już rozumiesz.?

[mamamisi2005]

Doktor wykonał żargonowy skrót myślowy i to jego komunikacyjna wina, natomiast ty założyłaś, że z pewnością nie wie, co mówi i masz ubaw. Siebie warci.

[magata.d]

mamamisi2005 napisała:

> Średnia długość cyklu 30 dni to może być cykl 29 i 31 dni itd oraz 20 i 40 dni
> itd. Więc co w tym zabawnego?
I dla ścisłości, dla cykli 20 dni i 40 dni interpretacja średniej nie ma sensu, wiec jej liczenie też. To tak do twojej i pana doktora wiadomości

[mamamisi2005]

Święta racja. Ale zamiast tych interpretacji nie było by prościej po prostu odpowiedzieć na zadane pytanie, a nie tak rokminiac?

[magata.d]

No przecież odpowiedziałam

[mamamisi2005]

Tak prawie 😉

[la_mujer75]

Hm... Jak 23 lata temu pisałam magisterkę to moja grupa badawcza liczyła jakieś 104-105 osób (nie pamiętam dokłądnie).
Badałam młodzież właśnie a propos seksu. Byłam w 4 liceach, ankieta była anonimowa.

[magata.d]

Mam nadzieję, że wniosków na całą populację nie uogólniałaś? Bo tu jest problem.

[la_mujer75]

Nie

[ichi51e]

Patrząc jak studenci robią ankiet człowiek łapie się za glowe

[magata.d]

Studenci nie robią badań na próbach reprezentatywnych z reguły. Można zrobić badanie na próbie celowej, ale z sensem. Nawet doktorat można na takiej próbie zrobić.

[hanusinamama]

NO ale zeby to miało sens to próba musi być odpowiednio duża, nie może być "dobrana pod tezę". Tutaj wszystko było zrobione nie tak. Na słaby artykuł do gazety - tak, na doktorat...nieeeee

[magata.d]

Pocieszające jest to, ze nie wszyscy bezmyślnie to łapią. Tu nawet nie chodzi o wielkość tej próby, tylko o jej reprezentatywność.

[borsuczyca.klusek]

24 osoby i aż dwóch poliamorystów. Nieźle się bawicie w tej Warszawie 🙄

[gr.ruuu]

Zboczeństwo! Zdradzać normalnie to tak, ale jakaś poliamoria? Kto to widział, kiedyś tego nie było

[evening.vibes]

gr.ruuu napisała:
> Zboczeństwo! Zdradzać normalnie to tak, ale jakaś poliamoria? Kto to widział, k
> iedyś tego nie było

Takie 'oburzone' watki w wykonaniu osoby z taką seksualną przeszłością jak Triss są mega zabawne. Dawać du.y na prawo i lewo? TAK! Mówić o seksie otwarcie? ZGROZA!

[gr.ruuu]

Nie zapomnij, że forumowym strażnikiem norm seksualnych jest też Riki 😁 I jeszcze Figa "ja miałam ons bo tak chciałam, ale teraz mam męża i brzydzą mnie te rozpustnice"

[marzeka11]

"Piętnaście lat temu, kiedy kończyliśmy szkołę średnią i zaczynaliśmy studia, jeśli młoda osoba swobodnie eksplorowałaby swoją seksualność z osobą tej samej płci – albo nawet i innej – to zostałaby wulgarnie skategoryzowana przez rówieśników."
Serio?
Teraz co? Oklaski, bo - ze uzyję sfomułowania "badaczki"- "Dziś ona swobodnie eksploruje swoją seksualność ".

[gr.ruuu]

Nie, teraz jest to neutralne. Jeśli nie robisz nikomu krzywdy to nie ma powodu do negatywnej oceny.

[marzeka11]

Ale rozumiesz, że taka ocena nie zniknęła? I nie mówię o zdaniu "starszych, oburzonych pań", a środowiska? Mówię o odbiorze także na studiach obecnie.
Ja tam młoda panią nie jestem i do dziś pamiętam, jak w moim akademiku naprzeciwko mieszkał chłopak, który co tydzień na weekend przyprowadzał inną, miał stałe elementy tekstów i zachowań.

[arthwen]

Ależ owszem, zniknęła. Przynajmniej w niektórych środowiskach. Ja mam brata młodszego o 15 lat. Widzę różnicę - mimo podobnej bańki, różniącej się właśnie głównie wiekiem - jak się do takich spraw podchodziło "za moich czasów", a jak się podchodzi teraz.

[evening.vibes]

marzeka11 napisała:
> Mówię o odbiorze także na studiach obecnie.
> Ja tam młoda panią nie jestem i do dziś pamiętam, jak w moim akademiku

Obecnie to Marzeczki 'za młodu'

[gr.ruuu]

Znam trochę 20-latków i nie widzę takich ocen ani oburzenia

[marta.graca]

Lol.

[evening.vibes]

marzeka11 napisała:
> Teraz co? Oklaski, bo - ze uzyję sfomułowania "badaczki"- "Dziś ona swobodnie e
> ksploruje swoją seksualność ".

Teraz nikt im do łózka nie zagląda. Może oprócz katotalibów i dewot.

[panna.nasturcja]

Ona nie. Młodzież znacznie swobodniej niż lata temu, wiele rzeczy, które w naszym pokoleniu były ogólnie tabu teraz jest akceptowalne.

[evening.vibes]

gr.ruuu napisała:
> I jeszcze Figa "ja miałam ons bo tak chciałam, ale teraz mam męża i brzydzą mnie te r
> brzydzą mnie te rozpustnice"


Bo ona zmądrzała i 'za darmo' du.y nie daje

[figa_z_makiem99]

Większość ludzi miała onsy w wieku testowania, to nic obrzydliwego. A brzydzą mnie kłamcy, ludzie bez kręgosłupa oraz mentalne nastolatki w średnim wieku. Nie znoszę też organicznie strażniczek patriarchatu, które gloryfikują mężczyzn za posiadanie penisa, robią za niego wszystko z uśmiechem na ustach i gnoją inne kobiety, za inny styl życia. Nie upraszczaj grru, ale ty nie jesteś skomplikowana przecież.

[arthwen]

Aha, bo ludzie bez kręgosłupa to tacy, co nadal mają onsy, tobie było wolno, innym nie wolno.

[panna.nasturcja]

„Większość ludzi miała ons”? W ciekawym środowisku się niektórzynobracają.

[sumire]

Większość może nie, wielu miało, a z pewnością więcej, niż do tego się przyznaje (szczególnie kobiety, co nie jest szczególnie dziwne). To nie jest kwestia środowiska.

[gr.ruuu]

Skomplikowana byłam jak miałam 15 lat potem z tej pozy wyrosłam. Przecież Ty wielokrotnie pisałaś, że to obrzydliwe, jak ktoś sypia z różnymi partnerami - bo ty JUŻ tego nie robisz, więc teraz to złe. A co do gnojenia innych kobiet za styl życia to przypomnij, kto to mi zarzucał stada kochanków? Już pomijam, że bezpodstawnie, ale czy to nie było właśnie gnojenie są (domniemany) styl życia?

[evening.vibes]

gr.ruuu napisała:
> A co do gnojenia innych kobiet za st
> yl życia to przypomnij, kto to mi zarzucał stada kochanków? Już pomijam, że bez
> podstawnie, ale czy to nie było właśnie gnojenie są (domniemany) styl życia?

E... przecież ona wyraźnie napisała, że nie przeszkadza jej gnojenie dowolnego wybranego przez kobietę stylu życia tylko jednego konkretnego - jej małżeńskiej prostytucji Przy czyn 'gnojenie' to po prostu nazwanie sprawy po imieniu.

[triss_merigold6]

Było, bylo. Anais Nin, Henry Miller i June bardzo modni swego czasu, a w rodzimym grajdolku to Młoda Polska i powojenne kręgi literacko-artystyczne tak się kotłowaly bezpuderyjnie.

[dr.amy.farrah.fowler]

Homo sapiens jest z natury (seryjnym) monogamistą.

[evening.vibes]

dr.amy.farrah.fowler napisał(a):
> Homo sapiens jest z natury (seryjnym) monogamistą.


Taaa... szczególnie autorka tego wątku

[borsuczyca.klusek]

Zdrada jest zawsze zła, ale wpędzanie kogoś w poczucie bycie kołtunem, bo nie podziela wielce postępowych poglądów jest również niefajne 🙄

[evening.vibes]

borsuczyca.klusek napisała:
> Zdrada jest zawsze zła, ale wpędzanie kogoś w poczucie bycie kołtunem, bo nie p
> odziela wielce postępowych poglądów jest również niefajne 🙄

Na czym polega ta 'niefajna' postępowość? Na stwierdzeniu, że jak dwoje dorosłych ludzi coś za obopólną zgodą robi to nic nikomu do tego?

[marzeka11]

borsuczyca.klusek napisała:

> Zdrada jest zawsze zła, ale wpędzanie kogoś w poczucie bycie kołtunem, bo nie p
> odziela wielce postępowych poglądów jest również niefajne 🙄
>

Ale ta prowadząca badania nie chce chyba widzieć ciągu dalszego pewnych zachowań, sytuacji, relacji itd.

[evening.vibes]

marzeka11 napisała:
> Ale ta prowadząca badania nie chce chyba widzieć ciągu dalszego pewnych zachowa
> ń, sytuacji, relacji itd.

Pani od lat zajmuje się zabagnieniami seksulaności - sugerujesz, że wie mniej niż dewota z mazurskiej wsi, która wiedzę czerepie z niedzielnego kazania?

[gr.ruuu]

Dyskryminacja monogamistów to coś jak dyskryminacja katolików w Polsce.

[triss_merigold6]

Może byli z Trójmiasta.
Lans na poliamorie był w środowisku Agory kilka lat temu, jak poliamorysta zadeklarował sie syn red. Pacewicza, a Gazeta lansowala tego klopsa, pannę Erbel na prezydenta miasta.

[dr.amy.farrah.fowler]

No ale tak to wygląda we wszystkich naukach społecznych.

Np. współczesne popieprzenie na punkcie "człowiek istotą seksualną nieomal od poczęcia" to oraz „naście procent populacji jest LGBT) wzięło się z Kinseya, czyli badań o katastrofalnym doborze próby (więźniowie i prostytutki).

[gr.ruuu]

Jeśli człowiek nie jest"istotą seksualną" od dziecka to skąd ta panika prawaków związana z kategoryzacją płciową niemal od urodzenia? Dlaczego konserwatyści dostają takiego kociokwiku na myśl o chłopcu w różowych śpioszkach w kwiatki?

[triss_merigold6]

A dostają czy to medialna projekcja?

[marzeka11]

triss_merigold6 napisała:

> A dostają czy to medialna projekcja?

O medialnie dużo spraw młodych można wykorzystać, np. depresję: mowa o tym "artyście"- i pokazuje to lewicowy, młody polityk

twitter.com/MiloszNapierala/status/1610005429060263936?s=20&t=r-JuKxYBMsb6798YtaJ7IA

[anorektycznazdzira]

Dostają.

[gr.ruuu]

Dostają, dostają, wystarczy poczytać komentarze pod różnymi artykułami.

[dr.amy.farrah.fowler]

A dostają?

[arthwen]

Dostają. Od razu im się włącza lampka genderu i mruga czerwonym światłem po ślepiach, tak, że nie widzą nic innego.

[dr.amy.farrah.fowler]

Pics or it didn't happen. Dej te prawicowe wypowiedzi o niestosowności różowych śpioszków.

[evening.vibes]

dr.amy.farrah.fowler napisał(a):
> Pics or it didn't happen. Dej te prawicowe wypowiedzi o niestosowności różowych
> śpioszków.

Nie wiem jak śpioszki ale awanturę o chłopców w sukienkach w przedszkolach chyba pamiętasz?
supernowosci24.pl/przebieraja-chlopcow-w-sukienki-i-przekonuja-ze-fajnie-byc-dziewczynka/

[dr.amy.farrah.fowler]

Śpioszki poproszę.

[evening.vibes]

dr.amy.farrah.fowler napisał(a):

> Śpioszki poproszę.

Minuta w Google cię przerosła widzę:
mamadu.pl/159996,chlopiec-w-rozowych-spiochach-internautki-oburzone-niemowleca-stylizacja

[dr.amy.farrah.fowler]

To jeszcze poproszę o dowód, że osoby krytykujące to prawica.

[evening.vibes]

dr.amy.farrah.fowler napisał(a):
> To jeszcze poproszę o dowód, że osoby krytykujące to prawica.

Bicz pliz - nie jesteś aż tak głupia.

[dramatika]

evening.vibes napisała:


> Bicz pliz - nie jesteś aż tak głupia.

Konfiarstwo wstrętne się zalęgło na instagramowym profilu jakiejś patocelebrytki 😆

[evening.vibes]

dramatika napisał(a):
> Konfiarstwo wstrętne się zalęgło na instagramowym profilu jakiejś patocelebrytk
> i 😆

A co ma z tym wspólnego Konfa?

[asfiksja]

Otóż to nie ona jest głupia. Głupie jest to, że internety, a już szczególnie społecznościowe kochają kontrowersje i grzanie emocji. Realne osoby (pod nazwiskiem) tych emocji nie odczuwają, może czasem grzeją, ale to za pieniądze, nic osobistego. Konserwatyści autentycznie przerażeni różowymi śpioszkami powinni być zaalarmowani swoim nieistnieniem

[marzeka11]

Zobaczyłam zdjęcie tej psychoterapeutki i seksuolożki i mam skojarzenie, że to chyba ta wyzwolona na TT pani Aleksandra Sarna (wspomina o pacjentach i swoim zawodzie)- pani na etapie pokazywania tam piersi, dzikich makijaży, wpisów pełnych treści wyzwolonych i po kolejnym etapie zabiegów zmieniających urodę i po fazie dużego odchudzania- co jakoś nie brzmi z tą poruszaną w tekście afirmacji ciałolubienia.

[sumire]

Z tym dzikim makijażem najgorzej 😂 nic tak nie świadczy o upadku moralnym.

[dr.amy.farrah.fowler]

To typowe dla dla woke'istów. Ciałopozytywność, akceptacja własnego ciała, ale zielone włosy, tony złomu w ciele, tatuaże i operacje plastyczne, od cycków po ucinanie p*e*n*i*s*a.

[evening.vibes]

dr.amy.farrah.fowler napisał(a):
> p*e*n*i*s*a.


Naprawdę nie musisz nazwy części ciała wygwiazdkowywać. Penis to normalne słowo.

[gr.ruuu]

Osoba akceptująca swoje ciało nie może nic z tym ciałem robić? Tylko zgrzebny worek na grzbiecie, wyłącznie o funkcjach praktycznych?

[marzeka11]

gr.ruuu napisała:

> Osoba akceptująca swoje ciało nie może nic z tym ciałem robić? Tylko zgrzebny w
> orek na grzbiecie, wyłącznie o funkcjach praktycznych?

Tylko jest chyba problem w przekazie, bo kobieta może, chłop już nie:

[gr.ruuu]

Każdy może, w czym problem? Zresztą więcej jest grubych mężczyzn niż kobiet

[dramatika]

dr.amy.farrah.fowler napisał(a):


> zielone włosy, tony złomu w ciele, tatuaże i operacje plastyczne

Ta pani to strzeżenie dla Triss (i w sumie dla nas wszystkich) - studia, jakaś praca i biologiczna dorosłość mogą nie wystarczyć by otrząsnąć się z młodzieńczych głupot

[triss_merigold6]

Mnie już ozdabianie się złomem nie grozi, a dzieci mam - odpukac- normalne.

[hanusinamama]

Jaka jest definicja "normalnego dziecka"?

[sumire]

dr.amy.farrah.fowler napisał(a):

> To typowe dla dla woke'istów. Ciałopozytywność, akceptacja własnego ciała, ale
> zielone włosy, tony złomu w ciele, tatuaże

Akceptacja ciała takiego, jak MNIE się podoba. Jeśli podobają mi się zielone włosy, to sobie je farbuję na zielono. Nie wiem, skąd przedziwne przekonanie, że ciałopozytywność = zakaz jakichkolwiek zmian i ozdabiania ciała.
A tuszu do rzęs chociaż używać można?

i operacje plastyczne, od cycków po
> ucinanie p*e*n*i*s*a.

Przprszm, ale jaki jest problem ze słowem "penis"? Czy będziemy też pisać "s*u*t*e*k" albo "k*o*l*a*n*o"?

Ojjj, czuję n*o*s*e*m potencjał wielki w tym wątku 😀

[dramatika]

sumire napisała:


> Przprszm, ale jaki jest problem ze słowem "penis"?

Spokojnie, to tylko autocenzura. Moderacja na tym forum dryfuje po dość swobodnej orbicie wokół regulaminu i nie znasz dnia ani godziny.

[dr.amy.farrah.fowler]

>Przprszm, ale jaki jest problem ze słowem "penis"?

Dla mnie żaden, portal miał kiedyś fazę, że cenzurował.

[black_magic_women]

Czy p.Sarna nie była ekspertką w "Rozomowach w toku"?

[triss_merigold6]

Przecież tu jest inna psychocostam.

[gr.ruuu]

Poczytaj sobie grupy dla matek, kopalnia takich treści. Np. szukają wózka dla chłopca. Znaczy musi być ciemny, różowy czy fioletowy odpada. A jakie dyskusje się trafiają, że mąż nie zgadza się na kupienie kuchenki dla syna, bo to zabawka dla dziewczynek, a on tych nowoczesnych poglądów nie akceptuje. To są wszystko ludzie o poglądach konserwatywnych przecież

[marzeka11]

A wiesz, że komuś naprawdę może się kolor różowy nie podobać?
Teraz, gdy jest dojrzała kobietą, to mój ulubiony obok granatu kolor, nigdy nie miałam nic różowego jako dziecko i jako nastolatka, i jako młoda kobieta. Wydawał mi się obrzydliwym kolorem.
Teraz- powtórzę- mój ulubiony.

[gr.ruuu]

Oczywiście. Mnie na przykład nie podoba się żółty. Chodzi o pisanie "wózek dla dziewczynki", "wózek dla chłopca", jakby płeć niemowlaka miała tu znacznie. A wózki raczej nie mają innej budowy ze względu na genitalia dziecka.

[dramatika]

gr.ruuu napisała:

> Chodzi o pisanie "wózek dla
> dziewczynki", "wózek dla chłopca", jakby płeć niemowlaka miała tu znacznie.

Jedni piszą tak, a inni inaczej. Ja zauważyłam zupełnie inny trend, czyli celowe neutralizowanie kolorystyczne, bardziej ze względów estetycznych niż ideowych (Polak się estetycznie wyrabia). Tak czy inaczej zapału starcza może na 5 lat, bo później dziewczynki chcą i tak wszystko na różowo ;P Niektórzy moze to wiedzą wcześniej od innych, dlatego od razu przydzielają kolorystycznie.

[gr.ruuu]

Nie, nie chcą. Akurat mam pięciolatkę - różne kolory lubi i nosi, bez obsesji na punkcie jakiegoś konkretnego.

[ichi51e]

Neutralizowanie kolorystyczne które polega na tym Ze dziewczynce kupujemy ciemny/khaki „neutralny” wózeczek…

[gr.ruuu]

Bo jakby co będzie się nadawał dla braciszka, a różowy trzeba by wymieniać 😁

[triss_merigold6]

Bo różowy, podobnie jak biały czy błękitny jest średnio praktyczny, każde zabrudzenie widać od razu.

[triss_merigold6]

Kto tak pisze? Swego czasu kupowałam wózki, oglądałam wózki w internetach i w sklepach i różne dane na ich temat były podawane, natomiast nie przeznaczenie dla niemowląt konkretnej płci.

[gr.ruuu]

Przecież napisałam - matki szukające wózków albo sprzedające wozki. Nie producenci.

[angazetka]

Jestem na bieżąco: wózki dla chłopca, łóżeczka dla dziewczynki, pieluchy tetrowe dzielone ze względu na płeć.

[dramatika]

angazetka napisała:

> Jestem na bieżąco: wózki dla chłopca, łóżeczka dla dziewczynki, pieluchy tetrow
> e dzielone ze względu na płeć.

Katole was wszystkim atakują, nawet pieluchami z podziałem na płeć

[angazetka]

Dobrze się czujesz, że piszesz tu o katolach i mówisz do mnie w liczbie mnogiej?

[dramatika]

angazetka napisała:

> Dobrze się czujesz, że piszesz tu o katolach i mówisz do mnie w liczbie mnogiej
> ?

No ale czyją winą jest to, że dla dziewczynek są śpioszki różowe, a dla chłopców niebieskie, jak nie katoli i watykańskiej mafii?
A piszę do ciebie w liczbie mnogiej, bo zlewacie mi się w jedną masę. Postaraj się być bardziej oryginalna, to może cię zacznę jakoś odróżniać.

[kanciasta]

dramatika napisał(a):

>
> No ale czyją winą jest to, że dla dziewczynek są > śpioszki różowe, a dla chłopców niebieskie, jak
> nie katoli i watykańskiej mafii?

Wychowałam się na wsi, gdzie wszyscy ubierali dziewczynki do chrztu z akcentami niebieskimi ,
a chłopców z różowymi. Bo niebieski to „kolor maryjny”. Więc to raczej kto inny winny

[ichi51e]

Przecież w wątku mowa o konserwatystach nie o katolikach u katolików to akurat matka boska lubi niebieski a Jezus różowy i czerwony…

[dramatika]

ichi51e napisała:

> Przecież w wątku mowa o konserwatystach nie o katolikach

Nagle zaczęłyscie to odróżniać, pacz pani

[marzeka11]

Angazetko, możesz mi powiedzieć, jak wygląda pielucha tetrowa dla chłopców? Mam 2 synów, uzywałam tetrówek, ale po prostu kupowałam pieluchy.

[gr.ruuu]

Nie ma nadrukowanych kwiatków, bo od tych z kwiatkami odpadają penisy. Za to może mieć traktory albo samochody, bo od tego penis lepiej rośnie

[angazetka]

A proszę uprzejmie: w samochodziki jest. Nie ja wymyśliłam, ja tylko dosłownie godzinę temu kupowałam.
Też kupiłam zwykłe białe

[marzeka11]

O, a wiecie, że nie wiedziałam tego, że tetrowe mogą być we wzorki, nigdy takich nawet nie widziałam, a uzywałam zwykłych, białych.

[dramatika]

angazetka napisała:

> A proszę uprzejmie: w samochodziki jest.

Nie przyjmujecie do wiadomości faktu popartego obserwacjami, że chłopcy częściej wybierają samochodziki, a dziewczynki lalki (i to jeszcze przed socjalizacją), to wam się wydaje, że wam mafia watykańska te samochodziki na śpioszkach rysuje.

[gr.ruuu]

Tak sami wybierają, że az im trzeba zakazywać kuchenek

[dr.amy.farrah.fowler]

Ten nieszczęśnik, co to go próbowano wychowywać jako dziewczynkę po spapranym obrzezaniu, zorientował się, że coś nie gra, właśnie po tym, że interesowały go samochody, nie lalki.

[gr.ruuu]

A potem stąd się biorą wymysły w rodzaju: o nie, mamy transpłciowe dziecko, Zosia jest chłopcem, przecież nie może być dziewczynką lubiąca samochody, od dziś mówimy na nią Zenek

[dramatika]

gr.ruuu napisała:

> A potem stąd się biorą wymysły w rodzaju: o nie, mamy transpłciowe dziecko, Zos
> ia jest chłopcem, przecież nie może być dziewczynką lubiąca samochody, od dziś
> mówimy na nią Zenek

Specjalnie dla ciebie użyłam słowa, że "częściej wybierają" (a nie, że zawsze), ale spokojnie - wiedziałam, że i tak nie zauważysz

[gr.ruuu]

A ja nie odpisywałam tobie tylko odnosiłam się do dziecka wychowywanego jako dziewczynka lubiącego samochody

[evening.vibes]

dr.amy.farrah.fowler napisał(a):
> Ten nieszczęśnik, co to go próbowano wychowywać jako dziewczynkę po spapranym o
> brzezaniu, zorientował się, że coś nie gra, właśnie po tym, że interesowały go
> samochody, nie lalki.

Pacz pani - ja nie lubiłam lalek. Jestem mężczyzną?

[angazetka]

No ja też nie. Misie były spoko, a potem weszły książki. No ale ja jestem ideologią.

[evening.vibes]

angazetka napisała:
> No ja też nie. Misie były spoko, a potem weszły książki. No ale ja jestem ideol
> ogią.

U mnie misie (zgroza: genderowo neutralne!) i lego

[gr.ruuu]

Moje lubią klocki, lalki, pociągi, samochody i misie też. Mam niebinarne dzieci?

[dramatika]

gr.ruuu napisała:

> Poczytaj sobie grupy dla matek, kopalnia takich treści.

Aracelka chyba dzieci nie ma, to nie wie. My babcie chyba też już daleko w tyle.

[triss_merigold6]

Grupy dla matek czyli bezrobotnych, raczej niezamoznych kobiet, szukających tanich, używanych rzeczy. No dlaczego nie są w awangardzie postępu pod względem estetycznym i językowym...

[evening.vibes]

triss_merigold6 napisała:
> Grupy dla matek czyli bezrobotnych

Jak jematka co nie?

[gr.ruuu]

Ojp jakim cudem można być jednocześnie inteligentnym i tak ograniczonym??? Wyobraź sobie, że matki nie są z definicji bezrobotne, nie jesteś jedyną pracującą matką na świecie.

[angazetka]

Też mnie zafascynowało, że matka = bezrobotna. W jakim świecie?

[triss_merigold6]

W takim, w którym pisze się o kąkubentach i uśmiechu bombelka.

[gr.ruuu]

Moja znajoma, pani główna księgowa w dużej firmie, pozbywała się wózka po córce, żeby dla syna kupić w stosowniejszym kolorze. Z tego co kojarzę, nie ma problemów z ortografią