Jak często wykonujecie usg piersi ?

[chwiledwie]

Raz do roku wykonuję: podstawowe badania krwi, USG piersi, ginekolog, usg brzucha.
Za każdym razem mam mega stres, że dowiem się o jakimś problemie, który zwali mnie z nóg.
Np. wczoraj byłam na usg piersi ( zmiany są ale dobrze odgraniczone, po biopsjach gruboigłowych)... i wyszłam z gabinetu z wielkim "ufff, to jeszcze nie moja kolej".
Takie czekanie: kiedy ja?
Boicie się takich badań? Czy usg piersi wykonujecie częściej niż raz do roku? ( podobno ten nowotwór rośnie bardzo szybko)
Lekarz zaleca usg piersi co 6 miesięcy. Ktoś wykonuje tak często?

[ewula80]

Tak, co 6 mc

[chwiledwie]

ewula80 napisała:

> Tak, co 6 mc

Czy wykonujesz to badanie prywatnie? Płacisz za nie?

[ewula80]

Nie płacę, robie na nfz

[purchawka2020]

Raz na dwa lata. Nie mam obciążeń dziedzicznych,

[thank_you]

Wykonuję raz na rok. Do tego samokontrola.

[nutella_fan]

Ja robię co pół roku i mam z tym taki sam problem jak ty. Po prostu się zmuszam żeby iść. Nie pomogła mi na to żadna z kilku terpaii.

[kropka_kom]

raz na rok - 1.5 roku

[primula.alpicola]

Raz w roku, razem z cytologią i usg transwaginalne.
Nie, nie mam takich myśli, ze jeszcze nie i kiedy ja.

[tilijka123]

Raz w roku. Nie boje się zachorowania. W mojej rodzinie nie było przypadków raka i liczę, że tak pozostanie.

[sundace46]

Ja dzisiaj ide na usg i rtg jamy brzusznej, leczę się gastrologicznie, a w rodzinie bliskiej przypadki nowotworu jelita grubego, za kilka tygodni profilaktyczna kolonoskopia, gorzej mi, mdli mnie ze strachu, żołądek boli, że właśnie cos wykryją

[chwiledwie]

Współczuję, rozumiem i trzymam kciuki.

[ritual2019]

Nie robie. Robie samobadanie piersi

[me-lissa]

Mój guz choć duży nie był wyczuwalny palpacyjnie. Nawet przez onkologów. Za to na usg birads 4c

[ritual2019]

Statystyki pokazuja ze najwieksza wykrywalnosc jest wlasnie poprzez samobadanie. Nie jestem jeszcze w wieku na mammografie, nie mam obciazen rodzinnych.

[me-lissa]

Ja też nie, żadnych nowotworów w rodzinie, za młoda na raka piersi. U mnie w mammo nic nie wyszło, za to na usg duży guz mocno unaczyniony.

[me-lissa]

I absolutnie zgadzam się że samobadanie to podstawa! Ale niestety często nie wykryje tego co wykryje usg - u mnie stan przedrakowy, na szczęście guz w porę wycięty. Zero objawów, niewyczuwalny nawet przez specjalistów z warszawskiego instytutu onkologii. A po usg info że na 90% jest źle

[hanusinamama]

Ale usg piersi nie wyklucza samobadania...

[mea8]

2x do roku. Raz prywatnie raz na NFZ. Mam bardzo gruczołowatą budowę piersi. Bardzo trudne do samokontroli. Byłam już na ścieżce dilo, na szczęście wszystko zakończyło się pomyślnie.

[anilorak174]

Ja robię co 6 mcy z powodu licznych torbieli.

[chwiledwie]

anilorak174 napisała:

> Ja robię co 6 mcy z powodu licznych torbieli.

Prywatnie czy na nfz?

[anilorak174]

Prywatnie. Do gina tez prywatnie chodzę.

[anorektycznazdzira]

średnio co 1,5 roku
ale nie mam takich lęków jak Ty, wybacz, ale chodzenie na badania w klimacie "czy to już wyrok śmierci" to lekka paranoja. Dobrze, że chodzisz na różne badania, ale może do terapeuty też się przejdź...

[nutella_fan]

Mi kilka terapii na to nie pomogło niestety, machnęłam ręką. Ale próbowałam z terapiami przez dobre 20 lat (oczywiście z przerwami).

[headonshouldersbaby]

ja robie co 6 mies piersi, sama place, ale spokojnie
mam strachy jezeli mam jakies faktyczne dolegliwosci tylko

Za to badania krwi to mam palpitacje jak odbieram wyniki za kazdym razem. Bez powodu. Nie wiem dlaczego. Jak wariat.

[biala_ladecka]

Rozumiem Cię.
Też idę niby na luzie, ale atmosfera miejsca się udziela niestety.
Badanie robię raz w roku.

[mebloscianka_dziadka_franka]

Nie boję się. Piersi badam co rok mniej więcej. Do ginekologa też na cytologię chodzę raz na rok. Ale USG brzucha nie robię, ani badań krwi, jeśli nic mi się nie dzieje. Niedawno na USG piersi wyszła mi jakaś nieciekawa torbiel, miałam zaleconą biopsję. W ogóle sobie tym głowy nie zaprzątałam, w sensie martwieniem się. Umówiłam się do poradni chorób sutka, lekarz zrobił biopsję i wyszło, że wszystko ok. Jakoś w ogóle nie zakładałam innego scenariusza.

[panna.nasturcja]

Usg jamy brzusznej to akurat warto robić, bo to jest badanie przesiewowe dla mnóstwa chorób, które we wczesnej fazie nie dają objawów i dobrze się leczą, za to wykryte po objawach są już dużo poważńiejsze.

[extereso]

Raz w roku. Nie myślę o tym przedtem, trochę jadąc do gabinetu i czekając się stresuję. Lekarz radiolog jest tak miły, że w środku lęk mija, on wszystko na bieżąco omawia. Ale po wyjściu dotąd jednak było uff, więc lęk musiał się czaić.

[piataziuta]

Ja wszystko jest ok, to badania robi się raz w roku.
Jak jest coś co trzeba obserwować, to robi się częściej.

[sueellen]

Raz na pół roku USG, raz na pół roku rezonans.

[sueellen]

Raz na rok. Czyli badanie mam co pół roku naprzemiennie. Choć USG jest o kant d potłuc w moim przypadku. Nie wyłapalo 6cm raka, dlatego bardziej interesuje mnie rezonans.

[chwiledwie]

sueellen napisała:

> Choć USG jest o kant d
> potłuc w moim przypadku. Nie wyłapalo 6cm raka, dlatego bardziej interesuje mnie
> rezonans.

Jakim cudem jest to możliwe ??!! Może ja na ten rezonans pójdę.

[panna.nasturcja]

Ona jest chora onkologicznie, o czym nie napisała. To ńie jest profilaktyka. I nie mieszka w Polsce, więc nie ma mowy o nfz.

[chwiledwie]

Tak, wiem. Pamiętam posty suellen. Miałam na myśli, jakim cudem w usg, nie był widoczny guz wielkości 6 cm. Czy to możliwe? Być może, że np guz pod gruczołem jest ukryty, nie wiem.

[panna.nasturcja]

U mojej mamy nie był widoczny w mammografii, powtórzono i nadal nie widziano. Na usg się pokazał. To zależy od budowy piersi.

[lilia-anna]

Tymczasem na stronie Luxmedu taka informacja na temat usg piersi:
Zgłoś się na badanie, jeśli:
podczas samodzielnych badań piersi wyczujesz w nich zmiany
czujesz ból piersi niewiadomego pochodzenia
zauważyłaś wyciek wydzieliny z brodawki
przeszłaś pooperacyjne usunięcie gruczołu piersiowego
zauważyłaś powiększenie pachowych węzłów chłonnych
stosujesz hormonalną terapię menopauzalną
I przyznam Wam, że już zgłupiałam, bo chodzę co roku na usg, a dodatkowo raz w roku też ginekolog bada mi piersi, no i sama raz w miesiącu sprawdzam. Mam 44 lata - co z mammografią na przykład? Bo z tego info, które zacytowałam wyżej, wynika, że nawet na usg nie trzeba, jeśli nie ma jakichś konkretnych objawów.

[anilorak174]

Podobno czy usg czy mammo to zależy od budowy piersi, która zmienia się z wiekiem. Teoretycznie powyzej 40 roku zycia robi się mammo, ale ja np. mam zalecone usg bo i tak trzeba by je robić po mammo z uwagi na budowę.

[panna.nasturcja]

Dokładnie tak jest. U mnie wyłącznie mammografia, usg nie ma wartości diagnostycznej, taką mam budowę piersi. Pierwszą mammografię miałam w wieku 25 lat.

[dominika9933]

Mam podobnie, tylko, że lekarka zleca mi w jednym roku mammografię, w drugim USG, oprócz tego, oczywiście zawsze badanie przez nią.

[panna.nasturcja]

U mnie usg nie ma sensu, dlatego robię mammografię co rok.

[kura17]

mam 3 guzy w piersiach i chodze raz na rok na mammografie + usg. czasem, jak guzy "zle sie zachowuja", to chodze co pol roku. czasem tez jest potrzebna biopsja (to po mammo). nie place za te badania, bo mam wskazania, ale ja mieszkam w Niemczech.
tez panikuje przed kazdym - mniej wiecej co drugie badanie slysze jakies "zle wiesci" - guz sie powiekszyl, pojawil sie nowy, kszalt sie nie podoba ...

[chwiledwie]

To chyba lepiej już je wyciąć?
Ja mam 2 lite guzki, rzekomo włókniaki i torbiel.

[me-lissa]

A mogę zapytać czemu nie wycinasz? Ja po wykryciu guza miałam w przeciągu roku parę usg, mammografię, rtg, dwie biopsje gruboigłowe. Wszystko w centrum onkologiii. Mammo idealne, w biopsjach nic, tylko usg podejrzane. W końcu po czwartym usg chyba lekarz stwierdził że trzeba wyciąć. Guz (badany na Wawelskiej a potem jeszcze na Roentgena) okazał się łagodny ze zmianami przedrakowymi w jednym malusieńkim fragmencie. Także trzeba wycinać

[kura17]

tutaj nikt nie proponuje wyninania, dopiero po zlej biopsji - dlatego kontroluje sie tak czesto.
moja ginekolog powiedziala, ze takie sa wypracowane procedury. stwierdzila, ze widzi, ze mnie to duzo kosztuje (psychicznie) i mozemy sprobowac doprowadzic do wyciecia "z powodow psychologicznych".
w sumie sama sie waham - ponoc wycinane lubi odrastac. mam miesniaka w macicy, raz wycinanego - odrosl bardzo szybko, na szczescie maly i teraz obserwujemy.

[me-lissa]

No właśnie ja już nie wyrabiałam psychicznie, co dwa miesiące wizyta w centrum onkologii (kto był ten wie), kiedy po kolejnym usg lekarka powiedziała że trzeba wyciąć i dokładnie zbadać odetchnęłam z ulgą? Może to kwestia rodzaju guza? U mnie nie było mowy o odrastaniu choć teraz oczywiscie usg co 6 miesięcy konieczne, operacja/blizna nie są obojętne dla organizmu. A i mój był spory także pomimo biopsji bez zarzutu nie można było wykluczyć że nie pobrali tak gdzie trzeba

[princy-mincy]

Robie co rok cytologie, chodze regularnie do ginekologa.
USG piersi mialam ostatnio co 6 mcy, teraz mam przyjsc za rok. USG transwaginalne- co 3-6 mcy bo mam miesniaki. Przed miesniakami robilam raz w roku.

[koko8]

Raz w roku, plus czasami dodatkowe usg z biopsją cienkoigłową. Mam piersi o budowie gruczolowej z licznymi torbielami. Mammo u mnie odpada.

[pepsi.only]

Raz w życiu miałam USG piersi. Bo coś sobie wymacałam, i było to nic.
USG brzucha i ginekologiczne miałam wiele razy, ostatnio ze 2 lata temu, w sytuacji gdy coś się działo.
Podstawowe badania krwi, moczu, czy na krew utajoną miałam z miesiąc temu.

Jestem zdrowa, nie jestem obciążona genetycznie. Nie boję się badań.

[emdar81]

Raz do roku i samokontrola co miesiąc. I właśnie na takiej samokontroli - 8 miesięcy po ostatnim usg- wyczułam coś co okazało się rakiem. Rósł bardzo szybko, od czasu wyczucia tego do diagnozy( usg》mammografia 》biopsja gruboigłowa)minęło niecale 1,5 miesiąca, a dziad miał już 6 cm. Od diagnozy do wdrożenia leczenia ( musiałam porobić szereg innych badań) minęło 3 tygodnie ( w tym był weekend około 1.11), jestem po 6 ( z 16 chemii) i dziad praktycznie zniknął. Wszyscy lekarze mi powiedzieli, że zareagowałam bardzo bardzo szybko, i że być może dlatego jest taka szybka reakcja na leki. Jak będzie dalej, tego nie wie nikt, ale ja wierzę że będzie dobrze. Podsumowując: badajcie się regularnie.

[panna.nasturcja]

Zdrowia!

[emdar81]

Dziękuję!

[nammkha]

Mam podobnie jak Ty.
Do tej pory robiłam USG piersi raz na rok.
Po ostatniej biopsji gruboigłowej mam wyznaczona wizytę jakoś za pare miesięcy i sądzę, że będę już pod opieką tego lekarza i tego szpitala do kiedy się da (nie wiem co ile robią usg kontrolne ale podejrzewam że właśnie co pół roku).

Warto dbać o siebie