Dodaj do ulubionych

Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie

04.01.23, 23:41
Miałam nie zakładać tego wątku, ale już nie wiem co robić. Boi się mnie cała okolica. Mieszkam z bardzo ciężko niepełnosprawnym synem i schorowaną matką w starszym wieku. Syn choruje od urodzenia, z powodu encefalopatii niedotlenienno - niedokrwiennej na padaczkę,- Zespól Westa. Obecnie jest to upośledzenie stopnia głębokiego, ma 20 lat a jego rozwój jest na etapie dziecka dwuletniego, jest to choroba z którą medycyna sobie nie radzi. Jestem bardzo spokojną osobą, i mało konfliktową. Mieszkam od urodzenia w moim domu rodzinnym, już ponad 40 lat na jednej ulicy.
Od trzech lat mam horror z sąsiadami. Naprzeciw mnie mieszka nienormalna rodzina, tzn mieszkała bo ten facet umarł, starsze małzeństwo, starszy pan był jakis dziwny, bardzo denerwował go każdy hałas. Miałam psa, i odkąd kupiłam tego psa dostawał furii kiedy on ( tzn pies a nie sąsiad) szczekal, mimo ze nigdy nie wypuszczałam go nocą, w dzień tez wychodził tylko na jakiś czas i go uspokajałam. Rzucał czasem kamieniami w strone psa, pare razy zwróciłam mu uwage, a jak to nic nie dało to zadzwoniłam na policję. Przyjechali i go pouczyli, o dziwo zaprzestal tych zachowań. Za to potem pokazywał na mój dom i opowiadał, ze mieszka w nim "wariatka", robił tez co jakis czas rózne zlośliwości, dokuczał mi kilkanascie lat. bez zadnego powodu, chyba dla zabawy. Nie przejmowałam się tym, bo jestem spokojną, raczej normalną osobą, i nie sądziłam ze ktokolwiek uwierzy. Nie utrzymywałam kontaktu z innymi sąsiadami, jak się pózniej okazało, uwierzyli ze cos ze mną nie tak, nie wiedzieli ze syn jest aż tak niepełnosprawny - jest chodzący, i choroby nie widac aż tak na pierwszy rzut oka. Podobno mysleli, ze nie pracuję i duzo czasu spędzam w domu z powodu choroby psychicznej. Jestem na
świadczeniu pielęgnacyjnym więc pracowac nie mogę, a gdzie wychodzic z 20 latkiem który ma głęboką niepełnosprwnosc intelektualną. Trzy lata temu ów starszy osobnik dla chorej zabawy - wydaje mi się ze mial to byc żart, bo on lubił robic takie chore "żarty" naopowiadał, ze "wariatka" zaatakowała go młotkiem i uderzyła w głowę, razem z żoną wymyślali że rzucam kamieniami przez okno i dziurawie opony w samochodach na ulicy. Klatkę dalej mieszka inny starszy pan- niezbyt rozgarnięty, pan wpadł w histerię, i krzyczał do osob które próbowały parkowac pod moim domem żeby tego nie robic bo mieszka w nim chora psychicznie która im podziurawi opony. Potem inni sąsiedzi do tego dołączali. Próbowałam rozmawiac, ale tak sie tam mnie bali, że nikt rozmawiac nie chciał. CDN
Obserwuj wątek
    • woman_in_love Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 04.01.23, 23:58
      Doskonale. To dobrze ze sie ciebie boja. Mogloby byc gorzej i to ty bys sie ich bala.
    • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 00:13
      Ciąg dalszy. Sąsiedzi pajacowali pod moim domem na skutek tego głupiego żartu przez kilka miesięcy, od początku roku 2020 do mniej wiecej póznej wiosny- lata tego roku, dopiero po około pół roku zdali sobie sprawę, ze tylko ten starszy pan z zona widza te moje dziwne zachowania i zaczeło do nich dochodzic ze to były złosliwosci bo nic się nie dzieje. Starsi państwo zrywali boki ze śmiechu- widziałam bo okna mojego domu sa naprzeciw okien ich mieszkania. Po tym czasie mimo że sąsiedzi zauwazyli, ze nic nie robię, to chyba nadal mysleli, ze cos ze mną nie tak, i zachowywali się agresywnie, grozili ze mnie pobiją, jak sie nie wyprowadzę, była to jakas histeria. Czekałam cierpliwie, az im to przejdzie, minał rok, na początku kolejnego roku, tzn wiosną, napisałam do prokuratury. Mniej wiecej w tym samym czasie jakos wyszło na jaw, ze ten starszy pan z naprzeciwka - który zrobił ten chory żart, od lat sie leczył na schizofrenię, i to prawdopodobnie było przyczyna jago ataków furii, sam chorował, a opowiadał ze to ja jestem wariatką, rzucał kamieniami, opowiadali z zoną, ze ja rzucam, itp. Kiedy to sie wydało, ludzie z tej ulicy zaczęli sie zachowywac agresywnie względem niego, albo się tak bali, jakby mysleli, ze teraz on ich zaatakuje młotkiem. Po kilku miesiącach ten sąsiad zmarł na atak serca- była to starsza osoba, miał 65 lat. Dostałam odpowiedz z prokuratury, ze nie zajmują sie pomowieniami, ale mimo wszystko zdecydowali o wszczęciu postępowania, niestety sprawę umorzono, bo główny winawajca zmarł, jego żona oswiadczyła, ze nic nie opowiadała i nic w ogóle o sprawie nie wie, a ani jedna osoba z sąsiadów nie zdecydowała się zeznawac. CDN
      • georgia.guidestones Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 00:33
        pupu111 napisał(a):

        > sprawę umorzono,
        > bo główny winawajca zmarł,

        Skoro zmarl, to juz chyba Cie nie przesladuje - po co sie żalisz? Nie żyje - nie uzyskasz zadnego odszkodowania ani przeprosin, gdyby żyl też byś nie uzyskala - trudno oczekiwac tego od osoby ktorej brak wgladu w rzeczywistosc.
        Jezeli nie trollujesz, to ciesz sie, ze na tym świadczeniu w ogóle masz gdzie mieszkac i nie szukasz teraz nic na wynajem. Niestety jest sporo takich niepelnych rodzin z powazna niepelnosprawnoscia w tle, gdzie swiadczenie nie wystarcza najemcom na czynsz, a co dopiero na inne koszty życia.
        • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 00:48
          Chodzi i to, że sąsiedzi wpadli w psychozę i nadal się mnie boją. Robią mi złośliwosci. Po tym jak on zmarł, ponownie sie mnie doczepili, są ułomni umysłowo i rozhisteryzowani. Najgorsza jest mamusia trójki dzieci, która mieszka obok mnie, wprowadziła sie kilka lat temu, któregos dnia zobaczyła podobno... że mówię do siebie. Kazdy człowiek mówi do siebie, mi sie czasem tez to zdarza, mówienie do siebie to nie choroba, tylko wypowiedzenie jakiejs mysli na głos. A ci ludzie sa tak glupi, że częsc mysli, ze to schizofrenia, a druga częsc ze to jakieś powazne zaburzenie psychiczne. Po tym jak ten nienormalny sasiad ich nastraszył, boją sie dosłownie wszystkiego. Chca żeby się wyprowadziła, boi sie mnie cała okolica, nikt sie nie odzywa, jak ide ulica to wiele osób przechodzi na druga stronę.
          • zonazpoznania Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 01:02
            pupu111 napisał(a):

            > . Najgorsza jest mamusia trójki dzieci, która mieszka obok mni
            > e,

            To nie ja.
            • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 01:05
              To dobrze. smile A ja tez z Poznania
              • zonazpoznania Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 01:24
                Bo to proszę pani nie ja, a mąż. To on jest prowodyrem.
                • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 03:22
                  Zdajesz sobie sprawę, że to, co robisz zaczyna podpadać pod czyny karalne?
                  A śmieszne przestało być po pierwszych pięciu wpisach.
                  • auksencja15 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 13:43
                    Mnie śmieszy wciąż
                    • chicarica Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 21:11
                      Mnie też!
                      • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:05
                        Nie dociera do Was, że gdzieś jest realny człowiek, żona piszącego tu faceta, z której ktoś robi sobie chore i prymitywne żarty?
                        Według Was można, bo ta żona tu nie pisze?
                        • auksencja15 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:07
                          Skąd wiesz, ze ktokolwiek tu piszący ma żonę albo męża? Przecież to mogą być jakieś kreacje forumowe, wymysły, fantazje, zakrzywiona rzeczywistość albo wymyślona od podstaw. Absurdalny zarzut.
                          • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:36
                            Każdy sądzi po sobie, ty teź.
                        • geoardzica_z_mlodymi Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:09
                          Przecież to nie ma nic wspólnego z żoną, to satyra na kreację postaci z forum.
                          • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:35
                            To już dawno przekroczyło granice satyry, jest nękaniem.
                            Oraz wyśmiewaniem się nie tylko z człowieka piszącego na forum, ale z jego bogu ducha winnej żony.
                            Ńie, na forum ńie piszą kreacje tylko ludzie.
                            • geoardzica_z_mlodymi Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:36
                              Różnie bywa, raz kreacje, raz ludzie.
                              • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:39
                                Nie. Pisze zawsze człowiek. Konkretny.
                                A czy pisze prawdę każdy osądza sam.
                                Moim zdaniem bywalec pisze tu prawdę, jest dokładnie taki, jaki się pokazuje. Jego wpisy z kilku lat są bardzo spójne psychologicznie i pokazują cały czas tę samą osobę.
                                To forumowiczki są mocno ograniczone życiem w swoich bańkach i nie są w stanie uwierzyć, że ludzie jak bywalec żyją normalnie wśród nas.
                            • auksencja15 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 00:01
                              Kabarety to nękanie?smile tu żadne nazwiska nie padają. Zonazpoznania pisze o sobie i swoich „przygodach” w jakiś tam określony sposób. Możesz wygasić.
                        • memphis90 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 13:25
                          Aha, Gruba z Ksiegoowsci tez istnieje realnie, gdzieś tam…
                  • zonazpoznania Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 22:36
                    Droga Pani, szkoda, że nie ma pani trochę współczucia i empatii dla tego krzyża, który niosę. Gdyby pani wnikliwie przestudiowała moje wpisy na tej stronie internetowej, to zauważyłby pani, że ja nigdy nie piszę czyją jestem żoną. To Państwo mi tu przykleili gębę i piszą, że jestem żoną Bywalca. Ja jestem zonazpoznania, matka trojga dzieci, mój mąż pisze na forum. To wyście mnie ożeniły z Bywalcem. Panie Bywalec, czyż nie jest to zabawne, że mój mąż jest taki do Pana podobny?
                    • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:06
                      Nie brnij.
                      Jesteś obrzydliwym człowiekiem i takie wykręty może (?) wybroniłyby Cię prawnie, ale i tego nie jestem pewna.
                  • memphis90 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 13:26
                    Podaj konkretny paragraf wg którego nie można tworzyć satyrycznych kreacji na forach internetowych…
          • princesswhitewolf Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 01:43
            >któregos dnia zobaczyła podobno... że mówię do siebie. Kazdy człowiek mówi do siebie, mi sie czasem tez to zdarza, mówienie do siebie to nie choroba, tylko wypowiedzenie jakiejs mysli na głos.

            Boze jak dobrze ze ja nie mieszkam w Polsce...
            • marta.graca Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 06:52
              W UK nie ma żadnych chorych psychicznie?
              • alina460 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 08:28
                W UK większość to psychicznie...
                • princesswhitewolf Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 08:43
                  >W UK większość to psychicznie.

                  Czego dowodem jest fakt ze sasiedzi nie spedzaja czasu na wzajemnym obgadywaniu, a po rzucaniu w okna policja by byla na miejscu. Bardzo to psychiczne, ze takie jazdy sa niewyobrazalne. Toz to normalne byc zaszczutym przez sasiadow?
              • princesswhitewolf Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 08:41
                >W UK nie ma żadnych chorych psychicznie?

                Diagnoza sasiedzka nie odbywa sie na podst czy cos do siebie czlowiek mowi czy nie. W Polsce chyba tak.
                • iwles Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 09:18

                  O, nie ma u was sąsiedzkich kłótni, ani pomówień, czy oskarzeń?
                  No idealne państwo 🤣
                • konsta-is-me Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 09:18
                  W Polsce tak jest.
                  Ja dziś zdiagnozowałam 3 sąsiadki a jedna mnie.
                  Jutro będę diagnozować sąsiadów ma sąsiedniej ulicy.
                  W przerwach mamy rzucanie kamieni według grafiku, od 10 do 14-tej.
                  Oh, "o takie polskie" ,dobrze że uciekłaś do normalnego UK...
                  • meginpap22 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 13:35
                    smilesmilesmile cudo!





    • sueellen Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 00:25
      Czy to jest powieść w odcinkach? Nie wiem czy dotrwam do.konca..
      • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 01:16
        Niestety to nie powieść. Piszę, zeby sie wyżalic, to fakt, ale moze jest tu ktos kto zna sie na prawie, albo jakis pracownik MOPSu? Nie dosc, ze nie dostane odszkodowania które mi sie należy, to jeszcze sąsiedzi chodza do mopsu i chyba na policję, za kilka dni ma byc u mnie policja podobno, bo mops chyba pod naciskiem sąsiadów złozył do sądu, ze wymagam pomocy. Sąsiedzi tam łażą, robią złosliwosci, wiem, ze kilka osób zgłaszało że moge miec schizofrenię... bo mówie do siebie, jakaś sąsiadka widziała podobno że duzo leżę, i zaczeła wymyslac ze może leżę w cięzkiej depresji, na tej zasadzie zgłaszaja rózne debilizmy, miałam juz wizytę z Mops, ale panie nie chciały mi nic powiedziec dokładnie. Chciałabym zapodac sąsiadów do sądu, bo powinni odpowiadac za swoje złosliwości i debilizm.
        Najbardziej mnie zastanawia, jesli MOPs składa do sądu wniosek, o np. umieszczenie kogos w szpitalu, to jakim prawem infromują o tym sąsiadów?
        • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 01:48
          Nie miałaś żadnego obowiązku wpuścić pań z MOPS do domu.
          Policja przyjdzie i co niby stwierdzi?
          • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 02:17
            Policja przyjdzie, i pewnie zlustruje mieszkanie. Jak mops zgłasza, ze ktos potrzebuje pomocy, to przyjdą zobaczyc, czy jest posprzątane, w zlewie nie zalega tona garów, zrobione zakupy, itp. Moga tez pewnie rozmawiac z tymi nienormalnymi sąsiadami co robią złosliwosci, to usłyszą, że całą litanię zmyslonych rzeczy
            • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 02:33
              Policja bez nakazu nie ma prawa wejść do mieszkania, ani niczego lustrować.
              MOPS nie ma prawa wejść do mieszkania, nie ich sprawa czy masz w zlewie górę garów i czy jest posprzątane. Po co ich wpuszczasz? Z sąsiadami mogą sobie rozmawiać do upojenia.
            • ichi51e Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 08:32
              przyjdzie zobaczy i napisze w raporcie ze Kowalska ma brudne garnki wiec trzeba co w sumie? To nie jest karalne wolno być syfiarzem...
              • alina460 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 09:21
                W sumie to nie wiadomo, jak mogą Cię ukarać. Zsyłka, roboty społeczne, areszt? To mnie motywuje, żeby pozmywać po śniadaniu. Radzę Ci to samo, bo nie wiadomo...
      • lauren6 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 10:00
        Taki styl tego trolla. Zakłada w nocy kilometrowe wątki, zawsze cdn.
    • majenkirr Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 00:57
      Ja to bym to chętnie zobaczyła w Sprawie dla Reportera 😌, a jakby pani Jaworowicz jeszcze coś zaśpiewała na koniec… 😙
      • georgia.guidestones Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 01:03
        majenkirr napisała:

        > Ja to bym to chętnie zobaczyła w Sprawie dla Reportera 😌, a jakby pani Jaworow
        > icz jeszcze coś zaśpiewała na koniec… 😙
        >
        Ekhm, Jaworowicz to tylko od kilkudziesieciu lat zalotnie zaklada nóżkę na nóżkę, i na tym konczy sie jej wystep artystyczny. Warto zaprosić zespol Boys, żeby na żywo zaspiewali "jesteś szalona".
        • efka_454 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 11:26
          No co ty, nie widziałaś tego odcinka gdzie pani Jaworowicz śpiewa bodajże przebój Presleya?
          Ja widziałam tylko fragment i jestem pod ogromnym wrażeniem wink
        • jozefrobotnik Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 07.01.23, 01:10
          Jestem najgorszym człowiekiem świata, bo od kiedy p.jaworowicz ma swój program to ja zawsze czekam, aż krzesło jej odjedzie 🤷
          • georgia.guidestones Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 07.01.23, 12:32
            jozefrobotnik napisał:

            > Jestem najgorszym człowiekiem świata, bo od kiedy p.jaworowicz ma swój program
            > to ja zawsze czekam, aż krzesło jej odjedzie 🤷
            U mnie chyba gorzej, bo ograniczylam tylko do standupow "szopka dla reportera".
            • georgia.guidestones Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 07.01.23, 12:33

              > U mnie chyba gorzej, bo ograniczylam tylko do standupow "szopka dla reportera".
              *ograniczylam ogladanie Jaworowicz, w sumie i tak od dawna nie ogladam tv.
    • princesswhitewolf Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 01:39
      Ale co ty sie przejmujesz w ogole. Na tym forum na twoim stalym nicku zapewne polowa uwaza cie za szalona czy costam innego i tez sie tym przejmujesz?

      Ludzie lubia sobie znalezc "psychicznego", " glupiego" , " swira" bo tak sobie racjonalizuja wlasne problemy psychiczne i kompleksy. Normalny czlowiek nie analizuje doglebnie innych ani nie zajmuje sie cudzymi psami i oknami, do glowy im by nie przyszlo rzucanie kamieniami w czyjegos psa czy okna.

      Chodz z wysoko podniesiona glowe i obojetnoscia. Badz asertywna i to oni sie powinni martwic co ty o nich sadzisz a nie odwrotnie.
      • apallosa Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 01:43
        Princessa - masz rację.
        Wiesz co , ja założycielce wątku wierzę.... bo sama miewałam też sąsiadów niespełna rozumu. Zachowanie niektórych plotkar wręcz podchodziło o nękanie. Teraz mam spokój, bo tam nie mieszkam,ale to jest aż nie do wiary, co typy i typiary potrafią.
        Trzymajcie sie- dziewczyny.
      • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 02:06
        Masz rację, pewnie dlatego ten sąsiad co chorował tak robił, sam mial kompleksy na punkcie że choruje, i we mnie sobie znalazł kozła ofiarnego i osobę do wyżywania się. Jednak to co sie dzieje w mojej okolicy to jest jakas totalna psychoza i tez bym nie uwierzyła w to, jakbym nie widziała. Tu nie chodzi tylko o to, ze ktos coś sobie mysli, ale ci ludzie kompletnie zgłupieli. Nie wiedzą jak poznac czy ktos choruje, i się boją, że ich na tej ulicy zaatakuję. Mieszkam z kompletnymi głupkami, i masa ludzi wypytuje co się okazało w końcu, czy ta pani choruje, i ci kretyni odpowiadają np. że choruje bo mówi do siebie, itp. Ludzie się boja puszczac dzieci po ulicy, zdarzało sie parę razy ze ktos pod moim domem krzyczał "betonowe buty", oni nie wiedzą, że to były żarty z tym młotkiem. Boję się , czy ktos nie podpali mi domu, albo nie skońze pobita czy gorzej.
        • apallosa Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 02:13
          A to już jest kryminał w czystej postaci.
          Nie możesz ich nagrać? Choćby telefonem...
          • memphis90 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 12:42
            Tylko żeby nie było jak z moją babcią… Nagrywanie hałasujących sąsiadów okazywało się byc nagraniem głuchej ciszy zza ściany i mojej babci walącej młotkiem w ścianę, ze maja się uciszyć…
        • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 02:16
          Nie chce mi się wierzyć, że cale osiedle uwierzyło jednej chorej osobie, która w dodatku już nie żyje i robi jakieś kłopoty osobie, która nigdy nikomu nie zrobiła nic złego.
          Kupy to się nie trzyma.
          Z jakiego powodu wpuściłaś do domu panie z MOPSU? Skąd wiedziałaś, że to MOPS a nie ktokolwiek inny?
          Czemu się boisz wniosku by Cię przymusowo leczyć? Mam wrażenie, że nie piszesz wszystkiego.
          • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 02:16
            Zwłaszcza, że mieszkasz tam całe zycie, więc część tych ludzi zna Cię od urodzenia, znają też Twoją matkę.
          • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 02:32
            Tam się działa ogromna masa rzeczy, bo to juz trzy lata, a ja nie chciałam zanudzac. Tych złosliwosci nie robiła jedna osoba, tzn tylko starszy pan, ale tez jego zona, to juz są dwie osoby. Sąsiedzi od dawna się mnie bali, tzn nikt się nie odzywał, bo myśleli że mam jakąś chorobę psychiczną ( dowiedziałam się po fakcie, dopiero jak wybuchła ta histeria, tzn nie rozumieli, dlaczego tyle czasu siedzę w domu i dlaczego nie pracuję, myśleli tez że mieszkam bez żadnych pieniędzy - ludzie raczej nei wiedzą, ze jest cos takiego jak świadczenie pielęgnacyjne. Z moją mamą się zaczynaja schodki, ona przez wiele lat chorowała dosc mocno na CHAD, zaczepiała sąsiadów, wyzywała, miała takie ogromne pobudzenie, pochorowała się jak wróciła z zagranicy, może przez zmiane klimatu, wkrótce potem jak zmarl mój tata. Ja jestem bardzo spokojna osobą, i na pewno nie choruje na te chorobę.
            • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 02:35
              Z powodu zmiany klimatu nie choruje się na CHAD.
              Czyli jest jak pisałam - nie piszesz wszystkiego.
              Jakie znaczenie ma dla Ciebie to, co ci ludzie sobie myślą o powodach Twojego niepracowania?
              • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 03:00
                Mama miała stwierdzony CHAD, nie znam się az tak na psychiatrii, była kiedys na kontrakcie w Libii, i wiem ze tam wiele osób się pochorowało na głowę, i musieli wracac do Polski. Dla mnie nie ma żadnego znaczenia co sąsiad myśli o powodach niepracowania, ale ma znaczenie dla mnie żeby mi nie podpalono domu, żebym mogła chodzic bez stresu po ulicy, jesli potrzeba znalezc pracę, itp
                Dodam jeszcze, ze po tym jak zgłosiłam sąsiadów do prokuratury, to nie dosc, ze nie udało sie sprawy skierowac do sądu, to jeszcze rodzina tych starszych państwa z dołu - tzn pana chorego na schizofrenie i jego zony, zaczepiała ludzi na ulicy i siali psychozę, że nie wychodzę z domu, mówili ze np. cos tej pani moze byc bo nie wyszla 4 dni, 5 dni, miesiąc, niektórym osobom opowiadali, ze nie wychodze latami. Wtedy się niektórzy zorientowali że oni wymyslają bo np. jednej osobie opowiadali że 4 dni, a drugiej na drugi dzien że rok. . Ale to wszystko trwało tzn te złosliwosci latami, a jak cos trwa tak długo to te plotki juz się bardzo ugruntowują.
                • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 03:20
                  No i? Latami to trwa i nie zrobiono Ci najmniejszej krzywdy, więc skąd Twoje obawy o podpalenie mieszkania? Albo o chodzenie bez stresu po ulicy?
                  Skoro nie było żadnych gróźb i najmniejszego ruchu w Twoją stronę.
                  Związku pomiędzy CHAD a kontaktami w Libii nie ma żadnego.
                  Ty naprawdę nie wiesz, że MOPS nie ma prawa sprawdzać co masz w domu, czy masz zakupy i posprzątane, w ogóle wejść nie mogą do mieszkania? Policja też bez nakazu nie może wejść do Ciebie i "lustrować", cokolwiek to znaczy.
                  Jakim cudem mając w domu pod opieką dwie niesamodzielne osoby nie wychodzisz z domu? Nie robisz zakupów? Nie wyrzucasz śmieci? Nie bywacie u lekarzy? Nie chodzisz z synem na spacery? Matka nie siaduje na balkonie?
                  • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 03:21
                    Co to w ogóle znaczy "siali psychozę"?
                    I skąd o tym wszystkim wiesz?
                    Kto z kim i o czym rozmawia, kto zawiadomił mops, policję? Skąd wiesz kto rozpuszczał plotki latami?
                    Wiesz, że Twoje wpisy brzmią jakbyś to Ty miała paranoję?
                    • evolventa Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 13:28
                      No bo ma..... albo to podpucha, albo kobieta ma paranoiczne jazdy......
                      • geoardzica_z_mlodymi Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 13:33
                        Mnie się serce kraje jak czytam jej wpisy. Bardzo trudno jej jest. Dlatego powinna szukać pomocy.
                        • evolventa Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 13:50
                          Tylko że ona nic z tym nie zrobi. Tam musiałby zainterweniować ktoś z zewnątrz, bo jak jest w fazie manii to jest przekonana, że to "wszyscy inni" poza nią, są psychiczni. Niestety. Mam ciotkę z CHad i widziałam u niej w fazie manii takie właśnie jazdy. Konieczna byłaby pomoc, w sytuacji nasilenia się objawów i na przykład wezwanie pogotowia, ale tutaj właściwie tylko ci sąsiedzi mogliby zainterweniować i chyba zaczynają to robić, skoro zgłosili ją do Mopsu.
                          • geoardzica_z_mlodymi Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 13:56
                            Wiem, na pobliskim osiedlu też była taka sprawa, ze sąsiada zgłoszono, bo mieszkańcy bali się wychodzić z domu.
                          • memphis90 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 22:23
                            W fazie manii można mieć urojenia, w tym prześladowcze. W przypadku mojego kolegi faza depresji wydawała nam sie być dla niego bardziej niebezpieczna (pod katem zachowań suicydalnych czy nawet zwyklego odmawiania jedzenia), dopóki w hipomanii nie podzielił sie z nami przekonaniem, ze potrafi przestawiać przedmioty siła woli oraz latać… Wtedy juz poszła szybka interwencja rodziny i szpital.
                  • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 03:59
                    Ale gdzie ja napisałam że sąsiedzi mi nie grozili? Wielokrotnie grozili, że mi podpalą dom, pobiją, pan z domu obok krzyczal, ze jesli się nie wyprowadzę, to wyśle "chłopców", którzy pobija nie tylko mnie, ale nawet moja matkę po 70, zgłosiłam to wszystko do prokuratury. Ale swiadków nie ma, bo się kazdy boi, w domu obok, tzn w głebi mieszka taki nieciekawy typ, taki macho, co ma bardzo duzo pieniędzy i zna jakichs tam oprychów, groził juz nie tylko mnie, wiem bo długo mieszkam w tej okolicy. Jak pisałam, kompletnie nie rozumiem tej histerii, ale ci ludzie nie rozumieją ze ta historia z młotkiem to był żart, i myslą, że moge byc kompletnie chorą osobą, która ich zamorduje. Nie ma im mozliwosci wytłumaczyc nic, jak tłumaczę tutaj , bo tam się nikt nie odzywa do mnie tak się boją. Co dzien oczywiscie wychodze z domu, chocby po zakupy, przeciez pisałam, ze to były złosliwosci, problem w tym, ze wiekszosc ludzi jest tak głupia, ze wierzy we wszystko co usłyszy, i jeszcze powtarza.
                    • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 04:10
                      Napisałaś to dopiero teraz, gdy ja wyraziłam swoje zdanie. Wcześniej ani słowa a napisałaś już mnóstwo.
                      Groźby karalne zgłasza się na policję.
                      Nie wierzę w to, że na podstawie jednego zdania pana chorego na schizofrenię boi się Ciebie całe osiedle, na którym mieszkasz od urodzenia.
          • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 03:22
            Ja tez, delikatnie mówiąc, nie rozumiem tej histerii. Ale tam prawdopodobnie jest kilka osób z zaburzeniami psychicznymi, i się wzajemnie nakręcają, wszystko się zaczęło w czasie lockdownu, moze to tez miało wpływ
            • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 03:39
              Tak, na pewno, wszyscy Twoi sąsiedzi mają zaburzenia psychiczne.
            • brytyjska.mgla Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 03:43
              To wszystko brzmi jakbyś miała manię prześladowczą. Skoro wszyscy w okolicy się ciebie boją i nikt z tobą nie rozmawia, to skąd tak dokładnie wiesz, co kto komu opowiada na twój temat?! Czy jest możliwe, że te wyzwiska rzucane w stronę twojego domu to omamy słuchowe?
              Masz niepełnosprawne dziecko i chorą mamę. Jesteś w bardzo trudnej sytuacji i jesteś z tym sama. Do tego jesteś obciążona genetycznie. Nie byłoby niczym dziwnym, gdyby twoja psychika nie dawała sobie z tym rady. Może warto byłoby poszukać pomocy i wsparcia dla siebie?
              • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 04:11
                Mgła, dokładnie tak.
                To autorka brzmi jak osoba poważnie zaburzona.
                • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 04:23
                  Ok, chyba to był bład zakładac ten wątek.
                  • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 04:35
                    To może napisz kto wniósł sprawę do sądu i kogo pozwał i o co?
              • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 04:19
                Nie wiem dokładnie kto co opowiada, to wszystko działo sie bardzo długi czas, zgłosiłam sprawę do prokuratury, było postępowanie. Policja potwierdziła, ze faktycznie ten sąsiad opowiadał, ze został zaatakowany, i potwierdziła wiele rzeczy o których pisałam, jednak z racji tego, ze zmarł, sprawa została umorzona. Nikt mi o tej historii nie opowiadał, sporo czasu spędzam na ganku przed domem, i słyszałam jak jego zona opowiadała, ze go zaatakowałam i inne rzeczy. Co dzien masa ludzi wypytuje sąsiadów, czy ta pani choruje, obok mnie mieszka ta rozhisteryzowana mamusia, ma taras 1,5 metra od płotu, zachowują się jak Cyganie, ta pani ma sporo rodziny i często głosno rozmawiali, jakbym chciała to bym wiedziała o nich wszystko, opowiadała, ze boi sie ze mną mieszkac bo widziała ze mówie do siebie, jak to zobaczyła to sie nawet wyprowadziła na jakis czas, potem wróciła, bo jej terapeutka wytłumaczyła, ze mówienie do siebie to nie schizofrenia. Potem ta kobieta się jeszcze kilkakrotnie wyprowadzała, m. in. jak się okazało, ze ten sąsiad z naprzeciwka choruje, zakazywała dzieciom podchodzic do płotu, żeby ich nie zaatakował, kompletnie nienormalna i chora osoba. W sumie to utrzymywalam niewielki kontakt tzn takie luzne rozmowy o np. pogodzie czy kotach z jedna sąsiadką, taką starsza panią, i wiem, ze ona zawiadomiła policję, że mnie chca pobic, ale potem się z ta pania pokłóciłam, bo mialam bardzo duzy zal, ze nie chciała zeznawac w sprawie tych sąsiadów, kiedy zgłosiłam sprawę do prokuratury. Bardzo mi to odradzała, bo mówiła, ze będą robic jeszcze wiecej złosliwosci.
                • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 04:20
                  Wszyscy są chorzy.
                  Tylko ty jesteś zdrowa.
                • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 04:22
                  W jakim sądzie ta pani nie chciała zeznawać?
                  Kto wniósł sprawę do sądu i przeciwko komu?
                  Kto zgłosił panią w charakterze świadka?
                  Pani była zgłoszona, wezwana i się nie zgłosiła do sądu?
                  Pani zgłosiła sprawę na policje, ale Tobie odradzała zgłoszenie?
                • 35wcieniu Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 05:55
                  Co dzien masa ludzi wypytuje sąsiadów, czy ta pani choruje

                  Totalnie. Wycieczki się zjezdzają żeby o to zapytać.
                  Tak, masz rację, zakładanie tego wątku to był zły pomysł. Dobrym pomysłem jest udanie się do lekarza bo obojętnie czy sprawia ci przyjemność trollowanie przez wymyślanie takich rzeczy, czy faktycznie w nie wierzysz- i tak i tak potrzebujesz pomocy.
                  • princesswhitewolf Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 08:48
                    >Tak, masz rację, zakładanie tego wątku to był zły pomysł. Dobrym pomysłem jest udanie się do lekarza bo obojętnie czy sprawia ci przyjemność trollowanie przez wymyślanie takich rzeczy, czy faktycznie w nie wierzysz- i tak i tak potrzebujesz pomocy.


                    No skop ja bardziej. Dolacz do sasiadow. Nawet jesli dziewczyna sama ma problemy psychiczne to kop dalej jak sasiedzi. Znamienne w narodzie.
                    • 35wcieniu Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 08:58
                      Tak. Kopię ją mówiąc że powinna się udać do lekarza. Totalnie. Tak właśnie jest, masz rację.
                      • princesswhitewolf Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 09:04
                        Mozesz laskawie wyrazic swoja sugestie w delikatniejszy sposob a nie jak rasowy socjopata kpiac i robiac z niej durnia. Radze samej sie udac do psychiatry. Dla ciebie to konieczne. Zegnam
                        • 35wcieniu Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 09:06
                          No pa 👋
                • memphis90 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 07:32
                  Czy wy tam wszyscy mieszkacie w jednym ośrodku terapeutycznym?
                • konsta-is-me Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 09:38
                  A jesteś pewna że to nie twoja mama opowiada jakieś niestworzone rzeczy?
                  Ludzie z CHAD potrafią nawywijac ...
                  Poza tym skoro twoja matka jest chora , możliwie że sąsiedzi automatycznie przykleili łatkę do ciebie.
                  A ty, przez opiekę nad dwoma osobami przez tyle lat, masz depresję a może i rzeczywiscie paranoję.
                  Ale trudno się dziwić, przy takim życiu.
                  Opiekując się chora psychicznie matka i upośledzonym synem, jesteś ich więźniem. Każdy by oszalał.
                  Idź może po jakieś antydepresanty - ciężka depresja może się objawiać też lekka mania prześladowczą -"wszyscy mnie nienawidzą, przechodzą na drugą stronę ulicy"- to może być jeden z objawów CIĘŻKIEJ depresji.
                  Pewnie aż tak źle nie jest,
                  ale ty się tak nastawiasz, jeszcze bardziej izolujesz, ludzie cię mają za dziwaczkę i takie błędne koło.
                  Serio- idź po leki, bo zwariujesz z tym do reszty na Nie "dlatego że jesteś wariatka" tylko pewnie jesteś w poważnej depresji.
            • gryzelda71 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 09:56
              Z zaburzeniami to jestes ty.
      • teodor-k Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:01
        princesswhitewolf napisała:

        > Ale co ty sie przejmujesz w ogole. Na tym forum na twoim stalym nicku zapewne p
        > olowa uwaza cie za szalona czy costam innego i tez sie tym przejmujesz?
        >
        > Ludzie lubia sobie znalezc "psychicznego", " glupiego" , " swira" bo tak sobie
        > racjonalizuja wlasne problemy psychiczne i kompleksy. Normalny czlowiek nie ana
        > lizuje doglebnie innych ani nie zajmuje sie cudzymi psami i oknami, do glowy im
        > by nie przyszlo rzucanie kamieniami w czyjegos psa czy okna.
        >
        > Chodz z wysoko podniesiona glowe i obojetnoscia. Badz asertywna i to oni sie po
        > winni martwic co ty o nich sadzisz a nie odwrotnie.
        Bądź ponad podziałami i noś wysoko głowę .A sięgaj aż do chmur .
    • mia_mia Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 04:47
      Fajnie byłoby poznać wersję drugiej strony, podejrzewam, że byłby to niezły dreszczowiecz wieloma zwrotami akcji.
      Autorko, albo masz gigantycznego pecha w życiu albo czas poszukać dobrego lekarza.
    • iwles Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 06:32

      To gdzie ty w koncu mieszkasz: w domu, czy w bloku? Bo raz piszesz o parkowqniu podctwoim domem, a innym razem o sąsiedzie z klatki dalej.
      • alpepe Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 09:06
        No i o przesiadywaniu na ganku. Ona jest chora.
      • kicifura Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 09:11
        I o sąsiadach z dołu.. pod gankiem mieszkają czy co?
        • szara.myszka.555 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 09:21
          "I o sąsiadach z dołu.. pod gankiem mieszkają czy co?"
          Może chodziło o "dół" ulicy, niektórzy tak piszą.
      • szara.myszka.555 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 09:22
        "To gdzie ty w koncu mieszkasz: w domu, czy w bloku? Bo raz piszesz o parkowqniu podctwoim domem, a innym razem o sąsiedzie z klatki dalej."

        Obstawiam szeregówkę, lub mini-bloczki.
    • szara.myszka.555 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 07:09
      Przy założeniu, że nie trollujesz i sama nie masz problemów ze zdrowiem psychicznym -

      Jeśli uważasz, że sąsiedzi nie znają Twojej sytuacji i źle się z tym czujesz, napisz każdemu list w wrzuć do skrzynki. Na przykład coś w stylu:

      "Szanowni Państwo,
      Mieszkam na ulicy X od ponad 20 lat. Sprawuję osobistą opiekę nad matką i ciężko niepełnosprawnym synem - z tego też względu musiałam zrezygnować z pracy zawodowej.
      Pomimo przeciwności losu, dajemy sobie radę.

      Niestety X lat temu zostałam ofiarą pomówień że strony mojego sąsiada, ś.p. pana Kowalskiego z Sosnowej 8. W rezultacie część z Państwa uwierzyło, że jestem osobą niebezpieczną, agresywną i wymagającą interwencji ze strony różnych służb.

      Zgłosiłam pomówienia pana Kowalskiego na policji, jednak z uwagi na jego śmierć, nie zostały przez nich podjęte dalsze kroki.

      Niestety wciąż regularnie docierają do mnie kolejne pomówienia, a nawet obelgi i wyzwiska - tym razem od tych z Państwa, którzy dali wiarę słowom pana Kowalskiego. Jest to dla mnie bardzo bolesne, tym bardziej, że jestem osobą spokojną i nie szukającą konfliktu.

      Zdaje sobie sprawę, że być może nie znają Państwo mojej sytuacji życiowej, stąd też brak porozumienia. Dlatego też zdecydowałam się na ten list.

      Opieka nad dwoma osobami niepełnosprawnymi jest trudna sama w sobie - a poczucie odrzucenia przez najbliższą mi społeczność jest dla mnie niezwykle przykre i bolesne.

      Chciałabym zwrócić się do Państwa z prośbą o pomoc - jeśli spotkają się Państwo z rozsiewaniem plotek na mój temat, byłabym wdzięczna za ich ukrócanie.

      Jeśli mają Państwo do mnie jakieś pytania (albo po prostu chcieliby Państwo porozmawiać), zapraszam do kontaktu.

      Dziękuję za poświęcony czas i życzę Państwu wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.

      Z pozdrowieniami,
      pupu111 z ul. Sosnowej 12"


      • kicifura Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 07:42
        Bardzo dobra rada, ale założenie które poczyniłaś na początku niestety nie jest spełnione
    • m_incubo Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 08:42
      Myślałaś o poszukaniu pomocy w innym miejscu niż policja czy prokuratura? Na przykład u psychiatry?
    • mid.week Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 08:54
      Musisz sie zgłosić do pani Jaworowicz, bo to jest idealny temat na Sprawe dla Reportera.
    • koralinaxxxx Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 09:26
      Psychiatra potrzebny w trybie pilnym sad
    • sueellen Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 09:31
      Myślę, ze masz bardzo dużo do ogarnięcia i nikt na Twoim miejscu nie dalby rady sam zmierzyć się z takim problemem. Jesteś sama, z niepełnosprawnym synem i matka. To już wystarczy by prosić o pomoc.
      Sama zgłoś się do MOPSu by obieli Cię opieka.. To żaden powód do wstydu. Być może w Twoim miejscu zamieszkania są jakieś grupy wsparcia, ośrodki pomocy, domy dziennie, asystenci? Jestem w stanie wyobrazić sobie ze po latach siedzenia w domu z niepełnosprawnymi osobami, zaczynasz popadać w marazm i depresje. Nikt sam takiego ciężaru nie jest w stanie udźwignąć, a nieprzychylni sąsiedzi w tym nie pomagają.

      Przejdź się sama do MOPSu dla swojego dobra i poproś o pomoc dla swojej rodziny. Nie chodzi o żadne inspekcje i oglądanie garów w zlewie. Chodzi o pomoc w załatwieniu jakiegoś ośrodka dziennego dla Twoich podopiecznych, asystenta, abyś mogła wyjść do pracy, do ludzi i odzyskać równowagę psychiczna bo każdy na Twoim miejscu dawno by już zwariował.

      Kiedy ciało jest chore, to się je leczy i nikt się temu nie dziwi ani nie naśmiewa, kiedy choruje dusza, tez można ja leczyć. Zdrowie psychiczne jest równie ważne co zdrowie psychiczne. Jeśli faktycznie mieszkasz wśród patologii, sytuacja staje się bardziej skomplikowana bo nie dość ze nie masz pomocnej dłoni, to jeszcze spotykasz się z murem niechęci i niezrozumienia.

      Potrzebujesz pomocy. Jeśli czujesz się źle, zadzwoń na 800 121 212 - telefon czynny cala dobę.
    • kafana Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 13:56
      No cóż. Głaszcze bo… po tylu latach zajmowania się niepełnosprawnym dzieckiem z zakazem pracy zarobkowej nie dziwota, ze nie masz racjonalnego oglądu na świat, normalnych kontaktów z ludźmi i przejmujesz się opinia niegroźnych staruszków. Powinnaś dostać odszkodowanie za straty mentalne.
      Współczuje. Trzymaj się i spróbuj wyjść do ludzi.
      • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 20:21
        Próbuję wyjsc do ludzi, ale nie wiem jak skoro się wszyscy boją. Syn chodzi do szkoły, swego czasu sporo jezdzillam na konie, ale teraz mam problem zeby gdzieś pojechac, jezdzę tylko raz w tygodniu, dowiedziałam się w tej stajni gdzie jezdze pod miastem, ze mnie pokazali w telewizji tzn potem to zdementowali, ze się to okazało złosliwosciami, jednak tam przyjezdza sporo dzieci i rodzice nie byli zbyt zadowoleni, ze tam jezdzi taka "straszna" pani.
        • szara.myszka.555 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 21:44
          "skoro się wszyscy boją"
          "rodzice nie byli zbyt zadowoleni, ze tam jezdzi taka "straszna" pani."

          Ci rodzice również znają Twoją osiedlową, sądziedzką historię?
          Nie do wiary...

          Chciałam Ci sensownie doradzić, napisałam Ci wzór listu do sąsiadów - ale teraz widzę, niemalże jak na dłoni, że to nie jest problem między sąsiadami...

          Twoje opisy brzmią jak relacje osoby cierpiącej na schizofrenię. Skoro twoja mama ma zdiagnozowaną chorobę dwubiegunową, to mogłaś odziedziczyć tendencję do różnych zaburzeń. Gorąco polecam Ci wizytę u specjalisty.

          Uprzedzając komentarze princess - nie piszę tego złośliwie, a z troski. Sama korzystałam z takiej specjalistycznej pomocy lata temu i bardzo mi to pomogło.

          • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 22:15
            Ale jakich zaburzen? Dowiedziałam sie w tej stajni, ze o tym było w telewizji, tzn powiedzieli mi. Nie wyobraziłam sobie tego, tylko powiedzieli, piszesz teraz o czyms na czym się nie znasz. instruktorka mnie chyba polubiła, i jej było przykro bardzo z tego powodu, że tam sie ludzie mnie boją, ona tez nie rozumie dlaczego ludzie nie chca ze mną jezdzic w grupie bo przeciez widac ze nie zachowuje się jakoś nienormalnie, ale kiedy ludzie zobacza kogos o kim było w telewizji, ze to jakaś osoba co moze zaatakowac, to nawet jak informacja została zdementowana, ze to były złosliwosci, to się zaczynają bać. Dlatego tam jezdze tylko raz w tygodniu w dzien kiedy sa największe pustki, bo im trochę przepłoszyłam klientów. Schizofrenię mozna podejrzewac, jakby ktos sobie wyobrazał, ze moze ktos cos wie, czy robi, na podstawie nie wiadomo czego.
            • taki-sobie-nick Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 22:22
              W telewizji było o tym, że jakiś dziadzio coś ględzi?
              • taki-sobie-nick Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 22:23
                Telewizja przyjechałaby wtedy, gdyby faktycznie było co pokazać, np. jakieś faktycznie zniszczone przez kogoś mienie, a nie jednego dziadka, co opowiada dyrdymały.
                • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 22:33
                  To nie było na zasadzie, ze telewizja przyjechała, tylko podobno cos krótkiego, na zasadzie że w miejscu takim a takim grasuje chora psychicznie, czy cos w tym stylu.
                  • taki-sobie-nick Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 22:39
                    pupu111 napisał(a):

                    > To nie było na zasadzie, ze telewizja przyjechała

                    Aha. A wcześniej pisałaś, że przyjechała.

                    Idź ty do lekarza choćby po środki uspokajające.
                    • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 22:55
                      Gdzie to pisałam?
                      • taki-sobie-nick Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 22:57
                        forum.gazeta.pl/forum/w,567,174806056,174806056,Patologiczni_sasiedzi_zrujnowali_mi_zycie.html?p=174815644

                        Drugie zdanie.
                  • szara.myszka.555 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 22:52
                    "podobno" (...) "cos w tym stylu"

                    Tworzysz alternatywną rzeczywistość.
                    • szara.myszka.555 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:07
                      I jeszcze coś - papu111, sprawdź czy nie masz pleśni w domu. Ponoć obecność pleśni może wpływać na stan psychiczny. Serio.
                  • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:17
                    W życiu nie widziałam w żadnej telewizji żeby podali, że gdzieś „grasuje osoba chora psychicznie”.
                    Nie umiesz odpowiedzieć na racjonale pytania:
                    o o co była sprawa sądowa, kto ją założył, kto był pozwany, o jaki czyn, czy sąsiadka nie stawiła się na świadka?
                    Przecież skoro sąsiadka zgłaszała na policję, że grozi Ci pobicie, to po tym jest ci najmniej notatka służbowa, sąsiadka nie mogła więc w sądzie powiedzieć, że ona nic nie wie.
                    Nie stawiła sie?
                    Wszystko wskazuje ba to, że potrzebujesz pomocy.
                    Idź do lekarza pierwszego kontaktu albo do lekarza syna lub matki, przecież Cię znają od lat, albo do MOPSu. Potrzebujesz pomocy.
                    • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:41
                      To chyba mało oglądasz tv. Takie stawiasz pytania, ze ręce opadają. Notatka służbowa nie powoduje automatycznie że sprawa trafia do sądu. Nie było żadnej sprawy sądowej, napisałam do prokuratury, było wszczęte postępowanie wyjaśniające. Z racji , ze główny winowajca zmarł, zostało umorzone. Pisałam, ze miałam żal do tej jednej starszej pani, z która utrzymywałam kontakt, bo z nią rozmwaiałam, czy by chciała zeznawac w sprawie sąsiadów - chodziło o pomówienia, ona się bała, z racji ze nie miałam świadków, to nie kierowałam sprawy do sądu.
                      • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 03:20
                        Wyżej pisałaś, że sąsiadka nie zgodziła się zeznawać w sądzie.
                        To raz.
                        Dwa: Ty oczekujesz, że sprawa miała być z urzędu? Sama się miała założyć w sądzie? O co?
                        Dlaczego nie zgłaszasz każdego ataku an Ciebie na policję? Bo ich nie ma?
                        Świadków miałaś. Skoro sąsiadka zgłosiła na policję, że chcą Cię pobić to miałaś nie tylko świadka, ale i dowód w postaci notatki policyjnej (co najmniej).
                      • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 03:21
                        Wtręt o TV pominę.
                        Szczerze mówiąc ta akcja z tv najbardziej pokazuje, że z Tobą coś jest nie tak.
              • memphis90 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:42
                No Jaworowicz przyjechała!
            • szara.myszka.555 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 22:50
              "Dowiedziałam sie w tej stajni, ze o tym było w telewizji, tzn powiedzieli mi. Nie wyobraziłam sobie tego, tylko powiedzieli, piszesz teraz o czyms na czym się nie znasz."

              To spróbuj skontaktować się z jakąkolwiek telewizją, jakimkolwiek dziennikarzem i powiedz im, że osoba chora psychicznie uczęszcza na zajęcia w stajni. Gwarantuję Ci na 100% że nikt się tym nie zainteresuje. Widziałaś jakiś materiał o sobie w TV? Może źle zrozumiałaś słowa pani pracującej w stajni?

              "Ale jakich zaburzen?"
              Skąd ja mam to wiedzieć? Nie jestem diagnostykiem. Jednak Twoja podejrzliwość wobec wszystkich wokół sugeruje kierunek około-schizofreniczny. To może być naprawdę jakiś drobiazg, rezultat przemęczenia lub braku witamin, więc idź i się zbadaj.

              "Schizofrenię mozna podejrzewac, jakby ktos sobie wyobrazał, ze moze ktos cos wie, czy robi, na podstawie nie wiadomo czego."
              Czyli jednak wiesz o co chodzi. I takie właśnie objawy można wywnioskować u Ciebie, z Twojego własnego opisu. Znowu - być może to fałszywy alarm, a być może nie.
              • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:07
                Dziewczyno, przeciez telewizja nie robiła materiału że ktos jezdzi do stajni. Nie widziałam tego materiału, wiem tylko ze to było w ogólnopolskiej, (niestety), pokazali moją gębę, nie chodizło o jezdzenie do stajni, tylko o te historię z sąsiadami. Jak nie jesteś diagnostykiem, to nie diagnozuj.
                • geoardzica_z_mlodymi Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:11
                  Przecież nikt bez Twojej zgody nie pokaże wizerunku w tv!
                  • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:22
                    Jednak pokazali. Może mi sie uda dowiedziec kiedy to było dokładnie, jeśli oni mysleli, ze chodzi o jakąs kompletnie chorą osobę, to załozyli, ze ich do sądu nie zapoda?
                    Nie wiem jak jest z tym pokazywaniem wizerunków, bo bardzo czesto na róznych portalach np. e-poznan, dają zdjęcia osób kradnących w sklepach, więc chyba nic ich za to nie spotyka?
                    • taki-sobie-nick Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:23
                      A w której telewizji?
                      • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:28
                        Wiem tylko tyle, ze ogólnopolska, i to było juz dawno, jakos pod koniec 2020 roku
                        • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:33
                          Nie zapytałaś w której telewizji Cię pokazano? Jakim programie?
                          W żadnej telewizji nikt nie mówi, źe GRASUJE osoba chora psychicznie.
                          To jest niemożliwe.
                          • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:49
                            Spróbuje wypytac, ale czy ktos tam będzie pamiętał po dwóch latach.... Średnio mam ochote to oglądac.
                            • szara.myszka.555 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:54
                              "Średnio mam ochote to oglądac."

                              Tu nie chodzi o ochotę, ale o fakty. Musisz wiedzieć co faktycznie zostało powiedziane, w jakim kontekście i w jaki sposób. Bo jak na razie, to zabawa w "głuchy telefon".
                            • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 03:22
                              Ale to nie chodzi o to czy masz ochotę to oglądać tylko o fakty.
                              Nawet gdybyś była chora psychicznie nikt nie miał prawa pokazać Twojej twarzy w telewizji i powiedzieć, że ta wariatka grasuje w miejscowości X.
                              Nie wypłaciliby się.
                              Zmyślasz.
                    • szara.myszka.555 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:35
                      "Jednak pokazali."
                      Skąd ta pewność? Bo ktoś Ci o tym powiedział?
                      Gdyby mi ktoś dziś powiedział, że widział o mnie materiał w TV/radiu/prasie, to stanęłabym na głowie, by jak najszybciej zapoznać się z materiałem źródłowym.

                      "Jak nie jesteś diagnostykiem, to nie diagnozuj."
                      Prosisz o radę, więc sugeruję wizytę u eksperta, który zdiagnozuje.
                      • geoardzica_z_mlodymi Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:59
                        Nawet diagnosta nie będzie diagnozował przez forum. Dlatego najlepsza rada - skonsultuj się z lekarzem, bo prawnikowi nie masz na razie co przedstawić.
                • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:18
                  Która telewizja? Który program? Kontaktowałaś się z nimi?
            • palacinka2020 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 06:37
              Nie wierze, ze krotka notka w TV sprawila, ze zupelnie obcy ludzie ze stajni sie przestraszyli. Serio ktos zobaczyl zdjecie przez kilka sekund i cie rozpoznal?
        • geoardzica_z_mlodymi Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:06
          Hm, w zasadzie to ludzie nie interesują się aż tak swoimi sąsiadami, przechodniami, korzystającymi ze stajni itp. Interesują się sobą. Szkoda im energii na to.
          Poszukaj pomocy, bo masz ciężko w życiu.
        • memphis90 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:46
          To ja nie wiem na co narzekają ci rodzice niepełnosprawnych. Głęboko upośledzony 20latek o IQ 2 latka i staruszka z CHAD pod opieką, matka żyje z zasiłku pielęgnacyjnego i nigdy nigdzie nie wychodzi, ale do oporu ujeżdża sobie koniki w stajni…
          • pupu111 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:51
            Dno to forum, i dwa metry mułłu. Jesteście beznadziejne.
          • geoardzica_z_mlodymi Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 05.01.23, 23:52
            Może za sprzątanie stajni?
            • 35wcieniu Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 00:08
              Z całą pewnością. Weźże się zastanów.
              • geoardzica_z_mlodymi Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 00:10
                Ot, taki pomysł, bo w podstawówce kumpela tak miaławink W podstawówcewink.
                • panna.nasturcja Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 03:24
                  Sam pomysł jest ok.
                  Tylko kto się w tym czasie opiekuje dorosłym na poziomie dwulatka i starszą osobą z CHAD?
                  Przecież autorce nikt nie pomaga.
                  • geoardzica_z_mlodymi Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 08:09
                    Wiem, to był ukłon w stronę Autorki, że może jest coś łączącego ja ze światem zewnętrznym.
            • memphis90 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 13:44
              Aha, jasne. Pani, która w pierwszym wątku nigdy nie wychodzi z domu i ma pod opieką głęboko upośledzonego 20 latka, kilka razy w tygodniu jeździ konno za „sprzątanie stajni”… Wiesz co znaczy „sprzątanie stajni”? Przyjeżdżasz o 5 rano - codziennie - i wywalasz widłami gnój, wywodzisz go taczkami na pryzmę, potem karmisz konie obrokiem, zrzucasz siano i rozkładasz je po boksach, zamiatasz stajnię i obejście, sprzątasz padoki i ujeżdżalnie (znów taczka i widły).
        • palacinka2020 Re: Patologiczni sąsiedzi zrujnowali mi zycie 06.01.23, 08:38
          Kto zdementowal? Stajnia Telewizja? Telewizja cos niby dementuje?

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka