Warszawianki, czy jecie chleb i masło?

[daniela34]

Co prawda nadal pielęgnuję mój wewnętrzny kwiat lotosu, ale wyjmując ości z obiadowego karpia słucham sobie konferencji Jaszczembia i właśnie rzekł był on, że mieszkańców Warszawy nie interesują ceny chleba i masła i to mnie, przyznam, zafrapowało. Czy to jakieś stare mazowieckie tradycje kulinarne, czy po prostu cała Warszawa jest na diecie bezglutenowo-bezlaktozowej.
Enquiring mind wants to know

#jaszczembiembyłemaleutyłem

[bylam.stara.mostowiakowa]

Ja jem. Codziennie. Ale tanio nie jest.

[daniela34]

Czyli mieszkasz w Warszawie i ceny masła i chleba cię jednak interesują. Tak mi się wydawało, że to może nie być prawda, ale w głowie mi się nie mieściło, że prezes NBP mógłby mówić nieprawdę na konferencji prasowej.
Nie może to być!

[chococaffe]

bo to tak jak z rikim - "mieszkam w Warszawie i w Warszawie .... "(wpisz dowolnie, ho, ho, ho)

[memphis90]

Nie jest prawdziwą warszawianką po prostu.

[szare_kolory]

Albo jaszczomp to riki.

[chococaffe]

A, jemy, jemy - pocieszamy się, że za dużo - jest z czego ucinać

[pogodzona_1234]

Też oglądałam podczas przerwy obiadowej. O czym ten człowiek bredzi? To jest kazanie księdza czy konferencja prasowa? Podejrzewam serio chorobę psychiczną u niego. Czy tam nie ma nikogo kto by mu powiedział, że się ośmiesza?

[zosia_1]

W tej ekipie to generalnie trudno o kogoś zdrowego na umyśle patrząc na działania i słuchając co mówią

[sundace46]

Taaa, i pomyśleć, ze to są najmądrzejsi z nich, z pisu. Obłęd. To jacy są ci głupi?

[szara.myszka.555]

Glapie zapewne chodziło, że wszyscy warszawiacy nie muszą liczyć się z każdym groszem - choć to oczywiście nieprawda.

[snajper55]

szara.myszka.555 napisała:

> Glapie zapewne chodziło, że wszyscy warszawiacy nie muszą liczyć się z k
> ażdym groszem - choć to oczywiście nieprawda.

Znam takiego warszawiaka, którego nie interesują ceny masła ani chleba. Na Żoliborzu mieszka, na Mickiewicza.

S.

[szara.myszka.555]

"Znam takiego warszawiaka, którego nie interesują ceny masła ani chleba. Na Żoliborzu mieszka, na Mickiewicza."

No i fajnie. A ja na co dzień wspieram emerytów z sąsiedztwa - którym zarąbali emerytury za pracę niby "u komunistów" - tak, aby mieli chociaż ten skromny chleb, masło i ciepły posiłek. Również Żoliborz. I nie, starych drzew się nie przesadza.

[pocieszka]

Szaramyszko, ale Snajperowi chyba chodziło o tego jedynego na Żoliborzu, co ma przed domem policyjną obstawę

[snajper55]

pocieszka napisał(a):

> Szaramyszko, ale Snajperowi chyba chodziło o tego jedynego na Żoliborzu, co ma
> przed domem policyjną obstawę

Tak, właśnie jego. 🙂

S.

[heca7]

Oczywiście, że jemy i znamy ceny. Pewnie pan niezbyt elegancko sugerował, że "Warszafka" jest taaaakaaa bogata, że ma gdzieś ceny masła i chleba Co oczywiście prawdą nie jest. To, że w Wawie się dużo lepiej zarabia nie oznacza, że wszyscy s.rają kawiorem i sikają szampanem. Pan chciał znowu nastawić społeczeństwo przeciwko sobie i dokopać tym rozpasanym Warszawiakom.

[daniela34]

heca7 napisała:

> Pan chciał znowu nastawić społeczeństw
> o przeciwko sobie i dokopać tym rozpasanym Warszawiakom.
>

Na pewno nie!!! Przecież Prezes NBP jest ponad to!
Lotos, lotos, lotos. Ommmmmm...

[angazetka]

Orlen, a nie lotos

[daniela34]

Ta, widzialam orła cień. I jaszczembia.

[mava1]

rok temu płaciłam za chleb 3.40, dzis ten sam chleb kosztuje 5.30.
Masło kupuje w lidlu (akurat mam 2 obok) i tam jest po 6.99, póki co.
Kupuję. Nie wiem jak długo jeszcze. Chleba duzo nie jemy ale masło "schodzi", owszem, bo nie tylko do kanapek ale i w wielu przepisach funkcjonuje. W razie kryzysu to będe kupowac śmietanke 30% i robić sama.
Ale jaszczembia wyłączyłam po 3 minutach bo nie mogę słuchac tego imbecyla, od razu mi cisnienie skacze.

[mamkotanagoracymdachu]

mava1 napisał(a):

> rok temu płaciłam za chleb 3.40, dzis ten sam chleb kosztuje 5.30.
> Masło kupuje w lidlu (akurat mam 2 obok) i tam jest po 6.99, póki co.

Dziś po 5,55, kupiłam 6 kostek, chociaż nie jem masła.

[anilorak174]

Ja ostatnio trafiłam promke, bylo po 4.99, wzięłam 8 kostek na 2 paragony. (limity były...).
Bez promki minimum 7zl.

[zona_glusia]

Masło po 4.99 to chyba rok temu widziałam.

[35wcieniu]

Z jakąś kartą czy czyms?

[daniela34]

Z kartą zbiedronki za 5.79, z aplikacją Lidla za 5.55. Za 4.99 nie widziałam. Na szczęście emeryt lubi wstawać o świcie i posiada wszelkie karty lojalnościowe, więc wychodzi upolować mamuta...znaczy kupić masło.

[35wcieniu]

Lidla miałam na myśli ale aplikacji dla masła ściągac nie będę

[daniela34]

Ja się złamałam chyba z pół roku temu. Nie rzucam się na wszystkie kupony ale raz na jakiś czas te promocje są nawet ok. Masło średnio raz w miesiącu, czasem jakieś owoce.

[primula.alpicola]

To samo, złamałam się, mam aplikację, korzystam.
Jeszcze nad Biedronkową myślę.

[daniela34]

Biedronkowa przydała mi się raz: był kupon na masło 500 g w cenie 9.99 za osełkę. Taki deal się więcej nie powtórzył..

[mia_mia]

My mamy na 4 telefonach aplikacje i owad dostarcza nam porannych emocji i jakby nie patrzeć oszczędności, ale to ma sens tylko w takich przypadkach jak u nas, gdzie sklep jest pod domem i nie ma kolejek.

[35wcieniu]

Donoszę zainteresowanym że byłam w Lidlu wieczorem, masło jest po 5.55 przy zakupie 3 lub 6 sztuk i aplikacja nie jest do tego potrzebna.

[mava1]

>Donoszę zainteresowanym że byłam w Lidlu wieczorem, masło jest po 5.55 przy zakupie 3 lub >6 sztuk i aplikacja nie jest do tego potrzebna.


ale to "masło" ma 60% tłuszczu! przynajmniej ja tylko takie widziałam, wczoraj.
To nie jest masło.
Aplikacji nie mam.

[heca7]

Sprawdziłam na stronie. Masło Polmlek Ekstra ma 82% i można kupić maksymalnie 6 sztuk na paragon.

[mava1]

>Sprawdziłam na stronie. Masło Polmlek Ekstra ma 82% i można kupić maksymalnie 6 >sztuk na paragon.

może na stronie jest, w sklepie nie było. Oraz nie było pustego kartonu "po", niby że już wykupione a byłam około południa. Taniej było tylko takie 60%.

[35wcieniu]

No to znaczy tylko że nie ma u Ciebie, a nie że coś nie tak z tą promocją.

[35wcieniu]

Ma 82% tłuszczu, normalne masło.

[35wcieniu]

[mia_mia]

Ma 82% i mam je w lodówce😀

[daniela34]

O proszę, to mnie właśnie wkurza w Lidlu, że tam są promocje: z kuponem w aplikacji, z aplikacją, ale bez kuponu oraz bez aplikacji. Trudno się połapać.

[primula.alpicola]

Mnie też. Chaos lidlowy.
A w ogóle to zaczynam się czuć w tym wątku jak kura domowa. Pewnie zaraz przyjdzie fogito więc na wszelki wypadek pogadajmy o czymś głębszym, np. o literaturze

[daniela34]

primula.alpicola napisała:

> Pewnie zaraz przyjd
> zie fogito więc na wszelki wypadek pogadajmy o czymś głębszym, np. o literaturz
> e


Ty złośliwa maupo!!!😁😁😁

[daniela34]

(Ale specjalnie dla Ciebie: czytam sobie "Północ i Poludnie" Johna Jakesa, nie czytałam wcześniej, ogladałam tylko serial, trochę mnie nudzi i mam wrażenie, że tłumaczenie jakieś takie niezgrabne)

[primula.alpicola]

A serial pamiętam, oglądałam jako dzieciak i bardzo mnie emocjonował.
Teraz sobie odświeżam "Grona gniewu", zacna rzecz.

[kropkaa]

Dobrze, że piszesz. Serial był mega, nawet zastanawialam się czy dziś by się obronił, byłam ciekawa książki. Czyli "Przeminęło z wiatem" to to nie jest?

[daniela34]

Przede wszystkim książka jest dłuższa. Pierwszy(z trzech) tom sagi liczy sobie "tylko" 1000 stron. Co oznacza, że jest w niej mnóstwo detali, ale kurczę, jak jestem fanką historii tak tu styl powoduje, że mi się to ciężko czyta. Nie wiem czy wina autora czy tłumacza, ale mam takie wrażenie, że niby cały czas coś się dzieje, a ja ciagle czekam aż wreszcie historia zacznie mnie wciągać.

[kropkaa]

Amerykanie chyba mają jakiś dodatek za ilość stron, od dawna podejrzewam. Podobnie miałam ze "Szczygłem" Donny Tartt - cały czas czekałam, aż coś zacznie się dziać.
Na razie odpuszczam, dziękuję. Jakby coś się zmieniło i po przeczytaniu okazało się, że warto było przemęczyć się pierwsze kilkaset stron, daj znać proszę.

[daniela34]

Oczywiście, dam znać.

[primula.alpicola]

A ja sobie zamówiłam "Wydolność 2.0", tak wiem, to nie klasyka literatury angielskiej, ale czuję, że potrzebuję tego kontentu

[mia_mia]

W przypadku tego masła wystarczy kupić 3 sztuki lub wielokrotność, nie ma haczyków typu 49 bez alkoholu, warzyw, sera i czegoś tam. Masło jak masło, smakuje maślanie, polmleku nie znam.

[35wcieniu]

Przy czym wielokrotność to nie więcej niż 6. Na więcej nie ma promocji. Można na oddzielnych paragonach ofkors.

[mava1]

>Trudno się połapać.

ja tez sie w tym jakos specjalnie nie rozeznawałam i nie kupuje tam wszystkiego, świadomie zresztą bo mi nie leżą. Jest tylko kilka sprawdzonych rzeczy, które kupuję. Ostatnio np. odkryłam ogórki kiszone chrasznickie, w torebkach, bardzo dobre, polecam.
Ale jako że mam 2 lidle w pobliżu to bywam, szczególnie jak mi czegos zabraknie.
I kiedys cos kupowałam, czego cena była nizsza a przy kasie wyzsza. No to pracownik wyjaśnił, że te z żółtymi etykietami (cen) to są z aplikacją (której nie mam). Te z pomarańczowymi to sa "zwykłe" obnizki, bez zwiazku z aplikacją. i jeszcze trzeba doczytać, ile produktów nalezy kupić, żeby zniżka funkcjonowała. Tak, jest to wkurzjące, szczególnie, że muszę wyjąc okulary, żeby to wszystko doczytać = wygrzebać je z torebki a ZAWSZE sa gdzies na jej dnie i nie zawsze chce mi się ich szukać.

[daniela34]

Właśnie matka mi się prawie zadławiła ością, więc też już przełączyłam.

[heca7]

Dziś chyba w Biedronce było, że jak trzy sztuki z aplikacją to jest (masło) po 5,99.

[thank_you]

Nie widziałaś cen śmietanki, prawda? 😀

[madame_edith]

Hehehe też się właśnie zastanawiam jak to się ma opłacać 🤣. Chyba, że ktoś dysponuje własną krową

[thank_you]

Nijak się nie opłaca, zdecydowanie bardziej opłaca sie kupić Kerrygold w Spar niż bujać sie ze śmietanka i sadzić, ze to jakas oszczędność.

[sundace46]

madame_edith napisała:

> Hehehe też się właśnie zastanawiam jak to się ma opłacać 🤣. Chyba, że ktoś dys
> ponuje własną krową

No, ale krowę trza wyżywić, przechowac gdzieś....ni huhu się nie opyla.

[mava1]

>Nie widziałaś cen śmietanki, prawda?

pamiętam, że jak kilka lat temu ceny masła poszybowły do wysokości horrendalnych to, eksperymentalnie, kupowałam śmietankę i jednak to się opłacało. W dodatku zostawała maślanka, którą z przyemnoscią wypijałam. Śmietanka też była z lidla, w kubeczku.
Potem ceny spadły wiec juz mi sie nie chciało.. Chociaż to nie jest skomplikowana procedura, wystarczy pomachać kilka minut słoikiem. I to masło było smaczniejsze, niewątpliwie
Teraz jeszcze nie eksperymentowałam bo dzieci dorosły, wyprowadziły się więc przerób się zmniejszył. Nie skupiałam sie jeszcze na cenach śmietanki 30%, rzadko jej uzywam
No i jestem z warszafki więc "stać mnie".

[thank_you]

Jak dla mnie to masło K jest dużo smaczniejsze niż domowa produkcja masła z przemysłowej śmietanki. Co innego gdy czasami mam śmietankę wiejską - o, to wtedy jest różnica.
Jedyny plus to faktycznie maślanka, bo jest rewelacyjna i nijak ma sie do maślanki ze sklepu.

No i ja robiłam masło ze śmietanki bodajze 46%. Aktualnie śmietanka 30% za pol litra to pewnie 10 zł w normalnym sklepie, nie wiem po ile w Lidlu, bo co jestem, to śmietanki 30% brak (Z i P)

[danaide2.0]

Nie wiem o co chodzi z masłem na K, ale mnie nie smakuje. Może w twoim sklepie na S ląduje świeższe, ale niewykluczone, że chodzimy do tego samego.

Ale popieram zasadę, wolę sobie kupić w promo solone masło L do chleba, który w sumie jem rzadko (zwykłe też kupuję w promo zwykłe, ale muszę popracować nad moją metodą - zwykłe zazwyczaj służy do przeróbki, więc kwestie smakowe chyba odpadają).

Popieram również dlatego, że to nieustające polowanie na promocje w B czy L zżera czas i źle działają emocje (jak zresztą polowanie na wszelkie promocje - nie mylić z korzystanie. promocji, które akurat się trafią, a zawsze jakieś się trafią i przy dobrym planowaniu i polityce zapasowej to się nieźle sprawdza). Zwłaszcza to podkręcanie emocji nikomu nie służy... Kartę z owadem mam, raz jak była promocja włoska to poleciałam po krem dla dziecka, ale na co dzień po prostu uważam, że te wszystkie reklamy i sposób prowadzenia akcji promocyjnych dodatkowo nakręcają ludzkie emocje, w tym lęki.

Jako osoba mieszkająca w Warszawie i matka warszawianki dodam: chleba jemy raczej mało, za to lepszego czyli droższego, a droższe produkty drożeją nieco inaczej. Plus bułka pszenna do tostów, ale to też okazjonalnie. Masło schodzi, ale gdy nie smaruje się codziennie kanapek schodzi inaczej. Bywa, że na koniec terminu ważności zapas z promocji przerabiany jest na kruche ciasteczka (co przy obecnych cenach/jakości wypieków kupnych stanowi okazję jakich mało).

[thank_you]

Ja niestety w Biedrze w ogóle sie nie odnajduje i jej unikam, poza tym wszystkie Biedry, które znam i są w mojej okolicy - są syfiaste w porównaniu do Lidla, w którym jest względny porządek. Zaopatruje sie tam w rożne produkty i lubie ten sklep. A Spar jest na trasie spacerowej miejskiej (wozkowej). W sumie zachodzę, bo w sklepie pod domem masło na K kosztuje prawie 2 x tyle, a ja jeszcze umiem liczyć i skoro nie nadkładam drogi lub nie dezorganizuje to moich zyciowych planów, to korzystam z możliwości. Lub po prostu zamawiam przez net. Masła idzie u nas mnóstwo, ale przez moj dom przewijają sie duże grupy. 😲

Ciekawe, ze tylko marka masła powoduje wykrywanie spamu, a nazwa sklepów - nie.

[mava1]

>Jak dla mnie to masło K jest dużo smaczniejsze niż domowa produkcja masła z przemysłowej śmietanki.

ale uważasz, że masło K jest wyrabiane przez irlandzkie chłopki? w masielnicy? i wprost po wydojeniu irlandzkiej krowy? to raczej smiała teza.
Kiedys kupowałam 'masło na K" ale nie zauważyłam jakiejs specjalnej różnicy, na pewno nie dało sie rozsmarowywać "wprost po wyjeciu z lodówki", jak jest reklamowane. A był to dla mnie podstawowy argument (zeby je kupic).
Masło na K jest tak samo produkowane jak śmietanka na L, przypuszczam. Tez są tam zapewne podobne dodatki, które maja zapewnić długą świeżosc, w drodze z Irlandii do Polski na przykład. Przypuszczam nawet, że śmietanka na L ma krótszy proces dotarcia do sklepu.
masło to masło, robi sie je z mleka od krowy/śmietanki, co tu ma być smaczniejsze? że irlandzkie krowy żrą smaczniejszą trawę?
Nie dajmy się zwariować.
A krowy i tak nie kupie bo nie zmiesci sie na moim balkonie wiec jestem skazana na produkcje przemysłową, w tym te irlandzką.

[thank_you]

Tak, dla mnie masło na K (niestety wykrywa mi spam, stad ten skrot) jest wg mnie dużo smaczniejsze od każdego polskiego masła dostępnego w sklepie. Nie trzymam masła w lodowce, tylko na blacie i na pewno jest bardziej płynne niż polskie (a także francuskie i włoskie) masła. Po wyjęciu z lodówki tez jest bardziej miękkie.
Wiec jesli mam kupować przemysłowe, to kupuję te. To przecież kwestia tylko i wyłącznie GUSTU. Masło na śmietanie (ubijane w domu) po prostu nie przebija wg mnie smaku masła K.
Co innego na wiejskiej śmietanie lub gotowe masło na wiejskiej śmietanie (dostępne biobazar lub inne eko miejsca).

[eriu]

Dobry chleb bezglutenowy kosztuje 16 zł za sztukę.

[sasha_m]

Też miałam pomysł, żeby wyrabiać masło. Niestety, śmietanę muszę kupić normalnie w sklepie. Przeliczyłam, wychodzi drożej.

[annaboleyn]

Nawet mnie nie... nie... ygh.

[anilorak174]

Warszawiacy piją tylko sojowe latte i są na diecie weganskiej i bezglutenowej.
Ceny masła maja w pompie 😉

[35wcieniu]

Kurde nie załapałam się na konferencję. Idę obejrzeć powtórkę. Kiedy pytają mnie czy oglądam seriale....

Nie jestem warszawianką ale będąc w Warszawie jadłam i chleb. Nie wiem czy to ważny głos w dyskusji.

[daniela34]

Był jeszcze fragment o tym, że po tym jak poszedł z notesikiem na zakupy, to samo zrobiła też jego zastępczyni i potem jeszcze inne osoby. Więc informuję Was, drogie koleżanki z Warszawy, że ten desant dziwnych ludzi z notesami w sklepach to nie kontrola skarbowa ani Sanepid, to zarząd NBP pracuje w terenie.

[alpepe]

ale że jego ku.wy, to jest dwórki z notesikami też?

[anilorak174]

Ale w sensie ze po co?

[35wcieniu]

A co notował, że tak spytam?

[daniela34]

Ceny. Ceny notował, które nie wzrosły. Bo nie wzrosły. Pani wiceprezes podobno znalazła (I oczywiście odnotowała ten fakt) chleb za 2zł I ileś tam groszy (być może 69 gr, nie pamiętam już dokładnie).

[pogodzona_1234]

No, ale jak ktoś się - wg niego- żywi fancy chlebem z ziarnami to może i płaci za chleb 30 zł? Widać po nim, że największe ścierwo chyba do żołądka ładuje to może i taki za 2,60 znalazł - chyba w jego snach. Nie wiem co się ze mną dzieje, ale chyba przy nikim mi się taki agresor nie włącza jak przy tym typie.

[35wcieniu]

Jak dobrze że miał też notes sprzed powiedzmy roku i miał z czym porównać.
A może po prostu poszedł zapisać ceny żeby je podać tym warszawskim ignorantom, których nic nie interesuje?

[daniela34]

35wcieniu napisał(a):

> Jak dobrze że miał też notes sprzed powiedzmy roku i miał z czym porównać.

Tak, ja nad tym dumam od ostatniej konferencji: czy ma "zapiski na pudełku zapałek" z przeszłości, czy usiłuje dokonać porównania dysponując tylko ceną aktualną.

[heca7]

daniela34 napisała:

> Ceny. Ceny notował, które nie wzrosły. Bo nie wzrosły. Pani wiceprezes podobno
> znalazła (I oczywiście odnotowała ten fakt) chleb za 2zł I ileś tam groszy (być
> może 69 gr, nie pamiętam już dokładnie).

Może to był chleb na wagę, pani wzięła dwie kromki to jej dwa złote za nie wyszło

[turbinkamalinka]

heca7 napisała:

> daniela34 napisała:
>
> > Ceny. Ceny notował, które nie wzrosły. Bo nie wzrosły. Pani wiceprezes po
> dobno
> > znalazła (I oczywiście odnotowała ten fakt) chleb za 2zł I ileś tam grosz
> y (być
> > może 69 gr, nie pamiętam już dokładnie).
>
> Może to był chleb na wagę, pani wzięła dwie kromki to jej dwa złote za nie wysz
> ło
>
Ja do 31 grudnia kupowałam baltonowski za 2,80, dopiero od nowego roku za 3,80. Ale fakt, że każde inne pieczywo w tej piekarni podrożało bardzo

[snajper55]

daniela34 napisała:

> Ceny. Ceny notował, które nie wzrosły. Bo nie wzrosły.

Osobiście mierzył wysokość cyferek i była taka sama jak przed rokiem. Nie urosły.

S.

[alicia033]

daniela34 napisała:

> Był jeszcze fragment o tym, że po tym jak poszedł z notesikiem na zakupy, to sa
> mo zrobiła też jego zastępczyni i potem jeszcze inne osoby. Więc informuję Was,
> drogie koleżanki z Warszawy, że ten desant dziwnych ludzi z notesami w sklepac
> h to nie kontrola skarbowa ani Sanepid, to zarząd NBP pracuje w terenie.


please, daniela, ostrzegaj, ze hardkor będzie, bo się kawą zadławiłam.

[daniela34]

Dobrze. Będę ostrzegać. Taki alert DCB (Danielowego Centrum Bezpieczeństwa):
" Uwaga, teraz będę komentować wypowiedź Jaszczembia. Czytasz dalej na własne ryzyko. Odstaw napoje na bezpieczną odległość. Zabezpiecz monitory. Jeśli nie musisz, nie wychodź z domu."

[kochamruskieileniwe]

Kurcze. Niech zajrzy do Merkurego na Zoliborzu. Okolica wciąż emerycka mocno( mimo widocznej zmiany pokolen). W okolicy praktycznie brak tanszych sklepow- no Hala Marumoncka ciur tansza(tez Spolem). A tutesi emeryci mocno starsi i wielu z nich nie ma mozliwosci urzadzania wycieczek po zakupy

[angazetka]

O, sąsiadka?

[kochamruskieileniwe]

Czesciowo. Jestem w "rozkroku" między dwiema dzielnicami.

[koko8]

Jemy, kostkę na dwa dni.
Teraz zakupimy zapas, bo w aplikacji lidla za 5.50.
To oszczerstwo zatem, i pomówienie.

[sophia.87]

Jemy, ale chleb pieke, czystoziarnisty, nawyk jeszcze z czasów pandemii, masło też robię sama ☺

[aadrianka]

Podziel się przepisem na własne masło

[sophia.87]

Wlewam śmietankę 30% o temperaturze pokojowej do Termomixa , chwila i gotowe.
☺

[gama2003]

Danielo !
Lotos lotosem, ale czy chcesz sobie uszkodzić, zranić i zdeformować poczucie estetyki ?

Teraz musisz ( musisz ! ) przynajmniej tyle samo czasu popatrzeć na coś ładnego. Może być ktoś. Nie zaniedbaj tego !

[daniela34]

Jacenty, chodź! Będę się na ciebie gapić jak cielę na malowane wrota. Muuuu!

[aqua48]

Ja przez chwilę z poduszczenia Twego Danielo gapiłam się jak cielę na jaszczembia i po jego zapewnieniu, że mamy cud gospodarczy z nerwów kompulsywnie musiałam pożreć torebkę tortilli...solonych.

[daniela34]

Przepraszam!

[gama2003]

Aqua teraz Ty idź się pogap na kogoś ładnego. Bo Ci obraz pod powiekami z tv zostanie i zaszkodzi !

[daniela34]

Dobrze, że angazetka nie oglądała, bo ona przed rozwiązaniem i jeszcze mielibyśmy klasyczny przypadek "zapatrzenia."

[angazetka]

Nie oglądałam. Nie powinnam się stresować.

[angazetka]

Danielooooooooooooo, a czy mogę mieć do cię pytanie natury prawnej?

[daniela34]

Możesz mieć. Pozwalam chcesz na priv to pisz na gazetowy.

[angazetka]

Poszło! Danke!

[daniela34]

Odpisałam w skrócie. Szczegolowa analiza w weekend

[snajper55]

daniela34 napisała:

> Możesz mieć. Pozwalam chcesz na priv to pisz na gazetowy.

A ja mogę w sprawie publicznej, więc na forum? 🙂 Krótkie pytanie w sprawie Przyłębskiej.

Ustawa wprowadzająca sześcioletnią kadencję prezesa TK weszła w życie gdy Przyłębska była już prezesem. Czy ta ustawa ją dotyczy, czy też sprawuje funkcję prezesa na warunkach, jakie obowiązywały, gdy obejmowała prezesurę? Jakie jest Twoje zdanie?

S.

[daniela34]

W tej kwestii zgadzam się z analizą prawną Fundacji Batorego. Tu dość szczegółowo omówiona

www.prawo.pl/prawnicy-sady/kadencja-prezes-przylebskiej-wygasa-20-grudnia,518691.html

[daniela34]

Czyli: o ile w ogóle można uznać, że została powołana zgodnie z prawem, co już samo w sobie rodzi wątpliwości, to na kadencję trwająca 6 lat.
Najbardziej nie jednak bawi, że "człowiek Ziobry" w TK też tak uważa 😁

[snajper55]

daniela34 napisała:

> W tej kwestii zgadzam się z analizą prawną Fundacji Batorego. Tu dość szczegóło
> wo omówiona
>
> www.prawo.pl/prawnicy-sady/kadencja-prezes-przylebskiej-wygasa-20-grudnia,518691.html

Dzięki. 🙂

S.

[aqua48]

Lecę lecę się gapić..Danielo, przeprosiny przyjęte.

[tt-tka]

Jemy. Ale coraz mniej.
jak tego typa et company zobacze albo niedajbuku uslysze, to apetyt mnie odbiega, wiec na razie budzet nam styka.

[panna.nasturcja]

Aaaa, to jest po prostu metoda na oszczędzanie

[danaide2.0]

To prawda, w stresie jedni jedzą więcej, a innych odrzuca.

[thank_you]

Chłopak juz drugi rok stara się zaistnieć na standupowej scenie, dajmy mu szansę.

[aqua48]

thank_you napisała:

> Chłopak juz drugi rok stara się zaistnieć na standupowej scenie, dajmy mu szans
> ę.

Raczej - niech ktoś zatrzyma tę wesołą karuzelę żartów, śmiechu i radości!

[thank_you]

Fakt, to nie NBP tylko KMN 😜

[swinka-morska]

Warszawianki obmyślają jak usmażyć jaszczembia na masełku, więc wiesz, czasem na kanapki nie starczy.

[lea_233]

Jaszczomb jak zwykle odleciał. Przecież Warszawa ma teraz ok. 2 mln mieszkańców. I jak gościu sobie wyobraża, że mieszkają tu sami bogaci? Znajome z mojej Biedronki mówią, że wiele osób ogranicza teraz zakupy masła, nawet w cenach promocyjnych.

[swiecaca]

Kurde, przez ten wątek zżarłam 6 kromek świeżego chlebusia z masłem. Piszę z Warszawy.

[lucadimontezemolo]

Masła nie jem, ale moja mama je i narzeka, że drogie. Chleb, rzadziej, częściej bułki róznego rodzaju i tak, są coraz droższe więc jem je rzadziej.

[panna.nasturcja]

Matko, a ńie powiedzieli czemu nas te ceny nie interesują? Tacy bogaci jesteśmy?
Cholercia, nie zauważyłam, żem bagata?

[kura17]

> Czy to jakieś stare mazowieckie tradycje kulinarne, czy po prostu
> cała Warszawa jest na diecie bezglutenowo-bezlaktozowej.

a maslo to ma laktoze?
ja myslalam, ze sam tluszcz ...

[daniela34]

Internet twierdzi, że owszem, niewiele ale ma.

[eriu]

Ma laktozę. Jak ktoś nie może laktozy w ogóle, bo jest bardzo wrażliwy i ma rozwalony układ pokarmowy to nie może jeść masła.

[daniela34]

Tak właśnie powiedziała mi koleżanka, że nie je masła w ogóle, bo laktoza. Pamiętam, bo zmieniałam jej krem maslany do ciasta ma inny.

[thea19]

są masła bez laktozy

[35wcieniu]

Biorąc pod uwagę że istnieją wersję bez laktozy wydaje się że musi mieć.

[kura17]

dobrze wiedziec. jak rowniez - dobrze, ze ja nie mam problemow z laktoza, bo malo uwielbiam

[kura17]

PS u siebie w niemczech nigdy nie zauwazylam masla bez laktozy (inne produkty sOM).

[turzyca]

>PS u siebie w niemczech nigdy nie zauwazylam masla bez laktozy (inne produkty sOM).


Jest masło bezlaktozowe, minusL miał je w ofercie już z 15 lat temu. Tylko fakt że jest to produkt bardzo niszowy.
Masło normalnie zawiera bardzo mało laktozy, rzędu 1 promila (dla porównania mleko ma ok. 5%). Większości taka ilość nie szkodzi, trzeba mieć inne komplikacje niż zwykły brak laktazy. A te komplikacje mogą np. powodować negatywne reakcje na galaktozę, która po rozszczepieniu laktozy wraz z glukozą zostaje w produkcie, tak więc tacy kompletni wrażliwcy też często nie mogą sięgać po masło.


A jeszcze można kupić masło klarowane, tu to w ogóle zawartość laktozy jest śladowa, poniżej 1/10 promila.

[eriu]

Mi pokazuje, że masło ma 0,6% laktozy. To ser żółty ma 0,1%. Jak ktoś ma w bardzo złym stanie układ pokarmowy to będzie źle reagował nawet na ilość laktozy jak w maśle i nie będzie mógł jeść. Tym bardziej, że masło to tłuszcz. Układ pokarmowy w bardzo złym stanie nie uniesie takiej kombinacji.

[ichi51e]

pewnie jak ktos ma problem to kupuje margaryne

[mia_mia]

Paradoksalnie w Warszawie i dużych miastach te produkty są tańsze niż na prowincji. W tym roku na wakacjach robiłam zakupy w wiejskich sklepikach, lokalnych Lewiatanach, ceny zabójcze.
Dziś masło kupowałam po 5,50, a tam było po 9-10 zł i tak ze wszystkim niestety. Wczoraj miałam nawet założyć wątek po zakupach, wpadłam do Biedronki odebrałam dwie paczki tabletek do zmywarki i cztery puszki kukurydzy w opcji 1+1, potem pojechałam 500 metrów do Lidla gdzie akurat trafiłam na metkowanie, więc mnóstwo rzeczy kupiłam za połowę ceny, w tym np. polędwicę z dorsza. Dla mnie to są sklepiki osiedlowe, a inni mają 50 km i nie będą jechać po puszkę kukurydzy, kupią niedaleko za 2 razy wyższą cenę.

[35wcieniu]

Wiejskie sklepiki rządzą się swoimi prawami. Jest tam drożej niż w ich odpowiednikach w mieście głównie dlatego że ich odpowiedniki w mieście... przestają istnieć. Natomiast ceny w biedronkach są w całym kraju takie same. W związku z czym nawet na wsi bardziej się opłaca pojechać te kilka czy kilkanaście km do dyskontu niż robić codzienne zakupy w wiejskim sklepiku.

[frozenwildberry]

U mnie w województwie prawie wszystkie większe wsie maja zestaw Biedronka + Dino. Jednak moim zdaniem trzeba uważać żeby się nie naciąć bo ceny w dyskontach przez inflacje tak szybko skaczą w górę że kilkanaście razy zdarzyło mi się kupić taniej rzeczy w osiedlowym zanim ceny i tam poszły w górę. Teraz to do zakupów najlepiej mieć cały plan i strategie 😂

[jakis.login]

To mi bardzo przypomina historie z innego forum, na którym to matka z jakiejs dalekiej prowincji pogardliwie i z niedowierzaniem wypowiadała się o matkach warszawskich, no bo czym one mogą być takie zmęczone, jak do pracy ida dopiero jak się wyśpią, w ciągu dnia same brancze, lancze i kawki, pieniądze zarabiają niebotyczne, a z dzieckiem i tak siedzi niania wiec nawet po pracy nie musza pędzić do domu. podpytana, skąd czerpie wiedzę otakim lajfstajlu, odparła, ze przecież ogląda seriale to widzi jak jest.

[dominika9933]

Odważna jesteś, że jesz karpia i słuchasz tego. Żeby Ci ość w gardle nie utknęła. Przełącz lepiej.

[daniela34]

W dodatku smażonego na klarowanym maśle. Mnie nie utknęła, ale macierz już się zaczynała dławić, więc ostatecznie przełączyłam. Jeszcze mi ten spadek nie jest tak pilnie potrzebny

[primula.alpicola]

Że tacy bogacze, tak?
Ja proponuję nałożyć na Warszawiaków dodatkowy podatek za bycie Warszawiakiem!
Ps. Nawiasem mówiąc, Jaszczompiu dobrze by zrobiła rezygnacja z chleba i masła.

[szczypawka100]

A nam rezygnacja z jaszczompa

[efka_454]

primula.alpicola napisała:

> Że tacy bogacze, tak?
> Ja proponuję nałożyć na Warszawiaków dodatkowy podatek za bycie Warszawiakiem!
> Ps. Nawiasem mówiąc, Jaszczompiu dobrze by zrobiła rezygnacja z chleba i masła.

Warszawiacy płacą "janosikowe" za to że są tacy bogaci

[primula.alpicola]

Wiem, ale jeszcze jeden się wymyśli, np. "podatek chlebowy", a co tam