Dodaj do ulubionych

Jak znajdujecie w sobie motywacje?

05.01.23, 19:20
Podziwiam osoby,ktore sa bardzo wytrwale w swoich dzialaniach...Np schudli 40 kg, codziennie trenuja itd....Skad bierzecie w sobie sile? Obiecalam sobie zmianę z dniem 1 styczniawink ale dopiero 5 a zapal coraz mniejszy.Jestem wsciekla na siebie.sad
Obserwuj wątek
    • primula.alpicola Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 05.01.23, 19:22
      Nawyk i samodyscyplina.
    • leosia-wspaniala Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 05.01.23, 19:32
      Po prostu robię swoje. Ktoś napisał niedawno, że motywacja jest przereklamowana i to prawda, liczy się wyrobienie nawyków.

      >.Jestem wsciekla na siebie.sad

      A co za różnica czy zaczniesz cokolwiek od 1 czy od 5, o ile nie jest to jakiś kurs i następny dopiero za rok?
      • atoness Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 14:10
        Właśnie tak. Motywacja może przyjdzie, jak zobaczysz efekty. Nie odwrotnie. Zacząć trzeba na niechcąco. Ciągle to wykładam synowi, najwyraźniej nie tylko on nie chwyta. Jakby sobie wyobrażał, że inni coś robią, bo im się chce.
    • kaka-llina Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 05.01.23, 19:41
      Nie znajdujemy....
    • gr.ruuu Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 05.01.23, 19:43
      Normalnie. Chcę mieć zdrowe zęby to je myję, a nie zastanawiam się, czy mam na to ochotę. Chcę mieć pieniądze, więc je zarabiam. Chcę mieć silne i zdrowe ciało, więc ćwiczę.
    • magdallenac Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 05.01.23, 19:48
      Ja już kiedyś o tym pisałam. Motywują mnie ciuchy i to, że lubię dużo jeść. Po prostu ćwiczę. Nie dorabiam do tego żadnej motywacyjnej otoczki- wstaję rano i tak jak muszę umyć zęby, tak muszę odbębnić trening. Lata mijają, a ja tego nie pokochałam, ani nie zaczęły się wytwarzać te magiczne endorfiny. Nie czuję też zapału, ani jakiejś wewnętrznej siły.
    • pepsi.only Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 05.01.23, 19:50
      Mnie najłatwiej podjąć decyzję i planów, pomysłów na siebie, czy marzeń, co chcę osiągnąć, to ja mam bardzo wiele.
      A najtrudniej mi zacząć.

      Ale jak już zacznę, jak już wejdę w rytm, to właśnie działam, konsekwentnie, i bez oglądania się na siebie.

      (I byle nie robić sobie przerwy, bo jak wypadnę z działania, to naprawdę mam spore trudności, żeby zmusić się do powrotu. )
    • 35wcieniu Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 05.01.23, 19:57
      Przyjmuję że jak absolutnie nie jestem w stanie znaleźć ani odrobiny motywacji to najwyraźniej efekt tych działań nie jest mi aż tak potrzebny.
      • milva24 Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 14:56
        Też tak mam.
    • unikotka Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 13:27
      Kwestia charakteru?
    • lilia-anna Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 13:31
      Uprawiam wyłącznie sport, który kocham. Taki, że nie mogę się doczekać kolejnego treningu. Taki, który jest moja pasja. Nie wytrzymałabym nawet miesiąca aktywności, której nie lubię (w moim przypadku to rower i pływanie) i do której musiałabym się zmuszać.
    • extereso Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 13:32
      Ja przez obserwację samej siebie. Na przykład wiem, że jeśli do obiadu nie poćwiczyłam, to już tego nie zrobię: więc mam ciuchy do siłowni w aucie i wracając z pracy lubię wstąpić. Jak mam pojechać na saunę, to do 18, potem mi się nie chce. Jak nazajutrz trudny dzień, to kaszę np muszę wieczorem ugotować, rano dokończę potrawę a od zera nie zrobię. Takie tam.
    • milin94 Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 13:39
      Gdybym miała jeździć na siłownię zrezygnowałabym po tygodniu. Pojechać, przebrać się, poćwiczyć, potem prysznic, znów pojechać -nie. Ćwiczę wyłącznie w domu, kiedy mi się chce. A chce mi się codziennie, bo widzę efekty.
      • extereso Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 14:01
        A ja jeżdżę na siłownię, najczęściej na zajęcia o 16, pilates czy taniec. W domu jakoś ciągle mam za chwilę.
        • fioletowa01 Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 14:17
          Podstawą jest w miarę dobra kondycja psychiczna tylko wtedy człowiek jest w stanie trzymać się w ryzach i narzucać sobie samodyscyplinę. Widzę że ludzie w kryzysach psychicznych próbują teraz na hura realizować postanowienia noworoczne cóż to się nie uda.
          • milin94 Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 15:33
            fioletowa01 napisała:

            > Podstawą jest w miarę dobra kondycja psychiczna tylko wtedy człowiek jest w sta
            > nie trzymać się w ryzach i narzucać sobie samodyscyplinę. Widzę że ludzie w kry
            > zysach psychicznych próbują teraz na hura realizować postanowienia noworoczne c
            > óż to się nie uda.
            O, to jest prawda.
          • gr.ruuu Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 18:18
            U mnie odwrotnie. To znaczy receptą na złą kondycję psychiczną jest samodyscyplina, ryzy i aktywność. Trochę. A zasadzie: nie mam kontroli nad tym, jak się czuję, ale mam kontrolę nad tym, co robię. Treningi mi bardzo pomagają, jak mam dołek
            • extereso Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 18:38
              Ja jak jest źle to się pocieszam, jak dobrze to świętuję i to byłoby na tyle jeśli chodzi o motywację.
      • arthwen Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 20:33
        Ćwiczę w domu, ale aboslutnie nie jak mi się chce, bo nigdy by mi się nie chciało. Po prostu wpisałam to sobie do grafiku, możliwie rano, bo póżniej lista się zagęszcza i ćwiczę nawet jak mi się nie chce. Albo nawet zwłaszcza jak mi się nie chce.
    • picathartes Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 14:22
      To żadna motywacja, tylko nawyk.

      Zabierasz się za coś, co jest wykonalne, o stopniu trudności dopasowanym do Twoich umiejętności - nie za trudne, ale nie za łatwe. Ja lubię sobie zamontować na ścianie odręcznie zrobiony kalendarzyk:
      np 40 okienek na 40 dni fizjoterapii. Nienawidzę robić ćwiczeń z fizjoterapii, bo są nudne. Ale wiem, że po 40 sesjach będzie mi o niebo lepiej.
      Zrobiona sesja (np 10 minut) - odhaczam okienko. Kolejnego dnia zaciskam zęby i odbębniam kolejne 10 min. Odbębnione - haczyk. Każdego dnia widzę, że mam coraz więcej haczyków, coraz mniej pustych okienek, coraz bliżej końca. Po trzech tygodniach już nawet Ci nie przychodzi do głowy szukać wymówek, po prostu robisz, odhaczasz i już.

      Jeśli chodzi o zwykłe treningi - te, co lubię, robię automatycznie, bo lubię, i nawet jak mnie się nie chce, to wiem, że jak zrobię, będzie mi lepiej 😉

      Te, które lubię mniej, ale wiem, że są mi potrzebne - wrzucam w kalendarzyk z okienkami. Żadnych wielkich wyzwań, tylko minimum. Np rowerek treningowy (potrzebny do rehabilitacji kolana) mam kalendarzyk na 6x/ tydzień po 20 minut. Na początku klęłam na czym świat stoi już po 6 minutach, ale ostro ciągnęłam do 20 minut - wybiło 20 minut, stop natychmiast i uczucie ulgi. Jaaaaaka to była nuda!
      Potem znalazłam sobie fajne audiobooki (dokształcające! nie tylko rozrywkowe, coby dwie pieczenie na jednym ogniu załatwić) i obecnie ciągnę na tym rowerku często po 25, 30 a nawet i 45 minut jak mnie jakiś rozdział wciągnie. Już nawet się nie zastanawiam, kiedy ten rowerek odbębnić - wsiadam rano, po południu, wieczorem, kiedy mi pasuje; ciuchy sportowe i buty zostawiam koło rowerka, by czasem mnie leń nie dopadł, że nie jestem odpowiednio na rowerek ubrana.

      Treningi siłowe odbębniam natychmiast po pracy. Zamiast wrócić do domu, zostaję gdzieś na dworze, gdzie mogę potrenować i mam z głowy. Jeśli wrócę po pracy do domu z mocnym postanowieniem treningu - kaplica. Bo będę musiała kawę zaparzyć, komórkę sprawdzić, plecak rozpakować, coś przekąsić, pranie nastawić, przed komputerem/ książką usiąść - i już po moim treningu 🤣

      Jak sobie wyrobisz dobre nawyki, to po kilku tygodniach/ miesiącach już nie musisz walczyć o motywację. Po prostu to robisz i już 😉

      Człowiek nie staje się zdrowy i fit, bo ma silną motywację do zdrowego jedzenia i ćwiczeń. Człowiek staje się zdrowy i fit, bo przez większą część dnia/ tygodnia je zdrowe posiłki oraz regularnie ćwiczy. Małe odstępstwa się zdarzają, ale są małe i sporadyczne! Kawałek ciasta z rodziną czy niedziela na kanapie są okej, pod warunkiem, że nie jest to codziennie.
      Jeśli wdrożysz te dobre nawyki - kupujesz zdrowe jedzenie, samodzielnie gotujesz, jesz z rodziną zamiast przed monitorem, zaczynasz regularnie - codziennie - się ruszać (małe kroczki: wchodzenie po schodach zamiast windy, pilates tu, szybki spacer tam, trening siłowy dla początkujących;, im więcej trenujesz, tym więcej będziesz miała ochotę i siłę trenować), po prostu staniesz się osobą ze zdrową wagą, zdrowo jedzącą i sprawną fizycznie.
      Powodzenia!
      • piataziuta Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 17:20
        Pica!
        Co polecasz na rozyebaną (najprawdopodobniej) łąkotkę?
        W sensie - masz jakieś pomysły na ćwiczenia, które pomogą mi się wyżyć i przetrwać psychicznie, zanim mi ją zszyją?

        Siłowe w domu mnie nużą, maszyny siłowniane mnie dołują, rower obleci teoretycznie, ale jak zaczynam przyspieszać, to dyskomfort w kolanie się pojawia. Wszystko do czego potrzeba mocniejszego ugięcia kolan - przysiady, wypady, schody, stepy - odpada.
        Do ścianki wróciłam i nie jest źle (daję radę prawie nie uginać tej jednej nogi), ale jakbyś miała pomysł, to podziel się, pliz!

        • picathartes Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 19:58
          > Co polecasz na rozyebaną (najprawdopodobniej) łąkotkę?

          Współczuję! Co zrobiłaś?

          > W sensie - masz jakieś pomysły na ćwiczenia, które pomogą mi się wyżyć i przetrwać psychicznie, zanim mi ją zszyją?

          Podnoszenie nogi prostej - możesz z siadu na krześle albo na leżąco. To na mięsień z przodu uda. Nie zaniedbaj tego, nawet jeśli jest bardzo proste. To akurat jest bardzo ważne żeby nie stracić za dużo quadricepsa.
          Mini-przysiady, czyli tylko takie połowiczne. Nie może boleć!
          Hip abduction, czyli odwodzenie nogi w bok. Możesz na stojąco, to jest opcja bardzo łatwa. Możesz z bocznego półplanka, czyli dolna noga lekko ugięta i na niej się podpierasz, a górna noga prosta idzie w górę i w dół. Albo z pełnego planka bocznego, to wersja trudna.
          Hamstrings curls na leżąco. Też nudy, ale ważne.
          Wymachy prostą nogą do tyłu, to na pośladki. Pamiętaj żeby bardzo mocno napiąć całe core tutaj.
          Stawanie na palcach i powrót na całe stopy, to na łydki z tyłu.
          Z taśmą foot dorsiflexion, czyli przyciąganie palców stopy w kierunku łydki. To jest na mięsień z przodu łydki.

          Poza tym - podciąganie się na drążku 😜 Możesz trzymając się na drążku - przy mocno napiętym core - zrobić takie obrotowe wahadło całym ciałem, raz zgodnie z ruchem wskazówek zegara, potem przeciwnie.

          Wszelkie planki, tylko bardzo uważaj na swoje kolana i przeprosty. Mini-bend zawsze.

          Wolne ciężarki na ręce.
          Możesz mocno skupić się na prostych plecach, czyli wszelkie możliwe rows, shoulder external rotation, reverse fly, rozciąganie taśmy na boki, lateral pull down z taśmą.
          Oprócz tego shoulder press, lateral, frontal i v-shape raises. Pompki. Triceps.

          Dead bug. Ogólnie ćwiczenia na core.

          Nie rób niczego, co boli albo pogarsza stan kolana, nawet jeśli Cię bardzo świerzbi. Nie warto, poczekaj na opinię lekarza.
          • piataziuta Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 20:31
            >Współczuję! Co zrobiłaś?

            Poszłam na snowboard - ale nie z miłości do sportów zimowych, tylko z obawy, że mi zrobiona w lato forma zimową porą siądzie. 🤦
            Szło mi dobrze, więc wzięli mnie od razu na wyższe poziomy i pjerdolnęłam kolanem z całym ciężarem ciała w niepokryty śniegiem igielit (stalowa, ażurowa konstrukcja, pokryta dla zmyłki, cienką warstwą zielonych plastikowych siepów).



            Dzięki. smile

    • abecadlowa1 Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 14:49
      Nie szukam żadnej motywacji. Albo jest albo jej nie ma, a swoje i tak trzeba zrobić.
    • hosta_73 Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 17:03
      Kiedyś kupiłam karnet na zajęcia fitness,. Myślałam, że będzie jak kiedyś, dawno temu, czyli znudzę się po miesiącu czy dwóch a tymczasem już mi drugi rok leci 🤗. Zaczynałam o jogi i pilatesu a potem doszła zumba, step i inne, bardziej męczące zajęcia do tych się zmuszam bo wiem,że są dla mnie dobre). I wcale nie jest tak,może biegnę na nie z ochotą, jestem leniem i kanapowcem ale widze jak bardzo poprawiła mi się kondycja, więc chodzę...
    • piataziuta Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 17:11
      Ja nie jestem żadnym przykładem w kontekście samodyscypliny, ale jeśli chodzi o sport, to mogę się wypowiedzieć.

      Nie chodzi o wytrwałość. Chodzi o to, że po sporcie, lepsze jest samopoczucie fizyczne, psychiczne i samoakceptacja. Nic innego takiego samopoczucia nie daje. NIC.

      A reszta, to jak pisały poprzedniczki: odklepujesz bezmyślnie, a potem już tylko cieszysz się, że jest po.
      Jeśli dojdą do tego benefity w postaci lepszego wyglądu, to satysfakcja wzrasta.
    • zona_glusia Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 18:12
      >Jestem wsciekla na siebie.
      To nie pomaga. Trzeba akceptować, że zapał będzie mniejszy, że będziemy zawalać, że nie będzie efektów, albo nawet będziemy mieć wrażenie, że jest regres.
    • wapaha Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 18:14
      lubię
      a jak mi się nie chce to staram się nie myśleć -tylko przebrać i zacząć

      no i
      jestem po prostu uzależniona
      <rozkłada bezradnie ręce>
      • piataziuta Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 18:25
        Najlepsze uzależnienie na świecie.
        • wapaha Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 18:41
          smile
          zgadzam się smile
    • suki-z-godzin Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 18:35
      W sobie? Motywacje do aktywnosci fizycznej? W sobie to ja jej w ogole nie znajduje.


      Znajduje w innych 😎
    • krwawy.lolo Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 18:35
      Pieniądze.
      Rzuciłem palenie w Sylwestra 2008. Bo mnie fqrwiał państwowy wyzysk palaczy. Systematyczny wzrost cen papierosów umacnia mnie w przekonaniu słuszności decyzji. Abstrahując od postępującej, ogólnoświatowej dyskryminacji, ba! upokarzania palących.
    • kafana Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 18:40
      Posłuchaj sobie o nawykach Niedzwiedzkiej
      • dni_minione Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 20:10
        Albo książkę „Siła nawyku”, autor: Charles Duhigg. Kołcze z niej korzystają, zwłaszcza z pętli nawyku.
    • marion.marion Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 20:07
      Dyscyplina.
    • solarpowerprincess Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 20:41
      Nie znajduję.
    • sela.vi Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 21:28
      Ja wyrabiam u siebie te dobre/zdrowe nawyki, o których piszą powyżej. I nie poddaję się.
      Po prostu bardzo tego pragnę, aby zmienić w swoim życiu parę rzeczy, m.in. dietę i schudnąć.
      Jakieś 12 lat temu odchudzałam się. Schudłam wtedy 16 kg.
      Wiem, że jeśli będę robić xyz, to w końcu pojawią się efekty ( nie ma innego wyjścia, efekty będą na sto procent).
      U mnie jest tak, że ja już po pierwszym dniu diety, czuję się lepiej - i to jest bardzo fajne.
      • sela.vi Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 21:41
        Poza tym przez ostatnie 6 lat odkładałam dietę na później. Niby chciałam ale jeszcze nie teraz/zacznę za chwilę.
        I tak co parę miesięcy: zaczynałam ale w sumie było mi lepiej bez żadnych zmian.
    • sandy_cheeks Re: Jak znajdujecie w sobie motywacje? 06.01.23, 21:54
      Ja w ogóle nie mam motywacji do jakiegokolwiek ruchu, ale obiecałam sobie, ze jakoś się uaktywnie. Zapisałam się na piłkę nożna w robocie z kolegami z zespołu. Jeszcze nie zaczęłam, ale już wiem że będą mnie ciągnąć ze sobą na zajęcia. Zobaczymy na jak długo im starczy zapału 🙃

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka