Dodaj do ulubionych

Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje

07.01.23, 12:12
Jesteśmy oboje koło 40-tki. On rozwodnik, ale z uregulowanymi sprawami (alimenty, często i regularne kontakty z dzieckiem, bardzo poprawne relacje z eks). Ja rozwódka, ale bez dzieci, też z zamkniętą przeszłością. Poznaliśmy się rok temu i dość spontanicznie zaczęliśmy się spotykać. Na początku jako przyjaciele z "bonusem", później coś więcej: wspólne weekendy nie tylko w łóżku z winem, ale i wyjazdy w góry, na żagle, za granicę. We wrześniu pokłóciliśmy się o w sumie drobnostkę. On chciał wyjechać na weekend nad nasze morze, ja wolałam polecieć w cieplejsze miejsce.

Oboje jesteśmy uparci, ale ja choleryczka, on spokojny i zrównoważony. Powiedziałam w nerwach kilka słów za dużo (w rodzaju "pewnie wolisz spędzić ten czas ze swoją eks i żebrać jak pies o jej uwagę"), zupełnie bez potrzeby. Przeprosiłam od razu, ale jakoś klimat siadł i przez 2 tygodnie nie mieliśmy kontaktu. On się nie odzywał, ja uznałam, że skoro przeprosiłam to bez przesady. Po tym czasie zadzwonił, spotkaliśmy się na mieście, porozmawialiśmy i uznaliśmy, że robimy sobie przerwę od siebie. No ok. Trochę było mi przykro, ale mam wielu znajomych, zawsze jacyś faceci się kręcą, więc tragedii nie będzie.

Nasza przerwa trwała dwa miesiące. W tym czasie spotykałam się na luzie z kolegą poznanym przez internet. W listopadzie napisałam sama do niego, spotkaliśmy się u mnie, było fajnie, intymnie, uznaliśmy, że robimy reset i wracamy do dawnych relacji. Wspomniałam mu, że w czasie przerwy byłam z innym, no ale zabezpieczamy się zawsze, więc to chyba nie problem. Trochę się obawiałam tego wyznania, ale ku mojemu zaskoczeniu powiedział, że nie ma sprawy, nic sobie winni nie jesteśmy i wszystko jest dobrze.

No i tak to trwa do dzisiaj. Spotykamy się średnio 2 weekendy w miesiącu, raz u mnie, raz u niego. Nie na pełne dwa dni zresztą, zwykle od sobotniego popołudnia do niedzielnego wieczora. Ale nie ma już wyjazdów, tylko seks, wino i jakiś film. Zauważyłam, że o ile wcześniej interesował się bardziej moim życiem, pracą, przemyśleniami, to teraz jest mu to obojętne. Chce miło spędzać czas i tyle. Nadal jest czuły, słodki, kochany, ale widzę, że na głębszym zaangażowaniu mu nie zależy. Wspomniał nawet wyraźnie, że nie ma żadnego problemu, abym spotykała się z innymi i po prostu powinniśmy mieć relację otwartą.

Myślałam, że będę zadowolona, ale jednak mi to nie pasuje. Chcę większego zaangażowania z jego strony. Głupio mi jednak mu o tym powiedzieć, bo się obawiam, że go jakoś wystraszę i w ogóle go stracę. Chyba trochę się zaangażowałam uczuciowo, chociaż nie chciałam. I mam poczucię, że tkwię w dziwnym zawieszeniu. Obecna relacja mnie nie satysfakcjonuję, ale strasznie boję się zrobić cokolwiek z tym fantem, żeby nie było gorzej, żeby mnie nie zostawił - nazywając rzecz po imieniu. Mam poczucie, że dla niego liczę się tylko jako obiekt seksualny, z którym jest dobrze i o tyle ma wartość, ale jak pojawią się jakieś "ale", to nie będzie miał problemu, żeby mnie zostawić.

Można w takiej sytuacji w ogóle coś sensownego poradzić? Jakbyście to oceniły?
Obserwuj wątek
    • princesswhitewolf Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 12:19
      Ze w pewnym wieku l wielu ludzi niekoniecznie juz chce wspolnego zamieszkania i traktuja zwiazki na luzieni on jest tego przykladem.

      Jesli szukasz meza to byl szukala gdzie indziej.
    • ritual2019 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 12:23
      Nie wiem co bym zrobila w takim ukladzie, bo w nie bylam. Jednak chyba powiedzialabym mu co czuje do niego i jak chcialabym zeby ta relacja wygladala. Ryzykujesz ze moglby cie zoatawic po takim wyznaniu ale on moze cie zostawic w kazdej chwili gdy pozna kogos i sie zaangazuje jak wczesniej z toba.
      Twoje poczucie ze laczy was tylko seks jest sluszne, dla niego tak jest ale on uwaza ze dla ciebie tez. Powiedzialas mu ze mialas partnera seksulnego w trakcie przerwy. Oczywiscie mialas prawo ale w jakim celu mu o tym powiedzialas? Ta informacja dla niego byla sygnalem ze on byl tylko do seksu dla ciebie.
    • milva24 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 12:27
      Według mnie ta furtka jest już zamknięta, jeśli nawet nie tym że powiedziałaś o dwa słowa za dużo to tym, że w ciągu dwóch miesięcy przerwy od razu nawiązałaś intymną relację z kimś innym. Ja może jestem staroświecka ale jakoś mi się kłóci to Twoje zaangażowanie uczuciowe z uprawianiem seksu z kolegą poznanym przez internet. Możliwe, że pan z którym się spotykasz uważa podobnie i jest przekonany, że Ciebie w tej relacji interesuje tylko seks. A Ty pytasz o jego życie, pracę i przemyślenia?
      • m_incubo Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 12:44
        Mnie wprawiło w osłupienie informowanie gościa o tym, co się robiło, jak jego nie było big_grin
        Pierwszy raz widzę takie dziwo.
        Chociaż kiedyś, kiedyś, jak miałam 18 czy 17 lat, miałam przez chwilę prawie-chłopaka, który oczekiwał podobnego sprawozdania jeszcze przed ewentualnym wejściem w związek big_grin
        • milva24 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 13:47
          Mnie z jej relacji wynika, że sama wystąpiła że zwierzeniami nie wiadomo po co. Może żeby panu pokazać, że za nim nie płakała po kątach?
          • m_incubo Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 21:49
            No właśnie to mnie najbardziej zamurowało.
    • bazia_morska Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 12:28
      Zamknąć ten rozdział i zacząć następny.
    • droch Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 12:38
      Nadal jest czuły, słodki, kochany, ale widzę, że na głębszym zaangażowaniu mu nie zależy.

      No i ma rację, przecież w głębi serca uważasz, że woli spędzać czas z eks.
    • m_incubo Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 12:40
      baza102022 napisała:

      > Powiedzi
      > ałam w nerwach kilka słów za dużo (w rodzaju "pewnie wolisz spędzić ten czas ze
      > swoją eks i żebrać jak pies o jej uwagę")
      ,

      Chyba sobie jaja robisz big_grin

      > ja uznałam, że skoro przeprosiłam to bez przesady
      Chyba sobie jaja robisz big_grin

      > Wspomniałam mu, że w czasie przerwy byłam z innym, no ale zabezpiec
      > zamy się zawsze, więc to chyba nie problem.

      Naprawdę poinformowałaś gościa z kim się bzykałaś, jak się nie spotykaliście??
      Chyba sobie jaja robisz big_grin

      > jest mu to obojętne. Chce miło spędzać czas i tyle.
      > (...) na głębszym zaangażowaniu mu
      > nie zależy (...) i po prostu powinniśmy mieć relację otwartą.


      No raczej. Nie dziwię się w ogóle, że po twoich jazdach zostałaś tylko czasoumilaczem, i to zdaje się nie tym najbardziej umilającym czas.
      Dziwię się za to, że w ogóle chce mu się wchodzić w interakcje z - pardon - watiatkami.

      > Można w takiej sytuacji w ogóle coś sensownego poradzić? Jakbyście to oceniły?

      Poszukałabym na twoim miejscu innego ff i zaczęłabym wyciągać wnioski z własnego zachowania.
      • simply_z Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 12:43
        10/10
        • bergamotka77 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 16:44
          Też się zgadzam. Autorka dała ciała i dosłownie i w przenośni.
      • trampki_w_kwiatki Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 12:52
        Też tak to widzę. Jakby mi chłop wyjechał z jazdą, że wolę spędzać czas z eks, to bym go chyba rozsmarowała. To jak spędzam czas z ojcem mojego dziecka, to już moja sprawa. Zwłaszcza, że sytuacja jest czysta, było rozstanie, jest nowy związek.

        A do tego na luzie ze sobą zrywacie, ty znajdujesz nowego... No sama sprawiasz wrażenie, że szukasz tylko fuck frienda. I dziwisz się, że on dobrze gra swoją rolę.
      • klaramara33 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 13:19
        Prawda. Jakiś szanujący się facet, pewnie ją też szanował, a ta spierniczyla bo jakaś głupota nie po myśli była.
    • 18lipcowa3 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 12:43
      Nie zależy mu. Gdyby zależało zrobiłby wszystko by spędzać z tobą więcej czasu. Proste.
      • kanna Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 21:56
        Zależy mu, ale też bardzo jasno pokazał na czym - miłe weekendy 2 x w miesiącu.

        Jeśli Autorka oczekuje czegoś więcej, musi szukać innego Pana.
    • primula.alpicola Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 12:47
      Możesz albo zerwać z nim całkowicie, albo zaakceptować, że jest jak jest.
      Jeśli mu powiesz że chcesz zaangażowania, to on się stleni- no w sumie to też jest opcja.
    • kaktusowepole Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 13:01
      Facet przez czas przerwy zrozumiał że nie chce się angażować bo to same problemu, już pokazałaś zazdrość o ex , to po co mu to. Przychodzi do Ciebie po to co nie ma u ex i tyle. Nic więcej już nie potrzebuje od Ciebie.
      Twoją decyzja czy ci to pasuje.
    • extereso Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 13:22
      Pewnie Twoje brewerie spowodowały że przeklikalo mu w głowie od: fajna babka, próbuję do: fajna, ale problemowa, biorę co dają i szukam dalej. Wątpię czy to odwracalny proces.
      • joana012 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 13:35
        Skoro cię nie satysfakcjonuje to ją zakończ. Facet nie będzie raczej rozpaczał, ty raczej też masz luźne podejście skoro tak szybko się pocieszyłaś z innym
    • mebloscianka_dziadka_franka Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 13:43
      Ach, te nowoczesne związki. Każdy chciałby i mieć ciastko, i zjeść je...
      • bergamotka77 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 17:43
        Poliamoria wink
    • eriu Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 13:49
      Swoją awanturą o „żebranie uwagi u eks” przekreśliłaś szanse na związek z tym człowiekiem. I ja się nie dziwię facetowi, też bym nie chciała być z kimś kto w kłótni o jakąś pierdołę rzyga gównem o kontakty z eks, bo mam dziecko. Przecież to oczywiste, że mam dziecko, jestem przyzwoitym człowiekiem to mam kontakty z eks dla mojego dziecka. Bo co mam robić? Dziecko kurierem dostarczać? Ze szkołą wychowanie dziecka ustalać? Jak dorosły człowiek, z którym się widuję tego nie rozumie to się nie nadaje do związku. Tym samym sama się zakwalifikowałaś do kategorii „tylko seks, nic więcej”. Nic z tego nie będzie.
    • awf-33 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 14:17
      A w ogóle w jakim celu opowiadałaś o przelotnej relacji w czasie "przerwy"?
      Moim zdaniem bez sensu. Jak on ma Ciebie traktować poważnie?
      • barbibarbi Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 14:28
        No całkiem bez sensu, i jeszcze informacja, że chyba nie ma problemu skoro się zabezpieczali. Jeśli jeszcze wtedy mu trochę zależało i myślał o powrocie do dawnej relacji, to po usłyszeniu tego pewnie nagle otrzeźwiał.
    • barbibarbi Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 14:21
      On się zawiódł i przestał cię traktować jak kobietę do związku, a że szkoda mu rezygnować z seksu, to kontynuuje spotkania wyłącznie łóżkowe. A że lekko przyjął to, że w międzyczasie zorganizowałas sobie szybciutko kolejnego kochasia zamiast płakać po nim, to tylko potwierdza moja teorię.
    • figa_z_makiem99 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 15:16
      Traktujesz facetów jak obiekty seksualne, płynnie przeskakujesz od jednego do drugiego, jeszcze opowiadasz o tym facetowi i dziwisz się, że traktuje cię wyłącznie jak obiekt seksualny??? smile
      • figa_z_makiem99 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 15:21
        Gdyby mężczyzna zachował się tak wobec mnie, traktowałabym go już olewczo i przedmiotowo, na pewno nie planowałabym z nim nic poważnego, w między czasie szukałabym czegoś innego. Traktuje cię jak darmową prostytutkę, opłaca mu się i już cię zna. Ciekawi mnie dlaczego masz z tym problem, bo sama sobie przeczysz.
    • pani_tau Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 15:44
      Wygląda, że to od początku był układ FWB, wspólne wyjazdy tego nie zmieniają. Awantura o eks sprawie nie pomogła, że nie wspomnę o relacji z przygodnego seksu, ale gdyby miało coś z tego być to by było, więc ten pociąg już odjechał.
      Odnoszę wrażenie, że panu mogło nawet ulżyć, bo jeśli myślał, dość ogólnie jak podejrzewam, o tym, aby przenieść znajomość na wyższy poziom to szczęśliwe uniknął pomyłki i jest zadowolony z obecnej sytuacji.
      Wycofaj się z tej relacji, zapewniam, że twoje życie się przez to nie pogorszy smile.

    • akn82 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 15:51
      Myślę że najważniejsza w tym wszystkim jesteś ty i to z czym czujesz się dobrze, bezpiecznie, właściwie. Nie chcesz być przytulanką weekendową? To nie bądź. Zawalcz o siebie i to co uważasz dla siebie za dobre. Oczywiście ta "walka" może okazać się z pozoru przegraną. Bo pan może zrezygnować z relacji. Ale czy ty jesteś w stanie dłużej być weekendowym kochaniem?
      Nie ma innego wyjścia jak szczera rozmowa z amantem. A może jej wynik cię zaskoczy?
      • bominka Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 16:13
        Chyba bym powiedziała mu,że oczekuje czegos więcej,że ta sytuacja nie jest do końca satysfakcjonująca. Musicie zdobyć się na szczera rozmowę. Prawdopodobnie ta Wasza sprzeczka przywróciła mu w pamięci problemy jakie miewał z eks i z powodu których się z nią rozstał. Być może wyciągnął już wnioski,że nie chce powielać tych samych błędów.
        • bergamotka77 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 16:45
          Myślę że wyciągnął wnioski z zachowania autorki, która wcześniej się w ich relację nie angażowała pomimo jego starań. Teraz role się odwróciły. Bywa.
    • cegehana Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 16:06
      Uważam, że lepiej powiedzieć. Niedomówienia nie są dobre w relacjach nawet typu friend with benefits, prowadzą do cierpień i konfliktów. Jeśli uczciwie mówisz, czego oczekujesz, dajesz drugiej osobie szansę, żeby się do tego ustosunkować i sama się dowiedzieć co on myśli, bo na ten moment ani Ty ani my nie wiemy.
    • jammer1974 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 17:53
      Na obecnym etapie juz go stracilas bo jest niezaangazowany.
      Zatem chyba niewiele masz do stracenia jak nu wyznac ze zaangazowalas sie i przeszkadza ci luzny zwiazek.
      Ryzyko jest ale lepiej chyba wczesniej niz pozniej wiedziec na czym sie stoi i ew.ukladac sobie na nowo zycie z Kims bardziej rokujacym.
    • obrus_w_paski Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 18:54
      Nie biczuj sie, ze to wszystko przez ten tekat-głupi- o eks. Pewnie by się rozmyło ze strony pana tak czy inaczej. Gdyby mu bardzo bardzo zależało to pewnie by przebolał.
      Nie masz w sumie nic do stracenia, wiec ja bym pewnie zrobiła jakiś ruch akceptując ryzyko ze
      1) stracisz z facetem kontakt
      2) jawnie ci powie, ze więcej zaangażowany nie będzie
      3) powie ze będzie zaangażowany, ale będzie udawał
      4) powie: super o tym samym marzyłem! I będzie psiejsko czarodziejski
      • zona_glusia Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 22:23
        >3) powie ze będzie zaangażowany, ale będzie udawał
        Bez zaangażowania długo mu się nie będzie chciało udawać, więc autorka wątku szybko się zorientuje.
    • triss_merigold6 Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 21:53
      Nasza przerwa trwała dwa miesiące. W tym czasie spotykałam się na luzie z kolegą poznanym przez internet. W listopadzie napisałam sama do niego, spotkaliśmy się u mnie, było fajnie, intymnie, uznaliśmy, że robimy reset i wracamy do dawnych relacji. Wspomniałam mu, że w czasie przerwy byłam z innym, no ale zabezpieczamy się zawsze, więc to chyba nie problem. Trochę się obawiałam tego wyznania, ale ku mojemu zaskoczeniu powiedział, że nie ma sprawy, nic sobie winni nie jesteśmy i wszystko jest dobrze.


      szczerość jest przereklamowana
    • youngagain Re: Taka relacja mnie nie satysfakcjonuje 07.01.23, 22:03
      Nie dziwię się mu. Nie wiem po co mówiłaś o tym gościu pomiędzy w przerwie. Serio to mogłaś sobie zostawić dla siebie. Zobaczył jak gładko przeszłaś nad jego strata i nie mogłaś nawet wytrzymać 2 miesięcy bez innego - to zaklasyfikował Cię w głowie dokładnie jak mówisz. Jako Czasoumilacz z bonusem w postaci seksu.
      Nie pisze Ci tego żeby krytykować ale żeby się zastanowić bo moim zdaniem pod tym wszystkim u Ciebie jest duży lek przed odrzuceniem. Nie wiem czemu nie wyszło Ci w pierwszym małżeństwie i czy Ty byłaś odrzucona tam. Ale pomyśl o tym. Pisze bo mam a raczej miałam podobnie. Odsunęłam wielu facetów myśląc, że jestem taka hop hop, w końcu się kręci ktoś zawsze i tak dalej. A prawdę jest taka że jakbyś pewnie poszperała głębiej to okazało się że się balas zaangażować i po to utrzymywałas te poze niedostępnej, wyluzowanej, easy na otwarty związek. I dlatego mu powiedziałaś o gościu w przerwie. Autosabotaz troche. Miałaś nadzieję, że w nim to wywola poczucie "ojoj, czyli trzeba walczyć o nią, taka rozrywana" - a wywołało odwrotna reakcje. Bardzo logiczna w sumie.
      Moim zdaniem średnio da się to naprawić. Gość ma Cię w głowie w szufladce laski do niezobowiązującego seksu.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka