koturnamagdy
08.01.23, 12:36
Proszę czytać uważnie, sama gram w otwarte karty. Przygotowuję rozdział rozprawy doktorskiej poświęcony temu zagadnieniu, mam pewne hipotezy, ale szukam szerszych inspiracji. A zatem interesuje mnie wyłącznie temat obaw wobec zjawiska prostytucji z punktu widzenia potencjalnego zagrożenia pozycji kobiety w społeczeństwie ze względu na dostępność seksu. Czyli innymi słowy: kobiety boją się i potępiają prostytucję, bo traktują seks jako jedną z nielicznych (jeśli nie jedyną) wartości, jaką mogą zaoferować mężczyźnie. Dla porównania: z tego samego powodu są przeciwne coraz lepiej rozwiniętym realistycznym seks-robotom. Aspekt etyczny prostytucji ich nie interesuje, najwyżej używają takich argumentów instrumentalnie, aby przykryć prawdziwe intencje. Czy któraś z Was byłaby w stanie publicznie lub na priv. przyznać się, że są przeciwne prostytucji właśnie z powodu obaw (obecnych lub dawnych, gdy były młode) o swoją pozycję seksualną w relacjach z mężczyznami? Z badań wynika bowiem jasno, że w krajach, w których prostytucja jest powszechnie dostępna i relatywnie tania, kobieta ma niższą pozycją w społeczeństwie...