Dodaj do ulubionych

na co brakuje wam odwagi?

08.01.23, 15:18
Co mogłybyście zrobić, a na co brakuje wam odwagi? Tak w ramach noworocznych ananliz…
U mnie to jest chyba sprzedanie własnej wiedzy w jakiś konkretny sposób, umiem ją docenić, ale nie umiem tego wykorzystać. Taki cel na nowy rok…
Obserwuj wątek
    • milva24 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:21
      Prawo jazdy.
      • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:26
        Ale chodzi o kurs, czy samą jazdę?
        • milva24 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:32
          Kurs.
          • agdzieztam Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:37
            Ale czego się obawiasz na kursie? Że nie zrozumiesz, czy że będziesz najstarsza i że będzie ci głupio?
            • milva24 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:40
              Nie no, kurs to nawet mogłabym i przejść ale boję się że spowoduje wypadek i zabiję kogoś.
              • milva24 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:42
                Czyli właściwie jednak jazdy bardziej się boję ale na kursie też się jeździ.
              • agdzieztam Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:43
                Myślę, że to się nie zdarzy, jeśli będziesz stosować się do zasad. Oczywiście zawsze jest ryzyko, że ktoś spowoduje wypadek. Zdarzyło ci się przeżyć taki wypadek, że ten strach jest tak silny?
                • milva24 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:45
                  Nie, ja mam takie swoje obawy, jako pasażer nie boję się jeździć.
                  • quendi Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 19:49
                    milva24 napisała:

                    > Nie, ja mam takie swoje obawy, jako pasażer nie boję się jeździć.

                    To faktycznie, dla bezpieczeństwa swojego i innych, lepiej nigdy nie wsiadaj za kierownicę.
              • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:45
                milva24 napisała:

                > Nie no, kurs to nawet mogłabym i przejść ale boję się że spowoduje wypadek i za
                > biję kogoś.

                Mnie ten lęk cały czas towarzyszy, dlatego staram się jeździć ostrożnie, nawet jeśli czasem wkurzam "mistrzów kierownicy".
                Nie czekaj aż lęk minie, bo nie minie. On się tylko zmniejszy.
                Odwaga to działanie pomimo lęku.
                I to nie jest frazes, masę lęków pokonywałam i pokonuję.
                Jeśli bardzo Ci zależy, żeby mieć prawko, to nie zastanawiaj się, nie rozkminiaj, tylko się zapisuj. Powodzeniasmile
              • szara.myszka.555 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 16:21
                "Nie no, kurs to nawet mogłabym i przejść ale boję się że spowoduje wypadek i zabiję kogoś."

                Mam tak samo. Już się poddałam, chyba się nie nadaję na kierowcę.
              • bi_scotti Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 19:49
                milva24 napisała:

                > boję się że spowoduje wypadek i zabiję kogoś.

                Zalezy kogo wink Sorry, nie chce zebys pomyslala, ze nie traktuje powaznie Twoich lekow. Jak najbardziej - traktuje seriously Twoje obawy! Po prostu przypomnialas mi pewna moja jazde z cala rodzina po waskiej, kretej drodze w Yosemite - 3 dzieci, maz + ja. Pieknie, wasko, droga pnie sie serpentynami pod gore i ... maly, glupi chipmunk prosto pod kola! Crazy. Wiec hamuje (zeby nie zabic zwierzatka!), ledwo sie utrzymujemy na drodze, stress, imagination works etc. Wniosek na cale zycie - pasazerowie w aucie much more important niz nawet najbardziej cute zwierzatko wskakujace niespodziewanie pod kola! BTW, udalo mi sie NIKOGO nie zabic: ani rodziny, ani siebie, ani chipmunk smile
                Odwaz sie - prowadzenie auta to bardzo wyzwalajaca umiejetnosc - bylam swiadkiem duzych przemian (na plus!) roznych ludzi, ktorzy latami sie wzdragali az w koncu sie zmobilizowali i ... okazalo sie, ze dalo im to freedom, independence nie tylko w kwestii przemieszczania sie, ale i w wielu innych, zdawaloby sie not connected, life matters. Good luck w 2023 smile Cheers.
                • panna.nasturcja Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 20:18
                  Bo jest jednak odruch. Jak człowieka zapytać czy lepiej czipmanek (śliczne są!) czy rodzina w samochodzie to odpowiedź jest oczywista.
                  A jak jedziesz i coś wyskoczy na drogę to się odruchowo usiłuje tego jednak nie przejechać.
                • fogito Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 22:29
                  Kocham chipmunki 🤗❤
      • agdzieztam Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:29
        Milva trzymam kciuki. Zrobiłam prawo jazdy w wieku 36 lat i nie jeździłam następne 5. Potem życie mnie zmusiło. Teraz jestem bardzo dobrym kierowcą, pochlebiam sobie. To był mój wielki kompleks, dałam jednak radę!!;
        • milva24 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:33
          Ja jestem 40+. W codziennym życiu samochód nie jest mi potrzebny no i mąż ma prawo jazdy jakby co ale gdyby zdarzyło się coś co choćby okresowo uniemożliwiło mu prowadzenie byłoby trochę problemów.
          • agdzieztam Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:40
            Ja zaczęłam jeździć jak miałam 43 lata bo właśnie życie mnie zmusiło. Wcześniej też radziłam sobie na rowerze na albo komunikacja miejska. Pierwsze dwa lata to był koszmarny stres. Wyznaczanie sobie powoli malutkie cele i teraz daje radę doskonale. Jestem uważna, ale nie powolna zawalidroga. Nauczyłam się mnostwa sztuczek
            • milva24 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:41
              Czyli mówisz że warto się przemóc?
              • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:47
                Bardzo warto.
                Zdałam prawko mając 46 lat!
                Byłam i jestem z siebie niesamowicie dumnasmile
                A w przeszłości przeżyłam 3 wypadki samochodowe.
              • alina460 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:48
                Moja ciocia, starsza już kobieta, najbardziej w życiu żałuję, że nie nauczyła się jeździć samochodem. W związku z tym jest zależna od innych w tej kwestii.
              • mae224 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:52
                warto, to daje wolność (mam podobne doświadczenia).
              • agdzieztam Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:59
                Warto! A te pierwsze jazdy to często na odosobnionych uliczkach, a potem to też po kawałku małe cele. Powiem ci więcej. Ja robiłam prawo jazdy we Włoszech. I po Włoszech jezdze. I to autem, co ma spore gabaryty, bo wożę dwa ogromniaste psy, dziecko i jego rowerek, a męża to już w tym układzie nawet nie licze. A chyba wiesz, że styl jazdy tutaj ma się nijak do całej chyba Europy I jeżdżę i jestem dobra. A panika była. Powodzenia dasz radę i ty.
                • agdzieztam Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 16:07
                  No a ponieważ jestem zdjęciowa to się chwale. Moje psy w aucie. Wtedy były jeszcze trzy potem jedna umarła. Obok dziecko na foteliku a u stóp psa rowerek. Miałam ubaw jak otwierałam wszystkie drzwi a ludzie się dziwili jak się tam towarzystwo pomieściło.
                  • milva24 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 16:12
                    smile dzięki wszystkim za dodanie otuchy, jak się odważę to się pochwalę.
                    • agdzieztam Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 16:17
                      Czekam, żebyś się pochwaliła. Naprawdę weź to powoli po kawałku. Od odosobnionych uliczek do jazdy w godzinach, kiedy jest prawie pusto, a potem: dojadę do centrum. Dojadę do innego miasta. Pojadę autostrada. Po kolei.
                    • majenkirr Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 16:17
                      Moja mama poszla na kurs razem ze mną, była już po 40-ce. Mistrzem kierownicy nigdy nie została, ale po Łodzi do końca jeździła, chociaż pod koniec już nie powinna. Nikogo ani siebie nie zabiła wink. Do odważnych świat należy!
                    • joasia33 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:22
                      Ja za chwile kończę 51 i wciąż nie mogę się zebrać. Dwa razy już robiłam kurs, daaaawno temu. Raz oblałam na placu i kolejne 15 lat nie odważyłam się iść ponownie. Potem mąż mnie zmotywował, ale znowu nie dokończyłam. Od lat mąż mnie pogania, a ja chciałabym i boję się. Miasto znam świetnie, bo jeżdżąc karetką jako pasażer na pamięć znam już wszystkie trasy, z zamkniętymi oczami wiem, gdzie jestem. Pamiętam znaki, znam każde skrzyżowanie, nawet to, które kiedyś podczas jazd kursowych powodowało me przerażenie. I tak sobie myślę, że chyba najbardziej przeraża mnie egzamin. Że znowu polegnę, wygłupię się. Nienawidzę egzaminów tak ogólnie. Ale może to jest właśnie TEN rok, kiedy wreszcie się odważę?
                      • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:28
                        A ja myślę, że najgorsze co można sobie robić, to wyobrażaćbig_grin
                        W sensie, jeszcze przed kursem myśleć o egzaminie.
                        To znaczy można, owszem, ale jako ćwiczenie behawioralne, wykonane w odpowiedni sposób. Ale bez wiedzy jak to zrobić - nie polecam.
                        Warto się skupić na pojedynczych krokach, nie na etapie końcowym. Najpierw pierwsza jazda, potem kolejne i myślimy tylko o nich. Teoria, egzaminy wewnętrzne, wszystko w swoim czasie.
                        Kiedy wybiegam z wyobraźnią w przyszłość, zakładam sobie lejce, mówię do siebie "prrr, STOP, pomyślisz o tym, jak przyjdzie czas, teraz myśl o tym co dzisiaj".
                        I kolejne lejce na "a co jeśli dzisiaj stanie się to i to?". Odpowiadam sobie: "nie wiesz jak będzie, może być zupełnie inaczej".
                        • triss_merigold6 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:35
                          Można też skorzystać z rady, żeby udawać brak nieśmiałości. Tak synowi kiedyś poradziłam, nie należał do ultra przebojowych dzieci, wstydził się zgłaszać, był w fatalnej klasie wrzaskliwych debili. Zabierajac głos publicznie udawaj, że nie jesteś nieśmiały- nikt nie zauważy różnicy. Działa, trenowałam na sobie.
                          • primula.alpicola Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:24
                            Tak, udawać. Tak długo, aż brak nieśmiałości stanie się poniekąd druga naturą. Da się to wypracować.
                      • agdzieztam Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 15:22
                        Tak, to jest ten rok. Zaczęłaś nowe życie po 50. Nie sądzę, żeby nawet niezdany egzamin był tożsamy z wyglupieniem się. To tylko niezdany egzamin. Zdarza się najlepszym. I bez wysoko postawionych poprzeczek. Na spoko. Mnie to zajęło 2 czy 3 lata, żeby jeździć bez strachu. Nawet ostatnio radia słucham!!!!!
                    • akn82 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:47
                      Jeśli nie sprobowałaś to nie wiesz jak to jest być kierowcą. Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono! Idź, próbuj, odważ się.

                      Ja też się bałam, bardzo. Tego samego co ty. A teraz jak jest rodzinny wyjazd w dłuższą trasę to wszyscy proszą żebym to ja prowadziła. Dzieci jak czasem mają wybór jechać z babcią czy tramwajem to jadą komunikacja miejską, bo babcia szarpie a ja jeżdżę płynnie wink
                      • joasia33 Re: na co brakuje wam odwagi? 10.01.23, 13:07
                        Balsam na mą duszę. smile Może faktycznie trzeba się kopnąć w tyłek i zrobić to wreszcie.
                • panna.nasturcja Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 20:20
                  Wozisz psy w samochodzie luzem czy tylko na zdjęciu tak mi się wydaje?
                  • agdzieztam Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 15:15
                    A gdzież tam. Te z tyłu mają tak siatkę do pociągnięcia w górę. Ta na tylnym siedzeniu zwykle jest w szelkach przypięta pasami. Ale przyznaję się bez bicia - z mojego domu do lasu są 2 km drogami pustymi zdecydowanie. Czasem nawet bez wylewki, bita ziemia. Jedzie się 30 na godzinę. i wtedy zdarza mi się ich nie blokować. Zresztą ta na tylnym siedzeniu zmarła w zeszłym roku. Teraz mam tylko dwa.
      • kafana Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 22:33
        Jesteś może DDA?
        • hosta_73 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 13:59
          A to się jakoś wiąże? Serio pytam.
          Sama mam prawko ale nie jeżdżę bo w sumie nie muszę, choć czasem by się przydało.
    • hela.na.zakrecie Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:21
      Do konfrontacji z różnymi ludźmi
      • drilka Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:26
        Do konfrontacji z jednym ludziem.
      • agdzieztam Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:30
        I mnie się zdarza. Ciekawa jestem, czy to normalne? Czasem pewnie tak, ale tak w ogóle i często?
    • kaki11 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:34
      Na inicjowanie kontaktów społecznych. Jestem dość nieśmiała, zamknięta i trochę się takich rzeczy "boję". O ile więc chętnie napiszę do bliskich przyjaciół, części rodziny itd. generalnie ludzi z którymi tę barierę mam już pokonaną, o tyle rozpoczęcie znajomości z kimś albo odezwanie się pierwsza do starego znajomego nawet kiedy chcę odnowić kontakt mnie przerasta.
      • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 16:51
        O, mam okazję wypytać o coś, co ostatnio mnie mocno zastanawia: Jak biegnie tryb myślenia tak nieśmiałych osób, że jego efektem jest odrzucenie w przedbiegach innej osoby?

        Masz takie dane: Jesteś ty, jest ktoś, jest z Twojej strony chęć stworzenia relacji. Masz tę osobę w pobliżu. Ona zachowuje się neutralnie, wysyła Ci delikatne i zaproszenia do kontaktu. Masz do niej kontakt: mail, nr telefonu.

        Twoje zachowania są takie: Ignorujesz zaproszenie na pogadanie. Nie odpowiadasz na zachętę do odezwania się w mailu. Jednocześnie wodzisz za tą osoba wzrokiem, szukasz miejsc, gdzie przebywa - zdecydowanie nie jest Ci obojętna.

        Co Cię powstrzymuje przed napisaniem: "Hej, zauważyłam, że masz fajny organizer, potrzebuję czegoś podobnego, czy zdradzisz mi, gdzie go kupiłeś?" - co byłoby w tym takiego strasznego i niewykonalnego?...
        Co powstrzymuje takie osoby jak Ty przed odrzuceniem piłeczki i nawiązaniem banalnego dialogu? Czy ziemia się Wam rozpadnie, jak sklecicie tych kilka słów, że tak się tego boicie?...
        • mae224 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 17:10
          odpowiedź jest taka: właśnie takie osoby, jak ty, przekonane, że wszystko powinno przychodzić łatwo i nikt nikogo przecież nie ocenia tonem pogardy.
          • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 17:39
            A, to już wiem.
            Kwaśne winogrona. To nie w was jest problem, tylko w "osobie". "Osoba" jest taka beznadziejna, że nie zasługuje na Was. Nie znacie wprawdzie dobrze tej osoby, ale wiecie, co ona sobie myśli. Np że jest przekonana, że wszystko powinno przychodzić łatwo. Czyli jest strasznie głupia. W dodatku wiecie, co ona czuje, a mianowicie: pogardę. Czyli na dodatek wredna. Wy - świetliste, szlachetne istoty, i "osoba" zła, podstępna i pełna pogardy.
            Macie rację, nic, tylko odrzucić pokusę i uciekać z krzykiem "Apage, Satanas!"
            • mae224 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 17:43
              psychologiczny bełkot, dobrze, że można wybierać ludzi, z którymi się chce przebywać.
            • zaczarowanyogrod Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 20:34
              Nie. Ja w takiej sytuacji tylko realnej nie smsowej bym myślała. Problem we mnie nie w osobie. Jestem tak beznadziejna, że nie zasługuję na przyjaźń z tą osobą. Nie znam osoby, ale wiedząc że jestem taka beznadziejna, wiem co może sobie o mnie pomyśleć. Pewnie myśli że powinno być dla mnie wszystko łatwe i jestem dziwna. To ja jestem głupia, że nie umiem być taka jak ta osoba. To co ja czuję w tej sytuacji do siebie to i inni poczują do mnie. Na pewno mnie odrzuci tak jak inni w przeszłości. Bo ta osoba jest idealna i fajna. Trzeba uciekać, żeby nikt nie zauważył że chcę się z tą osobą przyjaźnić. Będą się ze mnie śmiać, że taka ja odezwałam się do tej osoby.
              • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 21:19
                Zaczarowanyogrodzie, przytulam i dziękuję za pokazanie, jak to wygląda od strony kogoś sabotującego potencjalnie fajną relację z powodu ogromnej nieśmiałości.
                Chcę Ci powiedzieć, że czasem są takie wartości, dla których człowiek musi przekroczyć sam siebie. Trzeba mocno w nie wierzyć, bardzo ich pragnąć, a wtedy nie będzie ważne Twoje zranione ego i chronienie go. Bedzie ważna miłość, przyjaźń, stworzenie ważnego dzieła, sprawiedliwość, itd - to dla nich, nie dla siebie, odważysz się na działanie. Już nie będziesz Ogrodem, który kiedyś ktoś zamknął na klucz - będziesz narzędziem spraw większych od siebie. Nie myśl o sobie, myśl o miłości, przyjaźni i... o tej "osobie", która wcale nie myśli o odrzucaniu i bardzo czeka na niezbędny gest z Twojej strony. Ona nie jest z żelaza. Rani ją takie omijanie, unikanie, pomieszane z sygnałami zainteresowania. Nieśmiałością chronisz siebie, ale odrzucasz (w Twoim błędnym mniemaniu uprzedzająco) kogoś, komu jest wtedy przykro, i ucinasz w zarodku wspaniałe rzeczy, które mogą się przydarzyć. A tak naprawdę, to wcale i siebie nie chronisz, bo co to za sens chronić się przed emocjami? Raz kozie śmierć, Zaczarowanyogrodzie! A śmierć tej kozy oznacza Twoje pełne, piękne życie.
                • konsta-is-me Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 03:48
                  Jako "nieśmiała osoba", po takim "motywacyjnym" tekście ,wiem że "śmiała" nigdy nie zrozumie tej drugiej.
                  A i podejścia do "nieśmiałych" też nie masz- nie wysyła się "delikatnych zachęt" tylko bierze inicjatywę we własne ręce
                  • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 07:51
                    No pewnie, że nie znam się na nieśmiałych i niewykluczone, że działam tu na zasadzie "kulą w płot". Jakbym się znała i umiała, to bym tu ludziom nie zawracała głowy.
                    Naprawdę jestem wdzięczna za informacje, jak to jest z tą nieśmiałością i jak postępować z nieśmiałymi.
                    Czyli, powiadasz, kawa na ławę?... Kurczę, jak na to to i ja nie jestem dość śmiała. I mam żal do nieśmiałego, że chroni swoje ego, a mnie stawia w sytuacji, w której muszę wziąć na siebie całe ryzyko odrzucenia, całą tzw. "czarną robotę". I to nie da się z nieśmiałym wyjaśnić jego intencji i potrzeb na etapie tego, czy będzie łaskaw napisać dwa słowa, porozmawiać przy kawie - bo z nieśmiałości tego nie zrobi. Od razu trzeba więc wyskakiwać z "Zostaniesz moim chłopakiem?"... O raju, tego to ja nie udźwignę.

                    A motywację dałam taką, jaką sama stosuję, też nie będąc życiowym taranem. Po prostu umiem pogodzić się z tym, że mogę stracić, przegrać, być odrzucona, a nawet umrzeć. I czasem tak bardzo w coś wierzę, jest to dla mnie taką wartością, że wystawiam się na szwank, żeby to było. Stawiam siebie na drugim planie, a to - na pierwszym. I działam.
                    • konsta-is-me Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 14:14
                      Ale o czym ty piszesz ?
                      Serio jak ktoś/ty zaprasza na kawę to na pierwszym spotkaniu pyta "czy zostaniesz moim chłopakiem/dziewczyna "?
                      Przecież nawet nie wiesz co druga osoba myśli i w ogóle brzmisz jak 13- latka...
              • kiddy Re: na co brakuje wam odwagi? 11.01.23, 22:25
                Ogródku kochany, przytulam cię mocno. I doskonale wiem, o czym piszesz.
        • zaczarowanyogrod Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 17:31
          Nie wiem jak inni ale ja nie widzę tej zachęty, raczej czuję że jestem tym osobom obojętna, jeśli chodzi o te znajome. Do tego nie mam do nich maila ani telefonu.
          A obcym do końca nie ufam.
          • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 17:43
            To jest inna sytuacja. Rozumiem, że można się obawiać bezpośredniej rozmowy, bo tu zdarzają się czasem niemiłe rzeczy takie, jak jąkanie się czy czerwienienie, ale myślę, że jak się ma do kogoś kontakt pozwalający na pisanie, to zebranie się do tego napisania powinno być wykonalne.
        • cegehana Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 19:10
          Takie osoby powstrzymuje lęk przed odrzuceniem, często wyniesiony z dzieciństwa. Dla małego dziecka odrzucenie przez kochana osobę (zwykle rodzica) oznacza śmierć, samo sobie nie poradzi. Dla dorosłego nie - oznacza ze będzie nam przykro, ale nadal możemy żyć, rozwijac się, nawiązywać przyjaźnie, ale osoby które doświadczyły we wczesnym dzieciństwie odrzucenia nadal podświadomie a czasem świadomie postrzegają odrzucenie jako zagrożenie dla siebie samego. Dlatego podejmują często autosabotujace decyzje i sa w stanie poświęcić bardzo dużo (np. szanse na dobry związek) żeby tylko nie znaleźć się wiecej w tej roli. Czy dość psychologicznego bełkotu?
          • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 21:36
            Dość, bardzo dziękuję.
            Czyli to jakby rodzaj PTSD.
            Świadoma wiedza rozbiega się z podświadomymi reakcjami, trudno wypowiedzieć to, co się czuje, w obiektywnie niewinnych sytuacjach ktoś czuje się, jakby wracała istota jego traumy, jakby czekał na egzekucję i śmierć, podejmuje też zachowania ucieczkowe i jest tu rys autodestrukcji, no i obrywają przy okazji niewinne osoby.
            Taka głęboka nieśmiałość to poważny powód do terapii. To niszczy nie tylko nieśmiałego, ale i tych, którym na nim zależy.
            Co zrobić, żeby nieśmiały podjął społeczną grę w nawiązywanie relacji? Czy pozostaje jedynie złapać go w wór, zawlec na stryszek i tam przekonać, że nic mu nie grozi? Innych pomysłów nie mam.
        • szara.myszka.555 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 20:18
          "Jak biegnie tryb myślenia tak nieśmiałych osób, że jego efektem jest odrzucenie w przedbiegach innej osoby?"

          Jest odwrotnie, to osoba nieśmiała obawia się odrzucenia. lub też zranienia. Dlatego też ignoruje wszelkie próby nawiązania kontektu z drugiej strony.
          • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 21:42
            Zobacz, jak to dziwnie wychodzi: Osoba nieśmiała opiera swoje działania na imaginacji (wyobrażanie sobie odrzucenia). Tego naprawdę nie ma.
            Realia są takie: Osoba śmiała tworzy fakt - daje nieśmiałej sygnał do nawiązania relacji. Na co osoba nieśmiała tworzy fakt - odrzuca osobę śmiałą. Osoba nieśmiała jest w tej historii jedynym faktycznym odrzucającym. I robi innym to, czego tak bardzo boi się dla siebie.
            • jednoraz0w0 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 03:06
              A osoba śmiała sama nie może tej relacji nawiązać?
              • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 10:54
                Może. Tylko, że relacja jest zdrowa, gdy oparta jest na w miarę równym wkładzie. Jeśli jedna strona musi włożyć dużo więcej niż druga, a właściwie to musi wkładać podwójnie, bo za siebie i drugą osobę, to to zdrowe nie jest.
                • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:35
                  Zdecydowanie! Każdy gdzieś ma ten punkt, za którym czuje, że frajerzy, że wkłada za dużo, że jest wykorzystywany. Jak się do tego dojdzie, to nie ma mowy o zdrowej relacji.
        • jednoraz0w0 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 03:04
          Nic nie rozumiem, co to jest „zaproszenie na pogadanie”? Coś w deseń „koniecznie musimy się umówić Seby się zdzwonić żeby się jakoś umówić”? Oraz dlaczego ta druga osoba nie zapyta o fajny organizer tylko wysyła „zachętę do oderwania się w mailu” (WTF?)
          • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 08:02
            Nie, to konkretne zaproszenie, na konkretny czas, żeby omówić konkretny temat. Osoba nieśmiała przy tym zaproszeniu jest rozanielona, nieśmiało się zgadza - po czym nie dotrzymuje słowa, niczego nie tłumaczy, tylko się wstydzi i płoni przy jakichś innych drobnych wymianach słownych.

            Przy organizerze to było o odezwaniu się w mailu - literówka. Mail to chyba łatwiejsza droga do utrzymania kontaktu z osobą nieśmiałą, to odejście zapytań bezpośrednich, w sytuacji, gdy wizja takiej rozmowy działa na osobę nieśmiałą paraliżująco.
            • zaczarowanyogrod Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:48
              To to już jest jakiś mocniejszy przypadek. Bo ja jakbym już się z kimś umówiła, poszła w te miejsce to bym normalnie rozmawiała.
              • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:24
                To jest przypadek męski, co dodatkowo komplikuje sprawę.
        • kaki11 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:35
          U mnie jest tak, że ja nie wykonam pierwszego kroku - bo się wstydzę, bo często spotyka się to z inną niż bym chciała reakcją i mam obawy, bo boję się uczucia ośmieszenia, że ja tu chcę kontakt odnowić czy spowodować, a ktoś mi tylko kurtuazyjnie odpowie. Natomiast nie mam tak, że rezygnuję z kontaktu kiedy widzę, że ktoś ten kontakt inicjuje, i widzę, że też by go chciał. Tylko teraz tak, jeżeli on to inicjuje tak, że dla mnie jest to niezauważalne, to znaczy, że prawdopodobnie wcale nie jest tak otwarty na kontakt albo taki śmiały/odważny, bo inaczej zrobiłby to w sposób zauważalny. Jak robi to wyraźnie, no to nie ma problemu- odpowiadam.
      • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 10:18
        Nie uważacie, że skrajna nieśmiałość to właściwie już megalomania?
        Pamiętam, jak na imprezie integracyjnej zapytałyśmy szefową, czy idzie z nami tańczyć. Nie idzie, bo potem ktoś powie, że M., jak tańczy, to krzywo rusza lewą ręką. Zrobiło to na mnie wrażenie. Bo oznaczało, że ona myśli, że kogoś obchodzi to, jak ona tańczy. Że świat na nią patrzy i tylko czeka, żeby się z niej pośmiać. Czyli jest bardzo ważna.
        Ja o sobie myślę, że jestem ważna dla iluś tam osób, a reszta świata zupełnie nie zawraca sobie mną głowy, i wydaje mi się, że to jest wersja realistyczna.
        • zaczarowanyogrod Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 10:42
          Tylko że ja, już miałam kilka takich sytuacji, że myślałam że nikt nie zwraca uwagi. A potem ktoś mi powiedział coś o czym ja nawet nie miałam pojęcia. Np. Że się w stresie robię czerwona, przestałam chodzić na dyskoteki szkolne jak kiedyś na drugi dzień, siedziałam sama na ławce usłyszałam od chłopaków których nie znam '' o to ta co tak dziwnie tańczyła, a drugi no tak jak moja siostra, po co one przychodzą ''
          • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 10:51
            zaczarowanyogrod napisała:

            > Tylko że ja, już miałam kilka takich sytuacji, że myślałam że nikt nie zwraca u
            > wagi. A potem ktoś mi powiedział coś o czym ja nawet nie miałam pojęcia. Np. Że
            > się w stresie robię czerwona, przestałam chodzić na dyskoteki szkolne jak kied
            > yś na drugi dzień, siedziałam sama na ławce usłyszałam od chłopaków których nie
            > znam '' o to ta co tak dziwnie tańczyła, a drugi no tak jak moja siostra, po c
            > o one przychodzą ''

            Bardzo przykre te komentarze.
            Niestety, ludzie śmiali też słyszą pod swoim adresem różne złośliwości. Różnica polega chyba na tym, że osoba nieśmiała bierze je za pewnik, a osobę złośliwą za wyrocznię, a śmiała się wkurzy, odpysknie albo i nie, a potem machnie ręką. Bo ma własne zdanie na swój temat.
            Z tego co tu piszecie wynika, że nieśmiałość jest ściśle związana z poczuciem własnej wartości. Że to nie jest cecha wrodzona jak np. niebieskie oczy, tylko nabyta w procesie socjalizacji. Podkład z temperamentu też zrobił swoje.
            Warto nad tym popracować, lęki da się przełamać. Może nie do końca, może nie wszystkie, ale jakość życia na pewno będzie większa.
            • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:02
              > Tylko że ja, już miałam kilka takich sytuacji, że myślałam że nikt nie zwraca u
              > wagi.

              I o to właśnie chodzi. Wydaje ci się, że akurat tobie to się zdarzyło, więc akurat ty masz powód do obaw. Otóż nie. To się zdarza każdemu. Naprawdę każdemu. I co? I nic. Żyjemy dalej. Ludziom, którzy się z ciebie śmiali, nie chodziło o ciebie, tylko o siebie. Chcieli sobie zrobić dobrze. Możesz albo tańczyć, jak chcesz, albo siedzieć w kącie, bo inni na ciebie czyhają. Rzecz w tym, że nie czyhają na ciebie, tylko na okazję, żeby sobie zrobić dobrze. Naprawdę nie warto dla nich marnować sobie życia. I tak tego nie zauważą.
            • zaczarowanyogrod Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:08
              Na pewno nie jest wrodzona. Z tego co mi mówiono to w dzieciństwie przed latami szkolnymi byłam bardzo śmiała, potrafiłam pójść gdzieś z obca osoba i powiedzieć co myślę. Ale może być genetyczna bo mama taka jest. Teraz już jest lepiej bo kiedyś potrafiłam nie odzywać się wcale lub mówić bardzo cicho. Z ludźmi się porozumiem tylko nie umiem nawiązywać znajomości. I widać po mnie nieśmiałość. Najłatwiej jest mi rozmawiać z całkiem obcymi lub całkiem znajomymi. Z tymi po środku mam problem, no i jak w miejscu z obycymi jest ktoś znajomy. Jak byłam w takim miejscu że byli sami obcy to czułam się najlepiej.
              • hosta_73 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 14:26
                "Teraz już jest lepiej bo kiedyś potrafiłam nie odzywać się wcale lub mówić bardzo cicho. "

                Miałam w klasie takie osoby. Wywołane do odpowiedzi albo w ogóle się nie odzywały albo cichutko. Miały łatkę nieśmiałych a mnie to wtedy dziwiło bo przecież łatwiej i bardziej bezboleśnie było odpowiedzieć na pytanie raz a porządnie niż stać milcząc przez ci właśnie zwracały na siebie uwagę.
                • zaczarowanyogrod Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 16:39
                  Ja się bałam że odpowiem źle, chociaż znałam odpowiedź. Wolałam wyjść na wariatkę niż głupią.
                  • hosta_73 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 22:46
                    Współczuję, naprawdę. To musiało być okropne uczucie.
            • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:37
              Każdy, kto wychyli nos na świat, niechybnie w ten nos co i raz oberwie.
              Ja w liceum byłam roztargniona - nazywano mnie więc "nawiedzona". Jedna sama niepiękna panna potrafiła wykrzykiwać na cały tramwaj, że mam mysie włosy i powinnam sobie ufarbować, bo w tych to jestem nieciekawa. Jeden chłopak przywitał się ze mną i dwiema koleżankami następująco: "Cześć, piękne! Cześć i ty, Brubbo!"
              Cierpiałam. Długo. Nie było lekko. Ale się nie dałam tym idiotom zapędzić do narożnika. Wprawdzie mam pewien problem ze staniem w świetle reflektorów, ale na pewno nie dam się wepchnąć w kąt. i Ty się nie daj. Na złość tamtym wredotom.
              • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:49
                To było do Ogrodu.
                • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:52
                  >> Każdy, kto wychyli nos na świat, niechybnie w ten nos co i raz oberwie.

                  Amen. Obrywamy wszyscy. Różnica polega tylko na tym, co z tego dla nas wynika. Śmiali nie są śmiali dlatego, że nie obrywają.
          • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:19
            Ogrodzie, moim zdaniem, są trzy okoliczności, które źle robią nieśmiałym:

            1. Wiek dorastania i etap kształtowania się tożsamości, rozchwianego poczucia wartości. To wtedy właśnie ludzie potrafią nie iść do szkoły z powodu widocznego pryszcza, godzinami przeglądają Instagram i komentują wyglądy, zachowania, gapią się jedni na drugich, porównują, pozycjonują - bo to jest etap intensywnego, świeżo odkrytego prezentowania siebie potencjalnym partner(k)om oraz wypatrywania sobie odpowiedniego partnera. Biologia decyduje, że jedni dla drugich stają się obiektami analiz i porównań.
            Ale to mija.
            Jeśli nie masz już 16 lat, to Ty i Twój świat jesteście na innym etapie. Już hormony opadły, obowiązki dopadły, i nikt nie ma chęci ani czasu na zachowywanie się tak, jak w liceum. Wtedy gadali i się przyglądali, teraz gonią z roboty do przedszkola i mają w nosie, czy i jak tańczysz, więc, uwierz mi, już możesz sobie tańczyć wedle woli, byle byś nie tańczyła im na drodze do tego przedszkola. wink
            To już było i nie wróci więcej, więc masz inny etap i warunki do innego, bardziej odważnego zachowania.
            2. Małe miejscowości. Tam jakoś zawsze ludzie bardziej gapią się jedni na drugich oraz komentują. Dlatego tak lubię anonimowość dużych miast. Ale na to nic Ci nie poradzę, bo nie mi doradzać Ci w kwestii miejsca zamieszkania.
            3. Kontrolująca i manipulująca rodzina. Potrafi zdusić w kimś poczucie własnej wartości, żeby siedział na tyłku i posłusznie wypełniał rozkazy. Tu też nie wiem, jak masz.
            • zaczarowanyogrod Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:38
              1.Wiem że to nie już ten wiek powoli się z tym oswajam. Odważyłam się tańczyć parę lat temu na weselu siostry, ale zrobiłam to tylko dla siostry, żeby czuła że się wszyscy dobrze bawią. Ale było to dla mnie stresujące, wiem że byłam sztywna w tańcu. Niektórzy mnie ciągnęli na siłę, ale ja wybierałam piosenki przy których się czułam dobrze i głupio może wyszło że z nimi nie poszłam. No i łatwiej mi było tańczyć z kimś może zalałam winę na tą osobę jak coś będzie nie tak. A gorzej jak ktoś chciał żebym tańczyła obok.
              Jeśli chodzi o wygląd to nigdy nie miałam z tym problemu, może dlatego że ludzie mało na ten temat gadali, każdy się zajmował moim charakterem.
              2. W mojej małej miejscowości ludzie gadają ale nie jest tak źle do ich gadania się już przyzwyczaiłam.
              Tutaj mało ludzi się spotyka toi problem jest z poznawaniem nowych ludzi i z oswajaniem się z tym.
              3.Rodzina jak coś robi to nieświadomie. Sami mają słabe poczucie wartości i to raczej ja musze im pomagać i być dla nich wsparciem i psychologiem. Dużo rzeczy robię ze względu na nich żeby czuli się dobrze.
        • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 10:58
          Nie, nie megalomania.
          Szefowa trochę racji miała, bo po pierwsze: z racji tego, że jest szefową może bardziej zwracać na siebie uwagę, po drugie: jeśli jest spięta to odbija się to w jej ruchach, co może być widoczne dla obserwujących. No bo nie oszukujmy się, zawsze są ci, którzy się bawią i ci, którzy obserwują bawiących się.
          • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:13
            Rozumiem, że tak to widzisz.
            Moim zdaniem tu zupełnie nie chodzi o to, czy miała, czy nie miała racji. Miała tylko obawy. Byli tam też ważniejsi od niej szefowie, niektórzy tańczyli. Zgodnie z twoim tokiem myślenia narażali się bardziej.
            W gruncie rzeczy potwierdzasz, że chodzi tylko o własne nastawienie.

            • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:16
              Oczywiście, że nie chodzi o to, czy miała rację, czy nie miała. Raczej o to, że te jej lęki nie były całkiem irracjonalne, i że to nie jest megalomania.
              • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:32
                Z mojego punktu widzenia jej lęki były absolutnie irracjonalne. Nic strasznego nie wyniknęłoby z tego, że ktoś by stwierdził, że krzywo rusza ręką. Równie dobrze ktoś mógł stwierdzić, że jest beznadziejna, bo nie chce tańczyć. Albo że krzywo siedzi przy stoliku.
                Widzę tu przekonanie, że się jest bardzo ważnym dla świata, że się przyciąga jego uwagę. Tę cechę megalomanii.
                • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:35
                  A Ty naprawdę uważasz, że ludzie na Ciebie w ogóle nie zwracają uwagi i nie oceniają?
                  Nie pytam, co Ci to robi, czy co z tym robisz, czy się przejmujesz, czy nie. Pytam o to, czy uważasz, że ludzie w ogóle, absolutnie nie zwracają uwagi na innych.
                  Moim zdaniem robią to. Kwestia w tym, że to jest chwilowe i mało znaczące, ale dla nieśmiałych, a właściwie dla tych z niskim poczuciem wartości - istotne.
                  • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:36
                    Wiele wątków na ematce potwierdza moją tezęsmile
                    • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:26
                      Niesłusznie zakładasz, że tak uważam. Nie pytasz, czy uważam, tylko czy n a p r a w d ę uważam.
                      Ależ zdecydowanie uważam, że zwracają i oceniają. Ludzie zwracają uwagę na innych, potrzebujemy tego, żeby przetrwać.

                      >> Kwestia w tym, że to jest chwilowe i mało znaczące, ale dla nieśmiałych, a właściwie dla tych z niskim poczuciem wartości - istotne.

                      Tak, absolutnie.
                      • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 13:34
                        Pytam, czy naprawdę tak uważasz, bo czytam, że tak uważasz. Piszesz przecież, "jest się tak ważnym dla świata, że się przyciąga jego uwagę" To są Twoje słowa, nie moje.
                        Próbujesz udowodnić, że ludzie nie zwracają na innych uwagi i nie oceniają, a to nie jest prawda bo robią to.
                        Sęk w tym, by się tym nie przejmować, poukładać sobie to w głowie, a nie wmawiać sobie coś, co prawdą nie jest.
                        • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 14:01
                          >> Pytam, czy naprawdę tak uważasz, bo czytam, że tak uważasz. Piszesz przecież, "jest się tak ważnym dla świata, że się przyciąga jego uwagę" To są Twoje słowa, nie moje.

                          Czyli pytasz, czy naprawdę uważam, że na mnie nikt nie zwraca uwagi, bo napisałam, że ludzie nieśmiali sądzą, że są tak ważni, że przyciągają uwagę? Gdzie tu sens?

                          >> Próbujesz udowodnić, że ludzie nie zwracają na innych uwagi i nie oceniają, a to nie jest prawda bo robią to.

                          Nie próbuję udowodnić niczego, wyrażam swoje zdanie. I jest no przeciwne do tego, które wkładasz mi w usta: uważam, że ludzie zwracają na innych uwagę i oceniają.

                          >> Sęk w tym, by się tym nie przejmować, poukładać sobie to w głowie, a nie wmawiać sobie coś, co prawdą nie jest.

                          Właśnie tak uważam.
                          • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 14:30
                            Ale motasz, straszliwiebig_grin
                            Stawiasz tu tezę, że nieśmiali ludzie sądzą, że inni zwracają na nich uwagę i ich oceniają i w związku z tym uważają się za pępek świata.
                            Pierwsza część tezy jest prawdziwa, z drugą się nie zgadzam.
                            Zauważ, że próbujesz to zjawisko ocenić i jakoś zaszufladkować. I to nie neutralnie, a negatywnie.
                            Może i jest jakąś część nieśmiałych ludzi, którzy uważają się za ten pępek i są megalomanami. Ale psycholodzy twierdzą coś przeciwnego. Dlatego z Tobą polemizuję.
                            • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 14:38
                              Nie, nie stawiam takiej tezy. Wskaż, gdzie ją postawiłam.

                              Wyjęłaś kawałek mojej wypowiedzi z tego zdania: "Widzę tu przekonanie, że się jest bardzo ważnym dla świata, że się przyciąga jego uwagę. Tę cechę megalomanii".

                              To nie znaczy, że uważam, że nieśmiali przyciągają uwagę, a inni nie. To był opis pewnej cechy. Kilka razy powtórzyłam, że uwagę świata wszyscy przyciągamy mniej więcej tak samo.

                              >> Zauważ, że próbujesz to zjawisko ocenić i jakoś zaszufladkować. I to nie neutralnie, a negatywnie.

                              Spróbuję zauważyć, wskaż tylko gdzie.
                              • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 14:54
                                megalomania, pępek świata
                  • triss_merigold6 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:44
                    Osobiście uważam, że czasem zwracają i oceniają, a czasem nie. Przy czym uważam, że opinia osób, które w danym momencie postrzegam wyłącznie poprzez rolę/funkcję jest bez znaczenia. Kurierowi mogę otworzyć w szlafroku i potargana, na zebranie w szkole tak nie pójdę.
                  • primula.alpicola Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:12
                    pade napisała:

                    > A Ty naprawdę uważasz, że ludzie na Ciebie w ogóle nie zwracają uwagi i nie oce
                    > niają?
                    >
                    Po wątku o czytaniu w kawiarni, to już wiadomo, że obserwowanie ludzi to dobra rozrywka.
                    • triss_merigold6 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:30
                      I co z tego? Nic z tego nie wynika, patrzysz jak na ożywioną dekorację, a jeśli sobie komentujesz luźno to w głowie. Osoba, na której zawiesilas wzrok na 15 sekund o tym nie wie.
                      • primula.alpicola Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:31
                        No jasne, sama lubię poobserwować, nie sądziłam tylko że to takie powszechne.
                • sumire Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:56
                  Nie. Again, megaloman CHCE przyciągać uwagę, zależy mu na atencji. Osoba skrajnie nieśmiała NIE CHCE, boi się tego. Ona nie myśli o sobie jak o pępku świata, za to myśli, że lepiej minimalizować ryzyko wystąpienia sytuacji, w której mogłaby tym pępkiem świata na chwilę się stać. Czy to jest irracjonalne? Owszem. Czy wynika z rozbuchanego ego? Nope. Zbyt daleko idąca filozofia.
                  • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 13:22
                    >> Nie. Again, megaloman CHCE przyciągać uwagę, zależy mu na atencji. Osoba skrajnie nieśmiała NIE CHCE, boi się tego.

                    Fakt, pełna zgoda.

                    >> Ona nie myśli o sobie jak o pępku świata, za to myśli, że lepiej minimalizować ryzyko wystąpienia sytuacji, w której mogłaby tym pępkiem świata na chwilę się stać.

                    Moim zdaniem jednak tak myśli. Tak zakłada, choćby nieświadomie. Myśli, że inni pępkiem nie są, więc nic się nie stanie, jak ktoś ich zauważy - o ile w ogóle myślą o innych, bo chyba raczej skupiają się na sobie. Ona nim jest, choćby własnego świata, i jak ktoś to zauważy, to to potwierdzi, i wtedy świat może się zawalić. Wydaje mi się, że raczej o to chodzi: nie o obawę, że zostanie na chwilę pępkiem, tylko o to, że ktoś zauważy, że nim jest.
                    • sumire Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 15:49
                      Twoim zdaniem. Ja, jako osoba, która dobry kawałek życia borykałam się z okrutną nieśmiałością, mam zgoła odrębne zdanie, i zawsze mnie bawi, gdy ludzie próbują mi tłumaczyć, jak to jest być mną big_grin
                      • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 16:01
                        Ja, jako osoba, która dobry kawałek życia borykała się z okrutną nieśmiałością, też mam swoje zdanie. I je tutaj przedstawiam. Nie musimy się zgadzać, fajnie jest za to wymieniać poglądy - przynajmniej ja tak uważam. Nie widzę, żeby ktoś tu próbował ci tłumaczyć, jak to jest być tobą - może za bardzo skupiasz się na sobie, że tak to widzisz.
                        • sumire Re: na co brakuje wam odwagi? 10.01.23, 09:51
                          Czyli uważasz się za megalomankę? 😜
                  • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 13:22
                    Dokładnie tak.
                    • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 13:25
                      To 'dokładnie tak' dotyczy wypowiedzi Sumire.
                      Z Antoness nie mogę się do końca zgodzić.
                      Byłam nieśmiała i miałam ochotę schować się do mysiej dziury, kiedy ktoś kierował na mnie swój wzrok. Dosłownie się kuliłam, garbienie się, zasłanianie klatki piersiowej zostało mi do dzisiaj.
                      Gdyby były czapki niewidki chętnie bym taką wtedy założyła.
                      Nie wiem co to ma wspólnego z byciem pępkiem świata, serio, nie widzę tego.
                      • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 13:31
                        A to skupienie na sobie, polegało u mnie na tym, żeby się niczym broń boże nie wyróżniać. Nie nosić czapki, mimo chorych zatok, nie nosić okularów. Niestety nie mogłam sobie odciąć tyłka, zawsze był wypukły. Za to mogłam się garbić i zasłaniać biust, dzięki czemu rzadziej słyszałam nawoływania "hej, żyrafa!", albo "ej cycata".
                        Do dziś pamiętam, jak chyba w 7 albo 8 klasie koleżanka powiedziała na forum, przy wszystkich, że chłopcy się za mną oglądają bo ich prowokuję kręcąc biodrami.
                        Żałowałam, że ziemia się pode mną nie rozstąpiła. No i oczywiście próbowałam nauczyć się chodzić bez kręcenia tyłkiembig_grin
                        Teraz to bym uwagi na temat wzrostu, biustu czy pośladków potraktowała jako komplement. Wtedy się przejmowałam. Bardzo się przejmowałam.
                      • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 13:54
                        Ja to widzę tak: ktoś może zauważyć, że mam ten tyłek, okulary czy coś tam innego, i to jakoś wpłynie na losy świata. Choćby mojego. Widzę, że inni tez mają tyłki i okulary, ale to zupełnie co innego. W tym sensie jestem pępkiem świata.
                        Ale oczywiście rozumiem twój punkt widzenia.
                        • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 14:25
                          atoness napisała:

                          > Ja to widzę tak: ktoś może zauważyć, że mam ten tyłek, okulary czy coś tam inne
                          > go, i to jakoś wpłynie na losy świata. Choćby mojego. Widzę, że inni tez mają t
                          > yłki i okulary, ale to zupełnie co innego. W tym sensie jestem pępkiem świata.
                          > Ale oczywiście rozumiem twój punkt widzenia.

                          Ja byłam wtedy nastolatką. Najwyższą w klasie, wyższą od wszystkich chłopaków i jedyną noszącą okulary. Nie byłam żadnym pępkiem (to słowo ma pejoratywny wydźwięk), tylko nie chciałam być inna niż reszta. To NORMALNE u nastolatków. Tylko wtedy tego nie wiedziałam.
                          • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 14:42
                            Tak, to normalne. Bez dwóch zdań. Normalne jest również, jeśli się tego nie chce, ale to jest normalne dla mniejszości. Ja też byłam tą najwyższą smile Też w okularach, ale okularników było w klasie więcej. Słyszałam na ten temat różne okropne rzeczy, wiem, o czym mówisz. Ale też nigdy nie przyszło mi do głowy, że to mój problem.
        • sumire Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:11
          No nie, bo dla megalomana jednak bycie zauważanym jest przyjemne, jego kręci jego wartość. Skrajnie nieśmiały chce być niewidzialny i ma irracjonalne poczucie, że wszyscy zauważą, co robi (a czasami ci "wszyscy" to na przykład dwie pozostałe osoby w pomieszczeniu, nie żaden tłum).
          Jest taki film, "Little Voice", o dziewczynie, która ma potężny wokal, ale śpiewa tylko wtedy, gdy nikt jej nie słyszy - to jest dość dobra ilustracja sposobu myślenia skrajnie nieśmiałej osoby.
          • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:23
            Tak, to chyba jest różnica. Ale przekonanie, że cały świat na mnie patrzy, jest jednak megalomańskie.
            Co do filmu - brzmi ciekawie, poszukam.
          • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:28
            A może dobre będzie określenie: "wybujałe ego"? Ego, które tak boi się jakiegokolwiek uszczerbku, że poświęci wspaniała wartość: muzykę, miłość czy przyjaźń, tylko po to, żeby nie czuć się niekomfortowo, rozpaczliwie i dramatycznie? Ego, które nie jest w stanie znieść trudnych emocji? Jak to teraz mówią: wyjść ze strefy komfortu w imię ważnych celów? Bo ono jest ważniejsze niż jakieś wielkie dzieło?...
            • pade Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:30
              Też nie sądzę, raczej silny lęk i totalny brak narzędzi jak sobie z tym radzić. Plus przekonanie, że "ja tak mam", "taka jestem", w domyśle - tego nie da się zmienić.
              • triss_merigold6 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:45
                "Jak mnie Boże stworzyles, takim mnie masz" to mix megalomanii z lenistwem.
                • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:55
                  No właśnie mnie też razi to okopanie się na stanowisku nieśmiałości i oczekiwanie, że inni podejmą wszelkie ryzykowne akcje, odbębnią czarne roboty relacyjne - to nie jest fair. Jeśli chce się być uczciwym w relacji, to, jak napisała Pade, trzeba starać się dawać swój wkład. Trzeba się po prostu uczyć. Terapeutyzować. TUS jakiś dla dorosłych podejmować. I powoli się przełamywać, jak zaczarowanyogrod, która wreszcie zatańcowała (brawo dla tej pani!).
            • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 11:52
              Wybujałe ego to megalomania, prawda? Można oczywiście stopniować, ale to ten kierunek.
              Zgadzam się z tobą, na tym to chyba polega.
              Widzę tu też tak wielkie skupienie na sobie, że nie ma już miejsca na innych ludzi. Akurat ja mogę mieć obawy, akurat ja mam powody. Akurat ja jestem tak wyjątkowa, że je mam.
              • zaczarowanyogrod Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:05
                Ja nieśmiała zgodzę się trochę z tym. Często byłam tak skupiona na swoim lęku i sobie, że nie zauważałam że ktoś chciał ze mną wtedy porozmawiać. Dowiedziałam się po latach od innej osoby. Tamta osoba czuła się odrzucona. Już nie mam kontaktu z nimi. Przypominam sobie dużo sytuacji że ktoś chciał ze mną rozmawiać, normalny by to zauważył. Bo jak tak to przemyślam teraz to widzę że tak było i się nie dziwię tym osobom że w końcu się same wycofały, a ja to wtedy bardziej odczuwałam jak odrzucenie.
                • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:31
                  Ściskam cię.
                  Ta próbująca strona nie może próbować bez końca. Gdzie indziej na swojej skali ma punkt, za którym czuje się odrzucona, ale go ma.
              • brubba Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:20
                Też tak to widzę.
                To jest postawienie na pierwszym planie swojego uraźliwego "ja", a wszystko inne - mniej ważne.
                I niby to wynika z instynktu przetrwania - silny imperatyw chronienia siebie i dbania przede wszystkim o siebie i własny komfort.
                Ale wbrew temu instynktowi jest inny instynkt - instynkt społeczny. Człowiek istotą społeczną. I dlatego musi umieć robić rzeczy, przy których oberwie jego uraźliwe "ja", a czasem nawet wystawić się na zagrożenie nieprzetrwania. W imię wartości ważniejszych od jego "ja". Człowiek powinien takie wartości mieć, moim zdaniem. I powinien umieć czasem zapomnieć o sobie.
                Przykłady:
                1. Gdyby warunkiem zdobycia lekarstwa dla mojego dziecka było to, że pójdę po nie goła - poszłabym. Może nawet i nie dla swojego dziecka bym to zrobiła.
                2. Gdybym miała rewelacyjny projekt naukowy i warunkiem jego realizacji byłoby spotkanie z ministrem Czarnkiem - poszłabym, być może strzeliwszy uprzednio dwa głębsze.
                3. Gdybym potrafiła pięknie śpiewać i grać i marzyła o tym, żeby to, co wytwarzam, dało ludziom przeżycia i emocje - stanęłabym, nie bez drżących kolan, na jakimś placu, i rozwarła swój aparat głosowy w celach artystycznych.
                4. Gdyby wspaniały dżentelmen, który mi się podoba, prosił mnie o spotkanie - poszłabym, być może szczękając zębami i nie mogąc wymówić słowa. "tak trwała nasza bez słów rozmowa" - pisze o takich sytuacjach poeta, czyli nie ja pierwsza i nie ostatnia baranieję w towarzystwie ideału. Baranieję, ale nie zajączeję. Być może się blamuję, ale nie uciekam. Tak właśnie trzeba.
                • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 12:40
                  Niby wynika z instynktu przetrwania, a jednak naraża jeszcze bardziej. Bo, tak jak piszesz, potrzebujemy innych ludzi. I albo ich do siebie przekonamy, zadbamy o to, żeby ich mieć po swojej stronie, albo nie przetrwamy. Żeby przetrwać, trzeba się jednak z tej mysiej dziury ruszyć.
            • sumire Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 13:11
              Wychodzenie ze strefy komfortu to jest strasznie przereklamowana sprawa.
              I druga rzecz, nie róbmy z nieśmiałych jakichś monstrów gotowych przeżyć życie w samotności, bo przyjaźń czy tańce byłyby uszczerbkiem na ego. Czy niechęć do odbywania podróży dla kogoś, kto bardzo boi się latać, też byłaby uszczerbkiem na ego?
              • zaczarowanyogrod Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 13:16
                Tylko że samolot może się rozbić, a to że ja się boję że coś złego ktoś sobie o mnie pomyśli to jednak inna sprawa, nie umrę od tego, nie będę niepełnosprawna, po takim czymś nie będę miała operacji po prostu będę się czuła ze sobą źle.
              • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 14:13
                Też tak uważam. Przynajmniej w pewnym stopniu jest przereklamowana.
                Podpięłaś się pode mnie, więc chyba uważasz, że to ja robię z nieśmiałych monstra. Otóż nie, ani trochę. Znam sporo nieśmiałych osób, wiele z nich lubię. Uważam, że mają prawo być, jacy są. Nie musimy się podobać wszystkim. Problem widzę tam, gdzie im samym zaczyna to przeszkadzać. Tam, gdzie unikanie przykrości zaczyna być przykre.
                Widzę go też w pracy, kiedy na czyjejś nieśmiałości to ja źle wychodzę.
                Mam koleżankę, nieśmiałą, która ma bardzo nieśmiałą córkę. Tak nieśmiałą, że nie jest w stanie się do mnie odezwać. Jeździmy razem na wakacje. Idę przez kemping, spotykam tę córkę, pytam, czy jej mama coś tam. Patrzy na mnie, wyraźnie poruszona, i nie odpowiada. Okej, muszę się przejść jeszcze raz w górę i dół. Przeżyję. Ale wiem od koleżanki, że jej córka znosi to coraz gorzej. Przykro mi, bo wyobrażam sobie, jakie to straszne. Nie uważam jej za monstrum, tylko za kogoś, kto ma problem.
                • sumire Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 15:51
                  Podpięłam się pod brubbę.
                  Czy nieśmiałym nieśmiałość przeszkadza? Owszem tak. Czasami. Ale czasami wystarczy założyć, że ktoś po prostu nie czuje się komfortowo w towarzystwie ludzi, których słabo zna i dać im spokój. Tyle.
                  • atoness Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 16:04
                    Oczywiście, zgadzam się. Pamiętam też, że mnie przeszkadzała.
                  • zaczarowanyogrod Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 16:36
                    Czasem przeszkadza, czasem nie. Kiedyś przeszkadzała bardziej, bo była mocniejsza i dużo utrudniała.
        • mae224 Re: na co brakuje wam odwagi? 10.01.23, 21:23
          bredzisz, miałaś kiedyś widoczną wadę jako nastolatka na przykład, którą chciałaś ukryć? odstawałaś kiedyś od grupy? wagą, wzrostem? ubiorem? wiesz, jak młodzi potrafią komentować nadwagę, trądzik ? ktoś kto kilka razy usłyszy od obcych (tak, ludzie na ulicy też komentują, jakiś debil, a byłam już matką czyli dorosła mocno, komentował moje nogi niemile), tylko megalomanii przekonani o własnej doskonałości, nie wezmą tego do siebie.
    • yuka12 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:42
      Prawo jazdy - teoria to pikuś, sama jazda to dopiero sztuka. A bardzo przydałoby mi się, zupełnie inne perspektywy pracy.
      • dvdva Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 17:31
        Masz racje. Zdałam i odłożyłam do szuflady na 10 lat. Potem dostałam pracę, która wymagała dojazdów. Jeżdżę raczej ostrożnie ale daję radę, postanowiłam, że po prostu muszę.
    • maleficent6 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 15:52
      Odwagi mi nie brakuje, ale czasami blokuje mnie zdrowy rozsądek i pragmatyzm.
    • beata985 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 16:16
      Przełamać się i polecieć gdzieś...samolotem, na jakieś super wakacje daleko poza zasięgiem..
      Rzucić wszystko i pojechać do Chorwacji...na długo...mogłabym tam lato jesień zimę spędzać A tu ewentualnie wiosna 😊
      • zaspasniegowa Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 17:26
        Warto się przełamać. Ja miałam czas ze bałam
        sie latać samolotem. Pomogło mi latanie najpierw na bardzo krótkich trasach z mężem i z tabletka od lekarza. Powrotny lot zawsze był już łatwy i bez leków. Myślałam sobie ze godzinę czy dwie jakoś wytrzymam. I tak było. Najgorszy dla mnie był moment kiedy drzwi się zamykają i samolot zaczyna kołować. Nie ma odwrotu. Ale wtedy coraz bliżej do końca wink
        • trampki_w_kwiatki Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 23:21
          A mi nie przechodzi, muszę łykać afobam uncertain
          • grey_delphinum Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 06:10
            Oj, nie, żadne sztuczki nie działają.

            Lot samolotem to dla mnie przeżycie traumatyczne, choć latałam tylko kilka razy i na krótkich dystansach.
            Zresztą oblalam się zimnym potem, gdy tylko pojawił się ten temat w wątku, nie potrzebuję nawet planować podróży 😉
            • triss_merigold6 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 10:11
              Miałam tak, podczas lotów transatlantyckich po prostu te 10 godzin spokojnie umieralam ze strachu, oczywiście po cichu i bez scen.
              Potem miałam długą przerwę i zaczęłam latać na krótkie dystanse, bo perspektywa jazdy samochodem 14 godzin podczas, gdy lot trwał 1,15 godz była zbyt upiorna. Po drugim locie mi przeszło, dwa loty na Kanary już na całkowitym luzie, teraz w ferie lecimy tam trzeci raz. Coś jak autobus tylko w powietrzu. Mam o tyle gorzej, że syn zna tysiące szczegółów o budowie samolotów, dopuszczalnych usterkach, błędach pilotażu etc. więc muszę mu przypominać, żeby nie dzielił się wiedzą spontanicznie.
        • beata985 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 10:40
          zaspasniegowa napisała:

          > Warto się przełamać. Ja miałam czas ze bałam
          > sie latać samolotem. Pomogło mi latanie najpierw na bardzo krótkich trasach z m
          > ężem i z tabletka od lekarza. Powrotny lot zawsze był już łatwy i bez leków. My
          > ślałam sobie ze godzinę czy dwie jakoś wytrzymam. I tak było. Najgorszy dla mni
          > e był moment kiedy drzwi się zamykają i samolot zaczyna kołować. Nie ma odwrotu
          > . Ale wtedy coraz bliżej do końca wink


          Póki co to nawet mam problem jak czytam co napisałaś...😫😉
    • alina460 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 16:20
      Na mnóstwo rzeczy. Na sporty, wyjazdy, sensowną pracę, zmiany... Szkoda gadać.
    • madame_edith Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 16:21
      Na zmianę pracy, ale to i brak odwagi i wygodnictwo, to ostatnie chyba nawet bardziej.
      • yuka12 Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 18:49
        Jak ja bym chciała popracować w jakimś miejscu dłużej 😁.
        • madame_edith Re: na co brakuje wam odwagi? 08.01.23, 19:20
          Uwierz, za długo też niedobrze 😁
          • yuka12 Re: na co brakuje wam odwagi? 09.01.23, 00:34
            Wierzę 😁.