Dodaj do ulubionych

Iść do kawiarni poczytać książkę...

08.01.23, 16:03
Robicie tak?
Postanowiłam sobie dać na razie siana z randkami, trochę mnie znowu żałoba po mamie ostatnio dotknęła (Święta, Nowy Rok, wiadomo...) i postanowiłam pobyć sobie sama sama. Bez rozpraszania się właśnie mężczyznami. Ogólnie to bez problemu funkcjonuje, jestem niezależna, umiem się zająć czymś jak jestem sama. Ale są takie momenty jak właśnie styczniowy weekend bez dzieci, ja sama w domu, szaro buro za oknem. Nie za bardzo mam ochotę się na coś z kimś umawiać, na jakąś kawę czy cos tylko właśnie leniwie tak. Zwłaszcza, że teraz jestem trochę smutniejsza, pewnie mniej nastawiona "na zewnątrz" bo przerabiam w głowie i emocjach to co się stało. I wiem że sporo ludzi chodzi do kawiarni popracować z laptopem albo poczytać książkę i przyznam, że mi się to...nie zdarza. Mogę iść na obiad, spoko. Ale żeby iść gdzieś żeby siedzieć i czytać - to wolę w domu. Mogę sobie za free zrobić kawę, herbatę, włączyć muzykę jaka lubię, zapalić świeczkę. I się zastanawiam czy jestem jakoś uprzedzona - może emama tak robi?
Obserwuj wątek
    • aqua48 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:05
      Czytam w kawiarni jedynie gdy jestem gdzieś daleko poza domem i mam dużo czasu bo np. czekam na coś lub kogoś. W domu mam wygodny fotel z podnóżkiem, kocyki, robię sobie ulubione napoje i pogryzam orzeszki.
    • angazetka Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:05
      Nie, nigdy mnie to nie bawiło. Czasem tylko, jeszcze za singielskich czasów, szłam na obiad i czytałam sobie dostępną w danym miejscu prasę kolorową (ze szczególnym upodobaniem pisma typu "Logo", dla mężczyzn z jakiejś obcej mi planety).
    • picathartes Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:07
      Uwielbiam. Potrafię na 6-8 godzin zaszyć się w kawiarni z laptopem i ksiażkami. Relaks, skupienie i wydajność 100%. W razie hałasu mam słuchawki wyciszajace. Wydajniej pracuję jedynie w bibliotece uniwesyteckiej 😊
    • chococaffe Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:10
      Ja uwielbiam. Co prawda w kawiarni bardziej lubię papierowe gazety, ale książka też ok. Lubię też nic nie robic w kawiarni.
    • extereso Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:11
      Jak w domu było pełno dzieci i ich kumpli to z raz w tygodniu chodziłam sobie całkiem sama na obiadek. Gapiłam się na miasto i ludzi. Nie to samo ale fajnie. Teraz rzadko, ale bywa.
    • miss_fahrenheit Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:12
      Robię i lubię.
    • majenkirr Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:12
      Ja w takim miejscu nie umiałabym się skupić. Często widzę ludzi na laptopach w Starbucks, naprawdę nie wiem jak oni to robią wink.
      A sama tez nigdzie bym nie poszła, tak żeby usiąść, jeść czy pić. Moja córka umie za to sama do baru czy nawet restauracji. Kwestia pokoleń czy osobniczego wstydu? Miałam w liceum koleżankę, która nigdy nie jadła na mieście lodów czy innych zapiekanek, bo się wstydziła jeść przy ludziach tongue_out.
      • youngagain Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:03
        Ja bez problemu pójdę sama do kina albo na jakieś jedzenie. Ale przychodzę tam "z celem" - obejrzenia filmu/zjedzenia czegoś/wypicia kawy. Gdy cel zrealizowany to po prostu wychodzę. Dlatego właśnie nie wiem jak to inni robiąsmile Bo przecież w kawiarni jest dużo bodźców, ktoś przychodzi, wychodzi, podchodzi kelner. Trudno czytać w czymś takim.
        • chococaffe Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:05
          To przerywasz na czas bodźca i się nim cieszysz
          • youngagain Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:45
            To bym nic nie przeczytała big_grin
            • la_felicja Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 21:50
              Ale czasem fajnie jest tak czytać książkę po dwa-trzy zdania, oderwać się, pogapić się na ludzi, pomyśleć o tych przeczytanych zdaniach, pociągnąć łyk kawy, znowu chwilę poczytać, zamyślić się.
      • atoness Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 09.01.23, 10:07
        Skąd ten wstyd? Serio pytam, bo nie umiem wymyślić powodu.
    • homohominilupus Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:13
      Robiłam tak czasami.
      Do kina też chodziłam/ chodzę sama. I do knajpy. Z tym że to musiały być takie knajpy na luzie, gdzie sporo singli przychodzi. Inaczej czulabym się jednak trochę dziwnie. A, psa brałam ze sobą 😉
      • 35wcieniu Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:22
        Do kina to często, do knajp jak jest potrzeba czyli zjeść jak jestem na jakimś wyjeździe, ale na pewno nie żeby poczytać bo nie znam knajpy w której miałoby to być wygodniejsze niż w domu.
        • homohominilupus Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:26
          Wygodniejsze niż w domu to nie ale fajne sa Cafe Nero. B przytulne z nieinwazyjną, przyjemną muzyką. Można poczytać a w przerwach pogapić się na ludzi.
          • 35wcieniu Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:33
            Nie ma w mojej okolicy. Zresztą jak ja miałabym się gapić na ludzi to i oni na mnie, wolę czytać bez tego elementu. I na leżąco big_grin .
            • homohominilupus Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:48
              W sumie racja. Nic nie jest lepsze od czytania na leżąco 🤩
          • chococaffe Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:33
            Jak nie przepadam za sieciówkami, to Green Cafe Nero lubię, głownie za wystrój, fotele, kanapy
            • mae224 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:01
              Ja też tam czytam!
    • daniela34 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:13
      Nie chodzę do kawiarni specjalnie po to, żeby czytać, ale czasem czytam w kawiarniach - zwłaszcza w podróży. I w ten sposób lubię. Prawie nigdy natomiast nie pracuję w kawiarniach czy innych miejscach publicznych.
      • daniela34 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:17
        Aha, bo jakoś się w mojej wypowiedzi skupiłam na czytaniu i pracy - bardzo lubię sama siedzieć w kawiarni, tyle że wtedy to raczej ematka albo people watching. Czasem specjalnie wychodzę na chwilę z pracy, mimo że mam w biurze kawę.
    • mae224 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:20
      lubię i robię.
      w krakowie najcześciej, ale pamiętam wiele innych miast, także tydzień w tydzień między pracą a spotkaniem, które było cykliczne szłam z książką na obiad … i tak chyba rok. książką, czytnikiem, podręcznikiem… o i przypomniałam sobie zajęcia pozalekcyjne młodego, dwa razy w tygodniu, a ja się nauczyłam na tyle języka dodatkowo, że zdałam egzamin językowy.
    • triss_merigold6 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:20
      Mogę czytać w kawiarni czy innym miejscu, traktując je jak poczekalnię. Do pracy nie, nie widzę potrzeby.
    • chatgris01 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:24
      Tez wole w domu, ale ja jestem domatorka (i-co pewnie najbardziej kluczowe-nie mam dzieci).
      • homohominilupus Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:27
        chatgris01 napisała:

        > Tez wole w domu, ale ja jestem domatorka (i-co pewnie najbardziej kluczowe-nie
        > mam dzieci).
        >

        Bezdzietna lambadziara, tfu 🙃
    • kaki11 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:25
      Ja tak nie robię, jakoś nie widzę sensu, potrzeby ani przyjemności większej niż na własnej kanapie
    • chococaffe Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:31
      Aaa i kiedyś miałam raz w tygodniu konwersacje z języka obcego w kawiarni (geograficznie było nam tak najwygodniej)
      • youngagain Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:04
        Ale to przecież coś innego. To spotkanie w kawiarni
    • drilka Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:36
      Nie mam problemu żeby samej iść na obiad czy do kawiarni, ale wtedy tylko scrolluję internet. Zupełnie nie widzę przyjemności w przesiadywaniu w kawiarni z książką. No może ewentualnie gdzieś na południu Europy w wakacje. U nas zdecydowanie w domu mi najwygodniej.
    • princy-mincy Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:38
      Czytam w kawiarni jedynie, gdy na coś lub na kogoś czekam-np w czasie podróży służbowej na stacji lub na lotnisku.
    • pyza-wedrowniczka Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:44
      Czytam w kawiarni. Czasami dlatego, że mam przerwę na mieście i nie opłaca mi się wracać, a czasami idę specjalnie - mąż ani syn nie rozpraszają, nie kusi żeby zacząć sprzątać.
      No i w kawiarni mam lepszą kawę niż w domu (wtedy piję słodkie desero-kawy często) lub jakieś wypasione ciastko mogę zjeść.
      • violent_green Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:49
        O to to właśnie! Pyszne ciastko, kawa z ekspresu ( w domu nie mam i nie zamierzam mieć) i książka. Chwila dla siebie smile
    • panna.nasturcja Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:47
      Zasadniczo nie lubię czytać książek w takich miejscach, bo mnie wszystko rozprasza.
      A jak chcę iść do toalety to muszę zebrać wszystkie swoje rzeczy, jak wrócę to mogą mi zająć miejsce itd.
      Nie lubię, choć zdarza mi się jak na kogoś/na coś czekam.
      Natomiast teraz bym nie poszła, bo sezon grypowo wirusowy jest wszędzie, zaczyna brakować miejsc w szpitalach, znów zakazują odwiedzin w szpitalach i domach opieki, do lekarza trudno się dostać. Nie widzę więc powodu by się narażać niepotrzebnie.
      • pyza-wedrowniczka Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:49
        Nie chodzisz teraz do żadnych miejsc publicznych? Restauracji/kawiarni/centrów handlowych?

        Jak, jak idę do toalety to zostawiam przy stoliku coś typu szalik, sweter itp. Żeby było widać, że zajęte, a jednocześnie to nic, co by kusiło do kradzieży.
        • panna.nasturcja Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:54
          Nie, nie chodzę jeśli nie jest tak, że koniecznie muszę. Do kawiarni, restauracji i centrów handlowych nie muszę.
      • chococaffe Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:00
        Przyznam, ze niemożnośc chodzenia do kawiarni w czasie pandemii (a potem dzikie tłumy w tychże) było niemiłe.
        • panna.nasturcja Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:19
          Nie twierdzę, że nie było.
          Sporo rzeczy w życiu bywa niemiłe, jednak dla mnie choroby zajmują dość wysokie miejsce w rankingu rzeczy niepożądanych.
          • chococaffe Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:34
            Oczywiście - dlatego dobrze się zachowywac stosownie do okoliczności

            A propos pandemii i kawiarni - pandemia sprawiła, że budowałam sobie "mini kawiarnię" na tarasie big_grin
            • chococaffe Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:36
              P.S. I mam albumy z kawiarniamiwink
              • mae224 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:38
                świetna historia! i odpowiedni nick!
                • chococaffe Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:51
                  Ba!
              • panna.nasturcja Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 19:42
                Wow, ale takie wydane, kupione czy sama robiłaś?
          • pyza-wedrowniczka Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 23:45
            U nas w domu na szczęście choroby typu przeziębienie/grypa nie występują w ogóle, więc zupełnie nie myślę w kategoriach ograniczania miejsc publicznych.

            Zresztą niektóre kawiarnie mają tak usytuowane stoliki, że można siedzieć niezbyt blisko drugiej osoby.
            • panna.nasturcja Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 09.01.23, 00:10
              Takie choroby występują wszędzie, nie ma domów, w których nie ma chorób.
              Myślenie magiczne.
              • pyza-wedrowniczka Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 09.01.23, 00:27
                Może magiczne, ale działa.
                Nigdy w dorosłym życiu nie byłam przeziębiona, nie miałam grypy, anginy itp. - nie miałam gorączki, uporczywego kaszlu. Serio, nigdy nie miałam L4 przez wirusa (poza ciążą miałam raz złamaną nogę).
                Mój mąż przez 15 lat wspólnego życia może z 4 razy.
                Synowi się czasami zdarza coś przywlec, ale to są takie 2-3 dni chorowania i już wszystko ok.
    • mhanutka Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 16:50
      Specjalnie iść do kawiarni żeby czytać to nie. Ale chodzę regularnie gdy syn ma trening.
    • boogiecat Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:19
      Dlaczego « uprzedzona »?

      Nie potrafie czytac ani pracowac w kawiarniach, za to lubie sobie czasem sama pojsc na dlugie siedzenie i ogladanie swiata, jak babcie i dziadkowie.
      Wtedy biore jakis support typu ksiazka, bo jakos lepiej mi te obserwacje ida gdy niby przeczytam zdanie i oderwe wzrok od ksiazki zeby poobserwowac co sie wokol dzieje, a nastepnie znowu spuszcze wzrok zeby sie zbyt dlugo nie wgapiac w costam, i tak w kolko.
      • grey_delphinum Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 18:34
        Bardzo denerwują mnie ludzie, którzy traktują kawiarnię jak czytelnię lub miejsce pracy, ponieważ na wiele godzin blokują stoliki.
        Bywa, ze w tygodniu umawiam się z koleżanką na "szybką" kawę i do szału doprowadza mnie krążenie po galerii w poszukiwaniu wolnych miejsc, bo często gęsto nawet wieloosobowe stoliki w kawiarniach okupowane są przez pojedynczych "rezydentów" z książką lub laptopem (a czasami nawet z całym "pracowym" majdanem).










        • boogiecat Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 18:40
          Ok rozumiem, ze to bylo a propos uprzedzenia.

          Ja chodze raczej do niewypelnionych kawiarni i siedze na zewnatrz. W galerii handlowej moja stopa nie stanela od dawna, dreszcz grozy mnie przeszywa na mysl o kawie w galerii😛😀
          • chococaffe Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 19:04
            dreszcz grozy mnie przeszywa na mysl o kawie w galerii

            witaj w klubie
            • boogiecat Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 19:11
              Do kina tez zreszta😛

              Czy to juz niedostosowanie do swoich czasow?
              • chococaffe Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 19:15
                Nie, myślę, że wyprzedzamy epokę! big_grin

                p.s. z kinem podobnie
            • grey_delphinum Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 21:03
              chococaffe napisała:

              > dreszcz grozy mnie przeszywa na mysl o kawie w galerii
              >
              > witaj w klubie
              >

              No cóż, mnie przejmuje "grozą" czytanie książek lub praca w takich okolicznościach przyrody, a jak widać ludzie lubią i praktykują. Każdemu jego porno.
              • chococaffe Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 21:11
                I super, że ludzie są różni - w przeciwnym wypadku siedzieliby sobie na głowie w jednym miejscu!
          • grey_delphinum Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 21:09
            boogiecat napisała:

            > W galerii ha
            > ndlowej moja stopa nie stanela od dawna, dreszcz grozy mnie przeszywa na mysl o
            > kawie w galerii😛😀

            Ale wiesz, że kawiarnia w galerii handlowej nie różni się zasadniczo od kawiarni w innym punkcie miasta?
            • taki-sobie-nick Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 22:05
              Różni się - tym, że jest w galerii, że często przestrzeń jest gorzej oddzielona od "pozakawiarni", że przez okno widzisz galerię, czyli prywatne miejsce udające uliczki ze sklepami.

              Dla mnie jest to różnica ZASADNICZA.
            • mikams75 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 22:53
              rozni sie tym, ze jak sa drzwi na ulice, to czasem wpada swieze powietrze, a czasem nawet celowo wietrza, w centrum handlowym masz wylacznie klime.
            • boogiecat Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 09.01.23, 09:31
              grey_delphinum napisał(a):

              > Ale wiesz, że kawiarnia w galerii handlowej nie różni się zasadniczo od kawiarn
              > i w innym punkcie miasta?


              aha big_grin

              dla mnie kawa w kawiarni w galerii handlowej kontra kawiarnia uliczna to jak jazda rowerem autostrada kontra polna drozka ;P
        • picathartes Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 09.01.23, 09:02
          > Bywa, ze w tygodniu umawiam się z koleżanką na "szybką" kawę i do szału doprowadza mnie krążenie po galerii w poszukiwaniu wolnych miejsc, bo często gęsto nawet wieloosobowe stoliki w kawiarniach okupowane są przez pojedynczych "rezydentów" z książką lub laptopem (a czasami nawet z całym "pracowym" majdanem).

          Nieno, przecież nie mówimy tu o galeriowych "kawiarniach" 😂 W moim pojęciu to się w ogóle mija z definicją kawiarni, siedzenie na "wystawie" na tarasie w hałasie patrząc na kłęby ludzi w amoku zakupów 🙈 Tam się kawy wypić nie da, a gdzie tu jeszcze mówić o czytaniu czy pracy.

          Są kawiarnie (najczęściej sieciówki), które są stworzone do przesiadywania w nich godzinami. W naszym Starbucksie oprócz sali głównej i stolików na zewnątrz (to są miejsca głośne) masz jeszcze jedną cichą salę, gdzie w zasadzie większość przychodzi pracować. Są długie stoliki z kontaktami i lampkami - tam siedzą zawsze studenci z masą papierów i laptopami czy ciche i bardziej przyciemnione miejsca, gdzie ludzie często odbywają jakieś konsultacje/ coachingi. Każdy stolik ma kontakt właśnie do ładowarek.

          Myślę, że im się opłaca. Jak tam pracuję, to bardzo dużo zamawiam; zawsze mam herbatę czy kawę przed sobą. A ponieważ tam pracuję - rachunki wrzucam sobie w koszty.

          Są oczywiście Starbucksy i Starbucksy - każdy jest inny. U mnie w mieście tylko jeden nadaje się do "pracy", reszta nie ma fajnej atmosfery.

          Pod tym względem uwielbiam Starbucksa; jako miejsce do pracy. W domu mnie się pracuje dużo trudniej, bo pracuję dla siebie i w zasadzie nie mam żadnych deadline poza tymi, które sobie sama wymyślę. I mimo iż mam osobny pokój do pracy, zawsze wymyślę sobie jakieś pranie, gotowanie, sprzątanie i moje skupienie bierze w łeb. W kafejce niczego innego robić nie mogę, po prostu bitych kilka godzin pracuję non stop.

          Na zwykłą kawę z mężem czy psiapsiółą wolę kameralne ciche kawiarenki, gdzie się zamawia kawę, zje ciastko, posiedzi jeszcze kilka minut i wychodzi.
          • taki-sobie-nick Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 09.01.23, 22:19
            siedzenie na "wystawie"

            W zasadzie w każdej kawiarni (oraz restauracji), w której ściany są przeszklone, siedzi się "na wystawie".
    • mikams75 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:29
      Nie mam w zwyczaju po prostu wyjsc z domu, zeby isc do kawiarni poczytac, ale zdarza mi sie, ze mam taki przerywnik zaplanowany jak jestem gdzies tam na miescie albo zwyczajnie planuje, ze jade gdzies tam 2h wczesniej wlasnie po to, zeby posiedziec sobie spokojnie w kawiarni. Mam nawet dwie takie usytuowane w ksiegarniach, wiec biore co mi sie podoba z polek i zasiadam z kawa. Ematke tez mi sie zdarzalo czytac w takich okolicznosciach.
    • nenia1 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:35
      Lubię zjeść śniadanie i przejrzeć prasę w trakcie, ale tak żeby czytać książkę czy pracować nie. Wydaje mi się, że kawiarnia raczej zarabia na tych gościach, którzy konsumują coś w trakcie krótszego pobytu. Konsumują i wychodzą, a nie siedzą przez parę godzin przy jednej kawie pracując lub czytając. No chyba, że to przybytek, który świeci pustkami, to wtedy taki "czytacz" może być nawet pożądany, zachęcając swoją obecnością innych do wejścia w myśl zasady - skoro ktoś siedzi, nie może być źle.
      • mikams75 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 18:27
        rozne bywa, wiadomo, ze klienci wpadajacy na chwile generuja szybciej dochod ale taki "pracus" jak bedzie mial dobre warunki, to bedzie wracal do tej kawiarni a ci inni wpadna nastepnym razem gdzie indziej.
        Poza tym sa kawiarnie, gdzie obsluga sugeruje opuszczenie lokalu po konsumpcji (namolne pytanie, czy jeszcze cos podac czy przyniesc rachunek) i w takich miejscach nie ma stalych klientow (to sa zazwyczaj turystyczne lokalizacje), ja sama tez nie wracam do takich miejsc, gdzie filizanka jest uprzatnieta natychmiast po ostatnim lyku. Dlatego ludzi z ksiazka czy laptopem czesciej sie spotyka w sieciowkach.
        • andallthat_jazz Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 20:15
          O to ciekawe, bo wiedenskie kawiarnie wrecz stworzone sa do napicia sie kawy i czytania prasy/ksiazek. Pracusi nie chesto spotykam, ale bywaja. Czesto chodze na spacer z przystankiem w kawiarni na godzinke, dwie, by sie zrelaksowac i poczytac nad dobra kawa, w milym otoczeniu. Ba! Sa kawiarnie z biblioteczkami (zadne tam romansidla) i mieciuche fotele zachecajace do czytania. W restauracjach sie rzecz jasna nie czyta. W sieciowkach nie wiem, bo nie bywam. Mie zdarzylo mi sie by w kawiarni stal nade mna jak sep kelner, czekajac jak wypije ostatni lyk kawy, zeby mi filizanke zabrac. Oczywiscie nie siedze 2 godziny z espresso, tylko wedlug potrzeb/zachcianek domawiam cos.
          • mikams75 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 22:50
            a ja siedze nad jedna latte 2h a w miejscu turystycznym, gdzie jest duzy przerob jest to niemozliwe. Moze tez nie bywasz w godzinach szczytu w miejscach, gdzie im zalezy, zebys szybko zwolnila stolik albo domawiasz dostatecznie duzo.
        • extereso Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 20:26
          Albo w dużych knajpach, w których w powszednie dni przed południem zajętych jest np 6/25 stolików i właściciele czy pracownicy nawet zachęcają do powrotu bo wolę sprzedać dwie kawy i ciasto niż nic i mieć ludzi, którzy zachęca innych: no ja do zupełnie pustych knajp nie wchodzę
    • ponis1990 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 17:59
      Ja tk lubię raz na ruski rok.Albo bez ksiązki, tak sobie posiedzieć, pogapić się w kubek, za okno alo na ludzi przechodzacych wokoło. Najlepiej na jakimś ogródku przy ruchliwej ulicy albo na rynku, lbo w galerii hndlowej. mam kilka swoich ulubionych punktów.
    • volta2 Re: Iść do kawiarni poczytać książkę... 08.01.23, 18:58
      Mogę iść na obiad, spoko. Ale żeby iść gdzieś żeby siedzieć i czytać - to wolę w domu. Mogę sobie za free zrobić kawę, herbatę, włączyć muzykę jaka lubię, zapalić świeczkę

      do takich przybytków chodzę tylko na spotkania towarzyskie albo jak nie mam co jeść, książkę w kawiarni? nic bym nie przeczytała, bo bym nie mogła się skupić. posiedzieć, pogapić się na ludzi, miasto w ramach odpoczynku w zwiedzaniu - też jestem za. ale do kawiarni przy domu, żeby poczytać - no łej.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka