Dodaj do ulubionych

moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe

10.01.23, 09:48
Nie chce mi się zmieniać nicka, bo jak siebie znam, to znów zapomnę sie przelogowac wink

Moja matka, osoba samotna, 60+, od miesiąca jest przeziębioa / chora, i od miesiąca odmawia pójścia do lekarza, bo przecież weźmie ibuprom, napije się herbaty z miodem i przejdzie. Nie przechodzi. W tym czasie górki i dołki, kilka dni czuje się lepiej, potem znów gorzej. Mimo że prosiłam ją 17 razy, raz nawet przyjechała do nas (mam małego niemowlaka w domu) z pełnobjawowym przeziębieniem, zamnkęłam ją w osobnym pokoju, nafaszerowałam lekami, nagotowałam rosołu na wynos i pojechała do siebie. Ale nie o tym.

W ubiegłym tygodniu pojawił się jej (znienacka! dzień po odwiedzinach u nas, kiedy już znów "była zdrowa") nieznośny ból w gardle, nalot na migdałach i temperatura. No to jakby oczywiste, infekcja bakteryjna. Miałam akurat własną niezrealizowaną receptę na antybiotyk (też ból gardła, ale wylizałam się płukankami), poprosiła mnie o nią, więc jej przesłałam. Receptę (znaczy skan, wiadomo). Tego samego dnia po południu pytam ją - czy wykupiła, jak się czuje. I jeśli nie wykupiła jeszcze, to może ja podjadę do niej, wykupię tę receptę i przy okazji zrobię zakupy? Zignorowała pytanie.

Dziś się dowiaduję, że jestem najgorszą córką świata, bo napisałam, że może podjadę (nie napisałam, że "może podjadę" tylko zapytałam, czy "może podjadę?") i CZY MNIE SIĘ WYDAJE, ŻE WYSŁANIE JEJ RECEPTY WYSTARCZY. Rozumiecie, powinnam była się domysleć, że ten brak odpowiedzi, to znaczy, że mam do niej jechać, a nie pytać. Ręce mi opadły.

Czy to ze mną faktycznie jest coś nie tak, czy z nią?
Obserwuj wątek
    • thea19 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 09:53
      A co z tym oszustwem?
      • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 09:56
        thea19 napisała:

        > A co z tym oszustwem?

        No ta recepta, to oszustwo chyba przekazać swoją receptę komuś?
        • hanusinamama Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 21:57
          Eeeeeeeeeee...nie
      • daniela34 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 09:57
        Nic. Clickbait. Nie doszło doń, gdyż matka nie wykupiła recepty. A nawet gdyby doszło to nie byłoby oszustwo ubezpieczeniowe, ale w sumie to najmniej istotne.
        • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 09:59
          daniela34 napisała:

          > Nic. Clickbait. Nie doszło doń, gdyż matka nie wykupiła recepty. A nawet gdyby
          > doszło to nie byłoby oszustwo ubezpieczeniowe, ale w sumie to najmniej istotne.
          >

          No jasne, ta recepta to tylko taki poboczny wątek, wiadomo.
        • szmytka1 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 10:01
          Ja cały czas myślałam, że się okaże, że matka nie ma ubezpieczenia i dlatego nie idzie do lekarza
          • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 10:03
            Ma, NFZ i prywatne dodatkowo. Nie wiem po co płaci za to prywatne swoją droga.
          • lilia-anna Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 10:04
            A ja, że matkę oszukał jakiś nieuczciwy telefoniczny ubezpieczyciel...
          • krypteia Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 14:39
            Po pierwszych kilku zdaniach myślałam że matka poszła do apteki a w tym czasie odwiedził ją kontroler zus-u i odebrał jej zasiłek
          • mama-ola Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 11.01.23, 13:33
            szmytka1 napisała:

            > Ja cały czas myślałam, że się okaże, że matka nie ma ubezpieczenia i dlatego ni
            > e idzie do lekarza

            Ja tak samo.
        • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 10:02
          daniela34 napisała:

          > Nic. Clickbait. Nie doszło doń, gdyż matka nie wykupiła recepty. A nawet gdyby
          > doszło to nie byłoby oszustwo ubezpieczeniowe, ale w sumie to najmniej istotne.
          >

          Chyba by było, jeśli osoba trzecia skorzystałaby z refundacji, która nie była dla niej przeznaczona. Ale to najmniej istotne, oczywiście wink

          • daniela34 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 10:08
            Wyłudzenia swiadczen by było, nie nazywa się to oszustwo ubezpieczeniowe, ale to na marginesie. Oszustwo ubezpieczeniowe w rozumieniu kk to jak ubezpieczysz się od pożaru a potem podpalisz sobie stodołę, czyli sytuacje, w których wywołujesz zdarzenie, od którego jesteś ubezpieczona.
            • memphis90 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:57
              A łaziła matka z chorobą celowo - łaziła!
              Podpaliła sobie gardło celowo - podpaliła!
              I teraz ma zapalenie, ha!
    • lauren6 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 10:09
      Tak, z Tobą faktycznie jest coś nie tak, że zdiagnozowałaś matkę na oko i chciałaś jej wcisnąć swój antybiotyk. Taka nagła gorączka i ból gardła budzi skojarzenie z szalejącą obecnie grypą, a nie z infekcją bakteryjną.

      Jeżeli chcesz pomóc mamie to zacznij od kupienia testu covid+grypa+rsv, który robi się najwcześniej w drugiej dobie gorączki. Pomóż jej umówić się do lekarza, choćby na teleporadę.

      Nie podawaj jej leków na receptę na własną rękę.
      • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 10:11
        A tak, nie wspomniałam, ale dokładnie to jej poradziłam - test potrójny i antybiotyk jak będzie negatywny.

        Co to znaczy „nie podawaj”? Ostatnio jak sprawdzałam, to mona matka była dorosła osoba, nic jej nie muszę podawać, a już na pewno nie „na własna rękę”. To jej decyzja i odpowiedzialność.

        Doczytałas, ze chora jest od początku grudnia i do lekarza NIE PÓJDZIE? Sorry, ale ja z 3-miesięcznym niemowlakiem na stanie nie będę wieźć mojej pełnosprawnej matki do internisty z przeziębieniem.
        • montechristo4 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 10:37
          Z nią jest coś nie tak, manipuluje , a Ty się dajesz. Mojej mamie, prawie 70 lat, kiedy narzeka, ale pomimo propozycji zawiezienia nie chce iść do lekarza, mówię, że widocznie aż tak jej nie boli i jestem głucha na jęczenie.
          Chce się leczyć, pomogę. Nie chce - niech nie zwraca mi dudy, bo mam za dużo na głowie. Tylko ja się już nie daję manipulacji i nie ruszają mnie teksty o niewdzięczności itd.
        • aqua48 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 10:44
          mamkotanagoracymdachu napisała:

          > Co to znaczy „nie podawaj”? Ostatnio jak sprawdzałam, to mona matka była dorosł
          > a osoba, nic jej nie muszę podawać, a już na pewno nie „na własna rękę”. To jej
          > decyzja i odpowiedzialność.

          Ale widać z Twojego wpisu, że matka średnio ogarnia, i nie jest specjalnie odpowiedzialna, nie wolno proponować komuś innemu leku przepisanego Tobie. I nie z powodu jakiegoś wyimaginowanego oszustwa ubezpieczeniowego tylko z powodu tego że twój lek może komu innemu zwyczajnie zaszkodzić. Matce umów wizytę domową jeśli do lekarza nie chce iść i dopilnuj żeby była wtedy w domu. Ktoś powinien ją osłuchać. Bo może mieć rozwijające się zapalenie płuc.

          • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:11
            aqua48 napisała:

            Matce umów wizytę domową je
            > śli do lekarza nie chce iść i dopilnuj żeby była wtedy w domu. Ktoś powinien ją
            > osłuchać. Bo może mieć rozwijające się zapalenie płuc.

            Ja wiem, że ona by tego dokładnie chciała. Ale 1) nie powie, gdyby powiedziała, to bym umówiła bez problemu, a tak to nie mam czasu przekonywać i PILNOWAĆ, ŻEBY BYŁA W DOMU (wtf?), 2) kurde, serio?? mam dwoje dzieci, wystarczy. Wydaje mi się, że sprawna, dorosła osoba może umówić się do lekarza z przeziebieniem?
            • aqua48 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:14
              mamkotanagoracymdachu napisała:

              > Wydaje mi się, że sprawna, dorosła osoba może umówić się do lekarza z przeziebieniem?

              Wydaje mi się, że Twoja matka już nie jest sprawna. Otwórz oczy, bo to może być początek innych problemów. Warto by lekarz po wyleczeniu "przeziębienia" skierował ją na kompleksowe badania.
              • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:35
                aqua48 napisała:

                > mamkotanagoracymdachu napisała:
                >
                > > Wydaje mi się, że sprawna, dorosła osoba może umówić się do lekarza z prz
                > eziebieniem?
                >
                > Wydaje mi się, że Twoja matka już nie jest sprawna. Otwórz oczy, bo to może być
                > początek innych problemów. Warto by lekarz po wyleczeniu "przeziębienia" skier
                > ował ją na kompleksowe badania.

                Jaka niesprawność masz na myśli?
                • lauren6 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:43
                  > Jaka niesprawność masz na myśli?

                  Początki otępienia
                  • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:59
                    lauren6 napisała:

                    > > Jaka niesprawność masz na myśli?
                    >
                    > Początki otępienia

                    W wieku 65 lat? To normalnie funkcjonującej, pracującej osoby? Wątpię.
                    • lauren6 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 12:16
                      > W wieku 65 lat?

                      Niektórzy w tym wieku mają już zaawansowanego Alzheimera.
                    • szmytka1 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 14:14
                      Mojej matce w wieku 63 tak się zaczęło, że coś nie rozumie prostego, nie pamięta i po 5 x jej gadam, a ona się upiera, że nie mówiłam. Sama mi coś.mowi, a potem nie pamięta. Problemy z prosta czynnością właśnie np do lekarza się umówić, jakoś ją zaczęło to przerastać. Smucilam się jak szybko starość ją dopada, aż jednego razu miała objawy udaru, utrata równowagi, splatanie, miłości, wymioty, niedowład. Z podejrzeniem właśnie udaru czy wylewu jakiegoś zabrało ją pogotowie. Tomografia wykazała guz. Ostatnia chwila kiedy był.operacyjny. lekarze dziwili się, że tak dobrze funkcjonowała, bez niedowładów, bez większych dolegliwości. Jest 2 lata po operacji, dolegają jej tylko bóle głowy, kontrolna TK czysto, bez wznowy. Kumata bardziej też jest, cofnęła się o 5 lat jakby, ogarnia sobie na nowo recepty i wizyty lekarskie. Także niby nic, a może być coś, nie bagatelizować proszę drobnych zmian nawet w funkcjonowaniu
                      • szmytka1 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 14:16
                        "Tak, że" a nie takze, moj staly błąd w pisowni, walcze z tym, ale jak widać bezskutecznie 😅
                • eliszka25 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:52
                  mamkotanagoracymdachu napisała:

                  > Jaka niesprawność masz na myśli?

                  U mojej teściowej przed 70-tką pojawiły się pierwsze objawy Alzheimera. Poza tym twoja mama choruje już długo, więc to może być nawet zwykle odwodnienie, które u starszych ludzi objawia się często jak demencja. Rozumiem, że z dwójką małych dzieci jest ci ciężko opiekować się jeszcze matką, ale mimo wszystko w tej sytuacji bym się bardziej zainteresowała i starała się dopilnować, żeby jednak lekarz ją obejrzał i to nie na żadnej gównianej telewizycie, tylko na żywo.
                  • panna.nasturcja Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 15:52
                    Eliszko, ja miałam Cię zapytać poprzednio, ale zgubiłam wątek, w którym o tym pisałaś.
                    Pisałaś, że alzhaimer u teściowej zaczął się 15 kat temu. Czy mogłabyś mi napisać czy Wy to wtedy widzieliście? Że coś jest nie tak? Czy tylko patrząc do tyłu widzicie teraz, że to czy tamto zachowanie to juz była demencja?
                    • eliszka25 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 19:13
                      Wiesz to bardzo trudno powiedzieć, czy te zauważone wtedy symptomy, to faktycznie były te pierwsze początki. W sumie ja pierwsza zauważyłam, że coś jest nie tak. Nie byłyśmy z teściową przyjaciółkami, ale miałyśmy dość serdeczne stosunki, fajnie nam się rozmawiało i przegadałyśmy wiele godzin przy herbatce. Właśnie przy tych rozmowach zauważyłam pierwsze symptomy. Teściowa zaczęła mieć luki w pamięci, ale takie zupełnie nieświadome. Nie zauważała, że coś już mówiła, robiła czy miała zamiar zrobić i zapomniała. Nie było to na zasadzie „ach znów zapomniałam”, tylko wyglądało to tak, jak by jej ktoś cofnął taśmę w głowie do momentu sprzed. Ciężko to wytłumaczyć i początkowo teść i brat męża nie chcieli wierzyć, że coś jest nie tak. Poprosiłam jednak męża, żeby zwrócił uwagę i on potwierdził, że mi się nie wydaje, tylko faktycznie jest to dziwne. Problem polega na tym, że na początku zmiany są niewielkie i zwykle postępują powoli, przynajmniej w tej pierwszej fazie, choć to też niekoniecznie reguła. W każdym razie jest to podstępna choroba, która wykańcza chorego i tych, którzy się nim opiekują. Moim zdaniem nikt nie powinien opiekować się chorym z demencją/alzheimerem w pojedynkę. Niestety, realia są często okrutne.
                      • panna.nasturcja Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 19:38
                        Bardzo Ci dziękuję.
                        • eliszka25 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 20:07
                          Nie ma za co.
                • aqua48 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 12:01
                  mamkotanagoracymdachu napisała:

                  > Jaka niesprawność masz na myśli?

                  Mam na myśli kompleksowe badania, jakie powinna przejść w jej wieku, a zwłaszcza gdy zachowuje się irracjonalnie, przede wszystkim tradycyjnie na forum powinna przebadać sobie tarczycę. Ale także badania na cukier i cholesterol. RTG płuc i organów wewnętrznych. Nie chcę Cię absolutnie straszyć, ale irracjonalne zachowania mogą też być niekiedy pierwszym objawem niewykrytego raka. Tak było u mojej Mamy.
                  • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 12:03
                    Ale ona nie zachowuje się irracjonalnie. Zachowuje się dokładnie tak samo od 40 lat 😂
                    • daniela34 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 12:39
                      Taka uwaga: w przypadku osób, eufemistycznie mówiąc, trudnych, łatwo przegapić, kiedy to nadal jest trudny charakter, który się "utrudnia" z wiekiem, a kiedy zmiany zwiastujące coś niepokojącego. Przerabia to teraz moja przyjaciółka: jej mama zawsze była trudna we współpracy, zwłaszcza w sprawach dotyczących swojego zdrowia, a jednocześnie egoistyczna i lubiąca być w centrum uwagi całej rodziny. Od kilku miesięcy zaczęła się zachowywać jeszcze bardziej dziwacznie i do końca nie wiadomo, czy jej "nie umiem, zapomniałam, zajmij się mną, bo doprowadziłam do jakiegoś zagrożenia" wynikają z choroby, bo jednocześnie mają idealny timing - przydarzają się zawsze wtedy, kiedy przyjaciółka jest przez moment zajęta czymś/kimś innym. Jakby na złość. Neurologicznie przebadana. Do psychiatry nie pójdzie.
                      • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 12:44
                        daniela34 napisała:

                        > Taka uwaga: w przypadku osób, eufemistycznie mówiąc, trudnych, łatwo przegapić,
                        > kiedy to nadal jest trudny charakter, który się "utrudnia" z wiekiem, a kiedy
                        > zmiany zwiastujące coś niepokojącego.

                        Tak, to racja.

                        Przerabia to teraz moja przyjaciółka: jej
                        > mama zawsze była trudna we współpracy, zwłaszcza w sprawach dotyczących swojeg
                        > o zdrowia, a jednocześnie egoistyczna i lubiąca być w centrum uwagi całej rodzi
                        > ny.

                        Ech, jakbym czytała o swojej.
                        • daniela34 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 12:50
                          Taka ciekawostka: mama przyjaciółki już drugi raz zrobiła zamieszanie "natychmiast przyjdź mi pomóc" idealnie w momencie, w którym przyjaciółka czekała na zaplanowaną wizytę teściów. W zasadzie to było: teściowie u drzwi - telefon od mamy. A jednocześnie mama zaproszona (i oczywiście z propozycją transportu w obie strony) żeby też wtedy przyszła z wizytą, odmawia.
                          • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 12:55
                            daniela34 napisała:

                            > Taka ciekawostka: mama przyjaciółki już drugi raz zrobiła zamieszanie "natychm
                            > iast przyjdź mi pomóc" idealnie w momencie, w którym przyjaciółka czekała na za
                            > planowaną wizytę teściów. W zasadzie to było: teściowie u drzwi - telefon od m
                            > amy. A jednocześnie mama zaproszona (i oczywiście z propozycją transportu w obi
                            > e strony) żeby też wtedy przyszła z wizytą, odmawia.

                            No popatrz, jaki zbieg okoliczności...
                            • eliszka25 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 13:29
                              I to jest właśnie najtrudniejsze, gdy ma się do czynienia z osobą odstawiającą podobne numery od lat. Bo to może być „zwykły” wybryk, ale równie dobrze objaw choroby. Teściową zaczęliśmy diagnozować głównie dzięki temu, że my nie jesteśmy z nią na codzień i w pewnym momencie zauważyliśmy, że niby to samo zachowanie stało się jakieś inne. Przez pewien czas teść i brat męża nie chcieli nam wierzyć, bo to nie były zmiany skokowe tylko powolne i na początku „subtelne, że tak powiem. Myśmy to wyłapali, gdy odwiedziliśmy teściów na dłużej po chyba 4 miesiącach. Ci, którzy mieli z nią do czynienia na codzień w ogóle nie zauważyli, że coś jest nie tak.
                    • kira02 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 13:46
                      Czyli po prostu atencjuszka 😔
                      • eliszka25 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 13:48
                        No niekoniecznie. U mojej teściowej to był Alzheimer.
          • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:12
            Niby nie wolno, wiem. Z drugiej strony - ja tę receptę też dostałam na teleporadzie, takiej samej dokładnie, jaką mogłaby odbyć moja mama. Gdyby tylko zechciała.
            • aqua48 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:16
              mamkotanagoracymdachu napisała:

              > ja tę receptę też dostałam na teleporadzie, takiej samej dokładnie, jaką mogłaby odbyć moja mama.

              Masz tyle samo lat co matka, przeszłaś na te same choroby co ona? Jesteś jej klonem? Bo chyba nie.
              • szmytka1 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:34
                Tak, na pewno ten antybiotyk matkę zabije. Bez przesady już.
                • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:41
                  szmytka1 napisała:

                  > Tak, na pewno ten antybiotyk matkę zabije. Bez przesady już.

                  Zwłaszcza ten zapisany na podobne objawy matce karmiącej piersią.
                • lauren6 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:43
                  Po cholerę ma osłabiać organizm antybiotykiem, jeśli to infekcja wirusowa?
                  • aqua48 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:55
                    lauren6 napisała:

                    > Po cholerę ma osłabiać organizm antybiotykiem, jeśli to infekcja wirusowa?

                    No dokładnie, po co ładować w siebie antybiotyk bez sensu? Osłabi tylko odporność.
                    • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 11:58
                      aqua48 napisała:

                      > lauren6 napisała:
                      >
                      > > Po cholerę ma osłabiać organizm antybiotykiem, jeśli to infekcja wirusowa
                      > ?
                      >
                      > No dokładnie, po co ładować w siebie antybiotyk bez sensu? Osłabi tylko odporno
                      > ść.


                      Bo odporności brak, standardowe postępowanie w infekcjach wirusowych nie przyniosło rezultatu PRZEZ MIESIĄC, są typowe objawy infekcji bakteryjnej, na która większość lekarzy by ten antybiotyk zapisało.
                      • lauren6 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 12:19
                        Standardowym postępowaniem przy trwającej przez miesiąc infekcji jest udanie się do lekarza, a nie łykanie cudzych antybiotyków.

                        Zastanawiam się komu rzuciło się bardziej na głowę: matce czy tobie.
                        • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 12:23
                          lauren6 napisała:

                          > Standardowym postępowaniem przy trwającej przez miesiąc infekcji jest udanie si
                          > ę do lekarza, a nie łykanie cudzych antybiotyków.
                          >
                          >

                          Słuchaj, ja naprawdę to wiem. Natomiast nie jestem w stanie mojej matki zmusić do pójścia do lekarza, jeśli jej się wydaje, ze herbatka wystarczy. Zakładam, ze jest dorosła osoba i wie najlepiej, czego jej potrzeba. Ból gardła przy przełykaniu pojawił się w czwartek wieczorem, jak na złość przed długim weekendem, wiec poproszona o antybiotyk podzieliłam się recepta. Moja wina, ze nie zorientowałam się, ze prosba o receptę to tak naprawdę oczekiwanie, ze przyjadę, przywiozę leki i „się zaopiekuje”. I pewnie gdyby to była nagła infekcja, to tak bym zrobiła, ale byłam już tak wkurzona powtarzaniem jej OD MIESIĄCA żeby poszła do lekarza, ze nie chciało mi się domyślać.
                          • lauren6 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 12:30
                            > Natomiast nie jestem w stanie mojej matki zmusić do pójścia do lekarza, jeśli jej się wydaje, ze herbatka wystarczy.

                            I dlatego Ci sugerujemy, że przeziębienie jest najmniejszym problemem Twojej mamy. Twoja mama traci kontakt z bazą.

                            Twój wybór czy będziesz naciskać by się przebadała i tego dopilnujesz, czy zakładasz, że jest w pełni sprawną, niezależna jednostką i wtedy na żadnym etapie nie wtrącasz się w proces jej leczenia.
              • s12345s Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 19:55
                aqua48 napisała:


                > Masz tyle samo lat co matka, przeszłaś na te same choroby co ona? Jesteś jej klonem? Bo chyba nie.



                Bo akurat na teleporadzie pytają o to wszystko. Zresztą często nawet w gabinecie nie pytają.
                • szmytka1 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 11.01.23, 08:37
                  Oczywiście, że nie pytają, antybiotyk piszą na ślepo, bez wymazów i cyrków. Jedyne onco pytają, to uczulenie. Ja mam ponad 40 lat, a nigdy nie miałam zDnego wymazu cY tam posiewu, czy innych cyrków. Antybiotyki brałam wiele razy, ostatnio 2 w grudniu, jeden nie pomogl, to dali drugi, bez żadnych ceregieli. To samo u moich dzieci, a jedno wybitnie chorowite i ma po kilka antybiotyków w roku, nieraz miesiąc w miesiąc. Sprawdzają tylko w karcie co było poprzednio, by dać inny.
                  • lauren6 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 11.01.23, 10:14
                    > Ja mam ponad 40 lat, a nigdy nie miałam zDnego wymazu cY tam posiewu, czy innych cyrków.

                    Zmień przychodnię.

                    > Antybiotyki brałam wiele razy, ostatnio 2 w grudniu, jeden nie pomogl, to dali drugi, bez żadnych ceregieli.

                    Bo pewnie miałaś infekcję wirusową, która sama minęła pomimo trucia się antybiotykiem.

                    > To samo u moich dzieci, a jedno wybitnie chorowite i ma po kilka antybiotyków w roku

                    Może byłoby mniej chorowite, gdyby nie łykało antybiotyków jak cukierków?

                    Nieźle sobie rozwalacie odporność. A potem zdziwienie, że dziecko jest wybitnie chorowite 🙄
                    • szmytka1 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 11.01.23, 13:23
                      To nie jest moja pierwsza przychodnia w ciągu całego życia, żadna nie praktykuje takich fanaberii jak wymazy i posiewy.
                    • szmytka1 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 11.01.23, 13:25
                      Miałam chore gardło, pierwszy sobie nie poradził i wytworzył się ropień. Drugi dal rade.



                      A dziecko nie chorowało nim nie poszło do przedszkola, choruje przez takich odpornych kaszlących aż płuca mało nie wypluja ale wg mamusiek i tatuśków zdrowych
          • mia_mia Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 22:58
            Nie rozumiem pomysłu umawiania dorosłej osoby do lekarza wbrew jej woli. Nic nie było wspomniane o tym, że jest niepełnosprawna umysłowo czy fizycznie.


        • panna.nasturcja Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 15:48
          Nie , nie tylko jej decyzja skoro przesłałaś jej swoją receptę. Mogłaś tego nie robić.
        • hanusinamama Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 21:58
          Test robi sie chyba w przychodni...i tam lekarz przepisuje potem leki...
          • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 22:46
            hanusinamama napisała:

            > Test robi sie chyba w przychodni...i tam lekarz przepisuje potem leki...
            >

            Nie, test się robi w domu. Uprzednio kupowały go w aptece.
    • woman_in_love Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 10:17
      3/10
    • kachaa17 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 10:37
      Faktycznie, oszustwo ubezpieczeniowe jak nic.
    • 18lipcowa3 Tytuł się ma do treści jak 10.01.23, 12:06
      Nie wiem co
    • falka108 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 12:38
      Tak obok tematu, ale właśnie się przekonałam, że nalot na migdałkach i temperatura, to nie zawsze infekcja bakteryjna. Test na paciorkowca jej najpierw zrob, jak królowa matka raczy paszczę otworzyć.
      • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 12:43
        falka108 napisała:

        > Tak obok tematu, ale właśnie się przekonałam, że nalot na migdałkach i temperat
        > ura, to nie zawsze infekcja bakteryjna. Test na paciorkowca jej najpierw zrob,
        > jak królowa matka raczy paszczę otworzyć.

        A paciorkowiec to nie bakteria? wink
        • lauren6 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 13:00
          Mononukleoza to wirus, a też daje nalot na migdałkach.
          • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 13:05
            lauren6 napisała:

            > Mononukleoza to wirus, a też daje nalot na migdałkach.


            lauren, OCZYWIŚCIE MASZ RACJĘ. Tylko że pierwszym ruchem, nawet jeśli moja matka umówiłaby teleporadę, byłoby dokładnie to - antybiotyk o szerokim spektrum. Dopiero jak by nie pomógł, to lekarz drążyłby dalej. Albo i nie. Teoria teorią, a praktykę wszyscy znamy, więc możemy sobie tu pisać długo, co to MOGŁO BYĆ.
            • falka108 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 13:08
              Ale test kupisz w aptece za 40 zł i po 10 minutach już wiesz. A strzelić z antybiotyku we wspomnianą wyżej mononukleozę to baaardzo słaby pomysł jest.
            • hanusinamama Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 21:59
              Nie. Pierwszym krokiem teraz jest test potrójny.
              A antybiotyk dobiera lekarz...a nie na oko się daje
        • falka108 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 13:06
          U nas przewalił się przez dom adenowirus. Trzech lekarzy nam w japy zaglądało i mówili, że chyba angina, ale coś im nie pasowało. Zrobiliśmy testy i były ujemne. Objawy jak przy anginie a jednak nie. A migdały bolące i białe. Więc polecam najpierw test.
        • falka108 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 13:10
          Ano bakteria. Jak wyjdzie pozytywny to niech weźmie antybiotyk, a jak nie to nie.
    • zaczarowanyogrod Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 15:38
      No jesteś najgorszą córka. Jak mogłaś jej dać swoją receptę na antybiotyk? Tak bez lekarza, badań.
      • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 15:49
        zaczarowanyogrod napisała:

        > No jesteś najgorszą córka. Jak mogłaś jej dać swoją receptę na antybiotyk? Tak
        > bez lekarza, badań.

        Sama dostałam ją na teleporadzie, bez badań. Znaczy że trafiłam na NAJGORSZEGO LEKARZA ŚWIATA?
        • zaczarowanyogrod Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 15:54
          Nie wiadomo czy mama dostałaby to samo po teleporadzie. Chyba że miałyście takie same objawy.
          • panna.nasturcja Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 15:57
            Takie same objawy to za mało. W grę wchodzą choroby przewlekłe, fakt, że autorka karmi piersią, to przecież wpływa na dobór leku. Ale to wie lekarz, nie laik.
            • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 16:04
              panna.nasturcja napisała:

              > Takie same objawy to za mało. W grę wchodzą choroby przewlekłe, fakt, że autork
              > a karmi piersią, to przecież wpływa na dobór leku. Ale to wie lekarz, nie laik.

              No wpływa, ale właśnie w tę bezpieczną stronę wink Ja bym nie wzięła leku zapisanego mamie bez sprawdzenia, czy moża przy kp, a myślisz, że jak jej zaszkodzi fakt, że dany antybiotyk jest bezpieczny przy kp?
              • panna.nasturcja Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 19:30
                Nie, nie w bezpieczną. Matka mogła potrzebować silniejszego antybiotyku, wzięcie słabszego mogło sprawić, ze musiałaby dostać kolejny. Poza tym uodparnianie bakterii na antybiotyki ma skutki dla wszystkich, nie tylko dla Twojej matki, która by wzięła antybiotyk bez zalecenia lekarza.
            • zaczarowanyogrod Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 19:19
              Ja nie piszę że dobrze zrobiła, że jak miała te same objawy to dała lek matce, tylko że może by dostały ten sam. Ja ani nie daje nigdy leków swoich, ani sama od nikogo nie biorę.
          • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 16:02
            zaczarowanyogrod napisała:

            > Nie wiadomo czy mama dostałaby to samo po teleporadzie. Chyba że miałyście taki
            > e same objawy.


            Miałyśmy identyczne objawy. I jest duża szansa, że się od siebie zaraziłyśmy.
        • panna.nasturcja Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 15:56
          Ty rozmawiałaś z lekarzem, Twoja matka nie.
        • lauren6 Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 19:46
          Skoro już jesteś zdrowa i została ci recepta na antybiotyk to znaczy, że nie musiałaś go brać.

          Skąd przyszło ci do głowy, że pomoże twojej mamie, skoro uważasz, że chorujecie na to samo, a ty antybiotyku nie potrzebowałaś do wyzdrowienia?
        • niemcyy Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 20:24
          Też jesteś lekarzem jak ten człowiek, od którego ją dostałaś?
    • hanusinamama Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 22:00
      Matka chora od miesiąca..a ty jej dajesz antybiotyk, który sama dostałaś bo też na gardło dostałaś?
      • mamkotanagoracymdachu Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 10.01.23, 22:47
        hanusinamama napisała:

        > Matka chora od miesiąca..a ty jej dajesz antybiotyk, który sama dostałaś bo też
        > na gardło dostałaś?
        >

        Dać antybiotyk to ja mogę moim dzieciom, i wtedy fakt, jestem za nie odpowiedzialna. Nie za to, jak leczy się DOROSŁA OSOBA.
    • m_incubo Re: moja matka i oszustwo ubezpieczeniowe 11.01.23, 13:39
      Z tobą wcale nie mniej niż z nią.
      Obie zachowujecie się idiotycznie.
      Matkę swoją chyba znasz trochę dłużej niż od tego ostatniego miesiąca, kiedy zachorowała, i wiesz raczej czego się spodziewać?

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka