senin1
13.01.23, 04:42
Postanowilam zalozyc ten watek, bo moze ktorej z was sie przyda
pisalam juz o tym w watku noworocznym ale najprawdopodobniej umknal waszej uwadze
zdecydowalam sie na kregarza (a wlasciwie kregarke) zamiast kosztownej operacji. I jak narazie wyglada to na strzal w dziesiatke. Ja sama nigdy dotad z kregarza nie korzystalam, ale moj maz bardzo czesto i zawsze z dobrym wynikiem.
Pies byl zupelnie niechodzacy i nie podnoszacy sie na lapach od drugiego dnia swiat do Sylwestra.
Kregarka byla w piatek i zajmowala sie nim ok 20 minut,
W sobote znowu poszlam do veta a on zalecil operacje i to szybko(albo uspic). Zaczelam juz organizowac przelot, rozmawiac ze specjalistami, ubezpieczeniem itd.
Bylam juz prawie zdecydowana, zeby wyslac go do Brisbane, a tu psina sie podnosi i zaczyna lazic. Operacje odlozylam na pozniej.
I do dzis pies chodzi. Coraz lepiej mu to idzie. Uwazam tylko, by nie skakal, a zwlaszcza nie zeskakiwal (np z kanapy)
Chcialam sie tym z Wami podzielic, bo moze sie przydac jesli znajdziecie sie w podobnej sytuacji.
Po tym doswiadzczeniu, jestem zdecydowanie na tak, jesli chodzi o kregarza.