Co nowego u Was w kuchni?

[senin1]

U mnie chicken rice - proste danie, imrowizowane , ale wyszlo nieoczekiwanie smacznie

Kurczak gotowany podobnie jak na rosol ale z gwiazdka anyzu i imbirem. Ugotowanego w calosci, ale nie rozgotowanego kurczaka wyjmuje z rosolu, goracym rosolem zalewam ryz (w odpowiedniej proporcji)

kurczaka od razu po wyjeciu z rosolu obficie polalam sosem sojowym (zlapal piekny kolor) i olejem sezamowym. Pocielam na kawalki i zaserwowalam z ryzem i zielona facolka. Super smaczne


A u was? cos nowego, ciekawego? Jakies experymenty albo (przypadkowo lub nie) niezwykle udane dania ?

Podzielcie sie czyms ciekawym

[mrs.solis]

Jutro bede robic harire, bo maz kupil baranine. Ostatnio robilam tez tajska zupe tom kha i tajskie red curry. W kuchni nie eksperymentuje tylko trzymam sie przepisow. Nie jestem na tyle zaawansowana zeby wymyslac cos samej.

[stephanie.plum]

mam w zamrażalniku pół barana, dostałam od gościa, który ma stado owiec brykających po okolicy.

nie mam pojęcia, co się robi z baraniną...

poradzisz?

:~)

[taje]

Ale to baran czy jagnię?

[mysiulek08]

u mnie nuda, nie mam ostatnio weny na eksperymenty, ale wyszla mi dzisiaj (tj w piatek) swietna pizza 😉 i wyjatkowo udane babeczki z polfrancuskiego ciasta serowego z orzechowym grylazem i malinowa beza i druga partia za marcepanem i brzoskwiniami (marcepan wlasnymi 'recami robiony), jutro planuje lazanie

[senin1]

te babeczki to takie mocno oszalamiajace sa
Ja jestem kompletne beztalencie jesli o pieczenie chodzi (albo moze mi sie tylko nie chce)

[mysiulek08]

nie chce Ci sie 😁 a babeczki proste sa, ciasto serowe jest bardzo wdzieczne w pracy 😊

[senin1]

A to ciasto to sama, nie daj Boze robisz, czy sklepowe ?

[mysiulek08]

sama, z wlasnego twarogu 🤣🤣🤣 tylko mleko kupione

[kafana]

Będę dziś próbować ciasto z gotowana pomarancza

[calmdown]

Rozkosznego? Robiłam, polecam, bardzo fajne ☺️

[kafana]

O tak! Super zaraz się zabieram

[mayaalex]

robilam kilka razy, z roznych przepisow, dobre!

[daniela34]

Nic nowego. Będą pierogi ruskie i barszcz. A na deser ciasto z kremem z mango i marakuji i chocolate chip cookies.

[daniela34]

Marakui. Auć.

[szmytka1]

Nowe sztućce 😉

[kotejka]

2 nowe książki
Kupiłam ottolenghi z inspiracji ematka 😄

[taje]

Super. Koniecznie zdaj relacje!

[pepsi.only]

U mnie tradycyjna ogórkowa.
Może jakieś fajne ciasto ukręcę wieczorem, albo jakieś ślimaki drożdżowe, czy inne babeczki z kremem- zobaczymy

[krwawy.lolo]

Poza proszkiem ixi, w Polskim x występuje pod postacią ks (np. seks, nie sex).

[aandzia43]

U nas wielki eksperyment, flaki pierwszy raz w życiu będę gotować, będzie się działo.

[boogiecat]

😀 relacjonuj

[aandzia43]

No, flaki mnie wyszli, eksperyment się udał. Całkiem smaczne więc przewiduję powtórkę z rozrywki

[aandzia43]

Eee, no tak, ale zdjęcie takie sobie wyszło. Potrawa nie przyozdobiona i nie upozowana

[mysiulek08]

Maggi do flaków jest niezbędne ! tak samo jak do tatara 😊

[aandzia43]

W moich nie ma maggi, jest liść laurowy, ziele angielskie i gotowa przyprawa do flaków z gałką muszkatołowa, imbirem i majerankiem.

[boogiecat]

We Francji sie robi na dwa glowne sposoby- z bialym winem, albo z czerwonym +musztarda lub octem (tu juz rozne wariacje).

[mysiulek08]

maggi dodaje sie wg gustu, jak sa juz talerzu, jedyna zupa, ktorej bez maggi nie zjem, ot taka rodzinna przypadlosc
imbiru nie bylo w babcinych, maminych i moich

[boogiecat]

mysiulek08 napisała:

> Maggi do flaków jest niezbędne ! tak samo jak do tatara 😊
>

Nigdy w zyciu nie widzialam tatara z maggi 😛

[mysiulek08]

to byl patent dziadka, robil najlepszy tatar pod sloncem, tej maggi to niewiele, kilka kropli

[boogiecat]

a to rozumiem niezbednosc, sa takie sytuacje ze musi byc🙂

[taje]

Ja też. W ogóle maggi nie toleruję, choć w moim domu rodzinnym zawsze się jej używało, zwłaszcza do rosołu.

[boogiecat]

No ja pamietam, ze « zawsze » bylo w szafce (mam wrazenie, ze latami ta sama butelczyna) i chyba tez do rosolu mozna bylo sobie dolac.

[mysiulek08]

akurat do rosolu i zadnej innej zupy (moze jeszcze fasolowa) maggi nie byla uzywana i ja tez nie uzywam, tylko te flaki (4lata nie jadlam) i tatar ku pamieci dziadka i taki mi bardziej smakuje, na nostalgie nie ma sily

[boogiecat]

Wygladaja bardzo dobrze! Nie zapominaj, ze my tu mamy nurt naturalistyczny i pozowane zdjecia moga zostac uznane za podejrzane/kradzione. No widac, zes sama te flaki zrobila😎

[aandzia43]

Uffff

[mysiulek08]

zjadlabym juz! natychmiast! babcia i mamuska robily oblednie dobre flaczki, mnie tez sie udaja ale nie gotuje, mimo, ze flaki moge kupic bez problemu, otwarta kuchnia i wrazliwiec zapachowy, jarosz do tego, w domu

[aandzia43]

Niestety obgotowywanie flaków przykre jest, człowiek zaczyna tęsknić za czymś w rodzaju kuchni letniej czy innym paleniskiem z dala od salonów. Może jakiś ruszt w ogrodzie nad ogniskiem, czy kociołek wiszący, albo kuchnia uprzejmego a pozbawionego węchu sąsiada

[mysiulek08]

o sąsiadów u mnie trudno, domek gościnny z mała kuchnia zamieszkują koty ale tam tylko miejsce na mikrofalówkę było🤣

mam wyciąg, dwa okna w kuchni ale i tak zapachy czuc, bardziej na piętrze, placki ziemn smażę bardzo rzadko, sosy na bazie cebuli, zupy jarzynowe itp ograniczam, było w planie zamknięcie kuchni ale ciągle wypada coś ważniejszego i tak się ciągnie
otwarte kuchnie to wymysł szatana, chyba że ktoś mało albo wcale nie gotuje

[aandzia43]

Zataszcz do domku gościnnego butlę z palnikiem i gotuj flaki, bigosy i kapuśniaki Kotom nie będzie przeszkadzać, moje zjadły chętnie trochę obgotowanych i pokrojonych flaczków. Swoją drogą bardzo podoba mi się koncepcja "brudnej kuchni", małego pomieszczenia za kuchnią główną, np. taką połączoną z salonem. Połączenie spiżarni z miejscem do gotowania brzydko pachnących potraw (obgotowywanie flaków, wstępna a długa faza bigosu, jakieś duże smażenie), patroszenia ryb, obierania dużych ilości warzyw.

[mysiulek08]

juz nie ma miejsca na butle, wszystko zostalo przerobione na kocie krolestwo 🤣

o, tak, moja kuzynka w PL ma taka kuchnie na poddaszu, na parterze tylko reprezentacyjna, ma to dobre strony, bo zapachy nie w dol tylko w gore

mam taki plan, ze w kolejnym domu bedzie wlasnie takie pomieszczenie, gdzie bedzie sie gotowac roznie pachnace rzeczy, teraz nawet robienie sera jest zapachowo malo komfortowe

[boogiecat]

aandzia43 napisała:

> Niestety obgotowywanie flaków przykre jest, człowiek zaczyna tęsknić za czymś w
> rodzaju kuchni letniej czy innym paleniskiem z dala od salonów. Może jakiś rus
> zt w ogrodzie nad ogniskiem, czy kociołek wiszący, albo kuchnia uprzejmego a po
> zbawionego węchu sąsiada


Troszke offtopowo- u mnie coraz popularniejsze sa budynki mieszkalne z czesciami wspolnymi do rotacyjnego dzielenia z sasiadami wg planingu. Chodzi najczesciej o umeblowany ogrod/dachowy duzy taras do przyjec i jedno mieszkanko dla gosci.
Osobiscie mieszkanko zastapilabym taka smierdzaca kuchnia (moja jest osobno, zamknieta i gotujemy z otwartymi drzwiami okiennymi na ogrodek, a i tak jest to dla mnie zapachowy koszmar w polowie domu).

[krwawy.lolo]

Stare ale wciąż bawi.

[boogiecat]

Moja nastolatka zrobila swietna tatin z camembertem i jablkami👌

[berdebul]

2 zupy (wege ramem, barszcz na zakwasie)
Drugie zapiekanka pasterska wege z 2 rodzajami grzybów (pieczarki opieczone na złoto + marynowane boczniaki), lub ziemniaki pieczone z filetem z dorady i piklowaną rzepą.

Wege zapiekanka pasterska to moje odkrycie tej zimy.

[panna.nasturcja]

Dasz przepis na tę z grzybami?

[berdebul]

Boczniaki poszarpac na mniejsze kawałki, zalać mieszanką (1 łyżka oleju, 2 łyżki sosu sojowego, chlup octu ryżowego, pół łyżeczki mielonej, wedzonej(!) papryki, plus pieprz do smaku). Odstawić.
Ziemniaki obrać, ugotować, ubić na puree, wyłożyć dno i boki formy do tarty, zapiekać aż będą lekko złote (trzeba zostawić trochę puree). W tym samym czasie rozgrzewamy płaską formę
W tym samym czasie pieczarki pokroić drobno, wrzucić do miski, chlusnąć odrobinę oleju (dowolny, ale znoszący wyższe temperatury, przerzucamy na rozgrzaną formę, pieczemy aż będą lekko chrupiące (jeżeli piekarnik gazowy z grzaniem tylko od dołu, to trzeba obrócić).
Odsączyć boczniaki, wymieszać z pieczarkami, rozgniecionym czosnkiem i przecierem pomidorowym (ładnie łączy składniki), przerzucić na podpieczony spod, przykryć resztą puree i zapiekać aż skórka będzie złota i chrupiąca. Przed podaniem posypać natką pietruszki.

Wersja niewegańska - do puree można dorzucić sera typu parmezan.
Można tez wymienić grzyby na vege „mięso” mielone.

[mysiulek08]

brzmi wielce smakowicie, chyba w pn zrobie

pieczarki robie na grilowej patelni, wychodza chrupiace

[feniks_z_popiolu]

Kaszotto z batatami i jarmużem na slodklo z chili autorstwa córki .

[ritual2019]

U mnie rzecza nowa nie sa przepisy a sposob gotowania. Kupilismy Ninja Foodie i wiekszosc gotujemy w nim. Smak wielu potraw lepszy a czas krotszy.

[magdallenac]

Co masz na myśli pisząc Ninja Foodie? Też kupiłam, ale to u mnie taki zaawansowany blender, a nie ustrojstwo do gotowania.

[princesswhitewolf]

Bo to seria jest magdalena. to co ty mowisz z Ninja Foodie to tez mam i do smoothies rano i prostych zup na szybko uzywam jak jestem w biegu... Rodzaj blendera kubka na zimno i jest tez przystawka/kubek wielki do zup
Najma mowi chyba o multicooker z tej serii z airfryerem. Cos jak InstaPot ktory moze masz bo w US wielu ma ( ja mam).

A co do smakow to ...najma...wiec wiesz...🤣

[magdallenac]

Tak ja mam taki właśnie blender z dużym pojemnikiem, kubkiem na smoothie i różnymi ostrzami i mieszadłami. Świetne to jest. Sprawdzę to urządzenie do gotowania. Multicooker też mam i bardzo lubię, ale nadal nie kupiłam airfryera.

[ritual2019]

magdallenac napisała:

> Multicooker też mam i bardzo lubię, ale nadal nie kupiłam airfryera.

Moj ma m.in funkcje airfryer.

[ritual2019]

magdallenac napisała:

> Co masz na myśli pisząc Ninja Foodie? Też kupiłam, ale to u mnie taki zaawansow
> any blender, a nie ustrojstwo do gotowania.

Nie, moj niczego nie blenduje. To piecze, gotuje itd na rozne sposoby, ma mnostwo funkcji i jest naprawde niezly. Zrobilam w nim slow cooking gulasz wolowy, spaghetti, upieklam kurczaka calego, itp. Dzis partner robi Sunday roast - mieso to bedzie wolowina. Oprocz tego mozna w tym zronic np jogurt czy wysuszyc mieso, owoce. Swietna rzecz choc podchodzilam z dystansem.

[default]

Zupa rybna - u mnie to nowość, bo choć lubię to nigdy nie gotowałam, a zostało mi po sprawianiu wigilijnego karpia dużo "fragmentów". Nie korzystałam z żadnego przepisu, improwizowałam. Zupa wyszła b. dobra, pikantna, z pomidorami, groszkiem i jeszcze pokrojonego w kostkę dorsza dorzucilam, bo karpiowego mięsa niewiele na tych fragmentach było.
Będę robić częściej.
Poza tym zrobiłam ciasto z pozostałymi po Wigilii suszonymi śliwkami - zaskakująco smaczne, choć banalnie proste.

[gama2003]

U mnie improwizowana tarta z porami i serami.
Zjadłabym jakiejś zupy kremowej. Ale nie chce mi się robić. I nikomu w domu też się nie chce.

Ale to za chwilę. Pożeram grejfruta, patrzył na mnie od rana.

[magda.z.bagien]

Dostałam w prezencie słoik z czymś co wyglądało jak kompot. Po otwarciu okazało się, że owoce pływają w zalewie rumowej. Taki kompot z prądem. Dla mnie nowość, bardzo dobrze wchodzi. Czekam na sezon owocowy, będę eksperymentować.
Poza tym kupiłam nową foremkę do ciasta i zrobiłam ciasto z ananasem pieczone do góry nogami. Mam jeszcze jeden przepis do wypróbowania, ciasto ananasowo-cynamonowe, też do góry nogami.

[senin1]

O, zapowiada sie bardzo przyjemny experyment
ja raz experymentowalam z mango i brandy ale jakos sie nie polubily

[extereso]

Ja kupiłam gofrownice, więc dla mnie nowość, choć to banalne. Ale pyszne.

[berdebul]

Mhmmm gofry z ziemniaków.

[extereso]

Ooo poczytam

[mysiulek08]

dawaj przepis! zostały mi duże młode pyry i muszę zuzyc

[miarka1010]

Dziś nic nowego, ale w zeszłym tygodniu mąż zrobił po raz pierwszy długo pieczoną szarpaną wołowinę, i wszyscy w domu byliśmy zaskoczeni jak nam to smakowało. Zresztą, mąż w ostatnim czasie mocno się doszkolił kuchennie i jak kiedyś robił tylko zestaw podstawowych posiłków tak coraz częściej idzie w stronę czegoś trudniejszego. Ja w przyszłym tygodniu planuję zrobić kolejne podejście do tofu, ale tym razem w tej wersji smażonej po obtoczeniu w mące ziemniaczanej, tylko waham się czy lepiej spróbować zmieniającego życie z jadłonomii czy cytrynowego z rozkosznego tylko usmażonego.
A i w końcu zamówiliśmy sobie opiekacz z wymiennymi nakładkami, i jak przyjdzie to będziemy sobie robić tosty i gofry

[extereso]

Ja robię tofu z jadlonimii, bardzo smaczne, bardzo też sycące.

[miarka1010]

A z czym je podajesz? ja mam kupiony jakiś makaron ryżowy, ale w sumie mogę zrobić z czymś innym

[ga-ti]

U mnie nuda, kotlety mielone, z piekarnika (bo nie cierpię jak mi tłuszcz pryska wokół), ziemniaki z masełkiem i kapusta pekińska z majonezem i jogurtem.
Jutro rosół (matko, szponder kosztuje 35 zł za kg, a jeszcze niedawno był po 20 zł!).

[areyoubetter]

No właśnie, też się zdziwiłam! Ostatnim razem, jak kupowałam szponder na rosół kosztował 18 zł, teraz 35 za kg.

[mayaalex]

Proste ale dobre: zapiekanka z ziemniakow, porow i wedzonej makreli, zalanych mlekiem/smietanka (podgrzane na wolnym ogniu z liscmi laurowymi, zielem angielskim i pieprzem). Do tego salata z czymkolwiek. Taki comfort food, plus porcja tlustej ryby dla zdrowotnosci.

[czerwonylucjan]

Podasz przepis? Brzmi ciekawie i nietlusto.

[7katipo]

Ja mam nowy tylko pomysł na razie. Że do kruchego ciasta do szarlotki dodam orzechów mielonych. Nie wiem tylko jeszcze, zamiast? oprócz? mąki? Ile wtedy ich dodać? 🤔

[boogiecat]

Nie zastepuj calkowicie, mozesz zrobic ze 100g orzechow na 250 g maki i 200g masla.

[alicjamagdalena]

Teściowa takie robi wg mnie classic bez orzechów o niebo lepszy.

[boogiecat]

Ja na takim orzechowym ciescie robie tarte z burakami, duza iloscia czerwonej cebuli uduszonej w occie, swiezym kozim serem + tymianek i gruby pieprz- jest o wiele lepsza z podrasowanym spodem, ale nawet z classic jest genialna.

[shellyanna]

Erytrol. Ciasta (marchewkowe i sernik) upieczone z erytrolem zamiast cukru stoją sobie spokojnie na stole i każdy zjada najwyżej kawałek 😀
Na cukrze znikają odrazu.
Hehe

[odnawialna]

Potrawa z dzieciństwa: duszona cebula, coś w rodzaju gulaszu z cebuli. Nie jadałam chyba z kilkadziesiąt lat, a tak za mną chodziła, że wypytałam rodzicielkę i poszłam nawet do sklepu po Maggi, której od dawna nie używam.
I wyszła dokładnie taka, jak zapamiętałam.
Mąż zjadł i chwalił, dzieci krzywiąc nosy kategorycznie odmówiły degustacji. No problem, więcej dla mnie 😀

[elieka]

A to poproszę pezepis na ten gulasz cebulowy bo aż mi ślinka pociekła jak sobie wyobraziłam smak!!

[odnawialna]

Wersja podstawowa dla 3-4 osób:
pęto kiełbasy,
olej,
5 dużych cebul (takich wielkości jabłka),
1 - 2 łyżki maggi,
2 rozbełtane jaja z 2 łyżkami mleka
sól, pieprz do smaku

Duża patelnia/lub garnek z grubszym dnem, bo na początku cebula ma sporą objętość.
Kiełbasę w kostkę i podsmażyć na łyżce oleju, dorzucić cebulę pokrojoną w piórka i smażyć mieszając, dopóki się nie zeszkli (ważne, bo wtedy cebula się karmelizuje), dodać maggi, 2-3 łyżki wody, przykryć i dusić na małym ogniu do pełnej miękkości (ok. 15 min). Cebula puści sok, można ewentualnie podlewać odrobiną wody. Na koniec zestawić z ognia i natychmiast dodać jajka z mlekiem, szybko wymieszać, żeby jajka się ścięły ale bez jajecznicy. Doprawić solą i pieprzem do smaku.

Modyfikacje: zamiast kiełbasy wędzony boczek (ok. 200-300 g), resztki mięsa/wędlin, do zeszklonej cebuli dodać startą na tarce jedną pietruszkę, marchewkę, pół papryki, 1 łyżeczkę koncentratu pomidorowego i dalej dusić jak w wersji podstawowej. Można posypać parmezanem, doprawić ziołami (prowansalskie, oregano, majeranek, co kto lubi), można nie dodawać jajek, też będzie ok.
U mnie zawsze jedliśmy z pieczywem i jakoś nic więcej do tego mi nie pasuje.

Dla mnie najlepsza wersja podstawowa

[nenia1]

za niedługo cała kuchnia W poniedziałek spotykam się ze stolarzem, a w środę z kamieniarzem.